O ile dobrze pamiętamy zrobiliśmy to trochę z przekory, bo PINB w G. już wtedy usiłował wcisnąć nam, że prowadzone z art 66/81c Prawa budowlanego postępowanie (patrz epizod drugi) ma na celu ustalenie przyczyn istniejącego stanu technicznego. Dla nas sprawa była jasna więc wnieśliśmy o zbadanie samowoli budowlanej jaką w naszej opinii jest lokal nr 3.
Gdyby PINB w G. rzeczywiście zależało na ustaleniu przyczyn złego stanu technicznego to przeprocesowanie należne sprawy pozwoliłoby na ustalenie wszystkich faktów. Chociażby z tego względu, ze wszystko było dobrze udokumentowane. Jednak PINB-owi najwyraźniej nie pasowały nasze dokumenty.
Najpierw zabrał się za ustalanie czy uwiarygodnione kopie pochodzące z Urzędu Miasta rzeczywiście z jego archiwów pochodzą. Potem wezwał na przesłuchanie poprzednich współwłaścicieli (lub raczej ich część) i był mocno zdenerwowany gdy potwierdzili wszystko co mówiliśmy (no może z małym wyjątkiem (w czym jak się okazało później najprawdopodobniej mieli rację) i co było w dokumentach. W akcie desperacji wygrzebał więc człowieka, który prowadził adaptacje części strychu na potrzeby lokalu nr 2 jakieś 20 lat temu. Gdy ten człowiek również w zasadzie potwierdził to co my i poprzedni właściciele mówiliśmy mieliśmy nadzieję, ze PINB w G przestanie się wygłupiać i przeprocesuje sprawę w sposób należny czyli w zgodzie z dokumentacją i zeznaniami świadków.
Gdy otrzymaliśmy decyzje zdębieliśmy PINB w G.w sprzeczności z dokumentacja, zeznaniami świadków i zdrowym rozsądkiem potwierdził, ze lokal nr 3 jest najwyraźniej częścią lokalu nr dwa i powstał w wyniku poszerzenia prac adaptacyjnych w latach 1990-tych. Ponieważ w opinii PINB nie było jasne jaki był zakres poszerzenia prac, który w latach 1990-tych kwalifikował się jako samowolo - umorzył postępowanie.
W ten oto sposób PINB w G. w dokumentacji wykreował jednolita przestrzeń, mieszkalną powstała w latach 1990-tych obejmująca cały zaadoptowany strych. Nie musimy chyba dodawać, ze taka przestrzeń nigdy nie istniała, ani w rzeczywistości, ani w dokumentach, ani zw zeznaniach świadków. Przestrzeń ta jednak świetnie pasuje do koncepcji "budynku jednorodzinnego", którego istnienie PINB w G. najwyraźniej usiłuje udowodnić.
Co ciekawe WINB i WSA zamiast skorygować takie ekscesy tylko im przyklasnęły. No cóż mamy dla nich przykrą niespodziankę.
Do WINB
Na podstawie art 156 kpa, par 1, ust 2 wnoszę o stwierdzenie nieważności decyzji PINB w G. nr 195/12 w sprawie samowoli budowlanej prowadzącej do powstania lokalu nr 3 w budynku znajdującym się przy ulicy K*** 53 w M..
Jako nowa okoliczność podaję, iż decyzja wydana została na podstawie ewidentnie fałszywych "ustaleń" PINB w G. dotyczących daty adaptacji części poddasza na przestrzeń mieszkalną. Jako dowód załączam akt notarialny ustanowienia służebności osobistej dla Zofii Bronikowskiej Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973 w którym jest mowa o dwóch izbach istniejących na poddaszu. Stan ten jest potwierdzany w kolejnych aktach notarialnych z lat kolejno 1989, 1999. Służebność Zofii Bronikowskiej ustanowiona na podstawie aktu notarialnego Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973 wygasła dopiero z jej śmiercią w 2002 roku i została wykreślona z działu III księgi wieczystej w następnym roku.
Wobec powyższego rzekomo poczynione ustalenia PINB w G. i potwierdzone przez WINB odnośnie powstania w 1993-95 jednolitej przestrzeni mieszkalnej powstałej w wyniku adaptacji strychu w roku 1993 nie mogą być prawdziwe.
Na marginesie pragnę zauważyć, ze wspomniana "teoria" PINB w G wyrażona w postanowieniu nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości toteż w aktach sprawy nie znajdował się żaden dokument, który dawałby podstawy dla podtrzymania postanowienia PINB w G. przez WINB.
Za to w aktach sprawy znajdowało się za to szereg dokumentów wskazujących, ze ustalenia te są błędne w tym zeznania świadków czy dokumentacja dotycząca mediów.
Wnosząc o o stwierdzenie nieważności decyzji nr 195/12 wskazuję, że stan faktyczny nieruchomości będącej zawsze we władaniu właścicieli jest siłą rzeczy dobrze udokumentowany i wszelkie próby wykazania innego stanu faktycznego niż ten rzeczywiście istniejący będą powodowały powstawanie sytuacji coraz bardziej kompromitującej organy nadzoru budowlanego. Sugeruję więc zaprzestanie tych ekscesów.
W załączeniu Akt notarialny Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973
z poważaniem