Korespondujemy z KPRM |
|
|
Mówiąc poważnie wydawać by się mogło, ze Kancelaria Premiera nie może sobie pozwolić na to by w jego imieniu wystawiano dokumenty wskazujące na to, że wie i godzi się na to, że prawa własności wywodzące się od Państwa Polskiego nie tylko nie są respektowane, ale są zastępowane czymś co się wywodzi w najlepszym wypadku z powojennego bałaganu. Skoro jednak, że Kancelaria Premiera nie ma z tym problemu to przyjmujemy to do wiadomości.
Nie rozumiemy jednak czemu w takiej sytuacji Kancelaria Premiera wzbrania się przed publikacją na swoich stronach BIP wykazu mienia Skarbu Państwa wraz z wydanymi do tej pory decyzjami reprywatyzacyjnymi. W końcu skoro Kancelaria Premiera uważa, że decyzje reprywatyzacyjne oparte na błędach w decyzjach nacjonalizacyjnych są wiążącym tytułem własności to nie ma czego się wstydzić. Widzimy same plusy. Każdy osobnik mający prawa własności mające perfekcyjną ciągłość za okres II RP, PRL i III RP oraz pokazujące, że nieruchomość nigdy nie została znacjonalizowana będzie mógł sobie popatrzeć. Być może pewna część takich osobników dzięki temu przestanie zawracać głowę instytucjom państwowym zanudzając je żądaniami wyjaśnienia czemu ich prawa własności nagle przestały być szanowane przez instytucje państwowe.
Nie rozumiemy jednak czemu w takiej sytuacji Kancelaria Premiera wzbrania się przed publikacją na swoich stronach BIP wykazu mienia Skarbu Państwa wraz z wydanymi do tej pory decyzjami reprywatyzacyjnymi. W końcu skoro Kancelaria Premiera uważa, że decyzje reprywatyzacyjne oparte na błędach w decyzjach nacjonalizacyjnych są wiążącym tytułem własności to nie ma czego się wstydzić. Widzimy same plusy. Każdy osobnik mający prawa własności mające perfekcyjną ciągłość za okres II RP, PRL i III RP oraz pokazujące, że nieruchomość nigdy nie została znacjonalizowana będzie mógł sobie popatrzeć. Być może pewna część takich osobników dzięki temu przestanie zawracać głowę instytucjom państwowym zanudzając je żądaniami wyjaśnienia czemu ich prawa własności nagle przestały być szanowane przez instytucje państwowe.
30.01.2019
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji pragnę wskazać, że nie podważyli Państwo wiarygodności żadnego z przesyłanych Państwu na przestrzeni ostatnich lat dokumentów pokazujących, ze w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) Skarb Państwa nie miał nic wspólnego z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. (podsumowanie tych dokumentów przesłano Państwu z pismem z dnia.28.10.2018)
Zastrzeżeń do wiarygodności przesłanych dokumentów nie zgłosiły instytucje gminno-powiatowe, w tym Prokuratura Rejonowa w G***, Sąd Rejonowy w G***, Starostwo G* (Wydział Architektoniczno-.Budowlany oraz Wydział Geodezji i Kartografii), Urząd Miasta M***, PINB w G***, ani instytucje sprawujące nad nimi bezpośredni lub pośredni nadzór (tj. SKO w W***, Prokuratura Okręgowa w W***, Prokuratura Regionalna w W***; Wojewoda M***, GUGiK, GUNB, *WINB, WSA w W***, Sąd Okręgowy w W***. Sąd Apelacyjny w W***, Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Sprawiedliwości, MSWiA, Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny, KRS).
Jednocześnie ani Państwo ani żadna z wymienionych instytucji nie wyjaśniła jak doszło do tego, że przez prawie 10 (!) lat kilkuset funkcjonariuszy państwowych mających do czynienia ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zamiast sprostować zdawałoby się ewidentny błąd w ustaleniach mienia Skarbu Państwa działali jakby wierzyli, że błąd się zmaterializował. Do tego odnawiając właścicielom nieruchomości ujawnienia skąd się rzekome prawa Skarbu Państwa się wzięły. (Konsekwencje takiego działania dla ich władających nieruchomością ujawnionych w księgach wieczystych właścicieli są chyba oczywiste)
Pragnę wskazać iż w zaistniałej sytuacji wyjaśnienia wymaga kilka rzeczy.
Po pierwsze na podstawie jakich dokumentów ustala się mienie Skarbu Państwa, skoro jak pokazuje przypadek nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** nie są to dokumenty pochodzące z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP).
Po drugie czemu instytucje państwowe działają jak by uważały, że tak ustalone prawa Skarbu Państwa mają wyższą wiarygodność prywatne prawa pokazujące mające perfekcyjnie udokumentowaną ciągłość za cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP), potwierdzone zapisami jawnych rejestrów mających domniemanie wiarygodności (tj. księgi wieczyste, ewidencja gruntów).
Po trzecie czemu funkcjonariusze państwowi będąc przekonani o rzekomej wiarygodności praw Skarbu Państwa za wszelką cenę unikali jawnej konfrontacji tych praw z rzekomo niewiarygodnymi prawami prywatnymi.
Nie ulega wątpliwości iż pierwszym krokiem dla satysfakcjonującego wyjaśnienia tych kwestii powinno być upublicznienie całości danych odnośnie nieruchomości Skarbu Państwa, podstaw jego nabycia oraz dokonywanych na nim przekształceniach własnościowych na stronach rządowych. Skoro bowiem instytucje państwowe zamiast usunąć ewidentny błąd w takich danych dotyczących mienia Skarbu Państwa przez prawie dekadę traktowały go jak najmocniejszy tytuł własności (ignorując wszelkie sprzeczne z nimi okoliczności) to nie ulega wątpliwości, że dane dotyczące mienia Skarbu Państwa powinny być jawne co najmniej w takim stopniu jak dane w rejestrach teoretycznie gwarantujących wiarygodność praw własności (księgi wieczyste, ewidencja gruntów).
Niewątpliwie upublicznienie danych dotyczących nieruchomości Skarbu Państwa pozwoli także na ustalenie jak często występują przypadki takie jak K*** 53 w M***.
W związku z powyższym niniejsze pismo proszę traktować jako wniosek o opublikowanie w trybie natychmiastowym na BIP KPRM (lub na innej powszechnie dostępnej stronie rządowej) kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989.
Z poważaniem
***
PS. W razie gdyby zmienili Państwo zdanie odnośnie zgodności z prawem działań funkcjonariuszy państwowych podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku to przypominam iż konieczności usunięcia w oparciu o prawo karne wystawionych przez nich dokumentów.
W załączeniu:
1. Pismo skierowane do SKO w W*** -pisma o identycznej treści zostały wysłane w tym samym dniu do Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***; Wojewody M***, GUGiK, GUNB, *WINB, WSA w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Ministerstwa Infrastruktury, MSWiA, Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, oraz do instytucji gminno-powiatowych tj. Prokuratury Rejonowej w G***, Sądu Rejonowego w G***, Starostwa G*** (Wydział Architektoniczno-.Budowlany oraz Wydział Geodezji i Kartografii), Urzędu Miasta M***, PINB w G***.
2.Pismo skierowane do Ministerstwa Sprawiedliwości - pisma o analogicznej treści zostały wysłane w tym samym dniu do KRS-u, Sądu Najwyższego i NSA
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji pragnę wskazać, że nie podważyli Państwo wiarygodności żadnego z przesyłanych Państwu na przestrzeni ostatnich lat dokumentów pokazujących, ze w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) Skarb Państwa nie miał nic wspólnego z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. (podsumowanie tych dokumentów przesłano Państwu z pismem z dnia.28.10.2018)
Zastrzeżeń do wiarygodności przesłanych dokumentów nie zgłosiły instytucje gminno-powiatowe, w tym Prokuratura Rejonowa w G***, Sąd Rejonowy w G***, Starostwo G* (Wydział Architektoniczno-.Budowlany oraz Wydział Geodezji i Kartografii), Urząd Miasta M***, PINB w G***, ani instytucje sprawujące nad nimi bezpośredni lub pośredni nadzór (tj. SKO w W***, Prokuratura Okręgowa w W***, Prokuratura Regionalna w W***; Wojewoda M***, GUGiK, GUNB, *WINB, WSA w W***, Sąd Okręgowy w W***. Sąd Apelacyjny w W***, Ministerstwo Infrastruktury, Ministerstwo Sprawiedliwości, MSWiA, Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, Sąd Najwyższy i Naczelny Sąd Administracyjny, KRS).
Jednocześnie ani Państwo ani żadna z wymienionych instytucji nie wyjaśniła jak doszło do tego, że przez prawie 10 (!) lat kilkuset funkcjonariuszy państwowych mających do czynienia ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zamiast sprostować zdawałoby się ewidentny błąd w ustaleniach mienia Skarbu Państwa działali jakby wierzyli, że błąd się zmaterializował. Do tego odnawiając właścicielom nieruchomości ujawnienia skąd się rzekome prawa Skarbu Państwa się wzięły. (Konsekwencje takiego działania dla ich władających nieruchomością ujawnionych w księgach wieczystych właścicieli są chyba oczywiste)
Pragnę wskazać iż w zaistniałej sytuacji wyjaśnienia wymaga kilka rzeczy.
Po pierwsze na podstawie jakich dokumentów ustala się mienie Skarbu Państwa, skoro jak pokazuje przypadek nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** nie są to dokumenty pochodzące z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP).
Po drugie czemu instytucje państwowe działają jak by uważały, że tak ustalone prawa Skarbu Państwa mają wyższą wiarygodność prywatne prawa pokazujące mające perfekcyjnie udokumentowaną ciągłość za cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP), potwierdzone zapisami jawnych rejestrów mających domniemanie wiarygodności (tj. księgi wieczyste, ewidencja gruntów).
Po trzecie czemu funkcjonariusze państwowi będąc przekonani o rzekomej wiarygodności praw Skarbu Państwa za wszelką cenę unikali jawnej konfrontacji tych praw z rzekomo niewiarygodnymi prawami prywatnymi.
Nie ulega wątpliwości iż pierwszym krokiem dla satysfakcjonującego wyjaśnienia tych kwestii powinno być upublicznienie całości danych odnośnie nieruchomości Skarbu Państwa, podstaw jego nabycia oraz dokonywanych na nim przekształceniach własnościowych na stronach rządowych. Skoro bowiem instytucje państwowe zamiast usunąć ewidentny błąd w takich danych dotyczących mienia Skarbu Państwa przez prawie dekadę traktowały go jak najmocniejszy tytuł własności (ignorując wszelkie sprzeczne z nimi okoliczności) to nie ulega wątpliwości, że dane dotyczące mienia Skarbu Państwa powinny być jawne co najmniej w takim stopniu jak dane w rejestrach teoretycznie gwarantujących wiarygodność praw własności (księgi wieczyste, ewidencja gruntów).
Niewątpliwie upublicznienie danych dotyczących nieruchomości Skarbu Państwa pozwoli także na ustalenie jak często występują przypadki takie jak K*** 53 w M***.
W związku z powyższym niniejsze pismo proszę traktować jako wniosek o opublikowanie w trybie natychmiastowym na BIP KPRM (lub na innej powszechnie dostępnej stronie rządowej) kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989.
Z poważaniem
***
PS. W razie gdyby zmienili Państwo zdanie odnośnie zgodności z prawem działań funkcjonariuszy państwowych podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku to przypominam iż konieczności usunięcia w oparciu o prawo karne wystawionych przez nich dokumentów.
W załączeniu:
1. Pismo skierowane do SKO w W*** -pisma o identycznej treści zostały wysłane w tym samym dniu do Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***; Wojewody M***, GUGiK, GUNB, *WINB, WSA w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Ministerstwa Infrastruktury, MSWiA, Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, oraz do instytucji gminno-powiatowych tj. Prokuratury Rejonowej w G***, Sądu Rejonowego w G***, Starostwa G*** (Wydział Architektoniczno-.Budowlany oraz Wydział Geodezji i Kartografii), Urzędu Miasta M***, PINB w G***.
2.Pismo skierowane do Ministerstwa Sprawiedliwości - pisma o analogicznej treści zostały wysłane w tym samym dniu do KRS-u, Sądu Najwyższego i NSA
Odpowiedź KPRM
Kancelaria Premiera poinformowała iż nie opublikuje wnioskowanych danych. Chyba nie zrozumiała o co chodzi......
Kancelaria Premiera poinformowała iż nie opublikuje wnioskowanych danych. Chyba nie zrozumiała o co chodzi......
Kancelaria Premiera
23.04.2019.
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji dotyczącej sprawy nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pisma skierowane do instytucji Powiatu G***, oraz do instytucji pełniących nad nimi bezpośredni lub pośredni nadzór, do czterech ministerstw jak również do KRS-u, do Sądu Najwyższego i do NSA.
Przypominam, że od kilku lat także cztery kolejne Kancelarie Prezesa Rady Ministrów nie zdołały dopatrzeć się nieprawidłowości w procesowaniu spraw związanych ze wspomnianą nieruchomością z całkowitym ignorowaniem dokumentacji, rejestrów i stanu faktycznego istniejącego w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) i przy założeniu, rzekomego istnienia pod wskazanym adresem innej sytuacji prawnej i geodezyjnej (fizycznej) niż rzeczywiście istniejąca w okresie administracji Państwa Polskiego.
Po prawie dekadzie konsekwentnej odmowy wyjaśnienia powodów takiego działania, udało się ustalić, że jedynym możliwym źródłem uwiarygadnianych w ten sposób "alternatywnych praw" może być tylko proces reprywatyzacyjny. Jest on bowiem prowadzony w oparciu o informacje zawarte w decyzjach nacjonalizacyjnych wydawanych w okresie powojennego bałaganu (które siłą rzeczy w wielu wypadkach mogły odzwierciedlać nie realia z okresu administracji Państwa Polskiego, ale z okresu okupacji III Rzeszy). Przy czym na żadnym etapie reprywatyzacji nie ma obowiązku weryfikacji tych informacji pod kątem ich zgodności z sytuacja istniejąca i uznawana w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP). Nie sprawdza sie również, czy unieważniane decyzje nacjonalizacyjne były kiedykolwiek rzeczywiście wykonane.
Wskazuję, że w takich okolicznościach nie dopatrywanie się znamion przestępstwa w opisanym działaniu jest równoznaczne z oświadczeniem o zastępowaniu praw do nieruchomości wywodzących się z okresu administracji Państwa Polskiego - prawami wynikającymi z procesu reprywatyzacji; oraz o ignorowaniu wszelkich okolicznosci pokazujących iż prawa pochodzące z reprywatyzacji mogą mieć niewiele wspólnego z sytuacją kiedykolwiek istniejąca w okresie administracji Państwa Polskiego.
W takich okolicznościach musi budzić tym większe zdziwienie odmowa upublicznienia na łatwo dostępnych stronach kompletu informacji o mieniu Skarbu Państwa oraz treści wydanych dotychczas decyzji reprywatyzacyjnych. Taka niechęć do poddania społecznej weryfikacji wskazanych zbiorów informacji z sytuacją prawną i faktyczna istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego musi budzić nie tylko najwyższe zaniepokojenie. Musi budzić również obawy, że porównanie tych list z rzeczywistą sytuacją prawną istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego może wykazać istnienie znacznych rozbieżności.
Wobec powyższego, mogę tylko wyrazić nadzieje, że odmowa upublicznienia wzmiankowanych informacji nie była w rzeczywistości stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale była samowolą kilku osób, która zostanie skorygowana w drodze postępowania karnego.
Z poważaniem
***
W załączeniu
1. pisma z 12.04.2019 skierowane do Urzędu Miasta M***, do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, do Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G***, do PINB w G*** , do Prokuratury Rejonowej w G*** i pismo z 08.04.2019 skierowane do Sądu Rejonowego w G*** ,
2. pisma z 12.04.2019 skierowane do SKO w W***, do Sądu Okręgowego w W***, do Sądu Apelacyjnego w W***, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, do Prokuratury Okręgowej w W***, do Prokuratury Regionalnej w W***, do Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Wojewody *, do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie M***, do GUGiK, do MWINB, do GUNB.
3. pisma z dnia 23.04.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju.
4. pisma z dnia 23.04.2019 skierowane do NSA, do Sądu Najwyższego i do KRS-u
5. wniosek o informację publiczna skierowany dnia 12.04.2019 do Urzędu Miasta M***, do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, do Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G***, do PINB w G***, do Prokuratury Rejonowej w G***, do SKO w W***, do Sądu Apelacyjnego w W***, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, do Prokuratury Okręgowej w W***, do Prokuratury Regionalnej w W***, do Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Wojewody *, do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie M***, do GUGiK, do MWINB, do GUNB; oraz dnia 08.04.2019 do Sądu Rejonowego w G*** i do Sądu Okręgowego w W***
23.04.2019.
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji dotyczącej sprawy nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pisma skierowane do instytucji Powiatu G***, oraz do instytucji pełniących nad nimi bezpośredni lub pośredni nadzór, do czterech ministerstw jak również do KRS-u, do Sądu Najwyższego i do NSA.
Przypominam, że od kilku lat także cztery kolejne Kancelarie Prezesa Rady Ministrów nie zdołały dopatrzeć się nieprawidłowości w procesowaniu spraw związanych ze wspomnianą nieruchomością z całkowitym ignorowaniem dokumentacji, rejestrów i stanu faktycznego istniejącego w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) i przy założeniu, rzekomego istnienia pod wskazanym adresem innej sytuacji prawnej i geodezyjnej (fizycznej) niż rzeczywiście istniejąca w okresie administracji Państwa Polskiego.
Po prawie dekadzie konsekwentnej odmowy wyjaśnienia powodów takiego działania, udało się ustalić, że jedynym możliwym źródłem uwiarygadnianych w ten sposób "alternatywnych praw" może być tylko proces reprywatyzacyjny. Jest on bowiem prowadzony w oparciu o informacje zawarte w decyzjach nacjonalizacyjnych wydawanych w okresie powojennego bałaganu (które siłą rzeczy w wielu wypadkach mogły odzwierciedlać nie realia z okresu administracji Państwa Polskiego, ale z okresu okupacji III Rzeszy). Przy czym na żadnym etapie reprywatyzacji nie ma obowiązku weryfikacji tych informacji pod kątem ich zgodności z sytuacja istniejąca i uznawana w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP). Nie sprawdza sie również, czy unieważniane decyzje nacjonalizacyjne były kiedykolwiek rzeczywiście wykonane.
Wskazuję, że w takich okolicznościach nie dopatrywanie się znamion przestępstwa w opisanym działaniu jest równoznaczne z oświadczeniem o zastępowaniu praw do nieruchomości wywodzących się z okresu administracji Państwa Polskiego - prawami wynikającymi z procesu reprywatyzacji; oraz o ignorowaniu wszelkich okolicznosci pokazujących iż prawa pochodzące z reprywatyzacji mogą mieć niewiele wspólnego z sytuacją kiedykolwiek istniejąca w okresie administracji Państwa Polskiego.
W takich okolicznościach musi budzić tym większe zdziwienie odmowa upublicznienia na łatwo dostępnych stronach kompletu informacji o mieniu Skarbu Państwa oraz treści wydanych dotychczas decyzji reprywatyzacyjnych. Taka niechęć do poddania społecznej weryfikacji wskazanych zbiorów informacji z sytuacją prawną i faktyczna istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego musi budzić nie tylko najwyższe zaniepokojenie. Musi budzić również obawy, że porównanie tych list z rzeczywistą sytuacją prawną istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego może wykazać istnienie znacznych rozbieżności.
Wobec powyższego, mogę tylko wyrazić nadzieje, że odmowa upublicznienia wzmiankowanych informacji nie była w rzeczywistości stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale była samowolą kilku osób, która zostanie skorygowana w drodze postępowania karnego.
Z poważaniem
***
W załączeniu
1. pisma z 12.04.2019 skierowane do Urzędu Miasta M***, do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, do Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G***, do PINB w G*** , do Prokuratury Rejonowej w G*** i pismo z 08.04.2019 skierowane do Sądu Rejonowego w G*** ,
2. pisma z 12.04.2019 skierowane do SKO w W***, do Sądu Okręgowego w W***, do Sądu Apelacyjnego w W***, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, do Prokuratury Okręgowej w W***, do Prokuratury Regionalnej w W***, do Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Wojewody *, do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie M***, do GUGiK, do MWINB, do GUNB.
3. pisma z dnia 23.04.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju.
4. pisma z dnia 23.04.2019 skierowane do NSA, do Sądu Najwyższego i do KRS-u
5. wniosek o informację publiczna skierowany dnia 12.04.2019 do Urzędu Miasta M***, do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, do Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G***, do PINB w G***, do Prokuratury Rejonowej w G***, do SKO w W***, do Sądu Apelacyjnego w W***, do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, do Prokuratury Okręgowej w W***, do Prokuratury Regionalnej w W***, do Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Wojewody *, do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie M***, do GUGiK, do MWINB, do GUNB; oraz dnia 08.04.2019 do Sądu Rejonowego w G*** i do Sądu Okręgowego w W***
Odpowiedź KPRM
KPRM nie odpowiedział. Najwyraźniej trwa na swoim stanowisku.
KPRM nie odpowiedział. Najwyraźniej trwa na swoim stanowisku.
02.06.2019r
Szanowni Państwo,
Przesyłam w załączeniu kolejne pisma w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wysłane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wraz załącznikami .
Wyrażam zarazem zdumienie, że po otrzymaniu pisma z dnia 23.04.2019 i zapoznaniu się z jego załącznikami nie zmienili Państwo swojego dotychczasowego stanowiska ani w sprawie działań podejmowanych przez instytucje państwowe w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, ani w sprawie opublikowania na stronach rządowego BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989.
Dziwić musi, że przez kilka lat Kancelarie czterech kolejnych Premierów nie uznały za niepokojącą i wymagającą wyjaśnienia sytuację w której kilkuset (sic!) funkcjonariuszy państwowych z kilkudziesięciu instytucji odmawia dopatrzenia się nieprawidłowości w sposobie procesowania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Przypominam, ze sprawy te nie są procesowane w oparciu o prawa, dokumenty, rejestry czy stan faktyczny z okresu administracji Państwa Polskiego, ale w oparciu o informacje o innym stanie prawnym i geodezyjnym, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego tylko w wyniku procesu reprywatyzacji.
W ten oto sposób Kancelarie czterech Kolejnych Premierów przez zaniechanie potwierdziły (wraz z co najmniej kilkunastoma innymi instytucjami III RP) o prawidłowości działań, które obejmują:
1. Nie dopatrzenie się nieprawidłowości w fakcie reprywatyzacji prywatnej nieruchomości z którą Skarb Państwa Polskiego nie miał nic wspólnego i która przez cały okres istnienia Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) pozostawała własnością oraz we władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli
2. Nie dopatrzenie się nieprawidłowości w fakcie reprywatyzacji na rzecz podmiotu, który swoje "prawa" może wywodzić co najwyżej z konfiskat i nadań w okresie okupacji przez III Rzeszę (jedyny okres kiedy właścicieli nie było na miejscu, a nieruchomość z dużym prawdopodobieństwem była skonfiskowana)
3. Uznanie, dokumentów z reprywatyzacji prowadzonej w sposób opisany w pkt 1 i 2 za wiążące i "unieważniające" zarówno całość dokumentacji wystawionej w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego jak i sytuację rzeczywiście istniejącą w terenie będącą odzwierciedleniem legalnych czynności prawnych dokonywanych w okresie administracji Państwa Polskiego. (czyli za właściwe uznano ignorowanie w trakcie prowadzonych postępowań wszystkich okoliczności pochodzących z okresu administracji Państwa Polskiego, jak również rzeczywiście istniejącej sytuacji w terenie odzwierciedlającej legalnie podejmowane czynności w tym okresie przez następców prawnych przedwojennych właścicieli)
4. Uznanie, że okoliczności opisane w pkt 1,2 i 3 są tzw "faktem powszechnie znanym" nie wymagającym dołączenia do akt spraw prowadzonych w oparciu o dane z procesu reprywatyzacji. (domniemac należy, że jest to powód nie informowania następców prawnych przedwojennych właścicieli o powodach zaprzestania respektowania ich praw (uznawanych nawet w okresie PRL-u).
Innymi słowy Kancelaria czwartego już Premiera swoimi zaniechaniami potwierdza o tym, że reprywatyzacja w III RP nie jest prowadzona w celu przywrócenia praw własności następcom prawnym przedwojennych właścicieli, ale systemowo służy uwłaszczaniu się na ich majątku następców prawnych wojennych "szmalcowników". Jest to bowiem jedyna sytuacja w której Kancelaria Premiera Państwa Polskiego nie jest zobligowana do podjęcia intensywnych działań po uzyskaniu informacji, że prawa pochodzące od Państwa Polskiego (i uznawane nawet w okresie PRL-u) są zastępowane prawami, których źródłem może być co najwyżej okres administracji innego państwa nad terenem. To samo dotyczy informacji, że sprawy w obrębie instytucji państwowych są prowadzone z ignorowaniem praw, dokumentów, rejestrów czy sytuacji w terenie z okresu administracji Państwa Polskiego.
Wobec powyższego:
1. Ponawiam złożony wniosek o publikację na stronach BIP wykazu mienia Skarbu Państwa wraz z wydanymi do tej pory decyzjami reprywatyzacyjnymi. Nie powinno bowiem podlegać dyskusji, że wobec stanowiska zaprezentowanego przez kilkuset funkcjonariuszy państwowych (w tym pracowników Kancelarii kolejnych Premierów) za podstawowe prawo każdego obywatela należy uznać istnienie możliwości łatwego ustalenia czy jego nigdy nie znacjonalizowana nieruchomość nie została w procesie reprywatyzacji przerobiona na "ostatni bastion III Rzeszy"
2. Zadaję pytanie czyim następcą prawnym jest III RP w rozumieniu KPRM, skoro z dotychczasowego stanowiska w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wynika, że nie jest to ani II RP, ani PRL?
3. Szczerze raz jeszcze rekomenduję przemyślenie swojego stanowiska w niniejszej sprawie i na początek przystąpienie do jawnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. Wydaje się bowiem, ze traktowanie informacji o procesie reprywatyzacyjnym jako "faktu powszechnie znanego", którego nie trzeba dołączać do akt sprawy nie wydaje się właściwe. Absurdalne jest bowiem założenie iż rzeczywiści właściciele nieruchomości (będący następcami prawnymi przedwojennych właścicieli) domyślą się istnienia "roszczeń reprywatyzacyjnych" do ich nigdy nie znacjonalizowanej nieruchomości. .
Z poważaniem
****
W załączeniu:
1. pisma z 02.06.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju.
2. pisma z 29.05.2019 skierowane do SKO w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Departamentu Infrastruktury (Wydziału Architektoniczno-Budowlanego) Wojewody *, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie *, GUGiK, MWINB, GUNB.
3. pisma z 29.05.2019 skierowane do Urzędu Miasta M***, Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G***, PINB w G***, Prokuratury Rejonowej w G*** i Sądu Rejonowego w G***
Szanowni Państwo,
Przesyłam w załączeniu kolejne pisma w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wysłane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wraz załącznikami .
Wyrażam zarazem zdumienie, że po otrzymaniu pisma z dnia 23.04.2019 i zapoznaniu się z jego załącznikami nie zmienili Państwo swojego dotychczasowego stanowiska ani w sprawie działań podejmowanych przez instytucje państwowe w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, ani w sprawie opublikowania na stronach rządowego BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989.
Dziwić musi, że przez kilka lat Kancelarie czterech kolejnych Premierów nie uznały za niepokojącą i wymagającą wyjaśnienia sytuację w której kilkuset (sic!) funkcjonariuszy państwowych z kilkudziesięciu instytucji odmawia dopatrzenia się nieprawidłowości w sposobie procesowania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Przypominam, ze sprawy te nie są procesowane w oparciu o prawa, dokumenty, rejestry czy stan faktyczny z okresu administracji Państwa Polskiego, ale w oparciu o informacje o innym stanie prawnym i geodezyjnym, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego tylko w wyniku procesu reprywatyzacji.
W ten oto sposób Kancelarie czterech Kolejnych Premierów przez zaniechanie potwierdziły (wraz z co najmniej kilkunastoma innymi instytucjami III RP) o prawidłowości działań, które obejmują:
1. Nie dopatrzenie się nieprawidłowości w fakcie reprywatyzacji prywatnej nieruchomości z którą Skarb Państwa Polskiego nie miał nic wspólnego i która przez cały okres istnienia Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) pozostawała własnością oraz we władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli
2. Nie dopatrzenie się nieprawidłowości w fakcie reprywatyzacji na rzecz podmiotu, który swoje "prawa" może wywodzić co najwyżej z konfiskat i nadań w okresie okupacji przez III Rzeszę (jedyny okres kiedy właścicieli nie było na miejscu, a nieruchomość z dużym prawdopodobieństwem była skonfiskowana)
3. Uznanie, dokumentów z reprywatyzacji prowadzonej w sposób opisany w pkt 1 i 2 za wiążące i "unieważniające" zarówno całość dokumentacji wystawionej w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego jak i sytuację rzeczywiście istniejącą w terenie będącą odzwierciedleniem legalnych czynności prawnych dokonywanych w okresie administracji Państwa Polskiego. (czyli za właściwe uznano ignorowanie w trakcie prowadzonych postępowań wszystkich okoliczności pochodzących z okresu administracji Państwa Polskiego, jak również rzeczywiście istniejącej sytuacji w terenie odzwierciedlającej legalnie podejmowane czynności w tym okresie przez następców prawnych przedwojennych właścicieli)
4. Uznanie, że okoliczności opisane w pkt 1,2 i 3 są tzw "faktem powszechnie znanym" nie wymagającym dołączenia do akt spraw prowadzonych w oparciu o dane z procesu reprywatyzacji. (domniemac należy, że jest to powód nie informowania następców prawnych przedwojennych właścicieli o powodach zaprzestania respektowania ich praw (uznawanych nawet w okresie PRL-u).
Innymi słowy Kancelaria czwartego już Premiera swoimi zaniechaniami potwierdza o tym, że reprywatyzacja w III RP nie jest prowadzona w celu przywrócenia praw własności następcom prawnym przedwojennych właścicieli, ale systemowo służy uwłaszczaniu się na ich majątku następców prawnych wojennych "szmalcowników". Jest to bowiem jedyna sytuacja w której Kancelaria Premiera Państwa Polskiego nie jest zobligowana do podjęcia intensywnych działań po uzyskaniu informacji, że prawa pochodzące od Państwa Polskiego (i uznawane nawet w okresie PRL-u) są zastępowane prawami, których źródłem może być co najwyżej okres administracji innego państwa nad terenem. To samo dotyczy informacji, że sprawy w obrębie instytucji państwowych są prowadzone z ignorowaniem praw, dokumentów, rejestrów czy sytuacji w terenie z okresu administracji Państwa Polskiego.
Wobec powyższego:
1. Ponawiam złożony wniosek o publikację na stronach BIP wykazu mienia Skarbu Państwa wraz z wydanymi do tej pory decyzjami reprywatyzacyjnymi. Nie powinno bowiem podlegać dyskusji, że wobec stanowiska zaprezentowanego przez kilkuset funkcjonariuszy państwowych (w tym pracowników Kancelarii kolejnych Premierów) za podstawowe prawo każdego obywatela należy uznać istnienie możliwości łatwego ustalenia czy jego nigdy nie znacjonalizowana nieruchomość nie została w procesie reprywatyzacji przerobiona na "ostatni bastion III Rzeszy"
2. Zadaję pytanie czyim następcą prawnym jest III RP w rozumieniu KPRM, skoro z dotychczasowego stanowiska w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wynika, że nie jest to ani II RP, ani PRL?
3. Szczerze raz jeszcze rekomenduję przemyślenie swojego stanowiska w niniejszej sprawie i na początek przystąpienie do jawnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. Wydaje się bowiem, ze traktowanie informacji o procesie reprywatyzacyjnym jako "faktu powszechnie znanego", którego nie trzeba dołączać do akt sprawy nie wydaje się właściwe. Absurdalne jest bowiem założenie iż rzeczywiści właściciele nieruchomości (będący następcami prawnymi przedwojennych właścicieli) domyślą się istnienia "roszczeń reprywatyzacyjnych" do ich nigdy nie znacjonalizowanej nieruchomości. .
Z poważaniem
****
W załączeniu:
1. pisma z 02.06.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju.
2. pisma z 29.05.2019 skierowane do SKO w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Departamentu Infrastruktury (Wydziału Architektoniczno-Budowlanego) Wojewody *, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie *, GUGiK, MWINB, GUNB.
3. pisma z 29.05.2019 skierowane do Urzędu Miasta M***, Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G***, PINB w G***, Prokuratury Rejonowej w G*** i Sądu Rejonowego w G***
06.06.2019
Szanowni Państwo,
W odniesieniu do dotychczasowej korespondencji (ostatnie pismo przesłane w dniu 02.06.2019r przesyłam do Państwa wiadomości pisma przesłane do Urzędu Miasta M***, Starostwa G***(Wydział Geodezji i Kartografii) oraz Geodety Wojewódzkiego (woj. m***) i Geodety Krajowego .
Pisma te mają na celu ustalenie czy dotychczasowe procesowanie spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** jest spowodowane istnieniem prawomocnego dokumentu kończącego proces reprywatyzacji. Czy też przyczyną jest stary nieprzeprocesowany jeszcze wniosek reprywatyzacyjny.
Ustalenie tego jest kluczowe także dla Kancelarii Premiera, bowiem od lat Kancelaria Premiera działa tak jakby nie było nic niewłaściwego w procesowaniu przez instytucje państwowe spraw związanych z prywatna nieruchomością tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa, bez udzielenia jakichkolwiek wyjaśnień odnośnie powodów takich działań prawowitym właścicielom rzeczywistej nieruchomości (tj, następcom prawnym przedwojennych właścicieli). I co się z tym wiąże bez dania im możliwości obrony interesu prawnego. Przy czym ustalono, że jedynym stwarzającym choćby pozory legalności źródłem informacji o rzekomym istnieniu innej sytuacji prawnej i geodezyjnej (fizycznej) nieruchomości niż rzeczywiście istnieje i istniała w okresie administracji Państwa Polskiego może być tylko proces reprywatyzacji (w którym nie dokonuje się należnej weryfikacji danych zawartych we wniosku w oparciu o przedwojenne księgi hipoteczne i stan faktyczny w okresie PRL-u)
Pozostaje niejasne dlaczego latami Kancelaria Premiera nie może dopatrzeć się niczego niewłaściwego w działaniach instytucji państwowych, które okazały się niezdolne do jawnego wyjaśnienia sprawy nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** i zaadresowania jej jako ewidentnej reprywatyzacyjnej pomyłki podtrzymywanej niekompetencją i niechlujstwem w badaniu okoliczności procesowanych spraw przez ich pracowników. Dotychczasowe stanowisko Kancelarii Premiera dziwi tym bardziej iż dopełniono należnej staranności w poinformowaniu Kancelarii Premiera (łącznie z przesłaniem elektronicznych kopii przechowywanych w zasobach instytucji gminno-powiatowych dokumentów), że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** w okresie administracji Państwa Polskiego (w tym w PRL-u i III RP) nie była znacjonalizowana i pozostawała w rękach kolejnych następców prawnych przedwojennych właścicieli. Innymi słowy wykazano, że reprywatyzacja nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** mogła nastąpić co najwyżej na rzecz nastepcy prawnego jakiegoś „szmalcownika” wywodzącego swoje prawa z konfiskaty i nadania III Rzeszy w okresie okupacji. Uznawanie informacji pochodzących z takiego źródła za bardziej wiarygodne niż wszystkie dokumenty, rejestry i inne okoliczności wywodzące się z okresu administracji Państwa Polskiego musi budzić co najmniej niedowierzanie. Podobnie jak uporczywe uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy przez Kancelarię Premiera.
Postawa Kancelarii Premiera może się okazać jeszcze bardziej zdumiewająca, jeśli okaże się, że powodem dla którego instytucje państwowe latami ignorują wszelkie dokumenty rejestry jak i stan faktyczny z okresu administracji Państwa Polskiego - nie jest bynajmniej żaden prawomocny dokument reprywatyzacyjny, ale jakiś stary nieprzeprocesowany wniosek reprywatyzacyjny.
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest dane możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacja powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
Szanowni Państwo,
W odniesieniu do dotychczasowej korespondencji (ostatnie pismo przesłane w dniu 02.06.2019r przesyłam do Państwa wiadomości pisma przesłane do Urzędu Miasta M***, Starostwa G***(Wydział Geodezji i Kartografii) oraz Geodety Wojewódzkiego (woj. m***) i Geodety Krajowego .
Pisma te mają na celu ustalenie czy dotychczasowe procesowanie spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** jest spowodowane istnieniem prawomocnego dokumentu kończącego proces reprywatyzacji. Czy też przyczyną jest stary nieprzeprocesowany jeszcze wniosek reprywatyzacyjny.
Ustalenie tego jest kluczowe także dla Kancelarii Premiera, bowiem od lat Kancelaria Premiera działa tak jakby nie było nic niewłaściwego w procesowaniu przez instytucje państwowe spraw związanych z prywatna nieruchomością tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa, bez udzielenia jakichkolwiek wyjaśnień odnośnie powodów takich działań prawowitym właścicielom rzeczywistej nieruchomości (tj, następcom prawnym przedwojennych właścicieli). I co się z tym wiąże bez dania im możliwości obrony interesu prawnego. Przy czym ustalono, że jedynym stwarzającym choćby pozory legalności źródłem informacji o rzekomym istnieniu innej sytuacji prawnej i geodezyjnej (fizycznej) nieruchomości niż rzeczywiście istnieje i istniała w okresie administracji Państwa Polskiego może być tylko proces reprywatyzacji (w którym nie dokonuje się należnej weryfikacji danych zawartych we wniosku w oparciu o przedwojenne księgi hipoteczne i stan faktyczny w okresie PRL-u)
Pozostaje niejasne dlaczego latami Kancelaria Premiera nie może dopatrzeć się niczego niewłaściwego w działaniach instytucji państwowych, które okazały się niezdolne do jawnego wyjaśnienia sprawy nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** i zaadresowania jej jako ewidentnej reprywatyzacyjnej pomyłki podtrzymywanej niekompetencją i niechlujstwem w badaniu okoliczności procesowanych spraw przez ich pracowników. Dotychczasowe stanowisko Kancelarii Premiera dziwi tym bardziej iż dopełniono należnej staranności w poinformowaniu Kancelarii Premiera (łącznie z przesłaniem elektronicznych kopii przechowywanych w zasobach instytucji gminno-powiatowych dokumentów), że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** w okresie administracji Państwa Polskiego (w tym w PRL-u i III RP) nie była znacjonalizowana i pozostawała w rękach kolejnych następców prawnych przedwojennych właścicieli. Innymi słowy wykazano, że reprywatyzacja nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** mogła nastąpić co najwyżej na rzecz nastepcy prawnego jakiegoś „szmalcownika” wywodzącego swoje prawa z konfiskaty i nadania III Rzeszy w okresie okupacji. Uznawanie informacji pochodzących z takiego źródła za bardziej wiarygodne niż wszystkie dokumenty, rejestry i inne okoliczności wywodzące się z okresu administracji Państwa Polskiego musi budzić co najmniej niedowierzanie. Podobnie jak uporczywe uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy przez Kancelarię Premiera.
Postawa Kancelarii Premiera może się okazać jeszcze bardziej zdumiewająca, jeśli okaże się, że powodem dla którego instytucje państwowe latami ignorują wszelkie dokumenty rejestry jak i stan faktyczny z okresu administracji Państwa Polskiego - nie jest bynajmniej żaden prawomocny dokument reprywatyzacyjny, ale jakiś stary nieprzeprocesowany wniosek reprywatyzacyjny.
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest dane możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacja powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
07.06.2019
Szanowni Państwo,
W odniesieniu do dotychczasowej korespondencji (ostatnie pismo przesłane w dniu 06.06.2019r), przesyłam do Państwa wiadomości pisma przesłane do Urzędu Miasta M***, Starostwa G*** (Wydział Architektoniczno-Budowlany), PINB w G***, Wojewody M***(Wydział Infrastruktury) MWINB, GUNB i WSA w W***
Pisma te mają także na celu ustalenie czy dotychczasowe procesowanie spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** jest spowodowane istnieniem prawomocnego dokumentu kończącego proces reprywatyzacji, czy też przyczyną jest stary, nieprzeprocesowany jeszcze wniosek reprywatyzacyjny. A także ustalenie czy jedynym dowodem na rzekomą zgodność dokumentacji reprywatyzacyjnej z sytuacją w terenie jest ponowna "legalizacja" legalnych prac budowlanych, tym razem przy założeniu istnienia stanu prawnego wynikającego z dokumentacji reprywatyzacyjnej (proces który udokumentowano na przykładzie decyzji Burmistrza M*** nr 933014 - patrz załączone pisma).
Ustalenie tego jest kluczowe także dla Kancelarii Premiera, bowiem od lat Kancelaria Premiera działa tak jakby nie było nic niewłaściwego w procesowaniu przez instytucje państwowe spraw związanych z prywatna nieruchomością tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa (z dużym prawdopodobieństwem opierając się na dokumentacji powstałej na skutek opisanej powyżej "legalizacji") , bez udzielenia jakichkolwiek wyjaśnień odnośnie powodów takich działań prawowitym właścicielom rzeczywistej nieruchomości (tj, następcom prawnym przedwojennych właścicieli). I co się z tym wiąże bez dania im możliwości obrony interesu prawnego. Przy czym ustalono, że jedynym stwarzającym choćby pozory legalności źródłem informacji o rzekomym istnieniu innej sytuacji prawnej i geodezyjnej (fizycznej) nieruchomości niż rzeczywiście istnieje i istniała w okresie administracji Państwa Polskiego może być tylko proces reprywatyzacji (w którym nie dokonuje się należnej weryfikacji danych zawartych we wniosku w oparciu o przedwojenne księgi hipoteczne i stan faktyczny w okresie PRL-u)
Pozostaje niejasne dlaczego latami Kancelaria Premiera nie może dopatrzeć się niczego niewłaściwego w działaniach instytucji państwowych, które okazały się niezdolne do jawnego wyjaśnienia sprawy nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** i zaadresowania jej jako ewidentnej reprywatyzacyjnej pomyłki podtrzymywanej niekompetencją i niechlujstwem w badaniu okoliczności procesowanych spraw przez ich pracowników. Dotychczasowe stanowisko Kancelarii Premiera dziwi tym bardziej iż dopełniono należnej staranności w poinformowaniu Kancelarii Premiera (łącznie z przesłaniem elektronicznych kopii przechowywanych w zasobach instytucji gminno-powiatowych dokumentów), że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** w okresie administracji Państwa Polskiego (w tym w PRL-u i III RP) nie była znacjonalizowana i pozostawała w rękach kolejnych następców prawnych przedwojennych właścicieli. Innymi słowy wykazano, że reprywatyzacja nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** mogła nastąpić co najwyżej na rzecz następcy prawnego jakiegoś „szmalcownika” wywodzącego swoje prawa z konfiskaty i nadania III Rzeszy w okresie okupacji. Uznawanie informacji pochodzących z takiego źródła za bardziej wiarygodne niż wszystkie dokumenty, rejestry i inne okoliczności wywodzące się z okresu administracji Państwa Polskiego musi budzić co najmniej niedowierzanie. Podobnie jak uporczywe uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy przez Kancelarię Premiera.
Postawa Kancelarii Premiera może się okazać jeszcze bardziej zdumiewająca, jeśli okaże się, że powodem dla którego instytucje państwowe latami ignorują wszelkie dokumenty rejestry jak i stan faktyczny z okresu administracji Państwa Polskiego - nie jest bynajmniej żaden prawomocny dokument reprywatyzacyjny, ale jakiś stary nieprzeprocesowany wniosek reprywatyzacyjny. A jego rzekoma zgodność z sytuacją w terenie wynika wyłącznie z "legalizacji" legalnych prac budowlanych, tym razem przy założeniu istnienia stanu prawnego wynikającego z dokumentacji reprywatyzacyjnej
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest dane możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
****
Szanowni Państwo,
W odniesieniu do dotychczasowej korespondencji (ostatnie pismo przesłane w dniu 06.06.2019r), przesyłam do Państwa wiadomości pisma przesłane do Urzędu Miasta M***, Starostwa G*** (Wydział Architektoniczno-Budowlany), PINB w G***, Wojewody M***(Wydział Infrastruktury) MWINB, GUNB i WSA w W***
Pisma te mają także na celu ustalenie czy dotychczasowe procesowanie spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** jest spowodowane istnieniem prawomocnego dokumentu kończącego proces reprywatyzacji, czy też przyczyną jest stary, nieprzeprocesowany jeszcze wniosek reprywatyzacyjny. A także ustalenie czy jedynym dowodem na rzekomą zgodność dokumentacji reprywatyzacyjnej z sytuacją w terenie jest ponowna "legalizacja" legalnych prac budowlanych, tym razem przy założeniu istnienia stanu prawnego wynikającego z dokumentacji reprywatyzacyjnej (proces który udokumentowano na przykładzie decyzji Burmistrza M*** nr 933014 - patrz załączone pisma).
Ustalenie tego jest kluczowe także dla Kancelarii Premiera, bowiem od lat Kancelaria Premiera działa tak jakby nie było nic niewłaściwego w procesowaniu przez instytucje państwowe spraw związanych z prywatna nieruchomością tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa (z dużym prawdopodobieństwem opierając się na dokumentacji powstałej na skutek opisanej powyżej "legalizacji") , bez udzielenia jakichkolwiek wyjaśnień odnośnie powodów takich działań prawowitym właścicielom rzeczywistej nieruchomości (tj, następcom prawnym przedwojennych właścicieli). I co się z tym wiąże bez dania im możliwości obrony interesu prawnego. Przy czym ustalono, że jedynym stwarzającym choćby pozory legalności źródłem informacji o rzekomym istnieniu innej sytuacji prawnej i geodezyjnej (fizycznej) nieruchomości niż rzeczywiście istnieje i istniała w okresie administracji Państwa Polskiego może być tylko proces reprywatyzacji (w którym nie dokonuje się należnej weryfikacji danych zawartych we wniosku w oparciu o przedwojenne księgi hipoteczne i stan faktyczny w okresie PRL-u)
Pozostaje niejasne dlaczego latami Kancelaria Premiera nie może dopatrzeć się niczego niewłaściwego w działaniach instytucji państwowych, które okazały się niezdolne do jawnego wyjaśnienia sprawy nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** i zaadresowania jej jako ewidentnej reprywatyzacyjnej pomyłki podtrzymywanej niekompetencją i niechlujstwem w badaniu okoliczności procesowanych spraw przez ich pracowników. Dotychczasowe stanowisko Kancelarii Premiera dziwi tym bardziej iż dopełniono należnej staranności w poinformowaniu Kancelarii Premiera (łącznie z przesłaniem elektronicznych kopii przechowywanych w zasobach instytucji gminno-powiatowych dokumentów), że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** w okresie administracji Państwa Polskiego (w tym w PRL-u i III RP) nie była znacjonalizowana i pozostawała w rękach kolejnych następców prawnych przedwojennych właścicieli. Innymi słowy wykazano, że reprywatyzacja nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** mogła nastąpić co najwyżej na rzecz następcy prawnego jakiegoś „szmalcownika” wywodzącego swoje prawa z konfiskaty i nadania III Rzeszy w okresie okupacji. Uznawanie informacji pochodzących z takiego źródła za bardziej wiarygodne niż wszystkie dokumenty, rejestry i inne okoliczności wywodzące się z okresu administracji Państwa Polskiego musi budzić co najmniej niedowierzanie. Podobnie jak uporczywe uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy przez Kancelarię Premiera.
Postawa Kancelarii Premiera może się okazać jeszcze bardziej zdumiewająca, jeśli okaże się, że powodem dla którego instytucje państwowe latami ignorują wszelkie dokumenty rejestry jak i stan faktyczny z okresu administracji Państwa Polskiego - nie jest bynajmniej żaden prawomocny dokument reprywatyzacyjny, ale jakiś stary nieprzeprocesowany wniosek reprywatyzacyjny. A jego rzekoma zgodność z sytuacją w terenie wynika wyłącznie z "legalizacji" legalnych prac budowlanych, tym razem przy założeniu istnienia stanu prawnego wynikającego z dokumentacji reprywatyzacyjnej
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest dane możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
****
09.06.2019
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (ostatnie pisma z dnia 07.06.2019r), przesyłam w załączeniu kolejne pisma w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wysłane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wraz załącznikami .
Przypominam, ze sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (o ile nie jest ewidentnym przestępstwem reprywatyzacyjnym podtrzymywanym ewidentnym i skrajnym niedopełnianiem obowiązków przez kilkuset (!) funkcjonariuszy państwowych - czemu wszystkie instytucje państwowe na chwilę obecną konsekwentnie zaprzeczają) pokazuje skrajną dysfunkcje procesu reprywatyzacji. Pokazuje bowiem, ze najprawdopodobniej wystarczy jakiś stary wniosek złożony w sprawie związanej z reprywatyzacją przez następcę prawnego jakiegoś "szmalcownika" wywodzącego swoje prawa co najwyżej z konfiskat i nadań III Rzeszy, aby aparat państwowy przestał reagować na dokumenty Państwa Polskiego wskazujące, że nieruchomość przez Państwo Polskie nigdy nie została znacjonalizowana, a jej aktualni właściciele są następcami prawnymi przedwojennych właścicieli. Oznacza to, że uwiarygadnianie rzekomej zgodności z terenem wadliwej „dokumentacji reprywatyzacyjnej” może zaczynać się jeszcze przez powstaniem prawomocnych dokumentów w procesie reprywatyzacji.
Dodatkowym efektem takiego działania jest uniemożliwianie wykonywania legalnych czynności przez osoby wywodzące swoje prawa własności z okresu administracji Państwa Polskiego (tj następców prawnych przedwojennych właścicieli, których prawa szanował nawet PRL). Przy czym fakt "nieważności" praw wywodzących się od Państwa Polskiego i potwierdzających je dokumentów i rejestrów jest w instytucjach państwowych traktowany najwyraźniej jako "powszechnie znany" lub "znany urzędowo", bo przez prawie dekadę nie poinformowano aktualnych właścicieli nieruchomości (będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli ) o powodach zaprzestania poszanowania ich praw oraz potwierdzających je dokumentów i rejestrów.
Jeżeli proces reprywatyzacji z definicji nie służy uwłaszczaniu następców prawnych wojennych "szmalcowników" na prywatnym majątku następców prawnych przedwojennych właścicieli - to KPRM miało obowiązek nie tylko na taki absurd zareagować, ale również sprawdzić jakie jeszcze absurdy wygenerowano w procesie reprywatyzacji. Tym bardziej, że nieprawidłowości w procesie reprywatyzacji nie są dla nikogo tajemnicą.
Skoro jednak KPRM uparło się aby działać tak jakby postępowanie instytucji państwowych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku nie budziło jego zaniepokojenia (mimo iż wskazuje, że proces reprywatyzacji de facto może sprowadzać się do wykazywania że III RP jest następcą prawnym III Rzeszy) - to nie pozostaje mi nic innego niż stanowisko KPRM należnie udokumentować.
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest dane możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
***
W załączeniu
1. pisma z dnia 09.06.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju
oraz jako załączniki do powyższych pism
2. pisma z 09.06.2019 skierowane do Urzędu Miasta M***, Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G***, PINB w G***, Prokuratury Rejonowej w G*** i Sądu Rejonowego w G*** ,
3. pisma z 09.06.2019 skierowane do SKO w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Wydziału Infrastruktury Wojewody M***, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie M***, GUGiK, MWINB i GUNB
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (ostatnie pisma z dnia 07.06.2019r), przesyłam w załączeniu kolejne pisma w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wysłane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wraz załącznikami .
Przypominam, ze sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (o ile nie jest ewidentnym przestępstwem reprywatyzacyjnym podtrzymywanym ewidentnym i skrajnym niedopełnianiem obowiązków przez kilkuset (!) funkcjonariuszy państwowych - czemu wszystkie instytucje państwowe na chwilę obecną konsekwentnie zaprzeczają) pokazuje skrajną dysfunkcje procesu reprywatyzacji. Pokazuje bowiem, ze najprawdopodobniej wystarczy jakiś stary wniosek złożony w sprawie związanej z reprywatyzacją przez następcę prawnego jakiegoś "szmalcownika" wywodzącego swoje prawa co najwyżej z konfiskat i nadań III Rzeszy, aby aparat państwowy przestał reagować na dokumenty Państwa Polskiego wskazujące, że nieruchomość przez Państwo Polskie nigdy nie została znacjonalizowana, a jej aktualni właściciele są następcami prawnymi przedwojennych właścicieli. Oznacza to, że uwiarygadnianie rzekomej zgodności z terenem wadliwej „dokumentacji reprywatyzacyjnej” może zaczynać się jeszcze przez powstaniem prawomocnych dokumentów w procesie reprywatyzacji.
Dodatkowym efektem takiego działania jest uniemożliwianie wykonywania legalnych czynności przez osoby wywodzące swoje prawa własności z okresu administracji Państwa Polskiego (tj następców prawnych przedwojennych właścicieli, których prawa szanował nawet PRL). Przy czym fakt "nieważności" praw wywodzących się od Państwa Polskiego i potwierdzających je dokumentów i rejestrów jest w instytucjach państwowych traktowany najwyraźniej jako "powszechnie znany" lub "znany urzędowo", bo przez prawie dekadę nie poinformowano aktualnych właścicieli nieruchomości (będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli ) o powodach zaprzestania poszanowania ich praw oraz potwierdzających je dokumentów i rejestrów.
Jeżeli proces reprywatyzacji z definicji nie służy uwłaszczaniu następców prawnych wojennych "szmalcowników" na prywatnym majątku następców prawnych przedwojennych właścicieli - to KPRM miało obowiązek nie tylko na taki absurd zareagować, ale również sprawdzić jakie jeszcze absurdy wygenerowano w procesie reprywatyzacji. Tym bardziej, że nieprawidłowości w procesie reprywatyzacji nie są dla nikogo tajemnicą.
Skoro jednak KPRM uparło się aby działać tak jakby postępowanie instytucji państwowych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku nie budziło jego zaniepokojenia (mimo iż wskazuje, że proces reprywatyzacji de facto może sprowadzać się do wykazywania że III RP jest następcą prawnym III Rzeszy) - to nie pozostaje mi nic innego niż stanowisko KPRM należnie udokumentować.
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest dane możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
***
W załączeniu
1. pisma z dnia 09.06.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju
oraz jako załączniki do powyższych pism
2. pisma z 09.06.2019 skierowane do Urzędu Miasta M***, Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G***, PINB w G***, Prokuratury Rejonowej w G*** i Sądu Rejonowego w G*** ,
3. pisma z 09.06.2019 skierowane do SKO w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Wydziału Infrastruktury Wojewody M***, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie M***, GUGiK, MWINB i GUNB
14.06.2019r
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (ostatnie pismo z dnia 09.06.2019r).
Dokumentując zaniechania kolejnych Kancelarii Premiera, przesyłam w załączeniu kolejne pisma w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wysłane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wraz załącznikami
Jeszcze raz wyrażam zdziwienie, że przez szereg lat kolejne Kancelarie Premiera nie dopatrzyły się niczego szokującego i wymagającego szybkiej interwencji w działaniach kilkuset (!) funkcjonariuszy państwowych procesujących sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. I co za tym idzie odmówiły zaadresowania sprawy nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako pojedynczej nieprawidłowości reprywatyzacyjnej nie usuwanej latami na skutek ( jak życzliwie domniemam) skrajnej niekompetencji i niechlujstwa w badaniu sprawy przez kilkuset (!) funkcjonariuszy państwowych.
Jak wynika z dotychczasowych zaniechań Kancelarii Premiera, nie dopatrzyła się ona niczego szokującego i wymagającego interwencji w następujących zdarzeniach:
1. Kilkuset pracowników (!) z co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (w tym szereg pracowników Kancelarii Premiera) nie zdołało dopatrzeć się nieprawidłowości w objęciu procesem reprywatyzacji nieruchomości, która nigdy nie została znacjonalizowana przez Państwo Polskie i nawet w okresie PRL-u pozostawała w prywatnych rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Taka sytuacja nie może się przydarzyć jeżeli w procesie reprywatyzacji dokonywany jest zwrot nieruchomości znacjonalizowanych w okresie PRL następcom prawnym przedwojennych właścicieli. Na uwagę zasługuje, że żadna z instytucji państwowych (w tym pracownicy Kancelarii Premiera) nie zareagowała na wskazanie, że w świetle tego, iż aktualni właściciele nieruchomości są następcami prawnymi przedwojennych właścicieli, jedynym źródłem „praw” w oparciu o które prowadzony mógł być ów proces reprywatyzacyjny mogą być co najwyżej konfiskaty i nadania III Rzeszy w okresie okupacji.
Innymi słowy instytucje państwowe ( w tym Kancelaria Premiera) zadziałały tak jakby celem reprywatyzacji było przekazywanie nieznacjonalizowanego majątku następców prawnych przedwojennych właścicieli (których prawa były uznawane i szanowane nawet w PRL-u) - następcom prawnym wojennych "szmalcowników" wywodzącym swoje prawa z konfiskat i nadań z okresu okupacji III Rzeszy.
2. Kilkuset pracowników (!) z co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (w tym szereg pracowników Kancelarii Premiera) nie zdołało dopatrzeć się nieprawidłowości w całkowitym ignorowaniu w prowadzonych postępowaniach wszelkich okoliczności wywodzących się z okresu administracji Państwa Polskiego (dokumenty, rejestry, sytuacja w terenie etc) pokazujących, że nieruchomość w sposób ciągły przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) była własnością oraz pozostawała w rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Nie dopatrzono się nieprawidłowości w takich działaniach pomimo iż ignorowanie wszelkich okoliczności wywodzących się z okresu administracji Państwa Polskiego w prowadzonych postępowaniach skutkuje prowadzeniem ich dla obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż istnieje w terenie (sytuacja istniejąca w terenie siłą rzeczy odzwierciedla stan istniejący i uznawany w okresie administracji Państwa Polskiego). I co więcej takie działania skutecznie uniemożliwiają rzeczywistym właścicielom (następcom prawnym przedwojennych właścicieli) wykonywanie legalnych czynności w stosunku do swojej własności.
Innymi słowy instytucje państwowe ( w tym Kancelaria Premiera) zadziałały tak jakby nie były instytucjami Państwa Polskiego związanymi dokumentami, rejestrami czy sytuacją w terenie z okresu administracji Państwa Polskiego.
3. Kilkuset pracowników (!) z co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (w tym szereg pracowników Kancelarii Premiera) nie zdołało dopatrzeć się nieprawidłowości w uporczywym odmawianiu rzeczywistym właścicielom nieruchomości (następcom prawnym przedwojennych właścicieli) prawa do informacji odnośnie powodów dla których prawa własności, które były honorowane przez instytucje państwowe nawet w okresie PRL przestały być honorowane ok 2009 roku. Nie dopatrzono się również nieprawidłowości w uporczywym odmawianiu prawa do informacji odnośnie powodów zaprzestania uznawania, poczynając od ok. 2009 roku, istnienia nieruchomości w kształcie jaki w rzeczywistości posiada (który odzwierciedla legalne działania następców prawnych przedwojennych właścicieli podejmowane w okresie PRL i III RP np. podział działki, prace budowlane ) .
Innymi słowy instytucje państwowe ( w tym Kancelaria Premiera) zadziałały tak jakby były związane nie prawami własności do nieruchomości wywodzącymi się od Państwa Polskiego, ale prawami następców prawnych wojennych "szmalcowników" wywodzącymi się z konfiskat i nadań III Rzeszy w okresie okupacji "przepranymi" przez proces reprywatyzacyjny. I do tego działały jakby był to "fakt powszechnie znany" w rozumieniu art 228 KPC, art 168 KPK i art 77, par 4 KPA.
Wobec powyższego szczerze rekomenduje ogarniecie się, bowiem tolerancja dla niekompetencji i niechlujstwa w procesowaniu spraw w instytucjach państwowych powinna mieć swoje granice. A już na pewno nie powinna się rozciągać na pracowników instytucji państwowych, którzy (jak życzliwie domniemam) na skutek niekompetencji, niechlujstwa skutkującego nie zapoznania się w sposób należny ze sprawą zaczęli działać tak jakby nie byli funkcjonariuszami Państwa polskiego oraz de facto potwierdzać, ze w procesie reprywatyzacji III RP jest "przerabiana" na następcę prawnego III Rzeszy. Jeżeli jednak Kancelaria Premiera z taką sytuacją nie ma problemu, to pozostaje mi tylko należne udokumentowanie jej zaniechań.
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest danie możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
****
W załączeniu
1. Pisma z dnia 09.06.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju oraz jako załączniki do powyższych pism
2. Pisma z 14.06.2019 skierowane do SKO w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Wydziału Infrastruktury Wojewody M***, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie M***, GUGiK, MWINB i GUNB
3. Pisma z 14.06.2019 skierowane do Sądu Rejonowego w G***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***
4. Pisma z dnia 14.06.2019 skierowane do instytucji lokalnych; do Urzędu Miasta M***, Starostwa G*** (Wydział Architektoniczno-Budowlany), Starostwa G*** (Wydział Geodezji i Kartografii), PINB w G***, Prokuratury Rejonowej w G***
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (ostatnie pismo z dnia 09.06.2019r).
Dokumentując zaniechania kolejnych Kancelarii Premiera, przesyłam w załączeniu kolejne pisma w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wysłane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju wraz załącznikami
Jeszcze raz wyrażam zdziwienie, że przez szereg lat kolejne Kancelarie Premiera nie dopatrzyły się niczego szokującego i wymagającego szybkiej interwencji w działaniach kilkuset (!) funkcjonariuszy państwowych procesujących sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. I co za tym idzie odmówiły zaadresowania sprawy nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako pojedynczej nieprawidłowości reprywatyzacyjnej nie usuwanej latami na skutek ( jak życzliwie domniemam) skrajnej niekompetencji i niechlujstwa w badaniu sprawy przez kilkuset (!) funkcjonariuszy państwowych.
Jak wynika z dotychczasowych zaniechań Kancelarii Premiera, nie dopatrzyła się ona niczego szokującego i wymagającego interwencji w następujących zdarzeniach:
1. Kilkuset pracowników (!) z co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (w tym szereg pracowników Kancelarii Premiera) nie zdołało dopatrzeć się nieprawidłowości w objęciu procesem reprywatyzacji nieruchomości, która nigdy nie została znacjonalizowana przez Państwo Polskie i nawet w okresie PRL-u pozostawała w prywatnych rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Taka sytuacja nie może się przydarzyć jeżeli w procesie reprywatyzacji dokonywany jest zwrot nieruchomości znacjonalizowanych w okresie PRL następcom prawnym przedwojennych właścicieli. Na uwagę zasługuje, że żadna z instytucji państwowych (w tym pracownicy Kancelarii Premiera) nie zareagowała na wskazanie, że w świetle tego, iż aktualni właściciele nieruchomości są następcami prawnymi przedwojennych właścicieli, jedynym źródłem „praw” w oparciu o które prowadzony mógł być ów proces reprywatyzacyjny mogą być co najwyżej konfiskaty i nadania III Rzeszy w okresie okupacji.
Innymi słowy instytucje państwowe ( w tym Kancelaria Premiera) zadziałały tak jakby celem reprywatyzacji było przekazywanie nieznacjonalizowanego majątku następców prawnych przedwojennych właścicieli (których prawa były uznawane i szanowane nawet w PRL-u) - następcom prawnym wojennych "szmalcowników" wywodzącym swoje prawa z konfiskat i nadań z okresu okupacji III Rzeszy.
2. Kilkuset pracowników (!) z co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (w tym szereg pracowników Kancelarii Premiera) nie zdołało dopatrzeć się nieprawidłowości w całkowitym ignorowaniu w prowadzonych postępowaniach wszelkich okoliczności wywodzących się z okresu administracji Państwa Polskiego (dokumenty, rejestry, sytuacja w terenie etc) pokazujących, że nieruchomość w sposób ciągły przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) była własnością oraz pozostawała w rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Nie dopatrzono się nieprawidłowości w takich działaniach pomimo iż ignorowanie wszelkich okoliczności wywodzących się z okresu administracji Państwa Polskiego w prowadzonych postępowaniach skutkuje prowadzeniem ich dla obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż istnieje w terenie (sytuacja istniejąca w terenie siłą rzeczy odzwierciedla stan istniejący i uznawany w okresie administracji Państwa Polskiego). I co więcej takie działania skutecznie uniemożliwiają rzeczywistym właścicielom (następcom prawnym przedwojennych właścicieli) wykonywanie legalnych czynności w stosunku do swojej własności.
Innymi słowy instytucje państwowe ( w tym Kancelaria Premiera) zadziałały tak jakby nie były instytucjami Państwa Polskiego związanymi dokumentami, rejestrami czy sytuacją w terenie z okresu administracji Państwa Polskiego.
3. Kilkuset pracowników (!) z co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (w tym szereg pracowników Kancelarii Premiera) nie zdołało dopatrzeć się nieprawidłowości w uporczywym odmawianiu rzeczywistym właścicielom nieruchomości (następcom prawnym przedwojennych właścicieli) prawa do informacji odnośnie powodów dla których prawa własności, które były honorowane przez instytucje państwowe nawet w okresie PRL przestały być honorowane ok 2009 roku. Nie dopatrzono się również nieprawidłowości w uporczywym odmawianiu prawa do informacji odnośnie powodów zaprzestania uznawania, poczynając od ok. 2009 roku, istnienia nieruchomości w kształcie jaki w rzeczywistości posiada (który odzwierciedla legalne działania następców prawnych przedwojennych właścicieli podejmowane w okresie PRL i III RP np. podział działki, prace budowlane ) .
Innymi słowy instytucje państwowe ( w tym Kancelaria Premiera) zadziałały tak jakby były związane nie prawami własności do nieruchomości wywodzącymi się od Państwa Polskiego, ale prawami następców prawnych wojennych "szmalcowników" wywodzącymi się z konfiskat i nadań III Rzeszy w okresie okupacji "przepranymi" przez proces reprywatyzacyjny. I do tego działały jakby był to "fakt powszechnie znany" w rozumieniu art 228 KPC, art 168 KPK i art 77, par 4 KPA.
Wobec powyższego szczerze rekomenduje ogarniecie się, bowiem tolerancja dla niekompetencji i niechlujstwa w procesowaniu spraw w instytucjach państwowych powinna mieć swoje granice. A już na pewno nie powinna się rozciągać na pracowników instytucji państwowych, którzy (jak życzliwie domniemam) na skutek niekompetencji, niechlujstwa skutkującego nie zapoznania się w sposób należny ze sprawą zaczęli działać tak jakby nie byli funkcjonariuszami Państwa polskiego oraz de facto potwierdzać, ze w procesie reprywatyzacji III RP jest "przerabiana" na następcę prawnego III Rzeszy. Jeżeli jednak Kancelaria Premiera z taką sytuacją nie ma problemu, to pozostaje mi tylko należne udokumentowanie jej zaniechań.
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest danie możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
****
W załączeniu
1. Pisma z dnia 09.06.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju oraz jako załączniki do powyższych pism
2. Pisma z 14.06.2019 skierowane do SKO w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Wydziału Infrastruktury Wojewody M***, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie M***, GUGiK, MWINB i GUNB
3. Pisma z 14.06.2019 skierowane do Sądu Rejonowego w G***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***
4. Pisma z dnia 14.06.2019 skierowane do instytucji lokalnych; do Urzędu Miasta M***, Starostwa G*** (Wydział Architektoniczno-Budowlany), Starostwa G*** (Wydział Geodezji i Kartografii), PINB w G***, Prokuratury Rejonowej w G***
26.06.2019
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (ostatnie pismo z dnia 14.06.2019), a także dokumentując Państwa brak reakcji przesyłam kolejne pisma wysłane w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** do lokalnych instytucji Powiatu G*** oraz instytucji sprawujących nad nimi nadzór.
Podkreślam, że można zrozumieć, iż w zakresie zainteresowań Kancelarii Premiera może nie leżeć to, ze w proces reprywatyzacji "zaplątana"została nieruchomość, która nie była znacjonalizowana przez Państwo Polskie i nawet w PRL-u pozostawała oraz nadal pozostaje w rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli. Można też zrozumieć, że w zakresie zainteresowań Kancelarii Premiera może nie leżeć to to, że instytucje gminno-powiatowe uważają że ich obowiązkiem jest uwiarygadnianie zgodności roszczeń reprywatyzacyjnych z terenem nawet jeśli roszczenie może wynikać co najwyżej z praw nabytych w wyniku konfiskat i nadań III Rzeszy z okresu okupacji. Jednak jeśli przez prawie dekadę kilkuset (!) pracowników instytucji nadzoru (w tym szeregu Ministerstw) potwierdziło o prawidłowości takiego działania to sprawa powinna się jednak znaleźć w zakresie zainteresowania Kancelarii Premiera .
Nie sposób nie zauważyć, że III RP jest chyba pierwszym w historii krajem w którym Kancelaria czwartego (!) już Premiera uważa, ze nie ma obowiązku zareagować na taką sytuację. Tym bardziej, że opisane działania mogą być uznane za prawidłowe tylko wtedy gdy celem reprywatyzacji nie jest przywrócenie stanu prawnego z okresu II RP, ale z okresu okupacji niemieckiej z wykreśleniem całego okresu PRL-u, który nie uznawał za wiążące konfiskat i nadań III Rzeszy. Chociaż nawet to nie tłumaczy dlaczego nie informuje się właścicieli nieruchomości (będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli) nie tylko dlaczego ich uznawane nawet w PRL prawa nagle przestały być szanowane, ale także zaprzestano uznawania istnienia ich nieruchomości w jej rzeczywistym kształcie.
Szczerze więc rekomenduję, aby się Państwo wreszcie ogarnęli i zaadresowali sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako pojedynczy i nieakceptowalny wybryk kilkuset (!) funkcjonariuszy państwowych. Wskazuję również, że im dłużej Państwo zwlekają z podjęciem takich działań tym mniej prawdopodobne się wydaje, że sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest odizolowaną nieprawidłowością. Co więcej, właśnie Państwa zaniechanie wskazuje na systemowy charakter problemu ze zrozumieniem na czym polega proces reprywatyzacji.
Oczekuję ponadto wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do pracowników Kancelarii Premiera, którzy na skutek (jak życzliwie domniemam skrajnej niekompetencji i nieprawdopodobnego niechlujstwa w badaniu sprawy) konsekwentnie stwarzali wrażenie, ze sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie jest pojedynczym ekscesem, ale przejawem systemowego problemu, który istnieje za wiedzą i przyzwoleniem czwartej już Kancelarii Premiera.
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności kolejnych Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest danie możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
****
W załączeniu
1. Pisma z dnia 26.06.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju oraz jako załączniki do powyższych pism
2. pisma z dnia 26.06.2019 skierowane do SKO w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Wydziału Infrastruktury Wojewody M***, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie Mazowieckim, GUGiK, *WINB i GUNB
3. pisma z dnia26.06.2019 skierowane do instytucji lokalnych; do Urzędu Miasta M***, Starostwa G*** (Wydział Architektoniczno-Budowlany), Starostwa G*** (Wydział Geodezji i Kartografii), PINB w G***, Prokuratury Rejonowej w G***, Sądu Rejonowego w G***.
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (ostatnie pismo z dnia 14.06.2019), a także dokumentując Państwa brak reakcji przesyłam kolejne pisma wysłane w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** do lokalnych instytucji Powiatu G*** oraz instytucji sprawujących nad nimi nadzór.
Podkreślam, że można zrozumieć, iż w zakresie zainteresowań Kancelarii Premiera może nie leżeć to, ze w proces reprywatyzacji "zaplątana"została nieruchomość, która nie była znacjonalizowana przez Państwo Polskie i nawet w PRL-u pozostawała oraz nadal pozostaje w rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli. Można też zrozumieć, że w zakresie zainteresowań Kancelarii Premiera może nie leżeć to to, że instytucje gminno-powiatowe uważają że ich obowiązkiem jest uwiarygadnianie zgodności roszczeń reprywatyzacyjnych z terenem nawet jeśli roszczenie może wynikać co najwyżej z praw nabytych w wyniku konfiskat i nadań III Rzeszy z okresu okupacji. Jednak jeśli przez prawie dekadę kilkuset (!) pracowników instytucji nadzoru (w tym szeregu Ministerstw) potwierdziło o prawidłowości takiego działania to sprawa powinna się jednak znaleźć w zakresie zainteresowania Kancelarii Premiera .
Nie sposób nie zauważyć, że III RP jest chyba pierwszym w historii krajem w którym Kancelaria czwartego (!) już Premiera uważa, ze nie ma obowiązku zareagować na taką sytuację. Tym bardziej, że opisane działania mogą być uznane za prawidłowe tylko wtedy gdy celem reprywatyzacji nie jest przywrócenie stanu prawnego z okresu II RP, ale z okresu okupacji niemieckiej z wykreśleniem całego okresu PRL-u, który nie uznawał za wiążące konfiskat i nadań III Rzeszy. Chociaż nawet to nie tłumaczy dlaczego nie informuje się właścicieli nieruchomości (będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli) nie tylko dlaczego ich uznawane nawet w PRL prawa nagle przestały być szanowane, ale także zaprzestano uznawania istnienia ich nieruchomości w jej rzeczywistym kształcie.
Szczerze więc rekomenduję, aby się Państwo wreszcie ogarnęli i zaadresowali sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako pojedynczy i nieakceptowalny wybryk kilkuset (!) funkcjonariuszy państwowych. Wskazuję również, że im dłużej Państwo zwlekają z podjęciem takich działań tym mniej prawdopodobne się wydaje, że sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest odizolowaną nieprawidłowością. Co więcej, właśnie Państwa zaniechanie wskazuje na systemowy charakter problemu ze zrozumieniem na czym polega proces reprywatyzacji.
Oczekuję ponadto wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do pracowników Kancelarii Premiera, którzy na skutek (jak życzliwie domniemam skrajnej niekompetencji i nieprawdopodobnego niechlujstwa w badaniu sprawy) konsekwentnie stwarzali wrażenie, ze sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie jest pojedynczym ekscesem, ale przejawem systemowego problemu, który istnieje za wiedzą i przyzwoleniem czwartej już Kancelarii Premiera.
Wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności kolejnych Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest danie możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
****
W załączeniu
1. Pisma z dnia 26.06.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Infrastruktury i Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju oraz jako załączniki do powyższych pism
2. pisma z dnia 26.06.2019 skierowane do SKO w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Wydziału Infrastruktury Wojewody M***, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie Mazowieckim, GUGiK, *WINB i GUNB
3. pisma z dnia26.06.2019 skierowane do instytucji lokalnych; do Urzędu Miasta M***, Starostwa G*** (Wydział Architektoniczno-Budowlany), Starostwa G*** (Wydział Geodezji i Kartografii), PINB w G***, Prokuratury Rejonowej w G***, Sądu Rejonowego w G***.
04.07.2019r
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (ostatnie pismo z dnia 26.06.2019)
Przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pisma w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Przypominam, że od szeregu lat Kancelarie czterech kolejnych Premierów nie zdołały się dopatrzeć dysfunkcji wymagającej natychmiastowej interwencji w działaniach instytucji nadzoru konsekwentnie poświadczających o prawidłowości działań instytucji Powiatu G***, a tym samym utrzymujących gminno-powiatowe instytucje w przekonaniu o prawidłowości podejmowanych przez nie działań. Przypominam, że instytucje Powiatu G*** najwyraźniej zdołały przekonać siebie o tym, że:
A. są zobowiązane do uwiarygadniania rzekomej zgodności z terenem roszczenia reprywatyzacyjnego zanim jeszcze zostanie ono uprawomocnione; i to w sytuacji kiedy ewidentnie wchodzi w grę roszczenie nie wynikające z działań Państwa Polskiego (tj. dotyczące nieruchomości, która nie została znacjonalizowana na rzecz Skarbu Państwa Polskiego i nawet w PRL pozostawała -i nadal pozostaje- w rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli), a jedynym źródłem roszczeń mogą być co najwyżej konfiskaty i nadania z okresu okupacji III Rzeszy, których za wiążący tytuł prawny nie uznawał nawet PRL.
B. rzeczywiści właściciele nieruchomości (następcy prawni przedwojennych właścicieli) nie powinni mieć dostępu do informacji pozwalających im na zakwestionowanie roszczenia tj. obronę swojego interesu prawnego
Postawa czwartej już Kancelarii Premiera musi budzić najwyższe zdumienie z co najmniej dwóch powodów:
1. Aby w instytucjach państwowych (zarówno powiatowych jak i nadzoru) mogło powstać przekonanie że są zobowiązane do traktowania jako stanu faktycznego nie rzeczywiście istniejącej sytuacji, ale danych z niezakończonego jeszcze nawet procesu reprywatyzacyjnego - musiałyby być wielokrotnie karane za wystawianie dokumentów sprzecznych z tym w oparciu o co proces reprywatyzacyjny jest prowadzony. I to bez względu na to czy proces reprywatyzacyjny oparty jest na dokumentach odzwierciedlających sytuację istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego czy nie. Za zaistnienie takiej sytuacji odpowiedzialność ponosiłby niewątpliwie Rząd - albo dlatego, że sam jest źródłem takich nieprzemyślanych nacisków, albo dlatego, że pozwala na stricte polityczną ingerencję w funkcjonowanie struktur państwowych jakimś czynnikom trzecim
2. Nie dopatrując się w działaniach instytucji nadzoru nieakceptowalnej dysfunkcji potwierdzają Państwo przez zaniechanie, że proces reprywatyzacji polega nie bynajmniej na przywracaniu tytułów własności z okresu II RP (czyli, ze nie jest prowadzony w oparciu o założenie ciągłości pomiędzy II RP, PRL i III RP), ale na zastępowaniu praw własności uznawanych w okresie administracji Państwa Polskiego prawami, które mogą się wywodzić co najwyżej z konfiskat i nadań III Rzeszy z okresu okupacji. (tj proces reprywatyzacji jest prowadzony w oparciu założenie, że III RP jest bezpośrednią kontynuacją III Rzeszy z pominięciem PRL).
W podsumowaniu wskazuję, że głęboko wierzę, że przyczyną całej sytuacji nie jest to, że czwarty (!) już z kolej rząd III RP świadomie wspiera działania, których skutkiem jest wykazywanie, że III RP stanowi bezpośrednią kontynuację III Rzeszy. Życzliwie domniemam, że przyczyną mogą być raczej problemy kadrowe, które doprowadziły do tego, że w administracji rządowej zatrudniani są ludzie, którzy zamiast egzekwować przestrzeganie obowiązujących ustaw od podległych im struktur administracyjnych kierują się dziwnie rozumianym poczuciem „solidarności zawodowej” funkcjonariuszy państwowych.
Szczerze rekomenduję więc weryfikację kadr i zamknięcie sprawy nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** jako przykładu ewidentnego naruszenia prawa przez kilkuset funkcjonariuszy państwowych. Jeżeli Państwo nie podejmą takich działań wskazują Państwo na kolejne Rządy III RP jako winne zaistniałej sytuacji. Przede wszystkim jednak uprawdopodabniają Państwo dokumenty wystawione w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez co najmniej kilkanaście instytucji państwowych różnego szczebla, które niedwuznacznie potwierdzają, że instytucje państwowe III RP nie tylko nie szanują praw następców prawnych przedwojennych właścicieli, ale w aktywny sposób próbują je zastąpić prawami, które od Państwa Polskiego nie mogą pochodzić.
Po raz kolejny podkreślam, ze wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności kolejnych Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest danie możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
****
W załączeniu
1. pisma z dnia 04.07.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz jako ich załączniki
2. pisma z dnia 04.07.2019 skierowane do SKO w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Wydziału Infrastruktury Wojewody M***, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie Mazowieckim, GUGiK, MWINB i GUNB
3. pismo z dnia 03.06.2019 skierowane do Sądu Okregowego w W***
4. pisma z dnia 04.06.2019 skierowane do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G*** , Urzędu Miasta M*** , PINB w G***, Sądu Rejonowego w G***, Prokuratury Rejonowej w G***
5. Pismo z dnia 03.07.2019 skierowane do Urzędu Miasta M*** (z załącznikiem)
6. Pismo z dnia 03.07.2019 skierowane do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***
7. Pismo z dnia 03.07.2019 skierowane do Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w G***
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (ostatnie pismo z dnia 26.06.2019)
Przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pisma w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Przypominam, że od szeregu lat Kancelarie czterech kolejnych Premierów nie zdołały się dopatrzeć dysfunkcji wymagającej natychmiastowej interwencji w działaniach instytucji nadzoru konsekwentnie poświadczających o prawidłowości działań instytucji Powiatu G***, a tym samym utrzymujących gminno-powiatowe instytucje w przekonaniu o prawidłowości podejmowanych przez nie działań. Przypominam, że instytucje Powiatu G*** najwyraźniej zdołały przekonać siebie o tym, że:
A. są zobowiązane do uwiarygadniania rzekomej zgodności z terenem roszczenia reprywatyzacyjnego zanim jeszcze zostanie ono uprawomocnione; i to w sytuacji kiedy ewidentnie wchodzi w grę roszczenie nie wynikające z działań Państwa Polskiego (tj. dotyczące nieruchomości, która nie została znacjonalizowana na rzecz Skarbu Państwa Polskiego i nawet w PRL pozostawała -i nadal pozostaje- w rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli), a jedynym źródłem roszczeń mogą być co najwyżej konfiskaty i nadania z okresu okupacji III Rzeszy, których za wiążący tytuł prawny nie uznawał nawet PRL.
B. rzeczywiści właściciele nieruchomości (następcy prawni przedwojennych właścicieli) nie powinni mieć dostępu do informacji pozwalających im na zakwestionowanie roszczenia tj. obronę swojego interesu prawnego
Postawa czwartej już Kancelarii Premiera musi budzić najwyższe zdumienie z co najmniej dwóch powodów:
1. Aby w instytucjach państwowych (zarówno powiatowych jak i nadzoru) mogło powstać przekonanie że są zobowiązane do traktowania jako stanu faktycznego nie rzeczywiście istniejącej sytuacji, ale danych z niezakończonego jeszcze nawet procesu reprywatyzacyjnego - musiałyby być wielokrotnie karane za wystawianie dokumentów sprzecznych z tym w oparciu o co proces reprywatyzacyjny jest prowadzony. I to bez względu na to czy proces reprywatyzacyjny oparty jest na dokumentach odzwierciedlających sytuację istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego czy nie. Za zaistnienie takiej sytuacji odpowiedzialność ponosiłby niewątpliwie Rząd - albo dlatego, że sam jest źródłem takich nieprzemyślanych nacisków, albo dlatego, że pozwala na stricte polityczną ingerencję w funkcjonowanie struktur państwowych jakimś czynnikom trzecim
2. Nie dopatrując się w działaniach instytucji nadzoru nieakceptowalnej dysfunkcji potwierdzają Państwo przez zaniechanie, że proces reprywatyzacji polega nie bynajmniej na przywracaniu tytułów własności z okresu II RP (czyli, ze nie jest prowadzony w oparciu o założenie ciągłości pomiędzy II RP, PRL i III RP), ale na zastępowaniu praw własności uznawanych w okresie administracji Państwa Polskiego prawami, które mogą się wywodzić co najwyżej z konfiskat i nadań III Rzeszy z okresu okupacji. (tj proces reprywatyzacji jest prowadzony w oparciu założenie, że III RP jest bezpośrednią kontynuacją III Rzeszy z pominięciem PRL).
W podsumowaniu wskazuję, że głęboko wierzę, że przyczyną całej sytuacji nie jest to, że czwarty (!) już z kolej rząd III RP świadomie wspiera działania, których skutkiem jest wykazywanie, że III RP stanowi bezpośrednią kontynuację III Rzeszy. Życzliwie domniemam, że przyczyną mogą być raczej problemy kadrowe, które doprowadziły do tego, że w administracji rządowej zatrudniani są ludzie, którzy zamiast egzekwować przestrzeganie obowiązujących ustaw od podległych im struktur administracyjnych kierują się dziwnie rozumianym poczuciem „solidarności zawodowej” funkcjonariuszy państwowych.
Szczerze rekomenduję więc weryfikację kadr i zamknięcie sprawy nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** jako przykładu ewidentnego naruszenia prawa przez kilkuset funkcjonariuszy państwowych. Jeżeli Państwo nie podejmą takich działań wskazują Państwo na kolejne Rządy III RP jako winne zaistniałej sytuacji. Przede wszystkim jednak uprawdopodabniają Państwo dokumenty wystawione w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez co najmniej kilkanaście instytucji państwowych różnego szczebla, które niedwuznacznie potwierdzają, że instytucje państwowe III RP nie tylko nie szanują praw następców prawnych przedwojennych właścicieli, ale w aktywny sposób próbują je zastąpić prawami, które od Państwa Polskiego nie mogą pochodzić.
Po raz kolejny podkreślam, ze wobec wykazanej do chwili obecnej (jak życzliwie domniemam) nieporadności kolejnych Kancelarii Premiera w niniejszej sprawie , tym bardziej dziwić musi odmowa opublikowania na rządowych stronach BIP kompletnego wykazu mienia Skarbu Państwa, sposobu jego nabycia przez Skarb Państwa oraz kompletnego wykazu przekształceń własnościowych dokonanych na takim mieniu po roku 1989. Nawet jeżeli dla Kancelarii Premiera argumentem nie jest danie możliwości obrony interesu prawnego właścicielom nieruchomości, których prawa kolidują z dokumentacją powstałą w procesie reprywatyzacji, to priorytetem dla niej powinno być jak najszybsze umożliwienie społecznej kontroli nad procesem, z którym instytucje państwowe najwyraźniej nie dają sobie rady.
Z poważaniem
****
W załączeniu
1. pisma z dnia 04.07.2019 skierowane do MSWiA, Ministerstwa Infrastruktury, Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz jako ich załączniki
2. pisma z dnia 04.07.2019 skierowane do SKO w W***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***, Wydziału Infrastruktury Wojewody M***, Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego przy Wojewodzie Mazowieckim, GUGiK, MWINB i GUNB
3. pismo z dnia 03.06.2019 skierowane do Sądu Okregowego w W***
4. pisma z dnia 04.06.2019 skierowane do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***, Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G*** , Urzędu Miasta M*** , PINB w G***, Sądu Rejonowego w G***, Prokuratury Rejonowej w G***
5. Pismo z dnia 03.07.2019 skierowane do Urzędu Miasta M*** (z załącznikiem)
6. Pismo z dnia 03.07.2019 skierowane do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa G***
7. Pismo z dnia 03.07.2019 skierowane do Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w G***
Dziennik pierwszy (pisany przed 08-2012) |
Dziennik drugi (pisany po 08-2012). |
Dziennik trzeci (pisany po 04-2014). |
Dziennik czwarty (pisany po 03-2015). |
Dziennik piąty (pisany po 01-2016). |
Dziennik szósty (pisany po 04-2016). |
Dziennik siódmy (pisany od 10-2016). |
Dziennik ósmy (pisany od 12-2016). |
Dziennik dziewiąty (pisany od 08-2017). |
Dziennik dziesiąty (pisany od 09-2017). |
Dziennik jedenasty (pisany od 03-2018). |
Dziennik dwunasty (pisany po 06-2018). |