Instytucje od mienia Skarbu Państwa
Co prawda w naszej opinii wyjaśnieniem zdumiewających działań instytucji państwowych we wszystkich pionach jest to, że ich pracownicy nie potrafią korzystać z powszechnie dostępnych rejestrów cyfrowych. Jednak każdy pion ma w tym zakresie jakąś swoją "specjalizację" w cyfrowej niekompetencji. Poniżej przedstawiamy "specjalizację" pionu instytucji od mienia Skarbu Państwa.
Spis treści:
Instytucje lokalne
1. Urząd Miasta M.
1.1 Urząd Miasta M. po raz pierwszy
1.2 Ponaglenie Urzędu Miasta M.
1.3 Odpowiedź od Urzędu Miasta M.
1.4 Podsumowanie.
2. Rada Miasta M.
3. Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G.
Instytucje nadzoru
4. SKO/WSA
4.1 SKO/WSA po raz pierwszy
4.2 Ponaglenie SKO/WSA
4.3 Odpowiedzi od SKO/WSA
4.4 Ponaglenie drugie
4.5 Odpowiedzi od SKO/WSA na ponaglenie drugie
4.6 Podsumowanie
1. Urząd Miasta M.
1.1 Urząd Miasta M. po raz pierwszy
1.2 Ponaglenie Urzędu Miasta M.
1.3 Odpowiedź od Urzędu Miasta M.
1.4 Podsumowanie.
2. Rada Miasta M.
3. Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G.
Instytucje nadzoru
4. SKO/WSA
4.1 SKO/WSA po raz pierwszy
4.2 Ponaglenie SKO/WSA
4.3 Odpowiedzi od SKO/WSA
4.4 Ponaglenie drugie
4.5 Odpowiedzi od SKO/WSA na ponaglenie drugie
4.6 Podsumowanie
Instytucje lokalne
1. Urząd Miasta M.
1.1 Urząd Miasta M. po raz pierwszy
Podobnie jak w przypadku innych instytucji Powiatu G. dokumenty istniejące w zasobach Urząd Miasta M. w związku z nieruchomością przy ul K 53 w M przed 2009 rokiem można podzielić na dwie nierówne kupki:
1. Dokumenty potwierdzające, że teren nieruchomości przy ul. K 53 w M był zawsze w rękach prywatnych właścicieli ujawnionych w prowadzonych dla tej nieruchomości księgach wieczystych. Dokumenty te powstały na przestrzeni ostatnich 100 lat w wyniku normalnych kontaktów jakie władający nieruchomością właściciele mają z lokalnymi instytucjami i dotyczyły: zameldowań, podatków, prac budowlanych, podziałów nieruchomości, wypełniania formalności związanych ze sprzedażą lub inną formą przekazania praw własności etc. Dokumenty te są też spójne z dokumentacją dotycząca mienia "państwowego" w miasteczku M., która nie wykazuje by kiedykolwiek do nieruchomości przy ul. K 53 istniały jakichkolwiek prawa Skarbu Państwa (zarząd, samoistnie władanie, objęcie kwaterunkiem, własność Skarbu Państwa).
2. Dwa dokumenty z których poniekąd można wyczytać jakieś prawa Skarbu Państwa tj. wpis do ewidencji gruntów dla działki pod drogą gminną opiewający na „zmartwychwstanie z Powązek” właścicieli kilku hektarów działek budowlanych z lat 1920-tych (link) oraz pozwolenie budowlane z 1993 roku wydane w oparciu o fikcyjne okoliczności m.in. w oparciu o założenie iż prawa do dysponowania nieruchomością ma organ wydający decyzję czyli Urząd Miasta M.
Po zakupie przez nas nieruchomości w 2006 i 2008 roku nie mieliśmy żadnych problemów np. z zameldowaniem się, zaczęto naliczać tez od nas podatki. Nie było żadnych znaków iż Urząd Miasteczka M może mieć jakieś swoje koncepcje odnośnie stanu prawnego zakupionej przez nas nieruchomości. Nie mieliśmy też oczywiście pojęcia o istnieniu dokumentów z "drugiej kupki"
W 2009 roku najwyraźniej coś się wydarzyło, bo po tej dacie Urząd Miasteczka M zaczął działać tak jakby jedynymi uznawanymi dokumentami były dokumenty z "drugiej kupki", natomiast to co jest w "pierwszej kupce" (czyli to z czego wywodzimy nasze prawa do nieruchomości przy ul K 53 w M) było nieważne.
Porządnie nas to zirytowało i prowadziliśmy z Urzędem Miasteczka M intensywną korespondencję w kółko ponawiając nasze ciągle odrzucane różnego rodzaju skargi i wnioski. Dotyczyły one
- usunięcia lub korekty dokumentów z "drugiej kupki"
- zaświadczenia faktów wynikających z "pierwszej kupki"
- ujawnienia co się stało w 2009 roku iż Urząd Miasteczka M tak diametralnie zmienił swoje zdanie co do praw do terenu nieruchomości przy ul 53 w M.
Czas uporządkować to wszystko w kilku schludnych wnioskach. Może po ogarnięciu całości Urząd Miasteczka M się jednak opamięta i przynajmniej udzieli nam jakichś wyjaśnień.
Podobnie jak w przypadku innych instytucji Powiatu G. dokumenty istniejące w zasobach Urząd Miasta M. w związku z nieruchomością przy ul K 53 w M przed 2009 rokiem można podzielić na dwie nierówne kupki:
1. Dokumenty potwierdzające, że teren nieruchomości przy ul. K 53 w M był zawsze w rękach prywatnych właścicieli ujawnionych w prowadzonych dla tej nieruchomości księgach wieczystych. Dokumenty te powstały na przestrzeni ostatnich 100 lat w wyniku normalnych kontaktów jakie władający nieruchomością właściciele mają z lokalnymi instytucjami i dotyczyły: zameldowań, podatków, prac budowlanych, podziałów nieruchomości, wypełniania formalności związanych ze sprzedażą lub inną formą przekazania praw własności etc. Dokumenty te są też spójne z dokumentacją dotycząca mienia "państwowego" w miasteczku M., która nie wykazuje by kiedykolwiek do nieruchomości przy ul. K 53 istniały jakichkolwiek prawa Skarbu Państwa (zarząd, samoistnie władanie, objęcie kwaterunkiem, własność Skarbu Państwa).
2. Dwa dokumenty z których poniekąd można wyczytać jakieś prawa Skarbu Państwa tj. wpis do ewidencji gruntów dla działki pod drogą gminną opiewający na „zmartwychwstanie z Powązek” właścicieli kilku hektarów działek budowlanych z lat 1920-tych (link) oraz pozwolenie budowlane z 1993 roku wydane w oparciu o fikcyjne okoliczności m.in. w oparciu o założenie iż prawa do dysponowania nieruchomością ma organ wydający decyzję czyli Urząd Miasta M.
Po zakupie przez nas nieruchomości w 2006 i 2008 roku nie mieliśmy żadnych problemów np. z zameldowaniem się, zaczęto naliczać tez od nas podatki. Nie było żadnych znaków iż Urząd Miasteczka M może mieć jakieś swoje koncepcje odnośnie stanu prawnego zakupionej przez nas nieruchomości. Nie mieliśmy też oczywiście pojęcia o istnieniu dokumentów z "drugiej kupki"
W 2009 roku najwyraźniej coś się wydarzyło, bo po tej dacie Urząd Miasteczka M zaczął działać tak jakby jedynymi uznawanymi dokumentami były dokumenty z "drugiej kupki", natomiast to co jest w "pierwszej kupce" (czyli to z czego wywodzimy nasze prawa do nieruchomości przy ul K 53 w M) było nieważne.
Porządnie nas to zirytowało i prowadziliśmy z Urzędem Miasteczka M intensywną korespondencję w kółko ponawiając nasze ciągle odrzucane różnego rodzaju skargi i wnioski. Dotyczyły one
- usunięcia lub korekty dokumentów z "drugiej kupki"
- zaświadczenia faktów wynikających z "pierwszej kupki"
- ujawnienia co się stało w 2009 roku iż Urząd Miasteczka M tak diametralnie zmienił swoje zdanie co do praw do terenu nieruchomości przy ul 53 w M.
Czas uporządkować to wszystko w kilku schludnych wnioskach. Może po ogarnięciu całości Urząd Miasteczka M się jednak opamięta i przynajmniej udzieli nam jakichś wyjaśnień.
Pismo wysłane 08.06.2021
Szanowni Państwo,
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID-19 powrócić należy do cały czas niewyjaśnionej sprawy nieruchomości przy ul. K. 53 w M..( dla której są prowadzone księgi wieczyste; ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Prowadzona przez ponad dekadę korespondencja w sprawie wzmiankowanej nieruchomości dokumentuje iż mają Państwo poważne problemy z rozumieniem pojęcia "stan faktyczny" i nie wiedzą Państwo jak się go ustala.
Powyższe wynika z :
a) wystawiania przez UMM po 2009 roku dokumentów wskazujących na jednoczesne uznawane istnienie dla nieruchomości przy ul K. 53 w M. dwóch ewidentnie różnych i wykluczających się stanów faktycznych
Jeden stan faktyczny uznają Państwo na potrzeby czynności w których ustawowo jednoznacznie określona jest podstawa dla wykonania tej czynności (zameldowania, podatki) - w takiej sytuacji działają Państwo w oparciu o wyznaczony dokument, który podobne jak praktycznie cała istniejąca dokumentacja potwierdza prywatny charakter wzmiankowanej nieruchomości i którego wiarygodności Państwo nie kwestionują
Drugi stan faktyczny uznają Państwo na potrzeby czynności w których do Państwa należy ustalenie stanu faktycznego nieruchomości - wtedy działają Państwo w oparciu o, nie podparte niczym, co ma znaczenie prawne, przekonanie o rzekomo "państwowym" charakterze nieruchomości.
b) niezdolności UMM do podania, przez prawie dekadę, w jakim postępowaniu i na jakiej podstawie mogło dojść, najprawdopodobniej ok 2009 roku, do przypisania do nieruchomości przy ul K. 53 w M. praw Skarbu Państwa oraz wyjaśnienia dlaczego proces ten odbył się bez wiedzy i partycypacji władających nią właścicieli
c) niezdolności UMM, przez prawie dekadę, do korekty powyższych działań po wskazaniu iż wszystkie mające znaczenie przy ustalaniu stanu stanu faktycznego okoliczności wykluczają istnienie do wzmiankowanej nieruchomości jakichkolwiek praw Skarbu Państwa (przy czym nie byli Państwo w stanie podważyć żadnej z tych okoliczności; ani sytuacji w terenie, ani wiarygodności odzwierciedlającej ją na przestrzeni 100 lat dokumentacji, ani prawidłowości prowadzonych rejestrów)
UMM jest jednostką, która przez dekady zajmowała się nieruchomościami, które z różnego tytułu znalazły się w rękach Skarbu Państwa, toteż nie poparte niczym poświadczenia UMM sugerujące istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości mają dla innych instytucji poważną moc dowodową i duży stopień wiarygodności. Jak pokazuje chociażby sprawa nieruchomości przy ul K. 53 w M., Państwa niezrozumienie pojęcia "stan faktyczny" wydaje się mieć poważne konsekwencje i mogło doprowadzić do zagmatwania rozumienia stanu prawnego wzmiankowanej nieruchomości przez inne instytucje. Sprawa będzie więc wyjaśniana do skutku.
Wobec powyższego w celu uproszczenia obszernego materiału dowodowego składam 4 wnioski o dokonanie przez Państwa korekty dotychczasowych działań. Rozpatrzenie 3 z nich wymaga ujawnienia co Państwo przyjmują za stan faktyczny nieruchomości. Natomiast sposób rozpatrzenia czwartego wniosku zależy od tego w jakim stopniu, w Państwa opinii, władające nieruchomością osoby ujawnione w księgach wieczystych jako właściciele, powinny uczestniczyć w ustalaniu stanu faktycznego/rzeczywistego stanu prawnego ich własności.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
Kopia upoważnienia otrzymanego od A.S. do zajmowania się sprawami związanymi z nieruchomością przy ul. K. 53 w M. w załączeniu.
Z poważaniem
**
Wniosek pierwszy
(Wniosek o korektę, w oparciu materiał dowodowy odzwierciedlający stan faktyczny, sprzecznej ze stanem faktycznym informacji zawartej w ewidencji gruntów dotyczącej działki drogowej pozostającej w zarządzie Gminy M.. Na potrzeby wniosku przez „stan faktyczny” rozumiem rzeczywiście istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego sytuację , uznawaną przez instytucje tego państwa i odzwierciedlona w dokumentach i rejestrach z tego okresu.)
Wnoszę po raz kolejny o korektę PRL-owskiej pomyłki z końca lat 1970-tych dotyczącej stanu prawnego działki drogowej 1/15 obr **-** będącej w zarządzie Gminy M. w oparciu o stan faktyczny terenu dawnej parceli 275a.
Historia parceli 275a w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego jest dobrze udokumentowana i łatwa do ustalenia na podstawie m. in zapisów w rejestrach cyfrowych. W takich okolicznościach jeżeli w rozumieniu UMM stan faktyczny ustala się w oparciu rzeczywiście istniejącą w terenie sytuację odzwierciedloną w dokumentach oraz rejestrach Państwa Polskiego - to wnioskowana korekta jest formalnością i należy oczekiwać iż zostanie dokonana od ręki.
Uzasadnienie
Informacja w ewidencji gruntów dotycząca działki 1/15 obr **-** jest ewidentną PRL-owską pomyłką z końca lat 1970- tych . Do działki tej przypisano wówczas historyczny numer parceli 275a i opisano jako własność państwa Tomasza i Marii Łebkowskich będącą w zarządzie gminy M. (co sugeruje, możliwość powstania praw Skarbu Państwa do parceli 275a np na mocy dekretu z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich).
Jest doskonale udokumentowane, że Tomasz i Maria Łebkowscy nie żyją od lat 1930-tych, a ich majątek przeszedł jeszcze w latach 1930-tych na ich spadkobierców. Jest również doskonale udokumentowane iż w II RP i PRL uznawano prawa zarówno spadkobierców p. Łebkowskich jak i ich następców prawnych. Z dokumentacji geodezyjnej wynika iż parcela 275a nie obejmowała terenu działki 1/15 obr **-**. Ponadto parcela 275a przestała istnieć w 1968 roku, po podziale na dwie działki budowlane i działkę pod drogą, których aktualne numery to 73, 72 oraz 1/10 obr **-** (decyzja Prezydium Powiatowej Rady Narodowej R. VIII.312d-7/68). Przy czym zgoda na podział parceli 275a była uwarunkowana nieodpłatnym przekazaniem terenu działki 1/10 obr **-** Skarbowi Państwa, co stało się zgodnie z treścią aktu notarialnego dnia 13.11.1973.
Źródłem podanych powyżej informacji o są m. in ogólnie dostępne cyfrowe rejestry:
1. Cyfrowe rejestry Cmentarza Powązkowskiego w których znajduje się informacja o zgonie Państwa Tomasza i Marii Łebkowskich (1930 i 1935)
2. Cyfrowe zasoby powiatowej ewidencji gruntów z których wynika iż teren dawnej parceli 275a obejmuje działki 72, 73 i 1/10 obr **-** oraz to iż dwie pierwsze działki są prywatna własnością, a działka 1/10 obr **-** jest własnością Skarbu Państwa nabytą w roku 1973 od następców prawnych spadkobierców p. Łebkowskich (akt notarialny Repertorium A Nr 7374/73 z dnia 13.11.1973)
3. Cyfrowe księgi wieczyste zawierające analogiczne informacje do tych w ewidencji gruntów.
Dla uproszczenia sprawy pomijam inny materiał dowodowy przechowywany w obrębie instytucji Powiatu G.. Począwszy od materiałów archiwalnych z II RP (np księga hipoteczna prowadzona m. in dla parceli 275a) poprzez materiał archiwalny z okresu PRL (liczne dowody uznawania praw spadkobierców Tomasza i Marii Łebkowskich i ich następców prawnych m. in zgoda na podział parceli 275a, nieodpłatne przekazanie na rzecz Skarbu państwa działki pod droga (tj. 1/10 obr **-**), wielokrotna rezygnacja przez Skarb Państwa z ustawowego prawa do pierwokupu części parceli 275a etc. a skończywszy na materiale przechowywanym w zasobach lokalnych instytucji w tym UMM np. wypisy z ewidencji gruntów potwierdzające prywatny charakter nieruchomości i inne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli nieruchomości etc)
Utrzymywanie błędnego zapisu w ewidencji gruntów, będącego przedmiotem niniejszego wniosku, jest niestosowne z kilku powodów.
Po pierwsze utrzymywane wspomnianego błędnego zapisu z końca lat 1970-tych w ewidencji gruntów nadaje tej informacji wiarygodności i najprawdopodobniej stało się już przyczyną gmatwania w oczach instytucji państwowych sytuacji prawnej terenu dawnej parceli 275a (m. in nieruchomości przy K. 53 - patrz kolejne wnioski).
Po drugie konsekwentna odmowa korekty wzmiankowanego błędnego zapisu poświadcza o tym iż w rozumieniu Urzędu Miasta M. podstawą ustalenia stanu faktycznego nie jest sytuacja rzeczywiście istniejąca w terenie i odwzorowująca ją dokumentacja (w tym zapisy cyfrowych rejestrów, zapisy ksiąg wieczystych , wypisy z ewidencji gruntów, dokumentacja geodezyjno-budowlana powstała na przestrzeni prawie 100 lat), ale pomyłka z okresu PRL-u odwzorowana w błędnym zapisie w ewidencji gruntów.
Na zakończenie przypominam iż wnioski o korektę błędnego zapisu dla działki 1/15 obr **-** były składane na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie i wielokrotnie Urząd Miasta M. odmawiał ich korekty pod różnymi pretekstami. Preteksty te należy uznać za absurdalne zważywszy jak dobrze jest udokumentowana historia parceli 275a, oraz biorąc pod uwagę fakt że Urząd Miasta M. jest od roku 1999 właścicielem działki 1/15 obr **-** w związku zapisami art 73 ustawy z 13.10.1998 Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną.
W takiej sytuacji niniejszy wniosek proszę traktować jako ostatnią szansą na wykazanie, iż w rozumieniu Urzędu Miasta M. podstawą dla ustalenia stanu faktycznego jest rzeczywiście istniejąca w terenie sytuacja odzwierciedlona w dokumentach oraz rejestrach Państwa Polskiego a nie pojedyncza PRL-owska pomyłkę z końca lat 1970-tych sugerująca istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości.
Z poważaniem
**
Wniosek drugi
(Wniosek o usunięcie z obiegu prawnego dokumentu wydanego na podstawie sprzecznych ze stanem faktycznym informacji, w oparciu materiał dowodowy odzwierciedlający stan faktyczny. Na potrzeby wniosku przez stan faktyczny rozumiem rzeczywiście istniejącą w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego sytuację, uznawaną przez instytucje tego państwa i odzwierciedlona w dokumentach i rejestrach z tego okresu.)
Wnoszę o usunięcie z obiegu prawnego Decyzji Burmistrza M. nr 933014 z 16.03.1993 jako wydanej w oparciu o fikcyjne okoliczności pozostające w ewidentnej i nie dającej się pogodzić sprzeczności ze stanem faktycznym nieruchomości będącej jej przedmiotem i znajdującej się pod aktualnym adresem K. 53 w M. .
Stan faktyczny nieruchomości znajdującej się pod aktualnym adresem K. 53 w M. jest dobrze udokumentowany i łatwy do ustalenia jest bowiem ujawniony w rejestrach cyfrowych (wymienionych w dalszej części pisma). W takich okolicznościach jeżeli w rozumieniu Urzędu Miasta M. proces budowlany powinien być prowadzony w oparciu o stan faktyczny, a nie inne okoliczności (np PRL-owska pomyłka z końca lat 1970-tych - patrz wniosek nr 1) usunięcie wzmiankowanej decyzji z obiegu uprawnego jest prostą formalnością i należy oczekiwać iż zostanie dokonane od ręki.
Uzasadnienie
W uzasadnieniu wskazuję iż wzmiankowana decyzja Burmistrza Miasta M. nr 933014, dotycząca nieruchomości przy ul K. 53 w M., pozostaje w sprzeczności ze stanem faktycznym w co najmniej trzech aspektach:
1. Decyzja została wydana na wniosek osoby nie dysponującej prawem do samodzielnego dysponowania nieruchomością na cele budowlane - czyli przy założeniu iż prawa takie posiada organ wydający decyzję. (w rzeczywistości UMM nigdy nie miał żadnych praw do dysponowania wzmiankowaną nieruchomością)
2. Decyzja została wydana na planach nie istniejącej pod wskazanym adresem nieruchomości, z logiki dokumentu wynika iż zostały one dostarczone przez organ wydający decyzję czyli UMM (w rzeczywistości zabudowania maja inny kształt, jest również dobrze udokumentowane, że podana w decyzji numeracja parceli 275a została zarzucona pod koniec lat 60-tych, a zatem nie mogła być stosowana przy wydawaniu decyzji administracyjnej w 1993 roku)
3. Decyzja dotyczyła nigdy nie wykonanej "nadbudowy" do tego opisanej jako wykonana w ponad 90% (ani organ wydający decyzję , ani wnioskodawca nie dysponując samodzielnie nieruchomością nie był w stanie doprowadzić do wykonania całości prac objętych decyzją)
Wobec powyższego pozostawanie w obiegu prawnym wzmiankowanego dokumentu wydaje się niestosowne z co najmniej kilku powodów.
Po pierwsze; Dokument oparty o fikcyjne okoliczności gmatwa sytuacje prywatnej nieruchomości przy ul K. 53 w M. w oczach innych instytucji sugerując rzekome istnienie pod tym adresem innego obiektu niż rzeczywiście istnieje, do którego istnieją jakieś prawa Skarbu Państwa.
Po drugie; Utrzymywanie w obiegu prawnym dokumentu sprzecznego w ewidentny i nie dający się pogodzić sposób ze stanem faktycznym poświadcza o tym iż proces budowlany w obrębie Powiatu G. niekoniecznie musi być prowadzony dla rzeczywiście istniejącego obiektu. Wręcz przeciwnie może służyć dla uwiarygadniania fikcyjnych okoliczności sprzecznych i nie dających się pogodzić z rzeczywiście istniejąca sytuacją w terenie (ze szczególnym uwzględnieniem rzekomego władania przez Gminę czy Skarb Państwa nieruchomością, która w rzeczywistości przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego pozostawała w wyłącznym władaniu swoich prywatnych właścicieli)
Po trzecie; Utrzymywane w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza M. nr 933014 z 16.03.1993 jednoznacznie wskazuje iż UMM nie definiuje stanu faktycznego jako rzeczywiście istniejącej w terenie sytuacji oraz zbieżnej z nią dokumentacji czy zapisów rejestrów, ale inne okoliczności sugerujące istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa nie poparte żadnym mającym znaczenie materiałem dowodowym (np wynikające z pojedynczej PRL-owskiej pomyłki z końca lat 1970-tych (patrz wniosek nr 1).
Jako źródło informacji o stanie faktycznym będących podstawą korekty podaję:
1. Cyfrowe księgi wieczyste ( ze szczególnym uwzględnieniem ****/0000****/5) w których znajdują się informacje pozwalające na ustalenie, że decyzja Burmistrza Miasta M. nr 933014 wydana została na rzecz osoby, która nie miała prawa do samodzielnego dysponowania nieruchomością na cele budowlane oraz na ustalenie iż prawa do dysponowania nieruchomością nie miał organ wydający decyzję (nieruchomość była nieruchomością prywatną pozostającą we władaniu właścicieli)
2. Cyfrowe zasoby powiatowej ewidencji gruntów w których znajdują się informacje pozwalające na ustalenie, że decyzja nr 933014 nie mogła zostać wydana na planach działki 275a bo ten standard numeracyjny został zarzucony w latach 1960-tych. A aktualna numeracja terenu parceli 275a (działki 72 , 73 i 1/10 obr **-**) wskazuje iż była ona na długo przed 1993 rokiem podzielona.
3. Cyfrowe rejestry dotyczące mienia do którego prawa ma Skarb Państwa
- rejestr mienia Skarbu Państwa (mimo iż występuje 5 wersji żadna z nich nie obejmuje nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
- rejestr nieruchomości posiadanych samoistnie przez UMM (mimo iż występują 3 wersje żadna z nich nie obejmuje nieruchomości przy ul. K. 53 w M.
- informacja o stanie mienia komunalnego ( w żadnej dostępnej wersji nie znajduje się nic o nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
Dla uproszczenia sprawy pomijam inny materiał dowodowy przechowywany w obrębie instytucji Powiatu G.. Począwszy od materiałów archiwalnych z okresu PRL (liczne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli oraz materiały geodezyjno-budowlane pokazujące rzeczywisty kształt nieruchomości) a skończywszy na materiale powstałym po 1993 roku przechowywanym w zasobach lokalnych instytucji w tym UMM (np wypisy z ewidencji gruntów potwierdzające rzeczywisty kształt nieruchomości, meldunki, podatki i inne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli nieruchomości oraz pozwolenia na prace budowlano-geodezyjne prowadzone na rzeczywistej nieruchomości).
Na zakończenie przypominam iż bezpośrednim powodem złożenia niniejszego wniosku jest to iż pomimo wszystkich wymienionych powyżej okoliczności Urząd Miasta M. na przestrzeni ostatnich kilku lat w sposób kategoryczny wielokrotnie odmawiał usunięcia wzmiankowanej decyzji z obiegu prawnego.
W takiej sytuacji niniejszy wniosek proszę traktować jako ostatnią szansę na wykazanie iż w rozumieniu Urzędu Miasta M. proces budowlany ma być prowadzony w oparciu o stan faktyczny należnie udokumentowany za okres funkcjonowania Państwa Polskiego, a nie służyć dla uwiarygadniania sprzecznych i nie dających się pogodzić ze stanem faktycznym okoliczności (ze szczególnym uwzględnieniem rzekomego władania przez Gminę czy Skarb Państwa nieruchomością, która w rzeczywistości przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego pozostawała w wyłącznym władaniu swoich prywatnych właścicieli)
Z poważaniem
**
Wniosek trzeci
(Wniosek o usunięcie z obiegu prawnego dokumentów wydanych na podstawie sprzecznych ze stanem faktycznym informacji, w oparciu materiał dowodowy odzwierciedlający stan faktyczny. Na potrzeby wniosku przez stan faktyczny rozumiem rzeczywiście istniejącą w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego sytuację , uznawaną przez instytucje tego państwa i odzwierciedloną w dokumentach i rejestrach z tego okresu.)
Wnoszę o ponowne przeanalizowanie i korektę w oparciu o stan faktyczny wszystkich wydanych po 2009 roku odmów zaświadczenia dobrze udokumentowanych faktów wykluczających istnienie jakichkolwiek praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul. K. 53 w M.
Stan faktyczny nieruchomości znajdującej się pod aktualnym adresem K. 53 w M. jest dobrze udokumentowany i łatwy do ustalenia jest bowiem ujawniony w rejestrach cyfrowych (wymienionych w dalszej części pisma). W takich okolicznościach jeżeli w rozumieniu UMM stan faktyczny ustala się w oparciu o rzeczywiście istniejącą w terenie sytuację odzwierciedloną w dokumentach oraz rejestrach Państwa Polskiego - to wnioskowana korekta jest formalnością i należy oczekiwać iż zostanie dokonana od ręki.
W szczególności odnoszę się tutaj do:
1. uporczywej odmowy wydania przez UMM zaświadczenia wykluczającego istnienie lokatorów z tzw "kwaterunku" dla nieruchomości przy ul. K. 53 w M.
Na wykluczenie istnienia lokatorów pozwalają następujące cyfrowe rejestry odzwierciedlające stan faktyczny :
- rejestr meldunkowy
- rejestry ZGKiM (z których wyciąg publikowany jest w raporcie zatwierdzanym przez Radę Miasta M. przykładowo uchwała nr 35/VI/11 z dnia 07.04.2011)
- ewidencja gruntów
2. uporczywej odmowy wydania przez UMM zaświadczenia wykluczającego istnienie kiedykolwiek zarządu czy władania przez Skarb Państwa nieruchomością przy ul. K. 53 w M..
Na wykluczenie zarządu czy władania przez Skarb Państwa nieruchomością przy ul K. 53 w M. pozwalają następujące rejestry cyfrowe odzwierciedlające stan faktyczny:
- rejestr mienia Skarbu Państwa (mimo iż występuje 5 wersji żadna z nich nie obejmuje nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
- rejestr nieruchomości posiadanych samoistnie przez UMM (mimo iż występują 3 wersje żadna z nich nie obejmuje nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
- informacja o stanie mienia komunalnego ( w żadnej dostępnej wersji nie znajduje się nic o nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
- rejestr podatkowy (pokazujący, że podatki pobierane są od prywatnych właścicieli nieruchomości ujawnionych zarówno w cyfrowych księgach wieczystych jak i cyfrowych zasobach powiatowej ewidencji gruntów)
- cyfrowe księgi wieczyste jednoznacznie wskazujące prywatnych właścicieli nieruchomości
- cyfrowe zasoby powiatowej ewidencji gruntów jednoznacznie wskazujące prywatnych właścicieli nieruchomości
3. uporczywej odmowy wydania przez UMM zaświadczenia iż nie uczestniczył i nie posiada wiedzy o zadysponowaniu nieruchomością przy ul. K. 53 w M. bez wiedzy i przyzwolenia właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0 (np transfer praw własności, podział terenu nieruchomości)
Na wykluczenie istnienia możliwości skutecznego zadysponowania nieruchomością przez inne osoby niż właściciele pozwalają następujące rejestry cyfrowe odzwierciedlające stan faktyczny nieruchomości:
- rejestr podatkowy (pokazujący, że podatki pobierane są od właścicieli nieruchomości ujawnionych zarówno w cyfrowych księgach wieczystych jak i cyfrowych zasobach powiatowej ewidencji gruntów)
- cyfrowe księgi wieczyste jednoznacznie wskazujące właścicieli nieruchomości
- cyfrowe zasoby powiatowej ewidencji gruntów jednoznacznie wskazujące właścicieli nieruchomości
- rejestr mienia Skarbu Państwa – wszystkie 5 wersji jednoznacznie wskazuje iż żadna instytucja państwowa/samorządowa nie miała uprawnień do dysponowania nieruchomością przy ul K. 53 w M.
Dla uproszczenia sprawy pomijam inny materiał dowodowy przechowywany w obrębie instytucji Powiatu G. w tym UMM. Począwszy od materiałów archiwalnych z okresu PRL (liczne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli oraz materiały geodezyjno-budowlane pokazujące rzeczywisty kształt nieruchomości) a skończywszy na materiale powstałym po 1993 roku przechowywanym w zasobach lokalnych instytucji w tym UMM (np wypisy z ewidencji gruntów potwierdzające rzeczywisty kształt nieruchomości i władanie nią przez prywatnych właścicieli, meldunki, podatki i inne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli nieruchomości oraz prace budowlano-geodezyjne prowadzone na rzeczywistej nieruchomości).
Pozostawanie w obiegu prawnym wymienionych odmów zaświadczenia dobrze udokumentowanych faktów wydaje się niestosowne z co najmniej kilku powodów.
Po pierwsze. Wiarygodność przypisywana informacjom podawanych przez UMM, jako jednostce przez dekady zajmującej się nieruchomościami, które z różnego tytułu znalazły się w rękach Skarbu Państwa, sprawia iż utrzymywanie wzmiankowanych odmów w obiegu prawnym gmatwa sytuację prawną wzmiankowanej nieruchomości w oczach innych instytucji państwowych sugerując możliwość istnienia do niej jakichś praw Skarbu Państwa lub osób trzecich (które rzekomo nabyły swoje prawa od Skarbu Państwa)
Po drugie; Wzmiankowane odmowy zaświadczają o tym iż UMM nie rozumie iż zaświadczenia służą do potwierdzenia stanu faktycznego (a tym samym wynikającego z niego rzeczywistego stanu prawnego). Albo co gorsza nie rozumie iż stan faktyczny jest tym co rzeczywiście istnieje w terenie i jest udokumentowane należną dokumentacją i zamiast tego utożsamia go z przekonaniem o istnieniu jakichś praw Skarbu Państwa (na dowód rzekomego istnienia których jak do tej pory ujawniono tylko PRL-owską pomyłkę z końca lat 1970-tych objętą wnioskiem nr 1 "uwiarygodnionych" dokumentacją budowlaną oparta o fikcyjne okoliczności objętą wnioskiem nr 2).
Po trzecie. Odmowa wydania zaświadczenia iż UMM nie ma wiedzy lub nie brał udziału w dysponowaniu prawami do wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli ujawnionych w prowadzonych księgach wieczystych wskazuje iż UMM nie tylko rozumie co to jest stan faktyczny (a tym samym rzeczywisty stan prawny nieruchomości) i z czego wynika prawo do dysponowania nieruchomością. Odmowa sugeruje przede wszystkim iż nierozumienie wzmiankowanych pojęć mogło stać się już podstawą dla wykonywania konkretnych czynności prawnych.
Na zakończenie przypominam iż bezpośrednim powodem złożenia niniejszego wniosku jest konsekwentna odmowa UMM korekty objętych wnioskiem działań i wystawienia zaświadczeń w oparciu o stan faktyczny i wynikający z niego rzeczywisty stan prawny nieruchomości.
W takiej sytuacji niniejszy wniosek proszę traktować jako ostatnią szansę na wykazanie iż w rozumieniu Urzędu Miasta M. przy wystawianiu zaświadczeń jest on związany stanem faktycznym udokumentowanym m in w jego własnych zasobach, a nie innymi okolicznościami (np wspomnianą powyżej PRL-owską pomyłką sugerującą możliwość istnienia jakichś praw Skarbu Państwa do nieruchomości.)
Z poważaniem
**
Wniosek czwarty
Wniosek pozwoli na rekonstrukcję zdarzeń z ok 2009 roku, po których lokalne instytucje zmieniły, bez udzielenia wyjaśnień, zdanie na temat stanu faktycznego (a tym samym na temat rzeczywistego stanu prawnego) nieruchomości przy ul K. 53 w M.. (Na potrzeby wniosku przez stan faktyczny rozumiem rzeczywiście istniejącą w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego sytuację , uznawaną przez instytucje tego państwa i odzwierciedloną w dokumentach i rejestrach z tego okresu.)
Wnoszę o ujawnienie całości posiadanych informacji o czynnościach prawnych dokonywanych w stosunku do nieruchomości przy ul K. 53 w M. bez wiedzy władających nią właścicieli (ujawnionych w księgach wieczystych ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0). O posiadaniu takich informacji UMM poświadczył poprzez odmowę wydania zaświadczenia iż nie posiada informacji o zadysponowaniu nieruchomością przy ul. K. 53 w M. bez wiedzy władających nią właścicieli (w szczególności nie wie o przekazaniu praw do niej osobie trzeciej, czy dokonaniu podziału geodezyjnego terenu tej nieruchomości).
W uzasadnieniu należy podkreślić iż odmowa wydania wspomnianych zaświadczeń nie jest jedyną poszlaką wskazującą na wykonywanie w stosunku do nieruchomości przy ul K. 53 w M. czynności prawnych bez wiedzy i przyzwolenia właścicieli. Znacznie mocniejszym dowodem są działania odwzorowane w rejestrach, których podstawy do tej pory, pomimo składania licznych wniosków nie ujawniono. W szczególności
1. Potwierdzenie w 2018 roku przez zewnętrznego audytora działającego na zlecenie Starosty G. o rzekomej prawidłowości PRL-owskiej pomyłki z końca lat 1970-tych w ewidencji gruntów dotyczącej działki 1/15 obr **-**. Pomyłka ta pozostaje w ewidentnej i dobrze udokumentowanej sprzeczności ze stanem faktycznym (więcej we wniosku nr 1). Domniemać należy iż podstawą dla działań zewnętrznego audytora, który w 2018 roku dokonywał weryfikacji ewidencji gruntów była niedawno wykonana czynności prawna bez wiedzy i udziału władających nieruchomością właścicieli
2. Wprowadzenie w 2012 roku do ewidencji gruntów informacji o rzekomym istnieniu pod adresem K. 53 w M. innych zabudowań niż rzeczywiście istniejące. Podstawą dla takich działań mogła być tylko niedawno złożona dokumentacja budowlana dotycząca fikcyjnych prac budowlanych o których nic nie wiedzą władający nieruchomością właściciele (dokumentacja będąca podstawą zmian musiała zostać złożona do zasobów geodezyjno-budowlanych później niż dokumentacja przekazana przez władających nieruchomością właścicieli dotycząca prac wykonywanych w latach 2003-2005).
3. Wprowadzenie w 2019 roku do jednej z ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul. K. 53 w M. (księgi odnoszącej się do części wspólnych nieruchomości ****/0000****/5) wzmianki o jej rzekomej niezgodności z rzeczywistym stanem prawnym. Wydaje się iż podstawą dla wpisania takiej wzmianki mógł być tylko niedawno wydany dokument o statusie tożsamym z orzeczeniem sądowym o którym również nie poinformowano władających nieruchomością właścicieli.
4. Wprowadzenie zmian w ewidencji podatkowej skutkujących naliczaniem podatku od innych parametrów niż te które posiada istniejąca nieruchomość (zauważone w roku 2016)
Ze zmian opisanych w pkt 2, 3 i 4 prowadzące rejestry instytucje wycofały się po zażądaniu ujawnienia ich podstaw. Jednak ich podstawy nigdy nie zostały ujawnione.
Wskazuję iż wydaje się że przynajmniej część czynności w wyniku których powstała dokumentacja będąca podstawą dla dokonywania opisanych zmian w rejestrach nie mogły się odbyć bez wiedzy, a nawet czynnego współdziałania UMM.
Wobec powyższego wnoszę jak powyżej.
Wskazuję ponadto iż wszelkie działania podejmowane z wiedza i/lub współdziałaniem Urzędu Miasta M., których skutkiem może być gmatwanie stanu prawnego prywatnej nieruchomości powinny być wyjaśnione przy pierwszej nadarzającej się okazji czyli co najmniej kilka lat temu.
Wskazuje również, ze jeżeli Urząd Miasta M. wierzy iż działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul K. 53 w M., bez wiedzy władających nią właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości, są w zgodne z obowiązującym prawem , to jego uchylanie się latami od należnego wyjaśnienia sprawy wydaje się co najmniej zdumiewające.
Z poważaniem
**
Szanowni Państwo,
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID-19 powrócić należy do cały czas niewyjaśnionej sprawy nieruchomości przy ul. K. 53 w M..( dla której są prowadzone księgi wieczyste; ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Prowadzona przez ponad dekadę korespondencja w sprawie wzmiankowanej nieruchomości dokumentuje iż mają Państwo poważne problemy z rozumieniem pojęcia "stan faktyczny" i nie wiedzą Państwo jak się go ustala.
Powyższe wynika z :
a) wystawiania przez UMM po 2009 roku dokumentów wskazujących na jednoczesne uznawane istnienie dla nieruchomości przy ul K. 53 w M. dwóch ewidentnie różnych i wykluczających się stanów faktycznych
Jeden stan faktyczny uznają Państwo na potrzeby czynności w których ustawowo jednoznacznie określona jest podstawa dla wykonania tej czynności (zameldowania, podatki) - w takiej sytuacji działają Państwo w oparciu o wyznaczony dokument, który podobne jak praktycznie cała istniejąca dokumentacja potwierdza prywatny charakter wzmiankowanej nieruchomości i którego wiarygodności Państwo nie kwestionują
Drugi stan faktyczny uznają Państwo na potrzeby czynności w których do Państwa należy ustalenie stanu faktycznego nieruchomości - wtedy działają Państwo w oparciu o, nie podparte niczym, co ma znaczenie prawne, przekonanie o rzekomo "państwowym" charakterze nieruchomości.
b) niezdolności UMM do podania, przez prawie dekadę, w jakim postępowaniu i na jakiej podstawie mogło dojść, najprawdopodobniej ok 2009 roku, do przypisania do nieruchomości przy ul K. 53 w M. praw Skarbu Państwa oraz wyjaśnienia dlaczego proces ten odbył się bez wiedzy i partycypacji władających nią właścicieli
c) niezdolności UMM, przez prawie dekadę, do korekty powyższych działań po wskazaniu iż wszystkie mające znaczenie przy ustalaniu stanu stanu faktycznego okoliczności wykluczają istnienie do wzmiankowanej nieruchomości jakichkolwiek praw Skarbu Państwa (przy czym nie byli Państwo w stanie podważyć żadnej z tych okoliczności; ani sytuacji w terenie, ani wiarygodności odzwierciedlającej ją na przestrzeni 100 lat dokumentacji, ani prawidłowości prowadzonych rejestrów)
UMM jest jednostką, która przez dekady zajmowała się nieruchomościami, które z różnego tytułu znalazły się w rękach Skarbu Państwa, toteż nie poparte niczym poświadczenia UMM sugerujące istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości mają dla innych instytucji poważną moc dowodową i duży stopień wiarygodności. Jak pokazuje chociażby sprawa nieruchomości przy ul K. 53 w M., Państwa niezrozumienie pojęcia "stan faktyczny" wydaje się mieć poważne konsekwencje i mogło doprowadzić do zagmatwania rozumienia stanu prawnego wzmiankowanej nieruchomości przez inne instytucje. Sprawa będzie więc wyjaśniana do skutku.
Wobec powyższego w celu uproszczenia obszernego materiału dowodowego składam 4 wnioski o dokonanie przez Państwa korekty dotychczasowych działań. Rozpatrzenie 3 z nich wymaga ujawnienia co Państwo przyjmują za stan faktyczny nieruchomości. Natomiast sposób rozpatrzenia czwartego wniosku zależy od tego w jakim stopniu, w Państwa opinii, władające nieruchomością osoby ujawnione w księgach wieczystych jako właściciele, powinny uczestniczyć w ustalaniu stanu faktycznego/rzeczywistego stanu prawnego ich własności.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
Kopia upoważnienia otrzymanego od A.S. do zajmowania się sprawami związanymi z nieruchomością przy ul. K. 53 w M. w załączeniu.
Z poważaniem
**
Wniosek pierwszy
(Wniosek o korektę, w oparciu materiał dowodowy odzwierciedlający stan faktyczny, sprzecznej ze stanem faktycznym informacji zawartej w ewidencji gruntów dotyczącej działki drogowej pozostającej w zarządzie Gminy M.. Na potrzeby wniosku przez „stan faktyczny” rozumiem rzeczywiście istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego sytuację , uznawaną przez instytucje tego państwa i odzwierciedlona w dokumentach i rejestrach z tego okresu.)
Wnoszę po raz kolejny o korektę PRL-owskiej pomyłki z końca lat 1970-tych dotyczącej stanu prawnego działki drogowej 1/15 obr **-** będącej w zarządzie Gminy M. w oparciu o stan faktyczny terenu dawnej parceli 275a.
Historia parceli 275a w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego jest dobrze udokumentowana i łatwa do ustalenia na podstawie m. in zapisów w rejestrach cyfrowych. W takich okolicznościach jeżeli w rozumieniu UMM stan faktyczny ustala się w oparciu rzeczywiście istniejącą w terenie sytuację odzwierciedloną w dokumentach oraz rejestrach Państwa Polskiego - to wnioskowana korekta jest formalnością i należy oczekiwać iż zostanie dokonana od ręki.
Uzasadnienie
Informacja w ewidencji gruntów dotycząca działki 1/15 obr **-** jest ewidentną PRL-owską pomyłką z końca lat 1970- tych . Do działki tej przypisano wówczas historyczny numer parceli 275a i opisano jako własność państwa Tomasza i Marii Łebkowskich będącą w zarządzie gminy M. (co sugeruje, możliwość powstania praw Skarbu Państwa do parceli 275a np na mocy dekretu z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich).
Jest doskonale udokumentowane, że Tomasz i Maria Łebkowscy nie żyją od lat 1930-tych, a ich majątek przeszedł jeszcze w latach 1930-tych na ich spadkobierców. Jest również doskonale udokumentowane iż w II RP i PRL uznawano prawa zarówno spadkobierców p. Łebkowskich jak i ich następców prawnych. Z dokumentacji geodezyjnej wynika iż parcela 275a nie obejmowała terenu działki 1/15 obr **-**. Ponadto parcela 275a przestała istnieć w 1968 roku, po podziale na dwie działki budowlane i działkę pod drogą, których aktualne numery to 73, 72 oraz 1/10 obr **-** (decyzja Prezydium Powiatowej Rady Narodowej R. VIII.312d-7/68). Przy czym zgoda na podział parceli 275a była uwarunkowana nieodpłatnym przekazaniem terenu działki 1/10 obr **-** Skarbowi Państwa, co stało się zgodnie z treścią aktu notarialnego dnia 13.11.1973.
Źródłem podanych powyżej informacji o są m. in ogólnie dostępne cyfrowe rejestry:
1. Cyfrowe rejestry Cmentarza Powązkowskiego w których znajduje się informacja o zgonie Państwa Tomasza i Marii Łebkowskich (1930 i 1935)
2. Cyfrowe zasoby powiatowej ewidencji gruntów z których wynika iż teren dawnej parceli 275a obejmuje działki 72, 73 i 1/10 obr **-** oraz to iż dwie pierwsze działki są prywatna własnością, a działka 1/10 obr **-** jest własnością Skarbu Państwa nabytą w roku 1973 od następców prawnych spadkobierców p. Łebkowskich (akt notarialny Repertorium A Nr 7374/73 z dnia 13.11.1973)
3. Cyfrowe księgi wieczyste zawierające analogiczne informacje do tych w ewidencji gruntów.
Dla uproszczenia sprawy pomijam inny materiał dowodowy przechowywany w obrębie instytucji Powiatu G.. Począwszy od materiałów archiwalnych z II RP (np księga hipoteczna prowadzona m. in dla parceli 275a) poprzez materiał archiwalny z okresu PRL (liczne dowody uznawania praw spadkobierców Tomasza i Marii Łebkowskich i ich następców prawnych m. in zgoda na podział parceli 275a, nieodpłatne przekazanie na rzecz Skarbu państwa działki pod droga (tj. 1/10 obr **-**), wielokrotna rezygnacja przez Skarb Państwa z ustawowego prawa do pierwokupu części parceli 275a etc. a skończywszy na materiale przechowywanym w zasobach lokalnych instytucji w tym UMM np. wypisy z ewidencji gruntów potwierdzające prywatny charakter nieruchomości i inne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli nieruchomości etc)
Utrzymywanie błędnego zapisu w ewidencji gruntów, będącego przedmiotem niniejszego wniosku, jest niestosowne z kilku powodów.
Po pierwsze utrzymywane wspomnianego błędnego zapisu z końca lat 1970-tych w ewidencji gruntów nadaje tej informacji wiarygodności i najprawdopodobniej stało się już przyczyną gmatwania w oczach instytucji państwowych sytuacji prawnej terenu dawnej parceli 275a (m. in nieruchomości przy K. 53 - patrz kolejne wnioski).
Po drugie konsekwentna odmowa korekty wzmiankowanego błędnego zapisu poświadcza o tym iż w rozumieniu Urzędu Miasta M. podstawą ustalenia stanu faktycznego nie jest sytuacja rzeczywiście istniejąca w terenie i odwzorowująca ją dokumentacja (w tym zapisy cyfrowych rejestrów, zapisy ksiąg wieczystych , wypisy z ewidencji gruntów, dokumentacja geodezyjno-budowlana powstała na przestrzeni prawie 100 lat), ale pomyłka z okresu PRL-u odwzorowana w błędnym zapisie w ewidencji gruntów.
Na zakończenie przypominam iż wnioski o korektę błędnego zapisu dla działki 1/15 obr **-** były składane na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie i wielokrotnie Urząd Miasta M. odmawiał ich korekty pod różnymi pretekstami. Preteksty te należy uznać za absurdalne zważywszy jak dobrze jest udokumentowana historia parceli 275a, oraz biorąc pod uwagę fakt że Urząd Miasta M. jest od roku 1999 właścicielem działki 1/15 obr **-** w związku zapisami art 73 ustawy z 13.10.1998 Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną.
W takiej sytuacji niniejszy wniosek proszę traktować jako ostatnią szansą na wykazanie, iż w rozumieniu Urzędu Miasta M. podstawą dla ustalenia stanu faktycznego jest rzeczywiście istniejąca w terenie sytuacja odzwierciedlona w dokumentach oraz rejestrach Państwa Polskiego a nie pojedyncza PRL-owska pomyłkę z końca lat 1970-tych sugerująca istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości.
Z poważaniem
**
Wniosek drugi
(Wniosek o usunięcie z obiegu prawnego dokumentu wydanego na podstawie sprzecznych ze stanem faktycznym informacji, w oparciu materiał dowodowy odzwierciedlający stan faktyczny. Na potrzeby wniosku przez stan faktyczny rozumiem rzeczywiście istniejącą w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego sytuację, uznawaną przez instytucje tego państwa i odzwierciedlona w dokumentach i rejestrach z tego okresu.)
Wnoszę o usunięcie z obiegu prawnego Decyzji Burmistrza M. nr 933014 z 16.03.1993 jako wydanej w oparciu o fikcyjne okoliczności pozostające w ewidentnej i nie dającej się pogodzić sprzeczności ze stanem faktycznym nieruchomości będącej jej przedmiotem i znajdującej się pod aktualnym adresem K. 53 w M. .
Stan faktyczny nieruchomości znajdującej się pod aktualnym adresem K. 53 w M. jest dobrze udokumentowany i łatwy do ustalenia jest bowiem ujawniony w rejestrach cyfrowych (wymienionych w dalszej części pisma). W takich okolicznościach jeżeli w rozumieniu Urzędu Miasta M. proces budowlany powinien być prowadzony w oparciu o stan faktyczny, a nie inne okoliczności (np PRL-owska pomyłka z końca lat 1970-tych - patrz wniosek nr 1) usunięcie wzmiankowanej decyzji z obiegu uprawnego jest prostą formalnością i należy oczekiwać iż zostanie dokonane od ręki.
Uzasadnienie
W uzasadnieniu wskazuję iż wzmiankowana decyzja Burmistrza Miasta M. nr 933014, dotycząca nieruchomości przy ul K. 53 w M., pozostaje w sprzeczności ze stanem faktycznym w co najmniej trzech aspektach:
1. Decyzja została wydana na wniosek osoby nie dysponującej prawem do samodzielnego dysponowania nieruchomością na cele budowlane - czyli przy założeniu iż prawa takie posiada organ wydający decyzję. (w rzeczywistości UMM nigdy nie miał żadnych praw do dysponowania wzmiankowaną nieruchomością)
2. Decyzja została wydana na planach nie istniejącej pod wskazanym adresem nieruchomości, z logiki dokumentu wynika iż zostały one dostarczone przez organ wydający decyzję czyli UMM (w rzeczywistości zabudowania maja inny kształt, jest również dobrze udokumentowane, że podana w decyzji numeracja parceli 275a została zarzucona pod koniec lat 60-tych, a zatem nie mogła być stosowana przy wydawaniu decyzji administracyjnej w 1993 roku)
3. Decyzja dotyczyła nigdy nie wykonanej "nadbudowy" do tego opisanej jako wykonana w ponad 90% (ani organ wydający decyzję , ani wnioskodawca nie dysponując samodzielnie nieruchomością nie był w stanie doprowadzić do wykonania całości prac objętych decyzją)
Wobec powyższego pozostawanie w obiegu prawnym wzmiankowanego dokumentu wydaje się niestosowne z co najmniej kilku powodów.
Po pierwsze; Dokument oparty o fikcyjne okoliczności gmatwa sytuacje prywatnej nieruchomości przy ul K. 53 w M. w oczach innych instytucji sugerując rzekome istnienie pod tym adresem innego obiektu niż rzeczywiście istnieje, do którego istnieją jakieś prawa Skarbu Państwa.
Po drugie; Utrzymywanie w obiegu prawnym dokumentu sprzecznego w ewidentny i nie dający się pogodzić sposób ze stanem faktycznym poświadcza o tym iż proces budowlany w obrębie Powiatu G. niekoniecznie musi być prowadzony dla rzeczywiście istniejącego obiektu. Wręcz przeciwnie może służyć dla uwiarygadniania fikcyjnych okoliczności sprzecznych i nie dających się pogodzić z rzeczywiście istniejąca sytuacją w terenie (ze szczególnym uwzględnieniem rzekomego władania przez Gminę czy Skarb Państwa nieruchomością, która w rzeczywistości przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego pozostawała w wyłącznym władaniu swoich prywatnych właścicieli)
Po trzecie; Utrzymywane w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza M. nr 933014 z 16.03.1993 jednoznacznie wskazuje iż UMM nie definiuje stanu faktycznego jako rzeczywiście istniejącej w terenie sytuacji oraz zbieżnej z nią dokumentacji czy zapisów rejestrów, ale inne okoliczności sugerujące istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa nie poparte żadnym mającym znaczenie materiałem dowodowym (np wynikające z pojedynczej PRL-owskiej pomyłki z końca lat 1970-tych (patrz wniosek nr 1).
Jako źródło informacji o stanie faktycznym będących podstawą korekty podaję:
1. Cyfrowe księgi wieczyste ( ze szczególnym uwzględnieniem ****/0000****/5) w których znajdują się informacje pozwalające na ustalenie, że decyzja Burmistrza Miasta M. nr 933014 wydana została na rzecz osoby, która nie miała prawa do samodzielnego dysponowania nieruchomością na cele budowlane oraz na ustalenie iż prawa do dysponowania nieruchomością nie miał organ wydający decyzję (nieruchomość była nieruchomością prywatną pozostającą we władaniu właścicieli)
2. Cyfrowe zasoby powiatowej ewidencji gruntów w których znajdują się informacje pozwalające na ustalenie, że decyzja nr 933014 nie mogła zostać wydana na planach działki 275a bo ten standard numeracyjny został zarzucony w latach 1960-tych. A aktualna numeracja terenu parceli 275a (działki 72 , 73 i 1/10 obr **-**) wskazuje iż była ona na długo przed 1993 rokiem podzielona.
3. Cyfrowe rejestry dotyczące mienia do którego prawa ma Skarb Państwa
- rejestr mienia Skarbu Państwa (mimo iż występuje 5 wersji żadna z nich nie obejmuje nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
- rejestr nieruchomości posiadanych samoistnie przez UMM (mimo iż występują 3 wersje żadna z nich nie obejmuje nieruchomości przy ul. K. 53 w M.
- informacja o stanie mienia komunalnego ( w żadnej dostępnej wersji nie znajduje się nic o nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
Dla uproszczenia sprawy pomijam inny materiał dowodowy przechowywany w obrębie instytucji Powiatu G.. Począwszy od materiałów archiwalnych z okresu PRL (liczne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli oraz materiały geodezyjno-budowlane pokazujące rzeczywisty kształt nieruchomości) a skończywszy na materiale powstałym po 1993 roku przechowywanym w zasobach lokalnych instytucji w tym UMM (np wypisy z ewidencji gruntów potwierdzające rzeczywisty kształt nieruchomości, meldunki, podatki i inne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli nieruchomości oraz pozwolenia na prace budowlano-geodezyjne prowadzone na rzeczywistej nieruchomości).
Na zakończenie przypominam iż bezpośrednim powodem złożenia niniejszego wniosku jest to iż pomimo wszystkich wymienionych powyżej okoliczności Urząd Miasta M. na przestrzeni ostatnich kilku lat w sposób kategoryczny wielokrotnie odmawiał usunięcia wzmiankowanej decyzji z obiegu prawnego.
W takiej sytuacji niniejszy wniosek proszę traktować jako ostatnią szansę na wykazanie iż w rozumieniu Urzędu Miasta M. proces budowlany ma być prowadzony w oparciu o stan faktyczny należnie udokumentowany za okres funkcjonowania Państwa Polskiego, a nie służyć dla uwiarygadniania sprzecznych i nie dających się pogodzić ze stanem faktycznym okoliczności (ze szczególnym uwzględnieniem rzekomego władania przez Gminę czy Skarb Państwa nieruchomością, która w rzeczywistości przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego pozostawała w wyłącznym władaniu swoich prywatnych właścicieli)
Z poważaniem
**
Wniosek trzeci
(Wniosek o usunięcie z obiegu prawnego dokumentów wydanych na podstawie sprzecznych ze stanem faktycznym informacji, w oparciu materiał dowodowy odzwierciedlający stan faktyczny. Na potrzeby wniosku przez stan faktyczny rozumiem rzeczywiście istniejącą w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego sytuację , uznawaną przez instytucje tego państwa i odzwierciedloną w dokumentach i rejestrach z tego okresu.)
Wnoszę o ponowne przeanalizowanie i korektę w oparciu o stan faktyczny wszystkich wydanych po 2009 roku odmów zaświadczenia dobrze udokumentowanych faktów wykluczających istnienie jakichkolwiek praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul. K. 53 w M.
Stan faktyczny nieruchomości znajdującej się pod aktualnym adresem K. 53 w M. jest dobrze udokumentowany i łatwy do ustalenia jest bowiem ujawniony w rejestrach cyfrowych (wymienionych w dalszej części pisma). W takich okolicznościach jeżeli w rozumieniu UMM stan faktyczny ustala się w oparciu o rzeczywiście istniejącą w terenie sytuację odzwierciedloną w dokumentach oraz rejestrach Państwa Polskiego - to wnioskowana korekta jest formalnością i należy oczekiwać iż zostanie dokonana od ręki.
W szczególności odnoszę się tutaj do:
1. uporczywej odmowy wydania przez UMM zaświadczenia wykluczającego istnienie lokatorów z tzw "kwaterunku" dla nieruchomości przy ul. K. 53 w M.
Na wykluczenie istnienia lokatorów pozwalają następujące cyfrowe rejestry odzwierciedlające stan faktyczny :
- rejestr meldunkowy
- rejestry ZGKiM (z których wyciąg publikowany jest w raporcie zatwierdzanym przez Radę Miasta M. przykładowo uchwała nr 35/VI/11 z dnia 07.04.2011)
- ewidencja gruntów
2. uporczywej odmowy wydania przez UMM zaświadczenia wykluczającego istnienie kiedykolwiek zarządu czy władania przez Skarb Państwa nieruchomością przy ul. K. 53 w M..
Na wykluczenie zarządu czy władania przez Skarb Państwa nieruchomością przy ul K. 53 w M. pozwalają następujące rejestry cyfrowe odzwierciedlające stan faktyczny:
- rejestr mienia Skarbu Państwa (mimo iż występuje 5 wersji żadna z nich nie obejmuje nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
- rejestr nieruchomości posiadanych samoistnie przez UMM (mimo iż występują 3 wersje żadna z nich nie obejmuje nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
- informacja o stanie mienia komunalnego ( w żadnej dostępnej wersji nie znajduje się nic o nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
- rejestr podatkowy (pokazujący, że podatki pobierane są od prywatnych właścicieli nieruchomości ujawnionych zarówno w cyfrowych księgach wieczystych jak i cyfrowych zasobach powiatowej ewidencji gruntów)
- cyfrowe księgi wieczyste jednoznacznie wskazujące prywatnych właścicieli nieruchomości
- cyfrowe zasoby powiatowej ewidencji gruntów jednoznacznie wskazujące prywatnych właścicieli nieruchomości
3. uporczywej odmowy wydania przez UMM zaświadczenia iż nie uczestniczył i nie posiada wiedzy o zadysponowaniu nieruchomością przy ul. K. 53 w M. bez wiedzy i przyzwolenia właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0 (np transfer praw własności, podział terenu nieruchomości)
Na wykluczenie istnienia możliwości skutecznego zadysponowania nieruchomością przez inne osoby niż właściciele pozwalają następujące rejestry cyfrowe odzwierciedlające stan faktyczny nieruchomości:
- rejestr podatkowy (pokazujący, że podatki pobierane są od właścicieli nieruchomości ujawnionych zarówno w cyfrowych księgach wieczystych jak i cyfrowych zasobach powiatowej ewidencji gruntów)
- cyfrowe księgi wieczyste jednoznacznie wskazujące właścicieli nieruchomości
- cyfrowe zasoby powiatowej ewidencji gruntów jednoznacznie wskazujące właścicieli nieruchomości
- rejestr mienia Skarbu Państwa – wszystkie 5 wersji jednoznacznie wskazuje iż żadna instytucja państwowa/samorządowa nie miała uprawnień do dysponowania nieruchomością przy ul K. 53 w M.
Dla uproszczenia sprawy pomijam inny materiał dowodowy przechowywany w obrębie instytucji Powiatu G. w tym UMM. Począwszy od materiałów archiwalnych z okresu PRL (liczne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli oraz materiały geodezyjno-budowlane pokazujące rzeczywisty kształt nieruchomości) a skończywszy na materiale powstałym po 1993 roku przechowywanym w zasobach lokalnych instytucji w tym UMM (np wypisy z ewidencji gruntów potwierdzające rzeczywisty kształt nieruchomości i władanie nią przez prywatnych właścicieli, meldunki, podatki i inne dowody uznawania praw prywatnych właścicieli nieruchomości oraz prace budowlano-geodezyjne prowadzone na rzeczywistej nieruchomości).
Pozostawanie w obiegu prawnym wymienionych odmów zaświadczenia dobrze udokumentowanych faktów wydaje się niestosowne z co najmniej kilku powodów.
Po pierwsze. Wiarygodność przypisywana informacjom podawanych przez UMM, jako jednostce przez dekady zajmującej się nieruchomościami, które z różnego tytułu znalazły się w rękach Skarbu Państwa, sprawia iż utrzymywanie wzmiankowanych odmów w obiegu prawnym gmatwa sytuację prawną wzmiankowanej nieruchomości w oczach innych instytucji państwowych sugerując możliwość istnienia do niej jakichś praw Skarbu Państwa lub osób trzecich (które rzekomo nabyły swoje prawa od Skarbu Państwa)
Po drugie; Wzmiankowane odmowy zaświadczają o tym iż UMM nie rozumie iż zaświadczenia służą do potwierdzenia stanu faktycznego (a tym samym wynikającego z niego rzeczywistego stanu prawnego). Albo co gorsza nie rozumie iż stan faktyczny jest tym co rzeczywiście istnieje w terenie i jest udokumentowane należną dokumentacją i zamiast tego utożsamia go z przekonaniem o istnieniu jakichś praw Skarbu Państwa (na dowód rzekomego istnienia których jak do tej pory ujawniono tylko PRL-owską pomyłkę z końca lat 1970-tych objętą wnioskiem nr 1 "uwiarygodnionych" dokumentacją budowlaną oparta o fikcyjne okoliczności objętą wnioskiem nr 2).
Po trzecie. Odmowa wydania zaświadczenia iż UMM nie ma wiedzy lub nie brał udziału w dysponowaniu prawami do wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli ujawnionych w prowadzonych księgach wieczystych wskazuje iż UMM nie tylko rozumie co to jest stan faktyczny (a tym samym rzeczywisty stan prawny nieruchomości) i z czego wynika prawo do dysponowania nieruchomością. Odmowa sugeruje przede wszystkim iż nierozumienie wzmiankowanych pojęć mogło stać się już podstawą dla wykonywania konkretnych czynności prawnych.
Na zakończenie przypominam iż bezpośrednim powodem złożenia niniejszego wniosku jest konsekwentna odmowa UMM korekty objętych wnioskiem działań i wystawienia zaświadczeń w oparciu o stan faktyczny i wynikający z niego rzeczywisty stan prawny nieruchomości.
W takiej sytuacji niniejszy wniosek proszę traktować jako ostatnią szansę na wykazanie iż w rozumieniu Urzędu Miasta M. przy wystawianiu zaświadczeń jest on związany stanem faktycznym udokumentowanym m in w jego własnych zasobach, a nie innymi okolicznościami (np wspomnianą powyżej PRL-owską pomyłką sugerującą możliwość istnienia jakichś praw Skarbu Państwa do nieruchomości.)
Z poważaniem
**
Wniosek czwarty
Wniosek pozwoli na rekonstrukcję zdarzeń z ok 2009 roku, po których lokalne instytucje zmieniły, bez udzielenia wyjaśnień, zdanie na temat stanu faktycznego (a tym samym na temat rzeczywistego stanu prawnego) nieruchomości przy ul K. 53 w M.. (Na potrzeby wniosku przez stan faktyczny rozumiem rzeczywiście istniejącą w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego sytuację , uznawaną przez instytucje tego państwa i odzwierciedloną w dokumentach i rejestrach z tego okresu.)
Wnoszę o ujawnienie całości posiadanych informacji o czynnościach prawnych dokonywanych w stosunku do nieruchomości przy ul K. 53 w M. bez wiedzy władających nią właścicieli (ujawnionych w księgach wieczystych ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0). O posiadaniu takich informacji UMM poświadczył poprzez odmowę wydania zaświadczenia iż nie posiada informacji o zadysponowaniu nieruchomością przy ul. K. 53 w M. bez wiedzy władających nią właścicieli (w szczególności nie wie o przekazaniu praw do niej osobie trzeciej, czy dokonaniu podziału geodezyjnego terenu tej nieruchomości).
W uzasadnieniu należy podkreślić iż odmowa wydania wspomnianych zaświadczeń nie jest jedyną poszlaką wskazującą na wykonywanie w stosunku do nieruchomości przy ul K. 53 w M. czynności prawnych bez wiedzy i przyzwolenia właścicieli. Znacznie mocniejszym dowodem są działania odwzorowane w rejestrach, których podstawy do tej pory, pomimo składania licznych wniosków nie ujawniono. W szczególności
1. Potwierdzenie w 2018 roku przez zewnętrznego audytora działającego na zlecenie Starosty G. o rzekomej prawidłowości PRL-owskiej pomyłki z końca lat 1970-tych w ewidencji gruntów dotyczącej działki 1/15 obr **-**. Pomyłka ta pozostaje w ewidentnej i dobrze udokumentowanej sprzeczności ze stanem faktycznym (więcej we wniosku nr 1). Domniemać należy iż podstawą dla działań zewnętrznego audytora, który w 2018 roku dokonywał weryfikacji ewidencji gruntów była niedawno wykonana czynności prawna bez wiedzy i udziału władających nieruchomością właścicieli
2. Wprowadzenie w 2012 roku do ewidencji gruntów informacji o rzekomym istnieniu pod adresem K. 53 w M. innych zabudowań niż rzeczywiście istniejące. Podstawą dla takich działań mogła być tylko niedawno złożona dokumentacja budowlana dotycząca fikcyjnych prac budowlanych o których nic nie wiedzą władający nieruchomością właściciele (dokumentacja będąca podstawą zmian musiała zostać złożona do zasobów geodezyjno-budowlanych później niż dokumentacja przekazana przez władających nieruchomością właścicieli dotycząca prac wykonywanych w latach 2003-2005).
3. Wprowadzenie w 2019 roku do jednej z ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul. K. 53 w M. (księgi odnoszącej się do części wspólnych nieruchomości ****/0000****/5) wzmianki o jej rzekomej niezgodności z rzeczywistym stanem prawnym. Wydaje się iż podstawą dla wpisania takiej wzmianki mógł być tylko niedawno wydany dokument o statusie tożsamym z orzeczeniem sądowym o którym również nie poinformowano władających nieruchomością właścicieli.
4. Wprowadzenie zmian w ewidencji podatkowej skutkujących naliczaniem podatku od innych parametrów niż te które posiada istniejąca nieruchomość (zauważone w roku 2016)
Ze zmian opisanych w pkt 2, 3 i 4 prowadzące rejestry instytucje wycofały się po zażądaniu ujawnienia ich podstaw. Jednak ich podstawy nigdy nie zostały ujawnione.
Wskazuję iż wydaje się że przynajmniej część czynności w wyniku których powstała dokumentacja będąca podstawą dla dokonywania opisanych zmian w rejestrach nie mogły się odbyć bez wiedzy, a nawet czynnego współdziałania UMM.
Wobec powyższego wnoszę jak powyżej.
Wskazuję ponadto iż wszelkie działania podejmowane z wiedza i/lub współdziałaniem Urzędu Miasta M., których skutkiem może być gmatwanie stanu prawnego prywatnej nieruchomości powinny być wyjaśnione przy pierwszej nadarzającej się okazji czyli co najmniej kilka lat temu.
Wskazuje również, ze jeżeli Urząd Miasta M. wierzy iż działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul K. 53 w M., bez wiedzy władających nią właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości, są w zgodne z obowiązującym prawem , to jego uchylanie się latami od należnego wyjaśnienia sprawy wydaje się co najmniej zdumiewające.
Z poważaniem
**
1.2 Ponaglenie Urzędu Miasta M.
Dziwi nas niezmiernie to iż Urząd Miasta M nie odpowiedział w trybie natychmiastowym na złożone wnioski. Powinien chyba zauważyć iż stanowią one podsumowanie prowadzonej przez dekadę korespondencji. A także, że w dowód czystej życzliwości dajemy mu jeszcze raz szansę na wyjaśnienie sprawy nieruchomości przy ul. K 53 w M jako lokalnego przejawu niekompetencji.
pismo wysłane 04.07.2021
Szanowni Państwo,
Przypominam iż do chwili obecnej nie rozpatrzyli Państwo wniosków dołączonych do pisma z dnia 08.06.2021 , których celem było ustalenie czy rozumieją Państwo i potrafią stosować w praktyce pojęcia "stan faktyczny" (sytuacja rzeczywiście istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego i udokumentowana w pochodzących z tego okresu dokumentach i rejestrach) oraz pojęcia "jawność " (informowanie o mających znaczenie prawne faktach wszystkich osób mających interes prawny i udzielanie stronom postępowań wszelkich informacji mających wpływ na rozstrzygniecie).
Ustaleniu czy Państwo rozumieją pojęcie „stan faktyczny” służyły wnioski o usunięcie z obiegu prawnego dokumentów pozostających w ewidentnej i nie podlegającej dyskusji sprzeczności z sytuacją istniejącą w terenie w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego oraz treścią pochodzących z tego okresu dokumentów i rejestrów (obecnie w formie cyfrowej)
Celem ustalenia czy Państwo rozumieją zasadę „jawności ” wniesiono o ujawnienie dokumentacji, której istnienie wynika z podejmowanych działań przez Państwa i inne lokalne instytucje. W przypadku Państwa instytucji należy zwrócić szczególna uwagę na konsekwentną odmowę podstawy dla odmowy wydania zaświadczenia o tym iż UMM nie ma wiedzy lub nie uczestniczył w dysponowaniu nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** bez wiedzy osób, których prawa taka czynność by naruszała - czyli władających nią właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości.
Jak łatwo można zauważyć wnioski dotyczyły czynności, które z Państwa inicjatywy niewątpliwie zostałyby wykonane wiele lat temu gdyby Państwo uznawali podane powyżej definicje "stanu faktycznego" i "jawności postępowania", Jak do tej pory nie zdołali Państwo rozpatrzeć tych prostych wniosków.
Przypominam iż już ponad dekadę prowadzona jest z Państwem korespondencja w sprawie tego co w Państwa przekonaniu pełni rolę "stanu faktycznego" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w prowadzonych postępowaniach i dlaczego ma to niewiele wspólnego (o ile w ogóle cokolwiek) z tym co rzeczywiście istniało w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego. I jak do tej pory nie byli Państwo skłonni do udzielenia należnych wyjaśnień.
Wobec powyższego jeżeli w ciągu tygodnia nie wykonają Państwo czynności ujętych we wnioskach, uznam fakt że nie rozumieją Państwo pojęć "stan faktyczny" i "jawność" za udowodniony.
Aby Państwa zmotywować dołączam pismo otrzymane od PINB w G*** wraz z odniesieniem się do niego. PINB w G*** ewidentnie nie rozumie co to jest „stan faktyczny” czy „jawność postępowań”. PINB w G*** najwyraźniej przyjmuje za "stan faktyczny" wyłącznie informacje uprawdopodabniające istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości wbrew temu co jest w terenie i wbrew dokumentacji składanej na przestrzeni dekad przez władających nieruchomością właścicieli do zasobów geodezyjno-budowlanych. Przy czym PINB w G*** najwyraźniej nie ma zwyczaju informować stron postępowania w oparciu o co procesuje sprawy.
PINB w G*** i Wydział Architektoniczno- Budowlany Starostwa G*** są jedynymi instytucjami, które konsekwentnie od ok 2009 roku nie działają w oparciu o stan faktyczny (w rozumieniu sytuacji rzeczywiście istniejącej w terenie oraz odwzorowanej w dokumentach i zapisach rejestrów z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego) , toteż domniemać można iż właśnie one są dla Państwa źródłem informacji, które w Państwa przekonaniu pełnią rolę „stanu faktycznego” wzmiankowanej nieruchomości. Jeżeli jest inaczej to w trybie natychmiastowym podadzą Państwo to tajemnicze źródło informacji, którego nie zdołali Państwo ujawnić od prawie dekady w żadnym z kilkudziesięciu postępowań procesowanych w trybie głównie skargowym.
Zarazem informuję, że po upływie tygodnia rolę dokumentacji budowlanej w sposobie prowadzenia przez Państwa postępowań uznam za fakt udowodniony.
Ze względu na utrzymujące się zagrożenie COVID-19 potencjalne odpowiedzi na pismo proszę przesyłać wyłącznie za pomocą platformy e-puap.
Z poważaniem
***
Dziwi nas niezmiernie to iż Urząd Miasta M nie odpowiedział w trybie natychmiastowym na złożone wnioski. Powinien chyba zauważyć iż stanowią one podsumowanie prowadzonej przez dekadę korespondencji. A także, że w dowód czystej życzliwości dajemy mu jeszcze raz szansę na wyjaśnienie sprawy nieruchomości przy ul. K 53 w M jako lokalnego przejawu niekompetencji.
pismo wysłane 04.07.2021
Szanowni Państwo,
Przypominam iż do chwili obecnej nie rozpatrzyli Państwo wniosków dołączonych do pisma z dnia 08.06.2021 , których celem było ustalenie czy rozumieją Państwo i potrafią stosować w praktyce pojęcia "stan faktyczny" (sytuacja rzeczywiście istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego i udokumentowana w pochodzących z tego okresu dokumentach i rejestrach) oraz pojęcia "jawność " (informowanie o mających znaczenie prawne faktach wszystkich osób mających interes prawny i udzielanie stronom postępowań wszelkich informacji mających wpływ na rozstrzygniecie).
Ustaleniu czy Państwo rozumieją pojęcie „stan faktyczny” służyły wnioski o usunięcie z obiegu prawnego dokumentów pozostających w ewidentnej i nie podlegającej dyskusji sprzeczności z sytuacją istniejącą w terenie w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego oraz treścią pochodzących z tego okresu dokumentów i rejestrów (obecnie w formie cyfrowej)
Celem ustalenia czy Państwo rozumieją zasadę „jawności ” wniesiono o ujawnienie dokumentacji, której istnienie wynika z podejmowanych działań przez Państwa i inne lokalne instytucje. W przypadku Państwa instytucji należy zwrócić szczególna uwagę na konsekwentną odmowę podstawy dla odmowy wydania zaświadczenia o tym iż UMM nie ma wiedzy lub nie uczestniczył w dysponowaniu nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** bez wiedzy osób, których prawa taka czynność by naruszała - czyli władających nią właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości.
Jak łatwo można zauważyć wnioski dotyczyły czynności, które z Państwa inicjatywy niewątpliwie zostałyby wykonane wiele lat temu gdyby Państwo uznawali podane powyżej definicje "stanu faktycznego" i "jawności postępowania", Jak do tej pory nie zdołali Państwo rozpatrzeć tych prostych wniosków.
Przypominam iż już ponad dekadę prowadzona jest z Państwem korespondencja w sprawie tego co w Państwa przekonaniu pełni rolę "stanu faktycznego" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w prowadzonych postępowaniach i dlaczego ma to niewiele wspólnego (o ile w ogóle cokolwiek) z tym co rzeczywiście istniało w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego. I jak do tej pory nie byli Państwo skłonni do udzielenia należnych wyjaśnień.
Wobec powyższego jeżeli w ciągu tygodnia nie wykonają Państwo czynności ujętych we wnioskach, uznam fakt że nie rozumieją Państwo pojęć "stan faktyczny" i "jawność" za udowodniony.
Aby Państwa zmotywować dołączam pismo otrzymane od PINB w G*** wraz z odniesieniem się do niego. PINB w G*** ewidentnie nie rozumie co to jest „stan faktyczny” czy „jawność postępowań”. PINB w G*** najwyraźniej przyjmuje za "stan faktyczny" wyłącznie informacje uprawdopodabniające istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości wbrew temu co jest w terenie i wbrew dokumentacji składanej na przestrzeni dekad przez władających nieruchomością właścicieli do zasobów geodezyjno-budowlanych. Przy czym PINB w G*** najwyraźniej nie ma zwyczaju informować stron postępowania w oparciu o co procesuje sprawy.
PINB w G*** i Wydział Architektoniczno- Budowlany Starostwa G*** są jedynymi instytucjami, które konsekwentnie od ok 2009 roku nie działają w oparciu o stan faktyczny (w rozumieniu sytuacji rzeczywiście istniejącej w terenie oraz odwzorowanej w dokumentach i zapisach rejestrów z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego) , toteż domniemać można iż właśnie one są dla Państwa źródłem informacji, które w Państwa przekonaniu pełnią rolę „stanu faktycznego” wzmiankowanej nieruchomości. Jeżeli jest inaczej to w trybie natychmiastowym podadzą Państwo to tajemnicze źródło informacji, którego nie zdołali Państwo ujawnić od prawie dekady w żadnym z kilkudziesięciu postępowań procesowanych w trybie głównie skargowym.
Zarazem informuję, że po upływie tygodnia rolę dokumentacji budowlanej w sposobie prowadzenia przez Państwa postępowań uznam za fakt udowodniony.
Ze względu na utrzymujące się zagrożenie COVID-19 potencjalne odpowiedzi na pismo proszę przesyłać wyłącznie za pomocą platformy e-puap.
Z poważaniem
***
1.3 Odpowiedź od Urzędu Miasta M.
No i doczekaliśmy się wreszcie odpowiedzi od Urzędu Miasta M.
No i doczekaliśmy się wreszcie odpowiedzi od Urzędu Miasta M.
1.4 Podsumowanie
Na koniec pora na podsumowanie całej korespondencji. Hmm... bardzo liczyliśmy na jakieś wyjaśnienia ze strony UMM. Jeśli UMM ma jakieś racjonalne podstawy, żeby podejrzewać dla naszej nieruchomości prawa Skarbu Państwa czy choćby tajemniczego „lokatora” o którym raz na jakiś czas słyszymy to chyba powinien je ujawnić, prawda? Zwłaszcza, że przez dekadę nie szczędziliśmy klawiatury, papieru ani tonera do drukarki, żeby go do tego skłonić. Przeżyliśmy po drodze 3 burmistrzów Miasteczka M. Przy pierwszym mogliśmy jeszcze podejrzewać, że może to jemu coś się pokręciło, ale przy kolejnych dwóch już nie bardzo. Tymczasem jak UMM nie chciał nic wyjaśnić odnośnie rzekomych praw Skarbu Państwa tak dalej nie chce wyjaśnić. No poza jednym drobiazgiem. Ostatni burmistrz raz wyzwał nas publicznie od osób związanych z jakąś mafią reprywatyzacyjną. Niestety potem za nic nie chciał rozwinąć tego tematu. Tak więc pozostaje tylko jakoś podsumować całą trwającą dekadę korespondencję.
podsumowanie korespondencji wysłane 27.09.2021
Szanowni Państwo,
W związku z treścią pisma(postanowienia) z dnia 02.07.2021 sygn. GN.680.47.2021.MB nie sposób nie zauważyć iż nie wykonali Państwo czynności objętych wnioskami 1-4 załączonymi do pisma z dnia 08.06.2021.
Przypominam iż czynności objęte wzmiankowanymi wnioskami były czynnościami, których wykonanie z urzędu byłoby czymś oczywistym i naturalnym dla instytucji, która działa w sposób jawny oraz w oparciu o stan faktyczny rozumiany jako sytuacja rzeczywiście istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego oraz dokumenty i rejestry pochodzące z tego okresu.
Państwa odpowiedź nie pozostawia więc w zasadzie żadnych wątpliwości co do tego iż nie utożsamiają Państwo pojęcia "stan faktyczny" nieruchomości z udokumentowaną sytuacją istniejącą w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego, co musi mieć niewątpliwie wpływ na sposób Państwa działania i ustalania praw do terenu.
Podsumowując dotychczasową korespondencję przypomnieć ponadto należy iż:
1. W Powiecie G***/ Gminie M*** od ponad 40 lat funkcjonują dwie sprzeczne ze sobą ścieżki własnościowe dla terenu dawnej parceli 275a (parcela z której podziału powstała m.in. nieruchomość przy ul K*** 53 w M***):
a) pierwsza ścieżka własnościowa jest ujawniona jako stan prawny terenu wzmiankowanej parceli (aktualnie działki nr 72,73, 1/10 obr **-**) i sprowadza się do pozostawania jej przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli. Najpierw byli nimi państwo Tomasz i Maria Łebkowscy, po ich zgonie w latach 1930-tych nieruchomość przeszła w ręce ich spadkobierców a następnie następców prawnych tychże spadkobierców. Ta ścieżka własnościowa jest bogato udokumentowana na skutek wykonywania szeregu czynności typowych w przypadku pozostawania nieruchomości w prywatnych rękach. W tym jest dokumentacja dotycząca szeregu przekazań praw własności m. in. w latach 1950, 1955, 1972, 1973, 1984, 1989, 1999, 2006, 2008, 2009, jak również podziałów nieruchomości 1968,2005 czy nieodpłatnym przekazaniu na rzecz Skarbu Państwa obecnego terenu działki drogowej nr 1/10 obr **-** w 1973 . Ponadto zachowana jest dokumentacja geodezyjno- budowlana powstała w wyniku prowadzenia legalnych prac przez właścicieli władających nieruchomością (w tym z 1968, 1981 i 2003-2004 roku) oraz szereg wypisów z ewidencji gruntów, w tym z okresu gdy była ona prowadzona przez UMM. Żadna z czynności objętych wzmiankowaną dokumentacją nie mogła się odbyć bez potwierdzenia uznawania praw prywatnych właścicieli przez odpowiednie organy państwowe w tym UMM
b) druga ścieżka własnościowa jest ujawniona jako stan prawny działki drogowej 1/15 obr **-** do której przypisano numer 275a (mimo iż nigdy nie była częścią parceli 275a) i której stan prawny opisano jako własność wzmiankowanych państwa Tomasza i Marii Łebkowskich. Taki zapis sugeruje istnienie praw Skarbu Państwa do majątku państwa Tomasza i Marii Łebkowskich (np w związku z dekretem z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich). Zapis ten jest tak sprzeczny z sytuacją istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego iż jest wysoce wątpliwe by dokument w oparciu o który został zrobiony mógł zostać wystawiony przez podmiot mający dostęp do lokalnych lub do krajowych zasobów.
Jedynym ujawnionym dokumentem spójnym z drugą ścieżką własnościową powstałym przed 2009 rokiem jest Decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku wydana dla nieruchomości pod aktualnym adresem K*** 53 w M*** (działka 73 obr **-**), . Decyzja ta oparta jest na założeniu iz prawo do dysponowania nieruchomością ma UMM i wydana została na planach nie istniejących nigdy pod tym adresem zabudowań, które zgodnie z logika dokumentu musiał dostarczyć organ wydający decyzję.
2. Dokumenty wymienione w pkt 1b) są ewidentnie wadliwe i wydawać by się mogło iż nie mają żadnego znaczenia prawnego. Jedak przez ponad 40 lat instytucje Gminy M***, a potem Powiatu G*** nie zdołały usunąć ich z obiegu prawnego ani uzgodnić jawnie wzmiankowanych powyżej dwóch stanów prawnych , co sprawiało iż funkcjonowały one obok siebie.
3. Ok 2009 roku najwyraźniej doszło do wykonania, bez wiedzy właścicieli władających nieruchomością przy ul. K*** 53 w M***, szeregu czynności prawnych na ich własności w oparciu o fikcyjne okoliczności (ale zbieżne z informacjami dla działki 1/15 obr **-** i decyzją Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku) z wytworzeniem sprzecznej ze stanem faktycznym dokumentacji. Dokumentacja ta uprawdopodabniała rzekome istnienie innego rzeczywistego stanu prawnego i fizycznego dla wzmiankowanej nieruchomości niż ten rzeczywiście istniejący i ujawniony w prowadzonych dla niej księgach wieczystych.
Powyższe wynika z podejmowanych w późniejszym terminie prób zmian w rejestrach, których podstawą nie mogła być znana właścicielom dokumentacja. Wskazują na to również wystawiane w późniejszym okresie dokumenty, których treść jest sprzeczna ze znaną właścicielom sytuacją oraz sposób prowadzenia kolejnych postępowań w oparciu o nie znane właścicielom (i często fikcyjne) okoliczności. Nie bez znaczenia jest również prezentowany po 2009 roku stosunek lokalnych instytucji do dokumentacji, który sprowadza się do nie uznawania za wiążącą dokumentacji wymienionej w pkt 1a (pomimo iż odzwierciedla ona sytuację w terenie i zapisy cyfrowych rejestrów) i traktowania niczym prawdy objawionej zapisu i dokumentu wymienionych w pkt 1b) (pomimo iż nie odzwierciedlają one sytuacji w terenie, a próby dostosowania do nich zapisów cyfrowych rejestrów w większości kończyły się niepowodzeniem)
W przypadku Urzędu Miasta M*** należałoby zwrócić uwagę przede wszystkim na;
a) Traktowanie informacji o stanie prawnym działki pod droga gminna 1/15 obr **-** niczym "prawdy objawionej" i konsekwentna oraz wielokrotnie powielana odmowa zarówno ujawnienia jej podstaw jak i korekty w oparciu o dokumentację z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego (materiał dowodowy jest przytłaczający obejmuje nawet nagrobek rzeczonych państwa Łebkowskich na Powązkach, nie mówiąc już o bogatej dokumentacji wymienionej częściowo w pkt 1a , toteż korekta tej informacji, dla instytucji działającej w oparciu o dokumenty Państwa Polskiego, powinna być prostą czynnością techniczno-materialną)
b) Konsekwentna i wielokrotnie powielana odmowa usunięcia decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku jako dokumentu fałszywie sugerującego istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innych obiektów niż rzeczywiście istniejące oraz rzekomego dysponowania nieruchomością przez Gminę M*** (pomimo iż materiał dowodowy jest przytłaczający i obejmuje, poza dokumentacją wymienioną w pkt 1a, nawet wyrys z ewidencji gruntów z datą odległa od daty wystawienie wspomnianej decyzji o ok miesiąc i przedstawiający rzeczywisty kształt istniejących wówczas zabudowań)
c) Wielokrotna odmowa wydania szeregu zaświadczeń potwierdzających szereg dobrze udokumentowanych (w tym w zasobach UMM) okoliczności wykluczających istnienie jakichkolwiek praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości w przeszłości ; nieistnienia nigdy zarządu, nieistnienia samoistnego władania gminy i nieistnienia kwaterunku dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (są to fakty tak dobrze udokumentowane, co wykazano w pkt 1a, że wystawienie tych zaświadczeń powinno być prostą czynnością)
d) Odmowa wydania zaświadczenia iż UMM nie wie lub nie brał udziału w zadysponowaniu nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** bez wiedzy władających nią właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości, co wydaje się jednoznacznie sugerować iż UMM może mieć znaczną wiedzę o czynnościach podjętych w 2009 za plecami władających nieruchomością właścicieli
e) Dokonanie zmiany w ewidencji podatkowej dla wzmiankowanej nieruchomości, polegającej na ujawnieniu w niej nieruchomości o innym stanie prawnym niż rzeczywiście istniejący (ze zmiany wycofano się po orzeczeniu SKO w Warszawie bez ujawniania podstaw dla dokonanej zmiany)
4. Pomimo wymiany co najmniej kilkudziesięciu pism Urząd Miasta M*** konsekwentnie odmawiał jawnego wyjaśnienia sprawy i ujawnienia osobie, której interes prawny powyższe działania naruszały informacji koniecznych do jego obrony (np podstaw dla których UMM uważa własne zasoby za niewiarygodne źródło informacji na potrzeby wydania wnioskowanych zaświadczeń, oraz ujawnienia właścicielom dokumentacji związanej z wykonywaniem bez ich wiedzy czynności prawnych dotyczących ich własności ).
Nie można przy tym mówić iż działania UMM nie mają żadnej konsekwencji prawnej. Jest on bowiem następcą prawnym instytucji, która dysponowała mieniem "państwowym" (czyli mieniem będącym w dyspozycji mienia Skarbu Państwa z różnego tytułu) na terenie Gminy M***. Jako jednostka , która przejęła te funkcje i zasoby jest uważana za wiarygodne źródło informacji o mieniu jakie na przestrzeni ostatnich dekad było w dyspozycji Skarbu Państwa.
Podsumowując, nie sposób nie zauważyć iż opisane powyżej czynności wydają się sprowadzać do próby dostosowania stanu prawnego działki nr 73, obr **-**(prywatna własność terenu byłej parceli 275a) do stanu prawnego działki nr 1/15 obr **-** (prawa Skarbu Państwa do terenu byłej parceli 275a) na podstawie dokumentacji opartej na fikcyjnych okolicznościach powstałej za plecami władających nieruchomością właścicieli. Do tego w sposób uniemożliwiający tym ostatnim skuteczną obronę swojego interesu prawnego czyli bez udzielenia im należnych informacji. Wskazać przy tym należy iż sprawa dotyczy praw do prywatnej nieruchomości , które zostały nabyte w dobrej wierze także w oparciu o domniemanie wiarygodności dokumentów wystawianych przez UMM w przeszłości.
W tej sytuacji nie dziwi więc iż na dowód zgodności z prawem opisanych działań UMM nie był w stanie przedstawić żadnego dowodu materialnego, ani żadnego przepisu prawa, którego litera umożliwiałaby takie działanie. Jedyną ujawnioną okolicznością na której zasadza się legalność podejmowanych przez UMM działań jest nie dopatrzenie się w nich nieprawidłowości przez organy kontroli instancyjnej. W takiej sytuacji wnioskuję iż w rozumieniu UMM legalność jego działań w całości wynika z narzuconej w kontroli instancyjnej interpretacji prawa.
Z powyższego wynika iż UMM jest jednostką bezdecyzyjną podążającą za narzuconą mu w kontroli instancyjnej interpretacją prawa i wszelkie uwagi odnośnie legalności opisanych działań powinny być kierowane do organów kontroli instancyjnej.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
****
(podpis elektroniczny za pomocą profilu e-puap)
Na koniec pora na podsumowanie całej korespondencji. Hmm... bardzo liczyliśmy na jakieś wyjaśnienia ze strony UMM. Jeśli UMM ma jakieś racjonalne podstawy, żeby podejrzewać dla naszej nieruchomości prawa Skarbu Państwa czy choćby tajemniczego „lokatora” o którym raz na jakiś czas słyszymy to chyba powinien je ujawnić, prawda? Zwłaszcza, że przez dekadę nie szczędziliśmy klawiatury, papieru ani tonera do drukarki, żeby go do tego skłonić. Przeżyliśmy po drodze 3 burmistrzów Miasteczka M. Przy pierwszym mogliśmy jeszcze podejrzewać, że może to jemu coś się pokręciło, ale przy kolejnych dwóch już nie bardzo. Tymczasem jak UMM nie chciał nic wyjaśnić odnośnie rzekomych praw Skarbu Państwa tak dalej nie chce wyjaśnić. No poza jednym drobiazgiem. Ostatni burmistrz raz wyzwał nas publicznie od osób związanych z jakąś mafią reprywatyzacyjną. Niestety potem za nic nie chciał rozwinąć tego tematu. Tak więc pozostaje tylko jakoś podsumować całą trwającą dekadę korespondencję.
podsumowanie korespondencji wysłane 27.09.2021
Szanowni Państwo,
W związku z treścią pisma(postanowienia) z dnia 02.07.2021 sygn. GN.680.47.2021.MB nie sposób nie zauważyć iż nie wykonali Państwo czynności objętych wnioskami 1-4 załączonymi do pisma z dnia 08.06.2021.
Przypominam iż czynności objęte wzmiankowanymi wnioskami były czynnościami, których wykonanie z urzędu byłoby czymś oczywistym i naturalnym dla instytucji, która działa w sposób jawny oraz w oparciu o stan faktyczny rozumiany jako sytuacja rzeczywiście istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego oraz dokumenty i rejestry pochodzące z tego okresu.
Państwa odpowiedź nie pozostawia więc w zasadzie żadnych wątpliwości co do tego iż nie utożsamiają Państwo pojęcia "stan faktyczny" nieruchomości z udokumentowaną sytuacją istniejącą w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego, co musi mieć niewątpliwie wpływ na sposób Państwa działania i ustalania praw do terenu.
Podsumowując dotychczasową korespondencję przypomnieć ponadto należy iż:
1. W Powiecie G***/ Gminie M*** od ponad 40 lat funkcjonują dwie sprzeczne ze sobą ścieżki własnościowe dla terenu dawnej parceli 275a (parcela z której podziału powstała m.in. nieruchomość przy ul K*** 53 w M***):
a) pierwsza ścieżka własnościowa jest ujawniona jako stan prawny terenu wzmiankowanej parceli (aktualnie działki nr 72,73, 1/10 obr **-**) i sprowadza się do pozostawania jej przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli. Najpierw byli nimi państwo Tomasz i Maria Łebkowscy, po ich zgonie w latach 1930-tych nieruchomość przeszła w ręce ich spadkobierców a następnie następców prawnych tychże spadkobierców. Ta ścieżka własnościowa jest bogato udokumentowana na skutek wykonywania szeregu czynności typowych w przypadku pozostawania nieruchomości w prywatnych rękach. W tym jest dokumentacja dotycząca szeregu przekazań praw własności m. in. w latach 1950, 1955, 1972, 1973, 1984, 1989, 1999, 2006, 2008, 2009, jak również podziałów nieruchomości 1968,2005 czy nieodpłatnym przekazaniu na rzecz Skarbu Państwa obecnego terenu działki drogowej nr 1/10 obr **-** w 1973 . Ponadto zachowana jest dokumentacja geodezyjno- budowlana powstała w wyniku prowadzenia legalnych prac przez właścicieli władających nieruchomością (w tym z 1968, 1981 i 2003-2004 roku) oraz szereg wypisów z ewidencji gruntów, w tym z okresu gdy była ona prowadzona przez UMM. Żadna z czynności objętych wzmiankowaną dokumentacją nie mogła się odbyć bez potwierdzenia uznawania praw prywatnych właścicieli przez odpowiednie organy państwowe w tym UMM
b) druga ścieżka własnościowa jest ujawniona jako stan prawny działki drogowej 1/15 obr **-** do której przypisano numer 275a (mimo iż nigdy nie była częścią parceli 275a) i której stan prawny opisano jako własność wzmiankowanych państwa Tomasza i Marii Łebkowskich. Taki zapis sugeruje istnienie praw Skarbu Państwa do majątku państwa Tomasza i Marii Łebkowskich (np w związku z dekretem z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich). Zapis ten jest tak sprzeczny z sytuacją istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego iż jest wysoce wątpliwe by dokument w oparciu o który został zrobiony mógł zostać wystawiony przez podmiot mający dostęp do lokalnych lub do krajowych zasobów.
Jedynym ujawnionym dokumentem spójnym z drugą ścieżką własnościową powstałym przed 2009 rokiem jest Decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku wydana dla nieruchomości pod aktualnym adresem K*** 53 w M*** (działka 73 obr **-**), . Decyzja ta oparta jest na założeniu iz prawo do dysponowania nieruchomością ma UMM i wydana została na planach nie istniejących nigdy pod tym adresem zabudowań, które zgodnie z logika dokumentu musiał dostarczyć organ wydający decyzję.
2. Dokumenty wymienione w pkt 1b) są ewidentnie wadliwe i wydawać by się mogło iż nie mają żadnego znaczenia prawnego. Jedak przez ponad 40 lat instytucje Gminy M***, a potem Powiatu G*** nie zdołały usunąć ich z obiegu prawnego ani uzgodnić jawnie wzmiankowanych powyżej dwóch stanów prawnych , co sprawiało iż funkcjonowały one obok siebie.
3. Ok 2009 roku najwyraźniej doszło do wykonania, bez wiedzy właścicieli władających nieruchomością przy ul. K*** 53 w M***, szeregu czynności prawnych na ich własności w oparciu o fikcyjne okoliczności (ale zbieżne z informacjami dla działki 1/15 obr **-** i decyzją Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku) z wytworzeniem sprzecznej ze stanem faktycznym dokumentacji. Dokumentacja ta uprawdopodabniała rzekome istnienie innego rzeczywistego stanu prawnego i fizycznego dla wzmiankowanej nieruchomości niż ten rzeczywiście istniejący i ujawniony w prowadzonych dla niej księgach wieczystych.
Powyższe wynika z podejmowanych w późniejszym terminie prób zmian w rejestrach, których podstawą nie mogła być znana właścicielom dokumentacja. Wskazują na to również wystawiane w późniejszym okresie dokumenty, których treść jest sprzeczna ze znaną właścicielom sytuacją oraz sposób prowadzenia kolejnych postępowań w oparciu o nie znane właścicielom (i często fikcyjne) okoliczności. Nie bez znaczenia jest również prezentowany po 2009 roku stosunek lokalnych instytucji do dokumentacji, który sprowadza się do nie uznawania za wiążącą dokumentacji wymienionej w pkt 1a (pomimo iż odzwierciedla ona sytuację w terenie i zapisy cyfrowych rejestrów) i traktowania niczym prawdy objawionej zapisu i dokumentu wymienionych w pkt 1b) (pomimo iż nie odzwierciedlają one sytuacji w terenie, a próby dostosowania do nich zapisów cyfrowych rejestrów w większości kończyły się niepowodzeniem)
W przypadku Urzędu Miasta M*** należałoby zwrócić uwagę przede wszystkim na;
a) Traktowanie informacji o stanie prawnym działki pod droga gminna 1/15 obr **-** niczym "prawdy objawionej" i konsekwentna oraz wielokrotnie powielana odmowa zarówno ujawnienia jej podstaw jak i korekty w oparciu o dokumentację z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego (materiał dowodowy jest przytłaczający obejmuje nawet nagrobek rzeczonych państwa Łebkowskich na Powązkach, nie mówiąc już o bogatej dokumentacji wymienionej częściowo w pkt 1a , toteż korekta tej informacji, dla instytucji działającej w oparciu o dokumenty Państwa Polskiego, powinna być prostą czynnością techniczno-materialną)
b) Konsekwentna i wielokrotnie powielana odmowa usunięcia decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku jako dokumentu fałszywie sugerującego istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innych obiektów niż rzeczywiście istniejące oraz rzekomego dysponowania nieruchomością przez Gminę M*** (pomimo iż materiał dowodowy jest przytłaczający i obejmuje, poza dokumentacją wymienioną w pkt 1a, nawet wyrys z ewidencji gruntów z datą odległa od daty wystawienie wspomnianej decyzji o ok miesiąc i przedstawiający rzeczywisty kształt istniejących wówczas zabudowań)
c) Wielokrotna odmowa wydania szeregu zaświadczeń potwierdzających szereg dobrze udokumentowanych (w tym w zasobach UMM) okoliczności wykluczających istnienie jakichkolwiek praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości w przeszłości ; nieistnienia nigdy zarządu, nieistnienia samoistnego władania gminy i nieistnienia kwaterunku dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (są to fakty tak dobrze udokumentowane, co wykazano w pkt 1a, że wystawienie tych zaświadczeń powinno być prostą czynnością)
d) Odmowa wydania zaświadczenia iż UMM nie wie lub nie brał udziału w zadysponowaniu nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** bez wiedzy władających nią właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości, co wydaje się jednoznacznie sugerować iż UMM może mieć znaczną wiedzę o czynnościach podjętych w 2009 za plecami władających nieruchomością właścicieli
e) Dokonanie zmiany w ewidencji podatkowej dla wzmiankowanej nieruchomości, polegającej na ujawnieniu w niej nieruchomości o innym stanie prawnym niż rzeczywiście istniejący (ze zmiany wycofano się po orzeczeniu SKO w Warszawie bez ujawniania podstaw dla dokonanej zmiany)
4. Pomimo wymiany co najmniej kilkudziesięciu pism Urząd Miasta M*** konsekwentnie odmawiał jawnego wyjaśnienia sprawy i ujawnienia osobie, której interes prawny powyższe działania naruszały informacji koniecznych do jego obrony (np podstaw dla których UMM uważa własne zasoby za niewiarygodne źródło informacji na potrzeby wydania wnioskowanych zaświadczeń, oraz ujawnienia właścicielom dokumentacji związanej z wykonywaniem bez ich wiedzy czynności prawnych dotyczących ich własności ).
Nie można przy tym mówić iż działania UMM nie mają żadnej konsekwencji prawnej. Jest on bowiem następcą prawnym instytucji, która dysponowała mieniem "państwowym" (czyli mieniem będącym w dyspozycji mienia Skarbu Państwa z różnego tytułu) na terenie Gminy M***. Jako jednostka , która przejęła te funkcje i zasoby jest uważana za wiarygodne źródło informacji o mieniu jakie na przestrzeni ostatnich dekad było w dyspozycji Skarbu Państwa.
Podsumowując, nie sposób nie zauważyć iż opisane powyżej czynności wydają się sprowadzać do próby dostosowania stanu prawnego działki nr 73, obr **-**(prywatna własność terenu byłej parceli 275a) do stanu prawnego działki nr 1/15 obr **-** (prawa Skarbu Państwa do terenu byłej parceli 275a) na podstawie dokumentacji opartej na fikcyjnych okolicznościach powstałej za plecami władających nieruchomością właścicieli. Do tego w sposób uniemożliwiający tym ostatnim skuteczną obronę swojego interesu prawnego czyli bez udzielenia im należnych informacji. Wskazać przy tym należy iż sprawa dotyczy praw do prywatnej nieruchomości , które zostały nabyte w dobrej wierze także w oparciu o domniemanie wiarygodności dokumentów wystawianych przez UMM w przeszłości.
W tej sytuacji nie dziwi więc iż na dowód zgodności z prawem opisanych działań UMM nie był w stanie przedstawić żadnego dowodu materialnego, ani żadnego przepisu prawa, którego litera umożliwiałaby takie działanie. Jedyną ujawnioną okolicznością na której zasadza się legalność podejmowanych przez UMM działań jest nie dopatrzenie się w nich nieprawidłowości przez organy kontroli instancyjnej. W takiej sytuacji wnioskuję iż w rozumieniu UMM legalność jego działań w całości wynika z narzuconej w kontroli instancyjnej interpretacji prawa.
Z powyższego wynika iż UMM jest jednostką bezdecyzyjną podążającą za narzuconą mu w kontroli instancyjnej interpretacją prawa i wszelkie uwagi odnośnie legalności opisanych działań powinny być kierowane do organów kontroli instancyjnej.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
****
(podpis elektroniczny za pomocą profilu e-puap)
2. Rada Miasta M.
Do Rady Miasta M wielokrotnie pisaliśmy wskazując na działania Urzędu Miasteczka M, który działa tak jakby stanem faktycznym nie było dla niego to co się rzeczywiście działo w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego, ale „zmartwychwstanie z Powązek” z którego można wydedukować istnienie jakichś praw Skarbu Państwa do nieruchomości. Rada Miasteczka M, pomimo iż jest lokalnym organem kontrolnym, jak do tej pory nie zauważyła w tym nic niestosownego. Może po prostu ci poczciwi ludzie nie skojarzyli, że wywodzenie jakichkolwiek praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości na podstawie „zmartwychwstania z Powązek” jest wysoce niestosowne. Albo może też się przejęli rzekomo zaginionymi terenami inwestycyjnymi Skarbu Państwa i uważają działania Urzędu Miasta M. za słuszne. A może działają po najmniejszej linii oporu i przyjmują stanowisko Urzędu Miasta M. za stan faktyczny zamiast zweryfikować je względem stanu faktycznego.
Pismo wysłane 08.06.2021
Szanowni Państwo,
Od kilku lat informowani byli Państwo o cokolwiek zaskakujących działaniach podejmowanych przez Urząd Miasta M. w sprawie nieruchomości przy ul K. 53 w M.. (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Wyjaśnienie tej sprawy powinno być dla Państwa wysokim priorytetem, chociażby ze względu na możliwą wysokość roszczenia o odszkodowanie/zadośćuczynienie jaki ona generuje, którym może zostać obciążona Gmina M.
Przypominam, że sprawa sprowadza się do tego iż do dobrze udokumentowanej prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K. 53 w M. ok 2009 roku przypisano jakieś prawa Skarbu Państwa bez wiedzy władających nią właścicieli. I co więcej wiele poszlak wskazuje na to iż następnie nimi zadysponowano.
Jak wynika z prowadzonej korespondencji, jedyną „podstawą” dla przypisania do wzmiankowanej nieruchomości praw Skarbu Państwa wydaje się być PRL-owska pomyłka z końca lat 1970-tych odwzorowana we wpisie do ewidencji gruntów dla działki 1/15 obr **-**. Pomyłka ta sugeruje nieprawdziwie możliwość istnienia praw Skarbu Państwa w związku z treścią dekretu z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich dla całej przedwojennej parceli 275a (w tym nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
Pozostaje do ustalenia dlaczego zamiast wyjaśnić tą pomyłkę z władającymi nieruchomością przy ul. K. 53 w M. prywatnymi właścicielami podejmuje się kolejne próby uwiarygodnienia go (bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli) w oparciu o fikcyjne okoliczności. Podaje kilka przykładów takich działań;
a) utrzymywanie w ewidencji gruntów zapisu dla działki pod drogą 1/15 obr **-** opartego na wspomnianej pomyłce i odmowa korekty zapisu w oparciu o stan faktyczny (więcej we wniosku 1 do załączonego pisma skierowanego do UMM)
b) próbę uwiarygodnienia rzekomego władania przez Skarb Państwa nieruchomością pod aktualnym adresem K. 53 w M. poprzez proces budowlany oparty na fikcyjnych okolicznościach w 1993 roku; zaskutkowało to powstaniem dokumentacji poświadczającej o rzekomym istnieniu pod adresem K. 53 w M. zabudowań o innych parametrach niż rzeczywiście istniejące (więcej we wniosku 2 do załączonego pisma skierowanego do UMM)
c) próbę uwiarygodnienia rzekomego władania przez Skarb Państwa nieruchomością pod aktualnym adresem ul K. 53 w M. poprzez proces budowlany oparty na fikcyjnych okolicznościach ok 2009 roku - na co jednoznacznie wskazuje podjęta próba wprowadzenia do ewidencji gruntów danych odnośnie zabudowań w sposób oczywisty sprzecznych nie tylko ze stanem faktycznym, ale także ze składaną przez właścicieli dokumentacją budowlano-geodezyjną w latach 2003- 2005.(więcej we wniosku 4 do załączonego pisma skierowanego do UMM)
d) istnieją również poszlaki wskazujące iż mogło dojść do próby uwiarygodnienia rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul ul K. 53 w M. poprzez przekazanie części z nich fikcyjnemu „lokatorowi” (więcej we wniosku 3 do załączonego pisma skierowanego do UMM)
W takich okolicznościach dotychczasowe zaniechania Rady Miasta M. w kwestii wyjaśnienia sprawy budzić muszą zaniepokojenie. Są bowiem kolejna poszlaką (obok zachowania UMM) iż działania podjęte na nieruchomości przy ul K. 53 w M. nie są lokalnie uważane za patologie tylko za uprawniony proces „odnajdywania” praw Skarbu Państwa w stosunku do prywatnych nieruchomości.
Jeżeli istotnie takie są lokalne procedury „odnajdywania” praw Skarbu Państwa do nieruchomości, to powinni Państwo przeanalizować udział UMM w tych "procedurach" i ustalić dlaczego zastosowano je do nieruchomości, której prywatny charakter jest tak dobrze udokumentowany iż nie może budzić żadnych wątpliwości. I do tego nie mogąc przedstawić żadnego dowodu istnienia praw Skarbu Państwa poza PRL-owską pomyłką z końca lat 1970-tych nie mającą żadnego znaczenia prawnego.
Na koniec pragnę podkreślić iż wydaje się iż powinni Państwo zainteresować się opisaną sprawą szczególnie w w świetle treści pisma Stowarzyszenia **** w M. z dnia 29.01.2021 z którego wynika, że w M. istnieje problem rzekomo zaginionych nieruchomości Skarbu Państwa, które najprawdopodobniej były zbywane przez Gminę M:
„(...)W tym miejscu przypomnieć należy, że miasto nie posiada praktycznie żadnych własnych nieruchomości, które można byłoby wykorzystać, jako bazę inwestycyjną. Ta sprawa wymaga wyjaśnienia, ale wszystko wskazuje, że większość została wyprzedana za poprzednich rządów. Jeżeli nawet jednak sprzedano nieruchomości to, co stało się z pieniędzmi, skoro nie mamy jakiś znaczących inwestycji z tego okresu? (...)”
W załączeniu pismo skierowane do UMM wyjaśniające szerzej aspekty sprawy, które powinny znaleźć się natychmiast w orbicie Państwa zainteresowań.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
Kopia upoważnienia otrzymanego od A.S. do zajmowania się sprawami związanymi z nieruchomością przy ul. K. 53 w M. w załączeniu.
Z poważaniem
**
Pismo wysłane 08.06.2021
Szanowni Państwo,
Od kilku lat informowani byli Państwo o cokolwiek zaskakujących działaniach podejmowanych przez Urząd Miasta M. w sprawie nieruchomości przy ul K. 53 w M.. (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Wyjaśnienie tej sprawy powinno być dla Państwa wysokim priorytetem, chociażby ze względu na możliwą wysokość roszczenia o odszkodowanie/zadośćuczynienie jaki ona generuje, którym może zostać obciążona Gmina M.
Przypominam, że sprawa sprowadza się do tego iż do dobrze udokumentowanej prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K. 53 w M. ok 2009 roku przypisano jakieś prawa Skarbu Państwa bez wiedzy władających nią właścicieli. I co więcej wiele poszlak wskazuje na to iż następnie nimi zadysponowano.
Jak wynika z prowadzonej korespondencji, jedyną „podstawą” dla przypisania do wzmiankowanej nieruchomości praw Skarbu Państwa wydaje się być PRL-owska pomyłka z końca lat 1970-tych odwzorowana we wpisie do ewidencji gruntów dla działki 1/15 obr **-**. Pomyłka ta sugeruje nieprawdziwie możliwość istnienia praw Skarbu Państwa w związku z treścią dekretu z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich dla całej przedwojennej parceli 275a (w tym nieruchomości przy ul. K. 53 w M.)
Pozostaje do ustalenia dlaczego zamiast wyjaśnić tą pomyłkę z władającymi nieruchomością przy ul. K. 53 w M. prywatnymi właścicielami podejmuje się kolejne próby uwiarygodnienia go (bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli) w oparciu o fikcyjne okoliczności. Podaje kilka przykładów takich działań;
a) utrzymywanie w ewidencji gruntów zapisu dla działki pod drogą 1/15 obr **-** opartego na wspomnianej pomyłce i odmowa korekty zapisu w oparciu o stan faktyczny (więcej we wniosku 1 do załączonego pisma skierowanego do UMM)
b) próbę uwiarygodnienia rzekomego władania przez Skarb Państwa nieruchomością pod aktualnym adresem K. 53 w M. poprzez proces budowlany oparty na fikcyjnych okolicznościach w 1993 roku; zaskutkowało to powstaniem dokumentacji poświadczającej o rzekomym istnieniu pod adresem K. 53 w M. zabudowań o innych parametrach niż rzeczywiście istniejące (więcej we wniosku 2 do załączonego pisma skierowanego do UMM)
c) próbę uwiarygodnienia rzekomego władania przez Skarb Państwa nieruchomością pod aktualnym adresem ul K. 53 w M. poprzez proces budowlany oparty na fikcyjnych okolicznościach ok 2009 roku - na co jednoznacznie wskazuje podjęta próba wprowadzenia do ewidencji gruntów danych odnośnie zabudowań w sposób oczywisty sprzecznych nie tylko ze stanem faktycznym, ale także ze składaną przez właścicieli dokumentacją budowlano-geodezyjną w latach 2003- 2005.(więcej we wniosku 4 do załączonego pisma skierowanego do UMM)
d) istnieją również poszlaki wskazujące iż mogło dojść do próby uwiarygodnienia rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul ul K. 53 w M. poprzez przekazanie części z nich fikcyjnemu „lokatorowi” (więcej we wniosku 3 do załączonego pisma skierowanego do UMM)
W takich okolicznościach dotychczasowe zaniechania Rady Miasta M. w kwestii wyjaśnienia sprawy budzić muszą zaniepokojenie. Są bowiem kolejna poszlaką (obok zachowania UMM) iż działania podjęte na nieruchomości przy ul K. 53 w M. nie są lokalnie uważane za patologie tylko za uprawniony proces „odnajdywania” praw Skarbu Państwa w stosunku do prywatnych nieruchomości.
Jeżeli istotnie takie są lokalne procedury „odnajdywania” praw Skarbu Państwa do nieruchomości, to powinni Państwo przeanalizować udział UMM w tych "procedurach" i ustalić dlaczego zastosowano je do nieruchomości, której prywatny charakter jest tak dobrze udokumentowany iż nie może budzić żadnych wątpliwości. I do tego nie mogąc przedstawić żadnego dowodu istnienia praw Skarbu Państwa poza PRL-owską pomyłką z końca lat 1970-tych nie mającą żadnego znaczenia prawnego.
Na koniec pragnę podkreślić iż wydaje się iż powinni Państwo zainteresować się opisaną sprawą szczególnie w w świetle treści pisma Stowarzyszenia **** w M. z dnia 29.01.2021 z którego wynika, że w M. istnieje problem rzekomo zaginionych nieruchomości Skarbu Państwa, które najprawdopodobniej były zbywane przez Gminę M:
„(...)W tym miejscu przypomnieć należy, że miasto nie posiada praktycznie żadnych własnych nieruchomości, które można byłoby wykorzystać, jako bazę inwestycyjną. Ta sprawa wymaga wyjaśnienia, ale wszystko wskazuje, że większość została wyprzedana za poprzednich rządów. Jeżeli nawet jednak sprzedano nieruchomości to, co stało się z pieniędzmi, skoro nie mamy jakiś znaczących inwestycji z tego okresu? (...)”
W załączeniu pismo skierowane do UMM wyjaśniające szerzej aspekty sprawy, które powinny znaleźć się natychmiast w orbicie Państwa zainteresowań.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
Kopia upoważnienia otrzymanego od A.S. do zajmowania się sprawami związanymi z nieruchomością przy ul. K. 53 w M. w załączeniu.
Z poważaniem
**
3. Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G.
Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G również miał problemy z potwierdzeniem stanu faktycznego w zakresie dotyczącym nieruchomości przy ul K 53 w M.
A mówiąc dokładniej nie ma problemu z potwierdzeniem, że aktualnie (czyli po 2009 roku) Skarb Państwa nie ma nic wspólnego ze wzmiankowaną nieruchomością. Ale żadna siła perswazji nie mogła go skłonić do potwierdzenia iż tak samo było w przeszłości. Wygląda więc, że jest to kolejna instytucja, która nie rozumie pojęcia "stan faktyczny" i utożsamia je z rzekomą możliwością istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości (oraz zadysponowania nimi bez informowania o tym rzeczywistych właścicieli).
Pismo wysłane 08.06.2021
Szanowni Państwo,
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID- 19, powrócić należy do ciągle niewyjaśnionej sprawy nieruchomości przy ul K. 53 w M.. (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Prowadzona przez ponad dekadę korespondencja w sprawie wzmiankowanej nieruchomości dokumentuje iż instytucje Powiatu G. mają poważne problemy z rozumieniem pojęcia stan faktyczny i nie wiedzą jak się go ustala. Co więcej, wbrew wszelkim okolicznościom mającym znaczenie prawne i uwarunkowaniom prawnym utożsamiają stan faktyczny z rzekomym istnieniem praw Skarbu Państwa do nieruchomości.
W takiej sytuacji Państwo jako instytucja zarządzająca nieruchomościami na terenie Powiatu G. będących z różnego tytułu w rękach Skarbu Państwa, wydaje się być oczywistym adresem dla wyjaśnienia sprawy.
Jak do tej pory Państwa stanowisko musi budzić najszczersze zdumienie. O ile bowiem są Państwo skłonni zaświadczyć iż aktualnie wzmiankowana nieruchomość nie jest ani we władaniu, ani własnością Skarbu Państwa, o tyle nie chcą Państwo wykluczyć takiej sytuacji w przeszłości. Pomimo iż w ten sposób sugerują Państwo możliwość istnienia jakichś praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości w przeszłości - to nie poinformowali Państwo z czego mogą one wynikać ani jak doszło do ich zbycia.
Przede wszystkim nie poinformowali Państwo dlaczego w ogóle dopuszczają możliwość istnienia jakichś praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości w przeszłości, skoro przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego znajdowała się ona w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli ujawnionych w księdze wieczystej ****/0000****/5 (i księgach z niej wyodrębnionych). I co więcej są liczne dowody, tego, że rzeczeni właściciele swobodnie dysponowali swoją własnością uzyskując wszelkie wymagane pozwolenia i inne związane z dysponowaniem nieruchomością dokumenty, a ich prawa były uznawane przez instytucje państwowe. Skarb Państwa jednoznacznie potwierdził nawet uznawanie praw własności ówczesnych właścicieli nieruchomości przyjmując od nich w 1973 roku działkę pod drogą publiczną (warunek dla zezwolenia na podział nieruchomości; akt notarialny Repertorium A Nr 7374/73 z dnia 13.11.1973).
Innymi słowy zamiast wyjaśnić zdawać by się mogło prostą sprawę, zaczęli ją Państwo gmatwać poprzez nie zajęcie jednoznacznego stanowiska opartego na istniejącym materiale dowodowym dokumentującym stan faktyczny. Przy okazji wystawiając dokumenty, które zdają się wskazywać iż Państwo także nie rozumieją pojęcia stanu faktycznego i utożsamiają go z rzekomą możliwością istnienia jakiś praw Skarbu Państwa do nieruchomości.
Wobec powyższego mam prawo oczekiwać iż w trybie natychmiastowym wyjaśnią Państwo sprawę.
Więcej informacji w załączonym piśmie skierowanym do UMM.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
Kopia upoważnienia otrzymanego od A.S. do zajmowania się sprawami związanymi z nieruchomością przy ul. K. 53 w M. w załączeniu.
Z poważaniem
**
Pismo to doczekalo się odpowiedzi. Niestety odpowiedź nie zawierała jednak żadnej istotnej treści. Musimy przyznać jednak uczciwie, że mimo iż Wydział Gospodarki Nieruchomościami nie chce się wypowiadać co do istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul. K 53 w M to nie ma problemu z kawałkiem gruntu, który Skarb Państwa nieodpłatnie otrzymał od naszych poprzedników prawnych. Np. taki Urząd Miasta M. ten problem ma.
Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G również miał problemy z potwierdzeniem stanu faktycznego w zakresie dotyczącym nieruchomości przy ul K 53 w M.
A mówiąc dokładniej nie ma problemu z potwierdzeniem, że aktualnie (czyli po 2009 roku) Skarb Państwa nie ma nic wspólnego ze wzmiankowaną nieruchomością. Ale żadna siła perswazji nie mogła go skłonić do potwierdzenia iż tak samo było w przeszłości. Wygląda więc, że jest to kolejna instytucja, która nie rozumie pojęcia "stan faktyczny" i utożsamia je z rzekomą możliwością istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości (oraz zadysponowania nimi bez informowania o tym rzeczywistych właścicieli).
Pismo wysłane 08.06.2021
Szanowni Państwo,
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID- 19, powrócić należy do ciągle niewyjaśnionej sprawy nieruchomości przy ul K. 53 w M.. (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Prowadzona przez ponad dekadę korespondencja w sprawie wzmiankowanej nieruchomości dokumentuje iż instytucje Powiatu G. mają poważne problemy z rozumieniem pojęcia stan faktyczny i nie wiedzą jak się go ustala. Co więcej, wbrew wszelkim okolicznościom mającym znaczenie prawne i uwarunkowaniom prawnym utożsamiają stan faktyczny z rzekomym istnieniem praw Skarbu Państwa do nieruchomości.
W takiej sytuacji Państwo jako instytucja zarządzająca nieruchomościami na terenie Powiatu G. będących z różnego tytułu w rękach Skarbu Państwa, wydaje się być oczywistym adresem dla wyjaśnienia sprawy.
Jak do tej pory Państwa stanowisko musi budzić najszczersze zdumienie. O ile bowiem są Państwo skłonni zaświadczyć iż aktualnie wzmiankowana nieruchomość nie jest ani we władaniu, ani własnością Skarbu Państwa, o tyle nie chcą Państwo wykluczyć takiej sytuacji w przeszłości. Pomimo iż w ten sposób sugerują Państwo możliwość istnienia jakichś praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości w przeszłości - to nie poinformowali Państwo z czego mogą one wynikać ani jak doszło do ich zbycia.
Przede wszystkim nie poinformowali Państwo dlaczego w ogóle dopuszczają możliwość istnienia jakichś praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości w przeszłości, skoro przez cały okres funkcjonowania Państwa Polskiego znajdowała się ona w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli ujawnionych w księdze wieczystej ****/0000****/5 (i księgach z niej wyodrębnionych). I co więcej są liczne dowody, tego, że rzeczeni właściciele swobodnie dysponowali swoją własnością uzyskując wszelkie wymagane pozwolenia i inne związane z dysponowaniem nieruchomością dokumenty, a ich prawa były uznawane przez instytucje państwowe. Skarb Państwa jednoznacznie potwierdził nawet uznawanie praw własności ówczesnych właścicieli nieruchomości przyjmując od nich w 1973 roku działkę pod drogą publiczną (warunek dla zezwolenia na podział nieruchomości; akt notarialny Repertorium A Nr 7374/73 z dnia 13.11.1973).
Innymi słowy zamiast wyjaśnić zdawać by się mogło prostą sprawę, zaczęli ją Państwo gmatwać poprzez nie zajęcie jednoznacznego stanowiska opartego na istniejącym materiale dowodowym dokumentującym stan faktyczny. Przy okazji wystawiając dokumenty, które zdają się wskazywać iż Państwo także nie rozumieją pojęcia stanu faktycznego i utożsamiają go z rzekomą możliwością istnienia jakiś praw Skarbu Państwa do nieruchomości.
Wobec powyższego mam prawo oczekiwać iż w trybie natychmiastowym wyjaśnią Państwo sprawę.
Więcej informacji w załączonym piśmie skierowanym do UMM.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
Kopia upoważnienia otrzymanego od A.S. do zajmowania się sprawami związanymi z nieruchomością przy ul. K. 53 w M. w załączeniu.
Z poważaniem
**
Pismo to doczekalo się odpowiedzi. Niestety odpowiedź nie zawierała jednak żadnej istotnej treści. Musimy przyznać jednak uczciwie, że mimo iż Wydział Gospodarki Nieruchomościami nie chce się wypowiadać co do istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul. K 53 w M to nie ma problemu z kawałkiem gruntu, który Skarb Państwa nieodpłatnie otrzymał od naszych poprzedników prawnych. Np. taki Urząd Miasta M. ten problem ma.
Instytucje nadzoru
4. SKO/WSA
4.1 SKO/WSA po raz pierwszy
Zarówno SKO jak i WSA w W. procesując nasze skargi, zażalenia etc miał dwie nieprzystające do siebie wersje rzeczywistości. Jedna nasza, a druga - Urzędu Miasteczka M.
Rozumiemy w pełni iż dla funkcjonariusza państwowego, to co mówi drugi funkcjonariusz może być bardziej wiarygodne niż to co mówi petent. Nawet gdyby funkcjonariusz państwowy opowiadał o Królewnie Śnieżce i Krasnoludkach obrabiających państwowe nieruchomości, a petent miał jednak nieco mniej malowniczą wersję rzeczywistości. I to może sprawiać iż czasami oczywistą sprawę jest trudno rozsądzić.
Jednak w przypadku nieruchomości przy ul K 53 w M skuteczna weryfikacja tego kto ma w rzeczywistości rację była śmiesznie łatwa - należało po prostu zajrzeć do cyfrowych rejestrów i stwierdzić iż zapisów o takiej strukturze nie da się po prostu podważyć. A co za tym idzie, że racje ma ten, czyja wersja jest z tymi rejestrami spójna.
Najwyraźniej jednak nikt ani w SKO ani w WSA tego nie zrobił. Gdyby to zrobiono wiedziano by na przykład także iż uwiarygadnianie prawa Skarbu Państwa nie zwiększają stanu posiadania Skarbu Państwa ujawnionego w cyfrowych rejestrach, tylko najwyraźniej są szybko transferowane do jakiegoś podmiotu trzeciego.
Może zwrócenie na to uwagi skłoni wreszcie do zajrzenia do cyfrowych rejestrów?
Zarówno SKO jak i WSA w W. procesując nasze skargi, zażalenia etc miał dwie nieprzystające do siebie wersje rzeczywistości. Jedna nasza, a druga - Urzędu Miasteczka M.
Rozumiemy w pełni iż dla funkcjonariusza państwowego, to co mówi drugi funkcjonariusz może być bardziej wiarygodne niż to co mówi petent. Nawet gdyby funkcjonariusz państwowy opowiadał o Królewnie Śnieżce i Krasnoludkach obrabiających państwowe nieruchomości, a petent miał jednak nieco mniej malowniczą wersję rzeczywistości. I to może sprawiać iż czasami oczywistą sprawę jest trudno rozsądzić.
Jednak w przypadku nieruchomości przy ul K 53 w M skuteczna weryfikacja tego kto ma w rzeczywistości rację była śmiesznie łatwa - należało po prostu zajrzeć do cyfrowych rejestrów i stwierdzić iż zapisów o takiej strukturze nie da się po prostu podważyć. A co za tym idzie, że racje ma ten, czyja wersja jest z tymi rejestrami spójna.
Najwyraźniej jednak nikt ani w SKO ani w WSA tego nie zrobił. Gdyby to zrobiono wiedziano by na przykład także iż uwiarygadnianie prawa Skarbu Państwa nie zwiększają stanu posiadania Skarbu Państwa ujawnionego w cyfrowych rejestrach, tylko najwyraźniej są szybko transferowane do jakiegoś podmiotu trzeciego.
Może zwrócenie na to uwagi skłoni wreszcie do zajrzenia do cyfrowych rejestrów?
Pismo wysłane 08.06.2021 (SKO w W.)
Szanowni Państwo,
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID- 19, powrócić należy do ciągle niewyjaśnionej sprawy nieruchomości przy ul K. 53 w M..
Przypomnieć należy iż od prawie dekady dokumentowane jest iż Państwa pracownicy konsekwentnie odmawiają wyjaśnienia dlaczego sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością nie są prowadzone od ok 2009 roku w oparciu o stan faktyczny i korekty tych działań. Wręcz przeciwnie konsekwentnie utwierdzają Państwo nadzorowaną jednostkę w przekonaniu o prawidłowości potwierdzania, wbrew wszelkim okolicznościom mającym znaczenie prawne, o możliwości istnienia praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. (więcej w załączonym piśmie do UMM).
Tak więc to co wydawało się na początku być drobną lokalną nieprawidłowością, zdołali Państwo "rozdmuchać" w sprawę wskazującą na istnienie poważnych nieprawidłowości przynajmniej w funkcjonowaniu Państwa instytucji.
Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę następujące okoliczności:
a) Stan faktyczny wzmiankowanej nieruchomości (a w szczególności jej prywatny charakter) jest udokumentowany w szeregu rejestrach cyfrowych i na przestrzeni wielu dekad był wielokrotnie weryfikowany, w tym w oparciu o dokumenty dostarczone przez UMM. Dla przykładu zgodność zapisów cyfrowych ksiąg wieczystych (****/0000****/5 i księgi z niej wyodrębnione) ze stanem faktycznym była weryfikowana przy każdej dokonywanej na nich czynności, a w samej cyfrowej wersji ksiąg wieczystych jest ich odnotowanych co najmniej 7 w roku 1984, 1989, 1999, 2005, 2006, 2008, 2009 przy czym podstawą dla wpisów w z roku 1984, 1989 i 1999 były m. in dokumenty wystawione przez UMM.
b) Różnica pomiędzy treścią wystawianych przez UMM dokumentów po 2009 roku, w stosunku do których rozpatrywali Państwo skargi/odwołania/zażalenia itp ( wskazujących na rzekomo "państwowy" charakter wzmiankowanej nieruchomości), a udokumentowanym w rejestrach cyfrowych stanem faktycznym (nieruchomość ZAWSZE prywatna i ZAWSZE pozostająca w wyłącznym władaniu swoich prywatnych właścicieli i na przestrzeni ostatnich dekad będąca wielokrotnie przedmiotem prowadzonych w tzw dobrej wierze transakcji przekazywania praw własności z zachowaniem wszelkich procedur) jest tak znacząca i ewidentna, że nie jest możliwe jej niezauważenie.
c) Nie można było nie zauważyć iż w przypadku nieruchomości przy ul K. 53 w M., jej właścicieli ujawnionych w cyfrowych rejestrach nie informuje się nawet skąd, po 2009 roku, wzięło się przekonanie lokalnych instytucji o rzekomym istnieniu jakichś praw Skarbu Państwa do ich własności. I nikt nie ma nawet woli zaangażowania rzeczonych właścicieli w wyjaśnianie rzekomych wątpliwości co do stanu faktycznego czy rzeczywistego stanu prawnego ich własności.
Wobec powyższego nikt, poza analfabetą cyfrowym, nie mógł nie zauważyć iż w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K. 53 w M., UMM, poczynając od ok. 2009 roku nie działa w oparciu stan faktyczny, który w przeszłości wielokrotnie potwierdzał i bezpodstawnie uwiarygadnia rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do tejże nieruchomości. Jednocześnie nie respektuje wielokrotnie wcześniej potwierdzanych praw prywatnych właścicieli do rzeczonej nieruchomości.
Nie sposób nie zauważyć iż jeżeli takie działania są prawidłowe to instytucje państwowe zajmują się zawłaszczaniem prywatnych nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa na podstawie fikcyjnych i nieujawnionych okoliczności. Życzliwie jednak domniemam iż konsekwentne poświadczanie takich rzeczy nie było intencją Państwa pracowników.
Bardziej prawdopodobny wydaje się mimo wszystko cyfrowy analfabetyzm, który uniemożliwił kolejnym składom orzekającym należne zbadanie sprawy (w szczególności ustalenie co UMM rozumie pod pojęciem „stan faktyczny” oraz czemu to rozumienie stoi w jaskrawej sprzeczności z treścią cyfrowych rejestrów odzwierciedlających rzeczywistą sytuację w okresie funkcjonowania państwa Polskiego).
Aby sprawę ostatecznie rozstrzygnąć wnoszę o elektroniczne kopie dokumentów, których zażądanie jest oczywiste dla każdego, kto zajrzawszy do cyfrowych rejestrów zorientował się iż sprawy prowadzone są w sposób pozostający w oczywistej sprzeczności z ich treścią. Chociażby po to by sprawdzić czy uwiarygadniane prawa Skarbu Państwa do ewidentnie prywatnej nieruchomości rzeczywiście trwale zwiększają majątek Skarbu Państwa czy tez są natychmiast transferowane do osoby trzeciej na dogodnych dla niej warunkach.
W szczególności chodzi o dokumenty datowane na ok. 2009 rok które sprawiły , że po tej dacie lokalne instytucje zmieniły zdanie odnośnie tego co pełni rolę stanu faktycznego nieruchomości przy ul. K. 53 w M.. Dokumentacja taka na pewno istnieje, bowiem była podstawą dla podejmowanych prób zmian w rejestrach (ewidencja gruntów, księgi wieczyste) z których się najczęściej wycofywano po zażądaniu podania podstaw dla wprowadzanych zmian.
W szczególności:
1. Dokumenty na podstawie których w 2018 roku pozytywnie zweryfikowano zapis w ewidencji gruntów dotyczący działki 1/15 obr **-** z końca lat 1970-tych według którego Tomasz i Maria Lebkowscy - właściciele m in terenu parceli 275a (w tym terenu nieruchomości przy ul. K. 53 w M.) w latach 1920-tych , powrócili do życia pół wieku po swoim dobrze udokumentowanym zgonie i przeprowadzonych postępowaniach spadkowych jako aktualni właściciele tejże parceli (co sugeruje możliwość istnienia praw Skarbu Państwa choćby w związku z zapisami dekretu z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich )
Muszą to być relatywnie niedawne dokumenty o znacznej mocy prawnej, skoro w oczach zewnętrznego audytora badającego wspomniany zapis na zlecenie Starostwa G. w roku 2018 "unieważniły" bogatą dokumentację potwierdzającą o zgonach p. Łebkowskich, przeprowadzonych krótko potem postępowaniach spadkowych i swobodnym dysponowaniu nieruchomością przez samych spadkobierców p Łebkowskich jak i następców prawnych spadkobierców p. Łebkowskich. (więcej w załączonym piśmie do UMM i wniosku 1 będącym jego częścią )
2. Dokumentację budowlaną złożoną do zasobów budowlanych ok. 2009 roku przez niezidentyfikowaną osobę oraz opiewającą na fikcyjne prace budowlane, na podstawie której usiłowano następnie dokonać szeregu zmian w ewidencji gruntów dotyczących zabudowań nieruchomości przy ul. K. 53 w M.. Zmiany zostały w znacznej części usunięte po zażądaniu podania ich podstaw.
Zwyczaj prowadzenia procesu budowlanego, bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli, w oparciu o nieprawdziwe okoliczności uwiarygadniające rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do nieruchomości jest dobrze udokumentowany. I co więcej pomimo swojej absurdalności zwyczaj ten wydaje się być w instytucjach państwowych związanych z budownictwem powszechnie akceptowany. (więcej w załączonym piśmie do UMM i wniosku 2 będącym jego częścią )
3. Dokumentację na podstawie której Sąd Rejonowy w G. ł w roku 2019 usiłował wpisać do księgi wieczystej prowadzonej dla części wspólnych nieruchomości przy ul K. 53 w M. -****/0000****/5- wzmiankę o jej rzekomej niezgodności z rzeczywistym stanem prawnym. Wzmianka została usunięta po zażądaniu ujawnienia jej podstawy.
Do wpisania rzeczonej wzmianki doszło pomimo iż
a) ani Sąd Rejonowy w G. ani żadna inna instytucja nie były w stanie wykazać nawet możliwości istnienia rozbieżności zapisów wzmiankowanej księgi wieczystej z sytuacją w terenie w dowolnym okresie jej prowadzenia
b) ani Sąd Rejonowy w G. ani żadna inna instytucja nie były w stanie podważyć dobrej wiary i faktu dopełnienia wszelkich formalności żadnej z transakcji ujawnionych w rzeczonej księdze wieczystej i księgach z niej wyodrębnionych (ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich transakcji w roku 2006, 2008, 2009)
c) rzekoma niezgodność zapisów księgi wieczystej ****/0000****/5 z rzeczywistym stanem prawnym, nie miała wpływu na ocenę zgodności z rzeczywistym stanem prawnym ksiąg wieczystych z niej wyodrębnionych, ze szczególnym uwzględnieniem ksiąg wieczystych z niej wyodrębnionych w 2005 roku w wyniku częściowego zniesienia współwłasności nieruchomości i ściśle z nią nadal powiązanych; jest to fizycznie niemożliwe.
4.Podstawy dla zmian w rejestrach podatkowych w zakresie dotyczącym nieruchomości przy ul K. 53 w M. zauważone w roku 2016. Zmiany te zostały usunięte dzięki m. in właściwemu załatwieniu sprawy przez SKO w W. (lecz SKO w W. nie wyjaśniło co było podstawą dla wprowadzanych zmian).
Ponadto domniemam, że jeżeli zdołają Państwo skutecznie zapoznać się z treścią cyfrowych rejestrów, to z własnej inicjatywy postarają się Państwo dopilnować by wnioski będące integralną częścią załączonego pisma do Urzędu Miasta M. zostały rozpatrzone w sposób należny.
Zakładam, że posiadają Państwo cyfrowe rejestry dotyczące prowadzonych przez siebie postępowań. Jeżeli potrafią Państwo z nich korzystać to ustalenie sygnatur prowadzonych spraw dotyczących nieruchomości przy ul. K. 53 w M. nie będzie przedstawiało żadnego problemu. Podobnie jak przedłożenie dokumentacji objetej wnioskiem.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
**
Pismo wysłane 08.06.2021 (WSA w W.)
Szanowni Państwo,
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID- 19, powrócić należy do ciągle niewyjaśnionej sprawy nieruchomości przy ul K. 53 w M..
Przypomnieć należy iż od prawie dekady dokumentowane jest iż sędziowie WSA w W. konsekwentnie odmawiają wyjaśnienia dlaczego sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością nie są prowadzone od ok 2009 roku w oparciu o stan faktyczny (rozumiany jako rzeczywiście istniejąca i udokumentowana sytuacja) i korekty tych działań. Wręcz przeciwnie konsekwentnie utwierdzają nadzorowane jednostki w przekonaniu iż według obowiązującej interpretacji prawa prawidłowe jest przyjmowanie iż funkcję stanu faktycznego spełniają fikcyjne okoliczności z których wynika rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do dobrze udokumentowanej prywatnej nieruchomości . (więcej w załączonym piśmie do UMM i SKO w W.).
Tak więc to co wydawało się na początku być drobną lokalną nieprawidłowością, zdołali Państwo "rozdmuchać" w sprawę wskazującą na istnienie poważnych nieprawidłowości w działalności orzeczniczej sądownictwa administracyjnego.
Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę następujące okoliczności.
a) Stan faktyczny wzmiankowanej nieruchomości (a w szczególności jej prywatny charakter) jest udokumentowany w szeregu rejestrach cyfrowych i na przestrzeni wielu dekad był wielokrotnie weryfikowany, w tym w oparciu o dokumenty dostarczone przez UMM. Dla przykładu zgodność zapisów cyfrowych ksiąg wieczystych (****/0000****/5 i księgi z niej wyodrębnione) ze stanem faktycznym była weryfikowana przy każdej dokonywanej na nich czynności, a w samej cyfrowej wersji ksiąg wieczystych jest co najmniej 7 w roku 1984, 1989, 1999, 2005, 2006, 2008, 2009 przy czym podstawą dla wpisów w z roku 1984, 1989 i 1999 były m. in dokumenty wystawione przez UMM.
b) Różnica pomiędzy treścią wystawianych przez UMM dokumentów po 2009 roku, których zaskarżenia Państwo pośrednio rozpatrywali (wskazujących na rzekomo "państwowy" charakter wzmiankowanej nieruchomości), a udokumentowanym w rejestrach cyfrowych stanem faktycznym (nieruchomość ZAWSZE prywatna i ZAWSZE pozostająca w wyłącznym władaniu swoich prywatnych właścicieli i na przestrzeni ostatnich dekad będąca wielokrotnie przedmiotem prowadzonych w tzw dobrej wierze transakcji przekazywania praw własności z zachowaniem wszelkich procedur ) jest tak duża, znacząca i ewidentna, że nie jest możliwe jej niezauważenie.
c) Nie można było nie zauważyć iż w przypadku nieruchomości przy ul K. 53 w M., jej właścicieli ujawnionych w cyfrowych rejestrach nie informuje się nawet skąd, po 2009 roku, wzięło się przekonanie lokalnych instytucji o rzekomym istnieniu jakichś praw Skarbu Państwa do ich własności. I nikt nie ma nawet woli zaangażowania rzeczonych właścicieli w wyjaśnianie rzekomych wątpliwości co do stanu faktycznego czy rzeczywistego stanu prawnego ich własności.
Wobec powyższego nikt, poza analfabetą cyfrowym, nie mógł nie zauważyć iż w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K. 53 w M., UMM, poczynając od ok. 2009 roku. nie działa w oparciu stan faktyczny, który w przeszłości wielokrotnie potwierdzał i bezpodstawnie uwiarygadnia rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do tejże nieruchomości. Jednocześnie nie respektuje wielokrotnie wcześniej potwierdzanych praw prywatnych właścicieli do rzeczonej nieruchomości.
Nie sposób nie zauważyć iż jeżeli takie działania są prawidłowe i zgodne z funkcjonującym orzecznictwem sądownictwa administracyjnego (co w ciągu ostatnich kilku lat Państwo wielokrotnie potwierdzili) to instytucje państwowe zajmują się zawłaszczaniem prywatnych nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa na podstawie fikcyjnych i nieujawnianych właścicielom tych nieruchomości okoliczności. Życzliwie jednak domniemam iż konsekwentne poświadczanie takich rzeczy nie było intencją sędziów WSA w W..
Bardziej prawdopodobny wydaje się mimo wszystko cyfrowy analfabetyzm, który uniemożliwił kolejnym sędziom ustalenie czy badane sprawy są procesowane w oparciu o stan faktyczny czy niepoparte niczym istotnym lokalne fantasmagorie na temat rzekomych praw Skarbu Państwa.
Aby sprawę ostatecznie rozstrzygnąć wnoszę o elektroniczne kopie dokumentów, których zażądanie jest oczywiste dla każdego, kto zajrzawszy do cyfrowych rejestrów zorientował się iż sprawy prowadzone są w sposób pozostający w oczywistej sprzeczności z ich treścią. Chociażby po to by sprawdzić czy uwiarygadniane prawa Skarbu Państwa do ewidentnie prywatnej nieruchomości rzeczywiście trwale zwiększają majątek Skarbu Państwa czy tez są natychmiast transferowane do osoby trzeciej na dogodnych dla niej warunkach.
W szczególności chodzi o dokumenty datowane na ok. 2009 rok które sprawiły , że po tej dacie lokalne instytucje zmieniły zdanie odnośnie tego co pełni rolę stanu faktycznego nieruchomości przy ul. K. 53 w M.. Dokumentacja taka na pewno istnieje, bowiem była podstawą dla podejmowanych prób zmian w rejestrach (ewidencja gruntów, księgi wieczyste etc) z których się najczęściej wycofywano po zażądaniu podania podstaw dla wprowadzanych zmian.
W szczególności:
1. Dokumenty na podstawie których w 2018 roku pozytywnie zweryfikowano zapis w ewidencji gruntów dotyczący działki 1/15 obr **-** z końca lat 1970-tych według którego Tomasz i Maria Lebkowscy - właściciele m in terenu parceli 275a (w tym terenu nieruchomości przy ul. K. 53 w M.) w latach 1920-tych , powrócili do życia pół wieku po swoim dobrze udokumentowanym zgonie i przeprowadzonych postępowaniach spadkowych jako aktualni właściciele tejże parceli (co sugeruje możliwość istnienia praw Skarbu Państwa choćby w związku z zapisami dekretu z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich )
Muszą to być relatywnie niedawne dokumenty o znacznej mocy prawnej, skoro w oczach zewnętrznego audytora badającego wspomniany zapis na zlecenie Starostwa G. w roku 2018 "unieważniły" bogatą dokumentację potwierdzającą o zgonach p. Łebkowskich, przeprowadzonych krótko potem postępowaniach spadkowych i swobodnym dysponowaniu nieruchomością przez samych spadkobierców p Łebkowskich jak i następców prawnych spadkobierców p. Łebkowskich. (więcej w załączonym piśmie do UMM i wniosku 1 będącym jego częścią )
2. Dokumentację budowlaną złożoną do zasobów budowlanych ok. 2009 roku przez niezidentyfikowaną osobę oraz opiewającą na fikcyjne prace budowlane na podstawie której usiłowano następnie dokonać szeregu zmian w ewidencji gruntów dotyczących zabudowań nieruchomości przy ul. K. 53 w M.. Zmiany zostały w znacznej części usunięte po zażądaniu podania ich podstaw.
Zwyczaj prowadzenia procesu budowlanego, bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli, w oparciu o nieprawdziwe okoliczności uwiarygadniające rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do nieruchomości jest dobrze udokumentowany. I co więcej pomimo swojej absurdalności zwyczaj ten wydaje się być w instytucjach państwowych związanych z budownictwem powszechnie akceptowany, co zresztą potwierdziło pośrednio WSA w W. w jednym ze swoich rozstrzygnięć. (więcej w załączonym piśmie do UMM i wniosku 2 będącym jego częścią )
3. Dokumentację na podstawie której Sąd Rejonowy w G. usiłował w roku 2019 wpisać do księgi wieczystej prowadzonej dla części wspólnych nieruchomości przy ul K. 53 w M. -****/0000****/5- wzmiankę o jej rzekomej niezgodności z rzeczywistym stanem prawnym. Wzmianka została usunięta po zażądaniu ujawnienia jej podstawy.
Do wpisania rzeczonej wzmianki doszło pomimo iż
a) ani Sąd Rejonowy w G. ani żadna inna instytucja nie były w stanie wykazać nawet możliwości istnienia rozbieżności zapisów wzmiankowanej księgi wieczystej z sytuacją w terenie w dowolnym okresie jej prowadzenia
b) ani Sąd Rejonowy w G. ani żadna inna instytucja nie były w stanie podważyć dobrej wiary i faktu dopełnienia wszelkich formalności żadnej z transakcji ujawnionych w rzeczonej księdze wieczystej i księgach z niej wyodrębnionych (ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich transakcji w roku 2006, 2008, 2009)
c) rzekoma niezgodność zapisów księgi wieczystej ****/0000****/5 z rzeczywistym stanem prawnym, nie miała wpływu na ocenę zgodności z rzeczywistym stanem prawnym ksiąg wieczystych z niej wyodrębnionych, ze szczególnym uwzględnieniem ksiąg wieczystych z niej wyodrębnionych w 2005 roku w wyniku częściowego zniesienia współwłasności nieruchomości i ściśle z nią nadal powiązanych; jest to fizycznie niemożliwe.
4.Podstawy dla zmian w rejestrach podatkowych w zakresie dotyczącym nieruchomości przy ul K. 53 w M. zauważone w roku 2016. Zmiany te zostały usunięte dzięki m. in właściwemu załatwieniu sprawy przez SKO w W. (lecz SKO w W. nie wyjaśniło co było podstawą dla wprowadzanych zmian).
Ponadto domniemam, że jeżeli zdołają Państwo skutecznie zapoznać się z treścią cyfrowych rejestrów, to z własnej inicjatywy postarają się Państwo dopilnować by wnioski będące integralną częścią załączonego pisma do Urzędu Miasta M. zostały rozpatrzone w sposób należny.
Zakładam, że posiadają Państwo cyfrowe rejestry dotyczące prowadzonych przez siebie postępowań. Jeżeli potrafią Państwo z nich korzystać to ustalenie sygnatur prowadzonych spraw dotyczących nieruchomości przy ul. K. 53 w M. nie będzie przedstawiało żadnego problemu. Podobnie jak przedłożenie dokumentacji objętej wnioskiem.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
**
Szanowni Państwo,
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID- 19, powrócić należy do ciągle niewyjaśnionej sprawy nieruchomości przy ul K. 53 w M..
Przypomnieć należy iż od prawie dekady dokumentowane jest iż Państwa pracownicy konsekwentnie odmawiają wyjaśnienia dlaczego sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością nie są prowadzone od ok 2009 roku w oparciu o stan faktyczny i korekty tych działań. Wręcz przeciwnie konsekwentnie utwierdzają Państwo nadzorowaną jednostkę w przekonaniu o prawidłowości potwierdzania, wbrew wszelkim okolicznościom mającym znaczenie prawne, o możliwości istnienia praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. (więcej w załączonym piśmie do UMM).
Tak więc to co wydawało się na początku być drobną lokalną nieprawidłowością, zdołali Państwo "rozdmuchać" w sprawę wskazującą na istnienie poważnych nieprawidłowości przynajmniej w funkcjonowaniu Państwa instytucji.
Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę następujące okoliczności:
a) Stan faktyczny wzmiankowanej nieruchomości (a w szczególności jej prywatny charakter) jest udokumentowany w szeregu rejestrach cyfrowych i na przestrzeni wielu dekad był wielokrotnie weryfikowany, w tym w oparciu o dokumenty dostarczone przez UMM. Dla przykładu zgodność zapisów cyfrowych ksiąg wieczystych (****/0000****/5 i księgi z niej wyodrębnione) ze stanem faktycznym była weryfikowana przy każdej dokonywanej na nich czynności, a w samej cyfrowej wersji ksiąg wieczystych jest ich odnotowanych co najmniej 7 w roku 1984, 1989, 1999, 2005, 2006, 2008, 2009 przy czym podstawą dla wpisów w z roku 1984, 1989 i 1999 były m. in dokumenty wystawione przez UMM.
b) Różnica pomiędzy treścią wystawianych przez UMM dokumentów po 2009 roku, w stosunku do których rozpatrywali Państwo skargi/odwołania/zażalenia itp ( wskazujących na rzekomo "państwowy" charakter wzmiankowanej nieruchomości), a udokumentowanym w rejestrach cyfrowych stanem faktycznym (nieruchomość ZAWSZE prywatna i ZAWSZE pozostająca w wyłącznym władaniu swoich prywatnych właścicieli i na przestrzeni ostatnich dekad będąca wielokrotnie przedmiotem prowadzonych w tzw dobrej wierze transakcji przekazywania praw własności z zachowaniem wszelkich procedur) jest tak znacząca i ewidentna, że nie jest możliwe jej niezauważenie.
c) Nie można było nie zauważyć iż w przypadku nieruchomości przy ul K. 53 w M., jej właścicieli ujawnionych w cyfrowych rejestrach nie informuje się nawet skąd, po 2009 roku, wzięło się przekonanie lokalnych instytucji o rzekomym istnieniu jakichś praw Skarbu Państwa do ich własności. I nikt nie ma nawet woli zaangażowania rzeczonych właścicieli w wyjaśnianie rzekomych wątpliwości co do stanu faktycznego czy rzeczywistego stanu prawnego ich własności.
Wobec powyższego nikt, poza analfabetą cyfrowym, nie mógł nie zauważyć iż w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K. 53 w M., UMM, poczynając od ok. 2009 roku nie działa w oparciu stan faktyczny, który w przeszłości wielokrotnie potwierdzał i bezpodstawnie uwiarygadnia rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do tejże nieruchomości. Jednocześnie nie respektuje wielokrotnie wcześniej potwierdzanych praw prywatnych właścicieli do rzeczonej nieruchomości.
Nie sposób nie zauważyć iż jeżeli takie działania są prawidłowe to instytucje państwowe zajmują się zawłaszczaniem prywatnych nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa na podstawie fikcyjnych i nieujawnionych okoliczności. Życzliwie jednak domniemam iż konsekwentne poświadczanie takich rzeczy nie było intencją Państwa pracowników.
Bardziej prawdopodobny wydaje się mimo wszystko cyfrowy analfabetyzm, który uniemożliwił kolejnym składom orzekającym należne zbadanie sprawy (w szczególności ustalenie co UMM rozumie pod pojęciem „stan faktyczny” oraz czemu to rozumienie stoi w jaskrawej sprzeczności z treścią cyfrowych rejestrów odzwierciedlających rzeczywistą sytuację w okresie funkcjonowania państwa Polskiego).
Aby sprawę ostatecznie rozstrzygnąć wnoszę o elektroniczne kopie dokumentów, których zażądanie jest oczywiste dla każdego, kto zajrzawszy do cyfrowych rejestrów zorientował się iż sprawy prowadzone są w sposób pozostający w oczywistej sprzeczności z ich treścią. Chociażby po to by sprawdzić czy uwiarygadniane prawa Skarbu Państwa do ewidentnie prywatnej nieruchomości rzeczywiście trwale zwiększają majątek Skarbu Państwa czy tez są natychmiast transferowane do osoby trzeciej na dogodnych dla niej warunkach.
W szczególności chodzi o dokumenty datowane na ok. 2009 rok które sprawiły , że po tej dacie lokalne instytucje zmieniły zdanie odnośnie tego co pełni rolę stanu faktycznego nieruchomości przy ul. K. 53 w M.. Dokumentacja taka na pewno istnieje, bowiem była podstawą dla podejmowanych prób zmian w rejestrach (ewidencja gruntów, księgi wieczyste) z których się najczęściej wycofywano po zażądaniu podania podstaw dla wprowadzanych zmian.
W szczególności:
1. Dokumenty na podstawie których w 2018 roku pozytywnie zweryfikowano zapis w ewidencji gruntów dotyczący działki 1/15 obr **-** z końca lat 1970-tych według którego Tomasz i Maria Lebkowscy - właściciele m in terenu parceli 275a (w tym terenu nieruchomości przy ul. K. 53 w M.) w latach 1920-tych , powrócili do życia pół wieku po swoim dobrze udokumentowanym zgonie i przeprowadzonych postępowaniach spadkowych jako aktualni właściciele tejże parceli (co sugeruje możliwość istnienia praw Skarbu Państwa choćby w związku z zapisami dekretu z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich )
Muszą to być relatywnie niedawne dokumenty o znacznej mocy prawnej, skoro w oczach zewnętrznego audytora badającego wspomniany zapis na zlecenie Starostwa G. w roku 2018 "unieważniły" bogatą dokumentację potwierdzającą o zgonach p. Łebkowskich, przeprowadzonych krótko potem postępowaniach spadkowych i swobodnym dysponowaniu nieruchomością przez samych spadkobierców p Łebkowskich jak i następców prawnych spadkobierców p. Łebkowskich. (więcej w załączonym piśmie do UMM i wniosku 1 będącym jego częścią )
2. Dokumentację budowlaną złożoną do zasobów budowlanych ok. 2009 roku przez niezidentyfikowaną osobę oraz opiewającą na fikcyjne prace budowlane, na podstawie której usiłowano następnie dokonać szeregu zmian w ewidencji gruntów dotyczących zabudowań nieruchomości przy ul. K. 53 w M.. Zmiany zostały w znacznej części usunięte po zażądaniu podania ich podstaw.
Zwyczaj prowadzenia procesu budowlanego, bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli, w oparciu o nieprawdziwe okoliczności uwiarygadniające rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do nieruchomości jest dobrze udokumentowany. I co więcej pomimo swojej absurdalności zwyczaj ten wydaje się być w instytucjach państwowych związanych z budownictwem powszechnie akceptowany. (więcej w załączonym piśmie do UMM i wniosku 2 będącym jego częścią )
3. Dokumentację na podstawie której Sąd Rejonowy w G. ł w roku 2019 usiłował wpisać do księgi wieczystej prowadzonej dla części wspólnych nieruchomości przy ul K. 53 w M. -****/0000****/5- wzmiankę o jej rzekomej niezgodności z rzeczywistym stanem prawnym. Wzmianka została usunięta po zażądaniu ujawnienia jej podstawy.
Do wpisania rzeczonej wzmianki doszło pomimo iż
a) ani Sąd Rejonowy w G. ani żadna inna instytucja nie były w stanie wykazać nawet możliwości istnienia rozbieżności zapisów wzmiankowanej księgi wieczystej z sytuacją w terenie w dowolnym okresie jej prowadzenia
b) ani Sąd Rejonowy w G. ani żadna inna instytucja nie były w stanie podważyć dobrej wiary i faktu dopełnienia wszelkich formalności żadnej z transakcji ujawnionych w rzeczonej księdze wieczystej i księgach z niej wyodrębnionych (ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich transakcji w roku 2006, 2008, 2009)
c) rzekoma niezgodność zapisów księgi wieczystej ****/0000****/5 z rzeczywistym stanem prawnym, nie miała wpływu na ocenę zgodności z rzeczywistym stanem prawnym ksiąg wieczystych z niej wyodrębnionych, ze szczególnym uwzględnieniem ksiąg wieczystych z niej wyodrębnionych w 2005 roku w wyniku częściowego zniesienia współwłasności nieruchomości i ściśle z nią nadal powiązanych; jest to fizycznie niemożliwe.
4.Podstawy dla zmian w rejestrach podatkowych w zakresie dotyczącym nieruchomości przy ul K. 53 w M. zauważone w roku 2016. Zmiany te zostały usunięte dzięki m. in właściwemu załatwieniu sprawy przez SKO w W. (lecz SKO w W. nie wyjaśniło co było podstawą dla wprowadzanych zmian).
Ponadto domniemam, że jeżeli zdołają Państwo skutecznie zapoznać się z treścią cyfrowych rejestrów, to z własnej inicjatywy postarają się Państwo dopilnować by wnioski będące integralną częścią załączonego pisma do Urzędu Miasta M. zostały rozpatrzone w sposób należny.
Zakładam, że posiadają Państwo cyfrowe rejestry dotyczące prowadzonych przez siebie postępowań. Jeżeli potrafią Państwo z nich korzystać to ustalenie sygnatur prowadzonych spraw dotyczących nieruchomości przy ul. K. 53 w M. nie będzie przedstawiało żadnego problemu. Podobnie jak przedłożenie dokumentacji objetej wnioskiem.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
**
Pismo wysłane 08.06.2021 (WSA w W.)
Szanowni Państwo,
Po przerwie spowodowanej pandemią COVID- 19, powrócić należy do ciągle niewyjaśnionej sprawy nieruchomości przy ul K. 53 w M..
Przypomnieć należy iż od prawie dekady dokumentowane jest iż sędziowie WSA w W. konsekwentnie odmawiają wyjaśnienia dlaczego sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością nie są prowadzone od ok 2009 roku w oparciu o stan faktyczny (rozumiany jako rzeczywiście istniejąca i udokumentowana sytuacja) i korekty tych działań. Wręcz przeciwnie konsekwentnie utwierdzają nadzorowane jednostki w przekonaniu iż według obowiązującej interpretacji prawa prawidłowe jest przyjmowanie iż funkcję stanu faktycznego spełniają fikcyjne okoliczności z których wynika rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do dobrze udokumentowanej prywatnej nieruchomości . (więcej w załączonym piśmie do UMM i SKO w W.).
Tak więc to co wydawało się na początku być drobną lokalną nieprawidłowością, zdołali Państwo "rozdmuchać" w sprawę wskazującą na istnienie poważnych nieprawidłowości w działalności orzeczniczej sądownictwa administracyjnego.
Szczególnie gdy weźmie się pod uwagę następujące okoliczności.
a) Stan faktyczny wzmiankowanej nieruchomości (a w szczególności jej prywatny charakter) jest udokumentowany w szeregu rejestrach cyfrowych i na przestrzeni wielu dekad był wielokrotnie weryfikowany, w tym w oparciu o dokumenty dostarczone przez UMM. Dla przykładu zgodność zapisów cyfrowych ksiąg wieczystych (****/0000****/5 i księgi z niej wyodrębnione) ze stanem faktycznym była weryfikowana przy każdej dokonywanej na nich czynności, a w samej cyfrowej wersji ksiąg wieczystych jest co najmniej 7 w roku 1984, 1989, 1999, 2005, 2006, 2008, 2009 przy czym podstawą dla wpisów w z roku 1984, 1989 i 1999 były m. in dokumenty wystawione przez UMM.
b) Różnica pomiędzy treścią wystawianych przez UMM dokumentów po 2009 roku, których zaskarżenia Państwo pośrednio rozpatrywali (wskazujących na rzekomo "państwowy" charakter wzmiankowanej nieruchomości), a udokumentowanym w rejestrach cyfrowych stanem faktycznym (nieruchomość ZAWSZE prywatna i ZAWSZE pozostająca w wyłącznym władaniu swoich prywatnych właścicieli i na przestrzeni ostatnich dekad będąca wielokrotnie przedmiotem prowadzonych w tzw dobrej wierze transakcji przekazywania praw własności z zachowaniem wszelkich procedur ) jest tak duża, znacząca i ewidentna, że nie jest możliwe jej niezauważenie.
c) Nie można było nie zauważyć iż w przypadku nieruchomości przy ul K. 53 w M., jej właścicieli ujawnionych w cyfrowych rejestrach nie informuje się nawet skąd, po 2009 roku, wzięło się przekonanie lokalnych instytucji o rzekomym istnieniu jakichś praw Skarbu Państwa do ich własności. I nikt nie ma nawet woli zaangażowania rzeczonych właścicieli w wyjaśnianie rzekomych wątpliwości co do stanu faktycznego czy rzeczywistego stanu prawnego ich własności.
Wobec powyższego nikt, poza analfabetą cyfrowym, nie mógł nie zauważyć iż w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K. 53 w M., UMM, poczynając od ok. 2009 roku. nie działa w oparciu stan faktyczny, który w przeszłości wielokrotnie potwierdzał i bezpodstawnie uwiarygadnia rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do tejże nieruchomości. Jednocześnie nie respektuje wielokrotnie wcześniej potwierdzanych praw prywatnych właścicieli do rzeczonej nieruchomości.
Nie sposób nie zauważyć iż jeżeli takie działania są prawidłowe i zgodne z funkcjonującym orzecznictwem sądownictwa administracyjnego (co w ciągu ostatnich kilku lat Państwo wielokrotnie potwierdzili) to instytucje państwowe zajmują się zawłaszczaniem prywatnych nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa na podstawie fikcyjnych i nieujawnianych właścicielom tych nieruchomości okoliczności. Życzliwie jednak domniemam iż konsekwentne poświadczanie takich rzeczy nie było intencją sędziów WSA w W..
Bardziej prawdopodobny wydaje się mimo wszystko cyfrowy analfabetyzm, który uniemożliwił kolejnym sędziom ustalenie czy badane sprawy są procesowane w oparciu o stan faktyczny czy niepoparte niczym istotnym lokalne fantasmagorie na temat rzekomych praw Skarbu Państwa.
Aby sprawę ostatecznie rozstrzygnąć wnoszę o elektroniczne kopie dokumentów, których zażądanie jest oczywiste dla każdego, kto zajrzawszy do cyfrowych rejestrów zorientował się iż sprawy prowadzone są w sposób pozostający w oczywistej sprzeczności z ich treścią. Chociażby po to by sprawdzić czy uwiarygadniane prawa Skarbu Państwa do ewidentnie prywatnej nieruchomości rzeczywiście trwale zwiększają majątek Skarbu Państwa czy tez są natychmiast transferowane do osoby trzeciej na dogodnych dla niej warunkach.
W szczególności chodzi o dokumenty datowane na ok. 2009 rok które sprawiły , że po tej dacie lokalne instytucje zmieniły zdanie odnośnie tego co pełni rolę stanu faktycznego nieruchomości przy ul. K. 53 w M.. Dokumentacja taka na pewno istnieje, bowiem była podstawą dla podejmowanych prób zmian w rejestrach (ewidencja gruntów, księgi wieczyste etc) z których się najczęściej wycofywano po zażądaniu podania podstaw dla wprowadzanych zmian.
W szczególności:
1. Dokumenty na podstawie których w 2018 roku pozytywnie zweryfikowano zapis w ewidencji gruntów dotyczący działki 1/15 obr **-** z końca lat 1970-tych według którego Tomasz i Maria Lebkowscy - właściciele m in terenu parceli 275a (w tym terenu nieruchomości przy ul. K. 53 w M.) w latach 1920-tych , powrócili do życia pół wieku po swoim dobrze udokumentowanym zgonie i przeprowadzonych postępowaniach spadkowych jako aktualni właściciele tejże parceli (co sugeruje możliwość istnienia praw Skarbu Państwa choćby w związku z zapisami dekretu z 8 maja 1946 roku o majątkach opuszczonych i poniemieckich )
Muszą to być relatywnie niedawne dokumenty o znacznej mocy prawnej, skoro w oczach zewnętrznego audytora badającego wspomniany zapis na zlecenie Starostwa G. w roku 2018 "unieważniły" bogatą dokumentację potwierdzającą o zgonach p. Łebkowskich, przeprowadzonych krótko potem postępowaniach spadkowych i swobodnym dysponowaniu nieruchomością przez samych spadkobierców p Łebkowskich jak i następców prawnych spadkobierców p. Łebkowskich. (więcej w załączonym piśmie do UMM i wniosku 1 będącym jego częścią )
2. Dokumentację budowlaną złożoną do zasobów budowlanych ok. 2009 roku przez niezidentyfikowaną osobę oraz opiewającą na fikcyjne prace budowlane na podstawie której usiłowano następnie dokonać szeregu zmian w ewidencji gruntów dotyczących zabudowań nieruchomości przy ul. K. 53 w M.. Zmiany zostały w znacznej części usunięte po zażądaniu podania ich podstaw.
Zwyczaj prowadzenia procesu budowlanego, bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli, w oparciu o nieprawdziwe okoliczności uwiarygadniające rzekome istnienie praw Skarbu Państwa do nieruchomości jest dobrze udokumentowany. I co więcej pomimo swojej absurdalności zwyczaj ten wydaje się być w instytucjach państwowych związanych z budownictwem powszechnie akceptowany, co zresztą potwierdziło pośrednio WSA w W. w jednym ze swoich rozstrzygnięć. (więcej w załączonym piśmie do UMM i wniosku 2 będącym jego częścią )
3. Dokumentację na podstawie której Sąd Rejonowy w G. usiłował w roku 2019 wpisać do księgi wieczystej prowadzonej dla części wspólnych nieruchomości przy ul K. 53 w M. -****/0000****/5- wzmiankę o jej rzekomej niezgodności z rzeczywistym stanem prawnym. Wzmianka została usunięta po zażądaniu ujawnienia jej podstawy.
Do wpisania rzeczonej wzmianki doszło pomimo iż
a) ani Sąd Rejonowy w G. ani żadna inna instytucja nie były w stanie wykazać nawet możliwości istnienia rozbieżności zapisów wzmiankowanej księgi wieczystej z sytuacją w terenie w dowolnym okresie jej prowadzenia
b) ani Sąd Rejonowy w G. ani żadna inna instytucja nie były w stanie podważyć dobrej wiary i faktu dopełnienia wszelkich formalności żadnej z transakcji ujawnionych w rzeczonej księdze wieczystej i księgach z niej wyodrębnionych (ze szczególnym uwzględnieniem ostatnich transakcji w roku 2006, 2008, 2009)
c) rzekoma niezgodność zapisów księgi wieczystej ****/0000****/5 z rzeczywistym stanem prawnym, nie miała wpływu na ocenę zgodności z rzeczywistym stanem prawnym ksiąg wieczystych z niej wyodrębnionych, ze szczególnym uwzględnieniem ksiąg wieczystych z niej wyodrębnionych w 2005 roku w wyniku częściowego zniesienia współwłasności nieruchomości i ściśle z nią nadal powiązanych; jest to fizycznie niemożliwe.
4.Podstawy dla zmian w rejestrach podatkowych w zakresie dotyczącym nieruchomości przy ul K. 53 w M. zauważone w roku 2016. Zmiany te zostały usunięte dzięki m. in właściwemu załatwieniu sprawy przez SKO w W. (lecz SKO w W. nie wyjaśniło co było podstawą dla wprowadzanych zmian).
Ponadto domniemam, że jeżeli zdołają Państwo skutecznie zapoznać się z treścią cyfrowych rejestrów, to z własnej inicjatywy postarają się Państwo dopilnować by wnioski będące integralną częścią załączonego pisma do Urzędu Miasta M. zostały rozpatrzone w sposób należny.
Zakładam, że posiadają Państwo cyfrowe rejestry dotyczące prowadzonych przez siebie postępowań. Jeżeli potrafią Państwo z nich korzystać to ustalenie sygnatur prowadzonych spraw dotyczących nieruchomości przy ul. K. 53 w M. nie będzie przedstawiało żadnego problemu. Podobnie jak przedłożenie dokumentacji objętej wnioskiem.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
**
4.2 Ponaglenie SKO/WSA
Ponaglając organy kontroli instancyjnej postanowiliśmy jeszcze dobitniej zwrócić uwagę na to, że powinny jednak posługiwać się powszechnie dostępnymi cyfrowymi rejestrami. A także, że nie korzystanie z nich daje spektakularne efekty np wystawienie dokumentu z którego, po zestawieniu go z treścią cyfrowych rejestrów, wynika iż hmm... Skarb Państwa obrabia obywateli z nieruchomości metodą na "zmartwychwstałego nieboszczyka"
pismo wysłane 04.07.2021 (SKO w W.)
Szanowni Państwo,
Jak wynika z braku natychmiastowej reakcji na pismo z dnia 08.06.2021 nie mają Państwo woli dopatrzenia się przejawów analfabetyzmu cyfrowego w działaniach swoich pracowników, którzy konsekwentne odmawiali dopatrzenia się nieprawidłowości w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Przypominam iż sprawy te nie były procesowane w oparciu o stan faktyczny udokumentowany w wielorakich i wielokrotnie weryfikowanych ogólnodostępnych rejestrach cyfrowych, ale w oparciu o fikcyjne okoliczności z których wynikało istnienie jakichś praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości.
W ten sposób potwierdzili Państwo po raz kolejny iż przypisanie praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wbrew stanowi faktycznemu (rozumianemu jako sytuacja istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego) nie jest bynajmniej lokalną specjalnością Powiatu G***, ale prawidłowym w rozumieniu instytucji ponadpowiatowych działaniem. To znaczy wskazali Państwo m. in. na siebie jako na źródło problemu.
Nie sposób nie zauważyć iż koncepcja iż Skarb Państwa "odnajduje" swoje mienie na doskonale udokumentowanych jako prywatne nieruchomościach za plecami ich właścicieli wygląda na wysoce interesującą „teorię konspiracyjną”.
Jeszcze bardziej „konspiracyjnie” się robi niewątpliwie jeżeli uwzględnimy iż jedynym ujawnionym źródłem informacji o rzekomym istnieniu innego stanu prawnego (w tym takiego w którym mogłyby się pojawić się jakiejkolwiek prawa Skarbu Państwa) jest informacja z końca lat 1970-tych o „powrocie do życia” ze swojego dobrze zachowanego nagrobka na Powązkach przedwojennych właścicieli terenu nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** ok pół wielu po swoich dobrze udokumentowanych zgonach i przeprowadzonych krótko potem postępowaniach spadkowych.
Do tego musimy dodać iż przez dekadę nie byli Państwo w stanie (podobnie jak zresztą inne instytucje państwowe) ujawnić nawet śladu okoliczności wskazujących na jakikolwiek związek Skarbu Państwa z nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** (własność, władanie, zarząd, kwaterunek etc). Bo takim dokumentem z pewnością nie jest proces budowlany prowadzony w oparciu o ewidentnie fikcyjne i sprzeczne z dokumentacją Państwa Polskiego okoliczności (co zresztą łatwo jest ustalić w oparciu o rejestry cyfrowe).
Rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** nie można więc w żaden sposób wywieść z ciągłości z II RP, czy PRL, czy nawet Królestwem Kongresowym. A jedynym okresem w którym można wykazać istnienie chociażby możliwości obecności jakiegokolwiek „państwa” na terenie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** jest co najwyżej okres Generalnej Guberni. Ale myślę iż słusznie domniemam iż nie zakładają Państwo istnienia bezpośredniej ciągłości prawnej III RP z tą ostatnią formą państwową.
Wydawać by się mogło iż jeżeli brak umiejętności odczytu cyfrowych rejestrów pracowników instytucji państwowych sprawia iż okazują się oni niezdolni ani do właściwej oceny podnoszonych w skargach, zażaleniach etc kwestii ani do zweryfikowania uzyskanych wyjaśnień podległych instytucji (bo życzliwie zakładam iż o jakieś wyjaśnienia podległe instytucje proszono) to działalność takich pracowników powinna być uznawana za ewidentną nieprawidłowość i bezzwłocznie korygowana. Szczególnie w sytuacji gdy wystawiane przez nich dokumenty, w zestawieniu chociażby z treścią rejestrów cyfrowych potwierdzają nie tylko o tym iż Skarb Państwa III RP obrabia obywateli z ich własności metodą na "zmartwychwstałego nieboszczyka" , ale robi to ignorując wszelkie okoliczności związane z funkcjonowaniem Państwa Polskiego czyli w sposób poświadczający, w najlepszym przypadku, o nieuznawaniu jurysdykcji Państwa Polskiego nad terenem (życzliwie pomijam problem ciągłości prawnej z Generalną Gubernią).
Na zakończenie zwracam uwagę iż moja Mocodawczyni (upoważnienie załączone do pisma z dnia 08.06.2021) nie może i nie ma zamiaru drugiej dekady spędzić na pisaniu kolejnych pism i tłumaczeniu Państwu iż powinni Państwo jak najszybciej zabrać się za usuwanie z obiegu prawnego dowodów na to jak bardzo się Państwo wygłupili (bo trudno inaczej nazwać uwiarygadnianie powagą instytucji państwowych teorii konspiracyjnych, zamiast przyswojenia sobie umiejętności korzystania z cyfrowych rejestrów). Tym bardziej , ze Państwa wygłup (bo trudno to inaczej określić) ma dla niej konkretne konsekwencje, które były w poprzedniej korespondencji wielokrotnie podnoszone.
Pomimo iż korespondencja w niniejszej sprawie z Państwa instytucją trwa już około dekady, to, w dowód życzliwości, daję Państwu jeszcze tydzień na podjęcie próby wykazania iż w oparciu o stan faktyczny z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego można wywieść jakiekolwiek inne prawa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (w szczególności prawa Skarbu Państwa) niż te ujawnione w cyfrowych rejestrach (np elektronicznych księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości). Lub mówiąc inaczej na przedstawienie jakiegokolwiek dowodu iż Państwa pracownicy mogli mieć jakiekolwiek podstawy dla wątpienia w prawdziwość zapisów cyfrowych rejestrów. Ze swojej strony mogę tylko dodać iż wynik tej próby uważam za z góry przesądzony.
Ponadto jeszcze tydzień czasu będę życzliwie czekała na elektroniczne kopie dokumentacji o która wnosiłam w piśmie z dnia 08.06.2021. Przypominam iż jest to dokumentacja, bez uzyskania której nikt, kto nie jest totalnym analfabetą cyfrowym nie przeprocesowałby sprawy związanej z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Teoretycznie więc powinna znajdować się w Państwa instytucji w co najmniej kilkudziesięciu kopiach.
Po tej dacie cała korespondencja prowadzona z Państwem w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** na przestrzeni ostatniej dekady będzie traktowana zgodnie z zasadą iż nawet największa bzdura potwierdzona w kilkudziesięciu dokumentach państwowych staje się urzędowym faktem. Co niewątpliwie da wysoce interesujący obraz tego do czego jest zdolna instytucja państwowa, by nie przyznać się do tego iż kompletnie nie jest dostosowana do funkcjonowania w cyfrowej rzeczywistości.
Aby Państwa zmotywować do działania przesyłam ponadto pismo otrzymane od PINB w G*** w odpowiedzi na ostatnią korespondencję wraz z ustosunkowaniem się do jego treści. Pismo to dobrze obrazuje jak lokalne instytucje Powiatu G*** rozumieją pojęcie "stan faktyczny" oraz jak rozumieją zasadę "jawności postępowań". Ponadto załączam ponaglenie skierowane do UMM i wskazuję, że wydaje się raczej mało prawdopodobne, by tak długo wstrzymywała się z wykonaniem czynności objętych wnioskami złożonymi 08.06.2021 instytucja właściwie rozumiejąca pojecie "stanu faktycznego" i "jawności". Na marginesie przypominam iż treść tych wniosków jest Państwu dobrze znana, były bowiem dołączone do pisma z dnia 08.06.2021. i sam fakt iż nie dopilnowali Państwo by zostały należnie zaadresowane musi budzić poważne wątpliwości co do tego czy w Państwa instytucji znajduje się chociaż jeden pracownik rozumiejący cyfrowe rejestry.
Ze względu na utrzymujące się zagrożenie COVID-19 potencjalne odpowiedzi na pismo proszę przesyłać wyłącznie za pomocą platformy e-puap.
Z poważaniem
***
pismo wysłane 04.07.2021 (WSA w W.)
Szanowni Państwo,
Jak wynika z braku natychmiastowej reakcji na pisma z dnia 08.06.2021 nie mają Państwo woli dopatrzenia się przejawów analfabetyzmu cyfrowego w działaniach sędziów, którzy konsekwentne potwierdzali o prawidłowości procesowania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** nie w oparciu o stan faktyczny udokumentowany w wielorakich i wielokrotnie weryfikowanych ogólnodostępnych rejestrach cyfrowych, ale w oparciu o fikcyjne okoliczności.
W szczególności należy zwrócić uwagę na dwie kwestie:
Po pierwsze sędziowie WSA w W*** konsekwentnie nie dopatrywali się nieprawidłowości w przypisaniu do wzmiankowanej nieruchomości praw Skarbu Państwa (możliwości istnienia zarządu/władania gminy, istnienia kwaterunku, zadysponowania z wiedzą lub udziałem gminy nieruchomością), pomimo iż istnienie takich okoliczności wykluczał stan faktyczny (rozumiany jako sytuacja rzeczywiście istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego). Co łatwo mógł ustalić każdy kto posiada zdolność odczytu rejestrów cyfrowych, bowiem sama struktura ich zapisów wyklucza taką możliwość (oczywiście poza sytuacja ewidentnego przestępstwa, czego w żadnym wypadku nie sugeruję)
Po drugie sędziowie WSA w W*** konsekwentnie potwierdzali o prawidłowości prowadzenia procesu budowlanego w oparciu o fikcyjne okoliczności uprawdopodabniające nieprawdziwy fakt władania nieruchomością przez dysponenta mienia Skarbu Państwa. Fikcyjność wzmiankowanych okoliczności łatwo było ustalić w oparciu o rejestry cyfrowe. I co więcej sędziowie WSA w W*** z równą konsekwencją potwierdzali o prawidłowości wykorzystania procesu budowlanego dla uniemożliwiania należnego wykorzystywania nieruchomości przez jej rzeczywistych prywatnych właścicieli. Nie dopatrzyli się nawet nieprawidłowości gdy takie działania doprowadziły do uszczerbku na zdrowiu
Nie sposób nie zauważyć iż z treści wystawianych przez WSA w W*** rozstrzygnięć w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wynika przede wszystkim, że specyficzne podejście instytucji lokalnych do stanu faktycznego (czyli nie identyfikowanie go z sytuacją rzeczywiście istniejącą w terenie w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego) w procesie "ustalania" co jest mieniem Skarbu Państwa nie jest bynajmniej lokalna specyfiką, ale działaniem zgodnym z ugruntowanym orzecznictwem sądownictwa administracyjnego . A to z kolei pozycjonuje sądownictwo administracyjne (a nie lokalne instytucje) jako źródło problemu udokumentowanego na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***.
Niezależnie od tego należy wskazać, iż z potraktowania poważnie treści wydawanych przez WSA w W*** orzeczeń w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w zestawieniu z zapisami cyfrowych rejestrów wychodzi prawdziwie zadziwiająca „teoria konspiracyjna”. Bo trudno inaczej określić przypisywanie przez instytucje państwowe praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości wbrew stanowi faktycznemu (rozumianemu jako sytuacja istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego), czy wykorzystywanie procesu budowlanego prowadzonego w oparciu o fikcyjne okoliczności do uprawdopodobniania tak "wygenerowanych" praw Skarbu Państwa do będących w prywatnych rękach i pozostających prywatną własnością nieruchomości. Nie sposób nie zauważyć iż jeżeli takie działania są prawidłowe to Skarb Państwa zajmuje się systemowo "obrabianiem" prywatnych obywateli z nieruchomości w oparciu o fikcyjne okoliczności i transferowaniem tak pozyskanych praw ich do podmiotów trzecich. Sprawa robi się niewątpliwie jeszcze bardziej „konspiracyjna” jeżeli weźmie się pod uwagę fakt iż po dekadzie korespondencji nie mogą już być Państwo nieświadomi iż teren nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie był terenem "państwowym" z dowolnego tytułu ani w okresie II RP, ani PRL-u ani nawet Królestwa Kongresowego (co zresztą w znacznej mierze można również wyczytać z cyfrowych rejestrów). Teren tej nieruchomości mógł co najwyżej pozostawać w rękach jakiegoś „państwa” w okresie Generalnej Guberni. Ale myślę iż słusznie domniemam iż WSA w W*** nie zakłada istnienia bezpośredniej ciągłości prawnej III RP z tą ostatnią formą państwową.
Wydawać by się mogło iż jeżeli brak umiejętności odczytu cyfrowych rejestrów przez sędziów sądownictwa administracyjnego sprawia iż okazują się oni niezdolni ani do właściwej oceny podnoszonych w skargach, zażaleniach etc kwestii ani do zweryfikowania uzyskanych wyjaśnień od państwowych instytucji (bo życzliwie zakładam iż o jakieś formy badania sprawy wdrożono ) to działalność takich sędziów powinna być uznawana za ewidentną nieprawidłowość i bezzwłocznie korygowana. Szczególnie w sytuacji gdy wystawiane przez nich dokumenty, w zestawieniu chociażby z treścią rejestrów cyfrowych potwierdzają coś co trudno określić inaczej niż jako teorie konspiracyjne.
Na zakończenie zwracam uwagę iż moja Mocodawczyni (upoważnienie załączone do pism z dnia 08.06.2021) nie może i nie ma zamiaru drugiej dekady spędzić na pisaniu kolejnych pism i tłumaczeniu Państwu, iż powinni Państwo jak najszybciej zabrać się za usuwanie z obiegu prawnego dowodów na to jak bardzo się Państwo wygłupili (bo trudno inaczej nazwać uwiarygadnianie powagą instytucji państwowych teorii konspiracyjnych, zamiast przyswojenia sobie umiejętności korzystania z cyfrowych rejestrów). Tym bardziej , że Państwa wygłup (bo trudno to inaczej określić) ma dla niej konkretne konsekwencje, na które wielokrotnie zwracano uwagę.
Pomimo iż korespondencja w niniejszej sprawie z Państwa instytucją trwa już około dekady, to, w dowód życzliwości, daję Państwu jeszcze tydzień na podjęcie próby wykazania iż w oparciu o stan faktyczny z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego można wywieść jakiekolwiek inne prawa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (w szczególności prawa Skarbu Państwa) niż te ujawnione w cyfrowych rejestrach (np elektronicznych księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości). Lub mówiąc inaczej na przedstawienie jakiegokolwiek dowodu iż zatrudnieni przez Państwa sędziowie mogli mieć jakiekolwiek podstawy dla wątpienia w prawdziwość zapisów cyfrowych rejestrów. Ze swojej strony mogę tylko dodać iż wynik tej próby uważam za z góry przesądzony.
Ponadto jeszcze tydzień czasu będę życzliwie czekała na elektroniczne kopie dokumentacji o która wnosiłam w pismach z dnia 08.06.2021. Przypominam iż jest to dokumentacja, bez uzyskania której nikt, kto nie jest totalnym analfabetą cyfrowym nie przeprocesowałby sprawy związanej z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Teoretycznie więc powinna znajdować się w Państwa instytucji w kilkudziesięciu kopiach.
Po tej dacie cała korespondencja prowadzona z Państwem w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** na przestrzeni ostatniej dekady będzie traktowana zgodnie z zasadą iż nawet największa bzdura potwierdzona w kilkudziesięciu dokumentach państwowych staje się urzędowym faktem. Co niewątpliwie da wysoce interesujący obraz tego do czego jest zdolne sądownictwo administracyjne, by nie przyznać się do tego iż kompletnie nie jest dostosowane do funkcjonowania w cyfrowej rzeczywistości.
Aby Państwa zmotywować do działania przesyłam ponadto wystąpienie PINB w G*** z dnia 15.06.2021 sygn PINB/3174/21 w odpowiedzi na ostatnią korespondencję (która jest Państwu znane, było załącznikiem do poprzedniego pisma ), wraz z ustosunkowaniem się do jego treści. Wystąpienie PINB dobrze obrazuje jak lokalne instytucje Powiatu G*** odpowiedzialne za proces budowlany rozumieją pojęcie "stan faktyczny" oraz jak rozumieją zasadę "jawności postępowań". Nie muszę chyba przypominać iż w ich koncepcji stanu faktycznego i jawności postępowań nie dopatrzyły się nieprawidłowości ani instytucje nadzoru, ani WSA w W***.
Ponadto załączam pisma skierowane do jednostek, których działania w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** Państwo bezpośrednio badali. W szczególności załączam ponaglenia skierowane w niniejszej sprawie do SKO w W*** i MWINB, które najwyraźniej po raz już chyba kilkudziesiąty nie mogą się dopatrzeć w opisanych zdarzeniach nieprawidłowości obligujących je do szybkiego zajęcia się sprawą.
Ponadto załączam odpowiedź GUNB z dnia 30.06.2021 sygn DPR.022.566.2021 na pismo z dnia 08.06.2021 (które jest Państwu znane było bowiem załącznikiem do pisma z dnia 08.06.2021). Z rzeczonej odpowiedzi jednoznacznie wynika iż nie widzi nieprawidłowości w procesowaniu spraw budowlanych w oparciu o fikcyjne okoliczności (konsekwencje prawne takiego stanowiska powinny być oczywiste dla każdego sędziego) i mój wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy.
Załączam również ponaglenie skierowane do Urzędu Miasta M***, którego działania także Państwo pośrednio badali (jako zażalenia na postanowienia SKO w W*** na postanowienia UMM) Wskazuję, że wydaje się raczej mało prawdopodobne, by tak długo wstrzymywała się z wykonaniem czynności objętych wnioskami złożonymi 08.06.2021 instytucja właściwie rozumiejąca pojecie "stanu faktycznego" i "jawności". Na marginesie przypominam iż treść tych wniosków jest Państwu dobrze znana, były bowiem dołączone do pisma z dnia 08.06.2021. i sam fakt iż nie dopilnowali Państwo by zostały należnie zaadresowane musi budzić poważne wątpliwości co do tego czy w Państwa instytucji znajduje się chociaż jeden sędzia potrafiący się posługiwać cyfrowymi rejestrami.
Ze względu na utrzymujące się zagrożenie COVID-19 potencjalne odpowiedzi na pismo proszę przesyłać wyłącznie za pomocą platformy e-puap.
Z poważaniem
***
Ponaglając organy kontroli instancyjnej postanowiliśmy jeszcze dobitniej zwrócić uwagę na to, że powinny jednak posługiwać się powszechnie dostępnymi cyfrowymi rejestrami. A także, że nie korzystanie z nich daje spektakularne efekty np wystawienie dokumentu z którego, po zestawieniu go z treścią cyfrowych rejestrów, wynika iż hmm... Skarb Państwa obrabia obywateli z nieruchomości metodą na "zmartwychwstałego nieboszczyka"
pismo wysłane 04.07.2021 (SKO w W.)
Szanowni Państwo,
Jak wynika z braku natychmiastowej reakcji na pismo z dnia 08.06.2021 nie mają Państwo woli dopatrzenia się przejawów analfabetyzmu cyfrowego w działaniach swoich pracowników, którzy konsekwentne odmawiali dopatrzenia się nieprawidłowości w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Przypominam iż sprawy te nie były procesowane w oparciu o stan faktyczny udokumentowany w wielorakich i wielokrotnie weryfikowanych ogólnodostępnych rejestrach cyfrowych, ale w oparciu o fikcyjne okoliczności z których wynikało istnienie jakichś praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości.
W ten sposób potwierdzili Państwo po raz kolejny iż przypisanie praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wbrew stanowi faktycznemu (rozumianemu jako sytuacja istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego) nie jest bynajmniej lokalną specjalnością Powiatu G***, ale prawidłowym w rozumieniu instytucji ponadpowiatowych działaniem. To znaczy wskazali Państwo m. in. na siebie jako na źródło problemu.
Nie sposób nie zauważyć iż koncepcja iż Skarb Państwa "odnajduje" swoje mienie na doskonale udokumentowanych jako prywatne nieruchomościach za plecami ich właścicieli wygląda na wysoce interesującą „teorię konspiracyjną”.
Jeszcze bardziej „konspiracyjnie” się robi niewątpliwie jeżeli uwzględnimy iż jedynym ujawnionym źródłem informacji o rzekomym istnieniu innego stanu prawnego (w tym takiego w którym mogłyby się pojawić się jakiejkolwiek prawa Skarbu Państwa) jest informacja z końca lat 1970-tych o „powrocie do życia” ze swojego dobrze zachowanego nagrobka na Powązkach przedwojennych właścicieli terenu nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** ok pół wielu po swoich dobrze udokumentowanych zgonach i przeprowadzonych krótko potem postępowaniach spadkowych.
Do tego musimy dodać iż przez dekadę nie byli Państwo w stanie (podobnie jak zresztą inne instytucje państwowe) ujawnić nawet śladu okoliczności wskazujących na jakikolwiek związek Skarbu Państwa z nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** (własność, władanie, zarząd, kwaterunek etc). Bo takim dokumentem z pewnością nie jest proces budowlany prowadzony w oparciu o ewidentnie fikcyjne i sprzeczne z dokumentacją Państwa Polskiego okoliczności (co zresztą łatwo jest ustalić w oparciu o rejestry cyfrowe).
Rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** nie można więc w żaden sposób wywieść z ciągłości z II RP, czy PRL, czy nawet Królestwem Kongresowym. A jedynym okresem w którym można wykazać istnienie chociażby możliwości obecności jakiegokolwiek „państwa” na terenie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** jest co najwyżej okres Generalnej Guberni. Ale myślę iż słusznie domniemam iż nie zakładają Państwo istnienia bezpośredniej ciągłości prawnej III RP z tą ostatnią formą państwową.
Wydawać by się mogło iż jeżeli brak umiejętności odczytu cyfrowych rejestrów pracowników instytucji państwowych sprawia iż okazują się oni niezdolni ani do właściwej oceny podnoszonych w skargach, zażaleniach etc kwestii ani do zweryfikowania uzyskanych wyjaśnień podległych instytucji (bo życzliwie zakładam iż o jakieś wyjaśnienia podległe instytucje proszono) to działalność takich pracowników powinna być uznawana za ewidentną nieprawidłowość i bezzwłocznie korygowana. Szczególnie w sytuacji gdy wystawiane przez nich dokumenty, w zestawieniu chociażby z treścią rejestrów cyfrowych potwierdzają nie tylko o tym iż Skarb Państwa III RP obrabia obywateli z ich własności metodą na "zmartwychwstałego nieboszczyka" , ale robi to ignorując wszelkie okoliczności związane z funkcjonowaniem Państwa Polskiego czyli w sposób poświadczający, w najlepszym przypadku, o nieuznawaniu jurysdykcji Państwa Polskiego nad terenem (życzliwie pomijam problem ciągłości prawnej z Generalną Gubernią).
Na zakończenie zwracam uwagę iż moja Mocodawczyni (upoważnienie załączone do pisma z dnia 08.06.2021) nie może i nie ma zamiaru drugiej dekady spędzić na pisaniu kolejnych pism i tłumaczeniu Państwu iż powinni Państwo jak najszybciej zabrać się za usuwanie z obiegu prawnego dowodów na to jak bardzo się Państwo wygłupili (bo trudno inaczej nazwać uwiarygadnianie powagą instytucji państwowych teorii konspiracyjnych, zamiast przyswojenia sobie umiejętności korzystania z cyfrowych rejestrów). Tym bardziej , ze Państwa wygłup (bo trudno to inaczej określić) ma dla niej konkretne konsekwencje, które były w poprzedniej korespondencji wielokrotnie podnoszone.
Pomimo iż korespondencja w niniejszej sprawie z Państwa instytucją trwa już około dekady, to, w dowód życzliwości, daję Państwu jeszcze tydzień na podjęcie próby wykazania iż w oparciu o stan faktyczny z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego można wywieść jakiekolwiek inne prawa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (w szczególności prawa Skarbu Państwa) niż te ujawnione w cyfrowych rejestrach (np elektronicznych księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości). Lub mówiąc inaczej na przedstawienie jakiegokolwiek dowodu iż Państwa pracownicy mogli mieć jakiekolwiek podstawy dla wątpienia w prawdziwość zapisów cyfrowych rejestrów. Ze swojej strony mogę tylko dodać iż wynik tej próby uważam za z góry przesądzony.
Ponadto jeszcze tydzień czasu będę życzliwie czekała na elektroniczne kopie dokumentacji o która wnosiłam w piśmie z dnia 08.06.2021. Przypominam iż jest to dokumentacja, bez uzyskania której nikt, kto nie jest totalnym analfabetą cyfrowym nie przeprocesowałby sprawy związanej z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Teoretycznie więc powinna znajdować się w Państwa instytucji w co najmniej kilkudziesięciu kopiach.
Po tej dacie cała korespondencja prowadzona z Państwem w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** na przestrzeni ostatniej dekady będzie traktowana zgodnie z zasadą iż nawet największa bzdura potwierdzona w kilkudziesięciu dokumentach państwowych staje się urzędowym faktem. Co niewątpliwie da wysoce interesujący obraz tego do czego jest zdolna instytucja państwowa, by nie przyznać się do tego iż kompletnie nie jest dostosowana do funkcjonowania w cyfrowej rzeczywistości.
Aby Państwa zmotywować do działania przesyłam ponadto pismo otrzymane od PINB w G*** w odpowiedzi na ostatnią korespondencję wraz z ustosunkowaniem się do jego treści. Pismo to dobrze obrazuje jak lokalne instytucje Powiatu G*** rozumieją pojęcie "stan faktyczny" oraz jak rozumieją zasadę "jawności postępowań". Ponadto załączam ponaglenie skierowane do UMM i wskazuję, że wydaje się raczej mało prawdopodobne, by tak długo wstrzymywała się z wykonaniem czynności objętych wnioskami złożonymi 08.06.2021 instytucja właściwie rozumiejąca pojecie "stanu faktycznego" i "jawności". Na marginesie przypominam iż treść tych wniosków jest Państwu dobrze znana, były bowiem dołączone do pisma z dnia 08.06.2021. i sam fakt iż nie dopilnowali Państwo by zostały należnie zaadresowane musi budzić poważne wątpliwości co do tego czy w Państwa instytucji znajduje się chociaż jeden pracownik rozumiejący cyfrowe rejestry.
Ze względu na utrzymujące się zagrożenie COVID-19 potencjalne odpowiedzi na pismo proszę przesyłać wyłącznie za pomocą platformy e-puap.
Z poważaniem
***
pismo wysłane 04.07.2021 (WSA w W.)
Szanowni Państwo,
Jak wynika z braku natychmiastowej reakcji na pisma z dnia 08.06.2021 nie mają Państwo woli dopatrzenia się przejawów analfabetyzmu cyfrowego w działaniach sędziów, którzy konsekwentne potwierdzali o prawidłowości procesowania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** nie w oparciu o stan faktyczny udokumentowany w wielorakich i wielokrotnie weryfikowanych ogólnodostępnych rejestrach cyfrowych, ale w oparciu o fikcyjne okoliczności.
W szczególności należy zwrócić uwagę na dwie kwestie:
Po pierwsze sędziowie WSA w W*** konsekwentnie nie dopatrywali się nieprawidłowości w przypisaniu do wzmiankowanej nieruchomości praw Skarbu Państwa (możliwości istnienia zarządu/władania gminy, istnienia kwaterunku, zadysponowania z wiedzą lub udziałem gminy nieruchomością), pomimo iż istnienie takich okoliczności wykluczał stan faktyczny (rozumiany jako sytuacja rzeczywiście istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego). Co łatwo mógł ustalić każdy kto posiada zdolność odczytu rejestrów cyfrowych, bowiem sama struktura ich zapisów wyklucza taką możliwość (oczywiście poza sytuacja ewidentnego przestępstwa, czego w żadnym wypadku nie sugeruję)
Po drugie sędziowie WSA w W*** konsekwentnie potwierdzali o prawidłowości prowadzenia procesu budowlanego w oparciu o fikcyjne okoliczności uprawdopodabniające nieprawdziwy fakt władania nieruchomością przez dysponenta mienia Skarbu Państwa. Fikcyjność wzmiankowanych okoliczności łatwo było ustalić w oparciu o rejestry cyfrowe. I co więcej sędziowie WSA w W*** z równą konsekwencją potwierdzali o prawidłowości wykorzystania procesu budowlanego dla uniemożliwiania należnego wykorzystywania nieruchomości przez jej rzeczywistych prywatnych właścicieli. Nie dopatrzyli się nawet nieprawidłowości gdy takie działania doprowadziły do uszczerbku na zdrowiu
Nie sposób nie zauważyć iż z treści wystawianych przez WSA w W*** rozstrzygnięć w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wynika przede wszystkim, że specyficzne podejście instytucji lokalnych do stanu faktycznego (czyli nie identyfikowanie go z sytuacją rzeczywiście istniejącą w terenie w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego) w procesie "ustalania" co jest mieniem Skarbu Państwa nie jest bynajmniej lokalna specyfiką, ale działaniem zgodnym z ugruntowanym orzecznictwem sądownictwa administracyjnego . A to z kolei pozycjonuje sądownictwo administracyjne (a nie lokalne instytucje) jako źródło problemu udokumentowanego na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***.
Niezależnie od tego należy wskazać, iż z potraktowania poważnie treści wydawanych przez WSA w W*** orzeczeń w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w zestawieniu z zapisami cyfrowych rejestrów wychodzi prawdziwie zadziwiająca „teoria konspiracyjna”. Bo trudno inaczej określić przypisywanie przez instytucje państwowe praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości wbrew stanowi faktycznemu (rozumianemu jako sytuacja istniejąca w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego), czy wykorzystywanie procesu budowlanego prowadzonego w oparciu o fikcyjne okoliczności do uprawdopodobniania tak "wygenerowanych" praw Skarbu Państwa do będących w prywatnych rękach i pozostających prywatną własnością nieruchomości. Nie sposób nie zauważyć iż jeżeli takie działania są prawidłowe to Skarb Państwa zajmuje się systemowo "obrabianiem" prywatnych obywateli z nieruchomości w oparciu o fikcyjne okoliczności i transferowaniem tak pozyskanych praw ich do podmiotów trzecich. Sprawa robi się niewątpliwie jeszcze bardziej „konspiracyjna” jeżeli weźmie się pod uwagę fakt iż po dekadzie korespondencji nie mogą już być Państwo nieświadomi iż teren nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie był terenem "państwowym" z dowolnego tytułu ani w okresie II RP, ani PRL-u ani nawet Królestwa Kongresowego (co zresztą w znacznej mierze można również wyczytać z cyfrowych rejestrów). Teren tej nieruchomości mógł co najwyżej pozostawać w rękach jakiegoś „państwa” w okresie Generalnej Guberni. Ale myślę iż słusznie domniemam iż WSA w W*** nie zakłada istnienia bezpośredniej ciągłości prawnej III RP z tą ostatnią formą państwową.
Wydawać by się mogło iż jeżeli brak umiejętności odczytu cyfrowych rejestrów przez sędziów sądownictwa administracyjnego sprawia iż okazują się oni niezdolni ani do właściwej oceny podnoszonych w skargach, zażaleniach etc kwestii ani do zweryfikowania uzyskanych wyjaśnień od państwowych instytucji (bo życzliwie zakładam iż o jakieś formy badania sprawy wdrożono ) to działalność takich sędziów powinna być uznawana za ewidentną nieprawidłowość i bezzwłocznie korygowana. Szczególnie w sytuacji gdy wystawiane przez nich dokumenty, w zestawieniu chociażby z treścią rejestrów cyfrowych potwierdzają coś co trudno określić inaczej niż jako teorie konspiracyjne.
Na zakończenie zwracam uwagę iż moja Mocodawczyni (upoważnienie załączone do pism z dnia 08.06.2021) nie może i nie ma zamiaru drugiej dekady spędzić na pisaniu kolejnych pism i tłumaczeniu Państwu, iż powinni Państwo jak najszybciej zabrać się za usuwanie z obiegu prawnego dowodów na to jak bardzo się Państwo wygłupili (bo trudno inaczej nazwać uwiarygadnianie powagą instytucji państwowych teorii konspiracyjnych, zamiast przyswojenia sobie umiejętności korzystania z cyfrowych rejestrów). Tym bardziej , że Państwa wygłup (bo trudno to inaczej określić) ma dla niej konkretne konsekwencje, na które wielokrotnie zwracano uwagę.
Pomimo iż korespondencja w niniejszej sprawie z Państwa instytucją trwa już około dekady, to, w dowód życzliwości, daję Państwu jeszcze tydzień na podjęcie próby wykazania iż w oparciu o stan faktyczny z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego można wywieść jakiekolwiek inne prawa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (w szczególności prawa Skarbu Państwa) niż te ujawnione w cyfrowych rejestrach (np elektronicznych księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości). Lub mówiąc inaczej na przedstawienie jakiegokolwiek dowodu iż zatrudnieni przez Państwa sędziowie mogli mieć jakiekolwiek podstawy dla wątpienia w prawdziwość zapisów cyfrowych rejestrów. Ze swojej strony mogę tylko dodać iż wynik tej próby uważam za z góry przesądzony.
Ponadto jeszcze tydzień czasu będę życzliwie czekała na elektroniczne kopie dokumentacji o która wnosiłam w pismach z dnia 08.06.2021. Przypominam iż jest to dokumentacja, bez uzyskania której nikt, kto nie jest totalnym analfabetą cyfrowym nie przeprocesowałby sprawy związanej z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Teoretycznie więc powinna znajdować się w Państwa instytucji w kilkudziesięciu kopiach.
Po tej dacie cała korespondencja prowadzona z Państwem w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** na przestrzeni ostatniej dekady będzie traktowana zgodnie z zasadą iż nawet największa bzdura potwierdzona w kilkudziesięciu dokumentach państwowych staje się urzędowym faktem. Co niewątpliwie da wysoce interesujący obraz tego do czego jest zdolne sądownictwo administracyjne, by nie przyznać się do tego iż kompletnie nie jest dostosowane do funkcjonowania w cyfrowej rzeczywistości.
Aby Państwa zmotywować do działania przesyłam ponadto wystąpienie PINB w G*** z dnia 15.06.2021 sygn PINB/3174/21 w odpowiedzi na ostatnią korespondencję (która jest Państwu znane, było załącznikiem do poprzedniego pisma ), wraz z ustosunkowaniem się do jego treści. Wystąpienie PINB dobrze obrazuje jak lokalne instytucje Powiatu G*** odpowiedzialne za proces budowlany rozumieją pojęcie "stan faktyczny" oraz jak rozumieją zasadę "jawności postępowań". Nie muszę chyba przypominać iż w ich koncepcji stanu faktycznego i jawności postępowań nie dopatrzyły się nieprawidłowości ani instytucje nadzoru, ani WSA w W***.
Ponadto załączam pisma skierowane do jednostek, których działania w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** Państwo bezpośrednio badali. W szczególności załączam ponaglenia skierowane w niniejszej sprawie do SKO w W*** i MWINB, które najwyraźniej po raz już chyba kilkudziesiąty nie mogą się dopatrzeć w opisanych zdarzeniach nieprawidłowości obligujących je do szybkiego zajęcia się sprawą.
Ponadto załączam odpowiedź GUNB z dnia 30.06.2021 sygn DPR.022.566.2021 na pismo z dnia 08.06.2021 (które jest Państwu znane było bowiem załącznikiem do pisma z dnia 08.06.2021). Z rzeczonej odpowiedzi jednoznacznie wynika iż nie widzi nieprawidłowości w procesowaniu spraw budowlanych w oparciu o fikcyjne okoliczności (konsekwencje prawne takiego stanowiska powinny być oczywiste dla każdego sędziego) i mój wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy.
Załączam również ponaglenie skierowane do Urzędu Miasta M***, którego działania także Państwo pośrednio badali (jako zażalenia na postanowienia SKO w W*** na postanowienia UMM) Wskazuję, że wydaje się raczej mało prawdopodobne, by tak długo wstrzymywała się z wykonaniem czynności objętych wnioskami złożonymi 08.06.2021 instytucja właściwie rozumiejąca pojecie "stanu faktycznego" i "jawności". Na marginesie przypominam iż treść tych wniosków jest Państwu dobrze znana, były bowiem dołączone do pisma z dnia 08.06.2021. i sam fakt iż nie dopilnowali Państwo by zostały należnie zaadresowane musi budzić poważne wątpliwości co do tego czy w Państwa instytucji znajduje się chociaż jeden sędzia potrafiący się posługiwać cyfrowymi rejestrami.
Ze względu na utrzymujące się zagrożenie COVID-19 potencjalne odpowiedzi na pismo proszę przesyłać wyłącznie za pomocą platformy e-puap.
Z poważaniem
***
4.3 Odpowiedzi od SKO/WSA
Po pewnym czasie doczekaliśmy się odpowiedzi zarówno od SKO jak i WSA
SKO zdecydowanie przekroczyło nasze oczekiwania informując, że ", że nie posiada żadnych dokumentów dotyczących ww. nieruchomości i w Kolegium brak sprawy za lata 1994-2021 dotyczącej tej nieruchomości" W ciągu ostatniej dekady było kilkadziesiąt spraw procesowanych przez SKO nie mówiąc o innej korespondencji. Albo więc SKO prowadzi zarówno rejestr procesowanych spraw jak i rejestr wpływającej korespondencji w jakimś zeszycie i nieszczęśliwie akurat właściwe kartki myszy zjadły. Albo SKO prowadzi te rejestry w wersji elektronicznej i jego pracownicy postanowili udowodnić naszą tezę, że mają poważny problem z posługiwaniem się cyfrowymi rejestrami.
WSA z kolei nie wiadomo czemu przekazało pisma do Wydziału Orzeczniczego. Zgodnie z procedurą obsługi skarg i wniosków opisaną na stronie internetowej WSA pisma powinny bowiem trafić do Wydziału Informacji Sądowej i podlegać załatwieniu na podstawie innych aktów prawnych niż p.p.s.a. na które WSA się powołało. Przyznajemy że w czasie kiedy każdy praktycznie korzysta z internetu to niezdolność pracowników WSA zapoznania się z procedurą której opis dostępny jest na ich własnej stronie internetowej jest pewnym osiągnięciem.
Po pewnym czasie doczekaliśmy się odpowiedzi zarówno od SKO jak i WSA
SKO zdecydowanie przekroczyło nasze oczekiwania informując, że ", że nie posiada żadnych dokumentów dotyczących ww. nieruchomości i w Kolegium brak sprawy za lata 1994-2021 dotyczącej tej nieruchomości" W ciągu ostatniej dekady było kilkadziesiąt spraw procesowanych przez SKO nie mówiąc o innej korespondencji. Albo więc SKO prowadzi zarówno rejestr procesowanych spraw jak i rejestr wpływającej korespondencji w jakimś zeszycie i nieszczęśliwie akurat właściwe kartki myszy zjadły. Albo SKO prowadzi te rejestry w wersji elektronicznej i jego pracownicy postanowili udowodnić naszą tezę, że mają poważny problem z posługiwaniem się cyfrowymi rejestrami.
WSA z kolei nie wiadomo czemu przekazało pisma do Wydziału Orzeczniczego. Zgodnie z procedurą obsługi skarg i wniosków opisaną na stronie internetowej WSA pisma powinny bowiem trafić do Wydziału Informacji Sądowej i podlegać załatwieniu na podstawie innych aktów prawnych niż p.p.s.a. na które WSA się powołało. Przyznajemy że w czasie kiedy każdy praktycznie korzysta z internetu to niezdolność pracowników WSA zapoznania się z procedurą której opis dostępny jest na ich własnej stronie internetowej jest pewnym osiągnięciem.
4.4 Ponaglenie drugie
Cóż szanujemy to, że instytucje kontroli instancyjnej postanowiły wykazać, że mamy rację twierdząc, że powodem całego trwającego ponad dekadę "Proces"-Franz-Kafki-Reality-Show jest analfabetyzm cyfrowy w instytucjach państwowych. Wolelibyśmy jednak, żeby instytucje kontroli instancyjnej nie tylko potwierdziły naszą tezę, ale też wykazały się pewną refleksją, przeszkoliły swoich pracowników z zakresu korzystania z rejestrów cyfrowych i odkręciły całą sytuację. Bo nawet jeśli głęboko wierzymy, ze chodzi o analfabetyzm cyfrowy to dosłowna treść wystawianych przez nich dokumentów jest inna. Wskazuje mianowicie iż działają według narzuconej "z góry" interpretacji prawa nakazującej "porządkowanie" mienia Skarbu Państwa w zdumiewający sposób, To znaczy poprzez uznawanie za wiarygodne tylko dokumentów z których można wysnuć istnienie jakichś praw Skarbu Państwa (nawet jeśli te prawa Skarbu Państwa oparte są o "zmartwychwstanie" z Powązek i "zaszyfrowane" dla niepoznaki jako stan prawny sąsiadującej działki drogowej) oraz traktowanie wszystkich sprzecznych z nimi dokumentów jako z definicji nieważne, a posługujących się nimi osób jak "mafii reprywatyzacyjnej".
Pomijamy już taki drobny szczegół, że jeśli gdybyśmy przyjęli, że rzeczywiście jesteśmy "mafią reprywatyzacyjną" to i tak nie rozumiemy czemu pracownicy organów kontroli instancyjnej zamiast przekazać całą sprawę do organów zajmujących się profesjonalnie walką z mafiami sami postanowili odgrywać dzielnych szeryfów i w miarę swoich skromnych możliwości ze złowrogą "mafią reprywatyzacyjną" walczyć. Do tej kwestii odniesiemy się jednak w odpowiedniej skardze.
Pismo wysłane 27.09.2021 do SKO w W.
Szanowni Państwo,
W związku z treścią wystąpienia z dnia 12.07.2021 będącego rzekomo odpowiedzią na pismo z dnia 08.06.2021 i wysłane w ślad za nim ponaglenie z dnia 04.07.2021 zachodzi konieczność upewnienia się czy wyrażone w nim stanowisko jest rzeczywiście stanowiskiem Państwa instytucji czy tez przejawem niekompetencji podpisanej pod nim osoby.
Wobec czego załączam skargę na sposób załatwienia sprawy i ponaglam do jej należnego załatwienia.
Ponadto aby uniknąć jakiegokolwiek nieporozumienia zwracam uwagę, iż ani pismo z dnia 08.06.2021, ani prowadzona w latach 2010-2021 korespondencja w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nigdy NIE dotyczyła
1. rzekomych kontrowersji wokół stanu faktycznego wzmiankowanej nieruchomości w rozumieniu sytuacji rzeczywiście istniejącej pod wzmiankowanym adresem w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego (sytuacja ta jest doskonale udokumentowana i nie może budzić żadnych wątpliwości)
2. ustalenia czy bez wiedzy władających nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** właścicieli wykonywane były w stosunku do ich własności czynności prawne uwiarygadniające rzekome istnienie do niej innych praw (jest to fakt bezsporny od momentu dokonania pierwszej próby zmiany zapisów ogólnie dostępnych rejestrów w oparciu o dokumentację ewidentnie nie znaną władającym nieruchomością właścicielom i powstałą ewidentnie na skutek wykonywania bez ich wiedzy czynności prawnych dotyczących ich własności)
Przedmiotem korespondencji było to czy podejmowanie czynności w celu uprawdopodabniania rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości w oparciu o fikcyjne okoliczności (szerzej opisane w załączonym podsumowaniu korespondencji z Urzędem Miasta M***) jest nie mającą umocowania w prawie inicjatywą lokalnej instytucji, która wydaje się działać tak jakby czuła się pod presją odnalezienia "zaginionego" mienia Skarbu Państwa, o którego nieistnieniu powinna była zaraportować ok. 40 lat temu. Czy tez opisane czynności są konsekwencją narzucanej jej w kontroli instancyjnej interpretacji prawa. Państwa dotychczasowa postawa, sprowadzająca się do konsekwentnego niedopatrywania się nieprawidłowości w skarżonych działaniach Urzędu Miasta M***, jednoznacznie wskazuje iż zachodzi ta druga okoliczność (lokalna nieprawidłowość zostałaby z definicji wyeliminowana przy pierwszym badaniu sprawy w kontroli instancyjnej).
W piśmie z dnia 08.062021 i wysłanym w ślad za nim ponagleniu wskazano, iż chociażby ze względu na treść cyfrowych rejestrów, nie mogą Państwo nie mieć świadomości co do podstawowych faktów mających znaczenie w sprawie. W szczególności wskazać należy iż:
a) Po zapoznaniu się z treścią rejestrów cyfrowych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (np księgi wieczyste, ewidencja gruntów) Państwa pracownicy nie mogli nie mieć świadomości iż jest w nich ujawniona taka ilość spójnych ze sobą dokumentów z domniemaniem wiarygodności iż wykazanie niezgodności zapisów tych rejestrów z tym co rzeczywiście istniało w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego w jawnym postępowaniu jest fizycznie niemożliwe. Rejestry te jednoznacznie wskazują na ciągłość prywatnych praw własności do nieruchomości i ciągłość pozostawania jej w rękach prywatnych właścicieli.
b) Po zapoznaniu się z treścią rejestrów cyfrowych Państwa pracownicy nie mogli nie mieć świadomości iż skarżone działania naruszają prawa wynikające z nabycia, relatywnie niedawno nieruchomości, w dobrej wierze oraz z zachowaniem należnej formy i wszelkich formalności (m. in z przedłożeniem wypisów z ewidencji gruntów, prowadzonej do 2000 roku przez UMM, na potwierdzenie uregulowanego stanu prawnego nieruchomości)
c) Po zapoznaniu się z rejestrami cyfrowymi zawierającymi materiał zdjęciowy (zarówno geoportal.gov.pl, jak i serwisy komercyjne np Google Maps) Państwa pracownicy nie mogli nie wiedzieć jaki jest rzeczywisty kształt i fizyczna charakterystyka zarówno nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako całości jak i istniejących na jej terenie zbudowań. Nie mogli też nie zauważyć, iż na istniejącym budynku mieszkalnym nie ma śladów po niedawnych przebudowach.
d) Po zapoznaniu się m. in. z rejestrami cyfrowymi Cmentarza Powązkowskiego Państwa pracownicy nie mogli nie wiedzieć iż twierdzenia o rzekomym istnieniu praw Skarbu Państwa (lub innych alternatywnych praw) do wzmiankowanej nieruchomości wynikające z braku kontaktu z rzekomo żyjącymi Państwem Tomaszem i Marią Łebkowskimi wywodzą się z ewidentnie nieprawdziwych okoliczności.
e) Po zapoznaniu się z rejestrami cyfrowymi dla mienia państwowego, Państwa pracownicy nie mogli się nie zorientować, iż nie potwierdzają one tezy o istnieniu jakichkolwiek związków Skarbu Państwa z terenem nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w przeszłości. Nie mogli też nie zauważyć iż uprawdopodabniane działaniami instytucji państwowych rzekome prawa Skarbu Państwa do terenu wzmiankowanej nieruchomości nie zasilają bynajmniej mienia Skarbu Państwa, ale są najprawdopodobniej natychmiast transferowane do osób trzecich.
Rejestry cyfrowe są ogólnie dostępne, toteż wszelkie twierdzenia, iż Państwa pracownicy nie byli świadomi powyższych faktów jest tożsame z stwierdzeniem, że mimo upływu szeregu lat od cyfryzacji instytucji państwowych Państwa pracownicy nie posiadają umiejętności korzystania nawet z najbardziej podstawowych rejestrów cyfrowych.
Wobec powyższego za absolutnie niewiarygodne należy uznać iż w odpowiedzi na pismo z dnia 08.06.2021 nie wykonane zostało w imieniu Państwa instytucji nawet takie minimum jakim jest ujawnienie dokumentacji związanej z wykonywaniem za plecami władających nieruchomością właścicieli czynności prawnych, które potem stały się przyczyną dla podtrzymanych przez SKO w W*** odmów wydania zaświadczeń. Przypominam iż chodzi dla przykładu o odmowę zaświadczenia o nie wydaniu decyzji podziałowych dla terenu wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli czy nie posiadaniu wiedzy o wykonaniu czynności prowadzących do transferu praw własności do wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli. Niewykluczone iż nawet takie minimum może skutkować jawnym wyjaśnieniem sprawy i zakończeniem uniemożliwiania obrony interesu prawnego w sposób, który trudno jest określić inaczej niż jako mobbing.
Wobec powyższego wnoszę jak powyżej.
Zarazem informuję, ze jeżeli w ciągu tygodnia nie zdołają Państwo nawet przystąpić do wyjaśnienia spawy (tj przynajmniej doprowadzić do ujawnienia wnioskowanych w piśmie z 08.06.2021 dokumentów) przyjmę Państwa dotychczasowe stanowisko za wiążące. Wskazuję przy tym, iż na uzasadnienie jego zgodności z prawem nie przedstawili Państwo dotychczas ani żadnego dowodu materialnego, ani żadnego przepisu prawa, którego litera by uzasadniała podejmowane dotychczas czynności. Innymi słowy jedynym dowodem legalności Państwa działań pozostaje nie dopatrywanie się w nich naruszenia prawa przez organ sprawujący nad Państwem kontrolę instancyjną, co wskazywałoby iż właśnie od niego pochodzi interpretacja prawa legitymizująca Państwa dotychczasową postawę.
Na zakończenie chciałam wyrazić zdumienie tym, że w ogóle podjęto wysiłek uwiarygodnienia rzekomego istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce niż rzeczywiście istniejący do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa. Niezależnie od prawnych aspektów tego zjawiska, wskazać należy iż w przypadku tak dobrze udokumentowanej nieruchomości nie jest możliwe wykazanie istnienia na jej miejscu innego obiektu z innym właścicielem. Jedynym skutkiem takiego działania jest udokumentowanie iż taka próba jest podejmowana. W sytuacji gdy szereg danych znajduje się w rejestrach cyfrowych musi sobie zdawać z tego sprawę każdy, kto posiada zdolność ich odczytu czyli każdy kto nie jest analfabetą cyfrowym.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
****
(podpis elektroniczny za pomocą profilu e-puap)
Cóż szanujemy to, że instytucje kontroli instancyjnej postanowiły wykazać, że mamy rację twierdząc, że powodem całego trwającego ponad dekadę "Proces"-Franz-Kafki-Reality-Show jest analfabetyzm cyfrowy w instytucjach państwowych. Wolelibyśmy jednak, żeby instytucje kontroli instancyjnej nie tylko potwierdziły naszą tezę, ale też wykazały się pewną refleksją, przeszkoliły swoich pracowników z zakresu korzystania z rejestrów cyfrowych i odkręciły całą sytuację. Bo nawet jeśli głęboko wierzymy, ze chodzi o analfabetyzm cyfrowy to dosłowna treść wystawianych przez nich dokumentów jest inna. Wskazuje mianowicie iż działają według narzuconej "z góry" interpretacji prawa nakazującej "porządkowanie" mienia Skarbu Państwa w zdumiewający sposób, To znaczy poprzez uznawanie za wiarygodne tylko dokumentów z których można wysnuć istnienie jakichś praw Skarbu Państwa (nawet jeśli te prawa Skarbu Państwa oparte są o "zmartwychwstanie" z Powązek i "zaszyfrowane" dla niepoznaki jako stan prawny sąsiadującej działki drogowej) oraz traktowanie wszystkich sprzecznych z nimi dokumentów jako z definicji nieważne, a posługujących się nimi osób jak "mafii reprywatyzacyjnej".
Pomijamy już taki drobny szczegół, że jeśli gdybyśmy przyjęli, że rzeczywiście jesteśmy "mafią reprywatyzacyjną" to i tak nie rozumiemy czemu pracownicy organów kontroli instancyjnej zamiast przekazać całą sprawę do organów zajmujących się profesjonalnie walką z mafiami sami postanowili odgrywać dzielnych szeryfów i w miarę swoich skromnych możliwości ze złowrogą "mafią reprywatyzacyjną" walczyć. Do tej kwestii odniesiemy się jednak w odpowiedniej skardze.
Pismo wysłane 27.09.2021 do SKO w W.
Szanowni Państwo,
W związku z treścią wystąpienia z dnia 12.07.2021 będącego rzekomo odpowiedzią na pismo z dnia 08.06.2021 i wysłane w ślad za nim ponaglenie z dnia 04.07.2021 zachodzi konieczność upewnienia się czy wyrażone w nim stanowisko jest rzeczywiście stanowiskiem Państwa instytucji czy tez przejawem niekompetencji podpisanej pod nim osoby.
Wobec czego załączam skargę na sposób załatwienia sprawy i ponaglam do jej należnego załatwienia.
Ponadto aby uniknąć jakiegokolwiek nieporozumienia zwracam uwagę, iż ani pismo z dnia 08.06.2021, ani prowadzona w latach 2010-2021 korespondencja w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nigdy NIE dotyczyła
1. rzekomych kontrowersji wokół stanu faktycznego wzmiankowanej nieruchomości w rozumieniu sytuacji rzeczywiście istniejącej pod wzmiankowanym adresem w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego (sytuacja ta jest doskonale udokumentowana i nie może budzić żadnych wątpliwości)
2. ustalenia czy bez wiedzy władających nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** właścicieli wykonywane były w stosunku do ich własności czynności prawne uwiarygadniające rzekome istnienie do niej innych praw (jest to fakt bezsporny od momentu dokonania pierwszej próby zmiany zapisów ogólnie dostępnych rejestrów w oparciu o dokumentację ewidentnie nie znaną władającym nieruchomością właścicielom i powstałą ewidentnie na skutek wykonywania bez ich wiedzy czynności prawnych dotyczących ich własności)
Przedmiotem korespondencji było to czy podejmowanie czynności w celu uprawdopodabniania rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości w oparciu o fikcyjne okoliczności (szerzej opisane w załączonym podsumowaniu korespondencji z Urzędem Miasta M***) jest nie mającą umocowania w prawie inicjatywą lokalnej instytucji, która wydaje się działać tak jakby czuła się pod presją odnalezienia "zaginionego" mienia Skarbu Państwa, o którego nieistnieniu powinna była zaraportować ok. 40 lat temu. Czy tez opisane czynności są konsekwencją narzucanej jej w kontroli instancyjnej interpretacji prawa. Państwa dotychczasowa postawa, sprowadzająca się do konsekwentnego niedopatrywania się nieprawidłowości w skarżonych działaniach Urzędu Miasta M***, jednoznacznie wskazuje iż zachodzi ta druga okoliczność (lokalna nieprawidłowość zostałaby z definicji wyeliminowana przy pierwszym badaniu sprawy w kontroli instancyjnej).
W piśmie z dnia 08.062021 i wysłanym w ślad za nim ponagleniu wskazano, iż chociażby ze względu na treść cyfrowych rejestrów, nie mogą Państwo nie mieć świadomości co do podstawowych faktów mających znaczenie w sprawie. W szczególności wskazać należy iż:
a) Po zapoznaniu się z treścią rejestrów cyfrowych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (np księgi wieczyste, ewidencja gruntów) Państwa pracownicy nie mogli nie mieć świadomości iż jest w nich ujawniona taka ilość spójnych ze sobą dokumentów z domniemaniem wiarygodności iż wykazanie niezgodności zapisów tych rejestrów z tym co rzeczywiście istniało w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego w jawnym postępowaniu jest fizycznie niemożliwe. Rejestry te jednoznacznie wskazują na ciągłość prywatnych praw własności do nieruchomości i ciągłość pozostawania jej w rękach prywatnych właścicieli.
b) Po zapoznaniu się z treścią rejestrów cyfrowych Państwa pracownicy nie mogli nie mieć świadomości iż skarżone działania naruszają prawa wynikające z nabycia, relatywnie niedawno nieruchomości, w dobrej wierze oraz z zachowaniem należnej formy i wszelkich formalności (m. in z przedłożeniem wypisów z ewidencji gruntów, prowadzonej do 2000 roku przez UMM, na potwierdzenie uregulowanego stanu prawnego nieruchomości)
c) Po zapoznaniu się z rejestrami cyfrowymi zawierającymi materiał zdjęciowy (zarówno geoportal.gov.pl, jak i serwisy komercyjne np Google Maps) Państwa pracownicy nie mogli nie wiedzieć jaki jest rzeczywisty kształt i fizyczna charakterystyka zarówno nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako całości jak i istniejących na jej terenie zbudowań. Nie mogli też nie zauważyć, iż na istniejącym budynku mieszkalnym nie ma śladów po niedawnych przebudowach.
d) Po zapoznaniu się m. in. z rejestrami cyfrowymi Cmentarza Powązkowskiego Państwa pracownicy nie mogli nie wiedzieć iż twierdzenia o rzekomym istnieniu praw Skarbu Państwa (lub innych alternatywnych praw) do wzmiankowanej nieruchomości wynikające z braku kontaktu z rzekomo żyjącymi Państwem Tomaszem i Marią Łebkowskimi wywodzą się z ewidentnie nieprawdziwych okoliczności.
e) Po zapoznaniu się z rejestrami cyfrowymi dla mienia państwowego, Państwa pracownicy nie mogli się nie zorientować, iż nie potwierdzają one tezy o istnieniu jakichkolwiek związków Skarbu Państwa z terenem nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w przeszłości. Nie mogli też nie zauważyć iż uprawdopodabniane działaniami instytucji państwowych rzekome prawa Skarbu Państwa do terenu wzmiankowanej nieruchomości nie zasilają bynajmniej mienia Skarbu Państwa, ale są najprawdopodobniej natychmiast transferowane do osób trzecich.
Rejestry cyfrowe są ogólnie dostępne, toteż wszelkie twierdzenia, iż Państwa pracownicy nie byli świadomi powyższych faktów jest tożsame z stwierdzeniem, że mimo upływu szeregu lat od cyfryzacji instytucji państwowych Państwa pracownicy nie posiadają umiejętności korzystania nawet z najbardziej podstawowych rejestrów cyfrowych.
Wobec powyższego za absolutnie niewiarygodne należy uznać iż w odpowiedzi na pismo z dnia 08.06.2021 nie wykonane zostało w imieniu Państwa instytucji nawet takie minimum jakim jest ujawnienie dokumentacji związanej z wykonywaniem za plecami władających nieruchomością właścicieli czynności prawnych, które potem stały się przyczyną dla podtrzymanych przez SKO w W*** odmów wydania zaświadczeń. Przypominam iż chodzi dla przykładu o odmowę zaświadczenia o nie wydaniu decyzji podziałowych dla terenu wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli czy nie posiadaniu wiedzy o wykonaniu czynności prowadzących do transferu praw własności do wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli. Niewykluczone iż nawet takie minimum może skutkować jawnym wyjaśnieniem sprawy i zakończeniem uniemożliwiania obrony interesu prawnego w sposób, który trudno jest określić inaczej niż jako mobbing.
Wobec powyższego wnoszę jak powyżej.
Zarazem informuję, ze jeżeli w ciągu tygodnia nie zdołają Państwo nawet przystąpić do wyjaśnienia spawy (tj przynajmniej doprowadzić do ujawnienia wnioskowanych w piśmie z 08.06.2021 dokumentów) przyjmę Państwa dotychczasowe stanowisko za wiążące. Wskazuję przy tym, iż na uzasadnienie jego zgodności z prawem nie przedstawili Państwo dotychczas ani żadnego dowodu materialnego, ani żadnego przepisu prawa, którego litera by uzasadniała podejmowane dotychczas czynności. Innymi słowy jedynym dowodem legalności Państwa działań pozostaje nie dopatrywanie się w nich naruszenia prawa przez organ sprawujący nad Państwem kontrolę instancyjną, co wskazywałoby iż właśnie od niego pochodzi interpretacja prawa legitymizująca Państwa dotychczasową postawę.
Na zakończenie chciałam wyrazić zdumienie tym, że w ogóle podjęto wysiłek uwiarygodnienia rzekomego istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce niż rzeczywiście istniejący do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa. Niezależnie od prawnych aspektów tego zjawiska, wskazać należy iż w przypadku tak dobrze udokumentowanej nieruchomości nie jest możliwe wykazanie istnienia na jej miejscu innego obiektu z innym właścicielem. Jedynym skutkiem takiego działania jest udokumentowanie iż taka próba jest podejmowana. W sytuacji gdy szereg danych znajduje się w rejestrach cyfrowych musi sobie zdawać z tego sprawę każdy, kto posiada zdolność ich odczytu czyli każdy kto nie jest analfabetą cyfrowym.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
****
(podpis elektroniczny za pomocą profilu e-puap)
Skarga wysłana 27.09.2021 do SKO w W.
SKARGA
W związku ze sposobem rozpatrzenia sprawy (pismo z 12.07.2021 bez sygnatury) przez podpisaną pod nim osobę (podpis elektroniczny bez wskazania personaliów) składam skargę na tą osobę oraz wnoszę o ustalenie czy jej działanie stanowi rażącą niekompetencję czy też jest zgodne ze standardami SKO w W***.
Uzasadnienie
W pierwszej kolejności odnosząc się do zawartego w piśmie z 12.07.2021 twierdzenia iż "Samorządowe Kolegium Odwoławcze w W*** informuje, że nie posiada żadnych dokumentów dotyczących ww. nieruchomości i w Kolegium brak sprawy za lata 1994-2021 dotyczącej tej nieruchomości” informuję iż sprawa nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** badania była przez SKO w W*** wielokrotnie. Poniżej podaję kilka przykładowych sygnatur:
KOA 624/GO/13, KOA 660/Zs/13, KOA/1059/Pi/13, KOA/1062/Zs/13, KOA/1066/Zs/13, KOA/1069/Zs/13, KOA/1458/Fi/15, KOA/1649/Go/11, KOA/1770/Pi/13, KOA/1860/Zs/13, KOA/2046/Zs/13, KOA/2047/Zs/13, KOA/2428/Zs/15, KOA/2433/Zs/15, KOA/2447/Zs/15, KOA/3041/Zs/13, KOA/3043/Zs/13, KOA/3227/Zs/16, KOA/3506/Zs/16, KOA/698/zs/13, KOA/708/Zs/13
Należy zauważyć, że na skutek problemów z szukaniem informacji w cyfrowych rejestrach SKO w W*** nie zdołało po raz kolejny zaadresować problemów, u których źródła wydają się leżeć właśnie problemy z odczytem cyfrowych rejestrów.
Jak wskazuje liczba sygnatur SKO w W*** rozpatrywało sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** szereg razy i za każdym razem w trakcie procesowania sprawy musiało zdecydować, która wersja "stanu faktycznego" jest prawdziwa.
A. Wersja wynikająca z treści skargi (tj wersja spójna z zapisami ogólnie dostępnych cyfrowych rejestrów, w której nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** jest i zawsze była nieruchomością prywatną stanowiącą własność osób ujawnionych w księdze wieczystej ****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych)
B, Wersja, która wynikała z treści skarżonego dokumentu wystawionego przez Urząd Miasta M*** (nieruchomość ,która mogła być w zarządzie /władaniu gminy, mogła być obciążona kwaterunkiem, którą mogły dysponować inne podmioty niż te ujawnione we wzmiankowanych księgach wieczystych etc.).
SKO w W*** konsekwentnie, z jednym wyjątkiem, potwierdzało o prawidłowości działań Urzędu Miasta M*** (czyli potwierdzało jego wersje "stanu faktycznego" - wersję B).
SKO w W*** nigdy nie ujawniono jednak z czego wynika ta arbitralna decyzja, ani co jest jej podstawą. Nie ujawniono tez w jaki sposób można wykazać sprzeczność ze stanem faktycznym zapisów w wielorakich rejestrów o spójnej treści, w których jest ujawnionych co najmniej kilkadziesiąt dokumentów takich jak akty notarialne, wypisy z ewidencji gruntów, decyzje podziałowe etc.
Nie wyczerpuje to jednak poważnych zastrzeżeń co do działań pracowników SKO w W***.
Nawet jeżeli przyjmiemy iż pracownicy SKO w W*** szczerze wierzyli iż prawidłowy jest "stan faktyczny" przedstawiany przez Urząd Miasta M*** i rejestry cyfrowe zostały sporządzone w oparciu o wadliwą dokumentację , to ich działania i tak budzić muszą szereg poważnych zastrzeżeń tj.
a) Dlaczego po dokonaniu powyższej oceny SKO w W*** nie powiadomiło odpowiednich organów o takim zmasowanym wprowadzaniu do obiegu prawnego nieprawidłowych (w ich opini) dokumentów. Jeżeli przyjmie się za wadliwe wszelkie dokumenty sprzeczne z wersją "stanu faktycznego" Urzędu Miasta M*** , to byłyby one dowodem na synchronizowaną akcję fałszowania, przekładania, wyłudzania etc dokumentów najróżniejszej treści w którą zamieszane byłyby nie tylko różnorakie instytucje Państwa Polskiego, ale także instytucje co najmniej dwóch innych krajów, dyrekcja Cmentarza Powązkowskiego oraz Google Maps i inne podobne serwisy internetowe oferujące materiały odwzorowujące sytuację istniejącą w terenie. Sprawa byłaby niewątpliwie poważna.
b) Dlaczego dokumentacja poświadczająca o prawdziwości wersji Urzędu Miasta M*** nie została dołączona do akt żadnej sprawy procesowanej przez SKO w W*** (a było ich kilkanaście-kilkadziesiąt). Nawet gdyby osoby posługujące się wymienionymi księgami wieczystymi, były rzeczywiście jakąś "mafią reprywatyzacyjną" czy zajmowały się inną bezprawną działalnością, to nadal przysługiwałoby im prawo do obrony interesu prawnego, co nie sposób czynić jeżeli nie wie się w oparciu o co procesowane są sprawy.
c) Dlaczego SKO w W*** uznało, ze nie ma zastosowania tzw. „domniemanie niewinności” tj. traktowały prawa osób ujawnione w księgach wieczystych jako wadliwe oraz nabyte w złej wierze mimo iż nie zostało to wykazane w jakimkolwiek jawnym procesie. (każdy dokument potwierdzający np o rzekomej możliwości władania gminy nieruchomością, rzekomej możliwości istnienia kwaterunku czy możliwości wykonywania za plecami rzeczonych właścicieli czynności prawnych na ich własności - de facto potwierdza o okolicznościach, które nie mogą współistnieć ze wzmiankowanymi prawami własności)
Powyższe skutkowało wystawianiem przez SKO w W*** dokumentów potwierdzających o możliwości istnienia ewidentnie nieprawdziwych okoliczności w których prawa ujawnione w księdze wieczystej ****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych wynikać musiałyby z ewidentnie bezprawnej działaności.
W takiej sytuacji niezdolność pracownika SKO w W*** do znalezienia w cyfrowym rejestrze sygnatur spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** nie wydaje się być bynajmniej błahym przewinieniem. Przyzwala bowiem na utrzymywanie w obiegu prawnym dokumentów wystawionych przez SKO w W*** o cokolwiek nieoczekiwanej treści. Potwierdzających mianowicie o prawidłowości procesowania spraw związanych z prywatna nieruchomością nie w oparciu o stan faktyczny (rozumiany jako rzeczywiście istniejąca sytuacja w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego) ujawniony w rejestrach cyfrowych. I co gorsza, dokumentów potwierdzających o prawidłowości alternatywnego "stanu faktycznego" opartego o okoliczności, których nie dołącza się nawet do akt sprawy
Najbardziej bulwersujące jest jednak to iż na chwilą obecną najmocniejszym dowodem rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** nie są bynajmniej śmieciowe dokumenty, jakie zdołano ujawnić czy dokumenty wystawione przez UMM czy inne lokalne instytucje na ich podstawie (a jak wynika z prowadzonej korespondencji ok 2009 roku wykonano bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli pewną ilość czynności prawnych na ich własności). Najmocniejszym dowodem rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** są dokumenty wystawione przez SKO w W*** (i podtrzymującą jego ustalenia jednostkę kontroli instancyjnej) , które, w domyśle po dokonaniu należnego zbadania, potwierdziło o prawidłowości traktowania wszelkich okoliczności związanych z funkcjonowaniem Państwa Polskiego (w tym cyfrowych rejestrów) za nieważne i podążaniu za śmieciowymi dokumentami nie dołączonymi nawet do akt sprawy. Tym samym niewątpliwie je uwiarygadniając.
Podsumowując. W mojej prywatnej opinii SKO w W*** powinno, niezależnie od przeprocesowania niniejszej skargi, w trybie natychmiastowym i z urzędu zaadresować ewidentne problemy z korzystaniem cyfrowych rejestrów jaki mają jego pracownicy. Przede wszystkim, mojej opinii, najwyższym priorytetem uczynić powinno usunięcie z obiegu prawnego dokumentów wystawionych w jego imieniu, poświadczających o istnieniu fikcyjnego „stanu faktycznego” sprzecznego z zapisami cyfrowych rejestrów, których wadliwości SKO w W*** nie było i nie będzie w stanie wykazać,
Oczywiście powyższe uwagi są bezzasadne jeśli działanie SKO w W*** wynika z obowiązującej w nim interpretacji prawa narzuconej w kontroli instancyjnej z której wynika obowiązek zajmowania się uwiarygadnianiem rzekomego władania nieruchomością przez dysponenta mienia Skarbu Państwa , w sytuacji gdy ów dysponent nigdy nią nie władał.
Niewątpliwie sposób ustosunkowania się do problemów podniesionych w powyższej skardze rozwieje wszelkie wątpliwości w tej sprawie.
Z poważaniem
****
Pismo wysłane 27.09.2021 do WSA w W.
Szanowni Państwo,
W związku z treścią wystąpienia z dnia 26.07.2021 sygn.I SA/Wa 511/18 będącego rzekomo odpowiedzią na pismo z dnia 08.06.2021 i wysłane w ślad za nim ponaglenie z dnia 04.07.2021 zachodzi konieczność upewnienia się czy wyrażone w nim stanowisko jest rzeczywiście stanowiskiem Państwa instytucji czy tez przejawem niekompetencji podpisanej pod nim osoby.
Wobec czego załączam skargę na sposób załatwienia sprawy i ponaglam do jej należnego załatwienia.
Ponadto aby uniknąć jakiegokolwiek nieporozumienia zwracam uwagę, iż ani pismo z dnia 08.06.2021, ani prowadzona w latach 2010-2021 korespondencja w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nigdy NIE dotyczyła
1. rzekomych kontrowersji wokół stanu faktycznego wzmiankowanej nieruchomości w rozumieniu sytuacji rzeczywiście istniejącej pod wzmiankowanym adresem w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego (sytuacja ta jest doskonale udokumentowana i nie może budzić żadnych wątpliwości)
2. ustalenia czy bez wiedzy władających nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** właścicieli wykonywane były w stosunku do ich własności czynności prawne uwiarygadniające rzekome istnienie do niej innych praw (jest to fakt bezsporny od momentu dokonania pierwszej próby zmiany zapisów ogólnie dostępnych rejestrów w oparciu o dokumentację ewidentnie nie znaną władającym nieruchomością właścicielom i powstałą ewidentnie na skutek wykonywania bez ich wiedzy czynności prawnych dotyczących ich własności)
Przedmiotem korespondencji było to czy podejmowanie czynności w celu uprawdopodabniania rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości w oparciu o fikcyjne okoliczności ( szerzej opisane w załączonym podsumowaniu korespondencji z Urzędem Miasta M***, Wydziałem Architektoniczno-Budowlanym Starostwa G*** oraz PINB w G***) są nie mającą umocowania w prawie inicjatywą lokalnych instytucji, które wydają się działać tak jakby czuły się pod presją odnalezienia "zaginionego" mienia Skarbu Państwa, o którego nieistnieniu powinny były zaraportować ok. 40 lat temu. Czy tez opisane czynności są konsekwencją narzucanej im w kontroli instancyjnej interpretacji prawa.
Państwa dotychczasowa postawa (jak i postawa niższych organów kontroli instancyjnej; SKO w W*** , Wojewody M***, MWINB oraz GUNB) sprowadzająca się do konsekwentnego niedopatrywania się poważnych nieprawidłowości w skarżonych działaniach jednoznacznie wskazuje iż zachodzi ta druga okoliczność (lokalna nieprawidłowość zostałaby z definicji wyeliminowana przy pierwszym badaniu sprawy w kontroli instancyjnej).
Przy czym należy podkreślić iż WSA w W*** będąc organem odwoławczym od decyzji/postanowień wielu instytucji badało sprawę działań podejmowanych przez instytucje państwowe w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości w wielu aspektach. Jego ocena w zakresie nie dopatrzenia się poważnego naruszenia prawa w skarżonych działaniach instytucji państwowych była nad wyraz konsekwentna. Należy podkreślić iż wszystkie skarżone działania dotyczyły w gruncie rzeczy ich rozbieżności ze stanem faktycznym istniejącym w terenie i ujawnionym w dokumentacji z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego oraz cyfrowych rejestrach.
W piśmie z dnia 08.062021 i wysłanym w ślad za nim ponagleniu wskazano, iż chociażby ze względu na treść cyfrowych rejestrów, nie mogą Państwo nie mieć świadomości co do podstawowych faktów mających znaczenie w sprawie. W szczególności wskazać należy iż:
a) Po zapoznaniu się z treścią rejestrów cyfrowych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (np księgi wieczyste, ewidencja gruntów) sędziowie WSA w W*** nie mogli nie mieć świadomości, iż jest w nich ujawniona taka ilość spójnych ze sobą dokumentów z domniemaniem wiarygodności, iż wykazanie niezgodności zapisów tych rejestrów z tym co rzeczywiście istniało w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego w jawnym postępowaniu jest fizycznie niemożliwe. Rejestry te jednoznacznie wskazują na ciągłość prywatnych praw własności do nieruchomości i ciągłość pozostawania jej w rękach prywatnych właścicieli.
b) Po zapoznaniu się z treścią rejestrów cyfrowych sędziowie WSA w W*** nie mogli nie mieć świadomości, iż poprzez prowadzenie procesu budowlanego opartego na fikcyjnych okolicznościach i odmowę wystawienia zaświadczeń potwierdzających dobrze udokumentowany fakt nie istnienia żadnych związków dysponenta mienia Skarbu Państwa ze wzmiankowaną nieruchomością naruszane są prawa wynikające z nabycia, relatywnie niedawno, nieruchomości w dobrej wierze oraz z zachowaniem należnej formy i wszelkich formalności
c) Po zapoznaniu się z rejestrami cyfrowymi zawierającymi materiał zdjęciowy (zarówno geoportal.gov.pl, jak i serwisy komercyjne np Google Maps) sędziowie WSA w W*** nie mogli nie wiedzieć jaki jest rzeczywisty kształt i fizyczna charakterystyka zarówno nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako całości jak i istniejących na jej terenie zbudowań. Przede wszystkim nie mogli nie zauważyć, iz na istniejącym budynku mieszkalnym nie ma śladów po niedawnych przebudowach.
d) Po zapoznaniu się z zapisami ewidencji gruntów dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, a w szczególności po zauważeniu podejmowanych prób ujawnienia w nich zabudowań o innych parametrach niż istniejące , sędziowie WSA w W*** nie mogli się nie zorientować, iż ok 2009 roku przyjęto do zasobów budowlanych dokumentację opartą na fikcyjnych okolicznościach dotyczącą rzekomo wykonanych prac budowlanych, które następnie najprawdopodobniej odebrał PINB w G*** pomimo ich fikcyjności. Sędziowie WSA w W*** nie mogli więc nie mieć świadomości co jest źródłem informacji o fikcyjnych (nie istniejących w rzeczywistości) zabudowaniach , które były podstawą dla wszelkich prowadzonych po 2009 roku postępowań budowlanych.
e) Po zapoznaniu się m. in. z rejestrami cyfrowymi Cmentarza Powązkowskiego sędziowie WSA w W*** nie mogli nie wiedzieć, iż twierdzenia o rzekomym istnieniu praw Skarbu Państwa (lub innych alternatywnych praw) do terenu, wynikające z braku kontaktu z rzekomo żyjącymi Państwem Tomaszem i Marią Łebkowskimi, wywodzą się z ewidentnie nieprawdziwych okoliczności.
f) Po zapoznaniu się z rejestrami cyfrowymi dla mienia państwowego, sędziowie WSA w W*** nie mogli się nie zorientować iż nie potwierdzają one tezy o istnieniu jakichkolwiek związków Skarbu Państwa z terenem nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w przeszłości. Nie mogli też nie zauważyć, iż uprawdopodabniane działaniami instytucji państwowych rzekome prawa Skarbu Państwa do terenu wzmiankowanej nieruchomości nie zasilają bynajmniej mienia Skarbu Państwa, ale są najprawdopodobniej natychmiast transferowane do osób trzecich.
Rejestry cyfrowe są ogólnie dostępne, toteż wszelkie twierdzenia iż sędziowie WSA w W*** nie byli świadomi powyższych faktów jest tożsame z stwierdzeniem, że mimo upływu szeregu lat od cyfryzacji instytucji państwowych sędziowie WSA w W*** nie posiadają umiejętności korzystania nawet z najbardziej podstawowych rejestrów cyfrowych.
Wobec powyższego za absolutnie niewiarygodne należy uznać iż w odpowiedzi na pismo z dnia 08.06.2021 nie wykonane zostało w imieniu Państwa instytucji nawet takie minimum jakim jest ujawnienie dokumentacji będącej podstawą dla działań, o prawidłowości których WSA w W*** potwierdziło w wydawanych orzeczeniach bez dołączenia jej do akt spraw. W szczególności mam na myśli;
- dokumentację związaną z prowadzonym ok 2009 roku procesem budowlanym w oparciu o fikcyjne okoliczności i bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli (przypominam iż istnienie tej dokumentacji jest bezsporne, bowiem potem stała się podstawą dla nanoszenia zmian w ewidencji gruntów bez ujawnienia ich podstawy i prowadzenia w okresie późniejszym postępowań budowlanych dla nieruchomości o innych parametrach niż istniejąca w terenie i obecna we wcześniejszej dokumentacji)
- dokumentację związaną z wykonywaniem za plecami władających nieruchomością właścicieli czynności prawnych, która potem stała się przyczyną odmów UMM wydania szeregu zaświadczeń. (przypominam iż chodzi dla przykładu o odmowę zaświadczenia o nie wydaniu decyzji podziałowych dla terenu wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli czy nie posiadaniu wiedzy o wykonaniu czynności prowadzących do transferu praw własności do wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli )
Niewykluczone iż nawet takie minimum może skutkować jawnym wyjaśnieniem sprawy i zakończeniem uniemożliwiania obrony interesu prawnego w sposób który trudno jest określić inaczej niż jako mobbing.
Wobec powyższego wnoszę jak powyżej.
Zarazem informuję, ze jeżeli w ciągu tygodnia nie zdołają Państwo nawet przystąpić do wyjaśnienia spawy (tj przynajmniej doprowadzić do ujawnienia wnioskowanych w piśmie z 08.06.2021 dokumentów) przyjmę Państwa dotychczasowe stanowisko za wiążące. Wskazuję przy tym iż na uzasadnienie jego zgodności z prawem nie przedstawili Państwo dotychczas ani żadnego dowodu materialnego, ani żadnego przepisu prawa, którego litera by uzasadniała podejmowane dotychczas czynności. Innymi słowy jedyną podstawą uznania za zgodne z prawem działań sędziów WSA w W*** w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** może być co najwyżej istnienie interpretacji prawa narzuconej utrwalonymi liniami orzeczniczymi Naczelnego Sądu Administracyjnego w analogicznych sprawach.
Na zakończenie chciałam wyrazić zdumienie tym, że w ogóle podjęto wysiłek uwiarygodnienia rzekomego istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce niż rzeczywiście istniejący do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa. Niezależnie od prawnych aspektów tego zjawiska, wskazać należy iż w przypadku tak dobrze udokumentowanej nieruchomości nie jest możliwe wykazanie istnienia na jej miejscu innego obiektu z innym właścicielem. Jedynym skutkiem takiego działania jest udokumentowanie iż taka próba jest podejmowana. W sytuacji gdy wiele danych znajduje się w rejestrach cyfrowych musi sobie zdawać z tego sprawę każdy, kto posiada zdolność ich odczytu czyli każdy kto nie jest analfabetą cyfrowym.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
****
(podpis elektroniczny za pomocą profilu e-puap)
SKARGA
W związku ze sposobem rozpatrzenia sprawy (pismo z 12.07.2021 bez sygnatury) przez podpisaną pod nim osobę (podpis elektroniczny bez wskazania personaliów) składam skargę na tą osobę oraz wnoszę o ustalenie czy jej działanie stanowi rażącą niekompetencję czy też jest zgodne ze standardami SKO w W***.
Uzasadnienie
W pierwszej kolejności odnosząc się do zawartego w piśmie z 12.07.2021 twierdzenia iż "Samorządowe Kolegium Odwoławcze w W*** informuje, że nie posiada żadnych dokumentów dotyczących ww. nieruchomości i w Kolegium brak sprawy za lata 1994-2021 dotyczącej tej nieruchomości” informuję iż sprawa nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** badania była przez SKO w W*** wielokrotnie. Poniżej podaję kilka przykładowych sygnatur:
KOA 624/GO/13, KOA 660/Zs/13, KOA/1059/Pi/13, KOA/1062/Zs/13, KOA/1066/Zs/13, KOA/1069/Zs/13, KOA/1458/Fi/15, KOA/1649/Go/11, KOA/1770/Pi/13, KOA/1860/Zs/13, KOA/2046/Zs/13, KOA/2047/Zs/13, KOA/2428/Zs/15, KOA/2433/Zs/15, KOA/2447/Zs/15, KOA/3041/Zs/13, KOA/3043/Zs/13, KOA/3227/Zs/16, KOA/3506/Zs/16, KOA/698/zs/13, KOA/708/Zs/13
Należy zauważyć, że na skutek problemów z szukaniem informacji w cyfrowych rejestrach SKO w W*** nie zdołało po raz kolejny zaadresować problemów, u których źródła wydają się leżeć właśnie problemy z odczytem cyfrowych rejestrów.
Jak wskazuje liczba sygnatur SKO w W*** rozpatrywało sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** szereg razy i za każdym razem w trakcie procesowania sprawy musiało zdecydować, która wersja "stanu faktycznego" jest prawdziwa.
A. Wersja wynikająca z treści skargi (tj wersja spójna z zapisami ogólnie dostępnych cyfrowych rejestrów, w której nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** jest i zawsze była nieruchomością prywatną stanowiącą własność osób ujawnionych w księdze wieczystej ****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych)
B, Wersja, która wynikała z treści skarżonego dokumentu wystawionego przez Urząd Miasta M*** (nieruchomość ,która mogła być w zarządzie /władaniu gminy, mogła być obciążona kwaterunkiem, którą mogły dysponować inne podmioty niż te ujawnione we wzmiankowanych księgach wieczystych etc.).
SKO w W*** konsekwentnie, z jednym wyjątkiem, potwierdzało o prawidłowości działań Urzędu Miasta M*** (czyli potwierdzało jego wersje "stanu faktycznego" - wersję B).
SKO w W*** nigdy nie ujawniono jednak z czego wynika ta arbitralna decyzja, ani co jest jej podstawą. Nie ujawniono tez w jaki sposób można wykazać sprzeczność ze stanem faktycznym zapisów w wielorakich rejestrów o spójnej treści, w których jest ujawnionych co najmniej kilkadziesiąt dokumentów takich jak akty notarialne, wypisy z ewidencji gruntów, decyzje podziałowe etc.
Nie wyczerpuje to jednak poważnych zastrzeżeń co do działań pracowników SKO w W***.
Nawet jeżeli przyjmiemy iż pracownicy SKO w W*** szczerze wierzyli iż prawidłowy jest "stan faktyczny" przedstawiany przez Urząd Miasta M*** i rejestry cyfrowe zostały sporządzone w oparciu o wadliwą dokumentację , to ich działania i tak budzić muszą szereg poważnych zastrzeżeń tj.
a) Dlaczego po dokonaniu powyższej oceny SKO w W*** nie powiadomiło odpowiednich organów o takim zmasowanym wprowadzaniu do obiegu prawnego nieprawidłowych (w ich opini) dokumentów. Jeżeli przyjmie się za wadliwe wszelkie dokumenty sprzeczne z wersją "stanu faktycznego" Urzędu Miasta M*** , to byłyby one dowodem na synchronizowaną akcję fałszowania, przekładania, wyłudzania etc dokumentów najróżniejszej treści w którą zamieszane byłyby nie tylko różnorakie instytucje Państwa Polskiego, ale także instytucje co najmniej dwóch innych krajów, dyrekcja Cmentarza Powązkowskiego oraz Google Maps i inne podobne serwisy internetowe oferujące materiały odwzorowujące sytuację istniejącą w terenie. Sprawa byłaby niewątpliwie poważna.
b) Dlaczego dokumentacja poświadczająca o prawdziwości wersji Urzędu Miasta M*** nie została dołączona do akt żadnej sprawy procesowanej przez SKO w W*** (a było ich kilkanaście-kilkadziesiąt). Nawet gdyby osoby posługujące się wymienionymi księgami wieczystymi, były rzeczywiście jakąś "mafią reprywatyzacyjną" czy zajmowały się inną bezprawną działalnością, to nadal przysługiwałoby im prawo do obrony interesu prawnego, co nie sposób czynić jeżeli nie wie się w oparciu o co procesowane są sprawy.
c) Dlaczego SKO w W*** uznało, ze nie ma zastosowania tzw. „domniemanie niewinności” tj. traktowały prawa osób ujawnione w księgach wieczystych jako wadliwe oraz nabyte w złej wierze mimo iż nie zostało to wykazane w jakimkolwiek jawnym procesie. (każdy dokument potwierdzający np o rzekomej możliwości władania gminy nieruchomością, rzekomej możliwości istnienia kwaterunku czy możliwości wykonywania za plecami rzeczonych właścicieli czynności prawnych na ich własności - de facto potwierdza o okolicznościach, które nie mogą współistnieć ze wzmiankowanymi prawami własności)
Powyższe skutkowało wystawianiem przez SKO w W*** dokumentów potwierdzających o możliwości istnienia ewidentnie nieprawdziwych okoliczności w których prawa ujawnione w księdze wieczystej ****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych wynikać musiałyby z ewidentnie bezprawnej działaności.
W takiej sytuacji niezdolność pracownika SKO w W*** do znalezienia w cyfrowym rejestrze sygnatur spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** nie wydaje się być bynajmniej błahym przewinieniem. Przyzwala bowiem na utrzymywanie w obiegu prawnym dokumentów wystawionych przez SKO w W*** o cokolwiek nieoczekiwanej treści. Potwierdzających mianowicie o prawidłowości procesowania spraw związanych z prywatna nieruchomością nie w oparciu o stan faktyczny (rozumiany jako rzeczywiście istniejąca sytuacja w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego) ujawniony w rejestrach cyfrowych. I co gorsza, dokumentów potwierdzających o prawidłowości alternatywnego "stanu faktycznego" opartego o okoliczności, których nie dołącza się nawet do akt sprawy
Najbardziej bulwersujące jest jednak to iż na chwilą obecną najmocniejszym dowodem rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** nie są bynajmniej śmieciowe dokumenty, jakie zdołano ujawnić czy dokumenty wystawione przez UMM czy inne lokalne instytucje na ich podstawie (a jak wynika z prowadzonej korespondencji ok 2009 roku wykonano bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli pewną ilość czynności prawnych na ich własności). Najmocniejszym dowodem rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** są dokumenty wystawione przez SKO w W*** (i podtrzymującą jego ustalenia jednostkę kontroli instancyjnej) , które, w domyśle po dokonaniu należnego zbadania, potwierdziło o prawidłowości traktowania wszelkich okoliczności związanych z funkcjonowaniem Państwa Polskiego (w tym cyfrowych rejestrów) za nieważne i podążaniu za śmieciowymi dokumentami nie dołączonymi nawet do akt sprawy. Tym samym niewątpliwie je uwiarygadniając.
Podsumowując. W mojej prywatnej opinii SKO w W*** powinno, niezależnie od przeprocesowania niniejszej skargi, w trybie natychmiastowym i z urzędu zaadresować ewidentne problemy z korzystaniem cyfrowych rejestrów jaki mają jego pracownicy. Przede wszystkim, mojej opinii, najwyższym priorytetem uczynić powinno usunięcie z obiegu prawnego dokumentów wystawionych w jego imieniu, poświadczających o istnieniu fikcyjnego „stanu faktycznego” sprzecznego z zapisami cyfrowych rejestrów, których wadliwości SKO w W*** nie było i nie będzie w stanie wykazać,
Oczywiście powyższe uwagi są bezzasadne jeśli działanie SKO w W*** wynika z obowiązującej w nim interpretacji prawa narzuconej w kontroli instancyjnej z której wynika obowiązek zajmowania się uwiarygadnianiem rzekomego władania nieruchomością przez dysponenta mienia Skarbu Państwa , w sytuacji gdy ów dysponent nigdy nią nie władał.
Niewątpliwie sposób ustosunkowania się do problemów podniesionych w powyższej skardze rozwieje wszelkie wątpliwości w tej sprawie.
Z poważaniem
****
Pismo wysłane 27.09.2021 do WSA w W.
Szanowni Państwo,
W związku z treścią wystąpienia z dnia 26.07.2021 sygn.I SA/Wa 511/18 będącego rzekomo odpowiedzią na pismo z dnia 08.06.2021 i wysłane w ślad za nim ponaglenie z dnia 04.07.2021 zachodzi konieczność upewnienia się czy wyrażone w nim stanowisko jest rzeczywiście stanowiskiem Państwa instytucji czy tez przejawem niekompetencji podpisanej pod nim osoby.
Wobec czego załączam skargę na sposób załatwienia sprawy i ponaglam do jej należnego załatwienia.
Ponadto aby uniknąć jakiegokolwiek nieporozumienia zwracam uwagę, iż ani pismo z dnia 08.06.2021, ani prowadzona w latach 2010-2021 korespondencja w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nigdy NIE dotyczyła
1. rzekomych kontrowersji wokół stanu faktycznego wzmiankowanej nieruchomości w rozumieniu sytuacji rzeczywiście istniejącej pod wzmiankowanym adresem w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego (sytuacja ta jest doskonale udokumentowana i nie może budzić żadnych wątpliwości)
2. ustalenia czy bez wiedzy władających nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** właścicieli wykonywane były w stosunku do ich własności czynności prawne uwiarygadniające rzekome istnienie do niej innych praw (jest to fakt bezsporny od momentu dokonania pierwszej próby zmiany zapisów ogólnie dostępnych rejestrów w oparciu o dokumentację ewidentnie nie znaną władającym nieruchomością właścicielom i powstałą ewidentnie na skutek wykonywania bez ich wiedzy czynności prawnych dotyczących ich własności)
Przedmiotem korespondencji było to czy podejmowanie czynności w celu uprawdopodabniania rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości w oparciu o fikcyjne okoliczności ( szerzej opisane w załączonym podsumowaniu korespondencji z Urzędem Miasta M***, Wydziałem Architektoniczno-Budowlanym Starostwa G*** oraz PINB w G***) są nie mającą umocowania w prawie inicjatywą lokalnych instytucji, które wydają się działać tak jakby czuły się pod presją odnalezienia "zaginionego" mienia Skarbu Państwa, o którego nieistnieniu powinny były zaraportować ok. 40 lat temu. Czy tez opisane czynności są konsekwencją narzucanej im w kontroli instancyjnej interpretacji prawa.
Państwa dotychczasowa postawa (jak i postawa niższych organów kontroli instancyjnej; SKO w W*** , Wojewody M***, MWINB oraz GUNB) sprowadzająca się do konsekwentnego niedopatrywania się poważnych nieprawidłowości w skarżonych działaniach jednoznacznie wskazuje iż zachodzi ta druga okoliczność (lokalna nieprawidłowość zostałaby z definicji wyeliminowana przy pierwszym badaniu sprawy w kontroli instancyjnej).
Przy czym należy podkreślić iż WSA w W*** będąc organem odwoławczym od decyzji/postanowień wielu instytucji badało sprawę działań podejmowanych przez instytucje państwowe w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości w wielu aspektach. Jego ocena w zakresie nie dopatrzenia się poważnego naruszenia prawa w skarżonych działaniach instytucji państwowych była nad wyraz konsekwentna. Należy podkreślić iż wszystkie skarżone działania dotyczyły w gruncie rzeczy ich rozbieżności ze stanem faktycznym istniejącym w terenie i ujawnionym w dokumentacji z okresu funkcjonowania Państwa Polskiego oraz cyfrowych rejestrach.
W piśmie z dnia 08.062021 i wysłanym w ślad za nim ponagleniu wskazano, iż chociażby ze względu na treść cyfrowych rejestrów, nie mogą Państwo nie mieć świadomości co do podstawowych faktów mających znaczenie w sprawie. W szczególności wskazać należy iż:
a) Po zapoznaniu się z treścią rejestrów cyfrowych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (np księgi wieczyste, ewidencja gruntów) sędziowie WSA w W*** nie mogli nie mieć świadomości, iż jest w nich ujawniona taka ilość spójnych ze sobą dokumentów z domniemaniem wiarygodności, iż wykazanie niezgodności zapisów tych rejestrów z tym co rzeczywiście istniało w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego w jawnym postępowaniu jest fizycznie niemożliwe. Rejestry te jednoznacznie wskazują na ciągłość prywatnych praw własności do nieruchomości i ciągłość pozostawania jej w rękach prywatnych właścicieli.
b) Po zapoznaniu się z treścią rejestrów cyfrowych sędziowie WSA w W*** nie mogli nie mieć świadomości, iż poprzez prowadzenie procesu budowlanego opartego na fikcyjnych okolicznościach i odmowę wystawienia zaświadczeń potwierdzających dobrze udokumentowany fakt nie istnienia żadnych związków dysponenta mienia Skarbu Państwa ze wzmiankowaną nieruchomością naruszane są prawa wynikające z nabycia, relatywnie niedawno, nieruchomości w dobrej wierze oraz z zachowaniem należnej formy i wszelkich formalności
c) Po zapoznaniu się z rejestrami cyfrowymi zawierającymi materiał zdjęciowy (zarówno geoportal.gov.pl, jak i serwisy komercyjne np Google Maps) sędziowie WSA w W*** nie mogli nie wiedzieć jaki jest rzeczywisty kształt i fizyczna charakterystyka zarówno nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako całości jak i istniejących na jej terenie zbudowań. Przede wszystkim nie mogli nie zauważyć, iz na istniejącym budynku mieszkalnym nie ma śladów po niedawnych przebudowach.
d) Po zapoznaniu się z zapisami ewidencji gruntów dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, a w szczególności po zauważeniu podejmowanych prób ujawnienia w nich zabudowań o innych parametrach niż istniejące , sędziowie WSA w W*** nie mogli się nie zorientować, iż ok 2009 roku przyjęto do zasobów budowlanych dokumentację opartą na fikcyjnych okolicznościach dotyczącą rzekomo wykonanych prac budowlanych, które następnie najprawdopodobniej odebrał PINB w G*** pomimo ich fikcyjności. Sędziowie WSA w W*** nie mogli więc nie mieć świadomości co jest źródłem informacji o fikcyjnych (nie istniejących w rzeczywistości) zabudowaniach , które były podstawą dla wszelkich prowadzonych po 2009 roku postępowań budowlanych.
e) Po zapoznaniu się m. in. z rejestrami cyfrowymi Cmentarza Powązkowskiego sędziowie WSA w W*** nie mogli nie wiedzieć, iż twierdzenia o rzekomym istnieniu praw Skarbu Państwa (lub innych alternatywnych praw) do terenu, wynikające z braku kontaktu z rzekomo żyjącymi Państwem Tomaszem i Marią Łebkowskimi, wywodzą się z ewidentnie nieprawdziwych okoliczności.
f) Po zapoznaniu się z rejestrami cyfrowymi dla mienia państwowego, sędziowie WSA w W*** nie mogli się nie zorientować iż nie potwierdzają one tezy o istnieniu jakichkolwiek związków Skarbu Państwa z terenem nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w przeszłości. Nie mogli też nie zauważyć, iż uprawdopodabniane działaniami instytucji państwowych rzekome prawa Skarbu Państwa do terenu wzmiankowanej nieruchomości nie zasilają bynajmniej mienia Skarbu Państwa, ale są najprawdopodobniej natychmiast transferowane do osób trzecich.
Rejestry cyfrowe są ogólnie dostępne, toteż wszelkie twierdzenia iż sędziowie WSA w W*** nie byli świadomi powyższych faktów jest tożsame z stwierdzeniem, że mimo upływu szeregu lat od cyfryzacji instytucji państwowych sędziowie WSA w W*** nie posiadają umiejętności korzystania nawet z najbardziej podstawowych rejestrów cyfrowych.
Wobec powyższego za absolutnie niewiarygodne należy uznać iż w odpowiedzi na pismo z dnia 08.06.2021 nie wykonane zostało w imieniu Państwa instytucji nawet takie minimum jakim jest ujawnienie dokumentacji będącej podstawą dla działań, o prawidłowości których WSA w W*** potwierdziło w wydawanych orzeczeniach bez dołączenia jej do akt spraw. W szczególności mam na myśli;
- dokumentację związaną z prowadzonym ok 2009 roku procesem budowlanym w oparciu o fikcyjne okoliczności i bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli (przypominam iż istnienie tej dokumentacji jest bezsporne, bowiem potem stała się podstawą dla nanoszenia zmian w ewidencji gruntów bez ujawnienia ich podstawy i prowadzenia w okresie późniejszym postępowań budowlanych dla nieruchomości o innych parametrach niż istniejąca w terenie i obecna we wcześniejszej dokumentacji)
- dokumentację związaną z wykonywaniem za plecami władających nieruchomością właścicieli czynności prawnych, która potem stała się przyczyną odmów UMM wydania szeregu zaświadczeń. (przypominam iż chodzi dla przykładu o odmowę zaświadczenia o nie wydaniu decyzji podziałowych dla terenu wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli czy nie posiadaniu wiedzy o wykonaniu czynności prowadzących do transferu praw własności do wzmiankowanej nieruchomości bez wiedzy władających nią właścicieli )
Niewykluczone iż nawet takie minimum może skutkować jawnym wyjaśnieniem sprawy i zakończeniem uniemożliwiania obrony interesu prawnego w sposób który trudno jest określić inaczej niż jako mobbing.
Wobec powyższego wnoszę jak powyżej.
Zarazem informuję, ze jeżeli w ciągu tygodnia nie zdołają Państwo nawet przystąpić do wyjaśnienia spawy (tj przynajmniej doprowadzić do ujawnienia wnioskowanych w piśmie z 08.06.2021 dokumentów) przyjmę Państwa dotychczasowe stanowisko za wiążące. Wskazuję przy tym iż na uzasadnienie jego zgodności z prawem nie przedstawili Państwo dotychczas ani żadnego dowodu materialnego, ani żadnego przepisu prawa, którego litera by uzasadniała podejmowane dotychczas czynności. Innymi słowy jedyną podstawą uznania za zgodne z prawem działań sędziów WSA w W*** w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** może być co najwyżej istnienie interpretacji prawa narzuconej utrwalonymi liniami orzeczniczymi Naczelnego Sądu Administracyjnego w analogicznych sprawach.
Na zakończenie chciałam wyrazić zdumienie tym, że w ogóle podjęto wysiłek uwiarygodnienia rzekomego istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce niż rzeczywiście istniejący do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa. Niezależnie od prawnych aspektów tego zjawiska, wskazać należy iż w przypadku tak dobrze udokumentowanej nieruchomości nie jest możliwe wykazanie istnienia na jej miejscu innego obiektu z innym właścicielem. Jedynym skutkiem takiego działania jest udokumentowanie iż taka próba jest podejmowana. W sytuacji gdy wiele danych znajduje się w rejestrach cyfrowych musi sobie zdawać z tego sprawę każdy, kto posiada zdolność ich odczytu czyli każdy kto nie jest analfabetą cyfrowym.
W związku z utrzymującym się zagrożeniem COVID-19 proszę o prowadzenie korespondencji wyłącznie przy użyciu platformy e-puap.
z poważaniem
****
(podpis elektroniczny za pomocą profilu e-puap)
Skarga wysłana 27.09.2021 do WSA w W.
SKARGA
W związku ze sposobem załatwienia sprawy sygn. I SA/Wa 511/18 przez WSA w W*** składam skargę na Prezesa WSA w W*** oraz wnoszę o ustalenie czy opisane poniżej działania stanowią rażącą nieprawidłowość czy też są zgodne z interpretacją prawa stosowaną w WSA w W***.
Uzasadnienie
W pierwszej kolejności pragnę zauważyć iż niejasne jest czemu pismo z dnia 08.06.2021 oraz wysłane w ślad za nim ponaglenie z dnia 04.07.2021 w ogóle trafiło do Wydziału Orzeczniczego I WSA w W***. Pisma powinny bowiem trafić zgodnie z procedurą obsługi skarg i wniosków opisaną na stronie WSA w W*** do Wydziału Informacji Sądowej WSA w W*** i podlegać załatwieniu na podstawie innych aktów prawnych niż p.p.s.a.
Ponadto wskazuję iż pismo z dnia 08.06.2021 oraz wysłane w ślad za nim ponaglenie dotyczyło istniejących w bazie orzeczniczej orzeczeń, które determinują obowiązującą interpretacje prawa. Konsekwencją tej interpretacji prawa jest wytworzenie mechanizmów, które trudno określić inaczej niż niejawne ustalanie praw do terenu w oparciu o fikcyjne okoliczności uwiarygadniane działaniami instytucji państwowych. Proces ten został udokumentowany na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Jeżeli ukształtowanie takiego prawa nie było celem sądownictwa administracyjnego sprawa powinna zostać zaadresowana natychmiast i z urzędu.
Poniżej przypominam najważniejsze okoliczności sprawy.
WSA w W*** rozpatrywało sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** szereg razy jako odwołania, zażalenia etc na działania szeregu instytucji. Za każdym razem skład orzekający musiał zdecydować, która wersja "stanu faktycznego" jest prawdziwa
A. Wersja wynikająca z treści odwołania, zażalenia itp (tj wersja spójna z zapisami ogólnie dostępnych cyfrowych rejestrów, w której nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** jest i zawsze była nieruchomością prywatną należącą do osób ujawnionych w księdze wieczystej ****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych)
B, Wersja, która wynikała z treści skarżonego dokumentu wystawionego przez Urząd Miasta M***/PINB w G***/Wydział Architektoniczno-Budowlany Starostwa G*** i podtrzymującego go dokumentu wystawionego przez jednostkę kontroli instancyjnej (nieruchomość o innych parametrach niż wynikało z rejestrów cyfrowych i akt sprawy ,która mogła być w zarządzie/władaniu gminy, mogła być obciążona kwaterunkiem, którą mogły dysponować inne osoby niż te ujawnione we wzmiankowanych księgach wieczystych etc.).
Jak widać z powyższego różnice pomiędzy wersjami A i B są znaczne i trudne do przeoczenia.
WSA w W*** konsekwentnie, z jednym wyjątkiem, potwierdzało o prawidłowości działań Urzędu Miasta M***/PINB w G***/Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G*** (czyli uznawało wersję "stanu faktycznego" wzmiankowanych instytucji za wiążącą).
Nigdy nie ujawniono jednak z czego wynika ta arbitralna ocena, ani co jest jej podstawą. Nie ujawniono tez w jaki sposób można wykazać sprzeczność ze stanem faktycznym zapisów wielorakich rejestrów o spójnej treści, w których jest ujawnionych co najmniej kilkadziesiąt dokumentów takich jak akty notarialne, wypisy z ewidencji gruntów, decyzje podziałowe etc.
Nie wyczerpuje to jednak poważnych zastrzeżeń co do działań sędziów WSA w W***.
Nawet jeżeli przyjmiemy iż sędziowie WSA w W*** szczerze wierzyli iż prawidłowy jest "stan faktyczny" przedstawiany przez Urząd Miasta M***/PINB w G*** / Wydział Architektoniczno-Budowlany Starostwa G*** i rejestry cyfrowe zostały sporządzone w oparciu o wadliwą dokumentację , to ich działania budzić muszą szereg poważnych zastrzeżeń tj.
a) Dlaczego po dokonaniu powyższej oceny WSA w W*** nie powiadomiło odpowiednich organów o takim zmasowanym wprowadzaniu do obiegu prawnego nieprawidłowych (w ich opinii) dokumentów. Jeżeli przyjmie się za wadliwe wszelkie dokumenty sprzeczne z wersją "stanu faktycznego" Urzędu Miasta M***/PINB w G***/ Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G*** , to byłyby one dowodem na zsynchronizowaną akcję fałszowania, przekładania, wyłudzania etc dokumentów najróżniejszej treści w którą zamieszane byłyby nie tylko różnorakie instytucje Państwa Polskiego, ale także instytucje co najmniej dwóch innych krajów, dyrekcja Cmentarza Powązkowskiego oraz Google Maps i inne podobne serwisy internetowe oferujące materiały odwzorowujące sytuację istniejącą w terenie. Sprawa byłaby niewątpliwie poważna.
b) Dlaczego dokumentacja poświadczająca o rzekomej prawdziwości wersji Urzędu Miasta M***/PINB w G*** etc nie została dołączona do akt żadnej sprawy procesowanej przez WSA w W*** (a było ich bodajże kilkanaście). Nawet gdyby osoby posługujące się wymienionymi księgami wieczystymi, były rzeczywiście jakąś "mafią reprywatyzacyjną" czy zajmowały się inną bezprawną działalnością, to nadal przysługiwałoby im prawo do obrony interesu prawnego, co nie sposób czynić jeżeli nie wie się w oparciu o co procesowane są sprawy.
c) Dlaczego WSA w W*** uznało, ze nie ma zastosowania tzw. „domniemanie niewinności” tj. traktowały prawa osób ujawnione w księgach wieczystych jako wadliwe oraz nabyte w złej wierze mimo iż nie zostało to wykazane w jakimkolwiek jawnym procesie. (każdy dokument potwierdzający np o rzekomej możliwości władania gminy nieruchomością, rzekomej możliwości istnienia kwaterunku czy możliwości wykonywania za plecami rzeczonych właścicieli czynności prawnych na ich własności, rzekomego istnienia zabudowań o innej charakterystyce niż wynika z sytuacji w trenie i zapisów ksiąg wieczystych - de facto potwierdza o okolicznościach, które nie mogą współistnieć ze wzmiankowanymi prawami własności)
W mojej prywatnej opinii sędzia WSA powinien ściśle przestrzegać kpa/p.p.s.a. i wymagać by wszystkie dokumenty mające wpływ na rozstrzygniecie znajdowały się w aktach sprawy. Powinien również trzymać się zapisów cyfrowych rejestrów jeżeli nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać ich wadliwości. Natomiast zajmowanie się domniemaną "mafią" rzekomo żerującą na istniejącym w rejestrach bałaganie powinien zostawić wyspecjalizowanym organom.
Egzekwowanie przestrzegania powyższych zasad z pewnością uchroniłoby WSA w W*** przez wprowadzeniem do bazy orzeczniczej bodajże kilkunastu orzeczeń z których wynika iż jest dopuszczalne prowadzenie procesu budowlanego i wydawanie zaświadczeń w oparciu o fikcyjne (nie istniejące w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego) okoliczności. I w ten sposób uprawdopodabnianie rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości, pomimo iż prywatnych praw ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości nie da się podważyć w jawnym postępowaniu. Uchroniłoby tez WSA w W*** przed wprowadzeniem do bazy orzeczniczej szeregu orzeczeń z których wynika iż osobom poszkodowanym taką interpretacją prawa nie udziela się informacji potrzebnej do obrony interesu prawnego (np poprzez dołączenie do akt sprawy źródła informacji o rzekomej niewiarygodności ksiąg wieczystych z których one wywodzą swoje prawa)
Wobec wprowadzenia do bazy orzeczniczej szeregu orzeczeń o opisanej powyżej treści, niezdolność WSA w W*** do nadania pismu z dnia 08.06.2021 prawidłowego biegu nie wydaje się być bynajmniej błahym przewinieniem.
Powyższe wydaje się wskazywać iż sposób załatwiania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** ujawnił poważne problemy w funkcjonowaniu WSA w W***. Za co w mojej opinii odpowiedzialność ponosi osoba kierująca placówką.
Wobec czego wnoszę jak powyżej.
Oczywiście powyższe uwagi są bezzasadne jeśli działanie WSA w W*** wynika z obowiązującej w sądownictwie administracyjnym interpretacji prawa wynikającej z utrwalonych linii orzeczniczych ukształtowanych działalnością Naczelnego Sądu Administracyjnego z których wynika obowiązek instytucji państwowych do zajmowania się uwiarygadnianiem rzekomego władania nieruchomością przez dysponenta mienia Skarbu Państwa , w sytuacji gdy ów dysponent nigdy nią nie władał
Niewątpliwie sposób rozpatrzenia powyższej skargi rozwieje wszelkie wątpliwości w tej sprawie.
Z poważaniem
SKARGA
W związku ze sposobem załatwienia sprawy sygn. I SA/Wa 511/18 przez WSA w W*** składam skargę na Prezesa WSA w W*** oraz wnoszę o ustalenie czy opisane poniżej działania stanowią rażącą nieprawidłowość czy też są zgodne z interpretacją prawa stosowaną w WSA w W***.
Uzasadnienie
W pierwszej kolejności pragnę zauważyć iż niejasne jest czemu pismo z dnia 08.06.2021 oraz wysłane w ślad za nim ponaglenie z dnia 04.07.2021 w ogóle trafiło do Wydziału Orzeczniczego I WSA w W***. Pisma powinny bowiem trafić zgodnie z procedurą obsługi skarg i wniosków opisaną na stronie WSA w W*** do Wydziału Informacji Sądowej WSA w W*** i podlegać załatwieniu na podstawie innych aktów prawnych niż p.p.s.a.
Ponadto wskazuję iż pismo z dnia 08.06.2021 oraz wysłane w ślad za nim ponaglenie dotyczyło istniejących w bazie orzeczniczej orzeczeń, które determinują obowiązującą interpretacje prawa. Konsekwencją tej interpretacji prawa jest wytworzenie mechanizmów, które trudno określić inaczej niż niejawne ustalanie praw do terenu w oparciu o fikcyjne okoliczności uwiarygadniane działaniami instytucji państwowych. Proces ten został udokumentowany na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Jeżeli ukształtowanie takiego prawa nie było celem sądownictwa administracyjnego sprawa powinna zostać zaadresowana natychmiast i z urzędu.
Poniżej przypominam najważniejsze okoliczności sprawy.
WSA w W*** rozpatrywało sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** szereg razy jako odwołania, zażalenia etc na działania szeregu instytucji. Za każdym razem skład orzekający musiał zdecydować, która wersja "stanu faktycznego" jest prawdziwa
A. Wersja wynikająca z treści odwołania, zażalenia itp (tj wersja spójna z zapisami ogólnie dostępnych cyfrowych rejestrów, w której nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** jest i zawsze była nieruchomością prywatną należącą do osób ujawnionych w księdze wieczystej ****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych)
B, Wersja, która wynikała z treści skarżonego dokumentu wystawionego przez Urząd Miasta M***/PINB w G***/Wydział Architektoniczno-Budowlany Starostwa G*** i podtrzymującego go dokumentu wystawionego przez jednostkę kontroli instancyjnej (nieruchomość o innych parametrach niż wynikało z rejestrów cyfrowych i akt sprawy ,która mogła być w zarządzie/władaniu gminy, mogła być obciążona kwaterunkiem, którą mogły dysponować inne osoby niż te ujawnione we wzmiankowanych księgach wieczystych etc.).
Jak widać z powyższego różnice pomiędzy wersjami A i B są znaczne i trudne do przeoczenia.
WSA w W*** konsekwentnie, z jednym wyjątkiem, potwierdzało o prawidłowości działań Urzędu Miasta M***/PINB w G***/Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G*** (czyli uznawało wersję "stanu faktycznego" wzmiankowanych instytucji za wiążącą).
Nigdy nie ujawniono jednak z czego wynika ta arbitralna ocena, ani co jest jej podstawą. Nie ujawniono tez w jaki sposób można wykazać sprzeczność ze stanem faktycznym zapisów wielorakich rejestrów o spójnej treści, w których jest ujawnionych co najmniej kilkadziesiąt dokumentów takich jak akty notarialne, wypisy z ewidencji gruntów, decyzje podziałowe etc.
Nie wyczerpuje to jednak poważnych zastrzeżeń co do działań sędziów WSA w W***.
Nawet jeżeli przyjmiemy iż sędziowie WSA w W*** szczerze wierzyli iż prawidłowy jest "stan faktyczny" przedstawiany przez Urząd Miasta M***/PINB w G*** / Wydział Architektoniczno-Budowlany Starostwa G*** i rejestry cyfrowe zostały sporządzone w oparciu o wadliwą dokumentację , to ich działania budzić muszą szereg poważnych zastrzeżeń tj.
a) Dlaczego po dokonaniu powyższej oceny WSA w W*** nie powiadomiło odpowiednich organów o takim zmasowanym wprowadzaniu do obiegu prawnego nieprawidłowych (w ich opinii) dokumentów. Jeżeli przyjmie się za wadliwe wszelkie dokumenty sprzeczne z wersją "stanu faktycznego" Urzędu Miasta M***/PINB w G***/ Wydziału Architektoniczno-Budowlanego Starostwa G*** , to byłyby one dowodem na zsynchronizowaną akcję fałszowania, przekładania, wyłudzania etc dokumentów najróżniejszej treści w którą zamieszane byłyby nie tylko różnorakie instytucje Państwa Polskiego, ale także instytucje co najmniej dwóch innych krajów, dyrekcja Cmentarza Powązkowskiego oraz Google Maps i inne podobne serwisy internetowe oferujące materiały odwzorowujące sytuację istniejącą w terenie. Sprawa byłaby niewątpliwie poważna.
b) Dlaczego dokumentacja poświadczająca o rzekomej prawdziwości wersji Urzędu Miasta M***/PINB w G*** etc nie została dołączona do akt żadnej sprawy procesowanej przez WSA w W*** (a było ich bodajże kilkanaście). Nawet gdyby osoby posługujące się wymienionymi księgami wieczystymi, były rzeczywiście jakąś "mafią reprywatyzacyjną" czy zajmowały się inną bezprawną działalnością, to nadal przysługiwałoby im prawo do obrony interesu prawnego, co nie sposób czynić jeżeli nie wie się w oparciu o co procesowane są sprawy.
c) Dlaczego WSA w W*** uznało, ze nie ma zastosowania tzw. „domniemanie niewinności” tj. traktowały prawa osób ujawnione w księgach wieczystych jako wadliwe oraz nabyte w złej wierze mimo iż nie zostało to wykazane w jakimkolwiek jawnym procesie. (każdy dokument potwierdzający np o rzekomej możliwości władania gminy nieruchomością, rzekomej możliwości istnienia kwaterunku czy możliwości wykonywania za plecami rzeczonych właścicieli czynności prawnych na ich własności, rzekomego istnienia zabudowań o innej charakterystyce niż wynika z sytuacji w trenie i zapisów ksiąg wieczystych - de facto potwierdza o okolicznościach, które nie mogą współistnieć ze wzmiankowanymi prawami własności)
W mojej prywatnej opinii sędzia WSA powinien ściśle przestrzegać kpa/p.p.s.a. i wymagać by wszystkie dokumenty mające wpływ na rozstrzygniecie znajdowały się w aktach sprawy. Powinien również trzymać się zapisów cyfrowych rejestrów jeżeli nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać ich wadliwości. Natomiast zajmowanie się domniemaną "mafią" rzekomo żerującą na istniejącym w rejestrach bałaganie powinien zostawić wyspecjalizowanym organom.
Egzekwowanie przestrzegania powyższych zasad z pewnością uchroniłoby WSA w W*** przez wprowadzeniem do bazy orzeczniczej bodajże kilkunastu orzeczeń z których wynika iż jest dopuszczalne prowadzenie procesu budowlanego i wydawanie zaświadczeń w oparciu o fikcyjne (nie istniejące w okresie funkcjonowania Państwa Polskiego) okoliczności. I w ten sposób uprawdopodabnianie rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości, pomimo iż prywatnych praw ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości nie da się podważyć w jawnym postępowaniu. Uchroniłoby tez WSA w W*** przed wprowadzeniem do bazy orzeczniczej szeregu orzeczeń z których wynika iż osobom poszkodowanym taką interpretacją prawa nie udziela się informacji potrzebnej do obrony interesu prawnego (np poprzez dołączenie do akt sprawy źródła informacji o rzekomej niewiarygodności ksiąg wieczystych z których one wywodzą swoje prawa)
Wobec wprowadzenia do bazy orzeczniczej szeregu orzeczeń o opisanej powyżej treści, niezdolność WSA w W*** do nadania pismu z dnia 08.06.2021 prawidłowego biegu nie wydaje się być bynajmniej błahym przewinieniem.
Powyższe wydaje się wskazywać iż sposób załatwiania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** ujawnił poważne problemy w funkcjonowaniu WSA w W***. Za co w mojej opinii odpowiedzialność ponosi osoba kierująca placówką.
Wobec czego wnoszę jak powyżej.
Oczywiście powyższe uwagi są bezzasadne jeśli działanie WSA w W*** wynika z obowiązującej w sądownictwie administracyjnym interpretacji prawa wynikającej z utrwalonych linii orzeczniczych ukształtowanych działalnością Naczelnego Sądu Administracyjnego z których wynika obowiązek instytucji państwowych do zajmowania się uwiarygadnianiem rzekomego władania nieruchomością przez dysponenta mienia Skarbu Państwa , w sytuacji gdy ów dysponent nigdy nią nie władał
Niewątpliwie sposób rozpatrzenia powyższej skargi rozwieje wszelkie wątpliwości w tej sprawie.
Z poważaniem
4.5 Odpowiedzi od SKO/WSA na ponaglenie drugie
Odpowiedź od SKO
SKO zrobiło niewątpliwie pewien postęp od kiedy wytknęliśmy mu, że dziwimy się, że nie jest w stanie odnaleźć żadnej z kilkunastu sygnatur spraw, które były prowadzone przed SKO. Niestety mimo tego postępu SKO i tak ograniczyło się do rozbrajającego wyznania iż nie wie o co nam właściwie chodzi.
Odpowiedź od SKO
SKO zrobiło niewątpliwie pewien postęp od kiedy wytknęliśmy mu, że dziwimy się, że nie jest w stanie odnaleźć żadnej z kilkunastu sygnatur spraw, które były prowadzone przed SKO. Niestety mimo tego postępu SKO i tak ograniczyło się do rozbrajającego wyznania iż nie wie o co nam właściwie chodzi.
Odpowiedź od WSA
Tym razem WSA zamiast nadawać skardze drogę procesową przesłało ją przynajmniej do właściwego wydziału. Niestety ten wydział jedyne co zrobił to znalazł jakąś starą sygnaturę jednej ze spraw, przyczepił się do niej i stwierdził że zgodnie z obowiązującą interpretacją prawa nic nie może zrobić.
Tym razem WSA zamiast nadawać skardze drogę procesową przesłało ją przynajmniej do właściwego wydziału. Niestety ten wydział jedyne co zrobił to znalazł jakąś starą sygnaturę jednej ze spraw, przyczepił się do niej i stwierdził że zgodnie z obowiązującą interpretacją prawa nic nie może zrobić.
4.6 Podsumowanie
Pozostaje nam więc tylko podsumować dotychczasową korespondencję i ją zakończyć oraz poszukać wyjaśnienia sprawy i odpowiedzi na nurtujące nas pytania w organach nadrzędnych czyli w najwyższych organach sądownictwa administracyjnego i administracji rządowej.
pismo do SKO w W. (wysłane 01.11.2021)
Szanowni Państwo,
W załączeniu podsumowanie prowadzonej przez ostatnią dekadę korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***.
Jak wynika z otrzymanego ostatnio pisma 27.10.2021 (bez sygnatury) konsekwentnie podtrzymują Państwo stanowisko o prawidłowości działań swoich pracowników, którzy latami m. in
a) nie zdołali się dopatrzeć nieprawidłowości w działaniach podejmowanych w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości przez Urząd Miasta M*** pomimo iż pozostawały one w ewidentnej sprzeczności ze stanem faktycznym
b) nie zdołali nadać sprawom związanym ze wzmiankowaną nieruchomością jawnego biegu czyli doprowadzić do ujawnienia źródła informacji w oparciu o które są procesowane sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością (czyli nie udzielono osobom , których interes prawny był naruszany sposobem procesowania spraw informacji koniecznej do skutecznej jego obrony)
Rozumiem iż taka interpretacja prawa musiała zostać Państwu narzucona przez jednostki nadrzędne, bowiem samodzielnie nie mają Państwo uprawnień do interpretacji prawa sprzecznej z Konstytucją RP, literą obowiązujących ustaw i szeregiem umów międzynarodowych.
Wobec powyższego wszelkie dalsze uwagi będą przesyłanie do jednostek nadrzędnych będących źródłem stosowanej przez Państwa interpretacji prawa.
Z poważaniem
***
podpis elektroniczny za pomocą platformy e-puap
##
Podsumowanie korespondencji dotyczącej nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***
Szanowni Państwo,
Pismo z dnia 08.06.2021 i wysłane w ślad za nim dwa ponaglenia (z dnia 04.07.2021 i z dnia 27.09.2021) były streszczeniem trwającej od prawie dekady korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Celem tej korespondencji było ustalenie ponad wszelką wątpliwość czy udokumentowany na przykładzie wzmiankowanej nieruchomości sposób ustalania praw do terenu (w czym podejmowanie przez byłego dysponenta mienia Skarbu Państwa czynności sugerujących rzekome istnienie jakiś praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości niewątpliwie odgrywa istotną rolę) jest wyrazem lokalnych nieprawidłowości czy konsekwencją interpretacji prawa narzuconej w kontroli instancyjnej.
Państwa reakcja na wzmiankowane pisma jednoznaczne wyklucza lokalne nieprawidłowości. Lokalne nieprawidłowości zostałyby bowiem usunięte zaraz po zwróceniu na nie uwagi czyli przy pierwszym postępowaniu prowadzonym przez instytucje kontroli instancyjnej zainicjowanym w dowolny sposób (skarga, odwołanie, zażalenie, etc).
Przy czym nie da się argumentować iż sprawa była nieistotna czy trudna do zauważenia z następujących powodów
1. Nie dało się nie zauważyć, iż sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością nie były procesowane w oparciu o stan faktyczny, były bowiem ostentacyjnie procesowane dla obiektu o innej charakterystyce (wygląd zewnętrzny, stan prawny etc) i innej historii (np rzekoma możliwość istnienia kwaterunku, zarządu gminy etc) niż rzeczywiście istniejący i udokumentowany poza jakakolwiek wątpliwość także w ogólnie dostępnych rejestrach cyfrowych
2. Nie dało się nie zauważyć iż w aktach spraw nie ma niczego co usprawiedliwiało by takie działania, co więcej nie dało się nie zauważyć iż stronom sprawy (czyli władającym nieruchomością właścicielom) nie udziela się wyjaśnień również w innej formie. Co jednoznacznie wskazywało, iż są oni pozbawiani informacji bez których niemożliwa jest skuteczna obrona swojego interesu prawnego.
3. Nie mogli Państwo nie mieć świadomości, iż według obowiązującego orzecznictwa panuje pogląd, iż o stanie prawnym nieruchomości (czyli o tym kto jest jej właścicielem) decyduje stan faktyczny nieruchomości; a co za tym idzie nie mogli Państwo nie mieć świadomości co oznacza generowanie w dokumentacji fikcyjnego "stanu faktycznego" dla prywatnej nieruchomości w którym jakieś prawa do niej może mieć Skarb Państwa.
4. Ze względu na zapisy cyfrowych rejestrów mienia Skarbu Państwa nie mogli Państwo mieć żadnych wątpliwości iż uprawdopodabniane działaniami instytucji państwowych rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości nie wzbogacają bynajmniej mienia Skarbu Państwa tylko są transferowane do osób trzecich.
5. Od przesłania Państwu wyciągu z istniejącej dokumentacji pismem z dnia 28.10.2018 nie mogli Państwo nie wiedzieć iż nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** jest tak dobrze udokumentowana iż nie da się do niej skutecznie przypisać innych praw. Za to podjęcie próby przypisania do niej innych praw prowadzić musi do skutecznego udokumentowania poszczególnych etapów procesu transferu praw własności w oparciu o ewidentnie błędne informacje sugerujące nieprawdziwie istnienie praw Skarbu Państwa do danej nieruchomości.
Wobec powyższego konsekwentnie zajmowane przez Państwa stanowisko w sprawie wydawało się bardziej niż absurdalne, co spowodowało trwającą szereg lat korespondencję. W korespondencji tej, wskazując na kolejne absurdy, przypominano o obowiązku ujawnienia okoliczności w oparciu o które Państwo działają i obowiązku jawnego wyjaśnienia sprawy wynikających choćby z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz z art. 6 ust. 1 zd. pierwsze EKPC.
Korespondencja z Państwem stała się szczególnie interesująca po tym gdy znaleziono materiał dowodowy wskazujący na wykonywanie za plecami władających nieruchomością właścicieli czynności prawnych na ich własności (w tym możliwość podzielenia nieruchomości i przekazania praw do niej osobie trzeciej w czym SKO w W*** nie potrafiło się dopatrzeć nieprawidłowości) i podejmowanie prób dokonywania zmian w rejestrach w oparciu o powstałe w wyniku tych czynności dokumenty. Na tym etapie nie mogli bowiem mieć Państwo żadnych złudzeń co do tego, iż działania o rzekomej prawidłowości których konsekwentnie od lat zapewniano w imieniu Państwa instytucji, mogą być częścią zdumiewającego procesu niejawnego (czyli z wyłączeniem osób mających ewidentny interes prawny np władających nieruchomością właścicieli) "ustalania" stanu prawnego nieruchomości z ominięciem jawnego postępowania sądowego. W mojej opinii powinni Państwo rozumieć jakie są konsekwencje nie dopatrzenia się nieprawidłowości w takich działaniach, które wydają się nie mieć żadnego umocowania ani w literze obowiązujących ustaw, ani w prawie międzynarodowym.
W piśmie z dnia 08.06.2021 i wysłanych w ślad za nim ponagleniach zaapelowano do Państwa by potraktowali Państwo sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako pojedynczy przypadek, którego zaistnienie było skutkiem panującego w Państwa instytucji analfabetyzmu cyfrowego (tylko analfabeta cyfrowy mógł źle rozpoznać sprawę przy tak skrupulatnie prowadzonych na przestrzeni ostatnich stu lat rejestrach, aktualnie ogólnie dostępnych w formie cyfrowej). Jednak Państwo konsekwentnie odmówili nie tylko dopatrzenia się nieprawidłowości w dotychczasowych działaniach Państwa pracowników, ale co najciekawsze odmówili Państwo również podania informacji w oparciu o które oni działali (czyli skąd wzięło się u nich przekonanie o rzekomej wadliwości wszelkich cyfrowych rejestrów zarówno tych prowadzonych przez instytucje państwowe, jak i tych komercyjnych oraz praktycznie całości dokumentacji pochodzącej zarówno od II RP, jak i PRL, jak i III RP przed 2009 rokiem). To ostatnie należy uznać za szczególnie zdumiewające, oznacza bowiem iż nadal i z żelazną wręcz konsekwencją odmawiają Państwo udzielenia informacji niezbędnej do obrony interesu prawnego. Nie mogą przy tym Państwo nie mieć pełnej świadomości nie tylko tego, iż żądane informacje dotyczą możliwości dokonywania za plecami władających nieruchomością właścicieli transferu praw własności, ale także tego iż wziąwszy pod uwagę wszystkie okoliczności trudno to konsekwentne uchylanie się od udzielenia należnych informacji określić inaczej niż jako brutalny i długotrwały mobbing.
Na zakończenie wskazuję iż przez ponad dekadę nie byli w stanie Państwo przytoczyć ani dowodu materialnego, ani przepisu, z którego litery wynikałoby Państwa uprawnienie do podejmowania opisanych powyżej działań. Wskazali więc Państwo jednoznacznie na jednostki sprawujące nad Państwem kontrolę instancyjną jako jedyne źródło legitymizacji Państwa stanowiska w sprawie.
Rozumiem więc, że są Państwo jednostką bezdecyzyjną postępującą zgodnie z narzuconą jej interpretacją prawa. Toteż korespondencja z Państwem mija się z celem i wszelkie dalsze uwagi będą przesyłanie do jednostek nadrzędnych będących źródłem stosowanej przez Państwa interpretacji prawa.
Z poważaniem
***
podpis elektroniczny za pomocą platformy e-puap
PS. Przypominam iż podsumowanie korespondencji prowadzonej w latach 2010-2021 z lokalnymi instytucjami Powiatu G*** zostało Państwu przesłane wraz z pismem z dnia 27.09.2021 jako załączniki
##
pismo do WSA w W. (wysłane 01.11.2021)
Szanowni Państwo,
W załączeniu podsumowanie prowadzonej przez ostatnią dekadę korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***.
Jak wynika z otrzymanego ostatnio pisma WIS-041/ 1464 /21 z dnia 22.10.2021 konsekwentnie podtrzymują Państwo stanowisko o prawidłowości działań sędziów WSA w W***, którzy latami m. in
a) nie zdołali się dopatrzeć nieprawidłowości w działaniach podejmowanych w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości przez SKO w W***, MWINB i GUNB pomimo iż pozostawały one w ewidentnej sprzeczności ze stanem faktycznym
b) nie zdołali nadać sprawom związanym ze wzmiankowaną nieruchomością jawnego biegu czyli doprowadzić do ujawnienia źródła informacji w oparciu o które są procesowane sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością (czyli nie udzielono osobom , których interes prawny był naruszany sposobem procesowania spraw informacji koniecznej do skutecznej jego obrony)
Rozumiem iż taka interpretacja prawa musiała zostać Państwu narzucona przez jednostki nadrzędne, bowiem samodzielnie nie mają Państwo uprawnień do interpretacji prawa sprzecznej z Konstytucją RP, literą obowiązujących ustaw i szeregiem umów międzynarodowych.
Wobec powyższego wszelkie dalsze uwagi będą przesyłanie do jednostek nadrzędnych będących źródłem stosowanej przez Państwa interpretacji prawa.
Z poważaniem
***
podpis elektroniczny za pomocą platformy e-puap
##
Podsumowanie korespondencji dotyczącej nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***
Szanowni Państwo,
Pismo z dnia 08.06.2021 i wysłane w ślad za nim dwa ponaglenia (z dnia 04.07.2021 i z dnia 27.09.2021) były streszczeniem trwającej od prawie dekady korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Celem tej korespondencji było ustalenie ponad wszelką wątpliwość czy udokumentowany na przykładzie wzmiankowanej nieruchomości sposób ustalania praw do terenu (w czym niewątpliwie odgrywają rolę czyności badane przez WSA w W*** i uznane za prawidłowe np prowadzenie procesu budowlanego w oparciu o fikcyjne okolicznosci i odmowa wydania zaświadczeń wykluczających wykonywanie za plecami właścieli czynnosci na ich własności ) jest wyrazem lokalnych nieprawidłowości czy konsekwencją interpretacji prawa wypracowanej przez orzecznictwo administracyjne i narzuconej w kontroli instancyjnej.
Państwa reakcja na wzmiankowane pisma jednoznaczne wyklucza lokalne nieprawidłowości. Lokalne nieprawidłowości zostałyby bowiem usunięte zaraz po zwróceniu na nie uwagi czyli przy pierwszym postępowaniu prowadzonym przez instytucje kontroli instancyjnej zainicjowanym w dowolny sposób (skarga, odwołanie, zażalenie, etc), a zaniechanie usunięcia nieprawidłowości przez organy kontroli instancyjnej z pewnością musiałoby się spotkać z stanowczą reakcją WSA w W*** prowadzącą do ich natychmiastowej korekty.
Przy czym nie da się argumentować iż sprawa była nieistotna czy trudna do zauważenia z następujących powodów
1. Nie dało się nie zauważyć, iż sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością (w tym proces budowlany i wydawanie zaświadczeń) nie były procesowane w oparciu o stan faktyczny, były bowiem ostentacyjnie procesowane dla obiektu o innej charakterystyce (wygląd zewnętrzny, stan prawny, stan techniczny etc) i historii (np rzekoma możliwość istnienia kwaterunku, zarządu gminy etc) niż rzeczywiście istniejący i udokumentowany poza jakakolwiek wątpliwość także w ogólnie dostępnych rejestrach cyfrowych
2. Nie dało się nie zauważyć iż w aktach spraw nie ma niczego co usprawiedliwiało by takie działania, co więcej nie dało się nie zauważyć iż stronom sprawy (czyli władającym nieruchomością właścicielom nie udziela się wyjaśnień również w innej formie. Co jednoznacznie wskazywało iż są oni pozbawiani informacji bez których niemożliwa jest skuteczna obrona swojego interesu prawnego.
3. Sędziowie WSA w W*** nie mogli nie mieć świadomości, iż według obowiązującego orzecznictwa panuje pogląd iż o stanie prawnym nieruchomości (czyli o tym kto jest jej właścicielem) decyduje stan faktyczny nieruchomości; a co za tym idzie nie mogli nie mieć świadomości co oznacza generowanie w dokumentacji fikcyjnego "stanu faktycznego" dla prywatnej nieruchomości w którym jakieś prawa do niej ma Skarb Państwa.
4. Ze względu na zapisy cyfrowych rejestrów mienia Skarbu Państwa sędziowie WSA w W*** nie mogli mieć żadnych wątpliwości, iż uprawdopodabniane działaniami instytucji państwowych rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości nie wzbogacają bynajmniej mienia Skarbu Państwa tylko są transferowane do osób trzecich.
5. Od przesłania Państwu wyciągu z istniejącej dokumentacji pismem z dnia 28.10.2021 nie mogli Państwo nie wiedzieć, iż nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** jest tak dobrze udokumentowana iż nie da się do niej skutecznie przypisać innych praw. Za to podjęcie próby przypisania do niej innych praw prowadzić musi do skutecznego udokumentowania poszczególnych etapów procesu transferu praw własności w oparciu o ewidentnie błędne informacje sugerujące nieprawdziwie istnienie praw Skarbu Państwa do danej nieruchomości.
Wobec powyższego konsekwentnie zajmowane przez Państwa stanowisko w sprawie wydawało się bardziej niż absurdalne, co spowodowało trwającą szereg lat korespondencje. W korespondencji tej wskazując na kolejne absurdy, przypominano o obowiązku ujawnienia okoliczności w oparciu o które Państwo działają i obowiązku jawnego wyjaśnienia sprawy wynikających choćby z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz z art. 6 ust. 1 zd. pierwsze EKPC.
Korespondencja z Państwem stała się szczególnie interesująca po tym gdy znaleziono materiał dowodowy wskazujący na wykonywanie za plecami władających nieruchomością właścicieli czynności prawnych na ich własności (w tym prowadzenia procesu budowlanego w oparciu o fikcyjne okoliczności, możliwość podzielenia nieruchomości i przekazania praw do niej osobie trzeciej w czym zresztą organy kontroli instancyjnej nie potrafiły się dopatrzeć nieprawidłowości) i podejmowanie prób dokonywania zmian w rejestrach w oparciu o powstałe w wyniku tych czynności dokumenty. Na tym etapie nie mogli bowiem mieć Państwo żadnych złudzeń co do tego, iż działania o rzekomej prawidłowości których konsekwentnie od lat zapewniano w wydawanych przez WSA w W*** orzeczeniach i pośrednio w prowadzonej później korespondencji, mogą być częścią zdumiewającego procesu niejawnego (czyli z wyłączeniem osób mających ewidentny interes prawny np władających nieruchomością właścicieli) "ustalania" stanu prawnego nieruchomości z ominięciem JAWNEGO postępowania sądowego. W mojej opinii powinni Państwo rozumieć jakie konsekwencje ma wydawanie przez sądownictwo administracyjne orzeczeń potwierdzających o nie dopatrzeniu się nieprawidłowości w działaniach, które wydają się nie mieć żadnego umocowania ani w literze obowiązujących ustaw, ani w prawie międzynarodowym.
W piśmie z dnia 08.06.2021 i wysłanych w ślad za nim ponagleniach zaapelowano do Państwa by potraktowali Państwo sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako pojedynczy przypadek, którego zaistnienie było skutkiem panującego w Państwa instytucji analfabetyzmu cyfrowego (tylko analfabeta cyfrowy mógł źle rozpoznać sprawę przy tak skrupulatnie prowadzonych na przestrzeni ostatnich stu lat rejestrach, aktualnie ogólnie dostępnych w formie cyfrowej). Jednak Państwo konsekwentnie odmówili nie tylko dopatrzenia się nieprawidłowości w dotychczasowych działaniach sędziów WSA w W***, ale co najciekawsze odmówili Państwo również podania informacji w oparciu o które oni działali (czyli skąd wzięło się u nich przekonanie o rzekomej wadliwości wszelkich cyfrowych rejestrów zarówno tych prowadzonych przez instytucje państwowe, jak i tych komercyjnych oraz praktycznie całości dokumentacji pochodzącej zarówno od II RP, jak i PRL, jak i III RP przed 2009 rokiem). To ostatnie należy uznać za szczególnie zdumiewające, oznacza bowiem iż nadal i z żelazną wręcz konsekwencją odmawiają Państwo udzielenia informacji niezbędnej do obrony interesu prawnego i uznania za poważna nieprawidłowość odejścia ad zasady jawności procesu sądowego (czyli uznania za ewidentną i poważną nieprawidłowość tego, iż informacje mające niewątpliwy wpływ na orzeczenia nie były ujawniane w trakcie kolejnych postępowań przed WSA w W***). Nie mogą przy tym Państwo nie mieć pełnej świadomości nie tylko tego, iż żądane informacje najprawdopodobniej dotyczą możliwości dokonywania za plecami władających nieruchomością właścicieli transferu praw własności, ale także tego, iż wziąwszy pod uwagę wszystkie okoliczności trudno to konsekwentne uchylanie się od udzielenia należnych informacji określić inaczej niż jako brutalny i długotrwały mobbing.
Na zakończenie wskazuję, iż przez ponad dekadę nie byli w stanie Państwo przytoczyć ani dowodu materialnego, ani przepisu, z którego litery wynikałoby postawa sędziów WSA w W*** . Wskazali więc Państwo jednoznacznie na jednostki sprawujące nad Państwem kontrolę instancyjną i orzecznictwo jako jedyne źródło legitymizacji Państwa stanowiska w sprawie.
Rozumiem więc, że są Państwo jednostką bezdecyzyjną postępującą zgodnie z narzuconą jej interpretacją prawa. Toteż korespondencja z Państwem mija się z celem i wszelkie dalsze uwagi będą przesyłanie do jednostek nadrzędnych będących źródłem stosowanej przez Państwa interpretacji prawa.
Z poważaniem
***
podpis elektroniczny za pomocą platformy e-puap
W załączeniu pisma skierowane do organów kontroli instancyjnej, których działania w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** z zakresie ich zgodności z obwiązującą interpretacją prawa oceniał WSA w W***.
1. Pismo z dnia 01.11.2021 skierowane do SKO w W***
2. Pismo z dnia 01.11.2021 skierowane do GUNB
3. Pismo z dnia 01.11.2021 skierowane do MWINB
4. Pismo z dnia 01.11.2021 skierowane do Wojewody M***
Zarazem przypominam iż podsumowanie korespondencji prowadzonej w latach 2010-2021 z lokalnymi instytucjami Powiatu G*** zostało Państwu przesłane wraz z pismem z dnia 27.09.2021 jako załączniki
Pozostaje nam więc tylko podsumować dotychczasową korespondencję i ją zakończyć oraz poszukać wyjaśnienia sprawy i odpowiedzi na nurtujące nas pytania w organach nadrzędnych czyli w najwyższych organach sądownictwa administracyjnego i administracji rządowej.
pismo do SKO w W. (wysłane 01.11.2021)
Szanowni Państwo,
W załączeniu podsumowanie prowadzonej przez ostatnią dekadę korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***.
Jak wynika z otrzymanego ostatnio pisma 27.10.2021 (bez sygnatury) konsekwentnie podtrzymują Państwo stanowisko o prawidłowości działań swoich pracowników, którzy latami m. in
a) nie zdołali się dopatrzeć nieprawidłowości w działaniach podejmowanych w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości przez Urząd Miasta M*** pomimo iż pozostawały one w ewidentnej sprzeczności ze stanem faktycznym
b) nie zdołali nadać sprawom związanym ze wzmiankowaną nieruchomością jawnego biegu czyli doprowadzić do ujawnienia źródła informacji w oparciu o które są procesowane sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością (czyli nie udzielono osobom , których interes prawny był naruszany sposobem procesowania spraw informacji koniecznej do skutecznej jego obrony)
Rozumiem iż taka interpretacja prawa musiała zostać Państwu narzucona przez jednostki nadrzędne, bowiem samodzielnie nie mają Państwo uprawnień do interpretacji prawa sprzecznej z Konstytucją RP, literą obowiązujących ustaw i szeregiem umów międzynarodowych.
Wobec powyższego wszelkie dalsze uwagi będą przesyłanie do jednostek nadrzędnych będących źródłem stosowanej przez Państwa interpretacji prawa.
Z poważaniem
***
podpis elektroniczny za pomocą platformy e-puap
##
Podsumowanie korespondencji dotyczącej nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***
Szanowni Państwo,
Pismo z dnia 08.06.2021 i wysłane w ślad za nim dwa ponaglenia (z dnia 04.07.2021 i z dnia 27.09.2021) były streszczeniem trwającej od prawie dekady korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Celem tej korespondencji było ustalenie ponad wszelką wątpliwość czy udokumentowany na przykładzie wzmiankowanej nieruchomości sposób ustalania praw do terenu (w czym podejmowanie przez byłego dysponenta mienia Skarbu Państwa czynności sugerujących rzekome istnienie jakiś praw Skarbu Państwa do prywatnej nieruchomości niewątpliwie odgrywa istotną rolę) jest wyrazem lokalnych nieprawidłowości czy konsekwencją interpretacji prawa narzuconej w kontroli instancyjnej.
Państwa reakcja na wzmiankowane pisma jednoznaczne wyklucza lokalne nieprawidłowości. Lokalne nieprawidłowości zostałyby bowiem usunięte zaraz po zwróceniu na nie uwagi czyli przy pierwszym postępowaniu prowadzonym przez instytucje kontroli instancyjnej zainicjowanym w dowolny sposób (skarga, odwołanie, zażalenie, etc).
Przy czym nie da się argumentować iż sprawa była nieistotna czy trudna do zauważenia z następujących powodów
1. Nie dało się nie zauważyć, iż sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością nie były procesowane w oparciu o stan faktyczny, były bowiem ostentacyjnie procesowane dla obiektu o innej charakterystyce (wygląd zewnętrzny, stan prawny etc) i innej historii (np rzekoma możliwość istnienia kwaterunku, zarządu gminy etc) niż rzeczywiście istniejący i udokumentowany poza jakakolwiek wątpliwość także w ogólnie dostępnych rejestrach cyfrowych
2. Nie dało się nie zauważyć iż w aktach spraw nie ma niczego co usprawiedliwiało by takie działania, co więcej nie dało się nie zauważyć iż stronom sprawy (czyli władającym nieruchomością właścicielom) nie udziela się wyjaśnień również w innej formie. Co jednoznacznie wskazywało, iż są oni pozbawiani informacji bez których niemożliwa jest skuteczna obrona swojego interesu prawnego.
3. Nie mogli Państwo nie mieć świadomości, iż według obowiązującego orzecznictwa panuje pogląd, iż o stanie prawnym nieruchomości (czyli o tym kto jest jej właścicielem) decyduje stan faktyczny nieruchomości; a co za tym idzie nie mogli Państwo nie mieć świadomości co oznacza generowanie w dokumentacji fikcyjnego "stanu faktycznego" dla prywatnej nieruchomości w którym jakieś prawa do niej może mieć Skarb Państwa.
4. Ze względu na zapisy cyfrowych rejestrów mienia Skarbu Państwa nie mogli Państwo mieć żadnych wątpliwości iż uprawdopodabniane działaniami instytucji państwowych rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości nie wzbogacają bynajmniej mienia Skarbu Państwa tylko są transferowane do osób trzecich.
5. Od przesłania Państwu wyciągu z istniejącej dokumentacji pismem z dnia 28.10.2018 nie mogli Państwo nie wiedzieć iż nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** jest tak dobrze udokumentowana iż nie da się do niej skutecznie przypisać innych praw. Za to podjęcie próby przypisania do niej innych praw prowadzić musi do skutecznego udokumentowania poszczególnych etapów procesu transferu praw własności w oparciu o ewidentnie błędne informacje sugerujące nieprawdziwie istnienie praw Skarbu Państwa do danej nieruchomości.
Wobec powyższego konsekwentnie zajmowane przez Państwa stanowisko w sprawie wydawało się bardziej niż absurdalne, co spowodowało trwającą szereg lat korespondencję. W korespondencji tej, wskazując na kolejne absurdy, przypominano o obowiązku ujawnienia okoliczności w oparciu o które Państwo działają i obowiązku jawnego wyjaśnienia sprawy wynikających choćby z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz z art. 6 ust. 1 zd. pierwsze EKPC.
Korespondencja z Państwem stała się szczególnie interesująca po tym gdy znaleziono materiał dowodowy wskazujący na wykonywanie za plecami władających nieruchomością właścicieli czynności prawnych na ich własności (w tym możliwość podzielenia nieruchomości i przekazania praw do niej osobie trzeciej w czym SKO w W*** nie potrafiło się dopatrzeć nieprawidłowości) i podejmowanie prób dokonywania zmian w rejestrach w oparciu o powstałe w wyniku tych czynności dokumenty. Na tym etapie nie mogli bowiem mieć Państwo żadnych złudzeń co do tego, iż działania o rzekomej prawidłowości których konsekwentnie od lat zapewniano w imieniu Państwa instytucji, mogą być częścią zdumiewającego procesu niejawnego (czyli z wyłączeniem osób mających ewidentny interes prawny np władających nieruchomością właścicieli) "ustalania" stanu prawnego nieruchomości z ominięciem jawnego postępowania sądowego. W mojej opinii powinni Państwo rozumieć jakie są konsekwencje nie dopatrzenia się nieprawidłowości w takich działaniach, które wydają się nie mieć żadnego umocowania ani w literze obowiązujących ustaw, ani w prawie międzynarodowym.
W piśmie z dnia 08.06.2021 i wysłanych w ślad za nim ponagleniach zaapelowano do Państwa by potraktowali Państwo sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako pojedynczy przypadek, którego zaistnienie było skutkiem panującego w Państwa instytucji analfabetyzmu cyfrowego (tylko analfabeta cyfrowy mógł źle rozpoznać sprawę przy tak skrupulatnie prowadzonych na przestrzeni ostatnich stu lat rejestrach, aktualnie ogólnie dostępnych w formie cyfrowej). Jednak Państwo konsekwentnie odmówili nie tylko dopatrzenia się nieprawidłowości w dotychczasowych działaniach Państwa pracowników, ale co najciekawsze odmówili Państwo również podania informacji w oparciu o które oni działali (czyli skąd wzięło się u nich przekonanie o rzekomej wadliwości wszelkich cyfrowych rejestrów zarówno tych prowadzonych przez instytucje państwowe, jak i tych komercyjnych oraz praktycznie całości dokumentacji pochodzącej zarówno od II RP, jak i PRL, jak i III RP przed 2009 rokiem). To ostatnie należy uznać za szczególnie zdumiewające, oznacza bowiem iż nadal i z żelazną wręcz konsekwencją odmawiają Państwo udzielenia informacji niezbędnej do obrony interesu prawnego. Nie mogą przy tym Państwo nie mieć pełnej świadomości nie tylko tego, iż żądane informacje dotyczą możliwości dokonywania za plecami władających nieruchomością właścicieli transferu praw własności, ale także tego iż wziąwszy pod uwagę wszystkie okoliczności trudno to konsekwentne uchylanie się od udzielenia należnych informacji określić inaczej niż jako brutalny i długotrwały mobbing.
Na zakończenie wskazuję iż przez ponad dekadę nie byli w stanie Państwo przytoczyć ani dowodu materialnego, ani przepisu, z którego litery wynikałoby Państwa uprawnienie do podejmowania opisanych powyżej działań. Wskazali więc Państwo jednoznacznie na jednostki sprawujące nad Państwem kontrolę instancyjną jako jedyne źródło legitymizacji Państwa stanowiska w sprawie.
Rozumiem więc, że są Państwo jednostką bezdecyzyjną postępującą zgodnie z narzuconą jej interpretacją prawa. Toteż korespondencja z Państwem mija się z celem i wszelkie dalsze uwagi będą przesyłanie do jednostek nadrzędnych będących źródłem stosowanej przez Państwa interpretacji prawa.
Z poważaniem
***
podpis elektroniczny za pomocą platformy e-puap
PS. Przypominam iż podsumowanie korespondencji prowadzonej w latach 2010-2021 z lokalnymi instytucjami Powiatu G*** zostało Państwu przesłane wraz z pismem z dnia 27.09.2021 jako załączniki
##
pismo do WSA w W. (wysłane 01.11.2021)
Szanowni Państwo,
W załączeniu podsumowanie prowadzonej przez ostatnią dekadę korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***.
Jak wynika z otrzymanego ostatnio pisma WIS-041/ 1464 /21 z dnia 22.10.2021 konsekwentnie podtrzymują Państwo stanowisko o prawidłowości działań sędziów WSA w W***, którzy latami m. in
a) nie zdołali się dopatrzeć nieprawidłowości w działaniach podejmowanych w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości przez SKO w W***, MWINB i GUNB pomimo iż pozostawały one w ewidentnej sprzeczności ze stanem faktycznym
b) nie zdołali nadać sprawom związanym ze wzmiankowaną nieruchomością jawnego biegu czyli doprowadzić do ujawnienia źródła informacji w oparciu o które są procesowane sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością (czyli nie udzielono osobom , których interes prawny był naruszany sposobem procesowania spraw informacji koniecznej do skutecznej jego obrony)
Rozumiem iż taka interpretacja prawa musiała zostać Państwu narzucona przez jednostki nadrzędne, bowiem samodzielnie nie mają Państwo uprawnień do interpretacji prawa sprzecznej z Konstytucją RP, literą obowiązujących ustaw i szeregiem umów międzynarodowych.
Wobec powyższego wszelkie dalsze uwagi będą przesyłanie do jednostek nadrzędnych będących źródłem stosowanej przez Państwa interpretacji prawa.
Z poważaniem
***
podpis elektroniczny za pomocą platformy e-puap
##
Podsumowanie korespondencji dotyczącej nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***
Szanowni Państwo,
Pismo z dnia 08.06.2021 i wysłane w ślad za nim dwa ponaglenia (z dnia 04.07.2021 i z dnia 27.09.2021) były streszczeniem trwającej od prawie dekady korespondencji w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Celem tej korespondencji było ustalenie ponad wszelką wątpliwość czy udokumentowany na przykładzie wzmiankowanej nieruchomości sposób ustalania praw do terenu (w czym niewątpliwie odgrywają rolę czyności badane przez WSA w W*** i uznane za prawidłowe np prowadzenie procesu budowlanego w oparciu o fikcyjne okolicznosci i odmowa wydania zaświadczeń wykluczających wykonywanie za plecami właścieli czynnosci na ich własności ) jest wyrazem lokalnych nieprawidłowości czy konsekwencją interpretacji prawa wypracowanej przez orzecznictwo administracyjne i narzuconej w kontroli instancyjnej.
Państwa reakcja na wzmiankowane pisma jednoznaczne wyklucza lokalne nieprawidłowości. Lokalne nieprawidłowości zostałyby bowiem usunięte zaraz po zwróceniu na nie uwagi czyli przy pierwszym postępowaniu prowadzonym przez instytucje kontroli instancyjnej zainicjowanym w dowolny sposób (skarga, odwołanie, zażalenie, etc), a zaniechanie usunięcia nieprawidłowości przez organy kontroli instancyjnej z pewnością musiałoby się spotkać z stanowczą reakcją WSA w W*** prowadzącą do ich natychmiastowej korekty.
Przy czym nie da się argumentować iż sprawa była nieistotna czy trudna do zauważenia z następujących powodów
1. Nie dało się nie zauważyć, iż sprawy związane ze wzmiankowaną nieruchomością (w tym proces budowlany i wydawanie zaświadczeń) nie były procesowane w oparciu o stan faktyczny, były bowiem ostentacyjnie procesowane dla obiektu o innej charakterystyce (wygląd zewnętrzny, stan prawny, stan techniczny etc) i historii (np rzekoma możliwość istnienia kwaterunku, zarządu gminy etc) niż rzeczywiście istniejący i udokumentowany poza jakakolwiek wątpliwość także w ogólnie dostępnych rejestrach cyfrowych
2. Nie dało się nie zauważyć iż w aktach spraw nie ma niczego co usprawiedliwiało by takie działania, co więcej nie dało się nie zauważyć iż stronom sprawy (czyli władającym nieruchomością właścicielom nie udziela się wyjaśnień również w innej formie. Co jednoznacznie wskazywało iż są oni pozbawiani informacji bez których niemożliwa jest skuteczna obrona swojego interesu prawnego.
3. Sędziowie WSA w W*** nie mogli nie mieć świadomości, iż według obowiązującego orzecznictwa panuje pogląd iż o stanie prawnym nieruchomości (czyli o tym kto jest jej właścicielem) decyduje stan faktyczny nieruchomości; a co za tym idzie nie mogli nie mieć świadomości co oznacza generowanie w dokumentacji fikcyjnego "stanu faktycznego" dla prywatnej nieruchomości w którym jakieś prawa do niej ma Skarb Państwa.
4. Ze względu na zapisy cyfrowych rejestrów mienia Skarbu Państwa sędziowie WSA w W*** nie mogli mieć żadnych wątpliwości, iż uprawdopodabniane działaniami instytucji państwowych rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości nie wzbogacają bynajmniej mienia Skarbu Państwa tylko są transferowane do osób trzecich.
5. Od przesłania Państwu wyciągu z istniejącej dokumentacji pismem z dnia 28.10.2021 nie mogli Państwo nie wiedzieć, iż nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** jest tak dobrze udokumentowana iż nie da się do niej skutecznie przypisać innych praw. Za to podjęcie próby przypisania do niej innych praw prowadzić musi do skutecznego udokumentowania poszczególnych etapów procesu transferu praw własności w oparciu o ewidentnie błędne informacje sugerujące nieprawdziwie istnienie praw Skarbu Państwa do danej nieruchomości.
Wobec powyższego konsekwentnie zajmowane przez Państwa stanowisko w sprawie wydawało się bardziej niż absurdalne, co spowodowało trwającą szereg lat korespondencje. W korespondencji tej wskazując na kolejne absurdy, przypominano o obowiązku ujawnienia okoliczności w oparciu o które Państwo działają i obowiązku jawnego wyjaśnienia sprawy wynikających choćby z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz z art. 6 ust. 1 zd. pierwsze EKPC.
Korespondencja z Państwem stała się szczególnie interesująca po tym gdy znaleziono materiał dowodowy wskazujący na wykonywanie za plecami władających nieruchomością właścicieli czynności prawnych na ich własności (w tym prowadzenia procesu budowlanego w oparciu o fikcyjne okoliczności, możliwość podzielenia nieruchomości i przekazania praw do niej osobie trzeciej w czym zresztą organy kontroli instancyjnej nie potrafiły się dopatrzeć nieprawidłowości) i podejmowanie prób dokonywania zmian w rejestrach w oparciu o powstałe w wyniku tych czynności dokumenty. Na tym etapie nie mogli bowiem mieć Państwo żadnych złudzeń co do tego, iż działania o rzekomej prawidłowości których konsekwentnie od lat zapewniano w wydawanych przez WSA w W*** orzeczeniach i pośrednio w prowadzonej później korespondencji, mogą być częścią zdumiewającego procesu niejawnego (czyli z wyłączeniem osób mających ewidentny interes prawny np władających nieruchomością właścicieli) "ustalania" stanu prawnego nieruchomości z ominięciem JAWNEGO postępowania sądowego. W mojej opinii powinni Państwo rozumieć jakie konsekwencje ma wydawanie przez sądownictwo administracyjne orzeczeń potwierdzających o nie dopatrzeniu się nieprawidłowości w działaniach, które wydają się nie mieć żadnego umocowania ani w literze obowiązujących ustaw, ani w prawie międzynarodowym.
W piśmie z dnia 08.06.2021 i wysłanych w ślad za nim ponagleniach zaapelowano do Państwa by potraktowali Państwo sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jako pojedynczy przypadek, którego zaistnienie było skutkiem panującego w Państwa instytucji analfabetyzmu cyfrowego (tylko analfabeta cyfrowy mógł źle rozpoznać sprawę przy tak skrupulatnie prowadzonych na przestrzeni ostatnich stu lat rejestrach, aktualnie ogólnie dostępnych w formie cyfrowej). Jednak Państwo konsekwentnie odmówili nie tylko dopatrzenia się nieprawidłowości w dotychczasowych działaniach sędziów WSA w W***, ale co najciekawsze odmówili Państwo również podania informacji w oparciu o które oni działali (czyli skąd wzięło się u nich przekonanie o rzekomej wadliwości wszelkich cyfrowych rejestrów zarówno tych prowadzonych przez instytucje państwowe, jak i tych komercyjnych oraz praktycznie całości dokumentacji pochodzącej zarówno od II RP, jak i PRL, jak i III RP przed 2009 rokiem). To ostatnie należy uznać za szczególnie zdumiewające, oznacza bowiem iż nadal i z żelazną wręcz konsekwencją odmawiają Państwo udzielenia informacji niezbędnej do obrony interesu prawnego i uznania za poważna nieprawidłowość odejścia ad zasady jawności procesu sądowego (czyli uznania za ewidentną i poważną nieprawidłowość tego, iż informacje mające niewątpliwy wpływ na orzeczenia nie były ujawniane w trakcie kolejnych postępowań przed WSA w W***). Nie mogą przy tym Państwo nie mieć pełnej świadomości nie tylko tego, iż żądane informacje najprawdopodobniej dotyczą możliwości dokonywania za plecami władających nieruchomością właścicieli transferu praw własności, ale także tego, iż wziąwszy pod uwagę wszystkie okoliczności trudno to konsekwentne uchylanie się od udzielenia należnych informacji określić inaczej niż jako brutalny i długotrwały mobbing.
Na zakończenie wskazuję, iż przez ponad dekadę nie byli w stanie Państwo przytoczyć ani dowodu materialnego, ani przepisu, z którego litery wynikałoby postawa sędziów WSA w W*** . Wskazali więc Państwo jednoznacznie na jednostki sprawujące nad Państwem kontrolę instancyjną i orzecznictwo jako jedyne źródło legitymizacji Państwa stanowiska w sprawie.
Rozumiem więc, że są Państwo jednostką bezdecyzyjną postępującą zgodnie z narzuconą jej interpretacją prawa. Toteż korespondencja z Państwem mija się z celem i wszelkie dalsze uwagi będą przesyłanie do jednostek nadrzędnych będących źródłem stosowanej przez Państwa interpretacji prawa.
Z poważaniem
***
podpis elektroniczny za pomocą platformy e-puap
W załączeniu pisma skierowane do organów kontroli instancyjnej, których działania w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** z zakresie ich zgodności z obwiązującą interpretacją prawa oceniał WSA w W***.
1. Pismo z dnia 01.11.2021 skierowane do SKO w W***
2. Pismo z dnia 01.11.2021 skierowane do GUNB
3. Pismo z dnia 01.11.2021 skierowane do MWINB
4. Pismo z dnia 01.11.2021 skierowane do Wojewody M***
Zarazem przypominam iż podsumowanie korespondencji prowadzonej w latach 2010-2021 z lokalnymi instytucjami Powiatu G*** zostało Państwu przesłane wraz z pismem z dnia 27.09.2021 jako załączniki