Po ostatniej porcji korespondencji zastanawiamy się czy do takich instytucji nie zalicza sie Prokuratura. Nie jesteśmy jeszce gotowi do wyciągania wiażących wniosków, ale przynajmniej kilku zatrudnionych tam prokuratorów albo udaje, albo naprawdę ma poważne trudności z rozumieniem tekstu pisanego. Tylko tak jesteśmy w stanie sobie wytłumaczyć to co sie stało ze złonymi informacjami o możliwości istnienia poważnych problemów z respektowaniem zapisów ksiąg wieczystych w obrębie struktur prokuratorskich. Dwie z tych informacji wylądowały w Bogu ducha winnej Prokuraturze Rejonowej w mieście wojewódzkim. Jedną informację opatrzono opisem, który nijak się miał do tego czego sprawa dotyczyła (czyli nie respektowania ksiąg wieczystych i możliwością prowadzenia przez niezidentyfikowaną jednostkę prokuratury niezidentyfikowanej sprawy), a jak sie znalazła druga w nieszczęsnej Prokuraturze Rejonowej to trudno zgadnąć bo nie był to ani jej rewir, ani zakres uprawnień. Sprawa dotyczyła działań sądu rejonowego w odległej o prawie 50 km miejscowości. Na chwilę obecną żadne inne wytłumaczenie poza pospolitym analfabetyzmem Prokuratorów Prokuratury Generalnej nie przychodzi nam do głowy.
Nieszczęsna Prokuratura Rejonowa po której trudno oczekiwać, ze będzie ryzykowała kłując po oczach lepszym przygotowaniem merytorycznym i zrozumieniem sprawy niż sama Generalna wysmażyła odmowę wszczęcia postępowania (sygn I Ds/483/14) w której de facto nie dopatrzyła się nieprawidłowości w uznawaniu przez różne instytucje 5 (!) stanów prawnych nieruchomości w zależności od aktualnych potrzeb. My natomiast oglądając ten nieszczęsny dokumencik zastanawiamy się czy potraktowac go jako poświadczenie o kompletnym załamaniu się państwa prawa czy jako adekwatna odpowiedź na trudny do uwierzenia wygłup prokuratorów Prokuratury Generalnej, którzy nie tylko nie potrafia zorientować sie o co w sprawie chodzi, ale nawet przesłać jej zgodnie z właściwościami.
Jeżeli opisana sytuacja nie jest wygłupem tylko sposobem funkcjonowania Prokuratury Generalnej - to nie możemy oczekiwać poszanowania prawa, bo niby kto ma je egzekwewać.