|
|
|
|
naprawdę koniecznych. W konsekwencji doprowadziło to do uszczerbku na zdrowiu i wyprowadzenia się z własnego domu, którego do tej pory nie możemy doprowadzić do stanu bezpiecznego, pomimo iż próbujemy na różne sposoby). Obecnie Postanowienie 87/10 zostało dołączone do spraw sądowych (podejrzewamy, że w podobnym celu).
Ponieważ mamy coraz silniejsze wrażenie, ze motyw rzekomo prowadzonych przez nas prac w roku 2010 zdaje się powtarzać postanowiliśmy sprawę wyjaśnić raz na zawsze
Do; PINB w G.
Wnoszę o wydanie zaświadczenia, ze w tracie wizji lokalnej w dokonanej na nieruchomości przy ulicy K** 53 w M. w dniu 27.07.2010 PINB w G. nie stwierdził prowadzenia żadnych prac budowlanych. Ostatnie prace jakie były prowadzone (odtworzenie izolacji poziomej i pionowej dokumentów) zostały według przedłożonej nadzorowi budowlanemu dokumentacji zakończone w 2009 roku.
Wskazuję, ze treść zaświadczenia jest prostym potwierdzeniem faktów dobrze udokumentowanych w aktach spraw związanych z nieruchomością znajdującą się przy ul. K** 53 w M. prowadzonych przez PINB w G. i ma na celu zapobieżenie wykorzystywania uchylonego postanowienia nr 87/10 PINB w G. oraz faktu prowadzenia postępowania z art 66/81c prawa Budowlanego jako dowodu rzekomo prowadzonych prac budowlanych w 2010 roku.
z poważaniem
Poniżej Postanowienie PINB nr 87/10 i uchylające je postanowienie WINB
Ponieważ mamy coraz silniejsze wrażenie, ze motyw rzekomo prowadzonych przez nas prac w roku 2010 zdaje się powtarzać postanowiliśmy sprawę wyjaśnić raz na zawsze
Do; PINB w G.
Wnoszę o wydanie zaświadczenia, ze w tracie wizji lokalnej w dokonanej na nieruchomości przy ulicy K** 53 w M. w dniu 27.07.2010 PINB w G. nie stwierdził prowadzenia żadnych prac budowlanych. Ostatnie prace jakie były prowadzone (odtworzenie izolacji poziomej i pionowej dokumentów) zostały według przedłożonej nadzorowi budowlanemu dokumentacji zakończone w 2009 roku.
Wskazuję, ze treść zaświadczenia jest prostym potwierdzeniem faktów dobrze udokumentowanych w aktach spraw związanych z nieruchomością znajdującą się przy ul. K** 53 w M. prowadzonych przez PINB w G. i ma na celu zapobieżenie wykorzystywania uchylonego postanowienia nr 87/10 PINB w G. oraz faktu prowadzenia postępowania z art 66/81c prawa Budowlanego jako dowodu rzekomo prowadzonych prac budowlanych w 2010 roku.
z poważaniem
Poniżej Postanowienie PINB nr 87/10 i uchylające je postanowienie WINB
Odpowiedź udzielona przez PINB w G. wprawiła nas w zdumienie ponieważ PINB nie tylko odmówił potwierdzenia iż prace budowlane nie były wykonywane w roku 2010, ale wręcz prowadzenie takich prac potwierdził powołując się na ustalenia swojego protokołu. Na początku nie mogliśmy zrozumieć co PINB wypisuje. W końcu "ustalenia" protokołu zostały skorygowane postanowieniem WINB nr.1434/10 który stwierdził iż "jak wynika z akt sprawy roboty budowlane zostały zakończone co potwierdza protokół zdawczo-odbiorczy załączony do zażalenia". Nie bez znaczenia jest, że wspomniany protokół zdawczo-odbiorczy jasno poświadczał, że prace te zostały zakończone w 2009 roku.
Jednak najwyraźniej PINB okazał się tak przywiązany do swoich "wizji", że nawet dokumenty wystawione przez jednostkę nadrzędną nie były w stanie przywołać go do rzeczywistości. O takich drobiazgach jak stan nieruchomości (którego PINB zresztą nie uznaje), zeznania świadków (również ignorowane) i wszelakiej maści dokumenty (najwyraźniej w rozumieniu PINB "podrobione") nie warto nawet wspominać. W sumie to byłoby nawet zabawne, gdyby nie to, że bodajże piąty rok PINB próbuje przekuć swoje "wizje" w fakty, przy okazji produkując dokumentację, która jest wykorzystywana dla podważania naszych podstawowych praw (pomimo iz w zasadzie nie powinna mieć dla nikogo znaczenia dowodowego).
Zresztą co ciekawe na początku (czyli w cytowanym przez PINB jego własnym protokole) prace były jasno zdefiniowane jako remont fundamentów. Potem jednak najwyraźniej uległy jakiemuś surrealnemu napęcznieniu i z dokumentów, które się do nich odnoszą zdaje się wynikać, ze miały charakter jakiejś poważnej przebudowy. Jakiej? Nie jesteśmy jasnowidzami więc nie wiemy. Jednak to, że zauważyliśmy ostatnio iż w wyrysie ewidencji gruntów, budynków i lokali budynek zmienił kształt na inny niż istniejący w rzeczywistości, a wszystkie instytucje zachowują się tak jakby na miejscu istniejącej nieruchomości powstało coś innego - każe nam domniemywać, ze dostosowuje się istniejącą rzeczywistość (która zgodna jest z naszymi dokumentami) do czegoś całkiem innego. Jak dla nas wszystko zaczyna być coraz bardziej dziwne. Postanowiliśmy więc jeszcze raz wystąpić o zaświadczenie. |
Do; PINB w G
W związku z postanowieniem PINB w G. nr 104/15 wskazuję, ze prace opisane we wskazanym protokole były opisane błędnie i nastąpiła już jego korekta postanowieniem WINB nr 1434/10 po przedłożeniu dokumentacji wskazującej iż naprawa izolacji fundamentów została zakończona w 2009 roku.
Wskazuję, że przedłożone dokumenty wykazywały jasno, ze PINB w G. nie mógł wzmiankowanych prac w 2010 ani zobaczyć, ani tym bardziej wstrzymać. Wobec powyższego wnoszę o wydanie w formie zaświadczenia dokładnej listy prac, które rzekomo zobaczył PINB w G. w trakcie wizji lokalnych prowadzonych na nieruchomości w 2010 roku na nieruchomości przy ulicy K** 53 w M***. Oczekuję również, ze do zaświadczenia zostanie załączony materiał dowodowy dokumentujący prowadzenie tych prac inny niż nie poparte niczym oświadczenia pracowników PINB w G.
W związku z postanowieniem PINB w G. nr 104/15 wskazuję, ze prace opisane we wskazanym protokole były opisane błędnie i nastąpiła już jego korekta postanowieniem WINB nr 1434/10 po przedłożeniu dokumentacji wskazującej iż naprawa izolacji fundamentów została zakończona w 2009 roku.
Wskazuję, że przedłożone dokumenty wykazywały jasno, ze PINB w G. nie mógł wzmiankowanych prac w 2010 ani zobaczyć, ani tym bardziej wstrzymać. Wobec powyższego wnoszę o wydanie w formie zaświadczenia dokładnej listy prac, które rzekomo zobaczył PINB w G. w trakcie wizji lokalnych prowadzonych na nieruchomości w 2010 roku na nieruchomości przy ulicy K** 53 w M***. Oczekuję również, ze do zaświadczenia zostanie załączony materiał dowodowy dokumentujący prowadzenie tych prac inny niż nie poparte niczym oświadczenia pracowników PINB w G.
PINB odpowiedział postanowieniem odmawiającym wydania zaświadczenia o żądanej treści. O dostarczeniu dowodów wskazujących, że jakiekolwiek "prace budowlane" miały miejsce poza jego wyobraźnią nawet się nie zająknął.
Musimy wyznać, ze sytuacja jest co najmniej absurdalna. A swoją drogą to zaczynamy mieć poważne wątpliwości, czy PINB się trochę nie zamotał. Jeżeli nie usiłuje wykazać, że jakieś prace budowlane rzekomo miały miejsce to najprościej byłoby po prostu zaświadczyć, ze o żadnych pracach nic nie wie. Jeżeli natomiast z jakiś względów wierzy, że przebudowaliśmy w 2010 roku nieruchomość i używając jakiś kosmicznych |
metod (łącznie z tresowanymi kornikami) postarzyliśmy wszystko tak, że budynek wygląda na nie przebudowywany od co najmniej kilkudziesięciu lat (z wyjątkiem udokumentowanych prac wykonanych przez naszych poprzedników prawnych) - to dlaczego nie ma odwagi po prostu o tym napisać i dać nam możliwość jawnego ustosunkowania się do PINB-owych teoryj? Postanowiliśmy wyrazić nasze wątpliwości tak jasno jak to tylko możliwe w naszym zażaleniu na rzeczone postanowienie do WINB.
Do WINB
W imieniu własnym składam zażalenie na postanowienie nr 147/15 wydane przez PINB w G***.
W uzasadnieniu należy podkreślić, że argumenty przytoczone przez PINB w G*** w uzasadnieniu odmowy wydania zaświadczenia nie mają związku ze treścią wniosku. Wskazuję, że jak wynika z treści uzasadnienia wyroku WSA w W** VII SA/Wa 1479/12 rzekomo prowadzone w 2010 roku prace są przedmiotem postępowania z rozdziału 6 jakie obecnie prowadzi PINB w G*** w stosunku do budynku zlokalizowanego przy ulicy K*** 53 w M***. Ich dokładny opis wraz z materiałem dowodowym ma obowiązek znajdować się w aktach tego postępowania i właśnie on był przedmiotem wniosku o wydane zaświadczenia.
Wskazuję, ze w 2010 roku nie były prowadzone żadne prace budowlane i właśnie niemożność ich przeprowadzenia była przedmiotem złożenia przeze mnie wniosku o wszczęcie postępowania. Wniosek ten PINB w G*** uwiarygodnił wszczynając postępowanie z urzędu. Z oczywistych więc względów PINB w G*** nie mógł zobaczyć żadnych prac ani w roku 2010 ani w terminie późniejszym..
Mogę tylko podejrzewać, że przyczyna całego zamieszania może być przekazanie PINB w G*** jakiś (w jego rozumieniu wiarygodnych informacji), z których błędnie wywnioskował, że na posesji były prowadzone jakieś prace. Informacji tych nie ma niestety w aktach sprawy.
Wskazuję, ze pomimo moich najlepszych chęci nie jestem w stanie wyprowadzić PINB w G*** z błędu ani dostarczyć dokumentacji czy wskazać świadków w celu korekty jego działań jeżeli nie wiem o jakie rzekomo wykonane prace chodzi. Tym niemniej moje zaniepokojenie budzą poszlaki które sprawiają, że nie mogę wykluczyć iż może chodzić o "przeniesienie" prac prowadzących do powstania lokalu nr 3, które miały miejsce przed rokiem 2004 na termin późniejszy. Oznaczałoby to jednak, ze nie kwestionując uczciwości PINB w G*** rozjechał się on z rzeczywistością tak bardzo, że dał się przekonać o istnieniu „szajki” składającej się z:
1. Starosty G*** (2 zaświadczenia o istnieniu 3 lokali w budynku mieszkalnym przy ul. K*** 53 w M*** z 2004 i 2005 roku)
2. architekta wykonującego inwentaryzację będącą załącznikiem do zaświadczeń Starosty G*** z roku 2004 i 2005
3. 4 notariuszy (akt notarialny z 2005 roku (powstanie 3 lokali mieszkalnych), 2006 (sprzedaż lokalu nr 1), 2008 (sprzedaż lokalu nr 2), 2009 (sprzedaż lokalu nr 3)
4. Geodety Powiatowego (4 wypisy z powiatowej ewidencji gruntów, budynków i lokali z lat 2004-2009)
5. szeregu pracowników IV Wydziału Ksiąg Wieczystych w G*** ( założenie ksiąg wieczystych dla 3 lokali w 2005 roku, ujawnienie nowych właścicieli lokali w roku 2006, 2008, 2009, wpis na hipotekę lokalu nr 3 w roku 2009)
6. co najmniej 2 licencjonowanych pośredników obrotu nieruchomościami pośredniczących w sprzedaży lokali nr 1 (rok 2006 ) oraz nr 3 (rok 2009)
7. banku, który obciążył lokal nr 3 hipoteką w roku 2009
8. poprzednich i obecnych współwłaścicieli nieruchomości (6 osób)
9. Prokuratora oraz Sędziego, który badał zaświadczenia Starosty G*** o których mowa w pkt 1 i nie dopatrzyli się naruszenia prawa w ich treści.
Wskazuję ponadto, ze o ile można zrozumieć (ale nie usprawiedliwić) podatność PINB w G*** na lokalne naciski i psychozy - o tyle zdumienie musi budzić fakt, że do chwili obecnej WINB nie podjął należnych działań w celu przywrócenia jawności działaniom PINB w G***. Tym bardziej, iż sytuacja stanowi poważną kompromitację organów nadzoru budowlanego.
Z poważaniem
Do WINB
W imieniu własnym składam zażalenie na postanowienie nr 147/15 wydane przez PINB w G***.
W uzasadnieniu należy podkreślić, że argumenty przytoczone przez PINB w G*** w uzasadnieniu odmowy wydania zaświadczenia nie mają związku ze treścią wniosku. Wskazuję, że jak wynika z treści uzasadnienia wyroku WSA w W** VII SA/Wa 1479/12 rzekomo prowadzone w 2010 roku prace są przedmiotem postępowania z rozdziału 6 jakie obecnie prowadzi PINB w G*** w stosunku do budynku zlokalizowanego przy ulicy K*** 53 w M***. Ich dokładny opis wraz z materiałem dowodowym ma obowiązek znajdować się w aktach tego postępowania i właśnie on był przedmiotem wniosku o wydane zaświadczenia.
Wskazuję, ze w 2010 roku nie były prowadzone żadne prace budowlane i właśnie niemożność ich przeprowadzenia była przedmiotem złożenia przeze mnie wniosku o wszczęcie postępowania. Wniosek ten PINB w G*** uwiarygodnił wszczynając postępowanie z urzędu. Z oczywistych więc względów PINB w G*** nie mógł zobaczyć żadnych prac ani w roku 2010 ani w terminie późniejszym..
Mogę tylko podejrzewać, że przyczyna całego zamieszania może być przekazanie PINB w G*** jakiś (w jego rozumieniu wiarygodnych informacji), z których błędnie wywnioskował, że na posesji były prowadzone jakieś prace. Informacji tych nie ma niestety w aktach sprawy.
Wskazuję, ze pomimo moich najlepszych chęci nie jestem w stanie wyprowadzić PINB w G*** z błędu ani dostarczyć dokumentacji czy wskazać świadków w celu korekty jego działań jeżeli nie wiem o jakie rzekomo wykonane prace chodzi. Tym niemniej moje zaniepokojenie budzą poszlaki które sprawiają, że nie mogę wykluczyć iż może chodzić o "przeniesienie" prac prowadzących do powstania lokalu nr 3, które miały miejsce przed rokiem 2004 na termin późniejszy. Oznaczałoby to jednak, ze nie kwestionując uczciwości PINB w G*** rozjechał się on z rzeczywistością tak bardzo, że dał się przekonać o istnieniu „szajki” składającej się z:
1. Starosty G*** (2 zaświadczenia o istnieniu 3 lokali w budynku mieszkalnym przy ul. K*** 53 w M*** z 2004 i 2005 roku)
2. architekta wykonującego inwentaryzację będącą załącznikiem do zaświadczeń Starosty G*** z roku 2004 i 2005
3. 4 notariuszy (akt notarialny z 2005 roku (powstanie 3 lokali mieszkalnych), 2006 (sprzedaż lokalu nr 1), 2008 (sprzedaż lokalu nr 2), 2009 (sprzedaż lokalu nr 3)
4. Geodety Powiatowego (4 wypisy z powiatowej ewidencji gruntów, budynków i lokali z lat 2004-2009)
5. szeregu pracowników IV Wydziału Ksiąg Wieczystych w G*** ( założenie ksiąg wieczystych dla 3 lokali w 2005 roku, ujawnienie nowych właścicieli lokali w roku 2006, 2008, 2009, wpis na hipotekę lokalu nr 3 w roku 2009)
6. co najmniej 2 licencjonowanych pośredników obrotu nieruchomościami pośredniczących w sprzedaży lokali nr 1 (rok 2006 ) oraz nr 3 (rok 2009)
7. banku, który obciążył lokal nr 3 hipoteką w roku 2009
8. poprzednich i obecnych współwłaścicieli nieruchomości (6 osób)
9. Prokuratora oraz Sędziego, który badał zaświadczenia Starosty G*** o których mowa w pkt 1 i nie dopatrzyli się naruszenia prawa w ich treści.
Wskazuję ponadto, ze o ile można zrozumieć (ale nie usprawiedliwić) podatność PINB w G*** na lokalne naciski i psychozy - o tyle zdumienie musi budzić fakt, że do chwili obecnej WINB nie podjął należnych działań w celu przywrócenia jawności działaniom PINB w G***. Tym bardziej, iż sytuacja stanowi poważną kompromitację organów nadzoru budowlanego.
Z poważaniem
2. Zgiń, przepadnij maro nieczysta po raz drugi czyli postępowanie z art 66/81c
Jakie są podstawy prawne dla prowadzenia tego postępowania naprawdę nie wiemy. PINB twierdzi, ze dokumentacja dostarczona przez nas jest niewystarczająca (co jest po prostu nie prawdą) i usiłuje ją najwyraźniej zdyskredytować nakazując ich de facto powtórne wykonanie ekspertyz. Tym razem przez wyznaczonego przez siebie eksperta.
Nie mamy żadnych wątpliwości, ze nakazane ekspertyzy powielają dokumenty, które dostarczyliśmy, A twierdzenie, że np potrzeba jest np ekspertyza mykologiczna, bo ocena sanepidu i dwóch ekspertów budowlanych jest niewystarczająca jest po prostu śmieszna.
Nie da się jednak ukryć, że dostarczone przez nas dokumenty potwierdzają istniejący stan faktyczny, którego jak zdążyliśmy już się zorientować nie akceptuje ani Sąd Rejonowy w G., ani Prokuratura Rejonowa w G. Czyżby PINB w G usiłował wykazać istnienie "stanu faktycznego" , który odpowiadałby Sądowi i Prokuraturze a zarazem zdyskredytować dokumenty, które potwierdzają, ze jest on tylko czyimś urojeniem?
Brzmi to jak poważne oskarżenie, ale czy nie mamy prawa zadawać takich pytań skoro Prokuratura Rejonowa w G. odmawia przyjęcia od nas dokumentów poświadczających o istniejącym stanie faktycznym i prawnym twierdząc, że w swoich działaniach opiera się na ustaleniach PINB? W tym samym czasie PINB twierdzi np, że ma "ćwoczej nieruchomości" znajduje się budynek jednorodzinny" (co najwyżej dwulokalowy) i uparcie obchodzi wszelkie dokumenty pokazujące, że jest inaczej. Dziwne to, bo w lokalu nr 3 bywał przy okazji każdych oględzin. Mamy więc prawo czuć się poważnie zaniepokojeni.
Aby sprawę wyjaśnić ostatecznie i zawracać sobie głowy nieuzasadnionymi podejrzeniami zwróciliśmy się z wnioskiem o wydanie zaświadczenia.
Do; PINB w G.
Wnoszę o wydanie zaświadczenia, że dokumenty odnośnie stanu technicznego nieruchomości dostarczone do PINB w G*** w związku z prowadzonymi sprawami dokładnie odzwierciedlają stan rzeczywisty nieruchomości przy ulicy K** 53 w M.
Dokumenty te to
- 5 letni przegląd techniczny budynku mieszkalnego wielorodzinnego w M, ul. K** 53 z lipca 2010 roku
- protokół kontroli Sanepid HKN/18,38/168/10 z dnia 23.06.2010
- opinia mykologiczna z 09.10.2006
- zaświadczenie Starosty G o istnieniu 3 lokali mieszkalnych z 2005 roku (WAB 73560/177/05) i towarzysząca mu inwentaryzacja budynku do podziału
Wskazuję, ze dokumenty te zostały wykonane dla nieruchomości przy ulicy K** 53 w M. i obrazują stan faktyczny istniejący w chwili ich wystawienia, co PINB w G. miał wielokrotnie możliwość stwierdzić w trakcie wizji lokalnych.
Celem wydania zaświadczenia jest:
1. uniemożliwienie PINB w G. dalszego wystawiania dokumentów sugerujących inny stan faktyczny nieruchomości znajdującej się przy ul. K** 53 w M.
2. sprostowanie poprzednio wystawionych przez PINB w G. dokumentów sugerujących inny stan faktyczny nieruchomości znajdującej się przy ul. K** 53 w M.
z poważaniem
Jakie są podstawy prawne dla prowadzenia tego postępowania naprawdę nie wiemy. PINB twierdzi, ze dokumentacja dostarczona przez nas jest niewystarczająca (co jest po prostu nie prawdą) i usiłuje ją najwyraźniej zdyskredytować nakazując ich de facto powtórne wykonanie ekspertyz. Tym razem przez wyznaczonego przez siebie eksperta.
Nie mamy żadnych wątpliwości, ze nakazane ekspertyzy powielają dokumenty, które dostarczyliśmy, A twierdzenie, że np potrzeba jest np ekspertyza mykologiczna, bo ocena sanepidu i dwóch ekspertów budowlanych jest niewystarczająca jest po prostu śmieszna.
Nie da się jednak ukryć, że dostarczone przez nas dokumenty potwierdzają istniejący stan faktyczny, którego jak zdążyliśmy już się zorientować nie akceptuje ani Sąd Rejonowy w G., ani Prokuratura Rejonowa w G. Czyżby PINB w G usiłował wykazać istnienie "stanu faktycznego" , który odpowiadałby Sądowi i Prokuraturze a zarazem zdyskredytować dokumenty, które potwierdzają, ze jest on tylko czyimś urojeniem?
Brzmi to jak poważne oskarżenie, ale czy nie mamy prawa zadawać takich pytań skoro Prokuratura Rejonowa w G. odmawia przyjęcia od nas dokumentów poświadczających o istniejącym stanie faktycznym i prawnym twierdząc, że w swoich działaniach opiera się na ustaleniach PINB? W tym samym czasie PINB twierdzi np, że ma "ćwoczej nieruchomości" znajduje się budynek jednorodzinny" (co najwyżej dwulokalowy) i uparcie obchodzi wszelkie dokumenty pokazujące, że jest inaczej. Dziwne to, bo w lokalu nr 3 bywał przy okazji każdych oględzin. Mamy więc prawo czuć się poważnie zaniepokojeni.
Aby sprawę wyjaśnić ostatecznie i zawracać sobie głowy nieuzasadnionymi podejrzeniami zwróciliśmy się z wnioskiem o wydanie zaświadczenia.
Do; PINB w G.
Wnoszę o wydanie zaświadczenia, że dokumenty odnośnie stanu technicznego nieruchomości dostarczone do PINB w G*** w związku z prowadzonymi sprawami dokładnie odzwierciedlają stan rzeczywisty nieruchomości przy ulicy K** 53 w M.
Dokumenty te to
- 5 letni przegląd techniczny budynku mieszkalnego wielorodzinnego w M, ul. K** 53 z lipca 2010 roku
- protokół kontroli Sanepid HKN/18,38/168/10 z dnia 23.06.2010
- opinia mykologiczna z 09.10.2006
- zaświadczenie Starosty G o istnieniu 3 lokali mieszkalnych z 2005 roku (WAB 73560/177/05) i towarzysząca mu inwentaryzacja budynku do podziału
Wskazuję, ze dokumenty te zostały wykonane dla nieruchomości przy ulicy K** 53 w M. i obrazują stan faktyczny istniejący w chwili ich wystawienia, co PINB w G. miał wielokrotnie możliwość stwierdzić w trakcie wizji lokalnych.
Celem wydania zaświadczenia jest:
1. uniemożliwienie PINB w G. dalszego wystawiania dokumentów sugerujących inny stan faktyczny nieruchomości znajdującej się przy ul. K** 53 w M.
2. sprostowanie poprzednio wystawionych przez PINB w G. dokumentów sugerujących inny stan faktyczny nieruchomości znajdującej się przy ul. K** 53 w M.
z poważaniem
Musimy przyznać, że odpowiedź którą otrzymaliśmy od PINB przerosła nasze oczekiwania, gdyż PINB odmawiając wydania zaświadczenia, że 5-letni przegląd techniczny wykonany dla nieruchomości przy ulicy K** 53 w M. odzwierciedla stan faktyczny, napisał nam (cytując własne inne pismo), że „(...) Zebrany w sprawie dotychczas materiał dowodowy niedostatecznie wyjaśnia sprawę stanu technicznego budynku, niedostatecznie określa zakres i sposób wykonania niezbędnych robót oraz terminy ich wykonania. Kompletne i jednoznaczne (obiektywne) opracowanie podparte obliczeniami i przepisami umożliwi wydanie odpowiedniej decyzji.(...) "
|
Hmm... w pierwszej chwili nie do końca zrozumieliśmy co PINB wypisuje bo chodziło nam generalnie o potwierdzenie, że PINB na ćwoczej nieruchomości widzi dokładnie to co się tam znajduje, a co zostało udokumentowane m. in w 5-letnim obowiązkowym przeglądzie technicznym. Postanowienie było więc ewidentnie nie na temat. Postanowiliśmy więc przywołać PINB w G do porządku
Do PINB
Z treści postanowienia nr 105/15 jasno wynika, ze PINB w G. nie zrozumiał treści wniosku. Wobec czego powtórnie wnoszę o wydanie zaświadczenia o zgodności obowiązkowego 5- letniego przeglądu technicznego nieruchomości przy ulicy K** 53 w M. ze stanem faktycznym. W razie złożenia poświadczenia o istnieniu rozbieżności opisu zawartego we wspomnianym przeglądzie ze stanem faktycznym, wnosimy o podanie numeru karty ze stwierdzoną rozbieżnością i dołączenia materiału dowodowego w postaci istniejącego stanu faktycznego. Wskazuję, ze nie poparte niczym poświadczenia pracownika PINB nie spełnia definicji "dowodu"
Celem zaświadczenia jest ustalenie rozbieżności tego co "postrzega" PINB w G** a istniejącym stanem faktycznym i prawnym udokumentowanym w bogatej dokumentacji m. in w 5- letnim przeglądzie technicznym.
Z poważaniem.
Do PINB
Z treści postanowienia nr 105/15 jasno wynika, ze PINB w G. nie zrozumiał treści wniosku. Wobec czego powtórnie wnoszę o wydanie zaświadczenia o zgodności obowiązkowego 5- letniego przeglądu technicznego nieruchomości przy ulicy K** 53 w M. ze stanem faktycznym. W razie złożenia poświadczenia o istnieniu rozbieżności opisu zawartego we wspomnianym przeglądzie ze stanem faktycznym, wnosimy o podanie numeru karty ze stwierdzoną rozbieżnością i dołączenia materiału dowodowego w postaci istniejącego stanu faktycznego. Wskazuję, ze nie poparte niczym poświadczenia pracownika PINB nie spełnia definicji "dowodu"
Celem zaświadczenia jest ustalenie rozbieżności tego co "postrzega" PINB w G** a istniejącym stanem faktycznym i prawnym udokumentowanym w bogatej dokumentacji m. in w 5- letnim przeglądzie technicznym.
Z poważaniem.
Odmowę wydania zaświadczenia, że stan udokumentowany w 5-letnim przeglądzie technicznym jest tożsamy ze stanem faktycznym właściwie można potraktować tylko jako dowód "rozjechania" się PINB z rzeczywistością. 5-letni przegląd z definicji dokumentuje stan rzeczywisty. Można mieć co najwyżej zastrzeżenia co do trafności oceny pod względem technicznym (aczkolwiek PINB nie ma do kwestionowania tej oceny żadnych uprawnień), ale żeby nie móc potwierdzić, ze dokumentuje on stan rzeczywisty to już przesada.
Co prawda nie powinna nas odmowa PINB dziwić w końcu już jakiś czas temu zauważyliśmy, ze zachowuje się on tak jakby widział na miejscu ćwoczej nieruchomości |
całkiem inną nieruchomość, ale przyznajemy, nie spodziewaliśmy się, ze otwarcie odmówi wydania zaświadczenia, ze nieruchomość opisana w 5-letnim przeglądzie odzwierciedla rzeczywistość. Po przeczytaniu postanowieni o odmowie poczuliśmy, ze w powietrzu zawisło pytanie - czy PINB oby naprawdę w to wszystko wierzy?
Do WINB
W imieniu własnym składam zażalenie na postanowienie nr 148/15 wydane przez PINB w G***
W uzasadnieniu należy podkreślić, że argumenty przytoczone przez PINB w G*** w uzasadnieniu odmowy wydania zaświadczenia nie mają związku ze treścią wniosku. Przegląd 5-letni opisuje dokładnie budynek, który PINB w G*** widział w czasie kilkukrotnych wizji lokalnych, a którego istnienia nie przyjmuje do wiadomości. Potwierdzenie, ze jest to lub nie jest budynek będący przedmiotem postępowania PINB nie wymaga żadnych ocen i jest prostym potwierdzeniem faktu.
Wskazuję, ze PINB w G*** nie ma uprawnień do kwestionowania wykonanego 5-letniego przeglądu technicznego pod względem oceny technicznej. Toteż nie powinno ulegać wątpliwości, ze nieuznawanie przez PINB wiarygodności przeglądu wiązać należy raczej z faktem, ze prowadzi on wszystkie postępowania w stosunku do budynku mieszkalnego położonego na posesji przy ulicy K*** 53 w M*** tak jak gdyby pod tym adresem znajdowała się inna nieruchomość. A twierdzenia o jego "nieobiektywności" i "niekompletności" wydają się być raczej związane z uformowania się w świadomości PINB w G*** przekonania o prowadzeniu na terenie nieruchomości bliżej nieokreślonych prac budowlanych. Prace te nigdy nie miały miejsca.
Wskazuję również, że jeżeli PINB w G*** rzeczywiście wierzy, ze przegląd 5-letni nie oddaje stanu faktycznego w roku 2010, to nie powinien mieć problemu z potwierdzeniem tego w formie zaświadczenia z wyszczególnieniem wszystkich różnic, które w takim wypadku powinny być udokumentowane w aktach sprawy. To samo można powiedzieć o *WINB, który przez ostatnich kilka lat uparcie podtrzymuje wszystkie decyzje/postanowienia PINB w G***, które są oparte na założeniu istnienia pod tym adresem innej nieruchomości.
Oczekuję, należnego przeprocesowania sprawy, co niewątpliwie powinno zaowocować wydaniem zaświadczenia, wyjawiającego które elementy istniejącej rzeczywistości kwestionuje nadzór budowlany. Wskazuję iż trwanie tej sytuacji stanowi poważną kompromitację organów nadzoru budowlanego.
Z poważaniem
Do WINB
W imieniu własnym składam zażalenie na postanowienie nr 148/15 wydane przez PINB w G***
W uzasadnieniu należy podkreślić, że argumenty przytoczone przez PINB w G*** w uzasadnieniu odmowy wydania zaświadczenia nie mają związku ze treścią wniosku. Przegląd 5-letni opisuje dokładnie budynek, który PINB w G*** widział w czasie kilkukrotnych wizji lokalnych, a którego istnienia nie przyjmuje do wiadomości. Potwierdzenie, ze jest to lub nie jest budynek będący przedmiotem postępowania PINB nie wymaga żadnych ocen i jest prostym potwierdzeniem faktu.
Wskazuję, ze PINB w G*** nie ma uprawnień do kwestionowania wykonanego 5-letniego przeglądu technicznego pod względem oceny technicznej. Toteż nie powinno ulegać wątpliwości, ze nieuznawanie przez PINB wiarygodności przeglądu wiązać należy raczej z faktem, ze prowadzi on wszystkie postępowania w stosunku do budynku mieszkalnego położonego na posesji przy ulicy K*** 53 w M*** tak jak gdyby pod tym adresem znajdowała się inna nieruchomość. A twierdzenia o jego "nieobiektywności" i "niekompletności" wydają się być raczej związane z uformowania się w świadomości PINB w G*** przekonania o prowadzeniu na terenie nieruchomości bliżej nieokreślonych prac budowlanych. Prace te nigdy nie miały miejsca.
Wskazuję również, że jeżeli PINB w G*** rzeczywiście wierzy, ze przegląd 5-letni nie oddaje stanu faktycznego w roku 2010, to nie powinien mieć problemu z potwierdzeniem tego w formie zaświadczenia z wyszczególnieniem wszystkich różnic, które w takim wypadku powinny być udokumentowane w aktach sprawy. To samo można powiedzieć o *WINB, który przez ostatnich kilka lat uparcie podtrzymuje wszystkie decyzje/postanowienia PINB w G***, które są oparte na założeniu istnienia pod tym adresem innej nieruchomości.
Oczekuję, należnego przeprocesowania sprawy, co niewątpliwie powinno zaowocować wydaniem zaświadczenia, wyjawiającego które elementy istniejącej rzeczywistości kwestionuje nadzór budowlany. Wskazuję iż trwanie tej sytuacji stanowi poważną kompromitację organów nadzoru budowlanego.
Z poważaniem
2A Absurd goni absurd
Od kiedy zaczęliśmy zwracać uwagę na te części pism, które wydają się być pisane przez kogoś, kto nie ma pojęcia o czym pisze, postępowanie z art 66/81c zaczęło wyglądać coraz bardziej absurdalnie z każdym wystawionym dokumentem. Na chwilę obecną jak rozumiemy postępowanie nie jest już z art 66 PB, lecz z rozdziału 6. Wskazuje to że postępowanie o jakąś samowole budowlaną może być częścią tego postępowania. Wskazuje na to również fakt, że ma ono związek z jakimiś pracami budowlanymi, które rzekomo miały miejsce w 2010 roku (i których nigdy nie było) i z naszym wnioskiem jak doszło do wyodrębnienia lokalu nr 3 (co miało w rzeczywistości miejsce w 2004-5 roku i jest NAPRAWDĘ dobrze udokumentowane). Niestety nie wiemy kiedy i na jakiej podstawie włączono te sprawy do postępowania i dlaczego nie poinformowano nas o tym. Czyżby PINB nie chciał mieć w aktach tej sprawy dokumentów wskazujących właściwy moment wyodrębnienia lokalu nr 3 (które niewątpliwie dostarczylibyśmy gdybyśmy wiedzieli, że mają one jakikolwiek związek ze sprawą) i jawnego ustalenia o jakie prace budowlane mu chodzi skoro żadne w tym okresie nie miały miejsca. Jeszcze większy absurd unosi się wokoło gdy dojdziemy do stanu prawnego nieruchomości. PINB uparcie twierdzi, ze na nieruchomości znajduje się budynek jednorodzinny. Gdy usiłujemy ustalić skąd się tam budynek jednorodzinny wziął - twierdzi, ze nie mówił o budynku jednorodzinnym, tylko mieszkalnym. Ponadto twierdzi, że wszystko wie od starosty z ksiąg wieczystych prowadzonych dla 3 lokali. Pomimo całkowitej niespójności tych wszystkich informacji odmawia dalszych wyjaśnień i .... dalej robi swoje.
Jak wspomnieliśmy sprawa wygląda coraz bardziej anormalnie.
Po tym jak po raz kolejny wezwał nas do udziału w postępowaniu, zwróciliśmy się do niego z apelem aby się jednak opamiętał, gdyż wykazanie iż w 2010 roku przebudowaliśmy nieistniejący budynek jest naprawdę nie do wykazania.
Do PINB
W odniesieniu do kolejnego zawiadomienia o przeprowadzeniu dowodu (pismo znak PINB/7143/16/10/**-2171/15) sugeruję, aby PINB w G*** postąpił zgodnie z procedurą czyli przekazał do Prokuratury informację wydaniu przez Burmistrza Miasta M*** decyzji 933014 zezwalającej na nadbudowę dla nieistniejącego w rzeczywistości budynku na działce o innych parametrach niż istniejąca i w ten sposób uwiarygodnienia nie istniejącego stanu faktycznego na działce o historycznym numerze 275a (który w 1993 roku nie był już używany). W przypadku gdyby miał Pan jakiekolwiek wątpliwości odnośnie prawdziwości tych twierdzeń przesyłam kopie wyrysu z ewidencji gruntów prowadzonej przez Gminę M*** wykonanego w roku 1993. Wskazuję, ze cokolwiek kierowało ówczesną współwłaścielką 1/3 udziałów w nieruchomości *** (błędnie określoną przez Pana w decyzji 195/12 jako ówczesna właścicielka, nie wykorzystała ona tej dokumentacji do bezprawnego wykazania istnienia innej nieruchomości na posesji przy ulicy K*** 53 w M***. Co więcej istniejący rzeczywiście stan potwierdziła co najmniej czterokrotnie w aktach notarialnych z 1999, 2005 i 2009 roku oraz składając zeznania w sprawie PINB/7141/75/11 Treść tych dokumentów powinna być Panu znana.
Budzi moje niekłamane zdumienie, ze ten właśnie dokument uznał Pan za wiarygodny w przeciwieństwie o dokumentacji rzetelnie oddającej stan faktyczny. Wobec powyższego nie jest do końca zrozumiały Pana wysiłek, który zdaje się iść w kierunku zdyskredytowania wszelkich dokumentów opisujących stan faktyczny do 2010 roku (łącznie z wykonanym w lipcu 2010 roku przeglądem technicznym) i próbie wykazania, ze obecny stan faktyczny jest wynikiem jakiś bliżej nieokreślonych prac budowlanych z 2010 roku, które w rzeczywistości nigdy nie miały miejsca. Nie muszę chyba dodawać, że wobec dobrze udokumentowanej historii nieruchomości, Pana działania, pomimo iż są przyczyną sporych niedogodności, są skazane na klęskę. Wobec powyższego oczekuję, iż sprawie zostanie nadany właściwy bieg niezależnie od faktu iż odpowiedzialny za wydanie decyzji 933014 ówczesny Burmistrz Miasta M*** jest aktualnie radnym powiatowym. Oczekuję również korekty innych postępowań PINB w G*** prowadzonych w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości.
Wskazuję ponadto iż PINB w G*** nie posiada żadnych środków prawnych do wymuszania legalizacji samowoli budowlanej (w szczególności nieistniejącej) do czego de facto sprowadza się postępowanie PINB/7143/16/10 (na co wskazuje uzasadnienie postanowienia WSA w Warszawie VII Sa/Wa 1479/12). Aby uniknąć dalszych wątpliwości załączam oświadczenie o nie wyrażeniu zgody na legalizację samowól budowlanych na terenie nieruchomości przy ulicy K*** 53 w Mi*** dokonanych po 1993 roku.
Podtrzymuje ponadto stanowisko iż zgodnie z umową zawartą z *** z dnia 27.07.2013 jest ona właściwą osobą do kontaktu w sprawie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***.
Postanowiliśmy po raz kolejny przypomnieć WINB, że powinien się zachowywać i trzymać realiów. Do tej pory kiepsko nam to wychodziło bowiem WINB trzyma się wizji PINB-u niczym tonący brzytwy i z uporem podtrzymuje praktycznie rzecz biorąc wszystkie decyzje/postanowienia PINB, które dotyczą czegoś co się toczy najwyraźniej w alternatywnej rzeczywistości. Tym niemniej niezrażeni wnieśliśmy o unieważnienie decyzji PINB nr 117/10, czego WINB odmówił już co najmniej 3 krotnie nie przejmując się bynajmniej tym, ze decyzja dotyczy najprawdopodobniej nieistniejącego budynku, nieistniejących prac, nieistniejącej samowoli i ogólnie rzecz biorąc nie wiadomo czego bo wszystko wydaje się być skrzętnie ukrywane przed stronami sprawy.....
Do WINB
Przesyłam do wiadomości WINB pismo skierowane do PINB w G*** jednocześnie wnosząc o unieważnienie postanowienia PINB w G*** nr 117/10 jako pozbawionego podstaw prawnych.
Jako nowa okoliczność wskazuję, że analiza dokumentów (w tym postanowienia nr 117/10) sugeruje, ze PINB w G*** prowadzi postępowanie w stosunku do nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M*** w oparciu o nieistniejący stan faktyczny i prawny, który, jak się wydaje, stara się pogodzić z istniejącą rzeczywistością wymyślając i uwiarygadniając prace, jakie w rzeczywistości nie miały miejsca w 2010 roku, na terenie budynku mieszkalnego. Wskazuję, ze gdyby rzeczywiście istniały jakiekolwiek wiążące prawnie poszlaki wskazujące na to, ze stan prawny i rzeczywisty ujawniony w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości i wypisie z rejestru gruntów, budynków i lokali jest nieprawidłowy - możliwe byłoby jawne uzgodnienie i nie byłoby potrzeby uciekania się do prowadzenia postępowań o wysoce wątpliwej podstawie prawnej, których celem zdaje się być uwiarygadnianie nie istniejących faktów.. Z cała mocą należy podkreślić, że wydanie przez w 1993 roku przez ówczesnego Burmistrza Miasta M** (aktualnie radnego powiatowego) pozwolenia na nadbudowę budynku znajdującego się przy ulicy K*** 53 (wówczas 21) w M*** na planach innej nieruchomości nie uprawnia PINB w G*** do wymyślania nie istniejących prac. Pragnę podkreślić także iż beneficjantka pozwolenia z 1993 roku YY (wówczas właścicielka 1/3 udziałów w nieruchomości) po tej dacie wielokrotnie potwierdziła, ze faktycznie istniejącą nieruchomością jest nieruchomość ujawniona w księdze wieczystej W***/00001***/* i wypisie z ewidencji gruntów, budynków i lokali. Zresztą nie kwestionując dobrych intencji YY wskazuję, ze wobec istniejącego stanu faktycznego i bogatej dokumentacji nie miała ona wielkiego wyboru. Dla przykładu załączam dokumentację z 1968 roku (decyzja podziału działki 275a) i 1993 roku (dla sąsiedniej działki z uwględnieniem budynku na działce 73 obr **-**) potwierdzające iż aktualnie istniejący budynek nie zmienił w żaden sposób swojego kształtu od lat 60-tych XX wieku (czyli prawdopodobnie od swojej daty powstania). Mogą to mogą Państwo zweryfikować także na Google Maps ( www......) Wyrażam przy tym nadzieję iż nawet w przypadku gdyby PINB w G*** zasugerował iż YY (wspomniana właścicielka 1/3 udziałów w nieruchomości w roku 1993) oraz firma Google pozostaje ze mną "w zmowie" nie potraktują tego Państwo poważnie. Na zakończenie jeszcze raz i z cała mocą podkreślam, ze gdyby istotnie istniały jakiekolwiek wiarygodne powody dla kwestionowania istniejącej rzeczywistości - nadzór budowlany nie musiałby wymyślając nieistniejących prac budowlanych, a tym bardziej ich uwiarygodniać. W przypadku gdyby WINB miał wątpliwości rekomenduję aby spróbował uzyskać od PINB w G*** jakikolwiek dowód iż w 2010 roku wykonywane były jakiekolwiek prace budowlane poza nie popartym żadnymi dowodami poświadczeniem pracownika. W zaistniałej sytuacji oczekuję, ze decyzja w sprawie postanowienia 117/10 zostanie podjęta w trybie natychmiastowym. Mam prawo również oczekiwać natychmiastowego zakończenia zadziwiających działań jaka jest uwiarygadnianie przez nadzór budowlany nie istniejącego stanu faktycznego i prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul.K*** 53 w M***
z poważaniem
Od kiedy zaczęliśmy zwracać uwagę na te części pism, które wydają się być pisane przez kogoś, kto nie ma pojęcia o czym pisze, postępowanie z art 66/81c zaczęło wyglądać coraz bardziej absurdalnie z każdym wystawionym dokumentem. Na chwilę obecną jak rozumiemy postępowanie nie jest już z art 66 PB, lecz z rozdziału 6. Wskazuje to że postępowanie o jakąś samowole budowlaną może być częścią tego postępowania. Wskazuje na to również fakt, że ma ono związek z jakimiś pracami budowlanymi, które rzekomo miały miejsce w 2010 roku (i których nigdy nie było) i z naszym wnioskiem jak doszło do wyodrębnienia lokalu nr 3 (co miało w rzeczywistości miejsce w 2004-5 roku i jest NAPRAWDĘ dobrze udokumentowane). Niestety nie wiemy kiedy i na jakiej podstawie włączono te sprawy do postępowania i dlaczego nie poinformowano nas o tym. Czyżby PINB nie chciał mieć w aktach tej sprawy dokumentów wskazujących właściwy moment wyodrębnienia lokalu nr 3 (które niewątpliwie dostarczylibyśmy gdybyśmy wiedzieli, że mają one jakikolwiek związek ze sprawą) i jawnego ustalenia o jakie prace budowlane mu chodzi skoro żadne w tym okresie nie miały miejsca. Jeszcze większy absurd unosi się wokoło gdy dojdziemy do stanu prawnego nieruchomości. PINB uparcie twierdzi, ze na nieruchomości znajduje się budynek jednorodzinny. Gdy usiłujemy ustalić skąd się tam budynek jednorodzinny wziął - twierdzi, ze nie mówił o budynku jednorodzinnym, tylko mieszkalnym. Ponadto twierdzi, że wszystko wie od starosty z ksiąg wieczystych prowadzonych dla 3 lokali. Pomimo całkowitej niespójności tych wszystkich informacji odmawia dalszych wyjaśnień i .... dalej robi swoje.
Jak wspomnieliśmy sprawa wygląda coraz bardziej anormalnie.
Po tym jak po raz kolejny wezwał nas do udziału w postępowaniu, zwróciliśmy się do niego z apelem aby się jednak opamiętał, gdyż wykazanie iż w 2010 roku przebudowaliśmy nieistniejący budynek jest naprawdę nie do wykazania.
Do PINB
W odniesieniu do kolejnego zawiadomienia o przeprowadzeniu dowodu (pismo znak PINB/7143/16/10/**-2171/15) sugeruję, aby PINB w G*** postąpił zgodnie z procedurą czyli przekazał do Prokuratury informację wydaniu przez Burmistrza Miasta M*** decyzji 933014 zezwalającej na nadbudowę dla nieistniejącego w rzeczywistości budynku na działce o innych parametrach niż istniejąca i w ten sposób uwiarygodnienia nie istniejącego stanu faktycznego na działce o historycznym numerze 275a (który w 1993 roku nie był już używany). W przypadku gdyby miał Pan jakiekolwiek wątpliwości odnośnie prawdziwości tych twierdzeń przesyłam kopie wyrysu z ewidencji gruntów prowadzonej przez Gminę M*** wykonanego w roku 1993. Wskazuję, ze cokolwiek kierowało ówczesną współwłaścielką 1/3 udziałów w nieruchomości *** (błędnie określoną przez Pana w decyzji 195/12 jako ówczesna właścicielka, nie wykorzystała ona tej dokumentacji do bezprawnego wykazania istnienia innej nieruchomości na posesji przy ulicy K*** 53 w M***. Co więcej istniejący rzeczywiście stan potwierdziła co najmniej czterokrotnie w aktach notarialnych z 1999, 2005 i 2009 roku oraz składając zeznania w sprawie PINB/7141/75/11 Treść tych dokumentów powinna być Panu znana.
Budzi moje niekłamane zdumienie, ze ten właśnie dokument uznał Pan za wiarygodny w przeciwieństwie o dokumentacji rzetelnie oddającej stan faktyczny. Wobec powyższego nie jest do końca zrozumiały Pana wysiłek, który zdaje się iść w kierunku zdyskredytowania wszelkich dokumentów opisujących stan faktyczny do 2010 roku (łącznie z wykonanym w lipcu 2010 roku przeglądem technicznym) i próbie wykazania, ze obecny stan faktyczny jest wynikiem jakiś bliżej nieokreślonych prac budowlanych z 2010 roku, które w rzeczywistości nigdy nie miały miejsca. Nie muszę chyba dodawać, że wobec dobrze udokumentowanej historii nieruchomości, Pana działania, pomimo iż są przyczyną sporych niedogodności, są skazane na klęskę. Wobec powyższego oczekuję, iż sprawie zostanie nadany właściwy bieg niezależnie od faktu iż odpowiedzialny za wydanie decyzji 933014 ówczesny Burmistrz Miasta M*** jest aktualnie radnym powiatowym. Oczekuję również korekty innych postępowań PINB w G*** prowadzonych w stosunku do wzmiankowanej nieruchomości.
Wskazuję ponadto iż PINB w G*** nie posiada żadnych środków prawnych do wymuszania legalizacji samowoli budowlanej (w szczególności nieistniejącej) do czego de facto sprowadza się postępowanie PINB/7143/16/10 (na co wskazuje uzasadnienie postanowienia WSA w Warszawie VII Sa/Wa 1479/12). Aby uniknąć dalszych wątpliwości załączam oświadczenie o nie wyrażeniu zgody na legalizację samowól budowlanych na terenie nieruchomości przy ulicy K*** 53 w Mi*** dokonanych po 1993 roku.
Podtrzymuje ponadto stanowisko iż zgodnie z umową zawartą z *** z dnia 27.07.2013 jest ona właściwą osobą do kontaktu w sprawie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***.
Postanowiliśmy po raz kolejny przypomnieć WINB, że powinien się zachowywać i trzymać realiów. Do tej pory kiepsko nam to wychodziło bowiem WINB trzyma się wizji PINB-u niczym tonący brzytwy i z uporem podtrzymuje praktycznie rzecz biorąc wszystkie decyzje/postanowienia PINB, które dotyczą czegoś co się toczy najwyraźniej w alternatywnej rzeczywistości. Tym niemniej niezrażeni wnieśliśmy o unieważnienie decyzji PINB nr 117/10, czego WINB odmówił już co najmniej 3 krotnie nie przejmując się bynajmniej tym, ze decyzja dotyczy najprawdopodobniej nieistniejącego budynku, nieistniejących prac, nieistniejącej samowoli i ogólnie rzecz biorąc nie wiadomo czego bo wszystko wydaje się być skrzętnie ukrywane przed stronami sprawy.....
Do WINB
Przesyłam do wiadomości WINB pismo skierowane do PINB w G*** jednocześnie wnosząc o unieważnienie postanowienia PINB w G*** nr 117/10 jako pozbawionego podstaw prawnych.
Jako nowa okoliczność wskazuję, że analiza dokumentów (w tym postanowienia nr 117/10) sugeruje, ze PINB w G*** prowadzi postępowanie w stosunku do nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M*** w oparciu o nieistniejący stan faktyczny i prawny, który, jak się wydaje, stara się pogodzić z istniejącą rzeczywistością wymyślając i uwiarygadniając prace, jakie w rzeczywistości nie miały miejsca w 2010 roku, na terenie budynku mieszkalnego. Wskazuję, ze gdyby rzeczywiście istniały jakiekolwiek wiążące prawnie poszlaki wskazujące na to, ze stan prawny i rzeczywisty ujawniony w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości i wypisie z rejestru gruntów, budynków i lokali jest nieprawidłowy - możliwe byłoby jawne uzgodnienie i nie byłoby potrzeby uciekania się do prowadzenia postępowań o wysoce wątpliwej podstawie prawnej, których celem zdaje się być uwiarygadnianie nie istniejących faktów.. Z cała mocą należy podkreślić, że wydanie przez w 1993 roku przez ówczesnego Burmistrza Miasta M** (aktualnie radnego powiatowego) pozwolenia na nadbudowę budynku znajdującego się przy ulicy K*** 53 (wówczas 21) w M*** na planach innej nieruchomości nie uprawnia PINB w G*** do wymyślania nie istniejących prac. Pragnę podkreślić także iż beneficjantka pozwolenia z 1993 roku YY (wówczas właścicielka 1/3 udziałów w nieruchomości) po tej dacie wielokrotnie potwierdziła, ze faktycznie istniejącą nieruchomością jest nieruchomość ujawniona w księdze wieczystej W***/00001***/* i wypisie z ewidencji gruntów, budynków i lokali. Zresztą nie kwestionując dobrych intencji YY wskazuję, ze wobec istniejącego stanu faktycznego i bogatej dokumentacji nie miała ona wielkiego wyboru. Dla przykładu załączam dokumentację z 1968 roku (decyzja podziału działki 275a) i 1993 roku (dla sąsiedniej działki z uwględnieniem budynku na działce 73 obr **-**) potwierdzające iż aktualnie istniejący budynek nie zmienił w żaden sposób swojego kształtu od lat 60-tych XX wieku (czyli prawdopodobnie od swojej daty powstania). Mogą to mogą Państwo zweryfikować także na Google Maps ( www......) Wyrażam przy tym nadzieję iż nawet w przypadku gdyby PINB w G*** zasugerował iż YY (wspomniana właścicielka 1/3 udziałów w nieruchomości w roku 1993) oraz firma Google pozostaje ze mną "w zmowie" nie potraktują tego Państwo poważnie. Na zakończenie jeszcze raz i z cała mocą podkreślam, ze gdyby istotnie istniały jakiekolwiek wiarygodne powody dla kwestionowania istniejącej rzeczywistości - nadzór budowlany nie musiałby wymyślając nieistniejących prac budowlanych, a tym bardziej ich uwiarygodniać. W przypadku gdyby WINB miał wątpliwości rekomenduję aby spróbował uzyskać od PINB w G*** jakikolwiek dowód iż w 2010 roku wykonywane były jakiekolwiek prace budowlane poza nie popartym żadnymi dowodami poświadczeniem pracownika. W zaistniałej sytuacji oczekuję, ze decyzja w sprawie postanowienia 117/10 zostanie podjęta w trybie natychmiastowym. Mam prawo również oczekiwać natychmiastowego zakończenia zadziwiających działań jaka jest uwiarygadnianie przez nadzór budowlany nie istniejącego stanu faktycznego i prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul.K*** 53 w M***
z poważaniem
WINB zużył aż cztery strony maszynopisu aby oślepić nas znajomością przepisów i orzecznictwa tylko po to by na końcu napisać, że nie będzie zajmował się badaniem tego czy PINB w G*** nie uroił się nieistniejącego budynku oraz nieistniejących prac które miałyby uzasadniać dlaczego na miejscu urojonego budynku jest rzeczywiście istniejący budynek. Podobno dlatego, ze już się sprawa zajmował.
Rozumiemy, że dla pani (zdaje się prawnik jak wynika z tego, że jest naczelnikiem wydziału prawo-orzeczniczego) może wydawać się dość szokujące że przez prawie 5 lat ktoś kołował ją skłaniając do potwierdzania istnienia nieistniejących budowli (zwłaszcza, że wobec zapisów art 6 ustawy o księgach wieczystych i hipotece zabawa w potwierdzanie nieistniejących budowli nie jest wcale taka niewinna jak się na pozór wydaje). Niestety obawiamy się że niezależnie od tego ile papieru ile zużyje na przekonywanie nas, ze przecież wszystko już badała ćwoczy domek nie zmieni się w Taj Mahal ani cokolwiek innego co szanowna pani wraz z kolegami potrzebuje wykazać, aby dowieść że wszystko zrobiła jednak dobrze. Postanowiliśmy wiec jeszcze raz zwrócić się apelując o rozsądek. |
Do WINB
W oparciu o art 111, par 1 wnoszę o uzupełnienie uzasadnienia postanowienia 1338/15 o informacje, które powinny się w nim znaleźć czyli podjęcie przynajmniej próby wykazania, ze pod adresem K*** 53 w M*** znajduje się budynek, którego dotyczy postanowienie 117/10 PINB w G*** oraz wykazanie, ze prace budowlane, których inwentaryzacje w postanowieniu 117/10 nakazano miały w ogóle miejsce.
Wyrażam ponadto nadzieję iż efektem ubocznym należnego załatwienia sprawy będzie zorientowanie się przez *WINB po prawie 5 latach, że istniejącą rzeczywistość oddają dokładnie zapisy ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0,a nie bliżej nieokreślone „zapewnienia” odnośnie tego według niego powinno się tam znajdować. Mam nadzieje iż w tempie ekspresowym doprowadzi to do opamiętania się *WINB i zakończenia trwającej od 5 lat kompromitacji struktur nadzoru budowlanego.
Z pewnym zrozumieniem podchodzę do faktu, że istotnie pracownikowi *WINB łatwiej jest uwierzyć w "kosmitów przestawiających nieruchomości" i trwający "100-lat spisek fałszerzy ksiąg wieczystych" niż to, że nadzór budowlany najprawdopodobniej uczestniczy w brutalnym mobbingu prawowitych właścicieli nieruchomości współdziałając w uwiarygadnianiu jakiś bliżej nie określonych „praw” opartych na nieistniejącym stanie faktycznym. Wskazuje jednak, ze kontynuowanie dotychczasowych działań wplątuje panią XX oraz resztę zaangażowanych w sprawę pracowników *WINB w coraz bardziej kompromitująca sytuacje. Sugeruje więc zdobycie się na odrobinę odwagi i zaakceptowanie istniejącej rzeczywistości, zarówno faktycznej jak i prawnej.
Aby zmotywować panią XX do opamiętania się załączam wezwanie o ujawnienie beneficjanta jej działań w sprawie.
Z poważaniem
**
WEZWANIE
W związku z treścią korespondencji dotyczącej nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M***
wzywam panią XX do ujawnienia beneficjenta działań nadzoru budowlanego polegających na wystawianiu dokumentów próbujących uwiarygodnić istnienie pod adresem i ul. K*** 53 w M*** innej nieruchomości niż tak, która się tam znajduje
Jako Naczelnik Wydziału Orzeczniczo - Prawnego p. XX nie może nie mieć świadomości, ze uwiarygadnianie istnienia innej nieruchomości pod wskazanym adresem automatycznie wiąże się z wykazaniem istnienia innego stanu prawnego. Nie może więc nie mieć pełnej świadomości, ze działa w interesie konkretnej osoby (chociażby z uwagi na zapisy art 6 Ustawy o księgach wieczystych i hipotece).
Życzliwie wskazuję, ze w rzeczywiście istniejącym stanie faktycznym adresem K*** 53 w M*** znajduje się nieruchomość dokładnie opisana w obowiązkowym 5-letnim przeglądzie technicznym, księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0, aktualnym wypisie z rejestru gruntów, budynków i lokali, aktach notarialnych z 1950, 1955, 1973, 1989. 1999, 2005, 2006, 2008, 2009 i towarzyszących im wypisach oraz szeregu innych dokumentów wystawianych w ciągu prawie 100 lat władania nieruchomością przez jej prawowitych właścicieli.
Nieruchomość ta nie była przebudowywania w 2010 roku, a wydzielenie 3 lokali mieszkalnych nastąpiło na podstawie sporządzonej w 2004 roku inwentaryzacji (której kopię załączam) oraz zaświadczeń Starosty G*** (których kopię załączam). Cały materiał dowodowy znajduje się zresztą w aktach sprawy "z rozdziału 6 Prawa Budowlanego" (zmienione z art 66 Prawa Budowlanego bez podania powodów i poinformowania stron) w ramach której wystawiono postanowienie PINB w G*** 117/10).
Wyrażam ponadto zdziwienie iż p. XX w żaden sposób nie zastanowiło to iż osoba której prawa do nieruchomości próbuje uwiarygodnić nadzór budowlany przez wykazanie nieistniejącego stanu faktycznego w żaden sposób nie dąży do jawnego uzgodnienia swoich rzekomych „praw” do nieruchomości, nie dołącza potwierdzających ich dokumentów do akt sprawy, ani nie domaga się uznania za jej stronę. W takim wypadku wydaje się wysoce prawdopodobne, ze jej „prawa” są nie do wykazania bez poświadczenia przez nadzór budowlany innego stanu faktycznego niż rzeczywiście istniejący.
Z poważaniem
W oparciu o art 111, par 1 wnoszę o uzupełnienie uzasadnienia postanowienia 1338/15 o informacje, które powinny się w nim znaleźć czyli podjęcie przynajmniej próby wykazania, ze pod adresem K*** 53 w M*** znajduje się budynek, którego dotyczy postanowienie 117/10 PINB w G*** oraz wykazanie, ze prace budowlane, których inwentaryzacje w postanowieniu 117/10 nakazano miały w ogóle miejsce.
Wyrażam ponadto nadzieję iż efektem ubocznym należnego załatwienia sprawy będzie zorientowanie się przez *WINB po prawie 5 latach, że istniejącą rzeczywistość oddają dokładnie zapisy ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0,a nie bliżej nieokreślone „zapewnienia” odnośnie tego według niego powinno się tam znajdować. Mam nadzieje iż w tempie ekspresowym doprowadzi to do opamiętania się *WINB i zakończenia trwającej od 5 lat kompromitacji struktur nadzoru budowlanego.
Z pewnym zrozumieniem podchodzę do faktu, że istotnie pracownikowi *WINB łatwiej jest uwierzyć w "kosmitów przestawiających nieruchomości" i trwający "100-lat spisek fałszerzy ksiąg wieczystych" niż to, że nadzór budowlany najprawdopodobniej uczestniczy w brutalnym mobbingu prawowitych właścicieli nieruchomości współdziałając w uwiarygadnianiu jakiś bliżej nie określonych „praw” opartych na nieistniejącym stanie faktycznym. Wskazuje jednak, ze kontynuowanie dotychczasowych działań wplątuje panią XX oraz resztę zaangażowanych w sprawę pracowników *WINB w coraz bardziej kompromitująca sytuacje. Sugeruje więc zdobycie się na odrobinę odwagi i zaakceptowanie istniejącej rzeczywistości, zarówno faktycznej jak i prawnej.
Aby zmotywować panią XX do opamiętania się załączam wezwanie o ujawnienie beneficjanta jej działań w sprawie.
Z poważaniem
**
WEZWANIE
W związku z treścią korespondencji dotyczącej nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M***
wzywam panią XX do ujawnienia beneficjenta działań nadzoru budowlanego polegających na wystawianiu dokumentów próbujących uwiarygodnić istnienie pod adresem i ul. K*** 53 w M*** innej nieruchomości niż tak, która się tam znajduje
Jako Naczelnik Wydziału Orzeczniczo - Prawnego p. XX nie może nie mieć świadomości, ze uwiarygadnianie istnienia innej nieruchomości pod wskazanym adresem automatycznie wiąże się z wykazaniem istnienia innego stanu prawnego. Nie może więc nie mieć pełnej świadomości, ze działa w interesie konkretnej osoby (chociażby z uwagi na zapisy art 6 Ustawy o księgach wieczystych i hipotece).
Życzliwie wskazuję, ze w rzeczywiście istniejącym stanie faktycznym adresem K*** 53 w M*** znajduje się nieruchomość dokładnie opisana w obowiązkowym 5-letnim przeglądzie technicznym, księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0, aktualnym wypisie z rejestru gruntów, budynków i lokali, aktach notarialnych z 1950, 1955, 1973, 1989. 1999, 2005, 2006, 2008, 2009 i towarzyszących im wypisach oraz szeregu innych dokumentów wystawianych w ciągu prawie 100 lat władania nieruchomością przez jej prawowitych właścicieli.
Nieruchomość ta nie była przebudowywania w 2010 roku, a wydzielenie 3 lokali mieszkalnych nastąpiło na podstawie sporządzonej w 2004 roku inwentaryzacji (której kopię załączam) oraz zaświadczeń Starosty G*** (których kopię załączam). Cały materiał dowodowy znajduje się zresztą w aktach sprawy "z rozdziału 6 Prawa Budowlanego" (zmienione z art 66 Prawa Budowlanego bez podania powodów i poinformowania stron) w ramach której wystawiono postanowienie PINB w G*** 117/10).
Wyrażam ponadto zdziwienie iż p. XX w żaden sposób nie zastanowiło to iż osoba której prawa do nieruchomości próbuje uwiarygodnić nadzór budowlany przez wykazanie nieistniejącego stanu faktycznego w żaden sposób nie dąży do jawnego uzgodnienia swoich rzekomych „praw” do nieruchomości, nie dołącza potwierdzających ich dokumentów do akt sprawy, ani nie domaga się uznania za jej stronę. W takim wypadku wydaje się wysoce prawdopodobne, ze jej „prawa” są nie do wykazania bez poświadczenia przez nadzór budowlany innego stanu faktycznego niż rzeczywiście istniejący.
Z poważaniem
|
|
W tak zwanym międzyczasie postanowiliśmy przywołać do porządku również GUNB, który podobnie jak WINB wydaje się mieć swoiste hobby zapewniania, że niczego zdrożnego w działaniach PINB nie widzi Tym bardziej, ze ma on również spore zasługi w hucpie jaką jest przyzwolenie na prowadzenie sprawy 66/81c (a obecnie jak rozumiemy z rozdziału 6) PB, w której jak wykazał rozwój wypadków nawet nie poinformowano nas o co tak naprawdę chodzi. Pewnym, aczkolwiek bardzo wątłym usprawiedliwieniem dla GUNB jest, że kilka razy cofał odmowę WINB zakończenia tej hucpy. Jednak jak to sie mówi za 3 cz 4 razem poległ. Postanowiliśmy mu to wypomnieć.
Do GUNB
Wnoszę o unieważnienie postanowienia GUNB DON/ORZ/7101/461/12 podtrzymującego postanowienie PINB w G*** nr 117/10 i podtrzymującego go postanowienia WINB nr 464/12 oraz o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w stosunku do osoby, która to postanowienie wydała. Wnoszę również o ustalenie kto i w jakich okolicznościach przekazał WSA w W** poza aktami sprawy informacje o jakiś pracach budowlanych jakie rzekomo miały miejsce na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w roku 2010. Wskazuję iż w aktach sprawy nie mogło być takich informacji ponieważ prace te nigdy nie miałymiejsca. Wskazuję, ze wydając rzeczone postanowienie GUNB uwiarygodnił nie tylko postępowanie PINB w G*** prowadzone w oparciu nieistniejący stan prawny i faktyczny ale również próbę "pogodzenia" tego nieistniejącego stanu prawnego i faktycznego z istniejąca rzeczywistością poprzez wymyślenie i uwiarygadnianie jakiś bliżej niesprecyzowanych prac budowlanych z 2010 roku, które nigdy nie miały miejsca (co jest dobrze udokumentowane). Nie mogę przy tym wykluczyć iż jedyną istniejącą podstawą działania PINB w G*** jest pozwolenie na nadbudowę wydane w 1993 roku przez ówczesnego Burmistrza Miasta M*** (aktualnie radnego powiatowego) dla budynku znajdującego się przy ulicy K*** 53 (wówczas 21) w M*** na planach innej nieruchomości niż istniejąca. Sprawa ta jest aktualnie wyjaśniana podobnie jak okoliczności w których dokonana została zmiana kształtu budynku na wyrysie z ewidencji gruntów, budynków i lokali prowadzonej przez Starostwo G*** (parametry uwzględnione na wypisie pozostały właściwe). Na dowód iż pozwolenie wydane zostało na planach innej nieruchomości załączam dokumentację z 1968 roku (decyzja podziału działki 275a) i 1993 roku (dla sąsiedniej działki z uwzględnieniem budynku na działce 73 obr **-**) potwierdzające iż aktualnie istniejący budynek nie zmienił w żaden sposób swojego kształtu od lat 60-tych XX wieku (czyli prawdopodobnie od swojej daty powstania). Wskazuję, ze w związku z zapisami art 6 ustawy o hipotece nie można wykluczyć, ze wykazywanie rzekomego istnienia innych stanów faktycznych na nieruchomościach może mieć związek z ich bezprawnym przejmowaniem. Jeżeli poważono się na takie działania w stosunku do nieruchomości o dobrze udokumentowanej historii i zawsze pozostającej w władaniu właścicieli ujawnionych w konsekwentnie prowadzonych ksiegach wieczystych - nie można wykluczyć, ze skala procederu w powiecie g** jest znaczna. Wskazuję ponadto, ze dokumenty wystawione przez PINB (w tym utrzymane postanowieniem GUNB postanowienie nr 117/10) sa wykorzystywane dla zakwestionowania moich praw przed innymi instytucjami powiatu G***. W szczególności mojego prawa do doprowadzenie nieruchomości przy ulicy K** 53 w M*** do stanu bezpiecznego w oparciu o art 70 Prawa Budowlanego. W efekcie prowadzi to do postępującej dewastacji nieruchomości. W zaistniałej sytuacji oczekuję, ze decyzja w sprawie uchylenia postanowienia GUNB DON/ORZ/7101/461/12 zostanie podjęta w trybie natychmiastowym.
z poważaniem
Może stawiamy przed instytucja państwową zbyt wysoka poprzeczkę, ale wydaje nam się. ze każdy przyzwoity funkcjonariusz państwowy poinformowany o tym, że jego instytucja została wplątana wykazywanie iż pod wskazanym adresem znajduje się inna nieruchomość (o innym kształcie i prawdopodobnie z innymi właścicielami) powinien taka hucpę zakończyć w trybie natychmiastowym. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Uznaliśmy więc, ze powinniśmy wyrazić nasze zdziwienie.
Do GUNB
Wyrażam zaniepokojenie, ze moje pismo z dnia 01.07.2015 dotyczące unieważnienia postanowienia GUNB DON/ORZ/7101/461/12
nie zostało rozpatrzone do tej pory oraz że nie został przekazany do odpowiednich organów wniosek dotyczący bezprawnej próby wykorzystania nadzoru budowlanego dla wykazywania istnienia pod wskazanym adresem innej nieruchomości niż ta która się tam naprawdę znajduje (i jest ujawniona w księgach wieczystych) oraz wykazywania nieistniejących prac budowlanych (być może w celu "uzgodnienia" nieruchomości którego istnienie próbuje się wykazać z rzeczywiście istniejąca nieruchomością). Wskazuję iż takie działania z definicji maja konkretnego beneficjanta posiadającego bliżej nieokreślone prawa do nieruchomości, której istnienie pod adresem K*** 53 usiłuje wykazać nadzór budowlany.
W razie istnienia jakichkolwiek wątpliwości przesyłam:
1. skanu 5- letniego obowiązkowego przeglądu technicznego - w celi umozliwienia jej dokłdnego wskazania 'nieobiektywności' i ;'niekompletności" (orginał w aktach sprawy)
2. fotokopie inwentaryzacji do podziału z 2004 roku + skany zaświadczeń starosty g - w celu umozliwienia wykazania ich 'wadliwości;' "nieobiektywnści' czy 'niekompletności (orgonał w aktach sprawy)
Na marginesie nadmieniam, ze nie wykonanie zaleceń 5-letniego przeglądu technicznego wynika przede wszystkim z działań nadzoru budowlanego, który zamiast umozliwić mi doprowadzenie budynku do stanu zgodnego z normami - stara sie wykazać, ze na nieruchomości pod wskazanym adresem istnieje inny budynek.
Z poważaniem
3. Zgiń, przepadnij maro nieczysta po raz trzeci czyli samowola druga
O wszczęcie postępowania o samowolę wnieśliśmy my. Miała ona na celu uporządkowanie stanu technicznego budynku, których przyczyną były najprawdopodobniej dokonane w latach 1990-tych przebudowy.
O ile dobrze pamiętamy zrobiliśmy to trochę z przekory, bo PINB w G. już wtedy usiłował wcisnąć nam, że prowadzone z art 66/81c Prawa budowlanego postępowanie (patrz epizod drugi) ma na celu ustalenie przyczyn istniejącego stanu technicznego. Dla nas sprawa była jasna więc wnieśliśmy o zbadanie samowoli budowlanej jaką w naszej opinii jest lokal nr 3.
Gdyby PINB w G. rzeczywiście zależało na ustaleniu przyczyn złego stanu technicznego to przeprocesowanie należne sprawy pozwoliłoby na ustalenie wszystkich faktów. Chociażby z tego względu, ze wszystko było dobrze udokumentowane. Jednak PINB-owi najwyraźniej nie pasowały nasze dokumenty.
Najpierw zabrał się za ustalanie czy uwiarygodnione kopie pochodzące z Urzędu Miasta rzeczywiście z jego archiwów pochodzą. Potem wezwał na przesłuchanie poprzednich współwłaścicieli (lub raczej ich część) i był mocno zdenerwowany gdy potwierdzili wszystko co mówiliśmy (no może z małym wyjątkiem (w czym jak się okazało później najprawdopodobniej mieli rację) i co było w dokumentach. W akcie desperacji wygrzebał więc człowieka, który prowadził adaptacje części strychu na potrzeby lokalu nr 2 jakieś 20 lat temu. Gdy ten człowiek również w zasadzie potwierdził to co my i poprzedni właściciele mówiliśmy mieliśmy nadzieję, ze PINB w G przestanie się wygłupiać i przeprocesuje sprawę w sposób należny czyli w zgodzie z dokumentacją i zeznaniami świadków.
Gdy otrzymaliśmy decyzje zdębieliśmy PINB w G.w sprzeczności z dokumentacja, zeznaniami świadków i zdrowym rozsądkiem potwierdził, ze lokal nr 3 jest najwyraźniej częścią lokalu nr dwa i powstał w wyniku poszerzenia prac adaptacyjnych w latach 1990-tych. Ponieważ w opinii PINB nie było jasne jaki był zakres poszerzenia prac, który w latach 1990-tych kwalifikował się jako samowolo - umorzył postępowanie.
W ten oto sposób PINB w G. w dokumentacji wykreował jednolita przestrzeń, mieszkalną powstała w latach 1990-tych obejmująca cały zaadoptowany strych. Nie musimy chyba dodawać, ze taka przestrzeń nigdy nie istniała, ani w rzeczywistości, ani w dokumentach, ani zw zeznaniach świadków. Przestrzeń ta jednak świetnie pasuje do koncepcji "budynku jednorodzinnego", którego istnienie PINB w G. najwyraźniej usiłuje udowodnić.
Co ciekawe WINB i WSA zamiast skorygować takie ekscesy tylko im przyklasnęły. No cóż mamy dla nich przykrą niespodziankę.
Do WINB
Na podstawie art 156 kpa, par 1, ust 2 wnoszę o stwierdzenie nieważności decyzji PINB w G. nr 195/12 w sprawie samowoli budowlanej prowadzącej do powstania lokalu nr 3 w budynku znajdującym się przy ulicy K*** 53 w M..
Jako nowa okoliczność podaję, iż decyzja wydana została na podstawie ewidentnie fałszywych "ustaleń" PINB w G. dotyczących daty adaptacji części poddasza na przestrzeń mieszkalną. Jako dowód załączam akt notarialny ustanowienia służebności osobistej dla Zofii Bronikowskiej Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973 w którym jest mowa o dwóch izbach istniejących na poddaszu. Stan ten jest potwierdzany w kolejnych aktach notarialnych z lat kolejno 1989, 1999. Służebność Zofii Bronikowskiej ustanowiona na podstawie aktu notarialnego Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973 wygasła dopiero z jej śmiercią w 2002 roku i została wykreślona z działu III księgi wieczystej w następnym roku.
Wobec powyższego rzekomo poczynione ustalenia PINB w G. i potwierdzone przez WINB odnośnie powstania w 1993-95 jednolitej przestrzeni mieszkalnej powstałej w wyniku adaptacji strychu w roku 1993 nie mogą być prawdziwe.
Na marginesie pragnę zauważyć, ze wspomniana "teoria" PINB w G wyrażona w postanowieniu nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości toteż w aktach sprawy nie znajdował się żaden dokument, który dawałby podstawy dla podtrzymania postanowienia PINB w G. przez WINB.
Za to w aktach sprawy znajdowało się za to szereg dokumentów wskazujących, ze ustalenia te są błędne w tym zeznania świadków czy dokumentacja dotycząca mediów.
Wnosząc o o stwierdzenie nieważności decyzji nr 195/12 wskazuję, że stan faktyczny nieruchomości będącej zawsze we władaniu właścicieli jest siłą rzeczy dobrze udokumentowany i wszelkie próby wykazania innego stanu faktycznego niż ten rzeczywiście istniejący będą powodowały powstawanie sytuacji coraz bardziej kompromitującej organy nadzoru budowlanego. Sugeruję więc zaprzestanie tych ekscesów.
W załączeniu Akt notarialny Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973
z poważaniem
O wszczęcie postępowania o samowolę wnieśliśmy my. Miała ona na celu uporządkowanie stanu technicznego budynku, których przyczyną były najprawdopodobniej dokonane w latach 1990-tych przebudowy.
O ile dobrze pamiętamy zrobiliśmy to trochę z przekory, bo PINB w G. już wtedy usiłował wcisnąć nam, że prowadzone z art 66/81c Prawa budowlanego postępowanie (patrz epizod drugi) ma na celu ustalenie przyczyn istniejącego stanu technicznego. Dla nas sprawa była jasna więc wnieśliśmy o zbadanie samowoli budowlanej jaką w naszej opinii jest lokal nr 3.
Gdyby PINB w G. rzeczywiście zależało na ustaleniu przyczyn złego stanu technicznego to przeprocesowanie należne sprawy pozwoliłoby na ustalenie wszystkich faktów. Chociażby z tego względu, ze wszystko było dobrze udokumentowane. Jednak PINB-owi najwyraźniej nie pasowały nasze dokumenty.
Najpierw zabrał się za ustalanie czy uwiarygodnione kopie pochodzące z Urzędu Miasta rzeczywiście z jego archiwów pochodzą. Potem wezwał na przesłuchanie poprzednich współwłaścicieli (lub raczej ich część) i był mocno zdenerwowany gdy potwierdzili wszystko co mówiliśmy (no może z małym wyjątkiem (w czym jak się okazało później najprawdopodobniej mieli rację) i co było w dokumentach. W akcie desperacji wygrzebał więc człowieka, który prowadził adaptacje części strychu na potrzeby lokalu nr 2 jakieś 20 lat temu. Gdy ten człowiek również w zasadzie potwierdził to co my i poprzedni właściciele mówiliśmy mieliśmy nadzieję, ze PINB w G przestanie się wygłupiać i przeprocesuje sprawę w sposób należny czyli w zgodzie z dokumentacją i zeznaniami świadków.
Gdy otrzymaliśmy decyzje zdębieliśmy PINB w G.w sprzeczności z dokumentacja, zeznaniami świadków i zdrowym rozsądkiem potwierdził, ze lokal nr 3 jest najwyraźniej częścią lokalu nr dwa i powstał w wyniku poszerzenia prac adaptacyjnych w latach 1990-tych. Ponieważ w opinii PINB nie było jasne jaki był zakres poszerzenia prac, który w latach 1990-tych kwalifikował się jako samowolo - umorzył postępowanie.
W ten oto sposób PINB w G. w dokumentacji wykreował jednolita przestrzeń, mieszkalną powstała w latach 1990-tych obejmująca cały zaadoptowany strych. Nie musimy chyba dodawać, ze taka przestrzeń nigdy nie istniała, ani w rzeczywistości, ani w dokumentach, ani zw zeznaniach świadków. Przestrzeń ta jednak świetnie pasuje do koncepcji "budynku jednorodzinnego", którego istnienie PINB w G. najwyraźniej usiłuje udowodnić.
Co ciekawe WINB i WSA zamiast skorygować takie ekscesy tylko im przyklasnęły. No cóż mamy dla nich przykrą niespodziankę.
Do WINB
Na podstawie art 156 kpa, par 1, ust 2 wnoszę o stwierdzenie nieważności decyzji PINB w G. nr 195/12 w sprawie samowoli budowlanej prowadzącej do powstania lokalu nr 3 w budynku znajdującym się przy ulicy K*** 53 w M..
Jako nowa okoliczność podaję, iż decyzja wydana została na podstawie ewidentnie fałszywych "ustaleń" PINB w G. dotyczących daty adaptacji części poddasza na przestrzeń mieszkalną. Jako dowód załączam akt notarialny ustanowienia służebności osobistej dla Zofii Bronikowskiej Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973 w którym jest mowa o dwóch izbach istniejących na poddaszu. Stan ten jest potwierdzany w kolejnych aktach notarialnych z lat kolejno 1989, 1999. Służebność Zofii Bronikowskiej ustanowiona na podstawie aktu notarialnego Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973 wygasła dopiero z jej śmiercią w 2002 roku i została wykreślona z działu III księgi wieczystej w następnym roku.
Wobec powyższego rzekomo poczynione ustalenia PINB w G. i potwierdzone przez WINB odnośnie powstania w 1993-95 jednolitej przestrzeni mieszkalnej powstałej w wyniku adaptacji strychu w roku 1993 nie mogą być prawdziwe.
Na marginesie pragnę zauważyć, ze wspomniana "teoria" PINB w G wyrażona w postanowieniu nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości toteż w aktach sprawy nie znajdował się żaden dokument, który dawałby podstawy dla podtrzymania postanowienia PINB w G. przez WINB.
Za to w aktach sprawy znajdowało się za to szereg dokumentów wskazujących, ze ustalenia te są błędne w tym zeznania świadków czy dokumentacja dotycząca mediów.
Wnosząc o o stwierdzenie nieważności decyzji nr 195/12 wskazuję, że stan faktyczny nieruchomości będącej zawsze we władaniu właścicieli jest siłą rzeczy dobrze udokumentowany i wszelkie próby wykazania innego stanu faktycznego niż ten rzeczywiście istniejący będą powodowały powstawanie sytuacji coraz bardziej kompromitującej organy nadzoru budowlanego. Sugeruję więc zaprzestanie tych ekscesów.
W załączeniu Akt notarialny Repetytorium A 8047/73 z 10.12.1973
z poważaniem
Wkrótce dowiedzieliśmy się, ze WINB przesłał sprawę "zgodnie z właściwościami" do GUNB. Gdzie najwyraźniej trafiła na biurko pewnego Pana Dyrektora, który chyba nie bardzo wie z tym fantem zrobić bo, przesłał nam już drugi wniosek o uzupełnienie.
Być może warunkiem zatrudnienia departamencie nadzoru orzecznictwa w GUNB jest całkowita niewiedza o tym jak powinien zachować funkcjonariusz państwowy, gdy uzyskuje informacje o tym, że podległą jednostka zamiast zajmować się stanem technicznym obiektów budowlanych zabawia się wykazywaniem, ze pod wskazanym adresem znajduje się nie ten budynek, który tam w rzeczywistości jest. Ale ostatnio zrobiliśmy się podejrzliwi i tym bardziej, że podpisany pod wnioskami o uzupełnienie Pan Dyrektor w historii ćwoczej nieruchomości odegrał istotną rolę odmawiając unieważnienia decyzji o sprzeciwie wobec przeprowadzenia prac remontowych, co w konsekwencji doprowadziło do uszczerbku na zdrowiu i wyprowadzki z domu, do którego wrócić do tej pory jakoś nie możemy. Postanowiliśmy więc wnieść o jego odsunięcie od sprawy.
Do GUNB
Wnoszę o odsunięcie od rozpatrywania spraw związanych z nieruchomością znajdującą się przy ul. K** 53 w M** pana XX oraz pozostałych osób, które w ciągu ostatnich lat procesowały lub przyzwalały na procesowanie spraw związanych z nieruchomością przy ulicy K** 53 w M** w oparciu o założenie iż pod podanym adresem znajduje się nieruchomość o innym stanie faktycznym niż rzeczywiście istniejący oraz innym stanie prawnym niż tożsamy ze stanem faktycznym stan prawny ujawniony w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 lub przyzwoliły na procesowanie spraw związanych z tą nieruchomością w taki sposób
Wskazuję, że najwyższe zdumienie musi budzić nie podjęcie należnych działań przez GUNB po otrzymaniu materiału wskazującego na procesowanie spraw dotyczących nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** tak jakby pod tym adresem znajdowała się inna nieruchomość. Sugeruje to, że taki sposób procesowania spraw ani nie bulwersuje funkcjonariusza GUNB, ani nie budzi jego sprzeciwu, a co za tym idzie, wskazuje że moje dotychczasowe przekonanie iż dotychczasowa postawa funkcjonariuszy GUNB wynika z niedoinformowania i naiwności nie musi być prawdziwe.
Wskazuję, że gdyby pod adresem K** 53 w M** istotnie istniał inny budynek do którego, jak należy domniemać, prawa ma inny podmiot - wówczas nie byłoby przeszkód dla poczynienia jawnych uzgodnień i nie trzeba byłoby się uciekać do angażowania nadzoru budowlanego w poświadczanie nieistniejących faktów w trakcie postępowań z moim udziałem. Przyznaję jednak, ze skuteczne zakwestionowanie moich praw w jawnym procesie nie byłoby możliwe, chociażby ze względu na bogata dokumentacje powstałą na skutek władania nieruchomością istniejąca pod adresem K** 53 w M** przeze mnie i moich poprzedników prawnych (co da się prześledzić przez okres prawie 100 lat).
Nie kwestionuję, praw pracowników GUNB do pasjonowania się teoriami konspiracyjnymi, jednak wiary w to, ze przez prawie 100 lat kilkudziesięciu funkcjonariuszy i innych podmiotów mogło fałszować dokumenty dotyczące nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** nie powinni przenosić na grunt zawodowy. W razie gdyby się jednak upierali przy swoich „konspiracyjnych teoriach” sugeruję by spróbowali wykazać bezprawność czynności dokonanych na rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** w przeciągu ostatnich 15 lat, przez następujące osoby:
1. Starosty (2 zaświadczenia o istnieniu 3 lokali z 2004 i 2004 roku)
2. architekta wykonującego inwentaryzację do podziału z 2004
3. 4 notariuszy (akty notarialne z 2005. 2006. 2008, 2009)
4. powiatowej ewidencji gruntów, budynków i lokali (4 wypisy w latach 2004-2009)
5. szeregu pracowników IV wydziału ksiąg wieczystych ( założenie ksiag dla 3 lokali w 2005 roku, ujawnienie nowych właścicieli, wpis na hipotekę)
6. co najmniej 2 licencjonowanych pośredników obrotu nieruchomościami pośredniczących w sprzedaży
7. banku, który obciążył jeden z lokali mieszkalnych hipoteką
8. poprzednich i obecnych współwłaścicieli (6 osób)
9. prokuratorów i sędziów, którzy nie dopatrzyli się naruszenia prawa w działaniach starosty opisanych w pkt 1.
Oczywiście służę wszelką pomocą i posiadaną dokumentacją
z poważaniem
Do GUNB
Wnoszę o odsunięcie od rozpatrywania spraw związanych z nieruchomością znajdującą się przy ul. K** 53 w M** pana XX oraz pozostałych osób, które w ciągu ostatnich lat procesowały lub przyzwalały na procesowanie spraw związanych z nieruchomością przy ulicy K** 53 w M** w oparciu o założenie iż pod podanym adresem znajduje się nieruchomość o innym stanie faktycznym niż rzeczywiście istniejący oraz innym stanie prawnym niż tożsamy ze stanem faktycznym stan prawny ujawniony w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 lub przyzwoliły na procesowanie spraw związanych z tą nieruchomością w taki sposób
Wskazuję, że najwyższe zdumienie musi budzić nie podjęcie należnych działań przez GUNB po otrzymaniu materiału wskazującego na procesowanie spraw dotyczących nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** tak jakby pod tym adresem znajdowała się inna nieruchomość. Sugeruje to, że taki sposób procesowania spraw ani nie bulwersuje funkcjonariusza GUNB, ani nie budzi jego sprzeciwu, a co za tym idzie, wskazuje że moje dotychczasowe przekonanie iż dotychczasowa postawa funkcjonariuszy GUNB wynika z niedoinformowania i naiwności nie musi być prawdziwe.
Wskazuję, że gdyby pod adresem K** 53 w M** istotnie istniał inny budynek do którego, jak należy domniemać, prawa ma inny podmiot - wówczas nie byłoby przeszkód dla poczynienia jawnych uzgodnień i nie trzeba byłoby się uciekać do angażowania nadzoru budowlanego w poświadczanie nieistniejących faktów w trakcie postępowań z moim udziałem. Przyznaję jednak, ze skuteczne zakwestionowanie moich praw w jawnym procesie nie byłoby możliwe, chociażby ze względu na bogata dokumentacje powstałą na skutek władania nieruchomością istniejąca pod adresem K** 53 w M** przeze mnie i moich poprzedników prawnych (co da się prześledzić przez okres prawie 100 lat).
Nie kwestionuję, praw pracowników GUNB do pasjonowania się teoriami konspiracyjnymi, jednak wiary w to, ze przez prawie 100 lat kilkudziesięciu funkcjonariuszy i innych podmiotów mogło fałszować dokumenty dotyczące nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** nie powinni przenosić na grunt zawodowy. W razie gdyby się jednak upierali przy swoich „konspiracyjnych teoriach” sugeruję by spróbowali wykazać bezprawność czynności dokonanych na rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** w przeciągu ostatnich 15 lat, przez następujące osoby:
1. Starosty (2 zaświadczenia o istnieniu 3 lokali z 2004 i 2004 roku)
2. architekta wykonującego inwentaryzację do podziału z 2004
3. 4 notariuszy (akty notarialne z 2005. 2006. 2008, 2009)
4. powiatowej ewidencji gruntów, budynków i lokali (4 wypisy w latach 2004-2009)
5. szeregu pracowników IV wydziału ksiąg wieczystych ( założenie ksiag dla 3 lokali w 2005 roku, ujawnienie nowych właścicieli, wpis na hipotekę)
6. co najmniej 2 licencjonowanych pośredników obrotu nieruchomościami pośredniczących w sprzedaży
7. banku, który obciążył jeden z lokali mieszkalnych hipoteką
8. poprzednich i obecnych współwłaścicieli (6 osób)
9. prokuratorów i sędziów, którzy nie dopatrzyli się naruszenia prawa w działaniach starosty opisanych w pkt 1.
Oczywiście służę wszelką pomocą i posiadaną dokumentacją
z poważaniem
Wniosku o wyłączenie szeregu pracowników GUNB z prowadzenia spraw związanych z ćwoczą nieruchomością chyba nie zdążono się zająć przed rozpatrzeniem wniosku o powtórne przeprocesowania spraw związanych z samowolami. Piszemy w liczbie mnogiej, bo oba nasze wnioski zostały rozpatrzone przez tą sama osobę w tym samym dniu, zresztą nawet uzasadnienia niezbyt się od siebie różniły (pomimo iż uzasadnienie naszych wniosków było różne). Oczywiście w obydwu przypadkach odmówiono ponownego rozpatrzenia sprawy, a głównym powodem było to, że sprawę rozpatrywało już WSA. Rozumiemy, że niektórzy mają problemy z odróżnieniem sądownictwa administracyjnego od wyroczni delfickiej (po ostatnich wyczynach WSA i NSA my tez przestajemy widzieć różnicę). Ale nie odróżnianie cywilizowanego państwa piśmiennych ludzi od wspólnoty plemiennej analfabetów - to jednak przesada. Tym niemniej najwyraźniej rozpatrzenie sprawy po raz kolejny powierzono osobie, która nie rozumie, że jednak dokument to coś więcej niż powiatowa plotka i jednak procesowanie spraw przez nadzór budowlany powinno raczej uwzględniać istniejąca rzeczywistość udokumentowaną w szeregu rejestrach i
|
dokumentach cieszących się domniemaniem wiarygodności, a nie na powiatowej plotce. Szczególnie takiej, która się niczego nie trzyma. I to nawet jeżeli wyrocznia delficka (czyt, WSA) taką plotkę pobłogosławi.
W każdym razie po otrzymaniu pism od GUNB w omawianej sprawie zaczęliśmy z czułością myśleć o powiatowych strukturach jako o oazie intelektu.
Tym smutnym wnioskom daliśmy wyraz wnosząc o powtórne przeprocesowanie spraw i posłanie osoby pod nimi podpisanej w objęcia prokuratora. Ktoś w końcu powinien rozliczyć za posługiwanie się dokumentami, które w obliczu zawartości akt sprawy - prawidłowe być nie mogą.
Do: Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego
sygn. DON/ORZ/7200/823/15, DON/ORZ/7200/823/15
W związku ze sposobem rozpatrzenia sprawy DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15 przez P. XX wnoszę o
1. Ponowne rozpatrzenie spraw, tym razem w oparciu o obowiązujące prawo
2. Zawieszenia XX w pełnionych obowiązkach w trybie natychmiastowym
3. Przekazania sprawy do prokuratury zgodnie z zapisami 231 kk z wnioskiem o
- ustalenie powiązań XX z instytucjami powiatu g** oraz zbadania czy jej działania nie mają związku z bezprawnym wykazywaniem rzekomego posiadania praw do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** przez osoby trzecie w oparciu o spreparowane "stany faktyczne" i art 6 ustawy o księgach wieczystych i hipotece.
- ustalenie związku działań XX z pojawieniem się po 2003 (najprawdopodobniej po 2009) roku innej nieruchomości w wyrysie z ewidencji gruntów, budynków i lokali (bez zmiany w wypisie, który cały czas pozostaje zgodny z rzeczywistym stanem nieruchomości) bez konsultacji z właścicielami nieruchomości (okoliczności dokonania zmian do tej pory nie wyjaśniono)
- o usunięcie z obiegu prawnego wyroku WSA w Warszawie z 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12 celem uniemożliwienia jego ponownego wykorzystania dla uwiarygadniania nie istniejącej rzeczywistości (faktycznej i prawnej)
Uzasadnienie
W uzasadnieniu należy wskazać, ze XX miała wystarczająco duży materiał dowodowy, aby nie posiadać żadnych wątpliwości, że odmawiając unieważnienia decyzji przyzwoliła na kontynuowanie wykorzystania nadzoru budowlanego dla wykazywania istnienia pod adresem K** 53 w M** innej nieruchomości niż ta, która się tam rzeczywiście znajduje i której istnienie jest udokumentowane jest w rejestrach cieszących się domniemaniem wiarygodności (takich jak księgi wieczyste) i szeregu innych dokumentach wystawionych przed 2009 rokiem.
Należy przy tym podkreślić, ze XX jest pracownikiem GUNB i podejmowanie przez nią działań zgodnie z zamiarami powiatowych grup interesu należy uznać za niedopuszczalne. Tym bardziej jeżeli może mieć to związek z bezprawnym wykazywaniem istnienia rzekomych praw do nieruchomości osób trzecich nie ujawnionych w księgach wieczystych. Podkreślić należy przy tym, ze dla funkcjonariusza państwowego wyższym priorytetem powinno być jednak zachowanie wiarygodności ksiąg wieczystych niż działanie w interesie podmiotów, które tą wiarygodność podważają udowadniając przy pomocy funkcjonariuszy takich jak XX że rzekomo istniejący stan faktyczny nie odpowiada zapisom konsekwentnie prowadzonych ksiąg wieczystych.
Cynizm działań XX przejawia się nie tylko w narażaniu Skarbu Państwa na straty (uwiarygadnianie praw, które mogły powstać tylko w złej wierze i jako takie nie są przedmiotem roszczeń i pozbawianie wiarygodności praw, których nabycie w dobrej wierze w oparciu o rękojmię ksiąg wieczystych nie budzi wątpliwości). Objawia się przede wszystkim bezinteresowną chęcią czynienia szkody wszystkim funkcjonariuszom i podmiotom, które zgodnie z prawda przez prawie 100 lat do 2009 roku poświadczały o rzeczywiście istniejącym stanie faktycznym i prawnym nieruchomości znajdującej się pod adresem K*** 53 w M***. XX z całą świadomością naraża nie tylko dobre imię, ale również prawo do kontynuowania wykonywania zawodu co najmniej 5 notariuszy, 2 agencje pośrednictwa w obrocie nieruchomościami i szeregu pracowników różnych instytucji, których postępowanie w rzeczywistości w której generowaniu uczestniczy XX jest działaniem ewidentnie przestępczym.
Należy również podkreślić, ze wydaje się wysoce nieprawdopodobne, aby XX działała w dobrej wierze skoro jej jedynym argumentem jest rzekoma kontrola sądowa dokonana przed podjęciem wyroku WSA w *** z 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12 Nawet przy założeniu skrajnej niekompetencji nie sposób uwierzyć, by XX rzeczywiście mogła wierzyć, ze WSA w *** bez ewidentnego naruszenia prawa może poświadczać o prawidłowości działania administracji państwowej polegającego na podważaniu zapisów ksiąg wieczystych poprzez uwiarygadnianie rzekomego istnienia pod danym adresem innej nieruchomości ta która rzeczywiście istnieje i jest udokumentowana m. in zapisami ksiąg wieczystych. W zapisach obowiązującego prawa posługiwanie się wadliwymi dokumentami jest opisane jako czyn zabroniony, toteż wiedza o istnieniu takiego wyroku nakładała na XX obowiązek wynikający z art 304 par 2 kpk w połączeniu z 232 kk. Z obowiązku tego się nie wywiązała, co więcej w uzasadnieniu swojej decyzji podjęła wysiłek przekonania, ze wadliwy wyrok ma konsekwencje prawne dla kogokolwiek poza osobami, które go wydały.
W załączeniu wezwanie do XX do ujawnienia beneficjanta jej działań w sprawach DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15
Z poważaniem
WEZWANIE
W związku ze sposobem rozpatrzenia spraw DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15, który sprowadzał się do utrzymania w obiegu prawnym dokumentów wskazujących na istnienie pod adresem K*** 53 w M** innej nieruchomości niż ta, która tam się znajduje wzywam do podania podmiotu/osoby, która jest beneficjantem działań XX działającej z upoważnienia Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Za absolutnie niewiarygodne uznaję, że XX nie ma świadomości, że wykazywanie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej nieruchomości niż ta która się tam znajduje, wiąże się automatycznie z uwiarygadnianiem rzekomych praw własności do nieruchomości znajdującej się pod tym adresem bliżej nieokreślonego podmiotu , który tych praw w rzeczywistości nie posiada.
Wskazuję, ze podejmując decyzję o "pomocy" w uwiarygodnieniu nie istniejących praw XX nie mogła nie mieć świadomości, ze działa na szkodę
- Skarbu Państwa, który nie ponosi odpowiedzialności finansowej za uniemożliwienie realizacji bezprawnych celów, ale ponosi odpowiedzialność za potencjalne bezprawne wywłaszczenie z nieruchomości nabytej w dobrej wierze w oparciu o rękojmię wiarygodności ksiąg wieczystych)
- co najmniej 5 notariuszy, którzy podpisali akty notarialne przeniesienia własności ujawnione w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
- 2 agencji pośrednictwa w obrocie nieruchomościami za pomocą których nabyte zostały prawa własności ujawnione w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
- szeregu pracowników różnych instytucji, którzy na przestrzeni ok 100 lat działali w oparciu o rzeczywiście istniejący stan faktyczny i prawny ( a nie o ten w wykazywaniu którego bierze udział XX)
- pracowników banku, który udzielił kredyt pod zastaw rzeczywiście istniejącej nieruchomości opisanej w księdze wieczystej W***/0005****/0
- osób prywatnych, które rzeczywiście istniejąca nieruchomość sprzedały i nabyły w oparciu o domniemane wiarygodności ksiąg wieczystych i wypisów z powiatowej ewidencji gruntów, budynków i lokali
Na marginesie nie wyrażam zdziwienie, ze XX działając z upoważnienia Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego zdecydowała się działać na szkodę tak wielu osób i w interesie podmiotu, którego niechęć do ujawnienia dokumentów i wystąpienia z wnioskiem o jawne uzgodnienie wskazuje iż ma pełną świadomość, ze jego domniemane prawa nie mają żadnych podstaw i opierają się co najwyżej na bezwartościowych dokumentach.
Z poważaniem
Kilka dni później zauważyliśmy, że z tego całego smutku i zażenowania stanem instytucji państwowych pomyliły nam się sygnatury wyroków. Natychmiast więc wysłaliśmy sprostowanie.
Do; GUNB
w związku ze sprawami DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15
Wnoszę o sprostowanie pomyłek pisarskich jakie wkradły się do wniosku wysłanego dnia 03.08.2015 za pośrednictwem platformy e-PUAP w sprawie DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15 W pierwszym akapicie trzecim podpunkcie punktu trzeciego zamiast "wyroku WSA w *** z 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12" powinno być "wyroków WSA w W*** z dnia 25.02.2013 r.. sygn. akt VII SA/Wa 2751/12, i z dnia 03.02.2015 r., sygn. akt VII SA/Wa 1519/14 ". Podobny błąd znajduje się w drugiej linijce ostatniego akapitu gdzie również zamiast "wyroku WSA w W** z 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12" powinno być "wyroków WSA w W**, z dnia 25.02.2013 r.. sygn. akt VII SA/Wa 2751/12, i z dnia 03.02.2015 r., sygn. akt VII SA/Wa 1519/14 ". Pomyłka wynikła z faktu, ze wszystkie trzy wyroki, wydane po rzekomym zbadaniu dokumentów wystawionych przez nadzór budowlany, potwierdziły o prawidłowości prowadzenie postępowań przez administrację państwową w oparciu o założenie, ze pod wskazanym adresem (w tym wypadku K*** 53 w M***) znajduje się inna nieruchomość niż ta, która tam w rzeczywistości jest i której istnienie jest udokumentowane m. in w prowadzonych dla niej księgach wieczystych i wypisie z ewidencji pełniącej role katastru. Po umieszczeniu tych wyroków w bazie orzeczniczej w związku z brzmieniem z art 6 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, zapisy ksiąg wieczystych i ewidencji pełniącej rolę katastru nie można uznawać za wiążące. Wobec powyższego sugeruję zaprzestanie dalszego uwiarygadniania wymienionych wyroków poprzez powoływanie się na nie i zaniechanie wykonania obowiązku wynikającego z artykułu 304 par 2 kpk i 231 kk.
z poważaniem
W każdym razie po otrzymaniu pism od GUNB w omawianej sprawie zaczęliśmy z czułością myśleć o powiatowych strukturach jako o oazie intelektu.
Tym smutnym wnioskom daliśmy wyraz wnosząc o powtórne przeprocesowanie spraw i posłanie osoby pod nimi podpisanej w objęcia prokuratora. Ktoś w końcu powinien rozliczyć za posługiwanie się dokumentami, które w obliczu zawartości akt sprawy - prawidłowe być nie mogą.
Do: Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego
sygn. DON/ORZ/7200/823/15, DON/ORZ/7200/823/15
W związku ze sposobem rozpatrzenia sprawy DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15 przez P. XX wnoszę o
1. Ponowne rozpatrzenie spraw, tym razem w oparciu o obowiązujące prawo
2. Zawieszenia XX w pełnionych obowiązkach w trybie natychmiastowym
3. Przekazania sprawy do prokuratury zgodnie z zapisami 231 kk z wnioskiem o
- ustalenie powiązań XX z instytucjami powiatu g** oraz zbadania czy jej działania nie mają związku z bezprawnym wykazywaniem rzekomego posiadania praw do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** przez osoby trzecie w oparciu o spreparowane "stany faktyczne" i art 6 ustawy o księgach wieczystych i hipotece.
- ustalenie związku działań XX z pojawieniem się po 2003 (najprawdopodobniej po 2009) roku innej nieruchomości w wyrysie z ewidencji gruntów, budynków i lokali (bez zmiany w wypisie, który cały czas pozostaje zgodny z rzeczywistym stanem nieruchomości) bez konsultacji z właścicielami nieruchomości (okoliczności dokonania zmian do tej pory nie wyjaśniono)
- o usunięcie z obiegu prawnego wyroku WSA w Warszawie z 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12 celem uniemożliwienia jego ponownego wykorzystania dla uwiarygadniania nie istniejącej rzeczywistości (faktycznej i prawnej)
Uzasadnienie
W uzasadnieniu należy wskazać, ze XX miała wystarczająco duży materiał dowodowy, aby nie posiadać żadnych wątpliwości, że odmawiając unieważnienia decyzji przyzwoliła na kontynuowanie wykorzystania nadzoru budowlanego dla wykazywania istnienia pod adresem K** 53 w M** innej nieruchomości niż ta, która się tam rzeczywiście znajduje i której istnienie jest udokumentowane jest w rejestrach cieszących się domniemaniem wiarygodności (takich jak księgi wieczyste) i szeregu innych dokumentach wystawionych przed 2009 rokiem.
Należy przy tym podkreślić, ze XX jest pracownikiem GUNB i podejmowanie przez nią działań zgodnie z zamiarami powiatowych grup interesu należy uznać za niedopuszczalne. Tym bardziej jeżeli może mieć to związek z bezprawnym wykazywaniem istnienia rzekomych praw do nieruchomości osób trzecich nie ujawnionych w księgach wieczystych. Podkreślić należy przy tym, ze dla funkcjonariusza państwowego wyższym priorytetem powinno być jednak zachowanie wiarygodności ksiąg wieczystych niż działanie w interesie podmiotów, które tą wiarygodność podważają udowadniając przy pomocy funkcjonariuszy takich jak XX że rzekomo istniejący stan faktyczny nie odpowiada zapisom konsekwentnie prowadzonych ksiąg wieczystych.
Cynizm działań XX przejawia się nie tylko w narażaniu Skarbu Państwa na straty (uwiarygadnianie praw, które mogły powstać tylko w złej wierze i jako takie nie są przedmiotem roszczeń i pozbawianie wiarygodności praw, których nabycie w dobrej wierze w oparciu o rękojmię ksiąg wieczystych nie budzi wątpliwości). Objawia się przede wszystkim bezinteresowną chęcią czynienia szkody wszystkim funkcjonariuszom i podmiotom, które zgodnie z prawda przez prawie 100 lat do 2009 roku poświadczały o rzeczywiście istniejącym stanie faktycznym i prawnym nieruchomości znajdującej się pod adresem K*** 53 w M***. XX z całą świadomością naraża nie tylko dobre imię, ale również prawo do kontynuowania wykonywania zawodu co najmniej 5 notariuszy, 2 agencje pośrednictwa w obrocie nieruchomościami i szeregu pracowników różnych instytucji, których postępowanie w rzeczywistości w której generowaniu uczestniczy XX jest działaniem ewidentnie przestępczym.
Należy również podkreślić, ze wydaje się wysoce nieprawdopodobne, aby XX działała w dobrej wierze skoro jej jedynym argumentem jest rzekoma kontrola sądowa dokonana przed podjęciem wyroku WSA w *** z 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12 Nawet przy założeniu skrajnej niekompetencji nie sposób uwierzyć, by XX rzeczywiście mogła wierzyć, ze WSA w *** bez ewidentnego naruszenia prawa może poświadczać o prawidłowości działania administracji państwowej polegającego na podważaniu zapisów ksiąg wieczystych poprzez uwiarygadnianie rzekomego istnienia pod danym adresem innej nieruchomości ta która rzeczywiście istnieje i jest udokumentowana m. in zapisami ksiąg wieczystych. W zapisach obowiązującego prawa posługiwanie się wadliwymi dokumentami jest opisane jako czyn zabroniony, toteż wiedza o istnieniu takiego wyroku nakładała na XX obowiązek wynikający z art 304 par 2 kpk w połączeniu z 232 kk. Z obowiązku tego się nie wywiązała, co więcej w uzasadnieniu swojej decyzji podjęła wysiłek przekonania, ze wadliwy wyrok ma konsekwencje prawne dla kogokolwiek poza osobami, które go wydały.
W załączeniu wezwanie do XX do ujawnienia beneficjanta jej działań w sprawach DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15
Z poważaniem
WEZWANIE
W związku ze sposobem rozpatrzenia spraw DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15, który sprowadzał się do utrzymania w obiegu prawnym dokumentów wskazujących na istnienie pod adresem K*** 53 w M** innej nieruchomości niż ta, która tam się znajduje wzywam do podania podmiotu/osoby, która jest beneficjantem działań XX działającej z upoważnienia Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Za absolutnie niewiarygodne uznaję, że XX nie ma świadomości, że wykazywanie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej nieruchomości niż ta która się tam znajduje, wiąże się automatycznie z uwiarygadnianiem rzekomych praw własności do nieruchomości znajdującej się pod tym adresem bliżej nieokreślonego podmiotu , który tych praw w rzeczywistości nie posiada.
Wskazuję, ze podejmując decyzję o "pomocy" w uwiarygodnieniu nie istniejących praw XX nie mogła nie mieć świadomości, ze działa na szkodę
- Skarbu Państwa, który nie ponosi odpowiedzialności finansowej za uniemożliwienie realizacji bezprawnych celów, ale ponosi odpowiedzialność za potencjalne bezprawne wywłaszczenie z nieruchomości nabytej w dobrej wierze w oparciu o rękojmię wiarygodności ksiąg wieczystych)
- co najmniej 5 notariuszy, którzy podpisali akty notarialne przeniesienia własności ujawnione w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
- 2 agencji pośrednictwa w obrocie nieruchomościami za pomocą których nabyte zostały prawa własności ujawnione w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
- szeregu pracowników różnych instytucji, którzy na przestrzeni ok 100 lat działali w oparciu o rzeczywiście istniejący stan faktyczny i prawny ( a nie o ten w wykazywaniu którego bierze udział XX)
- pracowników banku, który udzielił kredyt pod zastaw rzeczywiście istniejącej nieruchomości opisanej w księdze wieczystej W***/0005****/0
- osób prywatnych, które rzeczywiście istniejąca nieruchomość sprzedały i nabyły w oparciu o domniemane wiarygodności ksiąg wieczystych i wypisów z powiatowej ewidencji gruntów, budynków i lokali
Na marginesie nie wyrażam zdziwienie, ze XX działając z upoważnienia Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego zdecydowała się działać na szkodę tak wielu osób i w interesie podmiotu, którego niechęć do ujawnienia dokumentów i wystąpienia z wnioskiem o jawne uzgodnienie wskazuje iż ma pełną świadomość, ze jego domniemane prawa nie mają żadnych podstaw i opierają się co najwyżej na bezwartościowych dokumentach.
Z poważaniem
Kilka dni później zauważyliśmy, że z tego całego smutku i zażenowania stanem instytucji państwowych pomyliły nam się sygnatury wyroków. Natychmiast więc wysłaliśmy sprostowanie.
Do; GUNB
w związku ze sprawami DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15
Wnoszę o sprostowanie pomyłek pisarskich jakie wkradły się do wniosku wysłanego dnia 03.08.2015 za pośrednictwem platformy e-PUAP w sprawie DON/ORZ/7200/823/15 i DON/ORZ/7200/822/15 W pierwszym akapicie trzecim podpunkcie punktu trzeciego zamiast "wyroku WSA w *** z 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12" powinno być "wyroków WSA w W*** z dnia 25.02.2013 r.. sygn. akt VII SA/Wa 2751/12, i z dnia 03.02.2015 r., sygn. akt VII SA/Wa 1519/14 ". Podobny błąd znajduje się w drugiej linijce ostatniego akapitu gdzie również zamiast "wyroku WSA w W** z 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12" powinno być "wyroków WSA w W**, z dnia 25.02.2013 r.. sygn. akt VII SA/Wa 2751/12, i z dnia 03.02.2015 r., sygn. akt VII SA/Wa 1519/14 ". Pomyłka wynikła z faktu, ze wszystkie trzy wyroki, wydane po rzekomym zbadaniu dokumentów wystawionych przez nadzór budowlany, potwierdziły o prawidłowości prowadzenie postępowań przez administrację państwową w oparciu o założenie, ze pod wskazanym adresem (w tym wypadku K*** 53 w M***) znajduje się inna nieruchomość niż ta, która tam w rzeczywistości jest i której istnienie jest udokumentowane m. in w prowadzonych dla niej księgach wieczystych i wypisie z ewidencji pełniącej role katastru. Po umieszczeniu tych wyroków w bazie orzeczniczej w związku z brzmieniem z art 6 ustawy o księgach wieczystych i hipotece, zapisy ksiąg wieczystych i ewidencji pełniącej rolę katastru nie można uznawać za wiążące. Wobec powyższego sugeruję zaprzestanie dalszego uwiarygadniania wymienionych wyroków poprzez powoływanie się na nie i zaniechanie wykonania obowiązku wynikającego z artykułu 304 par 2 kpk i 231 kk.
z poważaniem
3A. O pewnych planach
Jak wspomnieliśmy prowadząc postępowania PINB sporo czasu zużył na sprawdzenie czy dokumenty z pieczątka Urzędu Miasta to nie fałszywki i nawet zażądał ich powtórnego wydania. Gdy ostatnio przejrzeliśmy akta sprawy okazało się, ze Urząd Miasta był skłonny PINB dać znacznie więcej niż nam. Co więcej o ile w przypadku danych nam dokumentów można było jeszcze wszystko zwalać na bałagan, o tyle po obejrzeniu dokumentów przesłanych do PINB usprawiedliwianie bałaganem stało się w naszej ocenie raczej niemożliwe. Ewidentnie dokumentacja dotyczyła innej nieruchomości. Z oczywistych względów chcieliśmy zabezpieczyć te dokumenty w formie uwiarygodnionych kserokopii z akt sprawy i w tym celu złożyliśmy nawet odpowiedni wniosek.
PINB oczywiście odmówił. Dlaczego nas to nie dziwi ;-) Zdziwiło nas natomiast iż odmowa nie posiadała wymaganej przez art 74 KPA formy postanowienia. Postanowiliśmy wyjaśnić to z WINB. (obok skan odmowy PINB)
Do WINB
W związku z treścią pisma PINB/7141/75/11/Mil-2850/15 z dnia 02.07.2015 składam skargę na PINB w G***. W szczególności zarzucam PINB w G*** naruszenie art 74 par 2 KPA poprzez nie zachowanie formy postanowienia dla odmowy dla odmowy wydania uwierzytelnionego odpisu z akt sprawy. Wskazuję także iż działanie PINB w G*** wydaje się tym bardziej niepokojące wobec faktu iż jeden z dokumentów o którego uwierzytelnioną kopię wystąpiłam stanowił plany nieistniejącego w roku 1993 pod ówczesnym adresem K*** 21 (aktualnie K*** 53) budynku zlokalizowanego na nieistniejącej w roku 1993 działce 275a (działka 275a podzielona została na 275a/1 oraz 275a/2 decyzją Powiatowej Rady Narodowej w G*** R.VIII.312d-7/68). Z niezrozumiałych przyczyn właśnie dla tego nieistniejącego obiektu wydane jednak zostało w 1993 roku przez Burmistrza Miasta M*** pozwolenie na "nadbudowę" (decyzja nr 933014) , które z równie niezrozumiałych przyczyn uznane zostało przez PINB w G*** za wiarygodny dokument w decyzji 195/12 (w przeciwieństwie do dokumentów dotyczących rzeczywiście istniejącego obiektu). W związku z powyższym biorąc pod uwagę całokształt działań PINB w G*** w postępowaniach dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** wnoszę o zbadanie możliwości użycia przez PINB w G*** swojej funkcji do próby wykazania innego stanu faktycznego obiektu znajdującego się przy ul. K*** 53 niż rzeczywiście istniejący, a tym samym niewykluczone niż uwiarygodnienia innych praw własności niż posiadane przez prawowitych właścicieli nieruchomości i wykazane w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
Wskazuję przy tym, ze PINB w G*** jest instytucją powiatową. Jego brak odporności na lokalne naciski i psychozy można więc uznać za zrozumiałe, chociaż nie usprawiedliwione. Zażenowanie natomiast musi budzić dotychczasowe bezwarunkowe wsparcie jakie otrzymuje od *WINB w wykazywaniu nie istniejącego stanu faktycznego i prawnego na nieruchomości o konsekwentnie prowadzonych księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 które zawsze odzwierciedlały istniejący stan faktyczny (co jest bardzo dobrze udokumentowane) Oczekuję, że tym razem sprawa zostanie przeprocesowana w sposób należny, bez czynienia założeń, że nieruchomość przy ulicy K*** 53 w M*** była obiektem trwającej 100 lat „spisku” konsekwentnie potwierdzającego stan prawny oraz faktyczny nieruchomości, którego nie przyjmuje do wiadomości PINB w G***.
z poważaniem
Jak wspomnieliśmy prowadząc postępowania PINB sporo czasu zużył na sprawdzenie czy dokumenty z pieczątka Urzędu Miasta to nie fałszywki i nawet zażądał ich powtórnego wydania. Gdy ostatnio przejrzeliśmy akta sprawy okazało się, ze Urząd Miasta był skłonny PINB dać znacznie więcej niż nam. Co więcej o ile w przypadku danych nam dokumentów można było jeszcze wszystko zwalać na bałagan, o tyle po obejrzeniu dokumentów przesłanych do PINB usprawiedliwianie bałaganem stało się w naszej ocenie raczej niemożliwe. Ewidentnie dokumentacja dotyczyła innej nieruchomości. Z oczywistych względów chcieliśmy zabezpieczyć te dokumenty w formie uwiarygodnionych kserokopii z akt sprawy i w tym celu złożyliśmy nawet odpowiedni wniosek.
PINB oczywiście odmówił. Dlaczego nas to nie dziwi ;-) Zdziwiło nas natomiast iż odmowa nie posiadała wymaganej przez art 74 KPA formy postanowienia. Postanowiliśmy wyjaśnić to z WINB. (obok skan odmowy PINB)
Do WINB
W związku z treścią pisma PINB/7141/75/11/Mil-2850/15 z dnia 02.07.2015 składam skargę na PINB w G***. W szczególności zarzucam PINB w G*** naruszenie art 74 par 2 KPA poprzez nie zachowanie formy postanowienia dla odmowy dla odmowy wydania uwierzytelnionego odpisu z akt sprawy. Wskazuję także iż działanie PINB w G*** wydaje się tym bardziej niepokojące wobec faktu iż jeden z dokumentów o którego uwierzytelnioną kopię wystąpiłam stanowił plany nieistniejącego w roku 1993 pod ówczesnym adresem K*** 21 (aktualnie K*** 53) budynku zlokalizowanego na nieistniejącej w roku 1993 działce 275a (działka 275a podzielona została na 275a/1 oraz 275a/2 decyzją Powiatowej Rady Narodowej w G*** R.VIII.312d-7/68). Z niezrozumiałych przyczyn właśnie dla tego nieistniejącego obiektu wydane jednak zostało w 1993 roku przez Burmistrza Miasta M*** pozwolenie na "nadbudowę" (decyzja nr 933014) , które z równie niezrozumiałych przyczyn uznane zostało przez PINB w G*** za wiarygodny dokument w decyzji 195/12 (w przeciwieństwie do dokumentów dotyczących rzeczywiście istniejącego obiektu). W związku z powyższym biorąc pod uwagę całokształt działań PINB w G*** w postępowaniach dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** wnoszę o zbadanie możliwości użycia przez PINB w G*** swojej funkcji do próby wykazania innego stanu faktycznego obiektu znajdującego się przy ul. K*** 53 niż rzeczywiście istniejący, a tym samym niewykluczone niż uwiarygodnienia innych praw własności niż posiadane przez prawowitych właścicieli nieruchomości i wykazane w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
Wskazuję przy tym, ze PINB w G*** jest instytucją powiatową. Jego brak odporności na lokalne naciski i psychozy można więc uznać za zrozumiałe, chociaż nie usprawiedliwione. Zażenowanie natomiast musi budzić dotychczasowe bezwarunkowe wsparcie jakie otrzymuje od *WINB w wykazywaniu nie istniejącego stanu faktycznego i prawnego na nieruchomości o konsekwentnie prowadzonych księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 które zawsze odzwierciedlały istniejący stan faktyczny (co jest bardzo dobrze udokumentowane) Oczekuję, że tym razem sprawa zostanie przeprocesowana w sposób należny, bez czynienia założeń, że nieruchomość przy ulicy K*** 53 w M*** była obiektem trwającej 100 lat „spisku” konsekwentnie potwierdzającego stan prawny oraz faktyczny nieruchomości, którego nie przyjmuje do wiadomości PINB w G***.
z poważaniem
4. Zgiń, przepadnij maro nieczysta po raz czwarty czyli kolejna samowola
Zirytowani sposobem w jaki PINB w G (i jednostki nadrzędne) przeprocesowały sprawę samowoli na lokalu nr 3 bez brania pod uwagę podstawowych faktów, wnieśliśmy o zbadanie kolejnej samowoli. Tym razem sprawa dotyczyøa mediów poprowadzonych do lokalu nr 3.
Jeżeli lokal nr 3 nie jest samowolą to siła rzeczy powinien posiadać własne media,. Oczywiście poprowadzone w sposób legalny. Zastanawialiśmy się jak z tej kwadratury koła wybrnie PINB w G. W końcu w jego ocenie lokal nr 3 powstał legalnie jako poszerzenie adaptacji strychu na potrzeby lokalu nr 2. A tu opss... nie ma ani kawałka kwitu na legalność znacznej części instalacji.
PINB nas znowu zaskoczył. Poświadczył, ze do lokalu nr 3 nie została doprowadzona instalacja. I wtedy właśnie zrobiło nam się szkoda pani Sąsiadki, bo zaświtało nam w głowie, ze ktoś tu może chcieć udowodnić, ze jej lokal nie istnieje. A to już trochę nie fair.
Co innego bowiem chwytać się każdego środka aby móc doprowadzić własną przestrzeń mieszkalną do stanu zgodnego z normami i zapobiec dalszej dewastacji nieruchomości, a co innego tak bezinteresownie wykazywać, ze czyjaś własność ..... nie istnieje.
Przygotowaliśmy więc kolejna niespodziankę.
Do: WINB
Na podstawie art 156 kpa, par 1, ust 2 wnoszę o stwierdzenie nieważności decyzji PINB w G*** nr 78/14 w sprawie samowoli budowlanej prowadzącej doprowadzeniu instalacji do lokalu nr 3 w budynku znajdującym się przy ulicy K*** 53 w M***.
Jako nowa okoliczność wskazującą na oparcie decyzji nr 78/14 na oczywiście fałszywych przesłankach podaje pozew złożony przez właścicielkę lokalu nr 3 do Sądu Rejonowego w G*** (sygn. I C 335/12) w którym nie tylko poświadcza ona o istnieniu instalacji doprowadzonej do jej lokalu, ale również usiłuje skłonić sąd, aby nakazał nam zalanie nieruchomości poprzez przymuszenie do wypełnienia rzeczonej instalacji (zniszczonej przez mróz) wodą określając to jako "przywrócenie stanu posiadania".
Z przykrością informuję więc iż w tej sytuacji WINB zobowiązany jest stwierdzić nieważność decyzji nr 78/14 uznając iż PINB w G*** w swoich ustaleniach rozminął się ze stanem faktycznym stwierdzając nieistnienie istniejącej instalacji (!) (abstrahując od jej legalności)
Wskazuję, że jest to już kolejny przypadek w którym "ustalenia" PINB w G*** nie znajdują żadnego odzwierciedlenia ani w rzeczywistości ani w istniejącej dokumentacji. Wobec powyższego sugeruję aby WINB w swoich działaniach trzymał się istniejącej rzeczywistości i będących jej odzwierciedleniem dokumentów a nie nie "ustaleń PINB". Zaoszczędzi to w przyszłości podobnych sytuacji.
Niezależnie od powyższego rekomenduję ponadto WINB przyjrzenie się działalności PINB w G*** w zakresie stanu faktycznego nieruchomości potwierdzanego przez PINB w G*** w dokumentach w stosunku do istniejącego stanu faktycznego nieruchomości, celem ustalenia czy postępowanie PINB w G*** z nieruchomością znajdującą się przy ul. K*** 53 w M*** jest zdarzeniem incydentalnym.
z poważaniem
Zirytowani sposobem w jaki PINB w G (i jednostki nadrzędne) przeprocesowały sprawę samowoli na lokalu nr 3 bez brania pod uwagę podstawowych faktów, wnieśliśmy o zbadanie kolejnej samowoli. Tym razem sprawa dotyczyøa mediów poprowadzonych do lokalu nr 3.
Jeżeli lokal nr 3 nie jest samowolą to siła rzeczy powinien posiadać własne media,. Oczywiście poprowadzone w sposób legalny. Zastanawialiśmy się jak z tej kwadratury koła wybrnie PINB w G. W końcu w jego ocenie lokal nr 3 powstał legalnie jako poszerzenie adaptacji strychu na potrzeby lokalu nr 2. A tu opss... nie ma ani kawałka kwitu na legalność znacznej części instalacji.
PINB nas znowu zaskoczył. Poświadczył, ze do lokalu nr 3 nie została doprowadzona instalacja. I wtedy właśnie zrobiło nam się szkoda pani Sąsiadki, bo zaświtało nam w głowie, ze ktoś tu może chcieć udowodnić, ze jej lokal nie istnieje. A to już trochę nie fair.
Co innego bowiem chwytać się każdego środka aby móc doprowadzić własną przestrzeń mieszkalną do stanu zgodnego z normami i zapobiec dalszej dewastacji nieruchomości, a co innego tak bezinteresownie wykazywać, ze czyjaś własność ..... nie istnieje.
Przygotowaliśmy więc kolejna niespodziankę.
Do: WINB
Na podstawie art 156 kpa, par 1, ust 2 wnoszę o stwierdzenie nieważności decyzji PINB w G*** nr 78/14 w sprawie samowoli budowlanej prowadzącej doprowadzeniu instalacji do lokalu nr 3 w budynku znajdującym się przy ulicy K*** 53 w M***.
Jako nowa okoliczność wskazującą na oparcie decyzji nr 78/14 na oczywiście fałszywych przesłankach podaje pozew złożony przez właścicielkę lokalu nr 3 do Sądu Rejonowego w G*** (sygn. I C 335/12) w którym nie tylko poświadcza ona o istnieniu instalacji doprowadzonej do jej lokalu, ale również usiłuje skłonić sąd, aby nakazał nam zalanie nieruchomości poprzez przymuszenie do wypełnienia rzeczonej instalacji (zniszczonej przez mróz) wodą określając to jako "przywrócenie stanu posiadania".
Z przykrością informuję więc iż w tej sytuacji WINB zobowiązany jest stwierdzić nieważność decyzji nr 78/14 uznając iż PINB w G*** w swoich ustaleniach rozminął się ze stanem faktycznym stwierdzając nieistnienie istniejącej instalacji (!) (abstrahując od jej legalności)
Wskazuję, że jest to już kolejny przypadek w którym "ustalenia" PINB w G*** nie znajdują żadnego odzwierciedlenia ani w rzeczywistości ani w istniejącej dokumentacji. Wobec powyższego sugeruję aby WINB w swoich działaniach trzymał się istniejącej rzeczywistości i będących jej odzwierciedleniem dokumentów a nie nie "ustaleń PINB". Zaoszczędzi to w przyszłości podobnych sytuacji.
Niezależnie od powyższego rekomenduję ponadto WINB przyjrzenie się działalności PINB w G*** w zakresie stanu faktycznego nieruchomości potwierdzanego przez PINB w G*** w dokumentach w stosunku do istniejącego stanu faktycznego nieruchomości, celem ustalenia czy postępowanie PINB w G*** z nieruchomością znajdującą się przy ul. K*** 53 w M*** jest zdarzeniem incydentalnym.
z poważaniem
Podobnie jak w przypadku wniosku o związanego z poprzednią samowolą WINB przesłał sprawę "zgodnie z właściwościami" do GUNB. Gdzie najwyraźniej trafiła na biurko pewnego Pana Dyrektora, który chyba nie bardzo wie z tym fantem zrobić bo, przesłał nam już drugi wniosek o uzupełnienie. Ponieważ jak napisaliśmy powyżej nie do końca ufamy w jego bezstronność wnieśliśmy o wyłączenie jego i innych funkcjonariuszy, którzy działali w sposób wskazujący, ze współdzielą urojenia PINB z prowadzenia spraw związanych z ćwoczą nieruchomością. Jednak sprawa została przeprocesowana zanim nasze wnioski zostały rozpatrzone. Niestety ze szkoda dla instytucji, która pozwoliła sobie na kolejny akt błazenady pozwalając na utrzymanie w obiegu prawnym dokumentu dotyczącego ewidentnie nie ćwoczej nieruchomości czyli tego co rzeczywiście istnieje. Zaczynamy się zastanawiać jak powinniśmy traktować funkcjonariuszy, którzy dostawszy prawo do działania w imieniu Państwa ba takie hucpy sobie pozwalają. W każdym razie odpowiedzieliśmy jednym pismem na ta sprawę i procesowaną jednocześnie sprawę innej samowoli z podobnym efektem. Odpowiedź można znaleźć w pkt 3
|
5. Zgiń, przepadnij maro nieczysta po raz piąty czyli jak powstawał budynek wielorodzinny.
Czym się różni budynek wielorodzinny od jednorodzinnego definiuje prawo budowlane. Rozróżnienie to jest niezwykle istotne, bowiem inne parametry techniczne i z zakresu bezpieczeństwa muszą spełniać oba typy obiektów. W budynkach jednorodzinnych jest trochę bardziej "każdy sobie rzepkę skrobie" w wielorodzinnych są już bardzo precyzyjne uregulowania.
W roku 2005 Starosta wydał zaświadczenie o istnieniu na terenie nieruchomości 3 oddzielnych lokali mieszkalnych. Zaświadczenie to stało się podstawa dla częściowego zniesienia współwłasności i wyodrębnienia niezależnych lokali. Problem polega na tym, że nie ma ani kawałka dokumentu wskazującego na to, ze proces wydzielenia oddzielnych lokali mieszkalnych, który nie mógł zajść przez 2003 rokiem (ze względu na istnienie służebności osobistej mieszkania) został przeprowadzony z zachowaniem norm technicznych. Czyli z doprowadzeniem budynku do stanu w którym mógł on spełniać bardziej wyśrubowane normy przewidziane dla budynków wielorodzinnych.
W takiej sytuacji ma obowiązek interweniować PINB zgodnie z zapisami art 71a. Złożyliśmy odpowiedni wniosek. Do chwili obecnej nie wszczął postępowania. Za to mamy nieodparte wrażenie, że coś na kształt tego postępowania prowadzi podstępnie pod przykrywką "złego stanu technicznego nieruchomości".
Mamy coraz silniejsze wrażenia, ze PINB w G ( a może nawet cały nadzór budowlany) ma wielki problem z istnieniem lokalu nr 3, a raczej z faktem, ze nigdy nie stanowił on całości z lokalem nr 2 i z tym, że mógł on powstać w latach 2003-2004 czyli pomiędzy zniesieniem służebności, a wydaniem przez Starostę zaświadczenia. Na to ostatnie mamy pliki dokumentów, ale chyba PINB chce za wszelką cenę uniknąć ich oglądania.
Jak wspomnieliśmy jesteśmy nie tylko wkurzeni z tego powodu, ze wciskając nam jakiś kit uniemożliwia nam się doprowadzenie budynku do stanu w którym będziemy mogły bezpieczne mieszkać we własnym domu. Uważamy również za wysoce nieetyczne, ze jakimś pokrętnymi sposobami najwyraźniej usiłuje się wykazać coś co nie mogło mieć miejsca. Jak to mówią Anglicy wszystko coraz bardziej śmierdzi .... zdechłym szczurem.
Do: WINB
W oparciu o art 37 kpa składam zażalenie na przewlekłość/bezczynność w postępowaniu PINB w G*** w zakresie rozpatrzenia wniosku z dnia 04.04.2011 dotyczącego przekształcenia nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** w budynek wielorodzinny, co jak wynika z dokumentów miało miejsce w latach 2003-2004.
Jednocześnie prostuję literówkę z "art 71" na art "71a". To, że powinno chodzić o art 71a Prawa Budowlanego wynikało z treści załączonego do wniosku dokumentu, więc literówka ta nie powinna być żadnym usprawiedliwieniem bezczynności PINB w G***.
Wskazuję, że nie ulega wątpliwości, ze postępowanie z art 71a Prawa Budowlanego leży w gestii PINB w G*** wobec czego dotychczasowa bezczynność trwająca już 4 lata wydaje sie całkowicie niezrozumiała.
Nie powinno ulegać również wątpliwości, ze powodem dla uchylania się wszczęcia i należnego przeprocesowania sprawy nie mogą być błędne ustalenia z postępowań dotyczących samowolnej adaptacji części poddasza na lokal nr 3 i samowolnego poprowadzenia do niego mediów, ani tym bardziej nie uznawanie obszernej dokumentacji poświadczającej istniejący (w chwili jej sporządzenia) stan faktyczny, co zdaje się być powodem prowadzenia postępowania z art 66/81c Prawa Budowlanego.
Na marginesie wskazuję, że dotychczasowe próby nadzoru budowlanego dla wykazania, że na nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M*** znajduje się budynek jednorodzinny , a na strychu powstała jedna przestrzeń mieszkalna i kwestionowanie wszelkich dokumentów wskazujących, ze jest inaczej są po prostu żenujące.
Sugeruje skoncentrowanie się na istniejącym stanie faktycznym, istniejącej dokumentacji i ustawowych zadaniach nadzoru budowlanego, a nie wystawianiu dokumentów "potwierdzających" nieistniejący stan faktyczny.
Z poważaniem
Czym się różni budynek wielorodzinny od jednorodzinnego definiuje prawo budowlane. Rozróżnienie to jest niezwykle istotne, bowiem inne parametry techniczne i z zakresu bezpieczeństwa muszą spełniać oba typy obiektów. W budynkach jednorodzinnych jest trochę bardziej "każdy sobie rzepkę skrobie" w wielorodzinnych są już bardzo precyzyjne uregulowania.
W roku 2005 Starosta wydał zaświadczenie o istnieniu na terenie nieruchomości 3 oddzielnych lokali mieszkalnych. Zaświadczenie to stało się podstawa dla częściowego zniesienia współwłasności i wyodrębnienia niezależnych lokali. Problem polega na tym, że nie ma ani kawałka dokumentu wskazującego na to, ze proces wydzielenia oddzielnych lokali mieszkalnych, który nie mógł zajść przez 2003 rokiem (ze względu na istnienie służebności osobistej mieszkania) został przeprowadzony z zachowaniem norm technicznych. Czyli z doprowadzeniem budynku do stanu w którym mógł on spełniać bardziej wyśrubowane normy przewidziane dla budynków wielorodzinnych.
W takiej sytuacji ma obowiązek interweniować PINB zgodnie z zapisami art 71a. Złożyliśmy odpowiedni wniosek. Do chwili obecnej nie wszczął postępowania. Za to mamy nieodparte wrażenie, że coś na kształt tego postępowania prowadzi podstępnie pod przykrywką "złego stanu technicznego nieruchomości".
Mamy coraz silniejsze wrażenia, ze PINB w G ( a może nawet cały nadzór budowlany) ma wielki problem z istnieniem lokalu nr 3, a raczej z faktem, ze nigdy nie stanowił on całości z lokalem nr 2 i z tym, że mógł on powstać w latach 2003-2004 czyli pomiędzy zniesieniem służebności, a wydaniem przez Starostę zaświadczenia. Na to ostatnie mamy pliki dokumentów, ale chyba PINB chce za wszelką cenę uniknąć ich oglądania.
Jak wspomnieliśmy jesteśmy nie tylko wkurzeni z tego powodu, ze wciskając nam jakiś kit uniemożliwia nam się doprowadzenie budynku do stanu w którym będziemy mogły bezpieczne mieszkać we własnym domu. Uważamy również za wysoce nieetyczne, ze jakimś pokrętnymi sposobami najwyraźniej usiłuje się wykazać coś co nie mogło mieć miejsca. Jak to mówią Anglicy wszystko coraz bardziej śmierdzi .... zdechłym szczurem.
Do: WINB
W oparciu o art 37 kpa składam zażalenie na przewlekłość/bezczynność w postępowaniu PINB w G*** w zakresie rozpatrzenia wniosku z dnia 04.04.2011 dotyczącego przekształcenia nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** w budynek wielorodzinny, co jak wynika z dokumentów miało miejsce w latach 2003-2004.
Jednocześnie prostuję literówkę z "art 71" na art "71a". To, że powinno chodzić o art 71a Prawa Budowlanego wynikało z treści załączonego do wniosku dokumentu, więc literówka ta nie powinna być żadnym usprawiedliwieniem bezczynności PINB w G***.
Wskazuję, że nie ulega wątpliwości, ze postępowanie z art 71a Prawa Budowlanego leży w gestii PINB w G*** wobec czego dotychczasowa bezczynność trwająca już 4 lata wydaje sie całkowicie niezrozumiała.
Nie powinno ulegać również wątpliwości, ze powodem dla uchylania się wszczęcia i należnego przeprocesowania sprawy nie mogą być błędne ustalenia z postępowań dotyczących samowolnej adaptacji części poddasza na lokal nr 3 i samowolnego poprowadzenia do niego mediów, ani tym bardziej nie uznawanie obszernej dokumentacji poświadczającej istniejący (w chwili jej sporządzenia) stan faktyczny, co zdaje się być powodem prowadzenia postępowania z art 66/81c Prawa Budowlanego.
Na marginesie wskazuję, że dotychczasowe próby nadzoru budowlanego dla wykazania, że na nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M*** znajduje się budynek jednorodzinny , a na strychu powstała jedna przestrzeń mieszkalna i kwestionowanie wszelkich dokumentów wskazujących, ze jest inaczej są po prostu żenujące.
Sugeruje skoncentrowanie się na istniejącym stanie faktycznym, istniejącej dokumentacji i ustawowych zadaniach nadzoru budowlanego, a nie wystawianiu dokumentów "potwierdzających" nieistniejący stan faktyczny.
Z poważaniem
W całym tym cyrku był jeden moment kiedy chcieliśmy pojechać do WINB i wycałować każdego kto nawinie nam się pod rękę łącznie z ochroniarzem. Było to wtedy kiedy WINB, odmawiając uznania przewlekłości (co wnosiliśmy pismem powyżej), dostarczył nam dowód iż postępowanie PINB odnośnie "stanu technicznego" jest krypto-postępowaniem o samowolę budowlaną która w 2010 na pewno nie miała miejsca.
Nie podejrzewamy aby dostarczanie nam tych materiałów było intencją WINB. Wygląda raczej na to, że chciał nam po raz kolejny powiedzieć, żebyśmy się odczepili bo przeszkadzamy w spokojnym wykazywaniu iż na terenie ćwoczej nieruchomości jest Taj Mahal czy cokolwiek innego (ale nie ćwoczy domek). Niemniej jednak wyszło jak wyszło, za co WINB-owi serdecznie dziękujemy nie polecając się jednak na przyszłość bo prawdę mówiąc wszelkich urzędowych form życia i ich fantazji mamy już serdecznie dosyć. Pomimo naszej wdzięczności napisaliśmy jednak skargę, nie możemy bowiem pozwolić aby sprawy dotyczące naszej nieruchomości procesowane były przez funkcjonariuszy żyjących w innej rzeczywistości. Nawet jeżeli coś użytecznego chlapą. |
Do GUNB
Składam skargę na działania pani XX w sprawie zakończonej postanowieniem 1187/2015 wydanym z upoważnienia ***** Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Z treści pisma wynika, że albo pani XX żyje w świecie własnych fantazji, albo nadzór budowlany zamiast zając się umożliwianiem osobie uprawnionej doprowadzenia nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M*** do stanu zgodnego z normami przez 5 lat prowadzi krypto- postępowania mające na celu wykazanie istnienia pod adresem K*** 53 w M*** nieruchomości o innym stanie prawnym i faktycznym niż ta która się tam rzeczywiście znajduje i jest ujawniona w księgach wieczystych prowadzonych konsekwentnie dla tej nieruchomości przez prawie 100 lat.
Wskazuję, że działania te w najlepszym wypadku podważają wiarygodność ksiąg wieczystych, w najgorszym mogą być świadomymi działaniami mającymi na celu wykorzystanie art 6 ustawy o hipotece dla przejecie nieruchomości przez osobą trzecią.
Wskazuję, ze działania takie z definicji mają konkretnego beneficjanta. . Wydaje się przy tym natomiast wysoce nieprawdopodobne, aby funkcjonariusze nadzoru budowlanego nie mieli świadomości, że gdyby istotnie mogły istnieć jakiekolwiek dokumenty mogące skutecznie podważyć prawa własności ujawnione w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 odzwierciedlających stan faktyczny - uzgodnienia mogłyby być zrobione w procesie jawnym i nie wymagałoby angażowania nadzoru budowlanego w uwiarygadnianie nieistniejącego stanu faktycznego i prawnego, wykazywanie rzekomego prowadzenia prac budowlanych w 2010 czy (jak wynika z pisma pani XX) dołączania wniosku o wszczęcie postępowania z art 71a do innego postępowania, zmiany jego zakresu bez poinformowania stron i płacenia ponad 4 tys złotych ekspertowi za sporządzenie m. in inwentaryzacji nieistniejących prac.
To samo można powiedzieć o domniemanych przebudowach w 2010 roku. gdyby naprawdę miały miejsce ich wykazanie nie wymagałoby angażowania w to nadzoru budowlanego dla kwestionowania pliku dokumentów wskazujących, że są one tylko i wyłącznie tworem czyjejś nadmiernie pobudzonej wyobraźni.
W razie uznania moich zarzutów za bezzasadne oczekuję
- ujawnienia właściciela nieruchomości, której istnienie pod adresem K** 53 w M** konsekwentnie usiłuje udowodnić nadzór budowlany, oraz jakie są podstawy dla jego domniemanych praw własności do czegokolwiek co znajduje się pod wymienionym adresem
- podjęcia próby zdobycia jakiegokolwiek dowodu rzekomo przeprowadzonych prac w 2010 roku na nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M***, które jak na razie wydają się być wynikiem zbiorowej halucynacji pracowników nadzoru budowlanego
- ujawnienie czego dokładnie dotyczy postępowanie z art 66 PB, przemianowane w nieujawnionych okolicznościach na "postępowanie z rozdziału 6" i jaki dokładnie ma związek z powstaniem lokalu nr 3 (w celu ustalenia czy nie zachodzą działania w postaci próby wykazania, ze w 2010 roku odbyły się prace, które miały miejsce co najmniej 6 lat wcześniej).
Ponadto wskazuję ze przed 2009 rokiem nie było żadnych wątpliwości, ze pod adresem K*** 53 w M*** znajduje się nieruchomość opisana w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 Kwestionowanie stanu prawnego i faktycznego ujawnionego we wspomnianych księgach wieczystych (czyli uznanie, że pod adresem K*** 53 w M*** nie istnieje nieruchomość opisana w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0) jest więc równoznaczne z oskarżaniem o przestępstwo następujących osób (dla uproszczenia wymieniam tylko ostatnie 15 lat)
1. Starosty (2 zaświadczenia o istnieniu 3 lokali z 2004 i 2004 roku)
2. architekta wykonującego inwentaryzację do podziału z 2004
3. 4 notariuszy (akty notarialne z 2005. 2006. 2008, 2009)
4. powiatowej ewidencji gruntów, budynków i lokali (4 wypisy w latach 2004-2009)
5. szeregu pracowników IV wydziału ksiąg wieczystych ( założenie ksiąg dla 3 lokali w 2005 roku, ujawnienie nowych właścicieli, wpis na hipotekę)
6. co najmniej 2 licencjonowanych pośredników obrotu nieruchomościami pośredniczących w sprzedaży
7. banku, który obciążył jeden z lokali mieszkalnych hipoteką
8. poprzednich i obecnych współwłaścieli (6 osób)
9. prokuratorów i sędziów, którzy nie dopatrzyli się naruszenia prawa w działaniach starosty opisanych w pkt 1.
Mogę więc tylko wyrazić zdziwienie, ze w nadzorze budowlanym, są zatrudniane osoby zdolne do uwierzenia, ze taka „przestępcza konspiracja” jest możliwa. Tym bardziej, ze wiara ta nie ma odzwierciedlenia ani w działaniach prokuratury, ani nawet w podjęciu próby zaangażowania jej dla wyjaśnienia tak absurdalnych podejrzeń.
Ze swojej strony rekomenduje jak najszybsze zakończenie trwającej od 5 lat ośmieszania instytucji nadzoru budowlanego i nadane sprawom związanym z nieruchomością przy ulicy K*** 53 w M*** właściwego biegu, opartego na istniejących dokumentach i rzeczywiście istniejącym stanie faktycznym (a nie domniemaniu istnienia czegoś czego nie można nawet ujawnić). Wskazuję, że im dłużej ta sprawa trwa tym mniej prawdopodobne staje się iż ma ona charakter incydentalny.
z poważaniem
Na wszelki wypadek, aby nie zrzucono skargi w dół "zgodnie z właściwościami" (z jakiś przyczyn uznaje się, ze najlepszym miejscem do rozpatrywania skarg na nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji jest właśnie ta instytucja) wnieśliśmy o wyłączenie WINB z rozpatrywania sprawy.
Składam skargę na działania pani XX w sprawie zakończonej postanowieniem 1187/2015 wydanym z upoważnienia ***** Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Z treści pisma wynika, że albo pani XX żyje w świecie własnych fantazji, albo nadzór budowlany zamiast zając się umożliwianiem osobie uprawnionej doprowadzenia nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M*** do stanu zgodnego z normami przez 5 lat prowadzi krypto- postępowania mające na celu wykazanie istnienia pod adresem K*** 53 w M*** nieruchomości o innym stanie prawnym i faktycznym niż ta która się tam rzeczywiście znajduje i jest ujawniona w księgach wieczystych prowadzonych konsekwentnie dla tej nieruchomości przez prawie 100 lat.
Wskazuję, że działania te w najlepszym wypadku podważają wiarygodność ksiąg wieczystych, w najgorszym mogą być świadomymi działaniami mającymi na celu wykorzystanie art 6 ustawy o hipotece dla przejecie nieruchomości przez osobą trzecią.
Wskazuję, ze działania takie z definicji mają konkretnego beneficjanta. . Wydaje się przy tym natomiast wysoce nieprawdopodobne, aby funkcjonariusze nadzoru budowlanego nie mieli świadomości, że gdyby istotnie mogły istnieć jakiekolwiek dokumenty mogące skutecznie podważyć prawa własności ujawnione w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 odzwierciedlających stan faktyczny - uzgodnienia mogłyby być zrobione w procesie jawnym i nie wymagałoby angażowania nadzoru budowlanego w uwiarygadnianie nieistniejącego stanu faktycznego i prawnego, wykazywanie rzekomego prowadzenia prac budowlanych w 2010 czy (jak wynika z pisma pani XX) dołączania wniosku o wszczęcie postępowania z art 71a do innego postępowania, zmiany jego zakresu bez poinformowania stron i płacenia ponad 4 tys złotych ekspertowi za sporządzenie m. in inwentaryzacji nieistniejących prac.
To samo można powiedzieć o domniemanych przebudowach w 2010 roku. gdyby naprawdę miały miejsce ich wykazanie nie wymagałoby angażowania w to nadzoru budowlanego dla kwestionowania pliku dokumentów wskazujących, że są one tylko i wyłącznie tworem czyjejś nadmiernie pobudzonej wyobraźni.
W razie uznania moich zarzutów za bezzasadne oczekuję
- ujawnienia właściciela nieruchomości, której istnienie pod adresem K** 53 w M** konsekwentnie usiłuje udowodnić nadzór budowlany, oraz jakie są podstawy dla jego domniemanych praw własności do czegokolwiek co znajduje się pod wymienionym adresem
- podjęcia próby zdobycia jakiegokolwiek dowodu rzekomo przeprowadzonych prac w 2010 roku na nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M***, które jak na razie wydają się być wynikiem zbiorowej halucynacji pracowników nadzoru budowlanego
- ujawnienie czego dokładnie dotyczy postępowanie z art 66 PB, przemianowane w nieujawnionych okolicznościach na "postępowanie z rozdziału 6" i jaki dokładnie ma związek z powstaniem lokalu nr 3 (w celu ustalenia czy nie zachodzą działania w postaci próby wykazania, ze w 2010 roku odbyły się prace, które miały miejsce co najmniej 6 lat wcześniej).
Ponadto wskazuję ze przed 2009 rokiem nie było żadnych wątpliwości, ze pod adresem K*** 53 w M*** znajduje się nieruchomość opisana w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 Kwestionowanie stanu prawnego i faktycznego ujawnionego we wspomnianych księgach wieczystych (czyli uznanie, że pod adresem K*** 53 w M*** nie istnieje nieruchomość opisana w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0) jest więc równoznaczne z oskarżaniem o przestępstwo następujących osób (dla uproszczenia wymieniam tylko ostatnie 15 lat)
1. Starosty (2 zaświadczenia o istnieniu 3 lokali z 2004 i 2004 roku)
2. architekta wykonującego inwentaryzację do podziału z 2004
3. 4 notariuszy (akty notarialne z 2005. 2006. 2008, 2009)
4. powiatowej ewidencji gruntów, budynków i lokali (4 wypisy w latach 2004-2009)
5. szeregu pracowników IV wydziału ksiąg wieczystych ( założenie ksiąg dla 3 lokali w 2005 roku, ujawnienie nowych właścicieli, wpis na hipotekę)
6. co najmniej 2 licencjonowanych pośredników obrotu nieruchomościami pośredniczących w sprzedaży
7. banku, który obciążył jeden z lokali mieszkalnych hipoteką
8. poprzednich i obecnych współwłaścieli (6 osób)
9. prokuratorów i sędziów, którzy nie dopatrzyli się naruszenia prawa w działaniach starosty opisanych w pkt 1.
Mogę więc tylko wyrazić zdziwienie, ze w nadzorze budowlanym, są zatrudniane osoby zdolne do uwierzenia, ze taka „przestępcza konspiracja” jest możliwa. Tym bardziej, ze wiara ta nie ma odzwierciedlenia ani w działaniach prokuratury, ani nawet w podjęciu próby zaangażowania jej dla wyjaśnienia tak absurdalnych podejrzeń.
Ze swojej strony rekomenduje jak najszybsze zakończenie trwającej od 5 lat ośmieszania instytucji nadzoru budowlanego i nadane sprawom związanym z nieruchomością przy ulicy K*** 53 w M*** właściwego biegu, opartego na istniejących dokumentach i rzeczywiście istniejącym stanie faktycznym (a nie domniemaniu istnienia czegoś czego nie można nawet ujawnić). Wskazuję, że im dłużej ta sprawa trwa tym mniej prawdopodobne staje się iż ma ona charakter incydentalny.
z poważaniem
Na wszelki wypadek, aby nie zrzucono skargi w dół "zgodnie z właściwościami" (z jakiś przyczyn uznaje się, ze najlepszym miejscem do rozpatrywania skarg na nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji jest właśnie ta instytucja) wnieśliśmy o wyłączenie WINB z rozpatrywania sprawy.
6. Zgiń, przepadnij maro nieczysta po raz szósty czyli co właściwie widzi PINB
Z każdym otrzymanym dokumentem, wydaje się nam coraz bardziej oczywiste, że PINB prowadzi sprawy tak jakby na ćwoczej działce był inny budynek niż ten, który ten stoi (i jedyny jaki tam kiedykolwiek stał). Postanowiliśmy więc podjąć jeszcze jedną próbę skłonienia PINB do wyartykułowania w sposób jawny co on widzi na ćwoczej działce. Jeżeli istotnie widzi inny budynek, to wobec istniejącej bogatej dokumentacji nie powinniśmy mieć problemu z przekonaniem, każdego kto będzie chciał słuchać, ze z widzeniem PINB jest coś nie tak.
Do; PINB
Wnoszę o wydanie zaświadczenia istnienie jakiej nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** zakłada PINB w G** na potrzeby prowadzonych postępowań:
1. nieruchomości z istniejącym budynkiem wielorodzinnym z tarasem którego stan faktyczny zgodny jest z wykazanym w w 5-letnim obowiązkowym przeglądzie technicznym, aktualnym wypisie z ewidencji gruntów, budynków i lokali prowadzonej przez Starostwo G** , zaświadczeniem Starosty G*** WAB 73560/177/05 wraz z inwentaryzacją będącą załącznikiem do zaświadczenia, licznymi wyrysami z lat 1968 - 2003 oraz zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
2. nieruchomości z budynkiem bez tarasu pojawiającej się w aktualnym wyrysie z ewidencji gruntów, budynków i lokali oraz "pozwoleniu na nadbudowę" z 1993 roku (znajdujące się w aktach sprawy PINB/7141/75/11). Jak wskazują oświadczenia pojawiające się w dokumentach PINB w G*** jest to budynek jednorodzinny, który w 1993 roku był własnością X X (która tego jednak nie potwierdza)
3. innej nieruchomości
W przypadku pkt 2 i 3 wnoszę o podanie dokładnego opisu stanu faktycznego i prawnego nieruchomości który PINB w G uznaje za wiarygodny wraz ze wskazaniem dokumentów z których PINB w G wiarygodność tego stanu prawnego i faktycznego wywodzi oraz powodów dla których dokumentów tych brak jest w aktach postępowań prowadzonych przez PINB w G odnośnie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M. .
Z każdym otrzymanym dokumentem, wydaje się nam coraz bardziej oczywiste, że PINB prowadzi sprawy tak jakby na ćwoczej działce był inny budynek niż ten, który ten stoi (i jedyny jaki tam kiedykolwiek stał). Postanowiliśmy więc podjąć jeszcze jedną próbę skłonienia PINB do wyartykułowania w sposób jawny co on widzi na ćwoczej działce. Jeżeli istotnie widzi inny budynek, to wobec istniejącej bogatej dokumentacji nie powinniśmy mieć problemu z przekonaniem, każdego kto będzie chciał słuchać, ze z widzeniem PINB jest coś nie tak.
Do; PINB
Wnoszę o wydanie zaświadczenia istnienie jakiej nieruchomości przy ulicy K** 53 w M** zakłada PINB w G** na potrzeby prowadzonych postępowań:
1. nieruchomości z istniejącym budynkiem wielorodzinnym z tarasem którego stan faktyczny zgodny jest z wykazanym w w 5-letnim obowiązkowym przeglądzie technicznym, aktualnym wypisie z ewidencji gruntów, budynków i lokali prowadzonej przez Starostwo G** , zaświadczeniem Starosty G*** WAB 73560/177/05 wraz z inwentaryzacją będącą załącznikiem do zaświadczenia, licznymi wyrysami z lat 1968 - 2003 oraz zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
2. nieruchomości z budynkiem bez tarasu pojawiającej się w aktualnym wyrysie z ewidencji gruntów, budynków i lokali oraz "pozwoleniu na nadbudowę" z 1993 roku (znajdujące się w aktach sprawy PINB/7141/75/11). Jak wskazują oświadczenia pojawiające się w dokumentach PINB w G*** jest to budynek jednorodzinny, który w 1993 roku był własnością X X (która tego jednak nie potwierdza)
3. innej nieruchomości
W przypadku pkt 2 i 3 wnoszę o podanie dokładnego opisu stanu faktycznego i prawnego nieruchomości który PINB w G uznaje za wiarygodny wraz ze wskazaniem dokumentów z których PINB w G wiarygodność tego stanu prawnego i faktycznego wywodzi oraz powodów dla których dokumentów tych brak jest w aktach postępowań prowadzonych przez PINB w G odnośnie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M. .
Otrzymaliśmy właśnie postanowienie PINB w którym odmówił nam wydania zaświadczenia w kwestii nieruchomości, której istnienie zakłada PINB pod adresem ćwoczej nieruchomości. Bardzo nas to zdziwiło, bo w końcu podobno proces administracyjny jest według obowiązujących ustaw procesem jawnym. Teoretycznie więc nie jest możliwe utajnienie nie tylko informacji istnienie jakiej nieruchomości przyjmuje PINB na potrzeby prowadzonych postępowań, ale również na jakiej podstawie istnienie tej nieruchomości ustalił. Jednak najwyraźniej PINB-u o tym nikt nie poinformował.
Nie pozostało nam nic innego jak wyrazić swoje zdziwienie w formie zażalenia... |
Do WINB
W imieniu własnym składam zażalenie na postanowienie nr 149/15 wydane przez PINB w G***.
W uzasadnieniu należy podkreślić, że argumenty przytoczone przez PINB w G*** w uzasadnieniu odmowy wydania zaświadczenia nie mają związku ze treścią wniosku. Ustalenie stanu prawnego i faktycznego ma obowiązek znajdować się w aktach każdej sprawy prowadzonej przez PINB w G*** i właśnie te ustalenia były przedmiotem wniosku o wydane zaświadczenia.
Podkreślam jeszcze raz, ze PINB w G*** prowadzi sprawy związane z nieruchomością przy ulicy K*** 53 w M*** przy założeniu istnienia innego stanu prawnego i faktycznego niż ten, który rzeczywiście istnieje i którego odzwierciedleniem są nie tylko zapisy prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0, ale również w dziesiątkach dokumentów powstałych na skutek prawie 100-letniego władania nieruchomością przez kolejnych właścicieli ujawnionych we wspomnianych księgach wieczystych.
Wskazuję, ze pomimo moich najlepszych chęci nie jestem w stanie wyprowadzić PINB w G*** z błędu ani dostarczyć dokumentacji czy wskazać świadków w celu korekty jego działań jeżeli nie wiem istnienie jakiej nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** zakłada PINB w G*** na potrzeby prowadzonych postępowań.
Nie kwestionując uczciwości PINB w G*** wskazuję, ze jak zdaje się wynikać z korespondencji z Prokuraturą Rejonową w G*** w powiecie wytworzyła się dziwna kultura, która uważa właśnie nadzór budowlany za odpowiednią jednostkę do ustalania stanu prawnego (i faktycznego) nieruchomości pomimo iż w żaden sposób nie wynika to z ustaleń obowiązującego prawa.
Wskazuję ponadto, ze o ile można zrozumieć (ale nie usprawiedliwić) podatności PINB w G*** na lokalne „zwyczaje” - dotychczasowe uchylanie się *WINB od przywrócenia PINB jego właściwej funkcji należy uznać za wysoce niepokojące. Sugeruje bowiem pełne współdziałanie *WINB w wykazywaniu i uwiarygadnianiu nie istniejących stanów faktycznych i prawnych, co w zestawieniu z brzmieniem art 6 ustawy o hipotece nie pozwala wykluczyć, że może być on wykorzystywany do bezprawnego przejmowania nieruchomości.
Z poważaniem
W imieniu własnym składam zażalenie na postanowienie nr 149/15 wydane przez PINB w G***.
W uzasadnieniu należy podkreślić, że argumenty przytoczone przez PINB w G*** w uzasadnieniu odmowy wydania zaświadczenia nie mają związku ze treścią wniosku. Ustalenie stanu prawnego i faktycznego ma obowiązek znajdować się w aktach każdej sprawy prowadzonej przez PINB w G*** i właśnie te ustalenia były przedmiotem wniosku o wydane zaświadczenia.
Podkreślam jeszcze raz, ze PINB w G*** prowadzi sprawy związane z nieruchomością przy ulicy K*** 53 w M*** przy założeniu istnienia innego stanu prawnego i faktycznego niż ten, który rzeczywiście istnieje i którego odzwierciedleniem są nie tylko zapisy prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0, ale również w dziesiątkach dokumentów powstałych na skutek prawie 100-letniego władania nieruchomością przez kolejnych właścicieli ujawnionych we wspomnianych księgach wieczystych.
Wskazuję, ze pomimo moich najlepszych chęci nie jestem w stanie wyprowadzić PINB w G*** z błędu ani dostarczyć dokumentacji czy wskazać świadków w celu korekty jego działań jeżeli nie wiem istnienie jakiej nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** zakłada PINB w G*** na potrzeby prowadzonych postępowań.
Nie kwestionując uczciwości PINB w G*** wskazuję, ze jak zdaje się wynikać z korespondencji z Prokuraturą Rejonową w G*** w powiecie wytworzyła się dziwna kultura, która uważa właśnie nadzór budowlany za odpowiednią jednostkę do ustalania stanu prawnego (i faktycznego) nieruchomości pomimo iż w żaden sposób nie wynika to z ustaleń obowiązującego prawa.
Wskazuję ponadto, ze o ile można zrozumieć (ale nie usprawiedliwić) podatności PINB w G*** na lokalne „zwyczaje” - dotychczasowe uchylanie się *WINB od przywrócenia PINB jego właściwej funkcji należy uznać za wysoce niepokojące. Sugeruje bowiem pełne współdziałanie *WINB w wykazywaniu i uwiarygadnianiu nie istniejących stanów faktycznych i prawnych, co w zestawieniu z brzmieniem art 6 ustawy o hipotece nie pozwala wykluczyć, że może być on wykorzystywany do bezprawnego przejmowania nieruchomości.
Z poważaniem
7. Zgiń przepadnij maro nieczysta po raz siódmy czyli świadkowie
Każdy, kto dotarł do tego miejsca pewnością zgodzi się z nami, że z PINB w G dyskusja o tym co on właściwie widzi i dlaczego się przy swoich wizjach upiera jest niezwykle trudna. Co prawda raz mieliśmy wrażenie, że się speszył, Było to wtedy gdy przesłuchiwał poprzednich właścicieli ( a właściwie ich część, bo chyba uznaje ich wybiórczo) i oni potwierdzili dokładnie naszą wersję. Nie do końca co prawda rozumiemy dlaczego PINB to zdziwiło, bo skoro sprzedali nam i Pani Sąsiadce to co widzimy to chyba nie powinno być zaskoczeniem, ze widza to co my czyli to co sprzedali. Chyba im jednak nie uwierzył. Podobnie jak pewnemu panu inżynierowi co ponad 20 lat temu projektował przebudowę poddasza. Wyciągnął tego pana z lamusa, aby pogadać z nim o tym co robił ponad 20 lat temu. Okazało się jednak, ze poczciwy pan inżynier również widział i widzi dokładnie to co na nieruchomości się znajduje. Chyba jednak PINB w to również nie uwierzył, bo gdy ostatni raz zaglądaliśmy do akt sprawy - zeznań inżyniera w nich nie było.....
Postanowiliśmy więc sprawdzić czy są jednak jacyś osobnicy, którzy widzą to samo co PINB. W tym celu wnieśliśmy o przesłuchanie poprzedniego Burmistrza Miasta M, który w 1993 roku wydał pozwolenie na "rozbudowę" na planach innego budynku niż ten znajdujący się na terenie nieruchomości, a zarazem wydawał wyrysy z ewidencji gruntów na których był uwidoczniony właściwy budynek.
Do PINB w G
Wnoszę o przesłuchanie w charakterze świadka w postępowaniu PINB/7143/16/10/Mil XX, Burmistrza Miasta M*** w roku 1993, aktualnie radnego powiatowego. Kontakt: Rada Powiatu G***; ul. ***. celem ustalenia powodów dla których w roku wydał on decyzję 933014 opartą na planach nieistniejącego w danej lokalizacji budynku. W szczególności wskazuję iż budynek znajdujący się na planach różnił się od istniejącego w rzeczywistości w następujących kwestiach:
1. brak było na planach nim istniejącej po stronie południowej przybudówki zwieńczonej tarasem
2. brak było na planach istniejącej po stronie wschodniej lukarny
3. inaczej niż w rzeczywistości zlokalizowane było na planach wejście do budynku
4. inny był na planach układ klatki schodowej prowadzącej na piętro
a także w jakim pozostaje to związku z podejmowaniem przez PINB w G*** prób wykazania prac budowlanych prowadzonych w 2010 roku na terenie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***.
Postanowiliśmy również wnieść o wezwanie w charakterze świadka Geodety Powiatowego w celu wyjaśnienia skąd się wzięły zmiany kształtu budynku w wyrysie, który co prawda nie pokrywa się z tym co istnieje w rzeczywistości, ale może mieć wiele wspólnego z tym co PINB widzi....
Do PINB w G
Wnoszę o przesłuchanie w charakterze świadka w postępowaniu PINB/7143/16/10/Mil Geodety Powiatowego *** Kontakt: Starostwo G*** - Wydział Geodezji i Kartografii; ul. *** , Budynek A , celem ustalenia powodów dla których w nieustalonym czasie po 2003 roku w wyrysie z ewidencji gruntów, budynków i lokali pojawił się wyrys nieistniejącego rzeczywiście pod adresem K*** 53 w M*** budynku, jednak spójnego z treścią decyzji 933014, a także w jakim pozostaje to związku z podejmowaniem przez PINB w G*** prób wykazania prac budowlanych prowadzonych w 2010 roku na terenie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M**.
W uzasadnieniu: Jak wynika z uzasadnienia wyroku WSA VII Sa/Wa 1479/12 postępowanie PINB/7143/16/10/** dotyczy bliżej nieokreślonych prac budowlanych "Z akt sprawy wynika, że przedmiotowy budynek wymaga remontu oraz to. że prowadzone są w nim roboty remontowe. (...) W ocenie Sądu, organ nadzoru budowlanego, wydając postanowienie w trybie art 81 c ust. 2 Prawa budowlanego, z uwagi na stwierdzony zły stan techniczny budynku, nie mógł pominąć przy nakładaniu określonego obowiązku faktu prowadzenia w tym budynku robót remontowych. (...) Nie zmienia to jednak faktu, że nawet bez wyszczególnienia w ww. postanowieniu Nr 117/10 kwestii inwentaryzacji wykonanych robót, przedstawienie ekspertyzy technicznej wiązałoby się przecież oceną stanu jaki osoba sporządzająca ekspertyzę zastałaby podczas prowadzonych oględzin budynku, a więc również tego w jakim stanie technicznym znajdują się poszczególne elementy budynku, w tym wyremontowane, i czy w wyniku remontu istnieje potrzeba dokonania poprawienia wykonanych lub wykonywanych robót remontowych. " Należy wiec ustalić skąd wzięły się "prace budowlane" o których mówił WSA w W***, dlaczego akt sprawy na które powołuje się WSA w W*** brak jest aktualnie informacji o tych "pracach budowlanych", a także jaki jest cel próby wykazania ich istnienia oraz jaki to ma związek z nieuznawaniem przez PINB w G*** stanu prawnego i faktycznego nieruchomości ujawnionego w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
z poważaniem
Każdy, kto dotarł do tego miejsca pewnością zgodzi się z nami, że z PINB w G dyskusja o tym co on właściwie widzi i dlaczego się przy swoich wizjach upiera jest niezwykle trudna. Co prawda raz mieliśmy wrażenie, że się speszył, Było to wtedy gdy przesłuchiwał poprzednich właścicieli ( a właściwie ich część, bo chyba uznaje ich wybiórczo) i oni potwierdzili dokładnie naszą wersję. Nie do końca co prawda rozumiemy dlaczego PINB to zdziwiło, bo skoro sprzedali nam i Pani Sąsiadce to co widzimy to chyba nie powinno być zaskoczeniem, ze widza to co my czyli to co sprzedali. Chyba im jednak nie uwierzył. Podobnie jak pewnemu panu inżynierowi co ponad 20 lat temu projektował przebudowę poddasza. Wyciągnął tego pana z lamusa, aby pogadać z nim o tym co robił ponad 20 lat temu. Okazało się jednak, ze poczciwy pan inżynier również widział i widzi dokładnie to co na nieruchomości się znajduje. Chyba jednak PINB w to również nie uwierzył, bo gdy ostatni raz zaglądaliśmy do akt sprawy - zeznań inżyniera w nich nie było.....
Postanowiliśmy więc sprawdzić czy są jednak jacyś osobnicy, którzy widzą to samo co PINB. W tym celu wnieśliśmy o przesłuchanie poprzedniego Burmistrza Miasta M, który w 1993 roku wydał pozwolenie na "rozbudowę" na planach innego budynku niż ten znajdujący się na terenie nieruchomości, a zarazem wydawał wyrysy z ewidencji gruntów na których był uwidoczniony właściwy budynek.
Do PINB w G
Wnoszę o przesłuchanie w charakterze świadka w postępowaniu PINB/7143/16/10/Mil XX, Burmistrza Miasta M*** w roku 1993, aktualnie radnego powiatowego. Kontakt: Rada Powiatu G***; ul. ***. celem ustalenia powodów dla których w roku wydał on decyzję 933014 opartą na planach nieistniejącego w danej lokalizacji budynku. W szczególności wskazuję iż budynek znajdujący się na planach różnił się od istniejącego w rzeczywistości w następujących kwestiach:
1. brak było na planach nim istniejącej po stronie południowej przybudówki zwieńczonej tarasem
2. brak było na planach istniejącej po stronie wschodniej lukarny
3. inaczej niż w rzeczywistości zlokalizowane było na planach wejście do budynku
4. inny był na planach układ klatki schodowej prowadzącej na piętro
a także w jakim pozostaje to związku z podejmowaniem przez PINB w G*** prób wykazania prac budowlanych prowadzonych w 2010 roku na terenie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***.
Postanowiliśmy również wnieść o wezwanie w charakterze świadka Geodety Powiatowego w celu wyjaśnienia skąd się wzięły zmiany kształtu budynku w wyrysie, który co prawda nie pokrywa się z tym co istnieje w rzeczywistości, ale może mieć wiele wspólnego z tym co PINB widzi....
Do PINB w G
Wnoszę o przesłuchanie w charakterze świadka w postępowaniu PINB/7143/16/10/Mil Geodety Powiatowego *** Kontakt: Starostwo G*** - Wydział Geodezji i Kartografii; ul. *** , Budynek A , celem ustalenia powodów dla których w nieustalonym czasie po 2003 roku w wyrysie z ewidencji gruntów, budynków i lokali pojawił się wyrys nieistniejącego rzeczywiście pod adresem K*** 53 w M*** budynku, jednak spójnego z treścią decyzji 933014, a także w jakim pozostaje to związku z podejmowaniem przez PINB w G*** prób wykazania prac budowlanych prowadzonych w 2010 roku na terenie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M**.
W uzasadnieniu: Jak wynika z uzasadnienia wyroku WSA VII Sa/Wa 1479/12 postępowanie PINB/7143/16/10/** dotyczy bliżej nieokreślonych prac budowlanych "Z akt sprawy wynika, że przedmiotowy budynek wymaga remontu oraz to. że prowadzone są w nim roboty remontowe. (...) W ocenie Sądu, organ nadzoru budowlanego, wydając postanowienie w trybie art 81 c ust. 2 Prawa budowlanego, z uwagi na stwierdzony zły stan techniczny budynku, nie mógł pominąć przy nakładaniu określonego obowiązku faktu prowadzenia w tym budynku robót remontowych. (...) Nie zmienia to jednak faktu, że nawet bez wyszczególnienia w ww. postanowieniu Nr 117/10 kwestii inwentaryzacji wykonanych robót, przedstawienie ekspertyzy technicznej wiązałoby się przecież oceną stanu jaki osoba sporządzająca ekspertyzę zastałaby podczas prowadzonych oględzin budynku, a więc również tego w jakim stanie technicznym znajdują się poszczególne elementy budynku, w tym wyremontowane, i czy w wyniku remontu istnieje potrzeba dokonania poprawienia wykonanych lub wykonywanych robót remontowych. " Należy wiec ustalić skąd wzięły się "prace budowlane" o których mówił WSA w W***, dlaczego akt sprawy na które powołuje się WSA w W*** brak jest aktualnie informacji o tych "pracach budowlanych", a także jaki jest cel próby wykazania ich istnienia oraz jaki to ma związek z nieuznawaniem przez PINB w G*** stanu prawnego i faktycznego nieruchomości ujawnionego w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
z poważaniem
PINB oczywiście odmówił wezwania podanych osób w charakterze świadków. Wielka zaiste musi być jego wola poczynienia należnych ustaleń!! A może po prostu się bał, że podobnie jak wszyscy wezwani do tej pory świadkowie odmówią potwierdzenia, ze w miejscu ćwoczej nieruchomości znajduje się to czego życzy sobie PINB w G. Prawdę mówiąc to podejrzewamy, że właśnie tak by się stało. Powiatowy Geodeta jakoś nie kwapi się z wyjaśnieniem na jakiej podstawie zmieniono wyrys budynku na ćwoczej nieruchomości na inny nieistniejący w rzeczywistości. Nie sądzimy również, aby były Burmistrz Miasta M** chciał się bawić w wykazywanie, ze kosmici mają zwyczaj podmieniania pewnej nieruchomości by zdezorientować urzędy. Nie trzeba chyba dodawać, ze żadna z tych osób nie wykazałaby istnienia na miejscu ćwoczej nieruchomości czegoś innego - chociażby dlatego, ze nic innego tam nie istnieje.
Tym niemniej ktoś musi w końcu podjąć decyzje o zakończeniu całej tej hucpy i pogodzeniu się z faktem, że żadni podmieniający nieruchomości kosmici nie zjawią się na białym koniu, aby wybawić funkcjonariuszy państwowych z niezłego bagna, które sami wyprodukowali.
Postanowiliśmy sprawdzić co o tym myśli teraz WINB.
Do; WINB
Składam skargę na działania PINB w G***. W szczególności zarzucam mu świadome posługiwanie się wadliwymi dokumentami w celu uwiarygadniania rzekomego istnienia nieistniejącego stanu faktycznego i prawnego na nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M***. Oraz konsekwentna odmowę należnego zbadania sprawy, czego konsekwencją byłoby ujawnienie istnienia poważnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji powiatu g i instancji nadrzędnych.
W szczególności wskazuję na
1. uznanie wiarygodności decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 pomimo iż dotyczyła nieruchomości, której pod adresem K*** 53 w M*** nigdy nie było i odmowę wyjaśnienia sprawy poprzez przesłuchanie świadków (postanowienie PINB w G*** nr 160/15) lub przekazania sprawy należnym organom (pismo PINB/2932/15 z dnia 2015-07-08
2 uznanie za wiarygodne i mogące być podstawą uzasadnienia następujących dokumentów:
- wyrok W SA 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12
- postanowienie Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 25 kwietnia 20l2r znak: DON/OR7J7WI/46I/I2,
pomimo iż były one oparte na przesłankach nie mających umocowania ani w rzeczywistości, ani w obowiązującym prawie. Obowiązujące prawo nie nie dopuszcza bowiem możliwości prowadzenia postępowań w oparciu o założenie, ze pod danym adresem znajduje się inna nieruchomość niż ta która rzeczywiście istnieje i jest udokumentowana w rejestrach cieszących się domniemaniem wiarygodności, ani wymyślaniu przez urzedników nie istniejących prac budowlanych.
To ostatnie budzi szczególne zaniepokojenie bowiem wyrok W SA 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12 jak i postanowienie Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 25 kwietnia 20l2r znak: DON/OR7J7WI/46I/I2, odzwierciedla nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości "ustalenia" PINB w G** i nie powodu by przypuszczać, ze podstawą dla ich podjęcia jest coś więcej niż informacje przekazywane przez PINB w G***. Powoływanie się na powyższe dokumenty przez PINB w G*** jest więc de facto powoływaniem się na własne ustalenia uwiarygodnione przez instytucje, które zaniechały należnego zbadania sprawy.
W związku z tym oczekuję nie tylko wyjaśnienia sprawy, lecz przede wszystkim wymuszenia zaprzestania stosowania takich praktyk przez PINB w G*** w przyszłości. Przypominam również, ze w prawidłowo funkcjonującej instytucji opisane sytuacje nie mogłyby zaistnieć ponieważ art 304 par 2 kpk w połączeniu z 231kk oraz 271-273 kk nakazuje usuwanie w oparciu o prawo karne wszelkich wadliwych dokumentów o których wiedzę uzyska instytucja w trakcie prowadzenia spraw.
Z poważaniem
Tym niemniej ktoś musi w końcu podjąć decyzje o zakończeniu całej tej hucpy i pogodzeniu się z faktem, że żadni podmieniający nieruchomości kosmici nie zjawią się na białym koniu, aby wybawić funkcjonariuszy państwowych z niezłego bagna, które sami wyprodukowali.
Postanowiliśmy sprawdzić co o tym myśli teraz WINB.
Do; WINB
Składam skargę na działania PINB w G***. W szczególności zarzucam mu świadome posługiwanie się wadliwymi dokumentami w celu uwiarygadniania rzekomego istnienia nieistniejącego stanu faktycznego i prawnego na nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M***. Oraz konsekwentna odmowę należnego zbadania sprawy, czego konsekwencją byłoby ujawnienie istnienia poważnych nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji powiatu g i instancji nadrzędnych.
W szczególności wskazuję na
1. uznanie wiarygodności decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 pomimo iż dotyczyła nieruchomości, której pod adresem K*** 53 w M*** nigdy nie było i odmowę wyjaśnienia sprawy poprzez przesłuchanie świadków (postanowienie PINB w G*** nr 160/15) lub przekazania sprawy należnym organom (pismo PINB/2932/15 z dnia 2015-07-08
2 uznanie za wiarygodne i mogące być podstawą uzasadnienia następujących dokumentów:
- wyrok W SA 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12
- postanowienie Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 25 kwietnia 20l2r znak: DON/OR7J7WI/46I/I2,
pomimo iż były one oparte na przesłankach nie mających umocowania ani w rzeczywistości, ani w obowiązującym prawie. Obowiązujące prawo nie nie dopuszcza bowiem możliwości prowadzenia postępowań w oparciu o założenie, ze pod danym adresem znajduje się inna nieruchomość niż ta która rzeczywiście istnieje i jest udokumentowana w rejestrach cieszących się domniemaniem wiarygodności, ani wymyślaniu przez urzedników nie istniejących prac budowlanych.
To ostatnie budzi szczególne zaniepokojenie bowiem wyrok W SA 06.02.2013r. sygn. VII SA Wa 1479/12 jak i postanowienie Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 25 kwietnia 20l2r znak: DON/OR7J7WI/46I/I2, odzwierciedla nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości "ustalenia" PINB w G** i nie powodu by przypuszczać, ze podstawą dla ich podjęcia jest coś więcej niż informacje przekazywane przez PINB w G***. Powoływanie się na powyższe dokumenty przez PINB w G*** jest więc de facto powoływaniem się na własne ustalenia uwiarygodnione przez instytucje, które zaniechały należnego zbadania sprawy.
W związku z tym oczekuję nie tylko wyjaśnienia sprawy, lecz przede wszystkim wymuszenia zaprzestania stosowania takich praktyk przez PINB w G*** w przyszłości. Przypominam również, ze w prawidłowo funkcjonującej instytucji opisane sytuacje nie mogłyby zaistnieć ponieważ art 304 par 2 kpk w połączeniu z 231kk oraz 271-273 kk nakazuje usuwanie w oparciu o prawo karne wszelkich wadliwych dokumentów o których wiedzę uzyska instytucja w trakcie prowadzenia spraw.
Z poważaniem
7A. Pan Inżynier
Kiedy poszliśmy ostatnio przeglądać dokumentacje do PINB trafiliśmy na jedną ciekawostkę. Otóż w postępowaniu dotyczącym samowolnego wykonania lokalu nr 3 PINB zużył mnóstwo wysiłku na odszukanie Pana Inżyniera, który wykonał dokumentację z roku 1993 (tą na planach nieistniejącego budynku). Wtedy ta gorliwość nas trochę zdziwiła. Teraz już jakby mniej bo na miejscu PINB też chcielibyśmy obejrzeć delikwenta który wykonał projekt nadbudowy na nieistniejącym budynku i dowiedzieć się po co to zrobił. Szkoda tylko, że PINB zamiast wówczas powiedzieć nam o co mu chodzi, oszczędziłoby nam to mnóstwa wysiłku zużytego na domyślanie się. W końcu Pana Inżyniera udało się odnaleźć i ściągnąć do PINB aby złożył zeznania, z których jednak nic wynikało bo Pan Inżynier nic nie pamiętał, lub raczej pamiętał, że zrobił projekt na planach jakie mu dano. Na tym można byłoby skończyć tą historię, gdyby nie to że przeglądając ostatnio dokumenty zauważyliśmy, że protokołu z zeznaniami Pana Inżyniera w nich brakuje. Postanowiliśmy więc zwrócić się do WINB o wyjaśnienia tego jak PINB prowadzi akta.
Do WINB
Składam skargę na PINB w G*** wnosząc o zbadanie możliwości wybrakowania akt sprawy PINB/7141/75/11 W dniu 25.06.2015 zapoznając się z aktami sprawy PINB/7141/75/11 zauważyłam iż brak jest w nich zeznań złożonych przez inż YY w dniu 12.09.2012 Budzi to moje zaniepokojenie w związku z faktem iż plany nadbudowy pochodzące z 1993 roku wykonane przez inż YY w sposób oczywisty dotyczyły innego budynku niż w rzeczywistości znajdował się na terenie nieruchomości przy ul.K*** 53 w M*** i co więcej na tych planach budynek umieszczony został na nieistniejacej tam wówczas działce. Jest to tym bardziej niepokojące iż z treści decyzji PINB w G*** nr 195/12 wynika iż dla potrzeb postępowania uznał on za właściwy stan faktyczny i prawny oparty właśnie na dokumentacji z 1993 roku, mimo jej oczywistej sprzeczności z pozostałą dostarczoną dokumentacją, zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 oraz stanem faktycznym istniejącym w terenie. Niezrozumiałe jest ponadto dlaczego PINB w G** nie dążył w żaden sposób do wyjaśnienia sprawy w sposób jawny, nie wyraził w żaden sposób swoich wątpliwości ani nie umożliwił ustosunkowania się do nich. W tej sytuacji dziwi mnie iż w okazanych mi aktach sprawy brakowało zeznań inż YY tym bardziej, że jak wynika z treści posiadanej przeze mnie ich kopii inż YY w żaden sposób nie potwierdza ustaleń PINB zawartych w decyzji 195/12.
z poważaniem
Kiedy poszliśmy ostatnio przeglądać dokumentacje do PINB trafiliśmy na jedną ciekawostkę. Otóż w postępowaniu dotyczącym samowolnego wykonania lokalu nr 3 PINB zużył mnóstwo wysiłku na odszukanie Pana Inżyniera, który wykonał dokumentację z roku 1993 (tą na planach nieistniejącego budynku). Wtedy ta gorliwość nas trochę zdziwiła. Teraz już jakby mniej bo na miejscu PINB też chcielibyśmy obejrzeć delikwenta który wykonał projekt nadbudowy na nieistniejącym budynku i dowiedzieć się po co to zrobił. Szkoda tylko, że PINB zamiast wówczas powiedzieć nam o co mu chodzi, oszczędziłoby nam to mnóstwa wysiłku zużytego na domyślanie się. W końcu Pana Inżyniera udało się odnaleźć i ściągnąć do PINB aby złożył zeznania, z których jednak nic wynikało bo Pan Inżynier nic nie pamiętał, lub raczej pamiętał, że zrobił projekt na planach jakie mu dano. Na tym można byłoby skończyć tą historię, gdyby nie to że przeglądając ostatnio dokumenty zauważyliśmy, że protokołu z zeznaniami Pana Inżyniera w nich brakuje. Postanowiliśmy więc zwrócić się do WINB o wyjaśnienia tego jak PINB prowadzi akta.
Do WINB
Składam skargę na PINB w G*** wnosząc o zbadanie możliwości wybrakowania akt sprawy PINB/7141/75/11 W dniu 25.06.2015 zapoznając się z aktami sprawy PINB/7141/75/11 zauważyłam iż brak jest w nich zeznań złożonych przez inż YY w dniu 12.09.2012 Budzi to moje zaniepokojenie w związku z faktem iż plany nadbudowy pochodzące z 1993 roku wykonane przez inż YY w sposób oczywisty dotyczyły innego budynku niż w rzeczywistości znajdował się na terenie nieruchomości przy ul.K*** 53 w M*** i co więcej na tych planach budynek umieszczony został na nieistniejacej tam wówczas działce. Jest to tym bardziej niepokojące iż z treści decyzji PINB w G*** nr 195/12 wynika iż dla potrzeb postępowania uznał on za właściwy stan faktyczny i prawny oparty właśnie na dokumentacji z 1993 roku, mimo jej oczywistej sprzeczności z pozostałą dostarczoną dokumentacją, zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0 oraz stanem faktycznym istniejącym w terenie. Niezrozumiałe jest ponadto dlaczego PINB w G** nie dążył w żaden sposób do wyjaśnienia sprawy w sposób jawny, nie wyraził w żaden sposób swoich wątpliwości ani nie umożliwił ustosunkowania się do nich. W tej sytuacji dziwi mnie iż w okazanych mi aktach sprawy brakowało zeznań inż YY tym bardziej, że jak wynika z treści posiadanej przeze mnie ich kopii inż YY w żaden sposób nie potwierdza ustaleń PINB zawartych w decyzji 195/12.
z poważaniem
WINB odpowiedział, jak rozumiemy, że nie zgadza się z naszą opinia, że jednak zeznania świadków nie potwierdzających teorii PINB nie powinny ginąc z akt sprawy. Pewność będziemy jednak mieć dopiero wtedy gdy dostaniemy więcej niż pierwszą stronę "zawiadomienia".
Całą sytuacja z otrzymaniem niekompletnego pisma szczerz nas ubawiła, bo to trochę tak jakby WINB-owi z całego arsenału pomysłów jak "załatwić sprawę, tak by niczego przypadkiem nie zauważyć" zostało tylko "gubienie" części dokumentów. (wybrakowany dokument obok) Pozwoliliśmy sobie więc na drobna złośliwość upominając się o resztę dokumentu. |
WINB
Wyrażam zdziwienie iż nie potrafią Państwo nawet przesłać wystawionego zawiadomienia w całości (otrzymałam tylko pierwszą stronę). Wobec powyższego oczekuje, ze bezzwłocznie zostanie mi przesłana pozostała część dokumentu.
Mam także nadzieje, ze nie przesłanie pozostałych kartek nie wynika z wyczerpania pomysłów na to jak można usprawiedliwiać nie przyjmowanie do wiadomości przez *WINB żadnych dokumentów które potwierdzają istnienie pod adresem ulicy K*** 53 w M*** nieruchomości, która rzeczywiście się tam znajduje i jest ujawniona w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
Wskazuje w pewnym momencie będą Państwo zmuszeni do przyjęcia do wiadomości faktu, iż skompromitowali Państwo instytucję nadzoru budowlanego próbując wykazać że na miejscu istniejącej nieruchomości o dobrze udokumentowanej historii znajduje się inna nieruchomość, której jednak nikt poza pracownikami nadzoru budowlanego nie widzi.
Sugeruję szybkie opamiętanie, przyjecie do wiadomości istniejących faktów i nie brniecie w dotychczasowe absurdalne działania.
z poważaniem
Wyrażam zdziwienie iż nie potrafią Państwo nawet przesłać wystawionego zawiadomienia w całości (otrzymałam tylko pierwszą stronę). Wobec powyższego oczekuje, ze bezzwłocznie zostanie mi przesłana pozostała część dokumentu.
Mam także nadzieje, ze nie przesłanie pozostałych kartek nie wynika z wyczerpania pomysłów na to jak można usprawiedliwiać nie przyjmowanie do wiadomości przez *WINB żadnych dokumentów które potwierdzają istnienie pod adresem ulicy K*** 53 w M*** nieruchomości, która rzeczywiście się tam znajduje i jest ujawniona w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
Wskazuje w pewnym momencie będą Państwo zmuszeni do przyjęcia do wiadomości faktu, iż skompromitowali Państwo instytucję nadzoru budowlanego próbując wykazać że na miejscu istniejącej nieruchomości o dobrze udokumentowanej historii znajduje się inna nieruchomość, której jednak nikt poza pracownikami nadzoru budowlanego nie widzi.
Sugeruję szybkie opamiętanie, przyjecie do wiadomości istniejących faktów i nie brniecie w dotychczasowe absurdalne działania.
z poważaniem
7B. Świadkowie raz jeszcze
Niezrażeni oporem PINB przed należnym zbadaniem sprawy postanowiliśmy podrzucić mu więcej pomysłów co do osób, które mógłby przesłuchać w celu ustalenia istniejącego (naprawdę) stanu faktycznego i prawnego. Jeżeli istotnie uważa sprawę za skomplikowana i chce dotrzeć do jej setna to powinien być zachwycony.
Do PINB
Wnoszę o przeprowadzenie dowodu w sprawie poprzez przesłuchanie w charakterze świadka w sprawie:
1. AA
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K** 53 w M** z treścią aktu notarialnego 2206/2009 zawartego 18.08.2009 przed notariuszem *** , zaświadczeń Starosty G*** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010
2. BB
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K*** 53 w M*** z treścią aktu notarialnego 2206/2009 zawartego 18.08.2009 przed notariuszem *** , zaświadczeń Starosty G** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010
4. CC oraz DD
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K*** 53 w M*** z treścią aktu notarialnego 1586/05 zawartego w dniu 25.05.2005 przed notariuszem *** oraz aktu notarialnego 7716/2008 zawartego 14.10.2008 przed notariuszem ***, zaświadczenia Starosty G*** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010 oraz wadliwości decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 polegającej na oparciu jej na dokumentacji innej nieruchomości niż rzeczywiście istniejąca pod adresem K*** 21 (aktualnie K*** 53) zlokalizowanej na działce o innych parametrach niż rzeczywiście istniejąca pod tym adresem.
5. EE
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K*** 53 w M*** z treścią aktu notarialnego 1586/05 zawartego w dniu 25.05.2005 przed notariuszem *** oraz aktu notarialnego 2206/2009 zawartego 18.08.2009 przed notariuszem *** , zaświadczenia Starosty G*** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010 oraz wadliwości decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 polegającej na oparciu jej na dokumentacji innej nieruchomości niż rzeczywiście istniejąca pod adresem K*** 21 (aktualnie K*** 53) zlokalizowanej na działce o innych parametrach niż rzeczywiście istniejąca pod tym adresem.
6. FF oraz GG
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K*** 53 w M*** z treścią aktu notarialnego 1586/05 zawartego w dniu 25.05.2005 przed notariuszem *** oraz aktu notarialnego 5283/06 zawartego w dniu 20.10.2006 przed notariuszem *** , zaświadczeń Starosty G*** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010 oraz wadliwości decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 polegającej na oparciu jej na dokumentacji innej nieruchomości niż rzeczywiście istniejąca pod adresem K*** 21 (aktualnie K*** 53) zlokalizowanej na działce o innych parametrach niż rzeczywiście istniejąca pod tym adresem.
7. HH
na okoliczność posiadania przez nią informacji odnośnie praw własności do nieruchomości znajdującej się przy ul.K*** 53 w M*** uzasadniających wzywanie jej jako świadka w sprawie I C 335/12
8. JJ
odnośnie zgodności wykonanej przez niego inwentaryzacji budowlanej do propozycji podziału z dnia 25.04.2004 ze stanem faktycznym nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***
Przesłuchanie świadków ma na celu wykazanie iż:
1. stan faktyczny budynku jest tożsamy z stanem wykazanym w inwentaryzacji budowlanej do propozycji podziału z dnia 25.04.2004 , oraz wymienionych powyżej aktach notarialnych i wystawionymi dla celu ich sporządzenia wypisami z rejestru gruntów, budynków i lokali , 5-letnim przeglądzie technicznym, oraz stanem ujawnionym w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
2. stan prawny budynku jest tożsamy z zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
oraz aktów notarialnych
3. decyzja nr 933014 Burmistrza Miasta M*** dotyczyła innego budynku niż rzeczywiście istniejący na terenie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** lokalizowanego na działce która nie uwzględniała decyzji Powiatowej Rady Narodowej w G*** R.VIII.312d-7/68
4. powodów zaangażowania HH w sprawy dotyczące stosunków własnościowych nieruchomości, jej wiedzy w tym zakresie oraz możliwości związków powyższego z procesowaniem spraw w sposób sprzeczny z zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0.
z poważaniem
Niezrażeni oporem PINB przed należnym zbadaniem sprawy postanowiliśmy podrzucić mu więcej pomysłów co do osób, które mógłby przesłuchać w celu ustalenia istniejącego (naprawdę) stanu faktycznego i prawnego. Jeżeli istotnie uważa sprawę za skomplikowana i chce dotrzeć do jej setna to powinien być zachwycony.
Do PINB
Wnoszę o przeprowadzenie dowodu w sprawie poprzez przesłuchanie w charakterze świadka w sprawie:
1. AA
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K** 53 w M** z treścią aktu notarialnego 2206/2009 zawartego 18.08.2009 przed notariuszem *** , zaświadczeń Starosty G*** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010
2. BB
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K*** 53 w M*** z treścią aktu notarialnego 2206/2009 zawartego 18.08.2009 przed notariuszem *** , zaświadczeń Starosty G** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010
4. CC oraz DD
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K*** 53 w M*** z treścią aktu notarialnego 1586/05 zawartego w dniu 25.05.2005 przed notariuszem *** oraz aktu notarialnego 7716/2008 zawartego 14.10.2008 przed notariuszem ***, zaświadczenia Starosty G*** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010 oraz wadliwości decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 polegającej na oparciu jej na dokumentacji innej nieruchomości niż rzeczywiście istniejąca pod adresem K*** 21 (aktualnie K*** 53) zlokalizowanej na działce o innych parametrach niż rzeczywiście istniejąca pod tym adresem.
5. EE
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K*** 53 w M*** z treścią aktu notarialnego 1586/05 zawartego w dniu 25.05.2005 przed notariuszem *** oraz aktu notarialnego 2206/2009 zawartego 18.08.2009 przed notariuszem *** , zaświadczenia Starosty G*** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010 oraz wadliwości decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 polegającej na oparciu jej na dokumentacji innej nieruchomości niż rzeczywiście istniejąca pod adresem K*** 21 (aktualnie K*** 53) zlokalizowanej na działce o innych parametrach niż rzeczywiście istniejąca pod tym adresem.
6. FF oraz GG
na okoliczność stanu faktycznego budynku mieszkalnego wielorodzinnego znajdującego się przy ul. K*** 53 w M*** z treścią aktu notarialnego 1586/05 zawartego w dniu 25.05.2005 przed notariuszem *** oraz aktu notarialnego 5283/06 zawartego w dniu 20.10.2006 przed notariuszem *** , zaświadczeń Starosty G*** SPG.WAAB/73560/364/04 oraz WAB/73560/177/05 wraz z załączoną inwentaryzacją oraz przeglądu 5-letniego stanu technicznego budynku wykonanego w lipcu 2010 oraz wadliwości decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 polegającej na oparciu jej na dokumentacji innej nieruchomości niż rzeczywiście istniejąca pod adresem K*** 21 (aktualnie K*** 53) zlokalizowanej na działce o innych parametrach niż rzeczywiście istniejąca pod tym adresem.
7. HH
na okoliczność posiadania przez nią informacji odnośnie praw własności do nieruchomości znajdującej się przy ul.K*** 53 w M*** uzasadniających wzywanie jej jako świadka w sprawie I C 335/12
8. JJ
odnośnie zgodności wykonanej przez niego inwentaryzacji budowlanej do propozycji podziału z dnia 25.04.2004 ze stanem faktycznym nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***
Przesłuchanie świadków ma na celu wykazanie iż:
1. stan faktyczny budynku jest tożsamy z stanem wykazanym w inwentaryzacji budowlanej do propozycji podziału z dnia 25.04.2004 , oraz wymienionych powyżej aktach notarialnych i wystawionymi dla celu ich sporządzenia wypisami z rejestru gruntów, budynków i lokali , 5-letnim przeglądzie technicznym, oraz stanem ujawnionym w księgach wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
2. stan prawny budynku jest tożsamy z zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0
oraz aktów notarialnych
3. decyzja nr 933014 Burmistrza Miasta M*** dotyczyła innego budynku niż rzeczywiście istniejący na terenie nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** lokalizowanego na działce która nie uwzględniała decyzji Powiatowej Rady Narodowej w G*** R.VIII.312d-7/68
4. powodów zaangażowania HH w sprawy dotyczące stosunków własnościowych nieruchomości, jej wiedzy w tym zakresie oraz możliwości związków powyższego z procesowaniem spraw w sposób sprzeczny z zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0.
z poważaniem
8. Zgiń, przepadnij maro nieczysta czyli tajemnicza mapa
W jednym z dokumentów wstawionych przez nadzór budowlany pojawia się informacja o tym, że nadzór budowlany wyklucza nas jako stronę sprawy ponieważ "na podstawie mapy geodezyjnej aktualnej na dzień 06.10.2011 r. PINB w Powiecie G stwierdził, że budynek na działce nr ew. zlokalizowany jest w odległości kilkudziesięciu metrów od działki będącej własnością Pani XX, Istnienie lub nie tego budynku nie ma żadnego wpływu na możliwości dysponowania nieruchomością Pani na cele budowlane."
Sformułowanie to wydało nam się niezwykle interesujące ponieważ tak się składa, że z tymi kilkudziesięcioma metrami to akurat nie jest prawda. Ćwocza działka znajduje się w odległości zaledwie kilku metrów od planowanej wówczas rozbudowy wspomnianego budynku. No chyba, ze mapa geodezyjna z 06.10.2011 na którą powołuje się nadzór budowlany przedstawia inną ćwoczą działkę, co byłoby niezwykle interesujące. Co prawda mapa ta znajduje sie w aktach sprawy w której nie uznano nas jako stronę. Tym niemniej użyto jej jako argumentu dla odmowy uznania naszych praw. Powinniśmy więc mieć do niej dostęp w celu weryfikacji twierdzeń PINB, które nie wydają nam się do końca zgodne z tym co widzimy w terenie...
Postanowiliśmy więc dopytać się o tą tajemniczą mapę.
Do PINB
Wnoszę wydanie uwiarygodnionej kserokopii mapy geodezyjnej z dnia 06.10.2011, która według oświadczeń złożonych przez PiNB w G** i *WINB złżonych w uzasadnieniach postanowień PINB nr 150/11 i *WINB 1871/2011 była podstawa dla ustalenia, ze (***) nie ma interesu prawnego, by być strona postępowania dotyczącego nieruchomości zlokalizowanej na działce ** obr **-** w M**.
W jednym z dokumentów wstawionych przez nadzór budowlany pojawia się informacja o tym, że nadzór budowlany wyklucza nas jako stronę sprawy ponieważ "na podstawie mapy geodezyjnej aktualnej na dzień 06.10.2011 r. PINB w Powiecie G stwierdził, że budynek na działce nr ew. zlokalizowany jest w odległości kilkudziesięciu metrów od działki będącej własnością Pani XX, Istnienie lub nie tego budynku nie ma żadnego wpływu na możliwości dysponowania nieruchomością Pani na cele budowlane."
Sformułowanie to wydało nam się niezwykle interesujące ponieważ tak się składa, że z tymi kilkudziesięcioma metrami to akurat nie jest prawda. Ćwocza działka znajduje się w odległości zaledwie kilku metrów od planowanej wówczas rozbudowy wspomnianego budynku. No chyba, ze mapa geodezyjna z 06.10.2011 na którą powołuje się nadzór budowlany przedstawia inną ćwoczą działkę, co byłoby niezwykle interesujące. Co prawda mapa ta znajduje sie w aktach sprawy w której nie uznano nas jako stronę. Tym niemniej użyto jej jako argumentu dla odmowy uznania naszych praw. Powinniśmy więc mieć do niej dostęp w celu weryfikacji twierdzeń PINB, które nie wydają nam się do końca zgodne z tym co widzimy w terenie...
Postanowiliśmy więc dopytać się o tą tajemniczą mapę.
Do PINB
Wnoszę wydanie uwiarygodnionej kserokopii mapy geodezyjnej z dnia 06.10.2011, która według oświadczeń złożonych przez PiNB w G** i *WINB złżonych w uzasadnieniach postanowień PINB nr 150/11 i *WINB 1871/2011 była podstawa dla ustalenia, ze (***) nie ma interesu prawnego, by być strona postępowania dotyczącego nieruchomości zlokalizowanej na działce ** obr **-** w M**.
9. Czy istnieją jakieś dokumenty?
Jak łatwo zauważyć po nawet pobieżnym przestudiowaniu udostępnionej powyżej korespondencji PINB w G** (a wraz z nim cały nadzór budowlany) usiłuje przeprocesować wszystkie sprawy związane z ćwocza nieruchomością tak jakby na jej miejscu było coś innego. Nie da się ukryć, ze uczestniczenie w takim postępowaniu i uprawomocnienie się jego postanowień, decyzji etc sprawia, że będzie nam bardzo trudno wykazać, że o innym stanie faktycznym i prawnym nie wiedzieliśmy. Bo niby ? Od 4 lat nadzór budowlany procesował sprawy ewidentnie w oparciu o inny stan prawny i faktyczny i nawet nie puścił pary z gęby? Gdzie tu interes? Gdzie tu stawka?
Skoro się już nas jednak usiłuje wrobić w jakąś formę potwierdzenia i uznania, że na miejscu naszej własności jest coś do czego najprawdopodobniej praw nie mamy - to przynajmniej chcemy wiedzieć co, z czego jego rzekome istnienie wynika i kto jest tego czegoś właścicielem. Natrafiliśmy jednak na prawdziwy opór. Postanowiliśmy jednak jeszcze raz skłonić PINB do wyjawienia czy na potwierdzenie istnienia na miejscu ćwoczej nieruchomości czegoś do czego praw nie mamy istnieją jakiekolwiek dokumenty, czy też alternatywna rzeczywistość istnieje tylko w wyobraźni (i dokumentach wystawianych po 2009 roku przez) PINB i tych co mu wierzą
Do; PINB w G**
Wnoszę o wydanie w formie zaświadczenia:
1. kompletnego spisu dokumentów, obecnych w zasobach PINB w G*** , które pozostają w sprzeczności ze stanem prawnym i faktycznym nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M*** ujawnionym w księdze wieczystej W***/00001***/* i księgach z niej wyodrębnionych na skutek całkowitego (W***/00009***/*) lub częściowego zniesienia współwłasności (W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0) oraz w wypisie z ewidencji gruntów, budynków i lokali (stan na rok 2014).
2. kompletnego spisu dokumentów, które pozostają w sprzeczności ze stanem prawnym i faktycznym nieruchomości przy ulicy K** 53 w M*** ujawnionym w księdze wieczystej W***/00001***/* i księgach z niej wyodrębnionych na skutek całkowitego (W***/00009***/*) lub częściowego zniesienia współwłasności (W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0) oraz w wypisie z ewidencji gruntów, budynków i lokali (stan na rok 2014), które nie znajdują się w zasobach zasobach PINB w G**, ale informacja o istnieniu których została przekazana do PINB i wykorzystana w trakcie podejmowanych działań związanych z nieruchomością znajdującą się przy ul.K*** 53 w M***.
Wskazuje, ze od roku 2010 PINB w G*** procesuje sprawy związane z nieruchomością przy ulicy K*** 53 w M*** w oparciu o rzekome istnienie innego stanu pranego i faktycznego, który desperacko usiłuje "pogodzić" z sytuacją w terenie wymyślając jakieś bliżej niesprecyzowane prace budowlane prowadzone rzekomo w 2010 roku. Musiał więc w tym celu uzyskać wiedzę o dokumentach o które wnoszę i z jakiś względów uznać je za wiarygodne, pomimo iż były ewidentnie sprzeczne zarówno ze stanem faktycznym jak i prawnym nieruchomości ujawnionym w wymienionych księgach wieczystych.
Jako swój interes prawny podaję konieczność zidentyfikowania wszystkich dokumentów, które są używane dla podważania wiarygodności wymienionych ksiąg wieczystych przez instytucje państwowe powiatu g**. Wskazuję, ze po 2009 roku instytuje powiatu g*** zaczęły wystawiac dokumenty, które nie mogą istnieć w tej samej przestrzeni prawnej co zapisy wymienionych ksiąg. Z tytułu posiadanych praw własności ujawnionych w księgach W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, posiadam pełne prawo do uzyskania wiedzy z jakiego źródła pochodzą te dokumenty, jaką treść zawierają oraz dlaczego uważane są przez instytucje powiatu g*** za wiarygodne.
Należy z całą mocą podkreślić, ze interes prawny w wyjaśnieniu sprawy ma również PINB w G***, który musi mieć świadomość, ze w instytucjach powiatu g*** znajduje się znaczna ilość dokumentów wystawionych w oparciu o rzeczywiście istniejący stan prawny i faktyczny, którego przed 2009 rokiem żadna instytucja nie kwestionowała.
Wskazuję również, że jedyną sytuacją w której PINB w G*** może uchylić się od wydania zaświadczenia jest brak informacji o istnieniu jakichkolwiek wiarygodnych dokumentów poświadczających stan faktyczny i/lub prawny sprzeczny z zapisami wymienionych ksiag wieczystych. Wobec tego odmowa wydania zaświadczenia będzie musiała zostać potraktowana jako kolejna poszlaka wskazująca, ze jedynymi dokumentami powstałymi przed 2009 rokiem i poświadczającymi o istnieniu rzekomo innego stanu prawnego czy faktycznego niż ten ujawniony w wymienionych księgach wieczystych są ewidentnie wadliwe dokumenty, które PINB z niezrozumiałych przyczyn próbuje uwiarygodnić tj:
1. pozwolenie na "nadbudowe" (decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014) wydane dla planów innej nieruchomości niż w rzeczywistości istniejąca przy ulicy K*** 53 w M***, na błędnie oznaczonej działce opisanej nieużywanym od lat 70-tych numerem 275a/2, wydane osobie, która była właścicielką tylko 1/3 udziałów w nieruchomości (a zatem nie miała uprawnień aby bez zgody pozostałych właścicieli wykonywać jakiekolwiek prace budowlane)
2. dokument opisany jako „sprawozdanie z badania ksiag wieczystych” z roku 2002 w którym ujawniona jest działka 275a nieistniejąca w rzeczywistości, ani w znanych mi księgach wieczystych
Przypominam, ze ustalanie stanu prawnego i faktycznego na podstawie takich dokumentów, bez udziału władających nieruchomością właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych, ma poważne konsekwencje prawne.
Z poważaniem
Jak łatwo zauważyć po nawet pobieżnym przestudiowaniu udostępnionej powyżej korespondencji PINB w G** (a wraz z nim cały nadzór budowlany) usiłuje przeprocesować wszystkie sprawy związane z ćwocza nieruchomością tak jakby na jej miejscu było coś innego. Nie da się ukryć, ze uczestniczenie w takim postępowaniu i uprawomocnienie się jego postanowień, decyzji etc sprawia, że będzie nam bardzo trudno wykazać, że o innym stanie faktycznym i prawnym nie wiedzieliśmy. Bo niby ? Od 4 lat nadzór budowlany procesował sprawy ewidentnie w oparciu o inny stan prawny i faktyczny i nawet nie puścił pary z gęby? Gdzie tu interes? Gdzie tu stawka?
Skoro się już nas jednak usiłuje wrobić w jakąś formę potwierdzenia i uznania, że na miejscu naszej własności jest coś do czego najprawdopodobniej praw nie mamy - to przynajmniej chcemy wiedzieć co, z czego jego rzekome istnienie wynika i kto jest tego czegoś właścicielem. Natrafiliśmy jednak na prawdziwy opór. Postanowiliśmy jednak jeszcze raz skłonić PINB do wyjawienia czy na potwierdzenie istnienia na miejscu ćwoczej nieruchomości czegoś do czego praw nie mamy istnieją jakiekolwiek dokumenty, czy też alternatywna rzeczywistość istnieje tylko w wyobraźni (i dokumentach wystawianych po 2009 roku przez) PINB i tych co mu wierzą
Do; PINB w G**
Wnoszę o wydanie w formie zaświadczenia:
1. kompletnego spisu dokumentów, obecnych w zasobach PINB w G*** , które pozostają w sprzeczności ze stanem prawnym i faktycznym nieruchomości przy ulicy K*** 53 w M*** ujawnionym w księdze wieczystej W***/00001***/* i księgach z niej wyodrębnionych na skutek całkowitego (W***/00009***/*) lub częściowego zniesienia współwłasności (W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0) oraz w wypisie z ewidencji gruntów, budynków i lokali (stan na rok 2014).
2. kompletnego spisu dokumentów, które pozostają w sprzeczności ze stanem prawnym i faktycznym nieruchomości przy ulicy K** 53 w M*** ujawnionym w księdze wieczystej W***/00001***/* i księgach z niej wyodrębnionych na skutek całkowitego (W***/00009***/*) lub częściowego zniesienia współwłasności (W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0) oraz w wypisie z ewidencji gruntów, budynków i lokali (stan na rok 2014), które nie znajdują się w zasobach zasobach PINB w G**, ale informacja o istnieniu których została przekazana do PINB i wykorzystana w trakcie podejmowanych działań związanych z nieruchomością znajdującą się przy ul.K*** 53 w M***.
Wskazuje, ze od roku 2010 PINB w G*** procesuje sprawy związane z nieruchomością przy ulicy K*** 53 w M*** w oparciu o rzekome istnienie innego stanu pranego i faktycznego, który desperacko usiłuje "pogodzić" z sytuacją w terenie wymyślając jakieś bliżej niesprecyzowane prace budowlane prowadzone rzekomo w 2010 roku. Musiał więc w tym celu uzyskać wiedzę o dokumentach o które wnoszę i z jakiś względów uznać je za wiarygodne, pomimo iż były ewidentnie sprzeczne zarówno ze stanem faktycznym jak i prawnym nieruchomości ujawnionym w wymienionych księgach wieczystych.
Jako swój interes prawny podaję konieczność zidentyfikowania wszystkich dokumentów, które są używane dla podważania wiarygodności wymienionych ksiąg wieczystych przez instytucje państwowe powiatu g**. Wskazuję, ze po 2009 roku instytuje powiatu g*** zaczęły wystawiac dokumenty, które nie mogą istnieć w tej samej przestrzeni prawnej co zapisy wymienionych ksiąg. Z tytułu posiadanych praw własności ujawnionych w księgach W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, posiadam pełne prawo do uzyskania wiedzy z jakiego źródła pochodzą te dokumenty, jaką treść zawierają oraz dlaczego uważane są przez instytucje powiatu g*** za wiarygodne.
Należy z całą mocą podkreślić, ze interes prawny w wyjaśnieniu sprawy ma również PINB w G***, który musi mieć świadomość, ze w instytucjach powiatu g*** znajduje się znaczna ilość dokumentów wystawionych w oparciu o rzeczywiście istniejący stan prawny i faktyczny, którego przed 2009 rokiem żadna instytucja nie kwestionowała.
Wskazuję również, że jedyną sytuacją w której PINB w G*** może uchylić się od wydania zaświadczenia jest brak informacji o istnieniu jakichkolwiek wiarygodnych dokumentów poświadczających stan faktyczny i/lub prawny sprzeczny z zapisami wymienionych ksiag wieczystych. Wobec tego odmowa wydania zaświadczenia będzie musiała zostać potraktowana jako kolejna poszlaka wskazująca, ze jedynymi dokumentami powstałymi przed 2009 rokiem i poświadczającymi o istnieniu rzekomo innego stanu prawnego czy faktycznego niż ten ujawniony w wymienionych księgach wieczystych są ewidentnie wadliwe dokumenty, które PINB z niezrozumiałych przyczyn próbuje uwiarygodnić tj:
1. pozwolenie na "nadbudowe" (decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014) wydane dla planów innej nieruchomości niż w rzeczywistości istniejąca przy ulicy K*** 53 w M***, na błędnie oznaczonej działce opisanej nieużywanym od lat 70-tych numerem 275a/2, wydane osobie, która była właścicielką tylko 1/3 udziałów w nieruchomości (a zatem nie miała uprawnień aby bez zgody pozostałych właścicieli wykonywać jakiekolwiek prace budowlane)
2. dokument opisany jako „sprawozdanie z badania ksiag wieczystych” z roku 2002 w którym ujawniona jest działka 275a nieistniejąca w rzeczywistości, ani w znanych mi księgach wieczystych
Przypominam, ze ustalanie stanu prawnego i faktycznego na podstawie takich dokumentów, bez udziału władających nieruchomością właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych, ma poważne konsekwencje prawne.
Z poważaniem
PINB w G** wydała aż dwa postanowienie odmawiające wydania zaświadczenia. Domyślamy się, że poprzez podwójną odmowę chciał zademonstrować swoją determinację, ze nic nam nie powie i oburzenie, ze chcemy by wreszcie wykrztusił z siebie na podstawie czego ustalił rzekome istnienie innej nieruchomości i równie rzekome przeprowadzenie jakiś prac budowlanych w 2010 roku. Czyżby nie istniało nic co w konfrontacji z naszymi dokumentami nie wygląda na tak "lewe", że aż boli. A swoją drogą, to zastanawiamy się czasami czy PINB w G** naprawdę rozumie co robi...
W końcu chyba na obecnym etapie to właśnie jemu powinno najbardziej zależeć na wykazaniu, że przyczyna całego zamieszania wokół ćwoczej nieruchomości są nie tylko i wyłącznie jego własne urojenia. Tym niemniej postanowiliśmy złożyć zażalenia na oba postanowienia o identycznej treści, aby sprawdzić, co zrobi WINB |
Do; Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego za pośrednictwem PINB w G**
W imieniu własnym składam zażalenie na postanowienie PINB w G*** nr 159/15 (158/15). Wskazuję, ze wniosek o wydanie zaświadczenia, którego przedmiotem było postanowienie PINB w G*** nr 159/15 (158/15) był kolejną szansa dla wyjaśnienia powodów dla których PINB w G*** zaangażował się w wykazywanie rzekomego istnienia pod adresem K*** 53 w M*** innej nieruchomości niż ta, która się tam naprawdę znajduje. Nie skorzystanie z tej szansy przez PINB w G*** musi budzić zdumienie szczególnie wobec udokumentowania istnienia właściwej nieruchomości nie tylko w przeglądzie 5- letnim ale również na Google Maps oraz potwierdzenia jej istnienia zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0, wypisem z ewidencji gruntów, budynków i lokali oraz szeregiem dokumentów wystawionych przed 2009 rokiem przez instytucje powiatu g** oraz zeznaniami szeregu świadków przesłuchiwanych przez PINB w G*** w trakcie prowadzonych postępowań.
Wskazuję po raz kolejny, że PINB w G*** nie ma uprawnień do kwestionowania wiarygodności ksiąg wieczystych w oparciu o dokumenty, których nie można ujawnić w tych księgach nawet w formie ostrzeżenia. A już na pewno nie ma uprawnień do prowadzenia postępowania w oparciu o stan prawny i faktyczny, który nie ma odzwierciedlenia nie tylko w rzeczywistości ale również w aktach sprawy. Nawiasem mówiąc, to nie dołączenie do akt spraw dokumentów w oparciu o które PINB kwestionuje zapisy ksiąg wieczystych i stan faktyczny czyni wysoce niewiarygodnym, że nie ma pełnej świadomości ich wadliwości. Co więcej budzi to wątpliwości co do tego, czy takie chociażby pozornie wiążące prawnie dokumenty naprawdę istnieją, tym bardziej, ze pomimo wielokrotnie składanych zapytań ich istnienia nie chce potwierdzić żadna instytucja powiatu g***. Mam też coraz większe wrażenie, ze wszystkie wątpliwości co do stanu faktycznego i prawnego opierają się na dokumentach wystawionych przez PINB w G***. Prokuratura Rejonowa w G*** nawet ten fakt potwierdza.
Odnosząc się do uzasadnienia postanowienia PINB w G*** nr 159/15 (158/15) wskazuję, ze pokazuje ono sposób funkcjonowania PINB w G***, którego tolerowanie budzi poważne wątpliwości co do incydentalności sprawy. W szczególności wskazuję na próbę wprowadzanie w błąd odnośnie obowiązującego prawa. Wskazuję, ze obowiązujące prawodawstwo w żadnym wypadku nie daje PINB w G*** prawa do nie dołączania do akt sprawy dokumentów na podstawie których poczynił jakiekolwiek ustalenia. Dokumenty o które wnoszę (o ile istnieją) mają obowiązek znajdować się w aktach sprawy. Wobec powyższego nie jest jasne dlaczego PINB w uzasadnieniu cytuje nie mające zastosowania w takich okolicznościach przepisy czy orzecznictwo.
Wskazuję, ze powołanie się na nie mające związku ze sprawą przepisy czy orzecznictwo (podobnie jak większość działań podjętych w sprawach związanych z nieruchomością przy ulicy K*** 53 w M***) budzi poważne wątpliwości co do tego czy PINB w G*** właściwie rozumie swoją funkcję i czy nie jest (świadomie lub nieświadomie) wykorzystywany dla celów sprzecznych z jego ustawowymi zadaniami np. wykazywaniem nie istniejących stanów faktycznych na przykład na potrzeby fałszywego poświadczenia okoliczności mających uzasadniać skorzystanie z art 6 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Wobec powyższego wnoszę jak powyżej
Na marginesie wskazuję iż wobec jednoznacznej sytuacji w terenie rzekome istnienie innego stanu faktycznego nieruchomości (podobnie jak bliżej niezidentyfikowanych prac budowlanych w 2010 roku) nie mogło zostać ustalone na podstawie wizji lokalnej, tylko wydedukowane na podstawie jakichś bliżej niesprecyzowanych dokumentów, których również nie dołączono do akt sprawy i których ujawnienia PINB w G*** również odmawia.
Z poważaniem
W imieniu własnym składam zażalenie na postanowienie PINB w G*** nr 159/15 (158/15). Wskazuję, ze wniosek o wydanie zaświadczenia, którego przedmiotem było postanowienie PINB w G*** nr 159/15 (158/15) był kolejną szansa dla wyjaśnienia powodów dla których PINB w G*** zaangażował się w wykazywanie rzekomego istnienia pod adresem K*** 53 w M*** innej nieruchomości niż ta, która się tam naprawdę znajduje. Nie skorzystanie z tej szansy przez PINB w G*** musi budzić zdumienie szczególnie wobec udokumentowania istnienia właściwej nieruchomości nie tylko w przeglądzie 5- letnim ale również na Google Maps oraz potwierdzenia jej istnienia zapisami ksiąg wieczystych W***/00001***/*, W***/0005****/6, W***/0005****/3, W***/0005****/0, wypisem z ewidencji gruntów, budynków i lokali oraz szeregiem dokumentów wystawionych przed 2009 rokiem przez instytucje powiatu g** oraz zeznaniami szeregu świadków przesłuchiwanych przez PINB w G*** w trakcie prowadzonych postępowań.
Wskazuję po raz kolejny, że PINB w G*** nie ma uprawnień do kwestionowania wiarygodności ksiąg wieczystych w oparciu o dokumenty, których nie można ujawnić w tych księgach nawet w formie ostrzeżenia. A już na pewno nie ma uprawnień do prowadzenia postępowania w oparciu o stan prawny i faktyczny, który nie ma odzwierciedlenia nie tylko w rzeczywistości ale również w aktach sprawy. Nawiasem mówiąc, to nie dołączenie do akt spraw dokumentów w oparciu o które PINB kwestionuje zapisy ksiąg wieczystych i stan faktyczny czyni wysoce niewiarygodnym, że nie ma pełnej świadomości ich wadliwości. Co więcej budzi to wątpliwości co do tego, czy takie chociażby pozornie wiążące prawnie dokumenty naprawdę istnieją, tym bardziej, ze pomimo wielokrotnie składanych zapytań ich istnienia nie chce potwierdzić żadna instytucja powiatu g***. Mam też coraz większe wrażenie, ze wszystkie wątpliwości co do stanu faktycznego i prawnego opierają się na dokumentach wystawionych przez PINB w G***. Prokuratura Rejonowa w G*** nawet ten fakt potwierdza.
Odnosząc się do uzasadnienia postanowienia PINB w G*** nr 159/15 (158/15) wskazuję, ze pokazuje ono sposób funkcjonowania PINB w G***, którego tolerowanie budzi poważne wątpliwości co do incydentalności sprawy. W szczególności wskazuję na próbę wprowadzanie w błąd odnośnie obowiązującego prawa. Wskazuję, ze obowiązujące prawodawstwo w żadnym wypadku nie daje PINB w G*** prawa do nie dołączania do akt sprawy dokumentów na podstawie których poczynił jakiekolwiek ustalenia. Dokumenty o które wnoszę (o ile istnieją) mają obowiązek znajdować się w aktach sprawy. Wobec powyższego nie jest jasne dlaczego PINB w uzasadnieniu cytuje nie mające zastosowania w takich okolicznościach przepisy czy orzecznictwo.
Wskazuję, ze powołanie się na nie mające związku ze sprawą przepisy czy orzecznictwo (podobnie jak większość działań podjętych w sprawach związanych z nieruchomością przy ulicy K*** 53 w M***) budzi poważne wątpliwości co do tego czy PINB w G*** właściwie rozumie swoją funkcję i czy nie jest (świadomie lub nieświadomie) wykorzystywany dla celów sprzecznych z jego ustawowymi zadaniami np. wykazywaniem nie istniejących stanów faktycznych na przykład na potrzeby fałszywego poświadczenia okoliczności mających uzasadniać skorzystanie z art 6 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Wobec powyższego wnoszę jak powyżej
Na marginesie wskazuję iż wobec jednoznacznej sytuacji w terenie rzekome istnienie innego stanu faktycznego nieruchomości (podobnie jak bliżej niezidentyfikowanych prac budowlanych w 2010 roku) nie mogło zostać ustalone na podstawie wizji lokalnej, tylko wydedukowane na podstawie jakichś bliżej niesprecyzowanych dokumentów, których również nie dołączono do akt sprawy i których ujawnienia PINB w G*** również odmawia.
Z poważaniem
Dziennik pierwszy (pisany przed 08-2012) |
Dziennik drugi (pisany po 08-2012). |
Dziennik trzeci (pisany po 04-2014). |
Dziennik czwarty (pisany po 03-2015). |
Dziennik piąty (pisany po 01-2016). |