Efekty specjalne
Spis treści
1. ABW
ABW ma w zakresie swoich obowiązków ustawowo zapisane dbanie o bezpieczeństwo wewnętrzne państwa. I w związku z tym od dobrych kilku lat, ABW było informowane o "sprawie nieruchomości przy ul. K 53 w M" . Wychodziliśmy bowiem od początku z założenia iż instytucje III RP nie działające w porządku prawnym Państwa Polskiego stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego państwa.
Jednak ABW najwyraźniej było odmiennego zdania, bowiem hmm... konsekwentnie udawało, ze jest nieczynne.
W naszej skromnej opinii ABW powinno zauważyć sygnalizowany przez nas problem niezależnie od naszej pisaniny bowiem różne anomalie dotyczące nieruchomości, które mogą być jedynie efektem jakiegoś orzecznictwa przejawiały się na szereg różnych, często widowiskowych sposobów. Dla przykładu:
1. Tzw sprawa nieruchomości przy ul K 53 w m nie jest odizolowanym wypadkiem. To znaczy, że z pewną regularnością zdarza się sytuacja w której lokalne instytucje traktują jako a priori nieważne dokumenty, zapisy rejestrów i inne przejawy funkcjonowania Państwa Polskiego na linii IIRP-PKWN/PRL-IIIRP dotyczące nieruchomości, odmawiają podania powodów takiego działania, a organy sprawujące nad nimi nadzór potwierdzają, że jest to prawidłowe działanie
2. Nie wiemy czy ABW ma w zakresie obowiązków monitorowanie orzecznictwa SN, ale gazety zdaje się ma obowiązek czytać. Tak więc nieprawdopodobne aby nie trafiła na koncepcję nieruchomości "nabytych-nieobjętych" (link). Dziwić więc musi, że nie zaczęto monitorować jak przebiega współczesne „obejmowanie” nieruchomości "nabytych" przez Skarb Państwa grubo ponad pół wieku temu, ale drogą znacznie późniejszego orzeczenia SN
3. ABW nie mogła nie słyszeć o różnych absurdach reprywatyzacji. Przynajmniej w pewnej części musiały być one konsekwencją sygnalizowanych błędów orzeczniczych (reprywatyzacja odbywająca się przy założeniu iż reforma rolna została przeprowadzona w/g zasad współczesnego orzecznictwa, a nie PKWN/PRL-owskich zasad, musiała prowadzić do nieprawdopodobnych absurdów, jak np. domaganie się przez pewne ministerstwo dowodów aryjskiego pochodzenia przodka wnioskodawcy, na które się swego czasu natknęliśmy ;-) )
4. ABW nie może nie wiedzieć o trwającej latami niemożności uporządkowania/ujawnienia w księgach wieczystych mienia Skarbu Państwa, co samo w sobie powinno skłonić ABW do zbadania przyczyn tej zdumiewającej niemożności (z pewnością dokonana za pomocą orzecznictwa współczesna zmiana sposobu wykonania reformy rolnej ma swój znaczny udział w niemożliwym do uporządkowania bałaganie)
Jakakolwiek była przyczyna bezczynności ABW, to teraz można jej hmm... współczuć. Bo doprawdy trudno nam jest sobie wyobrazić jak się wytłumaczy z braku reakcji na istnienie orzecznictwa, które sprawia iż w pewnych (i to potencjalnie wcale nierzadkich) okolicznościach instytucje III RP działają tak jakby nie były związane stanem prawnym odzwierciedlającym ciągłość na linii II RP-PKWN/PRL- III RP (traktują II RP i PKWN/PRL jak twory nielegalne). Za to działają w oparciu o stan prawny, którego zaistnienie jest możliwe tylko w przypadku istnienia ciągłości na linii Generalne Gubernatorstwo- III RP (czyli obowiązywał pakt Ribbentrop – Mołotow).
Jednak ABW najwyraźniej było odmiennego zdania, bowiem hmm... konsekwentnie udawało, ze jest nieczynne.
W naszej skromnej opinii ABW powinno zauważyć sygnalizowany przez nas problem niezależnie od naszej pisaniny bowiem różne anomalie dotyczące nieruchomości, które mogą być jedynie efektem jakiegoś orzecznictwa przejawiały się na szereg różnych, często widowiskowych sposobów. Dla przykładu:
1. Tzw sprawa nieruchomości przy ul K 53 w m nie jest odizolowanym wypadkiem. To znaczy, że z pewną regularnością zdarza się sytuacja w której lokalne instytucje traktują jako a priori nieważne dokumenty, zapisy rejestrów i inne przejawy funkcjonowania Państwa Polskiego na linii IIRP-PKWN/PRL-IIIRP dotyczące nieruchomości, odmawiają podania powodów takiego działania, a organy sprawujące nad nimi nadzór potwierdzają, że jest to prawidłowe działanie
2. Nie wiemy czy ABW ma w zakresie obowiązków monitorowanie orzecznictwa SN, ale gazety zdaje się ma obowiązek czytać. Tak więc nieprawdopodobne aby nie trafiła na koncepcję nieruchomości "nabytych-nieobjętych" (link). Dziwić więc musi, że nie zaczęto monitorować jak przebiega współczesne „obejmowanie” nieruchomości "nabytych" przez Skarb Państwa grubo ponad pół wieku temu, ale drogą znacznie późniejszego orzeczenia SN
3. ABW nie mogła nie słyszeć o różnych absurdach reprywatyzacji. Przynajmniej w pewnej części musiały być one konsekwencją sygnalizowanych błędów orzeczniczych (reprywatyzacja odbywająca się przy założeniu iż reforma rolna została przeprowadzona w/g zasad współczesnego orzecznictwa, a nie PKWN/PRL-owskich zasad, musiała prowadzić do nieprawdopodobnych absurdów, jak np. domaganie się przez pewne ministerstwo dowodów aryjskiego pochodzenia przodka wnioskodawcy, na które się swego czasu natknęliśmy ;-) )
4. ABW nie może nie wiedzieć o trwającej latami niemożności uporządkowania/ujawnienia w księgach wieczystych mienia Skarbu Państwa, co samo w sobie powinno skłonić ABW do zbadania przyczyn tej zdumiewającej niemożności (z pewnością dokonana za pomocą orzecznictwa współczesna zmiana sposobu wykonania reformy rolnej ma swój znaczny udział w niemożliwym do uporządkowania bałaganie)
Jakakolwiek była przyczyna bezczynności ABW, to teraz można jej hmm... współczuć. Bo doprawdy trudno nam jest sobie wyobrazić jak się wytłumaczy z braku reakcji na istnienie orzecznictwa, które sprawia iż w pewnych (i to potencjalnie wcale nierzadkich) okolicznościach instytucje III RP działają tak jakby nie były związane stanem prawnym odzwierciedlającym ciągłość na linii II RP-PKWN/PRL- III RP (traktują II RP i PKWN/PRL jak twory nielegalne). Za to działają w oparciu o stan prawny, którego zaistnienie jest możliwe tylko w przypadku istnienia ciągłości na linii Generalne Gubernatorstwo- III RP (czyli obowiązywał pakt Ribbentrop – Mołotow).
pismo wysłane 04.07.2024
Szanowni Państwo,
Przesyłam do Państwa wiadomości kolejną transzę korespondencji skierowanej do KPRM, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Rozwoju i Technologii, MSWiA, Sądu Najwyższego, NSA oraz KRS dotyczącą ewidentnego problemu w systemie prawnym, który został udokumentowany na przykładzie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***.
Przypominam, że o sprawie byli Państwo informowani począwszy od 2011 roku.
Niewątpliwie musi budzić zdziwienie to , że instytucja odpowiedzialna za bezpieczeństwo wewnętrzne państwa przez ponad dekadę nie zainteresowała się informacjami o tym, że w pewnych okolicznościach instytucje IIIRP nie działają w porządku prawnym Państwa Polskiego (więcej w poprzedniej korespondencji).
Jeszcze większe zdumienie musi budzić Państwa brak reakcji na poprzednie pismo z dnia 08.01.2024 w którym explicite wskazano, że przyczyną takiego działania jest błąd w orzecznictwie SN dotyczącym reformy rolnej i ksiąg wieczystych, który sprawia iż instytucje IIIRP w pewnych okolicznościach działają przy założeniu nielegalności Państwa Polskiego (II RP, PKWN/PRL) i istnienia ciągłości prawnej na linii Generalne Gubernatorstwo - III RP.
Z niniejszym pismem są Państwo poinformowani, że wspomniany błąd wydaje się być nieusuwalny w obrębie struktur III RP, bowiem instytucje mające w systemie demokratycznym uprawnienia do zainicjowania jego korekty, wydają się nie rozumieć podstawowych zasad funkcjonowania systemu demokratycznego (np. mechanizmu tzw checks & balances) (więcej w załączonych pismach).
Na zakończenie wyrażam nadzieję, że nie są Państwo kolejną instytucją, która nie rozróżniając pojęcia "niezawisłość" od dogmatu nieomylności (jest on charakterystyczny dla państw totalitarnych) nie rozumie, że w systemie demokratycznym orzeczenia SN podlegają otwartej krytyce i korektom.
Ponadto zwracam uwagę iż konsekwencje implementacji błędów wzmiankowanego orzecznictwa da się wyczytać nawet z jego samej treści. Toteż wszelkie założenia iż nie są one od dekad eksploatowane przez podmioty zainteresowanie wykazaniem iż III RP uznaje za wiążący pakt Ribbentrop- Mołotow należy uznać za przejaw skrajnej naiwności.
Wobec powyższego wyrażam nadzieję iż chociażby w trosce o dobre imię swojej instytucji przystąpią Państwo natychmiast do wyjaśniania sprawy. Oczekuję też, że zgodzą się Państwo iż zaproponowany sposób odcięcia się od skutków uchylania się od korekty błędu orzeczniczego (tj. zadośćuczynienie w wysokości 200 mln PLN, dochodzone następnie przez Skarb Państwa z prywatnego majątku funkcjonariuszy państwowych odpowiedzialnych za utrzymywanie wzmiankowanych błędów orzeczniczych w obiegu prawnym ) jest optymalny z punktu widzenia przede wszystkim interesu Skarbu Państwa.
Z poważaniem
***
W załączeniu wysłano pisma z 03.07.2024 opublikowane na stronie oraz stronie
Szanowni Państwo,
Przesyłam do Państwa wiadomości kolejną transzę korespondencji skierowanej do KPRM, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Rozwoju i Technologii, MSWiA, Sądu Najwyższego, NSA oraz KRS dotyczącą ewidentnego problemu w systemie prawnym, który został udokumentowany na przykładzie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***.
Przypominam, że o sprawie byli Państwo informowani począwszy od 2011 roku.
Niewątpliwie musi budzić zdziwienie to , że instytucja odpowiedzialna za bezpieczeństwo wewnętrzne państwa przez ponad dekadę nie zainteresowała się informacjami o tym, że w pewnych okolicznościach instytucje IIIRP nie działają w porządku prawnym Państwa Polskiego (więcej w poprzedniej korespondencji).
Jeszcze większe zdumienie musi budzić Państwa brak reakcji na poprzednie pismo z dnia 08.01.2024 w którym explicite wskazano, że przyczyną takiego działania jest błąd w orzecznictwie SN dotyczącym reformy rolnej i ksiąg wieczystych, który sprawia iż instytucje IIIRP w pewnych okolicznościach działają przy założeniu nielegalności Państwa Polskiego (II RP, PKWN/PRL) i istnienia ciągłości prawnej na linii Generalne Gubernatorstwo - III RP.
Z niniejszym pismem są Państwo poinformowani, że wspomniany błąd wydaje się być nieusuwalny w obrębie struktur III RP, bowiem instytucje mające w systemie demokratycznym uprawnienia do zainicjowania jego korekty, wydają się nie rozumieć podstawowych zasad funkcjonowania systemu demokratycznego (np. mechanizmu tzw checks & balances) (więcej w załączonych pismach).
Na zakończenie wyrażam nadzieję, że nie są Państwo kolejną instytucją, która nie rozróżniając pojęcia "niezawisłość" od dogmatu nieomylności (jest on charakterystyczny dla państw totalitarnych) nie rozumie, że w systemie demokratycznym orzeczenia SN podlegają otwartej krytyce i korektom.
Ponadto zwracam uwagę iż konsekwencje implementacji błędów wzmiankowanego orzecznictwa da się wyczytać nawet z jego samej treści. Toteż wszelkie założenia iż nie są one od dekad eksploatowane przez podmioty zainteresowanie wykazaniem iż III RP uznaje za wiążący pakt Ribbentrop- Mołotow należy uznać za przejaw skrajnej naiwności.
Wobec powyższego wyrażam nadzieję iż chociażby w trosce o dobre imię swojej instytucji przystąpią Państwo natychmiast do wyjaśniania sprawy. Oczekuję też, że zgodzą się Państwo iż zaproponowany sposób odcięcia się od skutków uchylania się od korekty błędu orzeczniczego (tj. zadośćuczynienie w wysokości 200 mln PLN, dochodzone następnie przez Skarb Państwa z prywatnego majątku funkcjonariuszy państwowych odpowiedzialnych za utrzymywanie wzmiankowanych błędów orzeczniczych w obiegu prawnym ) jest optymalny z punktu widzenia przede wszystkim interesu Skarbu Państwa.
Z poważaniem
***
W załączeniu wysłano pisma z 03.07.2024 opublikowane na stronie oraz stronie
2. Prokuratoria Generalna
Prokuratoria Generalna jest dla nas prawdziwym fenomenem.
Jak wynika z wypowiedzi zawartej w artykule "Dekret o reformie rolnej nie wymagał wydawania decyzji administracyjnych“; prawo.pl; 18.02.2011(https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/dekret-o-reformie-rolnej-nie-wymagal-wydawania-decyzji-administracyjnych,36255.html) Prokuratoria Generalna jest w pełni świadoma, że nieruchomości podlegające reformie rolnej według współczesnego orzecznictwa, niekoniecznie zostały objęte przez Skarb Państwa w okresie PKWN/PRL. I bynajmniej jej to nie zdziwiło. Uznała po prostu iz jest to jeszcze jeden z procesów, w których nabycie może być oddalone w czasie od objęcia własności w posiadanie (np nabycie spadku).
Kilka lat później (zdaje się ok 2018 roku) zaczęliśmy zasypywać Prokuratorię Generalną informacjami o tzw sprawie nieruchomości przy ul K 53 w M. To znaczy informacjami o przypisaniu przez instytucje III RP praw Skarbu Pastwa do dobrze udokumentowanej prywatnej nieruchomości w jakimś nieujawnionym procesie, o traktowaniu przez instytucje III RP jej prywatnych właścicieli jak nielegalnych squatersów na cudzej własności, o całkowitym ignorowaniu przez instytucje IIIRP nie tylko zapisów ksiąg wieczystych, ale także całej spójnej z nimi dokumentacji etc.
Jednak ta trwająca ok. 6 lat korespondencja najwyraźniej nie skłoniła Prokuratorii Generalnej do refleksji, że może być coś nie tak z jej koncepcją nabycia-nie-objęcia nieruchomości przez Skarb Państwa rozumianej jako analogia do nabycia spadku. I co więcej Prokuratoria Generalna najwyraźniej nie zauważyła, że cały proces "obejmowania" wydaje się wyglądać jak wywłaszczanie drogą instytucjonalnego mobbingu właścicieli pewnej grupy nieruchomości. A konkretnie tych nieruchomości których prawa pokazują, że PKWN/PRL przeprowadził reformę rolną inaczej niż wynika ze współczesnego orzecznictwa SN wiążącego wykonanie reformy rolnej bezwarunkowo z datą i stanem prawnym z 13 września 1944 (dzień wejścia w życie reformy rolnej). I nie wynika to bynajmniej z tzw "komunistycznych" błędów, ale z tego, że stan prawny z 13 września 1944 roku był niejednokrotnie ukształtowany przez przymusowe działania niemieckiej administracji z lat 1939-1944, którą PKWN/PRL uważał za nielegalną.
Ciekawi jesteśmy czy Prokuratoria Generalna poświęciła choć sekundę refleksji nad legalnością niemieckiej administracji z lat 1939-1944 zanim wytworzyła sobie koncepcję nieruchomości nabytych w wyniku reformy rolnej przez Skarb Państwa automatycznie (bez konieczności wykonywania dodatkowych czynności) w dniu 13 września 1944 roku. Życzliwie domniemamy, że jej refleksja nie sięgnęła aż tak daleko.
Jak wynika z wypowiedzi zawartej w artykule "Dekret o reformie rolnej nie wymagał wydawania decyzji administracyjnych“; prawo.pl; 18.02.2011(https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/dekret-o-reformie-rolnej-nie-wymagal-wydawania-decyzji-administracyjnych,36255.html) Prokuratoria Generalna jest w pełni świadoma, że nieruchomości podlegające reformie rolnej według współczesnego orzecznictwa, niekoniecznie zostały objęte przez Skarb Państwa w okresie PKWN/PRL. I bynajmniej jej to nie zdziwiło. Uznała po prostu iz jest to jeszcze jeden z procesów, w których nabycie może być oddalone w czasie od objęcia własności w posiadanie (np nabycie spadku).
Kilka lat później (zdaje się ok 2018 roku) zaczęliśmy zasypywać Prokuratorię Generalną informacjami o tzw sprawie nieruchomości przy ul K 53 w M. To znaczy informacjami o przypisaniu przez instytucje III RP praw Skarbu Pastwa do dobrze udokumentowanej prywatnej nieruchomości w jakimś nieujawnionym procesie, o traktowaniu przez instytucje III RP jej prywatnych właścicieli jak nielegalnych squatersów na cudzej własności, o całkowitym ignorowaniu przez instytucje IIIRP nie tylko zapisów ksiąg wieczystych, ale także całej spójnej z nimi dokumentacji etc.
Jednak ta trwająca ok. 6 lat korespondencja najwyraźniej nie skłoniła Prokuratorii Generalnej do refleksji, że może być coś nie tak z jej koncepcją nabycia-nie-objęcia nieruchomości przez Skarb Państwa rozumianej jako analogia do nabycia spadku. I co więcej Prokuratoria Generalna najwyraźniej nie zauważyła, że cały proces "obejmowania" wydaje się wyglądać jak wywłaszczanie drogą instytucjonalnego mobbingu właścicieli pewnej grupy nieruchomości. A konkretnie tych nieruchomości których prawa pokazują, że PKWN/PRL przeprowadził reformę rolną inaczej niż wynika ze współczesnego orzecznictwa SN wiążącego wykonanie reformy rolnej bezwarunkowo z datą i stanem prawnym z 13 września 1944 (dzień wejścia w życie reformy rolnej). I nie wynika to bynajmniej z tzw "komunistycznych" błędów, ale z tego, że stan prawny z 13 września 1944 roku był niejednokrotnie ukształtowany przez przymusowe działania niemieckiej administracji z lat 1939-1944, którą PKWN/PRL uważał za nielegalną.
Ciekawi jesteśmy czy Prokuratoria Generalna poświęciła choć sekundę refleksji nad legalnością niemieckiej administracji z lat 1939-1944 zanim wytworzyła sobie koncepcję nieruchomości nabytych w wyniku reformy rolnej przez Skarb Państwa automatycznie (bez konieczności wykonywania dodatkowych czynności) w dniu 13 września 1944 roku. Życzliwie domniemamy, że jej refleksja nie sięgnęła aż tak daleko.
pismo wysłane 09.07.2024
Szanowni Państwo,
Przesyłam do Państwa wiadomości ostatnie pismo skierowane do KPRM dotyczące ewidentnego problemu w systemie prawnym, którego utrzymywanie wskazuje na nie funkcjonowanie w III RP demokratycznych mechanizmów korekty ewidentnych błędów w orzecznictwie SN czy NSA (tzw checks & balances)
Sprawa jest Państwu znana nie tylko z kierowanej do Prokuratorii Generalnej korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (co najmniej kilkadziesiąt pism na przestrzeni ostatniej dekady).
Jak wynika z wypowiedzi zawartej w artykule "Dekret o reformie rolnej nie wymagał wydawania decyzji administracyjnych“; prawo.pl; 18.02.2011(https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/dekret-o-reformie-rolnej-nie-wymagal-wydawania-decyzji-administracyjnych,36255.html) Prokuratoria Generalna jest w pełni świadoma, że nieruchomości podlegające reformie rolnej według współczesnego orzecznictwa, niekoniecznie zostały objęte przez Skarb Państwa w okresie PKWN/PRL. I co więcej zrównuje ich położenie z sytuacją jaka ma miejsce w procesach, w których nabycie może być oddalone w czasie od objęcia własności w posiadanie (np nabycie spadku).
W kontekście wypowiedzi zacytowanej we wzmiankowanym artykule , dotychczasowa bezczynność Prokuratorii Generalnej w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest znamienna. Wydaje się bowiem wskazywać, iż działania instytucji III RP w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości są w rozumieniu Prokuratorii Generalnej (a tym samym administracji rządowej dla której Prokuratoria Generalna przygotowuje analizy prawne) akceptowalnym sposobem "obejmowania" przez Skarb Państwa nieruchomości “nabytej” na skutek zmiany sposobu wykonania reformy rolnej drogą współczesnego orzecznictwa SN i oparciu jej bezwzględnie na stanie prawnym z 13 września 1944 roku (niejednokrotnie uformowanym przez przymusowe czynności niemieckiej administracji z lat 1939-1945, które PKWN/PRL uznawał za niewiążące i nielegalne).
Niewątpliwie znamienne jest to, że instytucja ustawowo zobligowana do działania w interesie III RP i przechowująca informacje o mieniu Skarbu Państwa, przez szereg lat nie zainteresowała się informacjami o tym, że w pewnych okolicznościach instytucje IIIRP przyjmują jako prawa do terenu (ze szczególnym uwzględnieniem praw Skarbu Państwa) okoliczności nie wynikające z porządku prawnego Państwa Polskiego. Prokuratorię Generalna nie zainteresowała również informacja iz taka koncepcja praw do terenu wdrażana jest bez udzielenia informacji koniecznej do obrony interesu prawnego osobom ujawnionym w księgach wieczystych jako prywatni właściciele nieruchomości i będący nimi w/g porządku prawnego Państwa Polskiego. Wydaje się iz takie postępowanie w pełni wypełnia definicję instytucjonalnego mobbingu. (więcej w załączonej korespondencji).
Wobec powyższego wyrażam nadzieję iż chociażby w trosce o dobre imię swojej instytucji przystąpią Państwo natychmiast do wyjaśniania sprawy. Tym bardziej, że Państwa dotychczasowa postawa z pewnością będzie podnoszona gdy zajdzie konieczność wyjaśniania poza strukturami III RP problemu wygenerowanego niezdolnością instytucji IIIRP do korekty ewidentnych błędów w orzecznictwie SN z wykorzystaniem demokratycznych mechanizmów.
Głęboko wierzę, że po należnym przeanalizowaniu sprawy, zgodzą się Państwo iż zaproponowany sposób odcięcia się od skutków uchylania się od korekty błędu orzeczniczego (tj. zadośćuczynienie w wysokości 200 mln PLN, dochodzone następnie przez Skarb Państwa z prywatnego majątku funkcjonariuszy państwowych odpowiedzialnych za utrzymywanie wzmiankowanych błędów orzeczniczych w obiegu prawnym ) jest optymalny z punktu widzenia przede wszystkim interesu Skarbu Państwa.
Z poważaniem
***
W załączeniu wysłano pismo z 03.07.2024 opublikowane na stronie
Szanowni Państwo,
Przesyłam do Państwa wiadomości ostatnie pismo skierowane do KPRM dotyczące ewidentnego problemu w systemie prawnym, którego utrzymywanie wskazuje na nie funkcjonowanie w III RP demokratycznych mechanizmów korekty ewidentnych błędów w orzecznictwie SN czy NSA (tzw checks & balances)
Sprawa jest Państwu znana nie tylko z kierowanej do Prokuratorii Generalnej korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (co najmniej kilkadziesiąt pism na przestrzeni ostatniej dekady).
Jak wynika z wypowiedzi zawartej w artykule "Dekret o reformie rolnej nie wymagał wydawania decyzji administracyjnych“; prawo.pl; 18.02.2011(https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/dekret-o-reformie-rolnej-nie-wymagal-wydawania-decyzji-administracyjnych,36255.html) Prokuratoria Generalna jest w pełni świadoma, że nieruchomości podlegające reformie rolnej według współczesnego orzecznictwa, niekoniecznie zostały objęte przez Skarb Państwa w okresie PKWN/PRL. I co więcej zrównuje ich położenie z sytuacją jaka ma miejsce w procesach, w których nabycie może być oddalone w czasie od objęcia własności w posiadanie (np nabycie spadku).
W kontekście wypowiedzi zacytowanej we wzmiankowanym artykule , dotychczasowa bezczynność Prokuratorii Generalnej w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest znamienna. Wydaje się bowiem wskazywać, iż działania instytucji III RP w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości są w rozumieniu Prokuratorii Generalnej (a tym samym administracji rządowej dla której Prokuratoria Generalna przygotowuje analizy prawne) akceptowalnym sposobem "obejmowania" przez Skarb Państwa nieruchomości “nabytej” na skutek zmiany sposobu wykonania reformy rolnej drogą współczesnego orzecznictwa SN i oparciu jej bezwzględnie na stanie prawnym z 13 września 1944 roku (niejednokrotnie uformowanym przez przymusowe czynności niemieckiej administracji z lat 1939-1945, które PKWN/PRL uznawał za niewiążące i nielegalne).
Niewątpliwie znamienne jest to, że instytucja ustawowo zobligowana do działania w interesie III RP i przechowująca informacje o mieniu Skarbu Państwa, przez szereg lat nie zainteresowała się informacjami o tym, że w pewnych okolicznościach instytucje IIIRP przyjmują jako prawa do terenu (ze szczególnym uwzględnieniem praw Skarbu Państwa) okoliczności nie wynikające z porządku prawnego Państwa Polskiego. Prokuratorię Generalna nie zainteresowała również informacja iz taka koncepcja praw do terenu wdrażana jest bez udzielenia informacji koniecznej do obrony interesu prawnego osobom ujawnionym w księgach wieczystych jako prywatni właściciele nieruchomości i będący nimi w/g porządku prawnego Państwa Polskiego. Wydaje się iz takie postępowanie w pełni wypełnia definicję instytucjonalnego mobbingu. (więcej w załączonej korespondencji).
Wobec powyższego wyrażam nadzieję iż chociażby w trosce o dobre imię swojej instytucji przystąpią Państwo natychmiast do wyjaśniania sprawy. Tym bardziej, że Państwa dotychczasowa postawa z pewnością będzie podnoszona gdy zajdzie konieczność wyjaśniania poza strukturami III RP problemu wygenerowanego niezdolnością instytucji IIIRP do korekty ewidentnych błędów w orzecznictwie SN z wykorzystaniem demokratycznych mechanizmów.
Głęboko wierzę, że po należnym przeanalizowaniu sprawy, zgodzą się Państwo iż zaproponowany sposób odcięcia się od skutków uchylania się od korekty błędu orzeczniczego (tj. zadośćuczynienie w wysokości 200 mln PLN, dochodzone następnie przez Skarb Państwa z prywatnego majątku funkcjonariuszy państwowych odpowiedzialnych za utrzymywanie wzmiankowanych błędów orzeczniczych w obiegu prawnym ) jest optymalny z punktu widzenia przede wszystkim interesu Skarbu Państwa.
Z poważaniem
***
W załączeniu wysłano pismo z 03.07.2024 opublikowane na stronie
od kiedy uniemozliwia nam się usunięcie zagrozenia zdrowia w budynku w którym mieszkamy. |
od kiedy zostaliśmy zmuszeni do opuszczenia domu. |
od kiedy zorientowaliśmy się, że gminno-powiatowym instytucjom coś się poprzestawiało. |