LA  CORRUPTION
  • Blog Niespotykanie Spokojnego Obywatela
    • Kalendarium
    • Galeria
    • Kontakt
  • Wazelina
    • Księga Guinessa >
      • Pisma w (bardzo) wazeliniarskiej sprawie
    • Muzeum Wielkiej Biurwy
    • Uniżenie pytamy...
    • Podlizujemy się dalej
  • FAQ
  • Dziennik Ćwoków XIII
    • Lokaksy
    • Nadrzędnialsy
    • Sam szczyt (Rząd) >
      • Jak pozwaliśmy KPRM ........
    • Sam szczyt (Sąd) >
      • Wielce Czcigodny Sąd Okręgowy & s-ka
  • Dziennik Ćwoków XII
    • Ostatni raz na serio >
      • Małe żuczki >
        • Dokum. 1923-2009
        • Dokum. UMM po 2009r
        • Dokum. Starostwo G. (Geo) po 2009r
        • Dokum. Starostwo G. (Arch-bud) po 2009r
        • Dokum. PINB w G. po 2009r
        • Budowlane P.S.
        • Dokum. Sąd Rejonowy w G. po 2009r
        • Dokum. Prokuratura Rejonowa w G po 2009r w G. po 2009r
      • Średnie żuczki
      • Duże żuczki >
        • W rządziku
        • W sądziku
    • Dogrywka >
      • Z ostrożności procesowej
      • Łopatologicznie raz jeszcze
      • Jeszcze kilka pytań....
      • Robi się coraz ciekawiej....
      • Super Extra - KPRM
      • Super Extra - KRS
  • Dziennik Ćwoków XI
    • Fiku-miku w powiaciku >
      • Fiku-miku w bałaganiku >
        • Fiku-miku w bałaganiku (vintage)
    • Fiku-miku ponad powiacikiem >
      • Fiku-miku w rządziku >
        • Fiku-miku w rządziku cd.
        • Fiku-miku w rządziku (o zwrociku)
      • Fiku-miku w sądziku >
        • Fiku-miku w sądziku cd.
        • Fiku-miku w sądziku (o zwrociku)
      • Gdzie by tu jeszcze napisać?
    • Fiku-miku w portfeliku
    • Kto jeszcze puka od dołu?
  • Dziennik Ćwoków X
    • Pisma w kiblowej sprawie
    • Co może Rząd?
    • Co może Sąd?
    • Przez kieszeń do rozumu
  • Dziennik Ćwoków IX
    • Dodatek 1
    • Dodatek 2
    • Dodatek 3
    • Dodatek 4
  • Dziennik Ćwoków VIII
    • Kroczek pierwszy
    • Kroczek drugi >
      • Kroczek dwa i pół
      • Kroczek dwa i trzy czwarte
      • Kroczek drugi - podsumowanie
      • Kroczek drugi - wnioski
    • Kroczek trzeci
    • Kroczek czwarty
  • Dziennik Ćwoków VII
    • Powiatowe Poczciwiny
    • Park Jurajski
    • Sam Szczyt
  • Dziennik Ćwoków VI
    • Polowanie na Skunksa (1)
    • Polowanie na Skunksa (2)
    • Polowanie na Skunksa (3) >
      • Urząd Miiasta M
      • Starostwo G.
      • PINB w G
      • Sąd Rejonowy w G.
      • Prokuratura Rejonowa w G
    • Polowanie na Skunksa (4)
    • Polowanie na Skunksa (5)
    • Dziennik Ćwoków VIa >
      • Wojewoda
    • Dziennik Ćwoków VIb >
      • Kancelaria Premiera & Co
      • KRS & Co
  • Dziennik Ćwoków V
    • Pan Krzysiu reality show
    • Rewizor reality show >
      • SA i administracja >
        • GUNB & co
      • SA i SKO >
        • SKO saute
      • SA , wojewoda i skargi
      • Sądy powszechne (1)
      • Sądy powszechne (2)
      • Prokuratura
  • Dziennik Ćwoków IV
    • Gmina i powiat >
      • Urząd miasta
      • Sąd Rejonowy >
        • Sprawy Cywilne
      • Starostwo >
        • EGBiL i modernizacja
      • PINB
      • Prokuratura >
        • Sprawy Karne
  • Pzedwczesny epilog III
    • Epilog (1)
    • Epilog (2)
    • Epilog (3)
    • Epilog (4)
  • Dziennik Ćwoków II
    • Dziennik II - część 1 i 1/2
    • Dziennik II - część 2 i 1/2 >
      • Wątek I
      • Wątek II
      • Wątek III
      • Wątek IV
      • Wątek V
      • Wątek VI
      • Wątek VII
    • Dziennik II - część 3 i 3/4 >
      • Wątek 2
      • Wątek 3
      • Wątek 4
      • Wątek 5
    • Dziennik II - część 4
  • Dziennik Ćwoków I
    • Dziennik I - część 1
    • Dziennik I - część 2
    • Dziennik I - część 3
    • Dziennik I - część 3 i 1/2
  • Aneksy
    • Aneks I (Czarne_dziury)
    • Aneks II (Bug_1) >
      • Bug_1_1
      • Bug_1_2
      • Bug_1_3
      • Bug_1_4
      • Bug_1_5
    • Aneks III (Bug_2) >
      • Bug_2_2
      • Bug_2_1
      • Bug_2_3
      • Bug_2_4
Gdzie by tu jeszcze napisać?
sprawdzamy czy kompetencja i profesjonalizm królują wszędzie

...od kiedy uniemozliwia nam się usunięcie zagrozenia zdrowia w budynku w którym mieszkamy.
...od kiedy zostaliśmy zmuszeni do opuszczenia domu.
...od kiedy zorientowaliśmy się, że gminno-powiatowym instytucjom coś się poprzestawiało .

Kalendarium
czyli skrót zdarzeń


Poza instytucjami, które dla sprawy naszej nieruchomości (oraz dla geodezyjno-własnościowego bałaganu w miasteczku M. w ogóle) są wysoce zasłużone są jeszcze inne instytucje państwowe, które sprawą z różnych przyczyn powinny się zainteresować.
Na przykład Rzecznik Praw Obywatelskich choćby z racji tego, że utrudnianie, a wręcz uniemożliwianie mieszkańcom miasteczka M. korzystania z własnych nieruchomości dlatego, ze lokalne instytucje znalazły jakieś „teoretycznie sprzeczne dane” jest dość oczywistym naruszeniem praw człowieka. Zwłaszcza w połączeniu z tym, że jednocześnie poszkodowanym odmawia się prawa do informacji o tym z jakimi dokumentami kolidują ich (zwykle doskonale udokumentowane) prawa własności.
Różnego rodzaju służby odpowiedzialne za prawidłowość funkcjonowania instytucji państwowych czy samorządowych (ABW, CBA, NIK) też generalnie powinny już dawno się sprawą zainteresować. Choćby z racji planowanej w okolicy wielkiej strategicznej inwestycji, która do tego była podobno planowana od lat.
Kancelaria Prezydenta jako organ, który powinien chyba też jakoś interweniować jeśli absurd działań instytucji państwowych dojdzie do takiego stopnia jak w przypadku miasteczka M.
I tak dalej.
Postanowiliśmy więc zobaczyć co też zrobią te instytucje poinformowane o sprawie.


Najnowszy epizod
(na blogu)

Piszemy dalej..
1. Kancelaria Prezydenta
2. Kancelaria Sejmu
3. Kancelaria Senatu
4. RPO
5. *
6. *


Niespotykanie Spokojny Obywatel
FACEBOOK

Milanleaks


Piszemy do Kancelarii Prezydenta
Kancelaria Prezydenta
05.04.2018
Szanowni Państwo,
Przesyłam do państwa wiadomości korespondencję przesłaną do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów,  podległych mu ministerstw, KRS, Sądu Najwyższego i NSA. Sprawa dotyczy zdumiewającego uchylania się instytucji szczebla ponadpowiatowego różnego szczebla od wyjaśnienia zdumiewającego sposobu porządkowania sytuacji geodezyjno-prawnej nieruchomości w Powiecie G***. Przypomnieć w tym miejscu wypada, że powiat ten jest przewidziany jako miejsce strategicznej inwestycji (Centralny Port Komunikacyjny).
Wyrażam nadzieję iż przesłana korespondencja skłoni Państwa do zainteresowania się:
1. dlaczego w Powiecie G*** dokonuje się ustaleń odnośnie stanu faktyczno-prawnego nieruchomości za plecami władających nimi właścicieli z którymi lokalne instytucje mają kontakt
2. dlaczego nawet po jednoznacznym wykazaniu, że "ustalenia" sprowadzają się do zlokalizowania na terenie nieruchomości fikcyjnego obiektu oraz zrobienia graniczących z absurdem ustaleń odnośnie stanu prawnego ("wskrzeszenie" przedwojennych właścicieli od lat 1930-tych spoczywających na Powązkach) instytucje gminno-powiatowe nie chcą się ze swoich ustaleń wycofać, ani okazać dokumentów na podstawie których ich dokonały
3. co takiego jest w tych dokumentach, ze kilkuset funkcjonariuszy państwowych którzy mieli do czynienia ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** wolało uwiarygadniać informacje na pograniczu "teorii spiskowych" niż zażądać dołączenia tych dokumentów do akt sprawy i w jawny sposób skonfrontować je z właścicielami nieruchomości
Pragnę przy tym podkreślić iż nie może być tu mowy o jakichkolwiek zaszłościach historycznych. Stan prawny i faktyczny nieruchomość przy ul. K*** 53 w M*** jest doskonale udokumentowany za okres II RP, PRL i III RP. W tych okresach pozostawała ona w sposób ciągły w wyłącznym władaniu kolejnych, (ujawnionych w konsekwentnie prowadzonych księgach hipotecznych/wieczystych) właścicieli, a od chwili zabudowania nieruchomości pod koniec lat 1950-tych właściciele lub ich najbliższa rodzina przebywała na jej terenie. Wszelkie prace budowlane były wykonywane na podstawie stosownych pozwoleń, a właściciele pozostawali w stałym kontakcie z lokalnymi instytucjami (po czym pozostały dowody doręczeń korespondencji na adres nieruchomości za ostatnich 50 lat).  
Jedyne dokumenty z których można byłoby ewentualnie wywieść "alternatywny" stan faktyczny i/lub prawny nieruchomości muszą więc pochodzić co najwyżej z czasów okupacji przez III Rzeszę (jest to jedyny nieudokumentowany okres w historii nieruchomości). Zgodzą się chyba jednak Państwo, ze jeśli kilkuset funkcjonariuszy państwowych przez osiem lat zajmowało się wykazywaniem wyższości praw pochodzących z okupacyjnego bałaganu III Rzeszy nad prawami uznawanymi przez II RP, PRL i III RP to należy mówić o poważnej nieprawidłowości.
Głęboko wierzę, że jeśli na nieprawidłowości udokumentowane na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie ma systemowego przyzwolenia, a całe zamieszanie jest tylko konsekwencja  błędu pracownika/pracowników powiatowych instytucji, który został następnie rozdęty do absurdalnych rozmiarów przez patologiczną "solidarność zawodową" pracowników instytucji państwowych -  nie będzie problemu z uznaniem ich winy i wypłaceniem odszkodowania za poniesione straty oraz zabezpieczeniem  na ich majątku roszczenia odszkodowawczego.
W mojej opinii sprawa powinna zainteresować Państwa nie tylko z uwagi na patologię w funkcjonowaniu instytucji państwowych jaką pokazuje, ale też plany inwestycyjne w stosunku do Powiatu G***. Zwłaszcza, że stanowi prawdopodobnie czubek góry lodowej zdumiewających "ustaleń" geodezyjno-własnościowych instytucji gminno-powiatowych w odniesieniu do M*** (teren który może znacznie zyskać na wartości po realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego).
Z poważaniem
***
W załączeniu ostatnie pismo skierowane do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wraz z załącznikami.  

Piszemy do Kancelarii Sejmu
Kancelaria Sejmu
05.04.2018
Szanowni Państwo,
Przesyłam do państwa wiadomości korespondencję przesłaną do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów,  podległych mu ministerstw, KRS, Sądu Najwyższego i NSA. Sprawa dotyczy zdumiewającego uchylania się instytucji szczebla ponadpowiatowego różnego szczebla od wyjaśnienia zdumiewającego sposobu porządkowania sytuacji geodezyjno-prawnej nieruchomości w Powiecie G***. Przypomnieć w tym miejscu wypada, że powiat ten jest przewidziany jako miejsce strategicznej inwestycji (Centralny Port Komunikacyjny).
Wyrażam nadzieję iż przesłana korespondencja skłoni Państwa do zainteresowania się:
1. dlaczego w Powiecie G*** dokonuje się ustaleń odnośnie stanu faktyczno-prawnego nieruchomości za plecami władających nimi właścicieli z którymi lokalne instytucje mają kontakt
2. dlaczego nawet po jednoznacznym wykazaniu, że "ustalenia" sprowadzają się do zlokalizowania na terenie nieruchomości fikcyjnego obiektu oraz zrobienia graniczących z absurdem ustaleń odnośnie stanu prawnego ("wskrzeszenie" przedwojennych właścicieli od lat 1930-tych spoczywających na Powązkach) instytucje gminno-powiatowe nie chcą się ze swoich ustaleń wycofać, ani okazać dokumentów na podstawie których ich dokonały
3. co takiego jest w tych dokumentach, ze kilkuset funkcjonariuszy państwowych którzy mieli do czynienia ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** wolało uwiarygadniać informacje na pograniczu "teorii spiskowych" niż zażądać dołączenia tych dokumentów do akt sprawy i w jawny sposób skonfrontować je z właścicielami nieruchomości
Pragnę przy tym podkreślić iż nie może być tu mowy o jakichkolwiek zaszłościach historycznych. Stan prawny i faktyczny nieruchomość przy ul. K*** 53 w M*** jest doskonale udokumentowany za okres II RP, PRL i III RP. W tych okresach pozostawała ona w sposób ciągły w wyłącznym władaniu kolejnych, (ujawnionych w konsekwentnie prowadzonych księgach hipotecznych/wieczystych) właścicieli, a od chwili zabudowania nieruchomości pod koniec lat 1950-tych właściciele lub ich najbliższa rodzina przebywała na jej terenie. Wszelkie prace budowlane były wykonywane na podstawie stosownych pozwoleń, a właściciele pozostawali w stałym kontakcie z lokalnymi instytucjami (po czym pozostały dowody doręczeń korespondencji na adres nieruchomości za ostatnich 50 lat).  
Jedyne dokumenty z których można byłoby ewentualnie wywieść "alternatywny" stan faktyczny i/lub prawny nieruchomości muszą więc pochodzić co najwyżej z czasów okupacji przez III Rzeszę (jest to jedyny nieudokumentowany okres w historii nieruchomości). Zgodzą się chyba jednak Państwo, ze jeśli kilkuset funkcjonariuszy państwowych przez osiem lat zajmowało się wykazywaniem wyższości praw pochodzących z okupacyjnego bałaganu III Rzeszy nad prawami uznawanymi przez II RP, PRL i III RP to należy mówić o poważnej nieprawidłowości.
Głęboko wierzę, że jeśli na nieprawidłowości udokumentowane na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie ma systemowego przyzwolenia, a całe zamieszanie jest tylko konsekwencja  błędu pracownika/pracowników powiatowych instytucji, który został następnie rozdęty do absurdalnych rozmiarów przez patologiczną "solidarność zawodową" pracowników instytucji państwowych -  nie będzie problemu z uznaniem ich winy i wypłaceniem odszkodowania za poniesione straty oraz zabezpieczeniem  na ich majątku roszczenia odszkodowawczego.
W mojej opinii sprawa powinna zainteresować Państwa nie tylko z uwagi na patologię w funkcjonowaniu instytucji państwowych jaką pokazuje, ale też plany inwestycyjne w stosunku do Powiatu G***. Zwłaszcza, że stanowi prawdopodobnie czubek góry lodowej zdumiewających "ustaleń" geodezyjno-własnościowych instytucji gminno-powiatowych w odniesieniu do M*** (teren który może znacznie zyskać na wartości po realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego).
Z poważaniem
***
W załączeniu ostatnie pismo skierowane do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wraz z załącznikami.
Piszemy do Kancelarii Senatu
Kancelaria Senatu
05.04.2018
Szanowni Państwo,
Przesyłam do państwa wiadomości korespondencję przesłaną do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów,  podległych mu ministerstw, KRS, Sądu Najwyższego i NSA. Sprawa dotyczy zdumiewającego uchylania się instytucji szczebla ponadpowiatowego różnego szczebla od wyjaśnienia zdumiewającego sposobu porządkowania sytuacji geodezyjno-prawnej nieruchomości w Powiecie G***. Przypomnieć w tym miejscu wypada, że powiat ten jest przewidziany jako miejsce strategicznej inwestycji (Centralny Port Komunikacyjny).
Wyrażam nadzieję iż przesłana korespondencja skłoni Państwa do zainteresowania się:
1. dlaczego w Powiecie G*** dokonuje się ustaleń odnośnie stanu faktyczno-prawnego nieruchomości za plecami władających nimi właścicieli z którymi lokalne instytucje mają kontakt
2. dlaczego nawet po jednoznacznym wykazaniu, że "ustalenia" sprowadzają się do zlokalizowania na terenie nieruchomości fikcyjnego obiektu oraz zrobienia graniczących z absurdem ustaleń odnośnie stanu prawnego ("wskrzeszenie" przedwojennych właścicieli od lat 1930-tych spoczywających na Powązkach) instytucje gminno-powiatowe nie chcą się ze swoich ustaleń wycofać, ani okazać dokumentów na podstawie których ich dokonały
3. co takiego jest w tych dokumentach, ze kilkuset funkcjonariuszy państwowych którzy mieli do czynienia ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** wolało uwiarygadniać informacje na pograniczu "teorii spiskowych" niż zażądać dołączenia tych dokumentów do akt sprawy i w jawny sposób skonfrontować je z właścicielami nieruchomości
Pragnę przy tym podkreślić iż nie może być tu mowy o jakichkolwiek zaszłościach historycznych. Stan prawny i faktyczny nieruchomość przy ul. K*** 53 w M*** jest doskonale udokumentowany za okres II RP, PRL i III RP. W tych okresach pozostawała ona w sposób ciągły w wyłącznym władaniu kolejnych, (ujawnionych w konsekwentnie prowadzonych księgach hipotecznych/wieczystych) właścicieli, a od chwili zabudowania nieruchomości pod koniec lat 1950-tych właściciele lub ich najbliższa rodzina przebywała na jej terenie. Wszelkie prace budowlane były wykonywane na podstawie stosownych pozwoleń, a właściciele pozostawali w stałym kontakcie z lokalnymi instytucjami (po czym pozostały dowody doręczeń korespondencji na adres nieruchomości za ostatnich 50 lat).  
Jedyne dokumenty z których można byłoby ewentualnie wywieść "alternatywny" stan faktyczny i/lub prawny nieruchomości muszą więc pochodzić co najwyżej z czasów okupacji przez III Rzeszę (jest to jedyny nieudokumentowany okres w historii nieruchomości). Zgodzą się chyba jednak Państwo, ze jeśli kilkuset funkcjonariuszy państwowych przez osiem lat zajmowało się wykazywaniem wyższości praw pochodzących z okupacyjnego bałaganu III Rzeszy nad prawami uznawanymi przez II RP, PRL i III RP to należy mówić o poważnej nieprawidłowości.
Głęboko wierzę, że jeśli na nieprawidłowości udokumentowane na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie ma systemowego przyzwolenia, a całe zamieszanie jest tylko konsekwencja  błędu pracownika/pracowników powiatowych instytucji, który został następnie rozdęty do absurdalnych rozmiarów przez patologiczną "solidarność zawodową" pracowników instytucji państwowych -  nie będzie problemu z uznaniem ich winy i wypłaceniem odszkodowania za poniesione straty oraz zabezpieczeniem  na ich majątku roszczenia odszkodowawczego.
W mojej opinii sprawa powinna zainteresować Państwa nie tylko z uwagi na patologię w funkcjonowaniu instytucji państwowych jaką pokazuje, ale też plany inwestycyjne w stosunku do Powiatu G***. Zwłaszcza, że stanowi prawdopodobnie czubek góry lodowej zdumiewających "ustaleń" geodezyjno-własnościowych instytucji gminno-powiatowych w odniesieniu do M*** (teren który może znacznie zyskać na wartości po realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego).
Z poważaniem
***
W załączeniu ostatnie pismo skierowane do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wraz z załącznikami.
Piszemy do Rzecznika Praw Obywatelskich
Rzecznik Praw Obywatelskich
05.04.2018
Szanowni Państwo,
Przesyłam do państwa wiadomości korespondencję przesłaną do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów,  podległych mu ministerstw, KRS, Sądu Najwyższego i NSA. Sprawa dotyczy zdumiewającego uchylania się instytucji szczebla ponadpowiatowego różnego szczebla od wyjaśnienia zdumiewającego sposobu porządkowania sytuacji geodezyjno-prawnej nieruchomości w Powiecie G***. Przypomnieć w tym miejscu wypada, że powiat ten jest przewidziany jako miejsce strategicznej inwestycji (Centralny Port Komunikacyjny).
Wyrażam nadzieję iż przesłana korespondencja skłoni Państwa do zainteresowania się:
1. dlaczego w Powiecie G*** dokonuje się ustaleń odnośnie stanu faktyczno-prawnego nieruchomości za plecami władających nimi właścicieli z którymi lokalne instytucje mają kontakt
2. dlaczego nawet po jednoznacznym wykazaniu, że "ustalenia" sprowadzają się do zlokalizowania na terenie nieruchomości fikcyjnego obiektu oraz zrobienia graniczących z absurdem ustaleń odnośnie stanu prawnego ("wskrzeszenie" przedwojennych właścicieli od lat 1930-tych spoczywających na Powązkach) instytucje gminno-powiatowe nie chcą się ze swoich ustaleń wycofać, ani okazać dokumentów na podstawie których ich dokonały
3. co takiego jest w tych dokumentach, ze kilkuset funkcjonariuszy państwowych którzy mieli do czynienia ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** wolało uwiarygadniać informacje na pograniczu "teorii spiskowych" niż zażądać dołączenia tych dokumentów do akt sprawy i w jawny sposób skonfrontować je z właścicielami nieruchomości
Pragnę przy tym podkreślić iż nie może być tu mowy o jakichkolwiek zaszłościach historycznych. Stan prawny i faktyczny nieruchomość przy ul. K*** 53 w M*** jest doskonale udokumentowany za okres II RP, PRL i III RP. W tych okresach pozostawała ona w sposób ciągły w wyłącznym władaniu kolejnych, (ujawnionych w konsekwentnie prowadzonych księgach hipotecznych/wieczystych) właścicieli, a od chwili zabudowania nieruchomości pod koniec lat 1950-tych właściciele lub ich najbliższa rodzina przebywała na jej terenie. Wszelkie prace budowlane były wykonywane na podstawie stosownych pozwoleń, a właściciele pozostawali w stałym kontakcie z lokalnymi instytucjami (po czym pozostały dowody doręczeń korespondencji na adres nieruchomości za ostatnich 50 lat).  
Jedyne dokumenty z których można byłoby ewentualnie wywieść "alternatywny" stan faktyczny i/lub prawny nieruchomości muszą więc pochodzić co najwyżej z czasów okupacji przez III Rzeszę (jest to jedyny nieudokumentowany okres w historii nieruchomości). Zgodzą się chyba jednak Państwo, ze jeśli kilkuset funkcjonariuszy państwowych przez osiem lat zajmowało się wykazywaniem wyższości praw pochodzących z okupacyjnego bałaganu III Rzeszy nad prawami uznawanymi przez II RP, PRL i III RP to należy mówić o poważnej nieprawidłowości.
Głęboko wierzę, że jeśli na nieprawidłowości udokumentowane na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie ma systemowego przyzwolenia, a całe zamieszanie jest tylko konsekwencja  błędu pracownika/pracowników powiatowych instytucji, który został następnie rozdęty do absurdalnych rozmiarów przez patologiczną "solidarność zawodową" pracowników instytucji państwowych -  nie będzie problemu z uznaniem ich winy i wypłaceniem odszkodowania za poniesione straty oraz zabezpieczeniem  na ich majątku roszczenia odszkodowawczego.
W mojej opinii sprawa powinna zainteresować Państwa nie tylko z uwagi na patologię w funkcjonowaniu instytucji państwowych jaką pokazuje, ale też plany inwestycyjne w stosunku do Powiatu G***. Zwłaszcza, że stanowi prawdopodobnie czubek góry lodowej zdumiewających "ustaleń" geodezyjno-własnościowych instytucji gminno-powiatowych w odniesieniu do M*** (teren który może znacznie zyskać na wartości po realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego).
Z poważaniem
***
W załączeniu ostatnie pismo skierowane do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wraz z załącznikami.
Dziennik pierwszy
(pisany przed 08-2012)
Dziennik drugi
(pisany po 08-2012).
Dziennik trzeci
(pisany po 04-2014).
Dziennik czwarty
(pisany po 03-2015).
Dziennik piąty
(pisany po 01-2016).
Dziennik szósty
(pisany po 04-2016).
Dziennik siódmy
(pisany od 10-2016).
Dziennik ósmy
(pisany od 12-2016).
Dziennik dziewiąty
(pisany od 08-2017).
Dziennik dziesiąty
(pisany od 09-2017).

Powered by Create your own unique website with customizable templates.