LA  CORRUPTION
  • Blog
    • Kalendarium
    • Galeria
  • Dziennik XX
    • Oda do widzących-nie-zauważających >
      • Oda do widzących-nie-zauważających (cz. I)
      • Oda do widzących-nie-zauważających (cz. II)
      • Oda do widzących-nie-zauważających (cz. III)
      • Oda do widzących-nie-zauważających (cz. IV)
      • Oda do widzących-nie-zauważających (cz. V)
      • Oda do widzących-nie-zauważających (cz. VI)
    • Sam szczyt (administracja rządowa)
    • Sam szczyt (sądownictwo)
    • Załączniki do pism z 05.03.2025
    • Efekty specjalne
  • Dziennik XIX
    • Sam szczyt (administracja rządowa)
    • Sam szczyt (sądownictwo)
    • Efekty specjalne
    • Testujemy demokrację IIIRP >
      • Parlamentarzyści
      • Administracja rządowa
  • Nawigator & streszczenie Dzienników XIV - XVIII
    • Dziennik XIV >
      • Instytucje od mienia Skarbu Państwa
      • Instytucje od geodezji
      • Instytucje od budownictwa
      • Sądownictwo powszechne
      • Prokuratura
      • Sam szczyt
      • Efekty specjalne
    • Dziennik XV >
      • Sam szczyt
      • Efekty specjalne
    • Dziennik XVI >
      • Sam szczyt
    • Dziennik XVII >
      • Sam szczyt (administracja rządowa)
      • Sam szczyt (administracja rządowa)[2]
      • Sam szczyt (sądownistwo)
      • Sam szczyt (sądownictwo)[2]
      • Efekty specjalne
    • Dziennik XVIII >
      • Sam szczyt (administracja rządowa)
      • Sam szczyt (sądownictwo)
      • Załącznik 1
  • Streszczenie Dzienników I-XIII
  • Nawigator po Dziennikach I - XIII
    • Dziennik Ćwoków I >
      • Dziennik I - część 1
      • Dziennik I - część 2
      • Dziennik I - część 3
    • Dziennik Ćwoków II >
      • Dziennik II - część 1 i 1/2
      • Dziennik II - część 2 i 1/2 >
        • Wątek I
        • Wątek II
        • Wątek III
        • Wątek IV
        • Wątek V
        • Wątek VI
        • Wątek VII
      • Dziennik II - część 3 i 3/4 >
        • Wątek 2
        • Wątek 3
        • Wątek 4
        • Wątek 5
      • Dziennik II - część 4
    • Pzedwczesny epilog III >
      • Epilog (1)
      • Epilog (2)
      • Epilog (3)
      • Epilog (4)
    • Dziennik Ćwoków IV >
      • Gmina i powiat >
        • Urząd miasta
        • Sąd Rejonowy >
          • Sprawy Cywilne
        • Starostwo >
          • EGBiL i modernizacja
        • PINB
        • Prokuratura >
          • Sprawy Karne
    • Dziennik Ćwoków V >
      • Pan Krzysiu reality show
      • Rewizor reality show >
        • SA i administracja >
          • GUNB & co
        • SA i SKO >
          • SKO saute
        • SA , wojewoda i skargi
        • Sądy powszechne (1)
        • Sądy powszechne (2)
        • Prokuratura
    • Dziennik Ćwoków VI >
      • Polowanie na Skunksa (1)
      • Polowanie na Skunksa (2)
      • Polowanie na Skunksa (3) >
        • Urząd Miiasta M
        • Starostwo G.
        • PINB w G
        • Sąd Rejonowy w G.
        • Prokuratura Rejonowa w G
      • Polowanie na Skunksa (4)
      • Polowanie na Skunksa (5)
      • Dziennik Ćwoków VIa >
        • Wojewoda
      • Dziennik Ćwoków VIb >
        • Kancelaria Premiera & Co
        • KRS & Co
    • Dziennik Ćwoków VII >
      • Powiatowe Poczciwiny
      • Park Jurajski
      • Sam Szczyt
    • Dziennik Ćwoków VIII >
      • Kroczek pierwszy
      • Kroczek drugi >
        • Kroczek dwa i pół
        • Kroczek dwa i trzy czwarte
        • Kroczek drugi - podsumowanie
        • Kroczek drugi - wnioski
      • Kroczek trzeci
      • Kroczek czwarty
    • Dziennik Ćwoków IX >
      • Dodatek 1
      • Dodatek 2
      • Dodatek 3
      • Dodatek 4
    • Dziennik Ćwoków X >
      • Pisma w kiblowej sprawie
      • Co może Rząd?
      • Co może Sąd?
      • Przez kieszeń do rozumu
    • Dziennik Ćwoków XI >
      • Fiku-miku w powiaciku >
        • Fiku-miku w bałaganiku >
          • Fiku-miku w bałaganiku (vintage)
      • Fiku-miku ponad powiacikiem >
        • Fiku-miku w rządziku >
          • Fiku-miku w rządziku cd.
          • Fiku-miku w rządziku (o zwrociku)
        • Fiku-miku w sądziku >
          • Fiku-miku w sądziku cd.
          • Fiku-miku w sądziku (o zwrociku)
        • Gdzie by tu jeszcze napisać?
      • Fiku-miku w portfeliku
      • Kto jeszcze puka od dołu?
    • Dziennik Ćwoków XII >
      • Ostatni raz na serio >
        • Małe żuczki >
          • Dokum. 1923-2009
          • Dokum. UMM po 2009r
          • Dokum. Starostwo G. (Geo) po 2009r
          • Dokum. Starostwo G. (Arch-bud) po 2009r
          • Dokum. PINB w G. po 2009r
          • Budowlane P.S.
          • Dokum. Sąd Rejonowy w G. po 2009r
          • Dokum. Prokuratura Rejonowa w G po 2009r
        • Średnie żuczki
        • Duże żuczki >
          • W rządziku
          • W sądziku
      • Dogrywka >
        • Z ostrożności procesowej
        • Łopatologicznie raz jeszcze
        • Jeszcze kilka pytań....
        • Robi się coraz ciekawiej....
        • Super Extra - KPRM
        • Super Extra - KRS
    • Dziennik Ćwoków XIII >
      • Lokaksy
      • Nadrzędnialsy
      • Sam szczyt (Rząd) >
        • Jak pozwaliśmy KPRM ........
      • Sam szczyt (Sąd) >
        • Wielce Czcigodny Sąd Okręgowy & s-ka
Wątek siódmy
RPO i inne instytucje

Czarna dziura czy kosmiczne nieporozumienie?

Picture
...od kiedy
...od kiedy .

Dziennik Ćwoków pierwszy
(pisany przed 08-2012)
Wstęp Jak w Bollywood
Część pierwsza - Co to jest Polska B..
Część druga - O podtrzymywaniu Polski B
Część trzecia - Co wiedzą instancje nadrzędne
Część trzy i pół - Co wie pani Sąsiadka
Dziennik Ćwoków drugi
(pisany po 08-2012).
Wstęp - Na rodzimym gruncie
Część jeden i pół - Więcej o Polsce B.
Część dwa i pół - W obronie ciemnogrodu?
Część trzy i trzy czwarte - A może o to chodzi?
Część czwarta - Pytania i wątpliwości


Kalendarium
czyli skrót zdarzeń

Domek Ćwoków

Tylko prawda

Being pissed of
czyli felietony

-

Poradnik dla młodych urzędników

Kapituła Wielkiego Kalesona
każdy ma takiego przeciwnika na jakiego zasługuje
Mieciunia (ambasador)
Frayer (członek)
pani M (woluntariusz).

Tekst jest ilustrowany najbardziej malowniczymi kawałkami pleśni i tynku odpadającego z zabytków miasteczka M.

Picture
Zabytki miasteczka M***
Aby obraz był kompletny postanowiliśmy wspomnieć o innych instytucjach do których  się zwracaliśmy. Była ich pewna ilość i żadna z nich nie zachowała się w sposób respektujący nasze prawa oraz obowiązujące (podobno) akty prawne. Właściwie to od momentu gdy zaczęliśmy blokować inwestycje za płotem nasze prawa zaczęły być ignorowane.  Początkowo były to relatywnie drobne sprawy (n.p dostęp do dokumentacji), a od 2009 roku zaczęliśmy być traktowani jak wyjęci spod prawa banici, którym można uniemożliwić nawet mieszkanie we własnym domu.
Jeżeli z jakiś względów uważa się nas za  przestępców, to nawet podstawowe względy przyzwoitości (nie mówiąc już o względach prawnych) wymagają poinformowania nas dlaczego. Nigdy to jednak nie nastąpiło nie możemy się więc nawet bronić, bo nie wiemy o co nas się oskarża. Natomiast wszelkie instytucje, nawet Rzecznik Praw Obywatelskich, wystawiają tony dokumentów wykazujących, że na skutek jakiś absurdalnych zawijasów prawnych nie mogą uznać np spowodowania uszczerbku na zdrowiu za przestępstwo.
Mamy 12 segregatorów tego typu dokumentów wystawionych przez wszystkie instytucje centralne do których się zwróciliśmy. Są wśród nich również  RPO (do którego skarżyliśmy się na Prokuraturę), Pełnomocnik rządu d/s  Opracowywania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych (u którego próbowaliśmy ustalić dlaczego Starosta wydał pozwolenie na budowę, którego nie powinien wydać),  Wojewódzki Konserwator Zabytków (z którym usiłowaliśmy ustalić szczegóły zadziwiającej "choroby" drzew kolidujących z inwestycją za naszym płotem) i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (z którym usiłowaliśmy dyskutować o działaniach Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków). Lista ta bynajmniej nie jest kompletna, pomijamy jednak instytucje do których wysyłaliśmy jakieś pojedyncze pisma, które być może rzeczywiście nie były w zakresie ich kompetencji.
Przy takiej ilości korespondencji wydaje się już nieprawdopodobne, aby cała sytuacja była wynikiem nieporozumienia, nawet kosmicznych rozmiarów.
Coraz więcej wskazuje natomiast, że kilka kilometrów za granicami wielkich miast zaczyna się, troskliwie konserwowana przez wszystkie instytucje centralne, czarna dziura w której żyje ponad dwadzieścia milionów ludzi, całkowicie pozbawionych jakiejkolwiek opieki prawnej (którą teoretycznie powinno gwarantować im państwo) i zdanych na łaskę i niełaskę lokalnego sołtysa i plebana.


1. RPO czyli o prawach obywateli

Picture
Zabytki miasteczka M***
Nasza historia korespondencji z RPO nie jest może długa, ale za to zadziwiająca. Do RPO zgłosiliśmy się z prośbą o złożenie skargi kasacyjnej w sprawie doprowadzenia nas do uszczerbku na zdrowiu przez blokowanie nam remontów przez urzędników którzy do tego nie mieli do tego blokowania uprawnień. Sprawa dwukrotnie była badana przez lokalną prokuraturę najpierw jako istnienie zagrożenia dla zdrowia (którego się nie dopatrzono), a jakiś czas później jako spowodowanie uszczerbku na zdrowiu (będącego skutkiem zagrożenia dla zdrowia, którego się wcześniej nie dopatrzono). Ponieważ lokalna prokuratura ciągle nie chciała się niczego dopatrzeć wiec złożyliśmy wniosek o skargę kasacyjną do RPO wychodząc z założenia że o ile działanie lokalnej prokuratury może być spowodowane jakimiś lokalnymi czynnikami (w czym zresztą wkrótce lokalna prokuratura nas utwierdziła wypisując w innej sprawie rzeczy z których wynikało, ze nie akceptuje wiarygodności ksiąg wieczystych ani naszych ani Pani Sąsiadki) to taka poważna instytucja jak RPO na pewno zachowa się właściwie.
Byliśmy jednak w błędzie. RPO odpowiedziało nam, że zgadza się z lokalną prokuraturą i powodów do składania skargi kasacyjnej nie widzi.
Z całym szacunkiem dla RPO! Nazwa zobowiązuje! Skoro urząd nie widzi naruszenia podstawowych praw obywatela w uniemożliwianiu mu usunięcia zagrożenia zdrowia, następnie w spowodowaniu uszczerbku na zdrowiu i zmuszeniu do opuszczenia własnego domu to jakie w rozumieniu RPO obywatel w ogóle prawa posiada?
Oczywiście możemy próbować usprawiedliwiać RPO, tym, że zostało wprowadzone w błąd. Ale jaki błąd i przez kogo? I jeżeli istotnie RPO podjęło decyzję na podstawie nieznanych nam informacji dlaczego nie odniosło się do nich w uzasadnieniu odmowy interwencji?

Poniżej korespondencja z RPO.
rpo_1.jpg
File Size: 209 kb
File Type: jpg
Download File

rpo_odmowa_1.jpg
File Size: 195 kb
File Type: jpg
Download File

rpo_odmowa_2.jpg
File Size: 186 kb
File Type: jpg
Download File

Spis treści
Czarna dziura czy kosmiczne nieporozumienie?.
# 1.
- RPO czyli o prawach obywateli.
# 2. - Konserwator Zabytków i jego Minister czyli tam gdzie wszystko się zaczęło
# 3. - Pełnomocnik rządu d/s Opracowywania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych
# 4. - Dostawca gazu czyli o pewnej instalacji
# 5. - Urząd Skarbowy czyli o pewnej egzekucji

W obronie ciemnogrodu?
Część dwa i pół
Wątek I
Nadzór budowlany i jego Minister
Wątek II
Wojewoda i jego Minister
Wątek III
Sądy powszechne
Wątek IV
Prokuratura
Wątek V
Sądy administracyjne
Wątek VI
SKO

Pytania Ćwoka
Czy na prowincji obowiązuje prawo? Jakie prawa w rzeczywistości mają mieszkańcy Polski B? Dlaczego w konflikcie pomiędzy prawami obywatela a lokalnymi układami instytucje centralne stają po stronie tych ostatnich?

HUCPOLAND
(w poszukiwaniu społeczeństwa obywatelskiego)

Archiwum pani M
czyli Milanleaks
Raport o cudach
Na tropie (cudów)
SuperTropy
Latająca dokumentacja


Informujemy, że wszelkie opisane tutaj osoby nie są rzeczywistymi osobami, ale uosobieniem reprezentowanych przez nich instytucji. Ponadto wszystkie opisane zdarzenia są dobrze udokumentowane za pomocą ponad 1000 pism, które wymienilliśmy z opisanymi instytucjami w ciągu ostatnich 5 lat.


2. Konserwator Zabytków i jego Minister czyli tam gdzie wszystko się zaczęło

Picture
Zabytki miasteczka M***
Wojewódzki Konserwator Zabytków być może nie odegrał w ćwoczej historii roli pierwszoplanowej, ale za to rolę bardzo istotną. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że gdyby nie Konserwator to cała ćwocza historia w ogóle by się nie wydarzyła. W końcu to Konserwator wydał zgodę na inwestycję za naszym płotem pod względem konserwatorskim. Decyzje ta można uznać co najwyżej za koronny dowód tego, że Konserwator nie do końca rozumie co "konserwuje", bo planowana inwestycja nijak się miała ani do architektury zabytkowego zespołu, ani do jego układu urbanistycznego. Mamy nawet podejrzenie, że nie wypełniała nawet ograniczeń wynikających z założeń parkowych terenu na którym miała stanąć, ale nie bądźmy małostkowi.
W każdym bądź razie zgoda Konserwatora Zabytków została uznana za zgodę pod każdym względem i to zgodę nadrzędną względem innych dokumentów. Do tej pory nie wiemy dlaczego.
Konserwator wydał też zgodę na bezkosztową wycinkę drzew kolidujących z tą inwestycją (gdyby wycinka nie była bezkosztowa to myślimy, że inwestor postawiony wobec konieczności zapłacenia 500 tys na wejściu zdecydowanie ostygłby wobec swoich planów). Tak więc gdyby Konserwator wykazał się mniejszą uległości wobec różnych lokalnych grup trzymających tutaj władzę to być może cała ćwocza historia (a przynajmniej jej część związana z inwestycją za naszym płotem) by się po prostu nie wydarzyła.   
Początkowo w swojej naiwności uważaliśmy, że usunięcie dokumentów, tak ewidentnie sprzecznych ze wszystkim co powinno być brane pod uwagę, będzie tylko formalnością. Jednak Konserwator Zabytków się zaparł. Musieliśmy więc pogodzić się z faktem, że Konserwator najwyraźniej w swoim rozumieniu nie jest od  konserwowania zabytków, lecz planów lokalnych grup  interesów i z tej funkcji wywiązuje się wzorowo o czym świadczą rosnące w samym sercu zabytkowego zespołu blokowiska na miejscu wyburzanych zabytkowych willi.
Skarżyliśmy się oczywiście na działania Konserwatora Zabytków do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale tu również spotkało nas rozczarowanie.  Ministerstwo na korespondencje nie zawsze ma zwyczaj odpowiadać. Po kilku ponagleniach jednak się wypowiedziało. Podobno Konserwator Zabytków nie przekroczył swoich uprawnień, bo ma prawo do oceny..... jak rozumiemy nawet błędnej. Pozostaje więc pytanie jak rozumie role i uprawnienia Konserwatora Zabytków samo Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.  Bo do wydawania  błędnej oceny wystarczy automat. Po co więc marnować pieniądze na utrzymywanie kosztownych urzędów.

Poniżej kilka fragmentów korespondencji z Konserwatorem Zabytków i Ministerstwem, z których wynika, że Konserwator wie o jakiejś powalającej drzewa epidemii (której nie zauważyliśmy), a Minister ma pełną świadomość działań Konserwatora i...... nic
kons_1_1.jpg
File Size: 225 kb
File Type: jpg
Download File

kons_zap_2.jpg
File Size: 66 kb
File Type: jpg
Download File

kons_odp_1.jpg
File Size: 273 kb
File Type: jpg
Download File

kons_odp_2.jpg
File Size: 81 kb
File Type: jpg
Download File

min_kul_1_zap.jpg
File Size: 270 kb
File Type: jpg
Download File

min_kul_2_zap.jpg
File Size: 157 kb
File Type: jpg
Download File


3. Pełnomocnik rządu d/s  Opracowywania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych

Picture
Pełnomocnik rządu d/s  Opracowywania Programu Zapobiegania Nieprawidłowościom w Instytucjach Publicznych był instytucją która istniała względnie krótko,czego żałujemy gdyż przynajmniej starała się robić pozory tego, że chce nam pomoc w ramach swoich skromnych uprawnień.
Pełnomocnik był jedyną instytucją, która przesyłała nam otrzymane od Starosty pisma będące ustosunkowaniem się do naszych zarzutów, dzięki czemu nie tylko mogliśmy zobaczyć co Starosta wypisuje na nasz temat (a wypisywał, że jesteśmy "tak zwanymi obrońcami prawa"), ale się też do jego uwag ustosunkować.
Niestety nasze szczęście trwało krótko i instytucja Pełnomocnika po kolejnych wyborach została zlikwidowana, a korespondencja z nami trafiła chyba do jakiejś instytucji, która postanowiła jej już dalej nie kontynuować.
Podsumowując, rozumiemy że instytucja Pełnomocnika miała egzotyczną nazwę i bardzo ograniczone kompetencje, ale jej likwidacja w naszej opinii była kiepskim pomysłem bo nieprawidłowości w instytucjach publicznych niestety nie zniknęly wraz z likwidacją Pelnomocnika, który miał się nimi zajmować.


4.Dostawca gazu czyli o pewnej instalacji.

Picture
Zabytki miasteczka M***
Dostawca Gazu nie jest urzędem państwowym, lecz prywatną spółką. Jednak postanowiliśmy poświęcić mu kilka słów, bo przygoda z nim kompletnie zcięła nas z nóg. Do tej pory nie możemy ustalić powodu dla którego, jakby na to nie patrzeć, prywatna spółka odmówiła odcięcia dostaw gazu do nielegalnej instalacji gazowej, oraz zwrotu licznika gazowego obsługującego, tym razem legalną, instalację obsługująca nasze mieszkanie. Licznik gazowy został przepisany na panią Sąsiadkę bez naszej zgody. Brzmi to zbyt absurdalnie by można było zrozumieć o co chodzi? Właściwie to się z tym zgadzamy.
Tytułem wyjaśnienia. Do legalnego licznika gazowego założonego dla obsługi legalnej instalacji gazowej doprowadzonej do naszego mieszkania jest podłączony podlicznik obsługujący nielegalną instalację Pani Sąsiadki. Z bliżej nieokreślonych przyczyn Pani Sąsiadka zdołała jakoś przekonać  Dostawcę Gazu, żeby przepisał na nią  legalny licznik obsługujący legalną instalację w naszym mieszkaniu.
Jak to tłumaczy to Dostawca Gazu? W ogóle nie tłumaczy. Żeby wyprostować całą sytuację zgłosiliśmy do Dostawcy Gazu nielegalną instalację gazową Pani Sąsiadki podpiętą przez podlicznik do naszej instalacji. Pracownicy Dostawcy Gazu przyszli, obejrzeli dom i naszą dokumentację oraz potwierdzili,  ze wszystko jest dokładnie tak jak mówimy. Następnie...  odmówiono nam oddania licznika i odcięcia dopływu gazu do podłączonej do naszej instalacji, nielegalnej instalacji Pani Sąsiadki.
Co skłoniło Dostawcę Gazu do podjęcia tak dziwnych decyzji? Uchylenie się od nakazania demontażu nielegalnej instalacji gazowej (w nie wiadomo jakim stanie, bo jest zabudowana) i zwrotu licznika jego legalnemu właścicielowi chyba nie jest standardowym działaniem Dostawcy Gazu? Ciekawi jesteśmy więc dlaczego milczy jak grób, gdy pytamy o powody tej dziwnej decyzji.


5.Urząd Skarbowy czyli o pewnej egzekucji.

Picture
Zabytki miasteczka M***
W sprawę doprowadzenia ćwoczego domku do stanu bezpiecznego Urząd Skarbowy został zaangażowany, za sprawa wystawionego przez Nadzór Budowlany tytułu egzekucyjnego z ćwoczego majątku na ekspertyzy budowlane. Sprawa wyglądała by być może niewinnie, tylko dlaczego nikogo nie zastanowiło dlaczego ściąga się pieniądze na ekspertyzy budowlane od osoby, która już  wykonała ekspertyzy w nakazanym przez prawo zakresie,  rozpoznaje zły stan budynku i chce wykonać należne prace? Dlaczego nikogo nie zastanowiło, że nikt nie pociąga do odpowiedzialności i konsekwencji finansowych osób, które przeprowadzenie tych prac uniemożliwiają?
Dlaczego nikogo nie zdziwiło,  ze  nakazuje się ekspertyzy bez wykazania wadliwości już wykonanych i dlaczego wykonuje się je na koszt osoby, która  z nakazu prawa  sfinansowała poprzednie, a nie na koszt osoby, która je kwestionuje (pani Sąsiadki) twierdząc uparcie, ze nie były "obiektywne" i  nie mając ani grama dokumentów na potwierdzenie swoich twierdzeń? Dlaczego nikogo nie dziwi, że organ wystawiający tytuł egzekucyjny nie ma problemu z tym, że posiadacz 5/6 nieruchomości spełniwszy wszystkie nakazane prawem warunki nie może rozpocząć remontów i musiał się wyprowadzić z domu po doznanym uszczerbku na zdrowiu?
Czy nikt nie zadał sobie pytania czemu te ekspertyzy maja służyć i kto ma z nich czerpać korzyść? Bo przecież trudno uwierzyć, ze ich celem jest  doprowadzenie obiektu mieszkalnego do bezpiecznego stanu. Podstawy prawne do usunięcia zagrożenia zdrowia spowodowanego stanem budynku  już są. Tylko ani Nadzór Budowlany, ani Sąd Rejonowy nie chcą ich wyegzekwować, co prawdę mówiąc leży w zakresie ich ustawowych  obowiązków.
Dlaczego wreszcie nie zdziwił fakt, ze w tym samym czasie gdy robi się egzekucje z majątku osoby prywatnej - instytucje państwowe wystawiają dokumenty kwestionujące zapisy ksiąg wieczystych z których wywodzi ona swoje prawo własności. Czyli nie jest nawet pewne czy powinna ona być strona sprawy w postępowaniu.
Nie sa to wszystkie pytania na które osoba, która  podpisała nakaz egzekucji kosztów ekspertyz z ćwoczego majątku musi odpowiedzieć. Najważniejsze jednak pytanie brzmi - dlaczego Urząd Skarbowy nie sprawdził czy tytuł egzekucyjne został wystawione zgodnie z prawem?  Przecież przesłaliśmy wystarczająco obszerny materiał dowodowy wskazujący, że powinno się sprawdzić czy nie padamy przypadkiem ofiarą przestępstwa. A może Urząd Skarbowy nie widzi w tym nic niestosownego?
W każdym bądź razie przypominamy. Tu nie chodzi o podatki, czy inny interes państwa. Tu chodzi o sytuacje w której Urząd Skarbowy nie dokonując należytego sprawdzenia  dokonuje egzekucji na sfinansowanie ekspertyz, które są najprawdopodobniej w czyimś prywatnym interesie... i prawdę mówiąc nie wierzymy, że mają inny cel niż dalsze uniemożliwianie nam remontu, bo jak się tutaj robi ekspertyzy to pokazał nam już biegły sądowy, który jednocześnie stwierdził, że budynek gospodarczy o pow. 75 m2 jednocześnie można wyremontować za 3000 zł (słownie: trzy tysiące złotych) oraz nadaje się tylko do rozbiórki.

Dziennik pierwszy: (1) (2) (3) (3 i 1/2)

Dziennik drugi: (1 i 1/2). (2 i 1/2) (3 i 3/4) (4)

Kapituła Wielkiego Kalesona i....
.
Kapituła Wielkiego Kalesona
Mieciunia i Stare Letnisko
Frayer i jego zapiski
Archiwistki i cuda.
Szalona Kalarepa
Kajecik pani G
Ziemiańskie klimaty
Na tropie
LaCorruption
Blog o pleśni i cudach
Dzienniki Ćwoków
Eco ziemianin
Powered by Create your own unique website with customizable templates.