|
|
|
Zabytki miasteczka M***
Pierwsze zapytanie do Urzędu Starosty było właściwie zapytaniem, które złożyliśmy do Urzędu Miasta. Urząd Miasta przesłał nasze pismo do Urzędu Starosty, podobno zgodnie z właściwościami. Wtedy okazało się, że Starosta ma również problemy z udzielaniem odpowiedzi na dość proste i oczywiste pytanie. Ponadto okazało się, że Urząd Starosty również prowadzi szereg rejestrów, których treść może pomoc w zdobyciu dowodu na jednoznaczny stan prawny ćwoczej nieruchomości. Postanowiliśmy więc podrążyć sprawę, tym bardziej, ze to właśnie Urząd Starosty wsławił się w wystawieniu pierwszego dokumentu, który uniemożliwił nam usunięcie zagrożenia zdrowia spowodowane stanem ćwoczej nieruchomości. Jeżeli my Ćwoki mamy 5/6 tego obiektu, to decyzja Starosty była ewidentnie bezprawna. Jednak nikt jej za taka ni uznał. Może więc Starosta będzie wiedział coś na temat ćwoczej nieruchomości czego my nie wiemy?
Na początek postanowiliśmy wykluczyć, że Starostwo weszło w posiadanie ćwoczej nieruchomości oraz ją zbyło. (Starosta wystawił należne zaświadczenia). Skany z zadanych zapytań i otrzymanych odpowiedzi poniżej.
Dostaliśmy właśnie od Starosty pismo, którego chyba nie rozumiemy. Podpisała je Pani Naczelnik (bohaterka pierwszoplanowa Dzienników Ćwoków I), informując nas, że informacje o dokumentach wystawionych przez Starostę odnośnie naszej nieruchomości już dostaliśmy i nic więcej nam nie powie.
Problem jest tylko taki, że akurat w tym przypadku wcale nie chcieliśmy żeby Pani Naczelnik cokolwiek nam mówiła. Interesowały nas raczej dokumenty wystawiane przez Wydział Geodezji (Pani Naczelnik jest od Architektury), a szczególnie te za pomocą których można dokonać wpisu do księgi wieczystej. W dowód naszej przyjaźni dla Pani Naczelnik zwróciliśmy Staroście uwagę iż dalsze uchylanie się od wystawienia nam dokumentu jaki chcemy sklasyfikujemy jako celową bezczynność.
W drugim podejściu otrzymaliśmy korespondencję z Wydziału Geodezji i Kartografii, którą można znaleźć w sekcji poniżej.
1. Wydział geodezji i kartografii
Zabytki miasteczka M***
Jak wielokrotnie mogliśmy się już przekonać interesujące są odpowiedzi, które dostajemy na różne pisma, ale jeszcze bardziej interesujące są uchylenia się od odpowiedzi. Ostatnia korespondencja ze Starostą należy do tej ostatniej kategorii.
Dla przypomnienia zglosiliśmy się jakiś czas temu do Burmistrza z wnioskiem o potwierdzenie, że poprzednie numery działki ćwoczej nieruchomości to 1*** oraz 2**. Burmistrz skierował nas do Starosty, który potwierdził, ze poprzedni numer to 1***,ale zaprzeczył, że wie cokolwiek o 2**. Tu zaczyna się robić interesująco bo owszem posiadamy zaświadczenie Burmistrza z 1999 roku lokalizujące działkę 2** jako ćwoczą nieruchomość. Co stało się więc z rejestrami na podstawie, których zostało wydane to zaświadczenie pomiędzy rokiem 1999 i dniem dzisiejszym? Numeracja działek serii 1*** obowiązywała podobno w latach 1971 - 1979, a numeracja serii 2** to numeracja jeszcze przedwojenna. Co dzieje się więc jeśli zjawia się ktoś z przedwojennymi dokumentami nieruchomości? Albo powojennymi, ale wystawionymi na przedwojenną numerację działek? Wychodzi na to, że w roku 1999 istniały rejestry na podstawie których można było wydać mu zaświadczenie o aktualnej numeracji działki. Dlaczego nie można tego zrobić teraz?
Zadziwieni tym jak to możliwe, że Urząd Miasta był w stanie w roku 1999 wskazać jaka przedwojenna parcela odpowiada lokalizacji ćwoczej działki, a Starosta w 2013 roku już nie postanowiliśmy zapytać Starostę wprost co też może być powodem takiego stanu rzeczy. Starosta odpowiedział, tłumacząc się brakiem pewności co do przebiegu granic działek i brakiem w rejestrach dokumentu Urzędu Miasta z 1999 roku poświadczającego o lokalizacji przedwojennej działki.
Skany poniżej
Dodatkowo postanowiliśmy zapytać się także o procedurę jaka jest stosowana jeśli zgłasza się ktoś z numerem przedwojennej parceli, którą chciałby zlokalizować. Starosta odpowiedział, że nie ma procedur i kazdy przypadek jest traktowany indywidualnie
skany poniżej
Postanowiliśmy również ustalić, czy Starosta wystawiał dokumenty dotyczące ćwoczej działki, które mogły być podstawa do wpisu w księdze wieczystej. Starosta przyznał się do wystawienia w 2008 roku kilku takich dokumentów oraz odmówił wydania zaświadczenia, że takich dokumentów nie wystawiał (co jest logiczne skoro wystawił). Mamy jeszcze kilka pomysłów na dopytanie.
Ponadto z wrodzonej skrupulatności postanowiliśmy zapytać Starostę co wie o lokalizacji niektórych przedwojennych parceli które namierzyliśmy (dla uczynienia zagadki bardziej fascynującą dwie z opisanych parceli nie istniały :-) Byliśmy ciekawe czy Starosta będzie wiedział które? Ku naszemu zadowoleniu Udzielił właściwej odpowiedzi.
Skany poniżej
|
Kapituła Wielkiego Kalesona i.... |