Inna ciekawa sprawa to indeminizacja czyli seria układów międzynarodowych, którą zawarto pomiędzy latami 1950 i 1970 na mocy których za mienie pozostawione w Polsce wypłacono odszkodowane przedwojennym właścicielom którzy udali się za granicę, a samo mienie przeszło na Skarb Państwa. Jedną z takich nieruchomości jest siedziba Urzędu Miasta M***. Mimo iż dokumentacja indeminizacyjna się tu doskonale zachowała (co wcale nie jest takie częste) zarówno Urząd Miasta M*** jak i Starostwo G*** przed uznaniem indeminizacji tej nieruchomości bronią się rękami i nogami.
Co ciekawe niechęć lokalnych instytucji dotyczy nie tylko praw o ciągłości z II RP uznawanych w PRL, ale także praw , które wywodzą się z PRL. Od dwudziestu lat ciągnie się na przykład sprawa pewnej ulicy na której ktoś postawił płot. Mimo iż sprawa jest dość prosta do wyjaśnienia jeśli zbada się jakie prawa ma każdy z uczestników sporu (jedni i drudzy nabyli swoje nieruchomości w latach 1970tych) to lokalne instytucje robią w tej sprawie dosłownie wszystko poza....zbadaniem jakie prawa ma każdy z uczestników sporu. Dodajmy do tego twierdzenia osoby związanej z lokalnym samorządem, że od 30 lat grasują po miasteczku M. jakiś "spadkobiercy" i całe 10 lat naszych absurdalnych przygód zaczyna wydawać się całkiem logiczne. Nie wydaje nam się bowiem, żeby specjalnie na naszą cześć można było wymyślić wirtualnego "lokatora". Raczej wygląda to na dobrze ugruntowaną metodę potwierdzania "stanu faktycznego" który pasuje do absurdalnego roszczenia, a nie do tego co rzeczywiście istnieje w terenie oraz dokumentacji z której wynika, ze żadnej nacjonalizacji nieruchomości w PRL nie było, a aktualni właściciele są następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli. Myślimy więc, że jest spora szansa, ze za około miesiąc będziemy mieli pewność co się zdarzyło w roku 2009, ze po tej dacie lokalne instytucje zaczęły nas traktować jak nielegalnych sqotersów w czymś co w ich przekonaniu powinno się znajdować na miejscu naszego domu. Przy okazji traktując wszystko co potwierdza istnienie naszej nieruchomości i nasze prawa własności do niej (czyli praktycznie wszystko co ma związek z okresem Państwa Polskiego) jako 'powielana pomyłkę" lub 'serię wadliwych rozstrzygnięć" Jednak najciekawsze w całej sprawie nie jest to o się zdarzyło w 2009 roku, ale to że przez prawie dekadę wszystkie instytucje państwowe (nie tylko te lokalne) potwierdzają, ze jest to obowiązująca norma. Ale tej ostatniej kwestii nie wyjaśnimy lokalnie. |
|
1. Urząd Miasta M* odpowiada
Po 30 czerwca (odpowiedzi sprzed 30 czerwca 2019 publikowaliśmy wcześniej -link) otrzymaliśmy od Urzędu Miasta M* dwie odpowiedzi. Urząd Miasta M* najwyraźniej uznał, że najwłaściwszą linią obrony jest twierdzeniem że nie podobają mu się udzielone pełnomocnictwa. Problem polega na tym, że pełnomocnictwa nie mogą mu się nie podobać, bo tą sprawę reguluje kpa, a nie urzędowe widzi-mi- się. Innymi słowy Urząd Miasta po raz kolejny nie traktuje nas jak właścicieli nieruchomości ostentacyjnie odmawiając udzielenia informacji do której jesteśmy uprawnieni jako właściciele. I znowu zamiast po prostu powiedzieć dlaczego nie uważa nas za właścicieli nieruchomości wymyśla jakieś nieprawdopodobne bzdety aby swoje działania uzasadnić. Trochę nas to zirytowało ci wyraziliśmy skargą do Rady Miasta |
Po ponad 5 latach takiej ciuciubabki sprawa zdecydowanie dojrzała do tego aby zadać mu kluczowe pytania o wymyślonego lokatora i "sprzedaż" części naszej nieruchomości. Tym bardziej, że od lat Urząd Miasta M* odmawia wydania zaświadczenia, że tego nie zrobił.
2. Odpowiadamy Urzędowi Miasta M* (1)
ZAŁĄCZNIK 1 (do pisma z 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 22.07.2019 sygn GN.680.39.2019, które poniżej cytuję w całości
"W odpowiedzi na pismo z dnia 26.06.2019 r. (data wpływu do Urzędu Miasta M*** za pomocą ePUAP: 26.06.2019 r.; I.dz. 06927.2019) w sprawie udostępnienia elektronicznej kopii dokumentacji 'która nie pozwalała [...} wydać zaświadczenia o braku najemców w trybie decyzji administracyjnej w stosunku do nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** oraz dokumentacji „która nie pozwala [...] wydać zaświadczenia, te Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** lub jej części', pragnę wskazać iz konsekwentnie do pisma Urzędu Miasta M*** z dnia 25 czerwca 2019 r. znak: GN.680.37.2019.PO. pism z dnia 20.06.2018 r., 11.05.2018 r.. 25.04.2018 r. i 16.03.2018 r. w sprawie znak: GN.680.14.2018.PQ pism z dnia 6.11.2018 r.. 7.02.2019r., 18.03.2019 r. w sprawie znak: GN.680.60.2018.PO. pism z dnia 13.05.2019 r.. 3.06.2019 r. w sprawie znak: GN.680.22.2019.PO. pisma z dnia 18.06.2019 r. znak: GN.680.32.2019.PO. pisma z dnia 19.06.2019 r. znak: GN.680.33.2019.PO oraz pisma z dnia 19.06.2019 r. znak: GN.680.34.2019.PO nie przedłożyła Pani umocowania do inicjowania spraw dotyczących nieruchomości K*** 53 zgodnie z ewidencją gruntów i budynków nie jest Pani właścicielem nieruchomości, jak również nie odniosła się Pani do wskazanych przez Urząd uchybień dotyczących pełnomocnictwa, o których mowa w piśmie Urzędu Miasta M*** z dnia 25.04.2018 r..."
Pragnę zauważyć, że sposób udzielania pełnomocnictw jest regulowany przez KPA a nie przez wewnętrzne regulaminy Urzędu Miasta M***. Pełnomocnictwa w rozumieniu KPA zostały Państwu złożone według mojej pamięci co najmniej czterokrotnie, i co więcej na skutek Państwa zdumiewającej postawy moja Mocodawczyni według mojej wiedzy potwierdziła je o najmniej dwukrotnie. W chwili obecnej przyczyny dla których Urząd Miasta M*** nie szanuje udzielonych pełnomocnictw jest przedmiotem skargi mojej Mocodawczyni do Rady Miasta M*** (w załączeniu).
"...Niezależnie od powyższego wskazuję, iż powody braku możliwości wydania zaświadczenia argumentowane jest każdorazowo w postanowieniu o odmowie wydania zaświadczenia, na które przysługuje stronie zażalenie..."
Uzasadnienie do którego Państwo się odnoszą nie zawierało wyjaśnienia dlaczego ignorują Państwo praktycznie całą dokumentację pochodzącą z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) i odmawiają potwierdzenia oczywistych wynikających z niej faktów (np tego, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** była w okresie PRL i III RP zawsze w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem). Nie zawiera również wyjaśnienia odnośnie powodów dla których nie chcą Państwo wykluczyć, że rozporządzili prywatnym mieniem mojej Mocodawczyni bez jej wiedzy i przyzwolenia. Państwa odmowa jawnego wyjaśnienia sprawy jest tym bardziej zdumiewająca, że swoimi działaniami (np. odmową wydania wspomnianych zaświadczeń) uwiarygadniają Państwo lokalne plotki i sugerują, że rzeczywiście mogły mieć miejsce takie zdarzenia jak np zbycie/przekazanie części prywatnej nieruchomości osobie podającej się za lokatora.
"...Ponadto żądanie zawarte na pierwszej stronie Pani pisma, zaczynające się od słów cyt .."Ponadto przypominam, te cały czas czekam na wykazanie przez Państwa [...]", dotyczy insynuacji z Pani strony co do których Burmistrz Miasta M*** nie ma ani obowiązku ani zamiaru się odnosić. Nic będzie również toczona polemika / Pani stwierdzeniami lub analizami odnośnie przedmiotowej nieruchomości..."
Obawiam się, że Burmistrz Miasta M*** jest funkcją publiczną, a nie osobą prywatną i ma jak najbardziej obowiązek wytłumaczyć się z działań swoich i swoich poprzedników. Przypominam, że moje (jak to Państwo określili) "insynuacje" czy "stwierdzenia lub analizy odnośnie przedmiotowej nieruchomości" są tylko i wyłącznie konsekwencją trwającej już prawie dekadę odmowy wyjaśnienia podstaw działań Urzędu/Burmistrza Miasta M*** podejmowanych w związku z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku. Jeżeli moje (jak to Państwo określili) "insynuacje" czy "stwierdzenia lub analizy odnośnie przedmiotowej nieruchomości" są błędne lub wręcz nieprawdziwe to obowiązkiem Burmistrza Miasta M*** jest ich jawne sprostowanie potwierdzone należnym materiałem dowodowym. Ponieważ nie nastąpiło to w terminie przewidzianym przez KPA należy przyjąć, że Burmistrz Miasta M*** nie jest w stanie moich "insynuacji" czy "stwierdzeń lub analiz odnośnie przedmiotowej nieruchomości" podważyć.
"...Jeżeli chodzi o stan wpisów w ewidencji gruntów i budynków odnośnie dz. nr ew. 1/15 obr. **-** wskazuję, iż ewidencja ta prowadzona jest przez Starostę G. W związku z powyższym wszelkie uwagi w tym zakresie winny być adresowane do podmiotu prowadzącego ewidencję."
Informuję, ze Starosta G, a konkretnie prowadzący ewidencje gruntów Wydział Geodezji i Kartografii, odmówił wyjaśnienia sprawy (np pismem z dnia 04.07.2019, sygn EGB.6620.214.2019) twierdząc, że pozostaje to w zakresie Państwa obowiązków jako podmiotu władającego wspomnianą nieruchomością. Ponadto przypominam, ze zgodne z KPA jeżeli w Państwa przekonaniu zapytanie nie jest w zakresie Państwa kompetencji - to mają obowiązek przesłać je zgodnie z właściwościami.
Z poważaniem
***.
ZAŁĄCZNIK 1 (do pisma z 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 22.07.2019 sygn GN.680.39.2019, które poniżej cytuję w całości
"W odpowiedzi na pismo z dnia 26.06.2019 r. (data wpływu do Urzędu Miasta M*** za pomocą ePUAP: 26.06.2019 r.; I.dz. 06927.2019) w sprawie udostępnienia elektronicznej kopii dokumentacji 'która nie pozwalała [...} wydać zaświadczenia o braku najemców w trybie decyzji administracyjnej w stosunku do nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** oraz dokumentacji „która nie pozwala [...] wydać zaświadczenia, te Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** lub jej części', pragnę wskazać iz konsekwentnie do pisma Urzędu Miasta M*** z dnia 25 czerwca 2019 r. znak: GN.680.37.2019.PO. pism z dnia 20.06.2018 r., 11.05.2018 r.. 25.04.2018 r. i 16.03.2018 r. w sprawie znak: GN.680.14.2018.PQ pism z dnia 6.11.2018 r.. 7.02.2019r., 18.03.2019 r. w sprawie znak: GN.680.60.2018.PO. pism z dnia 13.05.2019 r.. 3.06.2019 r. w sprawie znak: GN.680.22.2019.PO. pisma z dnia 18.06.2019 r. znak: GN.680.32.2019.PO. pisma z dnia 19.06.2019 r. znak: GN.680.33.2019.PO oraz pisma z dnia 19.06.2019 r. znak: GN.680.34.2019.PO nie przedłożyła Pani umocowania do inicjowania spraw dotyczących nieruchomości K*** 53 zgodnie z ewidencją gruntów i budynków nie jest Pani właścicielem nieruchomości, jak również nie odniosła się Pani do wskazanych przez Urząd uchybień dotyczących pełnomocnictwa, o których mowa w piśmie Urzędu Miasta M*** z dnia 25.04.2018 r..."
Pragnę zauważyć, że sposób udzielania pełnomocnictw jest regulowany przez KPA a nie przez wewnętrzne regulaminy Urzędu Miasta M***. Pełnomocnictwa w rozumieniu KPA zostały Państwu złożone według mojej pamięci co najmniej czterokrotnie, i co więcej na skutek Państwa zdumiewającej postawy moja Mocodawczyni według mojej wiedzy potwierdziła je o najmniej dwukrotnie. W chwili obecnej przyczyny dla których Urząd Miasta M*** nie szanuje udzielonych pełnomocnictw jest przedmiotem skargi mojej Mocodawczyni do Rady Miasta M*** (w załączeniu).
"...Niezależnie od powyższego wskazuję, iż powody braku możliwości wydania zaświadczenia argumentowane jest każdorazowo w postanowieniu o odmowie wydania zaświadczenia, na które przysługuje stronie zażalenie..."
Uzasadnienie do którego Państwo się odnoszą nie zawierało wyjaśnienia dlaczego ignorują Państwo praktycznie całą dokumentację pochodzącą z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) i odmawiają potwierdzenia oczywistych wynikających z niej faktów (np tego, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** była w okresie PRL i III RP zawsze w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem). Nie zawiera również wyjaśnienia odnośnie powodów dla których nie chcą Państwo wykluczyć, że rozporządzili prywatnym mieniem mojej Mocodawczyni bez jej wiedzy i przyzwolenia. Państwa odmowa jawnego wyjaśnienia sprawy jest tym bardziej zdumiewająca, że swoimi działaniami (np. odmową wydania wspomnianych zaświadczeń) uwiarygadniają Państwo lokalne plotki i sugerują, że rzeczywiście mogły mieć miejsce takie zdarzenia jak np zbycie/przekazanie części prywatnej nieruchomości osobie podającej się za lokatora.
"...Ponadto żądanie zawarte na pierwszej stronie Pani pisma, zaczynające się od słów cyt .."Ponadto przypominam, te cały czas czekam na wykazanie przez Państwa [...]", dotyczy insynuacji z Pani strony co do których Burmistrz Miasta M*** nie ma ani obowiązku ani zamiaru się odnosić. Nic będzie również toczona polemika / Pani stwierdzeniami lub analizami odnośnie przedmiotowej nieruchomości..."
Obawiam się, że Burmistrz Miasta M*** jest funkcją publiczną, a nie osobą prywatną i ma jak najbardziej obowiązek wytłumaczyć się z działań swoich i swoich poprzedników. Przypominam, że moje (jak to Państwo określili) "insynuacje" czy "stwierdzenia lub analizy odnośnie przedmiotowej nieruchomości" są tylko i wyłącznie konsekwencją trwającej już prawie dekadę odmowy wyjaśnienia podstaw działań Urzędu/Burmistrza Miasta M*** podejmowanych w związku z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku. Jeżeli moje (jak to Państwo określili) "insynuacje" czy "stwierdzenia lub analizy odnośnie przedmiotowej nieruchomości" są błędne lub wręcz nieprawdziwe to obowiązkiem Burmistrza Miasta M*** jest ich jawne sprostowanie potwierdzone należnym materiałem dowodowym. Ponieważ nie nastąpiło to w terminie przewidzianym przez KPA należy przyjąć, że Burmistrz Miasta M*** nie jest w stanie moich "insynuacji" czy "stwierdzeń lub analiz odnośnie przedmiotowej nieruchomości" podważyć.
"...Jeżeli chodzi o stan wpisów w ewidencji gruntów i budynków odnośnie dz. nr ew. 1/15 obr. **-** wskazuję, iż ewidencja ta prowadzona jest przez Starostę G. W związku z powyższym wszelkie uwagi w tym zakresie winny być adresowane do podmiotu prowadzącego ewidencję."
Informuję, ze Starosta G, a konkretnie prowadzący ewidencje gruntów Wydział Geodezji i Kartografii, odmówił wyjaśnienia sprawy (np pismem z dnia 04.07.2019, sygn EGB.6620.214.2019) twierdząc, że pozostaje to w zakresie Państwa obowiązków jako podmiotu władającego wspomnianą nieruchomością. Ponadto przypominam, ze zgodne z KPA jeżeli w Państwa przekonaniu zapytanie nie jest w zakresie Państwa kompetencji - to mają obowiązek przesłać je zgodnie z właściwościami.
Z poważaniem
***.
3. Odpowiadamy Urzędowi Miasta M* (2).
ZAŁĄCZNIK 2 (do pisma z 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pism z dnia 25.07.2019 sygn GN.680.37.2019, które poniżej cytuję w całości.
"W odpowiedzi na grupę pism: pismo z dnia 14.06.2019 r. kierowane do Sądu Rejonowego w G*** do wiadomości Burmistrza Miasta M*** pismo z dnia 12.06.2019 r. kierowane do Sądu Rejonowego w G*** do wiadomości Burmistrza Miasta M*** oraz pismo z dnia 14.06.2019 r. (data wpływu do Urzędu Miasta M*** za pomocą ePUAP: 14.06.2019 r.; I.dz. 06516.2019), w zakresie pisma kierowanego do Burmistrza w sprawie udzielenia informacji „czy w Państwa rozumieniu podstawą dla procesowania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** . dla innego stanu prawnego i innej sytuacji geodezyjnej, niż wynika z zapisów wzmiankowanych ksiąg wieczystych i rzeczywistej sytuacji w terenie, przez Państwa pracowników po 2009 roku jest prawomocne orzeczenie sądowe sądu powszechnego? Jeśli tak to proszę podać sygnaturę", pragnę wskazać iż konsekwentnie do pism Urzędu Miasta M*** z dnia 20.06.2018 r.. 11.05.2018 r.. 25.04.2018 r. i 16.03.2018 r. w sprawie znak: GN.680.14.2018.PO. pism z dnia 6.11.2018 r.. 7.02.2019 r.. 18.03.2019 r. w sprawie znak: GN.680.60.2018.PO. pism z dnia 13.05.2019 r., 3.06.2019 r. w sprawie znak: GN.680.22.2019.PO. pisma z dnia 18.06.2019 r. znak: GN.680.32.20I9.PO. pisma / dnia 19.06.2019 r. znak: GN.680.33.2019.PO oraz pisma z dnia 19.06.2019 r. znak: GN.680.34.2019.PO nie przedłożyła Pani umocowania do inicjowania spraw dotyczących nieruchomości przy ul K*** 53. Zgodnie z ewidencją gruntów i budynków nie jest Pani właścicielem nieruchomości, jak również nie odniosła się Pani do wskazanych przez Urząd uchybień dotyczących pełnomocnictwa, o których mowa w piśmie Urzędu Miasta M*** z dnia 25.04.2018 r..."
Pragnę zauważyć, że sposób udzielania pełnomocnictw jest regulowany prze KPA a nie przez wewnętrzne regulaminy Urzędu Miasta M***. Pełnomocnictwa w rozumieniu KPA zostały Państwu złożone według mojej pamięci co najmniej czterokrotnie, i co więcej na skutek Państwa zdumiewającej postawy moja Mocodawczyni, według mojej wiedzy, potwierdziła je o najmniej dwukrotnie. W chwili obecnej przyczyny dla których Urząd Miasta M*** nie szanuje udzielonych pełnomocnictw jest przedmiotem skargi mojej Mocodawczyni do Rady Miasta M*** (w załączeniu).
"...Niezależnie nie od powyższego wskazuje, iż Burmistrz Miasta M*** nie wie o jakich sprawach (procesowanych i związanych z nieruchomością przy ul. K*** 53 Pani pisze."
Mogę tylko wyrazić ubolewanie nad faktem, ze Burmistrz Miasta M*** nie potrafi zidentyfikować spraw jakie Urząd Miasta M*** prowadził w związku z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***.
Jeszcze bardziej zdumiewa mnie fakt, że Burmistrz Miasta M*** nie potrafi sięgnąć do poprzedniej korespondencji w której znajduje się zestawienie wszystkich tych spraw i zdumiewające cytaty z wystawianych przez Urząd Miasta dokumentów. Wskazać jednak należy, że niska jakość procedur zarządzania dokumentacją w Urzędzie Miasta M*** nie może być traktowana jako uzasadnienie odmowy wyjaśnienia sprawy. Tym bardziej, że sprawa dotyczy zdumiewających działań kolejnych Burmistrzów Miasta M*** na przestrzeni szeregu lat.
Z poważaniem
ZAŁĄCZNIK 2 (do pisma z 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pism z dnia 25.07.2019 sygn GN.680.37.2019, które poniżej cytuję w całości.
"W odpowiedzi na grupę pism: pismo z dnia 14.06.2019 r. kierowane do Sądu Rejonowego w G*** do wiadomości Burmistrza Miasta M*** pismo z dnia 12.06.2019 r. kierowane do Sądu Rejonowego w G*** do wiadomości Burmistrza Miasta M*** oraz pismo z dnia 14.06.2019 r. (data wpływu do Urzędu Miasta M*** za pomocą ePUAP: 14.06.2019 r.; I.dz. 06516.2019), w zakresie pisma kierowanego do Burmistrza w sprawie udzielenia informacji „czy w Państwa rozumieniu podstawą dla procesowania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** . dla innego stanu prawnego i innej sytuacji geodezyjnej, niż wynika z zapisów wzmiankowanych ksiąg wieczystych i rzeczywistej sytuacji w terenie, przez Państwa pracowników po 2009 roku jest prawomocne orzeczenie sądowe sądu powszechnego? Jeśli tak to proszę podać sygnaturę", pragnę wskazać iż konsekwentnie do pism Urzędu Miasta M*** z dnia 20.06.2018 r.. 11.05.2018 r.. 25.04.2018 r. i 16.03.2018 r. w sprawie znak: GN.680.14.2018.PO. pism z dnia 6.11.2018 r.. 7.02.2019 r.. 18.03.2019 r. w sprawie znak: GN.680.60.2018.PO. pism z dnia 13.05.2019 r., 3.06.2019 r. w sprawie znak: GN.680.22.2019.PO. pisma z dnia 18.06.2019 r. znak: GN.680.32.20I9.PO. pisma / dnia 19.06.2019 r. znak: GN.680.33.2019.PO oraz pisma z dnia 19.06.2019 r. znak: GN.680.34.2019.PO nie przedłożyła Pani umocowania do inicjowania spraw dotyczących nieruchomości przy ul K*** 53. Zgodnie z ewidencją gruntów i budynków nie jest Pani właścicielem nieruchomości, jak również nie odniosła się Pani do wskazanych przez Urząd uchybień dotyczących pełnomocnictwa, o których mowa w piśmie Urzędu Miasta M*** z dnia 25.04.2018 r..."
Pragnę zauważyć, że sposób udzielania pełnomocnictw jest regulowany prze KPA a nie przez wewnętrzne regulaminy Urzędu Miasta M***. Pełnomocnictwa w rozumieniu KPA zostały Państwu złożone według mojej pamięci co najmniej czterokrotnie, i co więcej na skutek Państwa zdumiewającej postawy moja Mocodawczyni, według mojej wiedzy, potwierdziła je o najmniej dwukrotnie. W chwili obecnej przyczyny dla których Urząd Miasta M*** nie szanuje udzielonych pełnomocnictw jest przedmiotem skargi mojej Mocodawczyni do Rady Miasta M*** (w załączeniu).
"...Niezależnie nie od powyższego wskazuje, iż Burmistrz Miasta M*** nie wie o jakich sprawach (procesowanych i związanych z nieruchomością przy ul. K*** 53 Pani pisze."
Mogę tylko wyrazić ubolewanie nad faktem, ze Burmistrz Miasta M*** nie potrafi zidentyfikować spraw jakie Urząd Miasta M*** prowadził w związku z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***.
Jeszcze bardziej zdumiewa mnie fakt, że Burmistrz Miasta M*** nie potrafi sięgnąć do poprzedniej korespondencji w której znajduje się zestawienie wszystkich tych spraw i zdumiewające cytaty z wystawianych przez Urząd Miasta dokumentów. Wskazać jednak należy, że niska jakość procedur zarządzania dokumentacją w Urzędzie Miasta M*** nie może być traktowana jako uzasadnienie odmowy wyjaśnienia sprawy. Tym bardziej, że sprawa dotyczy zdumiewających działań kolejnych Burmistrzów Miasta M*** na przestrzeni szeregu lat.
Z poważaniem
4. Skarga do Rady Miasta M
25.08.2019
W imieniu własnym składam skargę na Burmistrza Miasta M*** zarzucając mu rażące naruszenie art 33 KPA. Wnoszę także o ustalenie rzeczywistych powodów dla których Burmistrz Miasta M*** nie uznaje pełnomocnictw jakich udzieliłam M.S. w związku z faktem iż dotychczas podawane przez niego powody nie mają oparcia w obowiązujących przepisach prawa.
W uzasadnieniu
Jak wynika z korespondencji jaką M.S. prowadziła z mojego upoważnienia z Burmistrzem Miasta M*** w latach 2018-2019 notorycznie nie uznaje on pełnomocnictw jakie udzieliłam jej do prowadzenia w moim imieniu spraw dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***
Dowód: przykładowe pisma z dnia 22.07.2019 sygn GN.680.39.2019 i z dnia 25.06.2019 sygn GN.680.37.2019
Działanie takie nie ustało nawet kiedy potwierdziłam udzielone pełnomocnictwa
Dowód: pismo z 23.04.2019
Powoływanie się Burmistrza Miasta M*** na rzekome braki formalne w udzielonych pełnomocnictwach nie znajdują oparcia w obowiązujących przepisach prawa. W szczególności art 33 KPA mówi wyraźnie iż:
"Art. 33.
§ 1. Pełnomocnikiem strony może być osoba fizyczna posiadająca zdolność do czynności prawnych.
§ 2. Pełnomocnictwo powinno być udzielone na piśmie, w formie dokumentu elektronicznego lub zgłoszone do protokołu. (...)
§ 4. W sprawach mniejszej wagi organ administracji publicznej może nie żądać pełnomocnictwa, jeśli pełnomocnikiem jest członek najbliższej rodziny lub domownik strony, a nie ma wątpliwości co do istnienia i zakresu upoważnienia do występowania w imieniu strony. "
Nie powinno więc ulegać wątpliwości iż nie tylko nie ma żadnej szczególnej formy udzielenia pełnomocnictwa, ale też M.S. jako moja siostra spełnia warunki określone w art 33 § 4.
Stanowisko takie potwierdza także orzecznictwo sądownictwa administracyjnego. Przykładowo II OSK 2294/16 - Wyrok NSA z 2018-09-18
"Przepisy dotyczące pełnomocnictwa zawarte są w art. 32-33 k.p.a. Zwięzłość przepisów k.p.a. w tym zakresie wskazuje na to, że zamiarem ustawodawcy nie było sformalizowanie wymagań co do ustanowienia pełnomocnika, skoro dopuścił on działanie w tym charakterze dowolnie wybranej osoby fizycznej, która korzysta ze zdolności do czynności prawnych (art. 33 § 1 k.p.a.), a formę ograniczył do pisemnej, a nawet ustnej (art. 33 § 2 k.p.a.), czy też wreszcie uznał także za możliwe przyjęcie działania na podstawie domniemanego pełnomocnictwa (art. 33 § 4 k.p.a.) - porównaj: wyrok SN z dnia 29.03.1988 sygn. akt III ARN 7/88, CBOSA."
W związku z powyższym domagam się ustalenia rzeczywistych powodów działania Burmistrza Miasta M*** w tym:
1. Wnoszę o ustalenie czy nie uznawanie moich pełnomocnictw do prowadzenia spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** przez Burmistrza Miasta M*** nie wynika z faktu, że nie uznaje on moich praw własności do wzmiankowanej nieruchomości ujawnionych w księgach wieczystych ****/0000****/5, W***/0005****/6, ****/0005****/3 . W przypadku gdyby Burmistrz Miasta M*** nie uznawał tych praw wnoszę o ustalenie skąd wziął informacje o istnieniu "alternatywnych" praw do nieruchomości oraz kto jest ich beneficjentem
Pragnę w tym miejscu podkreślić iż nie ma możliwości aby jakiekolwiek "alternatywne" prawa do wzmiankowanej nieruchomości w stosunku do ujawnionych w księgach wieczystych ****/0000****/5, W***/0005****/6, ****/0005****/3 mogły powstać zgodnie z prawem. Prawa własności ujawnione we wspomnianych księgach wieczystych mają ciągłość sięgającą lat 1920-tych, a dokumentacja je potwierdzająca jest kompletna i obejmuje nie tylko zapisy ksiąg hipotecznych/wieczystych, ale też liczną dokumentację urzędową (akty notarialne, orzeczenia sądu o nabyciu spadku itp). Zachowała się także dokumentacja dotycząca władania nieruchomością przez właścicieli na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat(w tym wykonywanych przez nich czynności wymagających urzędowych potwierdzeń np. podział działki, budowa przyłączy, dokumentacja podatkowa ) Kompletny wykaz dokumentacji w załączniku.
Pomimo iż powyższe fakty są bezsporne i dobrze udokumentowane od kilku lat kolejni Burmistrzowie Miasta M*** odmawiają potwierdzenia oczywistych i wynikających z nich faktów np wystawienia zaświadczenia, że nieruchomość pod adresem K*** 53 w M*** nie była objęta kwaterunkiem, nie była we władaniu/zarządzie Gminy M***. Odmówiono nawet wystawienia zaświadczenia, że "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części". To ostatnie musi budzić najwyższe zaniepokojenie, szczególnie wobec istnienia co najmniej dwóch dokumentów w których Urząd Miasta M*** potwierdza istnienie "alternatywnej" rzeczywistości geodezyjnej i prawnej w stosunku do tej która jest mi znana i wynika z istnejącej dokumentacji i rejestrów z okresu II RP, PRL i III RP.
W mojej ocenie powyższe wskazuje na możliwość kreowania przez Urząd Miasta M*** na nieustalonej podstawie “alternatywnej” rzeczywistości do tej istniejącej w terenie oraz dokumentach i rejestrach utrzymywanych w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP). Nie można tego uznać za fakt bez znaczenia zważywszy, ze jak wynika z pisma dnia 29.01.2016 r sygn GNPP.680.153.2015 w przekonaniu Urzędu Miasta M*** do tej właśnie rzeczywistości powinny być dostosowane księgi wieczyste.
W takich okolicznościach za wysoce niepokojące należy uznać to, że jedynym "wyjaśnieniem” jakie zaoferował Burmistrz Miasta M*** było oświadczenie o nieuznawaniu udzielonych przeze mnie pełnomocnictw.
Ponadto wnoszę o:
2. o ustalenie rzeczywistych przyczyn dla których kolejni Burmistrzowie Miasta M*** odmawiają wystawienia zaświadczenia, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nie była objęta kwaterunkiem (nie było na niej lokatorów w trybie decyzji administracyjnej) ani nie była objęta zarządem/władaniem Gminy M***; dla przykładu (więcej w załączniku 2A)
a) (sygn. ORG.7124.2.2012); 1) zaświadczenie w którym stwierdzono iż nie można wykluczyć najemców w trybie decyzji administracyjnej 2) odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego, iż w rejestrach Urzędu Miasta M*** brak jest jakichkolwiek dokumentów wskazujących na istnienie najemców posiadających decyzje administracyjne w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** z jasno sprecyzowanym okresem, którego to zaświadczenie dotyczy 3) odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego, że Urząd Miasta M*** nie otrzymywał ani nie wystawiał w latach 2006-2012 jakichkolwiek dokumentów w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** na wniosek lub dotyczących osób roszczących sobie prawa do bycia najemcą posiadającym decyzję administracyjną.
b) sygn. ORG.7124.20.2013; odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego, że „w rejestrach i ewidencjach Urzędu Miasta M*** brak jest jakichkolwiek dokumentów potwierdzających istnienie najemców w trybie decyzji administracyjnej w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** ".
c) sygn. ORG.7124.7.2013 odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego, iż żadna z osób wymienionych w piśmie SO.5345-462.2012 jako zameldowane na terenie nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** w latach 2006-2012 tj M*** Ch***, I*** Ch***, F*** Ch***, P*** Ch***, M*** Z***, A*** S***, nie była najemcą z mocy decyzji administracyjnej.
3. ujawnienie jakie czynności wykonane przez przez Burmistrza Miasta M*** sprawiają, ze kilkukrotnie odmówiono wydania zaświadczenia, że Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części". ( jest to tym bardziej zdumiewajace wobec “plotek”, że jedna z lokalnych instytucji zbyła część nieruchomości osobie/osobom podającym się za “lokatora/lokatorów” (więcej w załączniku 2A)
a) sygn. GGP.680.35.2012; odmowa wydania zaświadczenia , że „Urząd Miasta M*** nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , inicjujących zmianę jej stanu prawnego / posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego / posiadania ".
b) sygn.GGP.680.11.2013 odmowa wydania zaświadczenia że "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części".
c) sygn. GNPP.680.92.2015; odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego: (...) 2) „że UMM nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości przy ulicy K*** 53 (dawniej 21) w M*** inicjujących zmianę jej stanu prawnego/posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego/posiadania” 3) „że do 2014 UMM, ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy lub innego dokumentu przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości K*** 53 (dawniej 21) w M*** lub jej części”4) „że UM w latach 2006-2012 nie podejmował żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości K*** 53 (dawniej 21) w M*** a w szczególności nie występowali do sądu, oraz nie działali jako strona ani świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości”.
d) sygn. GNPP.680.40.2015; odmowa wydania zaświadczenia „iż Burmistrz Miasta M*** , ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53”.
4. ujawnienie uczestnictwo w jakim postępowaniu sądowym (proszę o ustalenie sygnatury) dotyczącym nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** uniemożliwiało Urzędowi Miasta M*** wystawienie następujących zaświadczeń: (więcej w załączniku 2A)
a) (sygn. GNPP.680.38.2015); iż Urząd Miasta M*** ani Burmistrz Miasta M*** działając jako reprezentanci gminy latach 2006 - 2012 nie podejmowali żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** , a w szczególności nie występowali do sądu, nie działali jako strona i świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości."
b) (sygn. GGP.680.36.2012); że .„Urząd Miasta M*** ani Burmistrz Miasta M*** działając jako reprezentanci Gminy M*** w latach 2006-2012 nie podejmowali żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , a w szczególności nie występowali do sądu, oraz nie działali jako strona ani świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości".
c) (sygn. GGP.680.35.2012); , że „Urząd Miasta M*** nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , inicjujących zmianę jej stanu prawnego / posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego / posiadania ".
Z poważaniem
***
W załączeniu:
Załącznik 1 - Wyciąg z dokumentacji przechowywanej w zasobach instytucji Powiatu G*** pokazujący rzeczywistą i uznawaną przez kolejne administracje Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) sytuację geodezyjna i prawną nieruchomości znajdującej się pod aktualnym adresem K*** 53 w M***.
Załącznik 2A - Wyciąg z materiału dowodowego dotyczącego potwierdzania przez Urząd Miasta M*** (UMM) możliwości istnienia innego stanu geodezyjnego i prawnego nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** niż rzeczywiście istniejący w terenie i udokumentowany w rejestrach i dokumentach Państwa Polskiego (w tym księdze wieczystej WA1G/00001334/5 i księgach z niej wyodrębnionych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w roku 2005 ) .
Załacznik 3 – Przykładowe pisma kierowane przez Burmistrza Miasta M*** do M.S. działającej z mojego upoważnienia
Załącznik 4 – Pismo w którym zapewniłam po raz kolejny Burmistrza Miasta M*** o udzieleniu M.S. pełnomocnictwa
25.08.2019
W imieniu własnym składam skargę na Burmistrza Miasta M*** zarzucając mu rażące naruszenie art 33 KPA. Wnoszę także o ustalenie rzeczywistych powodów dla których Burmistrz Miasta M*** nie uznaje pełnomocnictw jakich udzieliłam M.S. w związku z faktem iż dotychczas podawane przez niego powody nie mają oparcia w obowiązujących przepisach prawa.
W uzasadnieniu
Jak wynika z korespondencji jaką M.S. prowadziła z mojego upoważnienia z Burmistrzem Miasta M*** w latach 2018-2019 notorycznie nie uznaje on pełnomocnictw jakie udzieliłam jej do prowadzenia w moim imieniu spraw dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***
Dowód: przykładowe pisma z dnia 22.07.2019 sygn GN.680.39.2019 i z dnia 25.06.2019 sygn GN.680.37.2019
Działanie takie nie ustało nawet kiedy potwierdziłam udzielone pełnomocnictwa
Dowód: pismo z 23.04.2019
Powoływanie się Burmistrza Miasta M*** na rzekome braki formalne w udzielonych pełnomocnictwach nie znajdują oparcia w obowiązujących przepisach prawa. W szczególności art 33 KPA mówi wyraźnie iż:
"Art. 33.
§ 1. Pełnomocnikiem strony może być osoba fizyczna posiadająca zdolność do czynności prawnych.
§ 2. Pełnomocnictwo powinno być udzielone na piśmie, w formie dokumentu elektronicznego lub zgłoszone do protokołu. (...)
§ 4. W sprawach mniejszej wagi organ administracji publicznej może nie żądać pełnomocnictwa, jeśli pełnomocnikiem jest członek najbliższej rodziny lub domownik strony, a nie ma wątpliwości co do istnienia i zakresu upoważnienia do występowania w imieniu strony. "
Nie powinno więc ulegać wątpliwości iż nie tylko nie ma żadnej szczególnej formy udzielenia pełnomocnictwa, ale też M.S. jako moja siostra spełnia warunki określone w art 33 § 4.
Stanowisko takie potwierdza także orzecznictwo sądownictwa administracyjnego. Przykładowo II OSK 2294/16 - Wyrok NSA z 2018-09-18
"Przepisy dotyczące pełnomocnictwa zawarte są w art. 32-33 k.p.a. Zwięzłość przepisów k.p.a. w tym zakresie wskazuje na to, że zamiarem ustawodawcy nie było sformalizowanie wymagań co do ustanowienia pełnomocnika, skoro dopuścił on działanie w tym charakterze dowolnie wybranej osoby fizycznej, która korzysta ze zdolności do czynności prawnych (art. 33 § 1 k.p.a.), a formę ograniczył do pisemnej, a nawet ustnej (art. 33 § 2 k.p.a.), czy też wreszcie uznał także za możliwe przyjęcie działania na podstawie domniemanego pełnomocnictwa (art. 33 § 4 k.p.a.) - porównaj: wyrok SN z dnia 29.03.1988 sygn. akt III ARN 7/88, CBOSA."
W związku z powyższym domagam się ustalenia rzeczywistych powodów działania Burmistrza Miasta M*** w tym:
1. Wnoszę o ustalenie czy nie uznawanie moich pełnomocnictw do prowadzenia spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** przez Burmistrza Miasta M*** nie wynika z faktu, że nie uznaje on moich praw własności do wzmiankowanej nieruchomości ujawnionych w księgach wieczystych ****/0000****/5, W***/0005****/6, ****/0005****/3 . W przypadku gdyby Burmistrz Miasta M*** nie uznawał tych praw wnoszę o ustalenie skąd wziął informacje o istnieniu "alternatywnych" praw do nieruchomości oraz kto jest ich beneficjentem
Pragnę w tym miejscu podkreślić iż nie ma możliwości aby jakiekolwiek "alternatywne" prawa do wzmiankowanej nieruchomości w stosunku do ujawnionych w księgach wieczystych ****/0000****/5, W***/0005****/6, ****/0005****/3 mogły powstać zgodnie z prawem. Prawa własności ujawnione we wspomnianych księgach wieczystych mają ciągłość sięgającą lat 1920-tych, a dokumentacja je potwierdzająca jest kompletna i obejmuje nie tylko zapisy ksiąg hipotecznych/wieczystych, ale też liczną dokumentację urzędową (akty notarialne, orzeczenia sądu o nabyciu spadku itp). Zachowała się także dokumentacja dotycząca władania nieruchomością przez właścicieli na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat(w tym wykonywanych przez nich czynności wymagających urzędowych potwierdzeń np. podział działki, budowa przyłączy, dokumentacja podatkowa ) Kompletny wykaz dokumentacji w załączniku.
Pomimo iż powyższe fakty są bezsporne i dobrze udokumentowane od kilku lat kolejni Burmistrzowie Miasta M*** odmawiają potwierdzenia oczywistych i wynikających z nich faktów np wystawienia zaświadczenia, że nieruchomość pod adresem K*** 53 w M*** nie była objęta kwaterunkiem, nie była we władaniu/zarządzie Gminy M***. Odmówiono nawet wystawienia zaświadczenia, że "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części". To ostatnie musi budzić najwyższe zaniepokojenie, szczególnie wobec istnienia co najmniej dwóch dokumentów w których Urząd Miasta M*** potwierdza istnienie "alternatywnej" rzeczywistości geodezyjnej i prawnej w stosunku do tej która jest mi znana i wynika z istnejącej dokumentacji i rejestrów z okresu II RP, PRL i III RP.
W mojej ocenie powyższe wskazuje na możliwość kreowania przez Urząd Miasta M*** na nieustalonej podstawie “alternatywnej” rzeczywistości do tej istniejącej w terenie oraz dokumentach i rejestrach utrzymywanych w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP). Nie można tego uznać za fakt bez znaczenia zważywszy, ze jak wynika z pisma dnia 29.01.2016 r sygn GNPP.680.153.2015 w przekonaniu Urzędu Miasta M*** do tej właśnie rzeczywistości powinny być dostosowane księgi wieczyste.
W takich okolicznościach za wysoce niepokojące należy uznać to, że jedynym "wyjaśnieniem” jakie zaoferował Burmistrz Miasta M*** było oświadczenie o nieuznawaniu udzielonych przeze mnie pełnomocnictw.
Ponadto wnoszę o:
2. o ustalenie rzeczywistych przyczyn dla których kolejni Burmistrzowie Miasta M*** odmawiają wystawienia zaświadczenia, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nie była objęta kwaterunkiem (nie było na niej lokatorów w trybie decyzji administracyjnej) ani nie była objęta zarządem/władaniem Gminy M***; dla przykładu (więcej w załączniku 2A)
a) (sygn. ORG.7124.2.2012); 1) zaświadczenie w którym stwierdzono iż nie można wykluczyć najemców w trybie decyzji administracyjnej 2) odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego, iż w rejestrach Urzędu Miasta M*** brak jest jakichkolwiek dokumentów wskazujących na istnienie najemców posiadających decyzje administracyjne w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** z jasno sprecyzowanym okresem, którego to zaświadczenie dotyczy 3) odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego, że Urząd Miasta M*** nie otrzymywał ani nie wystawiał w latach 2006-2012 jakichkolwiek dokumentów w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** na wniosek lub dotyczących osób roszczących sobie prawa do bycia najemcą posiadającym decyzję administracyjną.
b) sygn. ORG.7124.20.2013; odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego, że „w rejestrach i ewidencjach Urzędu Miasta M*** brak jest jakichkolwiek dokumentów potwierdzających istnienie najemców w trybie decyzji administracyjnej w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** ".
c) sygn. ORG.7124.7.2013 odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego, iż żadna z osób wymienionych w piśmie SO.5345-462.2012 jako zameldowane na terenie nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** w latach 2006-2012 tj M*** Ch***, I*** Ch***, F*** Ch***, P*** Ch***, M*** Z***, A*** S***, nie była najemcą z mocy decyzji administracyjnej.
3. ujawnienie jakie czynności wykonane przez przez Burmistrza Miasta M*** sprawiają, ze kilkukrotnie odmówiono wydania zaświadczenia, że Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części". ( jest to tym bardziej zdumiewajace wobec “plotek”, że jedna z lokalnych instytucji zbyła część nieruchomości osobie/osobom podającym się za “lokatora/lokatorów” (więcej w załączniku 2A)
a) sygn. GGP.680.35.2012; odmowa wydania zaświadczenia , że „Urząd Miasta M*** nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , inicjujących zmianę jej stanu prawnego / posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego / posiadania ".
b) sygn.GGP.680.11.2013 odmowa wydania zaświadczenia że "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części".
c) sygn. GNPP.680.92.2015; odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego: (...) 2) „że UMM nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości przy ulicy K*** 53 (dawniej 21) w M*** inicjujących zmianę jej stanu prawnego/posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego/posiadania” 3) „że do 2014 UMM, ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy lub innego dokumentu przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości K*** 53 (dawniej 21) w M*** lub jej części”4) „że UM w latach 2006-2012 nie podejmował żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości K*** 53 (dawniej 21) w M*** a w szczególności nie występowali do sądu, oraz nie działali jako strona ani świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości”.
d) sygn. GNPP.680.40.2015; odmowa wydania zaświadczenia „iż Burmistrz Miasta M*** , ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53”.
4. ujawnienie uczestnictwo w jakim postępowaniu sądowym (proszę o ustalenie sygnatury) dotyczącym nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** uniemożliwiało Urzędowi Miasta M*** wystawienie następujących zaświadczeń: (więcej w załączniku 2A)
a) (sygn. GNPP.680.38.2015); iż Urząd Miasta M*** ani Burmistrz Miasta M*** działając jako reprezentanci gminy latach 2006 - 2012 nie podejmowali żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** , a w szczególności nie występowali do sądu, nie działali jako strona i świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości."
b) (sygn. GGP.680.36.2012); że .„Urząd Miasta M*** ani Burmistrz Miasta M*** działając jako reprezentanci Gminy M*** w latach 2006-2012 nie podejmowali żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , a w szczególności nie występowali do sądu, oraz nie działali jako strona ani świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości".
c) (sygn. GGP.680.35.2012); , że „Urząd Miasta M*** nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , inicjujących zmianę jej stanu prawnego / posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego / posiadania ".
Z poważaniem
***
W załączeniu:
Załącznik 1 - Wyciąg z dokumentacji przechowywanej w zasobach instytucji Powiatu G*** pokazujący rzeczywistą i uznawaną przez kolejne administracje Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) sytuację geodezyjna i prawną nieruchomości znajdującej się pod aktualnym adresem K*** 53 w M***.
Załącznik 2A - Wyciąg z materiału dowodowego dotyczącego potwierdzania przez Urząd Miasta M*** (UMM) możliwości istnienia innego stanu geodezyjnego i prawnego nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** niż rzeczywiście istniejący w terenie i udokumentowany w rejestrach i dokumentach Państwa Polskiego (w tym księdze wieczystej WA1G/00001334/5 i księgach z niej wyodrębnionych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w roku 2005 ) .
Załacznik 3 – Przykładowe pisma kierowane przez Burmistrza Miasta M*** do M.S. działającej z mojego upoważnienia
Załącznik 4 – Pismo w którym zapewniłam po raz kolejny Burmistrza Miasta M*** o udzieleniu M.S. pełnomocnictwa
5. Pytamy o domniemanego "lokatora" i domniemaną "sprzedaż"
25.08.2019
Szanowni Państwo
Odpowiedzi z dnia 22.07.2019 i 25.07.2019 sygn GN.680.39.2019 i GN.680.37.2019 w żaden sposób nie odnoszą się do podnoszonych w zapytaniach kwestii (szczegółowe odniesienie się do treści Państwa odpowiedzi z załącznikach) i w żadnym stopniu nie wyjaśniają dlaczego od prawie dekady przy załatwianiu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***:
I. ostentacyjnie ignorują Państwo zarówno aktualnie istniejący stan faktyczny nieruchomości jak i wszelkie dokumenty i rejestry odzwierciedlające stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP)
II. ewidentnie przyjmują Państwo za „stan faktyczny" informacje, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałaby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa władających nieruchomością następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. ostentacyjnie traktują Państwo następców prawnych przedwojennych właścicieli jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości (w tym prawo do informacji dlaczego nie są szanowane ani ich prawa własności ani dokumenty, rejestry czy nawet sytuacja w terenie, która ich prawa potwierdza)
IV. swoimi działaniami z uporem uwiarygadniają Państwo krążącą „plotkę" o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za lokatorów oraz o rzekomym pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Szczególnie to ostatnie budzić musi zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami:
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa/Gminy nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** (obecnie czy w przeszłości) niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne?
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-IV poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania" przez lokalna instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną forma przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) oraz dokumentu/oświadczenia do którego odnoszę się w pkt 1, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynika, że roszczenia takie nie wynikają z działań Państwa Polskiego (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w Państwa działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Ponadto ustalenia wymaga, czy Państwo przypadkiem nie mylą zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 w zakresie przeznaczenia niektórych terenów pod publiczne inwestycje z posiadaniem praw własności dla tych terenów przez Skarb Państwa. Wobec powyższego zwracam się do Państwa z wnioskiem o ujawnienie które z terenów, położonych pomiędzy ulicami K***, K***, M*** i W***, przeznaczonych pod inwestycje publiczne według wspomnianego planu były (według wiedzy Urzędu Miasta M***) własnością Skarbu Państwa, a które były, przeznaczoną pod wykup, własnością prywatną.
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-IV w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania, uwiarygadniające opisaną powyżej plotkę, jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
z poważaniem
***
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 22.07.2019 sygn GN.680.39.2019
2. Ustosunkowanie się do pism z dnia 25.07.2019 sygn GN.680.37.2019
3. Skarga XX. na Burmistrza Miasta M*** z dnia 25.08.2019
25.08.2019
Szanowni Państwo
Odpowiedzi z dnia 22.07.2019 i 25.07.2019 sygn GN.680.39.2019 i GN.680.37.2019 w żaden sposób nie odnoszą się do podnoszonych w zapytaniach kwestii (szczegółowe odniesienie się do treści Państwa odpowiedzi z załącznikach) i w żadnym stopniu nie wyjaśniają dlaczego od prawie dekady przy załatwianiu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***:
I. ostentacyjnie ignorują Państwo zarówno aktualnie istniejący stan faktyczny nieruchomości jak i wszelkie dokumenty i rejestry odzwierciedlające stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP)
II. ewidentnie przyjmują Państwo za „stan faktyczny" informacje, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałaby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa władających nieruchomością następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. ostentacyjnie traktują Państwo następców prawnych przedwojennych właścicieli jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości (w tym prawo do informacji dlaczego nie są szanowane ani ich prawa własności ani dokumenty, rejestry czy nawet sytuacja w terenie, która ich prawa potwierdza)
IV. swoimi działaniami z uporem uwiarygadniają Państwo krążącą „plotkę" o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za lokatorów oraz o rzekomym pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Szczególnie to ostatnie budzić musi zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami:
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa/Gminy nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** (obecnie czy w przeszłości) niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne?
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-IV poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania" przez lokalna instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną forma przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) oraz dokumentu/oświadczenia do którego odnoszę się w pkt 1, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynika, że roszczenia takie nie wynikają z działań Państwa Polskiego (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w Państwa działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Ponadto ustalenia wymaga, czy Państwo przypadkiem nie mylą zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 w zakresie przeznaczenia niektórych terenów pod publiczne inwestycje z posiadaniem praw własności dla tych terenów przez Skarb Państwa. Wobec powyższego zwracam się do Państwa z wnioskiem o ujawnienie które z terenów, położonych pomiędzy ulicami K***, K***, M*** i W***, przeznaczonych pod inwestycje publiczne według wspomnianego planu były (według wiedzy Urzędu Miasta M***) własnością Skarbu Państwa, a które były, przeznaczoną pod wykup, własnością prywatną.
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-IV w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania, uwiarygadniające opisaną powyżej plotkę, jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
z poważaniem
***
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 22.07.2019 sygn GN.680.39.2019
2. Ustosunkowanie się do pism z dnia 25.07.2019 sygn GN.680.37.2019
3. Skarga XX. na Burmistrza Miasta M*** z dnia 25.08.2019
6. Urząd Miasta M* odpowiada
Urząd Miasta M* odpowiedział iż na nic odpowiadał nie będzie, bo podobno osoba pytająca nie przedstawiła pełnomocnictw, a poza tym Burmistrz nie będzie odpowiadał na pytania z "tezą". Innymi słowy sytuacja przekroczyła już wszelkie spotykane we wszechświecie poziomy absurdu, szczególnie gdy chodzi o pełnomocnictwa. Tak się bowiem składa, że obecnie Rada Miasta M rozpatruje skargę właściciela nieruchomości przy ul K* 53 w M* na notoryczne nie uznawanie przez Urząd Miasta M* rzeczonych pełnomocnictw. Trudno o mocniejszy dowód na to, że pełnomocnictwa zostały jednak udzielone. Urząd Miasta M jak najbardziej o wszystkim wie, bowiem do rzeczonej skargi się nawet odnosił. Natomiast na temat Burmistrza, który otwarcie twierdzi, ze nie odpowie na pytanie, bo ..... mu się w tym pytaniu coś nie podoba litościwie nie będziemy komentować. |
7. Odpowiadamy Urzędowi Miasta M*
ZAŁĄCZNIK 1 (załącznik do pisma z dnia 29.09.2019)
Ustosunkowanie się do pisma Urzędu Miasta M*** z dnia 16.09.2019 r. sygn GN.1510.3.2019.PO
Na wstępie z całą powagą należy zauważyć, że niezmiernie trudno jest się odnieść z należną instytucji państwowej rewerencją do pisma o tak zdumiewającej treści. Jednak pozwolę sobie na kilka uwag:
1. Jak wynika z treści pisma dalej nie akceptują Państwo udzielonych mi przez A*** S*** pełnomocnictw pomimo iż były one wielokrotnie potwierdzane, a aktualnie ich nie uznawanie przez Burmistrza Miasta M*** jest przedmiotem skargi A*** S*** do Rady Miasta M*** o której Państwo nie mogą nie wiedzieć, bo się nawet do niej Państwo odnieśli. W takich okolicznościach nie mogą Państwo już nawet udawać, ze Aleksandra Szrejber nie udzieliła mi pełnomocnictw w zakresie objętym sprawą.
Ponadto gdyby nawet pełnomocnictwa nie były udzielone przez A*** S*** to nie powinno ulegać wątpliwości, że zastosowanie ma art 33 ust 4 KPA.
W tej sytuacji jedyną możliwą interpretacją Państwa stanowiska jest więc nie uznawanie praw A*** S*** do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, bowiem tylko przy takim założeniu mogą Państwo nie akceptować udzielonych przez nią pełnomocnictw do zajmowania się sprawami dotyczącymi nieruchomości znajdującej się pod wskazanym adresem
2. Wskazuję, że Burmistrz Miasta M*** jest funkcjonariuszem publicznym reprezentującym Gminę M*** i jako taki ma obowiązek odnieść się do krążących plotek o rzekomym zbyciu przez jedną instytucji części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** bez wiedzy władających nią
właścicieli osobie, która w rozumieniu tejże instytucji uwiarygodniła rzekome władanie nieruchomością przez Skarb Państwa. Tym bardziej ma obowiązek to zrobić w sytuacji w której Urząd Miasta M*** wystawił już kilkadziesiąt dokumentów uwiarygadniających tą informację. W takich okolicznościach jeżeli Burmistrz Miasta M*** uchyla się od przedstawienia dowodów nieprawdziwości tej plotki - należy założyć, że po prostu nie może tego zrobić. Innymi słowy z dotychczasowej postawy kolejnych Burmistrzów Miasta M*** należy wnioskować, ze owa "plotka" zawiera prawdziwe informacje.
Z poważaniem
***
ZAŁĄCZNIK 1 (załącznik do pisma z dnia 29.09.2019)
Ustosunkowanie się do pisma Urzędu Miasta M*** z dnia 16.09.2019 r. sygn GN.1510.3.2019.PO
Na wstępie z całą powagą należy zauważyć, że niezmiernie trudno jest się odnieść z należną instytucji państwowej rewerencją do pisma o tak zdumiewającej treści. Jednak pozwolę sobie na kilka uwag:
1. Jak wynika z treści pisma dalej nie akceptują Państwo udzielonych mi przez A*** S*** pełnomocnictw pomimo iż były one wielokrotnie potwierdzane, a aktualnie ich nie uznawanie przez Burmistrza Miasta M*** jest przedmiotem skargi A*** S*** do Rady Miasta M*** o której Państwo nie mogą nie wiedzieć, bo się nawet do niej Państwo odnieśli. W takich okolicznościach nie mogą Państwo już nawet udawać, ze Aleksandra Szrejber nie udzieliła mi pełnomocnictw w zakresie objętym sprawą.
Ponadto gdyby nawet pełnomocnictwa nie były udzielone przez A*** S*** to nie powinno ulegać wątpliwości, że zastosowanie ma art 33 ust 4 KPA.
W tej sytuacji jedyną możliwą interpretacją Państwa stanowiska jest więc nie uznawanie praw A*** S*** do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, bowiem tylko przy takim założeniu mogą Państwo nie akceptować udzielonych przez nią pełnomocnictw do zajmowania się sprawami dotyczącymi nieruchomości znajdującej się pod wskazanym adresem
2. Wskazuję, że Burmistrz Miasta M*** jest funkcjonariuszem publicznym reprezentującym Gminę M*** i jako taki ma obowiązek odnieść się do krążących plotek o rzekomym zbyciu przez jedną instytucji części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** bez wiedzy władających nią
właścicieli osobie, która w rozumieniu tejże instytucji uwiarygodniła rzekome władanie nieruchomością przez Skarb Państwa. Tym bardziej ma obowiązek to zrobić w sytuacji w której Urząd Miasta M*** wystawił już kilkadziesiąt dokumentów uwiarygadniających tą informację. W takich okolicznościach jeżeli Burmistrz Miasta M*** uchyla się od przedstawienia dowodów nieprawdziwości tej plotki - należy założyć, że po prostu nie może tego zrobić. Innymi słowy z dotychczasowej postawy kolejnych Burmistrzów Miasta M*** należy wnioskować, ze owa "plotka" zawiera prawdziwe informacje.
Z poważaniem
***
8. Urząd Miasta kombinuje dalej (1)
W miedzy czasie postanowiliśmy zobaczyć co zrobi Urząd Miasta M* gdy nie będzie mógł powoływać się na brak pełnomocnictw i złożyliśmy (tym razem jako osoba ujawniona w księgach wieczystych jako właściciel) wniosek o zaświadczenie iż "Gmina M* - nie zawierała ugód sądowych dotyczących terenu działki 73 obr ** ani też znajdujących się na tym terenie obiektów lub ich części; - nie posiada wiedzy o zawieraniu takich ugód przez inną instytucję reprezentującą Skarb Państwa; - nie posiada wiedzy o zgłoszonych roszczeniach (w tym do innych instytucji) obejmujących teren działki 73 obr ** lub jego część; - nie zawierała żadnych umów jak również nie wydawała decyzji administracyjnych przenoszących własność terenu działki 73 obr ** ani też znajdujących się na tym terenie obiektów lub ich części". Urząd Miasta M oczywiście wydania zaświadczenia odmówił argumentując, ze nie ma rejestrów z których mógłby takie informacje czerpać. Hmm Uzasadnienie jest natomiast niezwykle ciekawe wynika bowiem z niego, ze (cyt) "W związku z brakiem załączenia przez wnioskodawcę dokumentów potwierdzających prawa do nieruchomości znajdującej się przy ul. K* 53, Organ posłużył się informacjami zawartymi w księgach wieczystych, które zgromadzone zostały w Podsystemie Dostępu Do Centralnej Bazy Danych Ksiąg Wieczystych, prowadzonym w Internecie przez Ministerstwo Sprawiedliwości ." Skoro zajrzano do ksiąg wieczystych, to z samej struktury zapisów wynika, ze nieruchomość, której dotyczyło zaświadczenie była zawsze nieruchomością prywatną i żadna z okoliczności objętych wnioskiem o wydanie zaświadczenia nie mogła zaistnieć. Najwyraźniej jednak Urząd Miasta M ma na do praw własności stosunek zgoła odmienny skoro wydania zaświadczenia odmówił potwierdzając iż dopuszcza nie tylko możliwość istnienia roszczeń do nigdy nie znacjonalizowanej nieruchomości, ale także dysponowanie nią przez jakąś jednostkę państwową. A swoją drogą to ciekawe co dzieje się w Urzędzie Miasta M skoro jak wynika z dalszej treści uzasadnienia szereg czynności prawnych mogących mieć wpływ na prawa prywatnych właścicieli nieruchomości (szczególnie biorąc pod uwagę wysoce swobodny stosunek zarówno do zapisów ksiąg wieczystych jak i sytuacji istniejącej w terenie ) nie jest nigdzie rejestrowane. "Nie jest prowadzony przez Burmistrza Miasta M* żaden rejestr, ewidencja lub zbiór danych zawierający informacje o zawieranych ugodach sadowych przez Gminę M* lub inne instytucje, zgłoszonych roszczeniach, czy też umowach lub decyzjach przenoszących własność nieruchomości. Tym bardziej nic jest prowadzony laki rejestr z odniesieniem sic do konkretnego terenu, oznaczonego przez wnioskodawcę. Należy zauważyć, iż przedmiotowy wniosek o wydanie zaświadczenia sformułowany jest również w sposób nieprecyzyjny, gdyż wnioskodawca nie wskazał nawet rodzajowo jakie dokumenty winny stanowić podstawę do wydania zaświadczenia lub co rozumie poprzez „zgłoszone roszczenia". Nie wskazał też ram czasowych obejmujących żądanie. Powyższe niezależnie od nieposiadania rejestru, ewidencji lub zbioru danych przechowujących żądane informacje, pozostawia Organowi pole interpretacyjne co do zakresu wniosku, co nie może mieć miejsca w procesie wydawania zaświadczenia. Spełnienie oczekiwań wnioskodawcy sprowadzałoby się do przeanalizowania praktycznie każdego dokumentu wystawionego lub posiadanego przez Urząd Miasta M* w celu stwierdzenia, czy zawiera on powiązanie treści z przedmiotem wniosku o wydanie zaświadczenia. " |
9. Urząd Miasta kombinuje dalej (2)
W ramach sprawdzania co zrobi Urząd Miasta M gdy nie będzie się mógł się powołać na brak pełnomocnictw wnieśliśmy również o sprostowanie oczywistego błędu polegającego na " przypisaniu do działki 1/15 obr* informacji, iż jej właścicielami są Maria i Tomasz Łebkowscy oraz że działka stanowi część dawnej parceli 275a". Urząd Miasta M* oczywiście odmówił argumentując, ze jest to informacja bez znaczenia. Hmm... utrzymywanie w zasobach mających domniemanie wiarygodności informacji o tym, ze Państwo Łebkowscy żyli jeszcze do nie dawna oraz nie mieli spadkobierców w sytuacji gdy my jesteśmy następcami prawnymi tychże spadkobierców nie wydaje się błachą sprawą. Podobnie jak informacja o tym, że działka 275a istnieje i ma się dobrze w sytuacji gdy nasza nieruchomość powstała z całkowitego podziału parceli o tym numerze. |
Ciekawe co Urząd Miasta M* narozrabiał, że absolutnie nie może uznać za oczywistą bzdurę informacji, które sugerują na to, ze nasza nieruchomość nie może istnieć w jej rzeczywiście istniejącym kształcie a my nie możemy być jej właścicielami.....
10. Podsumowujemy korespondencję i apelujemy o ujawnienie dokumentów
29.09.2019r
Szanowni Państwo
W związku z treścią pisma z dnia 16.09.2019 r. sygn GN.1510.3.2019.PO (rzekomo odpowiedzi na moje pismo z dnia 25.08.2019) informuję, że podobnie jak Urząd Miasta M***, również Prokuratura Rejonowa w G*** jak i Sąd Rejonowy w G*** poprzez zaniechanie uwiarygodniły informacje przekazywane w nieformalnym obiegu (tzw plotki) w kwestii przyczyn dla których od 2009 roku nie jest respektowany, w obrębie instytucji państwowych, porządek prawny Państwa Polskiego w odniesieniu do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. ( w załączeniu ustosunkowanie się do stanowiska Prokuratury i Sądu oraz do pisma Urzędu Miasta M*** sygn GN.1510.3.2019.PO )
W tym miejscu przypomnieć należy, że według informacji krążących w nieformalnym obiegu ok 2009 roku doszło do przekazania przez instytucję państwową/samorządową praw własności do części prywatnej nieruchomości znajdującej się przy u K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli) osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych/samorządowych uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości.
Wskazuję, że UMM również w przeszłości podejmował działania uwiarygadniające wzmiankowane informacje krążące w nieformalnym obiegu. Najbardziej dobitnym przykładem takich działań jest konsekwentna odmowa wydania zaświadczenia, że Urząd Miasta M*** nie uczestniczył lub nie dostarczył dokumentacji na potrzeby przekazania praw własności do wspomnianej nieruchomości na rzecz osoby trzeciej. Nie sposób przy tym nie zauważyć, że przekazanie praw do nieruchomości bez wiedzy i udziału władających tą nieruchomością właścicieli ujawnionych w prowadzonych dla niej księgach wieczystych (****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych na skutek częściowego zniesienia współwłasności) musiałoby się odbyć na innym stanie prawnym niż ten wynikający z zapisów tych ksiąg. W szczególności pragnę przytoczyć następujące dokumenty wystawione przez Urząd Miasta M***;
1) sygn. GGP.680.3.2012 ; odmowa wydania zaświadczenia , ze Urząd Miasta M*** „w latach 2006-2012 nie podejmował żadnych kroków w celu zmiany stanu prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , a w szczególności nie występował o zasiedzenie wspomnianej nieruchomości, ani nie wystawiał dokumentów w celu wystąpienia osoby trzeciej o zasiedzenie wspomnianej nieruchomości"
2) sygn. GGP.680.36.2012; odmowa wydania zaświadczenia , że .„Urząd Miasta M*** ani Burmistrz Miasta M*** działając jako reprezentanci Gminy M*** w latach 2006-2012 nie podejmowali żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , a w szczególności nie występowali do sądu, oraz nie działali jako strona ani świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości".
3) sygn. GGP.680.35.2012; odmowa wydania zaświadczenia , że „Urząd Miasta M*** nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***, inicjujących zmianę jej stanu prawnego / posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego / posiadania ".
4) sygn.GGP.680.11.2013 odmowa wydania zaświadczenia że "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części".
5) sygn. GNPP.680.92.2015; odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego: (...) „że UMM nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości przy ulicy K*** 53 (dawniej 21) w M*** inicjujących zmianę jej stanu prawnego/posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego/posiadania” (..) „że do 2014 UMM, ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy lub innego dokumentu przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości K*** 53 (dawniej 21) w M*** lub jej części (...) że UM w latach 2006-2012 nie podejmował żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości K*** 53 (dawniej 21) w M*** a w szczególności nie występowali do sądu, oraz nie działali jako strona ani świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości”.
6) sygn. GNPP. 680.36.2015; odmowa wydania zaświadczenia„iż UMM nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ulicy K*** 53 w M*** inicjujących zmianę jej stanu prawnego/posiadania lub skutkujących zmiana jej stanu prawnego/posiadania.
7) sygn. GNPP.680.39.2015; odmowa wydania zaświadczenia „iż w latach 2006 – 2012 Burmistrz Miasta M*** nie podejmował żadnych kroków w celu zmiany stanu prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***, a w szczególności nie występował o zasiedzenie wspomnianej nieruchomości, ani nie wystawiał dokumentów w celu wystąpienia osoby trzeciej o zasiedzenie wspomnianej nieruchomości.
8) sygn. GNPP.680.38.2015; odmowa wydania zaświadczenia „iż Urząd Miasta M*** ani Burmistrz Miasta M*** działając jako reprezentanci gminy latach 2006 - 2012 nie podejmowali żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***, a w szczególności nie występowali do sądu, nie działali jako strona i świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości.
9) sygn. GNPP.680.40.2015; odmowa wydania zaświadczenia „iż Burmistrz Miasta M*** , ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53”.
(Pomijam szereg innych dokumentów potwierdzających uznawanie innego stanu prawnego/ faktycznego niż ten, który istniał w okresie Państwa Polskiego np wielokrotną odmowę usunięcia z obiegu prawnego jako dokumentu wadliwego decyzji nr 933014 z 16.03.1993 wydanej na planach innej nieruchomości (inny kształt budynku, brak uwzględnionego podziału działki 275a dokonanego w roku 1968) oraz inny stan prawny (nie uwzględnienie właścicieli 2/3 nieruchomości oraz służebności mieszkania) czy wielokrotną odmowę usunięcia informacji o Państwu Tomaszu i Marii Łebkowskich jako aktualnych właścicielach działki pod drogą w sytuacji gdy nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** należy do następców prawnych ich spadkobierców)
W tym miejscu chcę z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania Urzędu Miasta M*** w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez prawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i mają swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Wskazuję jedynie, po raz kolejny, ze najwyższy czas aby Urząd Miasta M*** wykazał iż działania jakie podejmował w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (szczególnie te z ok 2009 roku) podejmowane były w dobrej wierze. A tym samym aby umożliwił jawną konfrontację dokumentów które w jego rozumieniu dają mu podstawę dla traktowania wszelkich okoliczności związanych z okresem II RP, PRL i III RP jako czegoś w rodzaju "powielanej pomyłki" (czyli de facto dla nie akceptowania porządku prawnego Państwa Polskiego) z dokumentami, rejestrami i stanem faktycznym rzeczywiście istniejącym w okresie Państwa Polskiego
W szczególności chodzi o ujawnienie:
1. dokumentacji roszczenia reprywatyzacyjnego z którego treści wywnioskowano rzekome istnienie innego stanu prawnego/faktycznego nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** niż ten, który wynika z dokumentów i rejestrów Państwa Polskiego (IIRP, PRL, IIIRP) i rzeczywistej sytuacji istniejącej w terenie
2. dokumentacji powstałej w lokalnych instytucjach Powiatu G*** ok 2009 roku uwiarygadniającej rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innego stanu prawnego/faktycznego niż ten wynikający z rzeczywistej sytuacji w terenie i dokumentów/rejestrów z okresu istnienia Państwa Polskiego (nie wydaje się przy tym możliwe aby taka dokumentacja mogła powstać bez udziału i wiedzy UMM a co za tym idzie powinna znajdować się w zasobach tej instytucji ); w szczególności chodzi o ujawnienie:
a) dokumentacji budowlanej odwzorowującej stan "faktyczny" i prawny wynikający ze wspomnianego roszczenia reprywatyzacyjnego, przyjętej do zasobów geodezyjno-budowlanych (być może pod pozorem odtworzenia starszej dokumentacji) ok. 2009 roku na skutek złożenia wniosku przez osobę nie posiadającą prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane według stanu prawnego wynikającego z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego.
b) ugody sądowej zawartej ok. 2009 roku z udziałem lokalnej instytucji państwowej (za to bez udziału i wiedzy władających nieruchomością właścicieli) w której nastąpiło przekazanie praw własności do części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie do której odnoszę się w pkt a) na innym stanie prawnym niż ten wynikający z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego.
Na marginesie wskazuję, że uchylanie się od ujawnienia dokumentów z których wywnioskowano rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innego stanu prawnego/faktycznego niż wynikający z zapisów ksiąg wieczystych i sytuacji w terenie sugeruje pełną świadomość Urzędu Miasta M***, że jawna konfrontacja tych dokumentów z dokumentacją pochodząca z okresu administracji Państwa Polskiego jasno wykaże że uwiarygadniane roszczenie nie ma nic wspólnego z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) oraz ujawni osoby czepiące z uwiarygadniania jego rzekomej zgodności z sytuacja w terenie namacalne korzyści materialne,
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie przyczyn trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały ujawnione przy okazji prowadzonych po 2009 roku postępowań. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane przez Urząd Miasta M*** dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP).
Z poważaniem
***
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma Urzędu Miasta M*** z dnia 16.09.2019 r. sygn GN.1510.3.2019.PO
2. Pismo do Prokuratury Rejonowej w G*** z dnia 29.09.2019r
3. Pismo do Sądu Rejonowego w G*** z dnia 29.09.2019r
29.09.2019r
Szanowni Państwo
W związku z treścią pisma z dnia 16.09.2019 r. sygn GN.1510.3.2019.PO (rzekomo odpowiedzi na moje pismo z dnia 25.08.2019) informuję, że podobnie jak Urząd Miasta M***, również Prokuratura Rejonowa w G*** jak i Sąd Rejonowy w G*** poprzez zaniechanie uwiarygodniły informacje przekazywane w nieformalnym obiegu (tzw plotki) w kwestii przyczyn dla których od 2009 roku nie jest respektowany, w obrębie instytucji państwowych, porządek prawny Państwa Polskiego w odniesieniu do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. ( w załączeniu ustosunkowanie się do stanowiska Prokuratury i Sądu oraz do pisma Urzędu Miasta M*** sygn GN.1510.3.2019.PO )
W tym miejscu przypomnieć należy, że według informacji krążących w nieformalnym obiegu ok 2009 roku doszło do przekazania przez instytucję państwową/samorządową praw własności do części prywatnej nieruchomości znajdującej się przy u K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli) osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych/samorządowych uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości.
Wskazuję, że UMM również w przeszłości podejmował działania uwiarygadniające wzmiankowane informacje krążące w nieformalnym obiegu. Najbardziej dobitnym przykładem takich działań jest konsekwentna odmowa wydania zaświadczenia, że Urząd Miasta M*** nie uczestniczył lub nie dostarczył dokumentacji na potrzeby przekazania praw własności do wspomnianej nieruchomości na rzecz osoby trzeciej. Nie sposób przy tym nie zauważyć, że przekazanie praw do nieruchomości bez wiedzy i udziału władających tą nieruchomością właścicieli ujawnionych w prowadzonych dla niej księgach wieczystych (****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych na skutek częściowego zniesienia współwłasności) musiałoby się odbyć na innym stanie prawnym niż ten wynikający z zapisów tych ksiąg. W szczególności pragnę przytoczyć następujące dokumenty wystawione przez Urząd Miasta M***;
1) sygn. GGP.680.3.2012 ; odmowa wydania zaświadczenia , ze Urząd Miasta M*** „w latach 2006-2012 nie podejmował żadnych kroków w celu zmiany stanu prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , a w szczególności nie występował o zasiedzenie wspomnianej nieruchomości, ani nie wystawiał dokumentów w celu wystąpienia osoby trzeciej o zasiedzenie wspomnianej nieruchomości"
2) sygn. GGP.680.36.2012; odmowa wydania zaświadczenia , że .„Urząd Miasta M*** ani Burmistrz Miasta M*** działając jako reprezentanci Gminy M*** w latach 2006-2012 nie podejmowali żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M*** , a w szczególności nie występowali do sądu, oraz nie działali jako strona ani świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości".
3) sygn. GGP.680.35.2012; odmowa wydania zaświadczenia , że „Urząd Miasta M*** nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***, inicjujących zmianę jej stanu prawnego / posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego / posiadania ".
4) sygn.GGP.680.11.2013 odmowa wydania zaświadczenia że "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części".
5) sygn. GNPP.680.92.2015; odmowa wydania zaświadczenia potwierdzającego: (...) „że UMM nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości przy ulicy K*** 53 (dawniej 21) w M*** inicjujących zmianę jej stanu prawnego/posiadania lub skutkujących zmianą jej stanu prawnego/posiadania” (..) „że do 2014 UMM, ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy lub innego dokumentu przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości K*** 53 (dawniej 21) w M*** lub jej części (...) że UM w latach 2006-2012 nie podejmował żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości K*** 53 (dawniej 21) w M*** a w szczególności nie występowali do sądu, oraz nie działali jako strona ani świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości”.
6) sygn. GNPP. 680.36.2015; odmowa wydania zaświadczenia„iż UMM nie wystawiał w roku 2009 żadnych dokumentów dotyczących nieruchomości znajdującej się przy ulicy K*** 53 w M*** inicjujących zmianę jej stanu prawnego/posiadania lub skutkujących zmiana jej stanu prawnego/posiadania.
7) sygn. GNPP.680.39.2015; odmowa wydania zaświadczenia „iż w latach 2006 – 2012 Burmistrz Miasta M*** nie podejmował żadnych kroków w celu zmiany stanu prawnego nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53 w M***, a w szczególności nie występował o zasiedzenie wspomnianej nieruchomości, ani nie wystawiał dokumentów w celu wystąpienia osoby trzeciej o zasiedzenie wspomnianej nieruchomości.
8) sygn. GNPP.680.38.2015; odmowa wydania zaświadczenia „iż Urząd Miasta M*** ani Burmistrz Miasta M*** działając jako reprezentanci gminy latach 2006 - 2012 nie podejmowali żadnych czynności zmierzających do zmiany stanu prawnego nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***, a w szczególności nie występowali do sądu, nie działali jako strona i świadek w jakichkolwiek sprawach skutkujących zmianą stanu prawnego wspomnianej nieruchomości.
9) sygn. GNPP.680.40.2015; odmowa wydania zaświadczenia „iż Burmistrz Miasta M*** , ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul. K*** 53”.
(Pomijam szereg innych dokumentów potwierdzających uznawanie innego stanu prawnego/ faktycznego niż ten, który istniał w okresie Państwa Polskiego np wielokrotną odmowę usunięcia z obiegu prawnego jako dokumentu wadliwego decyzji nr 933014 z 16.03.1993 wydanej na planach innej nieruchomości (inny kształt budynku, brak uwzględnionego podziału działki 275a dokonanego w roku 1968) oraz inny stan prawny (nie uwzględnienie właścicieli 2/3 nieruchomości oraz służebności mieszkania) czy wielokrotną odmowę usunięcia informacji o Państwu Tomaszu i Marii Łebkowskich jako aktualnych właścicielach działki pod drogą w sytuacji gdy nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** należy do następców prawnych ich spadkobierców)
W tym miejscu chcę z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania Urzędu Miasta M*** w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez prawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i mają swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Wskazuję jedynie, po raz kolejny, ze najwyższy czas aby Urząd Miasta M*** wykazał iż działania jakie podejmował w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (szczególnie te z ok 2009 roku) podejmowane były w dobrej wierze. A tym samym aby umożliwił jawną konfrontację dokumentów które w jego rozumieniu dają mu podstawę dla traktowania wszelkich okoliczności związanych z okresem II RP, PRL i III RP jako czegoś w rodzaju "powielanej pomyłki" (czyli de facto dla nie akceptowania porządku prawnego Państwa Polskiego) z dokumentami, rejestrami i stanem faktycznym rzeczywiście istniejącym w okresie Państwa Polskiego
W szczególności chodzi o ujawnienie:
1. dokumentacji roszczenia reprywatyzacyjnego z którego treści wywnioskowano rzekome istnienie innego stanu prawnego/faktycznego nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** niż ten, który wynika z dokumentów i rejestrów Państwa Polskiego (IIRP, PRL, IIIRP) i rzeczywistej sytuacji istniejącej w terenie
2. dokumentacji powstałej w lokalnych instytucjach Powiatu G*** ok 2009 roku uwiarygadniającej rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innego stanu prawnego/faktycznego niż ten wynikający z rzeczywistej sytuacji w terenie i dokumentów/rejestrów z okresu istnienia Państwa Polskiego (nie wydaje się przy tym możliwe aby taka dokumentacja mogła powstać bez udziału i wiedzy UMM a co za tym idzie powinna znajdować się w zasobach tej instytucji ); w szczególności chodzi o ujawnienie:
a) dokumentacji budowlanej odwzorowującej stan "faktyczny" i prawny wynikający ze wspomnianego roszczenia reprywatyzacyjnego, przyjętej do zasobów geodezyjno-budowlanych (być może pod pozorem odtworzenia starszej dokumentacji) ok. 2009 roku na skutek złożenia wniosku przez osobę nie posiadającą prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane według stanu prawnego wynikającego z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego.
b) ugody sądowej zawartej ok. 2009 roku z udziałem lokalnej instytucji państwowej (za to bez udziału i wiedzy władających nieruchomością właścicieli) w której nastąpiło przekazanie praw własności do części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie do której odnoszę się w pkt a) na innym stanie prawnym niż ten wynikający z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego.
Na marginesie wskazuję, że uchylanie się od ujawnienia dokumentów z których wywnioskowano rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innego stanu prawnego/faktycznego niż wynikający z zapisów ksiąg wieczystych i sytuacji w terenie sugeruje pełną świadomość Urzędu Miasta M***, że jawna konfrontacja tych dokumentów z dokumentacją pochodząca z okresu administracji Państwa Polskiego jasno wykaże że uwiarygadniane roszczenie nie ma nic wspólnego z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) oraz ujawni osoby czepiące z uwiarygadniania jego rzekomej zgodności z sytuacja w terenie namacalne korzyści materialne,
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie przyczyn trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały ujawnione przy okazji prowadzonych po 2009 roku postępowań. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane przez Urząd Miasta M*** dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP).
Z poważaniem
***
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma Urzędu Miasta M*** z dnia 16.09.2019 r. sygn GN.1510.3.2019.PO
2. Pismo do Prokuratury Rejonowej w G*** z dnia 29.09.2019r
3. Pismo do Sądu Rejonowego w G*** z dnia 29.09.2019r
1. Wydział architektoniczno-budowlany odpowiada
Po 30 czerwca (odpowiedzi sprzed 30 czerwca 2019 publikowaliśmy wcześniej -link) otrzymaliśmy od wydziału architektoniczno-budowlanego dwie odpowiedzi. Jak zwykle informacja o "podtrzymaniu stanowiska" i gierki słowne. Te ostatnie wzruszyły nas już raz do łez. Było to wtedy gdy wnieśliśmy o zaświadczenie o tym, ze ok 2009 roku przyjęto (lub nie przyjęto) dokumentacje budowlaną dotyczącą rzekomo naszej nieruchomości, ale złożoną bez naszej wiedzy i na planach wskazujących na rzekome istnienie na jej miejscu innej nieruchomości. To, ze taką dokumentacje przyjęto wykombinowaliśmy sobie z tego, ze bez takiej "podkładki" dla uporczywe procesowanie spraw związanych z naszą nieruchomością przez instytucje od spraw budowlanych tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt, a my bylibyśmy tylko jego squotesami nie byłoby racjonalne. |
A tym bardziej nieracjonalne byłoby wprowadzenie do ewidencji gruntów informacji o innych budynkach. Wydział architektoniczno-budowlany wydał wtedy kilka zaświadczeń, ale tak poprzekręcał słowa, ze nic z nich nie wynikało. No może poza tym, że ma talent do takich gierek i przyjęcia takiej dokumentacji nie może wykluczyć.
Po prawie dekadzie takiej ciuciubabki sprawa zdecydowanie dojrzała do tego, by zadać kluczowe pytania o wymyślonego lokatora i "sprzedaż" części naszej nieruchomości. Tym bardziej, że dotychczas zebrany materiał wskazuje, ze uwiarygodnienie wymyślonego lokatora i uwiarygodnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości następuje przez przyjecie do zasobów budowlanych dokumentacji będącej czymś w rodzaju legalizacji prac budowanych wykonanych legalnie przez rzeczywistych właścicieli nieruchomości.
Po prawie dekadzie takiej ciuciubabki sprawa zdecydowanie dojrzała do tego, by zadać kluczowe pytania o wymyślonego lokatora i "sprzedaż" części naszej nieruchomości. Tym bardziej, że dotychczas zebrany materiał wskazuje, ze uwiarygodnienie wymyślonego lokatora i uwiarygodnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości następuje przez przyjecie do zasobów budowlanych dokumentacji będącej czymś w rodzaju legalizacji prac budowanych wykonanych legalnie przez rzeczywistych właścicieli nieruchomości.
2. Odpowiadamy wydziałowi architektoniczno-budowlanemu (1)
ZAŁĄCZNIK 1 (do pisma z dnia 25.8.2019)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 06.08.2019 sygn WAB.1431.5.5.2019 , które poniżej cytuję w całości.
"W odpowiedzi na Pani dwa pisma z dnia 27.06.2019 r. informuję, że Wydział Architektoniczno ― Budowlany Starostwa Powiatu G*** nie dysponuje kopiami dokumentacją cyt. „dokumentacji analogicznej do decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 r..."
Jeżeli nie posiadają Państwo kopii, to są Państwo zobowiązani do posłużenia się oryginałem i urządzeniem powielającym w celu jej sporządzenia. Przypominam, że posiadanie oryginału dokumentu do którego się odnoszę wynika bezpośrednio z Państwa działań, w tym nie ujawnienia żadnego innego możliwego źródła informacji o tym, że pod adresem K*** 53 w M*** znajduje się inny obiekt z innym właścicielem niż wynika to z zapisów ksiąg wieczystych, wypisów z ewidencji gruntów oraz dokumentacji istniejącej w zasobach budowlanych pochodzącej sprzed 2009 roku. Przypominam zarazem, że jeszcze w roku 2008 i 2009 prowadzili Państwo korespondencję z moja Mocodawczynią jako właścicielką nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w sprawie inwestycji na sąsiedniej działce i co więcej korespondencja była częściowo odbierana przez nią właśnie pod adresem K*** 53 w M***. Gdyby ok 2009 roku nie przyjęli Państwo dokumentacji budowlanej analogicznej do decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 r. nie mieliby Państwo nawet pozorów podstaw dla prowadzenia spraw związanych ze wspomnianą nieruchomością dla innego stanu geodezyjnego i prawnego niż wynika ze wspomnianych powyżej rejestrów i dokumentów. Nie byłoby również nawet pozorów podstaw dla dokonania ok 2012 roku zmiany w ewidencji gruntów kształtu budynku mieszkalnego z rzeczywiście istniejącego na fikcyjny.
"...Jednocześnie podtrzymuję wcześniejsze stanowisko, co do prowadzonych przez Starostę G*** spraw związanych z nieruchomością przy ul. K*** 53 w M***."
Przypominam, ze Państwa dotychczasowe stanowisko sprowadza się do nie dopatrywania się naruszenia prawa w prowadzeniu procesu budowlanego nie w oparciu o rzeczywistą sytuacje w terenie i sytuację wynikająca z dokumentów i rejestrów państwa Polskiego, ale w oparciu o informacje, które mogły zostać wprowadzone co najwyżej w wyniku procesu reprywatyzacji (jedyny proces w którym nie bada się zgodności z zawartych we wniosku danych z sytuacją istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego).
Z poważaniem
***
ZAŁĄCZNIK 1 (do pisma z dnia 25.8.2019)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 06.08.2019 sygn WAB.1431.5.5.2019 , które poniżej cytuję w całości.
"W odpowiedzi na Pani dwa pisma z dnia 27.06.2019 r. informuję, że Wydział Architektoniczno ― Budowlany Starostwa Powiatu G*** nie dysponuje kopiami dokumentacją cyt. „dokumentacji analogicznej do decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 r..."
Jeżeli nie posiadają Państwo kopii, to są Państwo zobowiązani do posłużenia się oryginałem i urządzeniem powielającym w celu jej sporządzenia. Przypominam, że posiadanie oryginału dokumentu do którego się odnoszę wynika bezpośrednio z Państwa działań, w tym nie ujawnienia żadnego innego możliwego źródła informacji o tym, że pod adresem K*** 53 w M*** znajduje się inny obiekt z innym właścicielem niż wynika to z zapisów ksiąg wieczystych, wypisów z ewidencji gruntów oraz dokumentacji istniejącej w zasobach budowlanych pochodzącej sprzed 2009 roku. Przypominam zarazem, że jeszcze w roku 2008 i 2009 prowadzili Państwo korespondencję z moja Mocodawczynią jako właścicielką nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w sprawie inwestycji na sąsiedniej działce i co więcej korespondencja była częściowo odbierana przez nią właśnie pod adresem K*** 53 w M***. Gdyby ok 2009 roku nie przyjęli Państwo dokumentacji budowlanej analogicznej do decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 r. nie mieliby Państwo nawet pozorów podstaw dla prowadzenia spraw związanych ze wspomnianą nieruchomością dla innego stanu geodezyjnego i prawnego niż wynika ze wspomnianych powyżej rejestrów i dokumentów. Nie byłoby również nawet pozorów podstaw dla dokonania ok 2012 roku zmiany w ewidencji gruntów kształtu budynku mieszkalnego z rzeczywiście istniejącego na fikcyjny.
"...Jednocześnie podtrzymuję wcześniejsze stanowisko, co do prowadzonych przez Starostę G*** spraw związanych z nieruchomością przy ul. K*** 53 w M***."
Przypominam, ze Państwa dotychczasowe stanowisko sprowadza się do nie dopatrywania się naruszenia prawa w prowadzeniu procesu budowlanego nie w oparciu o rzeczywistą sytuacje w terenie i sytuację wynikająca z dokumentów i rejestrów państwa Polskiego, ale w oparciu o informacje, które mogły zostać wprowadzone co najwyżej w wyniku procesu reprywatyzacji (jedyny proces w którym nie bada się zgodności z zawartych we wniosku danych z sytuacją istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego).
Z poważaniem
***
3. Odpowiadamy wydziałowi architektoniczno-budowlanemu (2).
ZAŁĄCZNIK 2 (do pisma z dnia 25.8.2019)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 06.08.2019 sygn WAB.670.17.7.2018, które cytuję w całości
"W odpowiedzi na Pani wniosek z dnia 05.07.2019 r. informuję, że podtrzymujemy dotychczasowe stanowisko w sprawie..."
Przypominam, ze Państwa dotychczasowe stanowisko sprowadza się do nie dopatrywania się naruszenia prawa w prowadzeniu procesu budowlanego nie w oparciu o rzeczywistą sytuacje w terenie i sytuację wynikająca z dokumentów i rejestrów państwa Polskiego, ale w oparciu o informacje, które mogły zostać wprowadzone co najwyżej w wyniku procesu reprywatyzacji (jedyny proces w którym nie bada się zgodności z zawartych we wniosku danych z sytuacją istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego).
"...Nie posiadamy wiedzy na temat przywołanego przez Panią w w/w piśmie cyt. dokumentu źródłowego (czyli niewiążącego dokumentu reprywatyzacyjnego)'".
Jeżeli nie odpowiada Państwu nazwa „niewiążący dokument reprywatyzacyjny" to przypominam, że chodzi o dokument, który w Państwa rozumieniu jest podstawą dla ignorowania całości dokumentacji wytworzonej w okresie administracji Państwa Polskiego, prowadzonych w tym czasie rejestrów, istniejącej w terenie sytuacji i traktowania osób ujawnionych w tych dokumentach jako właściciele nieruchomości jak nielegalnych squatersów pozbawionych praw własności (i to w takim stopniu, że nie jest w Państwa rozumieniu naruszeniem prawa nawet doprowadzenie do uszczerbku na ich zdrowiu). Na posiadanie przez Państwa wiedzy o takim dokumencie wskazują Państwa dotychczasowe działania.
Z poważaniem
***
ZAŁĄCZNIK 2 (do pisma z dnia 25.8.2019)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 06.08.2019 sygn WAB.670.17.7.2018, które cytuję w całości
"W odpowiedzi na Pani wniosek z dnia 05.07.2019 r. informuję, że podtrzymujemy dotychczasowe stanowisko w sprawie..."
Przypominam, ze Państwa dotychczasowe stanowisko sprowadza się do nie dopatrywania się naruszenia prawa w prowadzeniu procesu budowlanego nie w oparciu o rzeczywistą sytuacje w terenie i sytuację wynikająca z dokumentów i rejestrów państwa Polskiego, ale w oparciu o informacje, które mogły zostać wprowadzone co najwyżej w wyniku procesu reprywatyzacji (jedyny proces w którym nie bada się zgodności z zawartych we wniosku danych z sytuacją istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego).
"...Nie posiadamy wiedzy na temat przywołanego przez Panią w w/w piśmie cyt. dokumentu źródłowego (czyli niewiążącego dokumentu reprywatyzacyjnego)'".
Jeżeli nie odpowiada Państwu nazwa „niewiążący dokument reprywatyzacyjny" to przypominam, że chodzi o dokument, który w Państwa rozumieniu jest podstawą dla ignorowania całości dokumentacji wytworzonej w okresie administracji Państwa Polskiego, prowadzonych w tym czasie rejestrów, istniejącej w terenie sytuacji i traktowania osób ujawnionych w tych dokumentach jako właściciele nieruchomości jak nielegalnych squatersów pozbawionych praw własności (i to w takim stopniu, że nie jest w Państwa rozumieniu naruszeniem prawa nawet doprowadzenie do uszczerbku na ich zdrowiu). Na posiadanie przez Państwa wiedzy o takim dokumencie wskazują Państwa dotychczasowe działania.
Z poważaniem
***
4. Pytamy o domniemanego "lokatora" i domniemaną "sprzedaż"
25.08.2019.
Szanowni Państwo,
Z odpowiedzi z dnia 06.08.2019 sygn WAB.1431.5.5.2019 i WAB.670.17.7.2018 (szczegółowe odniesienie się do treści Państwa odpowiedzi z załącznikach) wynika, że nie są Państwo w stanie podważyć dotychczasowych ustaleń. Zarazem jednak konsekwentnie odmawiają Państwo ujawnienia dokumentów i okoliczności, które w Państwa rozumieniu, przy załatwianiu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** poczynając od ok 2009 roku, dają Państwu prawo do:
I. ostentacyjnego ignorowania zarówno aktualnie istniejącego stanu faktycznego nieruchomości jak i wszelkich dokumentów i rejestrów odzwierciedlających stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP)
II. przyjęcia za „stan faktyczny” informacji, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałaby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. ostentacyjnego traktowania następców prawnych przedwojennych właścicieli jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości (w tym prawo do informacji dlaczego nie są szanowane ani ich prawa własności ani dokumenty, ani rejestry czy nawet sytuacja w terenie, która ich prawa potwierdza; przy czym należy przypomnieć, że za naruszenie prawa nie zostało uznane nawet spowodowania uszczerbku na zdrowiu po tym jak Państwa decyzja wymusiła utrzymywanie nieruchomości w stanie zagrażającym zdrowiu i życiu)
Wskazuję, że działając w opisany sposób i konsekwentnie odmawiając ujawnienia podstaw dla takiego działania uwiarygadniają Państwo krążącą plotkę o rzekomym zbyciu nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za lokatorów oraz o pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Powyższe musi budzić musi szczególne zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa/Gminy nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** (obecnie czy w przeszłości) niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne? Przy czym Państwa dotychczasowe działania sugerują, że „dowód" ten mógł mieć formę złożenia, przez podmiot nie posiadający prawa do dysponowania wzmiankowaną nieruchomością na cele budowlane wniosku o odtworzenie dokumentacji lub o legalizacje prac budowlanych wykonanych w rzeczywistości legalnie przez rzeczywistych właścicieli - następców prawnych przedwojennych właścicieli. Nie bez znaczenia byłby fakt, że ów wniosek musiałby być przyjęty w momencie gdy korespondowali Państwo z następcami prawnymi przedwojennych właścicieli w sprawie sprzecznej z MPZP inwestycji na sąsiedniej działce, a część korespondencji była odbierana przez nich pod adresem K*** 53 w M***.
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-III, poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania" przez lokalna instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną formą przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) jak również wspomnianej w pkt 1 dokumentacji, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie wynikają z działań Państwa Polskiego (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w Państwa działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-III w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
Z poważaniem
M.S.
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 06.08.2019 sygn WAB.1431.5.5.2019
2.Ustosunkowanie się do pisma z dnia 06.08.2019 sygn WAB.670.17.7.2018
25.08.2019.
Szanowni Państwo,
Z odpowiedzi z dnia 06.08.2019 sygn WAB.1431.5.5.2019 i WAB.670.17.7.2018 (szczegółowe odniesienie się do treści Państwa odpowiedzi z załącznikach) wynika, że nie są Państwo w stanie podważyć dotychczasowych ustaleń. Zarazem jednak konsekwentnie odmawiają Państwo ujawnienia dokumentów i okoliczności, które w Państwa rozumieniu, przy załatwianiu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** poczynając od ok 2009 roku, dają Państwu prawo do:
I. ostentacyjnego ignorowania zarówno aktualnie istniejącego stanu faktycznego nieruchomości jak i wszelkich dokumentów i rejestrów odzwierciedlających stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP)
II. przyjęcia za „stan faktyczny” informacji, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałaby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. ostentacyjnego traktowania następców prawnych przedwojennych właścicieli jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości (w tym prawo do informacji dlaczego nie są szanowane ani ich prawa własności ani dokumenty, ani rejestry czy nawet sytuacja w terenie, która ich prawa potwierdza; przy czym należy przypomnieć, że za naruszenie prawa nie zostało uznane nawet spowodowania uszczerbku na zdrowiu po tym jak Państwa decyzja wymusiła utrzymywanie nieruchomości w stanie zagrażającym zdrowiu i życiu)
Wskazuję, że działając w opisany sposób i konsekwentnie odmawiając ujawnienia podstaw dla takiego działania uwiarygadniają Państwo krążącą plotkę o rzekomym zbyciu nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za lokatorów oraz o pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Powyższe musi budzić musi szczególne zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa/Gminy nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** (obecnie czy w przeszłości) niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne? Przy czym Państwa dotychczasowe działania sugerują, że „dowód" ten mógł mieć formę złożenia, przez podmiot nie posiadający prawa do dysponowania wzmiankowaną nieruchomością na cele budowlane wniosku o odtworzenie dokumentacji lub o legalizacje prac budowlanych wykonanych w rzeczywistości legalnie przez rzeczywistych właścicieli - następców prawnych przedwojennych właścicieli. Nie bez znaczenia byłby fakt, że ów wniosek musiałby być przyjęty w momencie gdy korespondowali Państwo z następcami prawnymi przedwojennych właścicieli w sprawie sprzecznej z MPZP inwestycji na sąsiedniej działce, a część korespondencji była odbierana przez nich pod adresem K*** 53 w M***.
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-III, poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania" przez lokalna instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną formą przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) jak również wspomnianej w pkt 1 dokumentacji, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie wynikają z działań Państwa Polskiego (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w Państwa działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-III w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
Z poważaniem
M.S.
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 06.08.2019 sygn WAB.1431.5.5.2019
2.Ustosunkowanie się do pisma z dnia 06.08.2019 sygn WAB.670.17.7.2018
5. Wydział architektoniczno - budowlany odpowiada
Odpowiedź Wydziału architektoniczno-budowlanego tak nas zachwyciła w swojej doskonałości, że cytujemy ją w całości. "W odpowiedzi na Pani wniosek z dnia 25.08.2019 r. uprzejmie informuję, że nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na zadane przez Panią pytania, wobec braku zrozumiałego ich sformułowania oraz stawianych przez Panią pod adresem bliżej nieokreślonych adresatów insynuacji." No cóż, musimy wyznać, ze w funkcjonalny analfabetyzm pracowników Wydziału architektoniczno-budowlanego nie za bardzo wierzymy. Tym bardziej, że nie trzeba być geniuszem aby zorientować się, ze aby poradzić sobie z rzekomymi "insynuacjami" wystarczy po prostu jawnie wyjaśnić sprawę. Jeżeli rzekome "insynuacje" są nieprawdziwe to będzie nam po prostu i naprawdę głupio. Jeżeli jednak instytucja nie podaje się podstaw dla swoich działań a wnioski płynące z mocnych poszlak określa się "insynuacjami" i odmawia ustosunkowania się do nich - to jasno daje do zrozumienia, że coś jest jak najbardziej na rzeczy |
6. Podsumowujemy korespondencję i apelujemy o ujawnienie dokumentów
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
Jak wynika z treści pisma z dnia 27.09.2019 sygn WAB.670.17.8.2018 (odpowiedź na pismo z dnia 25.08.2019) nie podjęli Państwo nawet próby wykazania wadliwości informacji przekazywanych w nieformalnym obiegu (tzw plotki) tłumaczących przyczyny dla których od ok 2009 roku, w obrębie instytucji państwowych, nie jest respektowany porządek prawny Państwa Polskiego w odniesieniu do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Zakładam więc, że nie są w stanie Państwo wykazać nieprawdziwości krążących w nieformalnym obiegu informacji. Tym bardziej, ze przez prawie dekadę nie potrafili Pastwo podać żadnego innego wyjaśnienia odnośnie powodów dla których procesują Państwo sprawy związane z nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przy założeniu istnienia pod tym adresem innych obiektów niż się tam rzeczywiście znajdują i ignorują całą dokumentację odzwierciedlającą rzeczywistą sytuację geodezyjną i prawną jak istniała pod tym adresem w okresie administracji Państwa Polskiego.
Ponadto informuję, że również Prokuratura Rejonowa w G*** jak i Sąd Rejonowy w G*** jak i Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G*** poprzez zaniechanie uwiarygodniły te informacje. Urząd Miasta M*** uwiarygodnił analogiczne informacje już w roku 2013 poprzez odmowę wydania zaświadczeń, że nie uczestniczył i nie wystawił dokumentów na potrzeby przekazania praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie trzeciej
W tym miejscu przypomnieć należy, że według informacji krążących w nieformalnym obiegu ok 2009 roku doszło do przekazania praw własności do części prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli) osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych/samorządowych uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. Domniemam, że przekazanie praw własności odbyło się na innym stanie prawnym/faktycznym niż ten istniejący w okresie administracji Państwa Polskiego i miało formę ugody sądowej.
W tym miejscu chce z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania jakiejkolwiek lokalnej instytucji w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez pawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i mają swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Zarazem przypominam, że z dotychczasowej korespondencji wynika, że znaczną rolę w uwiarygadnianiu istnienia rzekomych praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej prywatnej nieruchomości wydaje się odgrywać dokumentacja budowlana. A w szczególności dokumentacja „legalizująca” legalne prace wykonane przez władających nieruchomością prywatnych właścicieli -tym razem na innym stanie prawnym . Dokumentacja ta wydaje się być następnie odczytywana jako
1. dowód władania nieruchomością przez Skarb Państwa
2. dowód nieistnienia władających nieruchomością właścicieli poprzez potwierdzenie rzekomej nielegalności wykonywanych przez nich na przestrzeni wielu lat, po uzyskaniu należnych pozwoleń, czynności
3. dowód istnienia nieruchomości w innym kształcie i innych praw do nieruchomości niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod wskazanym adresem.
Przyjmowanie do zasobów budowlanych dokumentacji o wzmiankowanej charakterystyce nie powinno podlegać na obecnym etapie dyskusji wobec istnienia i utrzymywania w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 , Przypominam, że o legalności i wiążącym charakterze takiej dokumentacji potwierdziły nie tylko instytucje lokalne, ale także np WSA w W*** (sygn. VII SA/Wa 2751/12), MWINB (sygn. decyzja 1424/12) w postępowaniach o samowolę budowlaną, których ustalenia były oparte na wzmiankowanym dokumencie, oraz GUNB (sygn. DOA.7110.504.2017.SPE), Wojewoda Mazowiecki (decyzja sygn.116/P/2017) odmawiając uznania nieważności wzmiankowanej decyzji.
Wiele poszlak, do których odnosiłam się w poprzednich pismach wskazuje, że analogiczna dokumentacja została przyjęta do zasobów geodezyjno-budowlanych ok 2009 roku (najprawdopodobniej pod pozorem odtworzenia uprzednio przyjętej dokumentacji, być może nawet Decyzji Burmistrza Miasta M*** z nr 933014 z 16.03.1993 .) .A następnie, jak się wydaje, stała się ona podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów oraz dowodem rzekomego istnienia innego "faktycznego stanu prawnego", niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych, na potrzeby ugody sądowej do której odnoszę się w załączonych pismach.
W tym miejscu przypominam nie zakwestionowali Państwo ani faktu przyjęcia do zasobów geodezyjno-budowlanych wzmiankowanej dokumentacji ok 2009 roku ani tego, że była ona podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych i dokonywania wpisów do ewidencji gruntów w zakresie dotyczącym istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań. A przede wszystkim nie ujawnili Państwo innego potencjalnego źródła informacji/przekonania o rzekomym istnieniu w terenie innych obiektów niż się rzeczywiście znajdują.
Wobec powyższego po raz kolejny wskazuję, że najwyższy czas aby wykazali Państwo iż działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (szczególnie te z ok 2009 roku) podejmowane były w dobrej wierze. To znaczy ujawnili dokumentację budowlaną przyjętą do zasobów ok 2009 roku, która potem stała się podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych dla innego obiektu niż ten istniejący w terenie oraz podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów.
Ujawnienie wnioskowanych dokumentów z pewnością spowoduje ich konfrontację z dokumentacją, rejestrami, świadkami i innymi okolicznościami związanymi z okresem administracji Państwa Polskiego. Uchylanie się latami od ujawnienia dokumentacji będącej, jak by na to nie patrzeć, od prawie dekady podstawą dla Państwa działań musi budzić silne podejrzenie, ze są Państwo w pełni świadomi tego, że taka konfrontacja będzie musiała wykazać całkowity brak związku takiej dokumentacji z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL czy III RP)
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały one ujawnione przy pierwszej sposobności. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane przez instytucję związane z budownictwem dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP), jak również odmową ujawnienia na jakiej podstawie dokonano w 2012 roku w ewidencji gruntów szeregu zmian nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistości i dotyczących istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań
Z poważaniem
***
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
Jak wynika z treści pisma z dnia 27.09.2019 sygn WAB.670.17.8.2018 (odpowiedź na pismo z dnia 25.08.2019) nie podjęli Państwo nawet próby wykazania wadliwości informacji przekazywanych w nieformalnym obiegu (tzw plotki) tłumaczących przyczyny dla których od ok 2009 roku, w obrębie instytucji państwowych, nie jest respektowany porządek prawny Państwa Polskiego w odniesieniu do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Zakładam więc, że nie są w stanie Państwo wykazać nieprawdziwości krążących w nieformalnym obiegu informacji. Tym bardziej, ze przez prawie dekadę nie potrafili Pastwo podać żadnego innego wyjaśnienia odnośnie powodów dla których procesują Państwo sprawy związane z nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przy założeniu istnienia pod tym adresem innych obiektów niż się tam rzeczywiście znajdują i ignorują całą dokumentację odzwierciedlającą rzeczywistą sytuację geodezyjną i prawną jak istniała pod tym adresem w okresie administracji Państwa Polskiego.
Ponadto informuję, że również Prokuratura Rejonowa w G*** jak i Sąd Rejonowy w G*** jak i Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G*** poprzez zaniechanie uwiarygodniły te informacje. Urząd Miasta M*** uwiarygodnił analogiczne informacje już w roku 2013 poprzez odmowę wydania zaświadczeń, że nie uczestniczył i nie wystawił dokumentów na potrzeby przekazania praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie trzeciej
W tym miejscu przypomnieć należy, że według informacji krążących w nieformalnym obiegu ok 2009 roku doszło do przekazania praw własności do części prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli) osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych/samorządowych uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. Domniemam, że przekazanie praw własności odbyło się na innym stanie prawnym/faktycznym niż ten istniejący w okresie administracji Państwa Polskiego i miało formę ugody sądowej.
W tym miejscu chce z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania jakiejkolwiek lokalnej instytucji w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez pawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i mają swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Zarazem przypominam, że z dotychczasowej korespondencji wynika, że znaczną rolę w uwiarygadnianiu istnienia rzekomych praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej prywatnej nieruchomości wydaje się odgrywać dokumentacja budowlana. A w szczególności dokumentacja „legalizująca” legalne prace wykonane przez władających nieruchomością prywatnych właścicieli -tym razem na innym stanie prawnym . Dokumentacja ta wydaje się być następnie odczytywana jako
1. dowód władania nieruchomością przez Skarb Państwa
2. dowód nieistnienia władających nieruchomością właścicieli poprzez potwierdzenie rzekomej nielegalności wykonywanych przez nich na przestrzeni wielu lat, po uzyskaniu należnych pozwoleń, czynności
3. dowód istnienia nieruchomości w innym kształcie i innych praw do nieruchomości niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod wskazanym adresem.
Przyjmowanie do zasobów budowlanych dokumentacji o wzmiankowanej charakterystyce nie powinno podlegać na obecnym etapie dyskusji wobec istnienia i utrzymywania w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 , Przypominam, że o legalności i wiążącym charakterze takiej dokumentacji potwierdziły nie tylko instytucje lokalne, ale także np WSA w W*** (sygn. VII SA/Wa 2751/12), MWINB (sygn. decyzja 1424/12) w postępowaniach o samowolę budowlaną, których ustalenia były oparte na wzmiankowanym dokumencie, oraz GUNB (sygn. DOA.7110.504.2017.SPE), Wojewoda Mazowiecki (decyzja sygn.116/P/2017) odmawiając uznania nieważności wzmiankowanej decyzji.
Wiele poszlak, do których odnosiłam się w poprzednich pismach wskazuje, że analogiczna dokumentacja została przyjęta do zasobów geodezyjno-budowlanych ok 2009 roku (najprawdopodobniej pod pozorem odtworzenia uprzednio przyjętej dokumentacji, być może nawet Decyzji Burmistrza Miasta M*** z nr 933014 z 16.03.1993 .) .A następnie, jak się wydaje, stała się ona podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów oraz dowodem rzekomego istnienia innego "faktycznego stanu prawnego", niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych, na potrzeby ugody sądowej do której odnoszę się w załączonych pismach.
W tym miejscu przypominam nie zakwestionowali Państwo ani faktu przyjęcia do zasobów geodezyjno-budowlanych wzmiankowanej dokumentacji ok 2009 roku ani tego, że była ona podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych i dokonywania wpisów do ewidencji gruntów w zakresie dotyczącym istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań. A przede wszystkim nie ujawnili Państwo innego potencjalnego źródła informacji/przekonania o rzekomym istnieniu w terenie innych obiektów niż się rzeczywiście znajdują.
Wobec powyższego po raz kolejny wskazuję, że najwyższy czas aby wykazali Państwo iż działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (szczególnie te z ok 2009 roku) podejmowane były w dobrej wierze. To znaczy ujawnili dokumentację budowlaną przyjętą do zasobów ok 2009 roku, która potem stała się podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych dla innego obiektu niż ten istniejący w terenie oraz podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów.
Ujawnienie wnioskowanych dokumentów z pewnością spowoduje ich konfrontację z dokumentacją, rejestrami, świadkami i innymi okolicznościami związanymi z okresem administracji Państwa Polskiego. Uchylanie się latami od ujawnienia dokumentacji będącej, jak by na to nie patrzeć, od prawie dekady podstawą dla Państwa działań musi budzić silne podejrzenie, ze są Państwo w pełni świadomi tego, że taka konfrontacja będzie musiała wykazać całkowity brak związku takiej dokumentacji z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL czy III RP)
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały one ujawnione przy pierwszej sposobności. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane przez instytucję związane z budownictwem dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP), jak również odmową ujawnienia na jakiej podstawie dokonano w 2012 roku w ewidencji gruntów szeregu zmian nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistości i dotyczących istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań
Z poważaniem
***
1. Powiatowa ewidencja gruntów odpowiada
Po 30 czerwca (odpowiedzi sprzed 30 czerwca 2019 publikowaliśmy wcześniej -link) otrzymaliśmy od wydziału architektoniczno-budowlanego trzy odpowiedzi. Trzeba przyznać, że powiatowa ewidencja gruntów ma wyjątkowy talent do tego by odpowiadać nie udzielając odpowiedzi. Z pewnego punktu widzenia podziw powinien budzić fakt, ze przez co najmniej 5 lat "wyjaśniano" nam każdą podnoszoną kwestię tak sprawę motając, że do tej pory nie odniesiono się do podstawowych i istotnych kwestii; . |
Po pierwsze nie ujawniono do tej pory dokumentów na podstawie których wprowadzono szereg wpisów nie mających nic wspólnego ani z tym co istnieje czy istniało w terenie ani z odzwierciedlającą ten stan rzeczy bogatą dokumentacją. Po drugie nie ujawniono rzeczywistej przyczyny dla której dokumenty, rejestry z okresu Państwa Polskiego czy sytuacja w terenie nie jest są wystarczającym powodem dla korekty błędnych zapisów. Czyli w istocie nie wyjaśniono nam niczego.
Po ponad 5 latach takiej ciuciubabki sprawa zdecydowanie dojrzała do tego aby zadać mu kluczowe pytania o wymyślonego lokatora i "sprzedaż" części naszej nieruchomości. Tym bardziej, że upór z jakim odmawia się jawnego uzgodnienia istniejących w ewidencji informacji o dwóch stanach geodezyjnych i prawnych dla naszej nieruchomości wydaje się wskazywać, ze w uwiarygadnianiu wymyślonego lokatora i rzekomych praw Skarbu Państwa ewidencja gruntów może odrywać znaczną rolę.
Po ponad 5 latach takiej ciuciubabki sprawa zdecydowanie dojrzała do tego aby zadać mu kluczowe pytania o wymyślonego lokatora i "sprzedaż" części naszej nieruchomości. Tym bardziej, że upór z jakim odmawia się jawnego uzgodnienia istniejących w ewidencji informacji o dwóch stanach geodezyjnych i prawnych dla naszej nieruchomości wydaje się wskazywać, ze w uwiarygadnianiu wymyślonego lokatora i rzekomych praw Skarbu Państwa ewidencja gruntów może odrywać znaczną rolę.
2. Odpowiadamy powiatowej ewidencji gruntów (1)
ZAŁĄCZNIK 1 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 01.07.2019, sygn EGB.6620.54.2019_2, które poniżej cytuję w całości
"W odpowiedzi na pismo z dnia 29.05.2019 roku. zatytułowane jako: wniosek pismo do wydział geodezji i kartografii, w którym kolejny raz odnosi się Pani do sprawy stanu prawnego nieruchomości położonej w M*** przy ul. K*** 53, raz jeszcze ponawiam informację przekazywaną w poprzednich pismach iż Starostwo nie kwestionowało, ani nie kwestionuje stanu prawnego przedmiotowej nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów i budynków jako działka ewidencyjna nr 73 w obrębie **-**..."
Jak wykazałam w piśmie głównym w ewidencji gruntów przechowują Państwo informacje o dwóch wykluczających się stanach geodezyjnych i prawnych prawnych terenu dawnej parceli 275a (której część stanowi nieruchomość przy ul. K*** 53 w M***). Konsekwentnie odmawiają jawnego wyjaśnienia sprawy i ujawnienia podstaw dla dokonania wpisów sprzecznych z zapisami ksiąg wieczystych prowadzonych dla działki ewidencyjnej nr 73 w obrębie **-** i posadowionych na niej obiektów oraz z wielokrotnie wydawanymi na przestrzeni dekad wypisami z ewidencji gruntów. Wskazuje, że nie ma skuteczniejszej metody na kwestionowanie stanu prawnego czy geodezyjnego nieruchomości niż uwiarygadnianie wykluczających go informacji poprzez wprowadzanie ich do ewidencji gruntów/zasobu geodezyjnego.
"...jak również nie znane są Wydziałowi Geodezji i Kartografii, dokumenty lub inne fakty, z których wynikałoby że Skarb Państwa posiada prawa, lub mógłby mieć roszczenia co do wyżej opisanej nieruchomości, uregulowanej w księgach wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości..."
Przechowują Państwo w zasobie geodezyjnym informacje o istnieniu na terenie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** obiektu użyteczności publicznej klasy PKOB1274 (szalet publiczny, koszary, areszt śledczy itp.). Takie obiekty nie istnieją na prywatnych nieruchomościach.
Ponadto do momentu ujawnienia podstaw dla dokonania wpisów sprzecznych z zapisami ksiąg wieczystych prowadzonych dla działki ewidencyjnej nr 73 w obrębie **-** i posadowionych na niej obiektów oraz z wielokrotnie wydawanymi na przestrzeni dekad wypisami z ewidencji gruntów należy założyć, że również one z dużym prawdopodobieństwem mogą uwiarygadniać istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Wskazuje na to ich charakter jak i treść dokumentów wystawianych przez inne instytucje państwowe.
W takich okolicznościach oświadczenie, że Skarb Państwa nie ma aktualnie żadnych praw i roszczeń do rzeczonej nieruchomości może co najwyżej być uznane za uwiarygadnianie lokalnej plotki o tym, ze jakaś lokalna instytucja "zbyła" część nieruchomości na rzecz osoby/osób podających się za lokatorów.
"...Informuję także ze. w ewidencji gruntów nieruchomość położona w M*** przy ul. K*** 53 oznaczona jako działka ewidencyjna nr 73 w obrębie **-** posiada przypisaną księgę wieczystą ****/0000****/5, a trzy lokale mieszkalne wyodrębnione w budynku mieszkalnym usytuowanym na tej działce, księgi wieczyste: ****/0005****/6, ****/0005****/3 oraz ****/0005****/0."
Nasza korespondencja nie dotyczy tego, jakie księgi wieczyste są prowadzone dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, ale Państwa działań, które podważają wiarygodność tych ksiąg i ujawnione w nich prawa. A przede wszystkim działań, które nieprawdziwie sugerują rozbieżność zapisów tych ksiąg ze stanem faktycznym.
z poważaniem
ZAŁĄCZNIK 1 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 01.07.2019, sygn EGB.6620.54.2019_2, które poniżej cytuję w całości
"W odpowiedzi na pismo z dnia 29.05.2019 roku. zatytułowane jako: wniosek pismo do wydział geodezji i kartografii, w którym kolejny raz odnosi się Pani do sprawy stanu prawnego nieruchomości położonej w M*** przy ul. K*** 53, raz jeszcze ponawiam informację przekazywaną w poprzednich pismach iż Starostwo nie kwestionowało, ani nie kwestionuje stanu prawnego przedmiotowej nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów i budynków jako działka ewidencyjna nr 73 w obrębie **-**..."
Jak wykazałam w piśmie głównym w ewidencji gruntów przechowują Państwo informacje o dwóch wykluczających się stanach geodezyjnych i prawnych prawnych terenu dawnej parceli 275a (której część stanowi nieruchomość przy ul. K*** 53 w M***). Konsekwentnie odmawiają jawnego wyjaśnienia sprawy i ujawnienia podstaw dla dokonania wpisów sprzecznych z zapisami ksiąg wieczystych prowadzonych dla działki ewidencyjnej nr 73 w obrębie **-** i posadowionych na niej obiektów oraz z wielokrotnie wydawanymi na przestrzeni dekad wypisami z ewidencji gruntów. Wskazuje, że nie ma skuteczniejszej metody na kwestionowanie stanu prawnego czy geodezyjnego nieruchomości niż uwiarygadnianie wykluczających go informacji poprzez wprowadzanie ich do ewidencji gruntów/zasobu geodezyjnego.
"...jak również nie znane są Wydziałowi Geodezji i Kartografii, dokumenty lub inne fakty, z których wynikałoby że Skarb Państwa posiada prawa, lub mógłby mieć roszczenia co do wyżej opisanej nieruchomości, uregulowanej w księgach wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości..."
Przechowują Państwo w zasobie geodezyjnym informacje o istnieniu na terenie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** obiektu użyteczności publicznej klasy PKOB1274 (szalet publiczny, koszary, areszt śledczy itp.). Takie obiekty nie istnieją na prywatnych nieruchomościach.
Ponadto do momentu ujawnienia podstaw dla dokonania wpisów sprzecznych z zapisami ksiąg wieczystych prowadzonych dla działki ewidencyjnej nr 73 w obrębie **-** i posadowionych na niej obiektów oraz z wielokrotnie wydawanymi na przestrzeni dekad wypisami z ewidencji gruntów należy założyć, że również one z dużym prawdopodobieństwem mogą uwiarygadniać istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Wskazuje na to ich charakter jak i treść dokumentów wystawianych przez inne instytucje państwowe.
W takich okolicznościach oświadczenie, że Skarb Państwa nie ma aktualnie żadnych praw i roszczeń do rzeczonej nieruchomości może co najwyżej być uznane za uwiarygadnianie lokalnej plotki o tym, ze jakaś lokalna instytucja "zbyła" część nieruchomości na rzecz osoby/osób podających się za lokatorów.
"...Informuję także ze. w ewidencji gruntów nieruchomość położona w M*** przy ul. K*** 53 oznaczona jako działka ewidencyjna nr 73 w obrębie **-** posiada przypisaną księgę wieczystą ****/0000****/5, a trzy lokale mieszkalne wyodrębnione w budynku mieszkalnym usytuowanym na tej działce, księgi wieczyste: ****/0005****/6, ****/0005****/3 oraz ****/0005****/0."
Nasza korespondencja nie dotyczy tego, jakie księgi wieczyste są prowadzone dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, ale Państwa działań, które podważają wiarygodność tych ksiąg i ujawnione w nich prawa. A przede wszystkim działań, które nieprawdziwie sugerują rozbieżność zapisów tych ksiąg ze stanem faktycznym.
z poważaniem
3. Odpowiadamy powiatowej ewidencji gruntów (2)
ZAŁĄCZNIK 2 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 04.07.2019, sygn EGB.6620.214.2019, które poniżej cytuję w całości
"W odpowiedzi na Pani pisma kierowane do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa Powiatu G*** z dnia: 06.06.2019 roku, 07.06.2019 roku, 09.06.2019 roku, 14.06.2019 roku i 26.06.2019 roku, w których wskazuje Pani iż stanowią nawiązanie do poprzednich pism, dotyczących nieruchomości położonej w M*** przy ul. K*** 53, a także dołącza Pani swoje pisma kierowane do: Wydziału Architektoniczno- Budowlanego Starostwa Powiatu G***, Burmistrza Miasta M*** , Sądu Rejonowego w G*** , uprzejmie informuję że Wydziałowi Geodezji i Kartografii, tutejszego Starostwa nie znane są opisywane przez Panią ewentualne sprawy związane z „procesami reprywatyzacji", dotyczące przedmiotowej nieruchomości. W związku z powyższym iż Wydział nic posiada wiedzy, w kwestii opisywanych przez Panią „procesów reprywatyzacji" jak również nie posiada dokumentu o który Pani występuje - 'powstałego w wyniku reprywatyzacji (decyzji, orzeczenia etc.)' w zakresie przedmiotowej nieruchomości, nic możliwe jest jego udostępnienie..."
Przypominam, że proces reprywatyzacji jest jedynym znanym mi procesem w którym nie dokonuje się weryfikacji informacji podanych we wniosku z zapisami ewidencji gruntów, księgami wieczystymi itp. Wobec czego jest to jedyny znany mi proces w wyniku którego można wprowadzić do obiegu prawnego, jako wiążące prawnie informacje pozostające w ewidentnej sprzeczności z zapisami ksiąg wieczystych i ewidencji gruntów za plecami ujawnionych w księgach wieczystych i władających nieruchomością właścicieli. W takich okolicznościach twierdzenia, że podejmowane przez Państwa działania nie mają nic wspólnego z procesem reprywatyzacji nie zasługują na wiarę do momentu w którym ujawnią Państwo podstawy dla dokonania w ewidencji gruntów wpisów o treści sprzecznej z zapisami ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, (i zawsze odzwierciedlających stan rzeczywiście istniejący w okresie administracji Państwa Polskiego). Lub chociaż wskażą inne możliwe stwarzające pozory wiarygodności źródło informacji wskazujących na rzekome istnienie „alternatywnego" stanu prawnego i faktycznego dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M***.
"...Wskazuję że ewidencja gruntów jest tylko specjalnie prowadzonym i wywierającym określone skutki prawne zbiorem informacji o gruntach, który pełniąc funkcje informacyjno-techniczne, nie rozstrzyga ewentualnych sporów o prawa do gruntów, ani nie nadaje tych praw. Ewidencja spełnia jedynie funkcje rejestrujące stany prawne ustalonych w innym trybie przez inne organy. Deklaratoryjny charakter wpisów oznacza, że nie kształtuje nowego stanu prawnego, a jedynie potwierdza stan prawny nieruchomości wynikający z dokumentów..."
Jeżeli ewidencja gruntów tylko "rejestruje stany prawne ustalone w innym trybie", to dlaczego wybiórczo traktuje się dokumenty . Dla przykładu
1. dlaczego nie usunięto np informacji o państwu T*** i M*** Ł*** jako o aktualnych właścicielach działki 275a po dostarczeniu Państwu informacji o ich zgonie i uznawaniu praw ich spadkobierców zarówno przez II RP jak i PRL?
2. dlaczego nie usunięto informacji, że poprzednim numerem działki 1/15 obr **-** jest 275a po wskazaniu, ze parcela o nr 275a znajdowała się w innym miejscu i przestała istnieć w roku 1968 w wyniku całkowitego podziału
3. dlaczego nie usunięto informacji o innych parametrach budynku mieszkalnego wprowadzonych w 2012 pomimo iż wystarczy wejść na Google Maps by stwierdzić, że wprowadzone zmiany były dokonane w oparciu o wadliwe informacje (dokumentacja odzwierciedlająca właściwy kształt budynku została złożona w formie inwentaryzacji do podziału ok 2004 roku i stała się podstawą dla wydania zaświadczeń o istnieniu 3 lokali mieszkalnych - jednak te informacje nie znajdują odzwierciedlenia w ewidencji gruntów.)
"...Informuję także iż według danych ewidencji gruntów, działka ewidencyjna nr 1/15 położona w M*** w obrębie **-** nie jest objęta księgą wieczystą z której w sposób bezpośredni można by dokonać w rejestrze ewidencji gruntów wpisu prawa własności. Tym samym nie można wprost przyjmować iż wpis prawa własności wykazany w rejestrze gruntów, jest potwierdzeniem istnienia obecnie takiego prawa i przyjmować domniemanie jego aktualnego istnienia, gdyż prawo do nieruchomości wynika z innych dokumentów i powinno być przez właściciela ujawniane w księgach wieczystych..."
Według obowiązującego orzecznictwa, po uznaniu iż dział I-O księgi wieczystej nie ma domniemania wiarygodności, o prawach do nieruchomości decyduje stan faktyczny (który w założeniu odzwierciedla ewidencja gruntów i zawarte w niej dokumenty) a nie zapisy ksiąg wieczystych, które dokumentują istnienie praw bez wiążącego wskazania jakiej nieruchomości dotyczą. W związku z tym wszelkie twierdzenia, że przechowywane z ewidencji gruntów zapisy wskazujące na istnienie innego stanu faktycznego niż ten ujawniony w księgach wieczystych nie mają znaczenia prawnego są ewidentnie nieprawdziwe. Ponadto pragnę wskazać, że jeżeli nikt nie czerpie korzyści z utrzymywania w ewidencji gruntów informacji pozostających w rażącej sprzeczności z zapisami ksiąg wieczystych - to upór z jakim odmawia się ich usunięcia oraz ujawnienia podstaw dla dokonania tych wpisów w ewidencji gruntów jest irracjonalny.
"...Zwracam także uwagę na charakter opisywanego przez Panią gruntu - działka nr 1/15 położona w M*** w obrębie **-** stanowiącego część drogi publicznej, co do którego jako zarządca wykazana jest Gmina Miasto M*** i który może być przedmiotem regulacji stanu prawnego, na rzecz jednostki samorządu terytorialnego, również z wniosku Gminy..."
Informuję, że Burmistrz Miasta M*** w wystawianych dokumentach twierdzi, że wyjaśnienie sprawy statusu działki 1/15 obr **-** pozostaje w gestii Starostwa G***. (np pismo z dnia 22.07.2019 sygn GN.680.39.2019)
"...Informuję także że Starostwo, nie kwestionowało i nie kwestionuje wskazanych przez Panią w piśmie: decyzji podziału działki nr 275a z 1968 roku, ja również faktu śmierci Tomasza i Marii Łebkowskich i nie odnosi się do ich aktualności..."
Niewątpliwie wyrazem "nie kwestionowania faktu śmierci Tomasza i Marii Łebkowskich jest utrzymywania w ewidencji gruntów informacji o tym, że są aktualnymi właścicielami działki 1/15 obr **-**. Natomiast "nie kwestionowania (..) decyzji podziału działki 275a z 1968 roku" jest przypisanie nr 275a działce, która częścią parceli 275a nigdy nie była. Na marginesie nie podnosiłam nigdy kwestii aktualności wpisów, ale kwestię ich prawdziwości i zgodności z sytuacją istniejąca w okresie administracji Państwa Polskiego.
"...Kolejny raz informuję, iż Starostwo nic kwestionowało, ani nie kwestionuje stanu prawnego przedmiotowej nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów i budynków miasta M*** , jako działka ewidencyjna nr 73 w obrębie **-**..."
Stwierdzenie to należy uznać za zdumiewające biorąc pod uwagę, że w ewidencji gruntów przechowuje informacje dwóch wykluczających się stanach zarówno prawnych jak i geodezyjnych oraz konsekwentnie odmawia uporządkowania sprawy.
"...jak również nie znane są Wydziałowi Geodezji i Kartografii, dokumenty lub inne fakty, z których wynikałoby że Skarb Państwa posiada prawa, lub mógłby mieć roszczenia co do wyżej opisanej nieruchomości."
Przechowują Państwo w zasobie geodezyjnym informacje o istnieniu na terenie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** obiektu użyteczności publicznej klasy PKOB1274 (szalet publiczny, koszary, areszt śledczy itp.). Takie obiekty nie istnieją na prywatnych nieruchomościach.
Ponadto do momentu ujawnienia podstaw dla dokonania wpisów sprzecznych z zapisami ksiąg wieczystych prowadzonych dla działki ewidencyjnej nr 73 w obrębie **-** i posadowionych na niej obiektów oraz z wielokrotnie wydawanymi na przestrzeni dekad wypisami z ewidencji gruntów należy założyć, ze również one z dużym prawdopodobieństwem mogą uwiarygadniać istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Wskazuje na to ich charakter jak i treść dokumentów wystawianych przez inne instytucje państwowe.
W takich okolicznościach oświadczenie, że Skarb Państwa nie ma aktualnie żadnych praw i roszczeń do rzeczonej nieruchomości może co najwyżej być uznane za uwiarygadnianie lokalnej plotki o tym, że jakaś lokalna instytucja "zbyła" część nieruchomości na rzecz osoby/osób podających się za lokatorów.
Z poważaniem
***
ZAŁĄCZNIK 2 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 04.07.2019, sygn EGB.6620.214.2019, które poniżej cytuję w całości
"W odpowiedzi na Pani pisma kierowane do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa Powiatu G*** z dnia: 06.06.2019 roku, 07.06.2019 roku, 09.06.2019 roku, 14.06.2019 roku i 26.06.2019 roku, w których wskazuje Pani iż stanowią nawiązanie do poprzednich pism, dotyczących nieruchomości położonej w M*** przy ul. K*** 53, a także dołącza Pani swoje pisma kierowane do: Wydziału Architektoniczno- Budowlanego Starostwa Powiatu G***, Burmistrza Miasta M*** , Sądu Rejonowego w G*** , uprzejmie informuję że Wydziałowi Geodezji i Kartografii, tutejszego Starostwa nie znane są opisywane przez Panią ewentualne sprawy związane z „procesami reprywatyzacji", dotyczące przedmiotowej nieruchomości. W związku z powyższym iż Wydział nic posiada wiedzy, w kwestii opisywanych przez Panią „procesów reprywatyzacji" jak również nie posiada dokumentu o który Pani występuje - 'powstałego w wyniku reprywatyzacji (decyzji, orzeczenia etc.)' w zakresie przedmiotowej nieruchomości, nic możliwe jest jego udostępnienie..."
Przypominam, że proces reprywatyzacji jest jedynym znanym mi procesem w którym nie dokonuje się weryfikacji informacji podanych we wniosku z zapisami ewidencji gruntów, księgami wieczystymi itp. Wobec czego jest to jedyny znany mi proces w wyniku którego można wprowadzić do obiegu prawnego, jako wiążące prawnie informacje pozostające w ewidentnej sprzeczności z zapisami ksiąg wieczystych i ewidencji gruntów za plecami ujawnionych w księgach wieczystych i władających nieruchomością właścicieli. W takich okolicznościach twierdzenia, że podejmowane przez Państwa działania nie mają nic wspólnego z procesem reprywatyzacji nie zasługują na wiarę do momentu w którym ujawnią Państwo podstawy dla dokonania w ewidencji gruntów wpisów o treści sprzecznej z zapisami ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M***, (i zawsze odzwierciedlających stan rzeczywiście istniejący w okresie administracji Państwa Polskiego). Lub chociaż wskażą inne możliwe stwarzające pozory wiarygodności źródło informacji wskazujących na rzekome istnienie „alternatywnego" stanu prawnego i faktycznego dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M***.
"...Wskazuję że ewidencja gruntów jest tylko specjalnie prowadzonym i wywierającym określone skutki prawne zbiorem informacji o gruntach, który pełniąc funkcje informacyjno-techniczne, nie rozstrzyga ewentualnych sporów o prawa do gruntów, ani nie nadaje tych praw. Ewidencja spełnia jedynie funkcje rejestrujące stany prawne ustalonych w innym trybie przez inne organy. Deklaratoryjny charakter wpisów oznacza, że nie kształtuje nowego stanu prawnego, a jedynie potwierdza stan prawny nieruchomości wynikający z dokumentów..."
Jeżeli ewidencja gruntów tylko "rejestruje stany prawne ustalone w innym trybie", to dlaczego wybiórczo traktuje się dokumenty . Dla przykładu
1. dlaczego nie usunięto np informacji o państwu T*** i M*** Ł*** jako o aktualnych właścicielach działki 275a po dostarczeniu Państwu informacji o ich zgonie i uznawaniu praw ich spadkobierców zarówno przez II RP jak i PRL?
2. dlaczego nie usunięto informacji, że poprzednim numerem działki 1/15 obr **-** jest 275a po wskazaniu, ze parcela o nr 275a znajdowała się w innym miejscu i przestała istnieć w roku 1968 w wyniku całkowitego podziału
3. dlaczego nie usunięto informacji o innych parametrach budynku mieszkalnego wprowadzonych w 2012 pomimo iż wystarczy wejść na Google Maps by stwierdzić, że wprowadzone zmiany były dokonane w oparciu o wadliwe informacje (dokumentacja odzwierciedlająca właściwy kształt budynku została złożona w formie inwentaryzacji do podziału ok 2004 roku i stała się podstawą dla wydania zaświadczeń o istnieniu 3 lokali mieszkalnych - jednak te informacje nie znajdują odzwierciedlenia w ewidencji gruntów.)
"...Informuję także iż według danych ewidencji gruntów, działka ewidencyjna nr 1/15 położona w M*** w obrębie **-** nie jest objęta księgą wieczystą z której w sposób bezpośredni można by dokonać w rejestrze ewidencji gruntów wpisu prawa własności. Tym samym nie można wprost przyjmować iż wpis prawa własności wykazany w rejestrze gruntów, jest potwierdzeniem istnienia obecnie takiego prawa i przyjmować domniemanie jego aktualnego istnienia, gdyż prawo do nieruchomości wynika z innych dokumentów i powinno być przez właściciela ujawniane w księgach wieczystych..."
Według obowiązującego orzecznictwa, po uznaniu iż dział I-O księgi wieczystej nie ma domniemania wiarygodności, o prawach do nieruchomości decyduje stan faktyczny (który w założeniu odzwierciedla ewidencja gruntów i zawarte w niej dokumenty) a nie zapisy ksiąg wieczystych, które dokumentują istnienie praw bez wiążącego wskazania jakiej nieruchomości dotyczą. W związku z tym wszelkie twierdzenia, że przechowywane z ewidencji gruntów zapisy wskazujące na istnienie innego stanu faktycznego niż ten ujawniony w księgach wieczystych nie mają znaczenia prawnego są ewidentnie nieprawdziwe. Ponadto pragnę wskazać, że jeżeli nikt nie czerpie korzyści z utrzymywania w ewidencji gruntów informacji pozostających w rażącej sprzeczności z zapisami ksiąg wieczystych - to upór z jakim odmawia się ich usunięcia oraz ujawnienia podstaw dla dokonania tych wpisów w ewidencji gruntów jest irracjonalny.
"...Zwracam także uwagę na charakter opisywanego przez Panią gruntu - działka nr 1/15 położona w M*** w obrębie **-** stanowiącego część drogi publicznej, co do którego jako zarządca wykazana jest Gmina Miasto M*** i który może być przedmiotem regulacji stanu prawnego, na rzecz jednostki samorządu terytorialnego, również z wniosku Gminy..."
Informuję, że Burmistrz Miasta M*** w wystawianych dokumentach twierdzi, że wyjaśnienie sprawy statusu działki 1/15 obr **-** pozostaje w gestii Starostwa G***. (np pismo z dnia 22.07.2019 sygn GN.680.39.2019)
"...Informuję także że Starostwo, nie kwestionowało i nie kwestionuje wskazanych przez Panią w piśmie: decyzji podziału działki nr 275a z 1968 roku, ja również faktu śmierci Tomasza i Marii Łebkowskich i nie odnosi się do ich aktualności..."
Niewątpliwie wyrazem "nie kwestionowania faktu śmierci Tomasza i Marii Łebkowskich jest utrzymywania w ewidencji gruntów informacji o tym, że są aktualnymi właścicielami działki 1/15 obr **-**. Natomiast "nie kwestionowania (..) decyzji podziału działki 275a z 1968 roku" jest przypisanie nr 275a działce, która częścią parceli 275a nigdy nie była. Na marginesie nie podnosiłam nigdy kwestii aktualności wpisów, ale kwestię ich prawdziwości i zgodności z sytuacją istniejąca w okresie administracji Państwa Polskiego.
"...Kolejny raz informuję, iż Starostwo nic kwestionowało, ani nie kwestionuje stanu prawnego przedmiotowej nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów i budynków miasta M*** , jako działka ewidencyjna nr 73 w obrębie **-**..."
Stwierdzenie to należy uznać za zdumiewające biorąc pod uwagę, że w ewidencji gruntów przechowuje informacje dwóch wykluczających się stanach zarówno prawnych jak i geodezyjnych oraz konsekwentnie odmawia uporządkowania sprawy.
"...jak również nie znane są Wydziałowi Geodezji i Kartografii, dokumenty lub inne fakty, z których wynikałoby że Skarb Państwa posiada prawa, lub mógłby mieć roszczenia co do wyżej opisanej nieruchomości."
Przechowują Państwo w zasobie geodezyjnym informacje o istnieniu na terenie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** obiektu użyteczności publicznej klasy PKOB1274 (szalet publiczny, koszary, areszt śledczy itp.). Takie obiekty nie istnieją na prywatnych nieruchomościach.
Ponadto do momentu ujawnienia podstaw dla dokonania wpisów sprzecznych z zapisami ksiąg wieczystych prowadzonych dla działki ewidencyjnej nr 73 w obrębie **-** i posadowionych na niej obiektów oraz z wielokrotnie wydawanymi na przestrzeni dekad wypisami z ewidencji gruntów należy założyć, ze również one z dużym prawdopodobieństwem mogą uwiarygadniać istnienie rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Wskazuje na to ich charakter jak i treść dokumentów wystawianych przez inne instytucje państwowe.
W takich okolicznościach oświadczenie, że Skarb Państwa nie ma aktualnie żadnych praw i roszczeń do rzeczonej nieruchomości może co najwyżej być uznane za uwiarygadnianie lokalnej plotki o tym, że jakaś lokalna instytucja "zbyła" część nieruchomości na rzecz osoby/osób podających się za lokatorów.
Z poważaniem
***
4. Odpowiadamy powiatowej ewidencji gruntów (3).
ZAŁĄCZNIK 3 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 24.07.2019 sygn EGB.6620.214.2019_2, które poniżej cytuję w całości
"W odpowiedzi na Pani pisma z dnia: 03.07.2019 roku i 04.07.2019 roku skierowane do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa Powiatu G*** , w których ponownie odnosi się Pani do spraw nieruchomości położonej w M*** przy ul. K*** 53, uprzejmie informuję, iż podtrzymujemy swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie, wyrażone w poprzednich pismach EGB.6620.54.2019 z dnia 28.02.2019 roku, 14.05.2019 roku i 01.07.2019 roku, oraz EGB.6620.214.2019 z dnia 04.07.2019 roku..."
Zważywszy treść pism na które się Państwo powołują treść pisma jest kompletnie niezrozumiała, bowiem nigdy nie ujawnili Państwo na jakiej podstawie dokonali Państwo szeregu wpisów sprzecznych z rzeczywiście istniejąca sytuacją w okresie Państwa Polskiego. Tym bardziej nie wyjaśnili Państwo dlaczego te wpisy nie są usuwane po przedstawieniu wyczerpującego materiału dowodowego wskazującego na ich wadliwość. Pomimo iż taka postawa prowadzi to do utrzymywania w powiatowej ewidencji gruntów informacji o dwóch nawzajem wykluczających się stanach geodezyjnych i prawnych (więcej w piśmie głównym)
Wobec czego muszę domniemać, że w żaden sposób nie są Państwo w stanie zakwestionować ustaleń wyliczonych w piśmie z dnia 04.07.2019 r. Przypominam, że owe ustalenia sprowadzają się do tego, że dokumenty powstałe w wyniku procesowania spraw budowlanych i sądowych przy założeniu, że "stanem faktycznym" informacje zawarte we wniosku złożonym w jakiejś sprawie związanej z reprywatyzacją (nie zapisy ewidencji gruntów, ksiąg wieczystych czy ogólnie dokumentów odzwierciedlających sytuację istniejąca w okresie Państwa Polskiego) są podstawą dla dokonywania zmian w ewidencji gruntów. Nawet w sytuacji gdy istniejące zapisy oraz dokumenty przechowywane w zasobie geodezyjnym jednoznacznie pokazują, że nieruchomość przez Państwo Polskie nie została znacjonalizowana i przez cały okres PRL-u i III RP pozostawała w rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Z poważaniem
***
ZAŁĄCZNIK 3 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 24.07.2019 sygn EGB.6620.214.2019_2, które poniżej cytuję w całości
"W odpowiedzi na Pani pisma z dnia: 03.07.2019 roku i 04.07.2019 roku skierowane do Wydziału Geodezji i Kartografii Starostwa Powiatu G*** , w których ponownie odnosi się Pani do spraw nieruchomości położonej w M*** przy ul. K*** 53, uprzejmie informuję, iż podtrzymujemy swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie, wyrażone w poprzednich pismach EGB.6620.54.2019 z dnia 28.02.2019 roku, 14.05.2019 roku i 01.07.2019 roku, oraz EGB.6620.214.2019 z dnia 04.07.2019 roku..."
Zważywszy treść pism na które się Państwo powołują treść pisma jest kompletnie niezrozumiała, bowiem nigdy nie ujawnili Państwo na jakiej podstawie dokonali Państwo szeregu wpisów sprzecznych z rzeczywiście istniejąca sytuacją w okresie Państwa Polskiego. Tym bardziej nie wyjaśnili Państwo dlaczego te wpisy nie są usuwane po przedstawieniu wyczerpującego materiału dowodowego wskazującego na ich wadliwość. Pomimo iż taka postawa prowadzi to do utrzymywania w powiatowej ewidencji gruntów informacji o dwóch nawzajem wykluczających się stanach geodezyjnych i prawnych (więcej w piśmie głównym)
Wobec czego muszę domniemać, że w żaden sposób nie są Państwo w stanie zakwestionować ustaleń wyliczonych w piśmie z dnia 04.07.2019 r. Przypominam, że owe ustalenia sprowadzają się do tego, że dokumenty powstałe w wyniku procesowania spraw budowlanych i sądowych przy założeniu, że "stanem faktycznym" informacje zawarte we wniosku złożonym w jakiejś sprawie związanej z reprywatyzacją (nie zapisy ewidencji gruntów, ksiąg wieczystych czy ogólnie dokumentów odzwierciedlających sytuację istniejąca w okresie Państwa Polskiego) są podstawą dla dokonywania zmian w ewidencji gruntów. Nawet w sytuacji gdy istniejące zapisy oraz dokumenty przechowywane w zasobie geodezyjnym jednoznacznie pokazują, że nieruchomość przez Państwo Polskie nie została znacjonalizowana i przez cały okres PRL-u i III RP pozostawała w rękach następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Z poważaniem
***
5. Pytamy o domniemanego "lokatora" i domniemaną "sprzedaż"
25.08.2019r
Szanowni Państwo,
Z odpowiedzi z dnia 01.07.2019, 04.07.2019, 24.07.2019 sygn EGB.6620.54.2019_2, EGB.6620.214.2019, EGB.6620.214.2019_2 (szczegółowe odniesienie się do treści Państwa odpowiedzi z załączniku) wynika, że nie są Państwo w stanie podważyć dotychczasowych ustaleń. Wynika z nich jednak również, że konsekwentnie odmawiają Państwo uporządkowania ewidencji gruntów i jawnego uzgodnienia informacji o dwóch wykluczających się stanach prawnych terenu dawnej parceli 275a (której część stanowi nieruchomość przy ul. K*** 53 w M***) z uporem przechowywanych w ewidencji gruntów. Przy czym:
I. Jeden stan prawny jest spójny z sytuacją istniejącą w terenie w okresie administracji Państwa Polskiego oraz dokumentacją i zapisami rejestrów z tego okresu (w tym ewidencji gruntów przed naniesieniem zmian ok 2012 roku); stan ten pokrywa się z treścią wydawanych na przestrzeni wielu dekad wypisów z ewidencji gruntów i zapisami ksiąg wieczystych, których według wielokrotnie składanego oświadczenia Państwo nie kwestionują.
II. Drugi stan prawny wynika z zapisów nie mających pokrycia w tym co kiedykolwiek istniało w terenie w okresie administracji Państwa Polskiego i pozostaje w sprzeczności z wystawianymi w tym czasie dokumentami, jednak ostentacyjnie odmawiają Państwo nie tylko korekty tych zapisów, ale nawet ujawnienia na jakiej podstawie ich dokonano. W szczególności są to zapisy
a) tworzące „alternatywną" historię parceli 275a poprzez uznanie, że jest nią działka 1/15 obr **-** będąca nadal własnością T*** i M*** Ł***. Według dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego majątek T*** i M*** Ł*** po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych przeszedł w ręce ich spadkobierców, których następcami prawnymi są m. in aktualni właściciele nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Sama parcela 275a przestała istnieć w 1968 roku w wyniku podziału na części odpowiadające aktualnym działkom 72, 73 i 1/10 obr **-**. Tak więc działając na podstawie dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego już w chwili założenia ewidencji gruntów nie można było wykazać w niej ani Marii i Tomasza Łebkowskich jako właścicieli jakiejkolwiek nieruchomości, ani też istnienia parceli 275a w jakiejkolwiek formie.
b) poświadczające o rzekomym istnieniu na terenie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** budynków o innym kształcie i funkcji niż to wynika z aktualnej sytuacji w terenie oraz z dokumentacji i rejestrów pochodzących z okresu administracji Państwa Polskiego.(przy czym informacje te maja odzwierciedlenie tylko w wyrysie)
Ponadto Państwa konsekwentna odmowa usunięcia z ewidencji gruntów zapisów pozostających w sprzeczności z dokumentacją z okresu administracji Państwa Polskiego, charakter tych wpisów oraz równie konsekwentna odmowa ujawnienia dokumentów będących podstawą dla dokonania takich wpisów uwiarygadnia krążącą plotkę o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za lokatorów. Państwa działania uwiarygadniają również plotkę o rzekomym pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Powyższe musi budzić musi szczególne zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami:
1. Czy są Państwo w stanie podać inną możliwą podstawę dla dokonanych ok 2012 roku wpisów zmieniających kształt budynku mieszkalnego w wyrysie, niż dokumentacja budowlana sporządzona na planach innej nieruchomości niż ujawniona w tym czasie w ewidencji gruntów i przyjęta do zasobów budowlanych (być może pod pozorem odtworzenia wcześniej złożonej dokumentacji) ok 2009 roku? Przy czym ta domniemana dokumentacja złożona była, lub "odtworzona" na wniosek osoby, która według zapisów ewidencji gruntów nie miała prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, a z faktu uwiarygodnienia rzekomego istnienia innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż wynikało z ówczesnych zapisów ewidencji gruntów mogła czerpać ewidentne korzyści materialne.
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania ujawnienia podstaw dla wpisów wskazujących na rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych i treści wydawanych na przestrzeni wielu dekad wypisów z ewidencji gruntów oraz inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia sprawy poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania"przez lokalna instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną formą przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów), jak również z ujawnieniem wspomnianej w pkt 1 dokumentacji, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje (w tym przez powiatową ewidencję gruntów) dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie mogą istnieć (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w Państwa działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Ponadto ustalenia wymaga, czy Państwo przypadkiem nie mylą zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 w zakresie przeznaczenia niektórych terenów pod publiczne inwestycje z posiadaniem praw własności dla tych terenów przez Skarb Państwa. Wobec powyższego zwracam się do Państwa z wnioskiem o ujawnienie które z terenów położonych pomiędzy ulicami K***, K***, M*** i W*** przeznaczonych pod inwestycje publiczne według wspomnianego planu były (według wiedzy ewidencji gruntów ) własnością Skarbu Państwa, a które były przeznaczoną pod wykup własnością prywatną.
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było jawne wyjaśnienie sprawy już w momencie pojawienia się w zasobie geodezyjnym pierwszego dokumentu, którego treść sugerowała istnienie innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż wynikało to z dotychczasowych zapisów ewidencji gruntów. A tym bardziej było to Państwa OBOWIĄZKIEM w momencie gdy moja Mocodawczyni zauważyła istnienie rozbieżności pomiędzy informacjami zawartymi w wypisie i wyrysie z ewidencji gruntów oraz utrzymywanie w ewidencji gruntów informacji negującej istnienie jej poprzedników prawnych czyli spadkobierców Marii i Tomasza Łebkowskich, którzy nabyli swoje prawa w latach 1930-tych. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
z poważaniem
***
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 01.07.2019, sygn EGB.6620.54.2019_2,
2. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 04.07.2019, 24.07.2019 sygn EGB.6620.214.2019,
3. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 24.07.2019 sygn EGB.6620.214.2019_2
25.08.2019r
Szanowni Państwo,
Z odpowiedzi z dnia 01.07.2019, 04.07.2019, 24.07.2019 sygn EGB.6620.54.2019_2, EGB.6620.214.2019, EGB.6620.214.2019_2 (szczegółowe odniesienie się do treści Państwa odpowiedzi z załączniku) wynika, że nie są Państwo w stanie podważyć dotychczasowych ustaleń. Wynika z nich jednak również, że konsekwentnie odmawiają Państwo uporządkowania ewidencji gruntów i jawnego uzgodnienia informacji o dwóch wykluczających się stanach prawnych terenu dawnej parceli 275a (której część stanowi nieruchomość przy ul. K*** 53 w M***) z uporem przechowywanych w ewidencji gruntów. Przy czym:
I. Jeden stan prawny jest spójny z sytuacją istniejącą w terenie w okresie administracji Państwa Polskiego oraz dokumentacją i zapisami rejestrów z tego okresu (w tym ewidencji gruntów przed naniesieniem zmian ok 2012 roku); stan ten pokrywa się z treścią wydawanych na przestrzeni wielu dekad wypisów z ewidencji gruntów i zapisami ksiąg wieczystych, których według wielokrotnie składanego oświadczenia Państwo nie kwestionują.
II. Drugi stan prawny wynika z zapisów nie mających pokrycia w tym co kiedykolwiek istniało w terenie w okresie administracji Państwa Polskiego i pozostaje w sprzeczności z wystawianymi w tym czasie dokumentami, jednak ostentacyjnie odmawiają Państwo nie tylko korekty tych zapisów, ale nawet ujawnienia na jakiej podstawie ich dokonano. W szczególności są to zapisy
a) tworzące „alternatywną" historię parceli 275a poprzez uznanie, że jest nią działka 1/15 obr **-** będąca nadal własnością T*** i M*** Ł***. Według dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego majątek T*** i M*** Ł*** po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych przeszedł w ręce ich spadkobierców, których następcami prawnymi są m. in aktualni właściciele nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Sama parcela 275a przestała istnieć w 1968 roku w wyniku podziału na części odpowiadające aktualnym działkom 72, 73 i 1/10 obr **-**. Tak więc działając na podstawie dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego już w chwili założenia ewidencji gruntów nie można było wykazać w niej ani Marii i Tomasza Łebkowskich jako właścicieli jakiejkolwiek nieruchomości, ani też istnienia parceli 275a w jakiejkolwiek formie.
b) poświadczające o rzekomym istnieniu na terenie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** budynków o innym kształcie i funkcji niż to wynika z aktualnej sytuacji w terenie oraz z dokumentacji i rejestrów pochodzących z okresu administracji Państwa Polskiego.(przy czym informacje te maja odzwierciedlenie tylko w wyrysie)
Ponadto Państwa konsekwentna odmowa usunięcia z ewidencji gruntów zapisów pozostających w sprzeczności z dokumentacją z okresu administracji Państwa Polskiego, charakter tych wpisów oraz równie konsekwentna odmowa ujawnienia dokumentów będących podstawą dla dokonania takich wpisów uwiarygadnia krążącą plotkę o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za lokatorów. Państwa działania uwiarygadniają również plotkę o rzekomym pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Powyższe musi budzić musi szczególne zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami:
1. Czy są Państwo w stanie podać inną możliwą podstawę dla dokonanych ok 2012 roku wpisów zmieniających kształt budynku mieszkalnego w wyrysie, niż dokumentacja budowlana sporządzona na planach innej nieruchomości niż ujawniona w tym czasie w ewidencji gruntów i przyjęta do zasobów budowlanych (być może pod pozorem odtworzenia wcześniej złożonej dokumentacji) ok 2009 roku? Przy czym ta domniemana dokumentacja złożona była, lub "odtworzona" na wniosek osoby, która według zapisów ewidencji gruntów nie miała prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane, a z faktu uwiarygodnienia rzekomego istnienia innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż wynikało z ówczesnych zapisów ewidencji gruntów mogła czerpać ewidentne korzyści materialne.
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania ujawnienia podstaw dla wpisów wskazujących na rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych i treści wydawanych na przestrzeni wielu dekad wypisów z ewidencji gruntów oraz inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia sprawy poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania"przez lokalna instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną formą przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów), jak również z ujawnieniem wspomnianej w pkt 1 dokumentacji, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje (w tym przez powiatową ewidencję gruntów) dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie mogą istnieć (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w Państwa działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Ponadto ustalenia wymaga, czy Państwo przypadkiem nie mylą zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 w zakresie przeznaczenia niektórych terenów pod publiczne inwestycje z posiadaniem praw własności dla tych terenów przez Skarb Państwa. Wobec powyższego zwracam się do Państwa z wnioskiem o ujawnienie które z terenów położonych pomiędzy ulicami K***, K***, M*** i W*** przeznaczonych pod inwestycje publiczne według wspomnianego planu były (według wiedzy ewidencji gruntów ) własnością Skarbu Państwa, a które były przeznaczoną pod wykup własnością prywatną.
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było jawne wyjaśnienie sprawy już w momencie pojawienia się w zasobie geodezyjnym pierwszego dokumentu, którego treść sugerowała istnienie innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż wynikało to z dotychczasowych zapisów ewidencji gruntów. A tym bardziej było to Państwa OBOWIĄZKIEM w momencie gdy moja Mocodawczyni zauważyła istnienie rozbieżności pomiędzy informacjami zawartymi w wypisie i wyrysie z ewidencji gruntów oraz utrzymywanie w ewidencji gruntów informacji negującej istnienie jej poprzedników prawnych czyli spadkobierców Marii i Tomasza Łebkowskich, którzy nabyli swoje prawa w latach 1930-tych. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
z poważaniem
***
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 01.07.2019, sygn EGB.6620.54.2019_2,
2. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 04.07.2019, 24.07.2019 sygn EGB.6620.214.2019,
3. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 24.07.2019 sygn EGB.6620.214.2019_2
6. Powiatowa ewidencja gruntów odpowiada
Powiatowa ewidencja gruntów oczywiście niczego nie wyjaśniła, na nic nie odpowiedziała, tylko poinformowała, że podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko. Hmm..... Przypomnijmy więc do czego się to stanowisko sprowadza. Przede wszystkim sprowadza się do tego, że ewidencja gruntów nie ma zamiaru ani tłumaczyć się z tego skąd wzięła dane nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości i zastąpiła nimi właściwe dane. A tym bardziej nie ma zamiaru usuwać tych jak by się wydawało ewidentnych błędów. A rozstrzał pomiędzy sytuacją rzeczywiście istniejącą, a tym co sobie ewidencja gruntów nawprowadzała jest naprawdę groteskowy. Dla przypomnienia "wskrzeszono" przedwojennych nieboszczyków i uczyniono z nich właścicieli nieruchomości (a konkretnie właścicieli działki pod drogą). I bynajmniej nie przeszkodziło to, ze niemalże przylegająca posesja jest własnością następców prawnych ich spadkobierców. Zastąpiono informacje o rzeczywiście istniejących zabudowaniach, informacjami o tym że na ich miejscu znajdują się obiekty, których nigdy w tym miejscu nie było. I bynajmniej nie przeszkodziło to, że rzeczywiście istniejące obiekty są widoczne nawet na Google.maps i wbrew pojawiającym się sugestią bynajmniej nie noszą śladów niedawnych przebudów. I tak dalej i tak dalej |
7. Podsumowujemy korespondencję i apelujemy o ujawnienie dokumentów.
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
Jak wynika z treści pisma ECB.6620.214.2019 (odpowiedź na pismo z dnia 25.08.2019) nie podjęli Państwo nawet próby wykazania wadliwości informacji przekazywanych w nieformalnym obiegu (tzw plotki) tłumaczących przyczyny dla których od ok 2009 roku, w obrębie instytucji państwowych, nie jest respektowany porządek prawny Państwa Polskiego w odniesieniu do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Rozumiem więc, ze przez zaniechanie potwierdzają Państwo o ich prawdziwości. Ponadto informuję, że również Prokuratura Rejonowa w G*** jak i Sąd Rejonowy w G*** jak i Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G*** poprzez zaniechanie uwiarygodniły te informacje. Urząd Miasta M*** uwiarygodnił analogiczne informacje już w roku 2013 poprzez odmowę wydania zaświadczeń, że nie uczestniczył i nie wystawił dokumentów na potrzeby przekazania praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie trzeciej
W tym miejscu przypomnieć należy, że według informacji krążących w nieformalnym obiegu ok 2009 roku doszło do przekazania praw własności do części prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli) osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych/samorządowych uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. Domniemam, że przekazanie praw własności odbyło się na innym stanie prawnym/faktycznym niż ten istniejący w okresie administracji Państwa polskiego i miało formę ugody sądowej.
W tym miejscu chcę z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania jakiejkolwiek lokalnej instytucji w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez pawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i mają swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Zarazem przypominam, że z dotychczasowej korespondencji wynika, że znaczną rolę w uwiarygadnianiu istnienia rzekomych praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej prywatnej nieruchomości wydaje się odgrywać dokumentacja budowlano-geodezyjna, która następnie jest podstawą dla dokonywania zmian w ewidencji gruntów. A w szczególności dokumentacja „legalizująca” legalne prace wykonane przez władających nieruchomością prywatnych właścicieli -tym razem na innym stanie prawnym . Dokumentacja ta wydaje się być następnie odczytywana jako
1. dowód władania nieruchomością przez Skarb Państwa
2. dowód nieistnienia władających nieruchomością właścicieli poprzez potwierdzenie rzekomej nielegalności wykonywanych przez nich na przestrzeni wielu lat, po uzyskaniu należnych pozwoleń, czynności
3. dowód istnienia nieruchomości w innym kształcie i innych praw do nieruchomości niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod wskazanym adresem.
Przyjmowanie do zasobów budowlano-geodezyjnych dokumentacji o wzmiankowanej charakterystyce nie powinno podlegać na obecnym etapie dyskusji wobec istnienia i utrzymywania w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 , Przypominam, że o legalności i wiążącym charakterze takiej dokumentacji potwierdziły nie tylko instytucje lokalne, ale także np WSA w W*** (sygn. VII SA/Wa 2751/12), MWINB (sygn. decyzja 1424/12) w postępowaniach o samowolę budowlaną, których ustalenia były oparte na wzmiankowanym dokumencie, oraz GUNB (sygn. DOA.7110.504.2017.SPE), Wojewoda M*** (decyzja sygn.116/P/2017) odmawiając uznania nieważności wzmiankowanej decyzji.
Wiele poszlak, do których odnosiłam się w poprzednich pismach wskazuje, że analogiczna dokumentacja została przyjęta do zasobów geodezyjno-budowlanych ok 2009 roku (najprawdopodobniej pod pozorem odtworzenia uprzednio przyjętej dokumentacji, być może nawet Decyzji Burmistrza Miasta M*** z nr 933014 z 16.03.1993 .) .A następnie, jak się wydaje, stała się ona podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów oraz dowodem rzekomego istnienia innego "faktycznego stanu prawnego", niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych, na potrzeby ugody sądowej do której odnoszę się w załączonych pismach.
W tym miejscu przypominam, że nie zakwestionowali Państwo ani faktu przyjęcia do zasobów geodezyjno-budowlanych wzmiankowanej dokumentacji ok 2009 roku ani tego, że była ona podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych i dokonywania wpisów do ewidencji gruntów w zakresie dotyczącym istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań. A przede wszystkim nie ujawnili Państwo innego potencjalnego źródła informacji/przekonania o rzekomym istnieniu w terenie innych obiektów niż się rzeczywiście znajdują.
Wobec powyższego po raz kolejny wskazuję, że najwyższy czas aby wykazali Państwo iż działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (szczególnie te z ok 2009 roku) podejmowane były w dobrej wierze. To znaczy ujawnili dokumentację budowlaną przyjętą do zasobów ok 2009 roku, która potem stała się podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych dla innego obiektu niż ten istniejący w terenie oraz podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów.
Ujawnienie wnioskowanych dokumentów z pewnością spowoduje ich konfrontację z dokumentacją, rejestrami, świadkami i innymi okolicznościami związanymi z okresem administracji Państwa Polskiego. Uchylanie się latami od ujawnienia dokumentacji będącej, jak by na to nie patrzeć, była najprawdopodobniej podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów, musi budzić silne podejrzenie, ze są Państwo w pełni świadomi tego, że taka konfrontacja będzie musiała wykazać całkowity brak związku takiej dokumentacji z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL czy III RP)
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały one ujawnione przy pierwszej sposobności. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową ujawnienia podstaw wprowadzanych do ewidencji zmian, które pozostają w ewidentnej sprzeczności z tym co kiedykolwiek istniało w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP),
Z poważaniem
***
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
Jak wynika z treści pisma ECB.6620.214.2019 (odpowiedź na pismo z dnia 25.08.2019) nie podjęli Państwo nawet próby wykazania wadliwości informacji przekazywanych w nieformalnym obiegu (tzw plotki) tłumaczących przyczyny dla których od ok 2009 roku, w obrębie instytucji państwowych, nie jest respektowany porządek prawny Państwa Polskiego w odniesieniu do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Rozumiem więc, ze przez zaniechanie potwierdzają Państwo o ich prawdziwości. Ponadto informuję, że również Prokuratura Rejonowa w G*** jak i Sąd Rejonowy w G*** jak i Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G*** poprzez zaniechanie uwiarygodniły te informacje. Urząd Miasta M*** uwiarygodnił analogiczne informacje już w roku 2013 poprzez odmowę wydania zaświadczeń, że nie uczestniczył i nie wystawił dokumentów na potrzeby przekazania praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie trzeciej
W tym miejscu przypomnieć należy, że według informacji krążących w nieformalnym obiegu ok 2009 roku doszło do przekazania praw własności do części prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli) osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych/samorządowych uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. Domniemam, że przekazanie praw własności odbyło się na innym stanie prawnym/faktycznym niż ten istniejący w okresie administracji Państwa polskiego i miało formę ugody sądowej.
W tym miejscu chcę z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania jakiejkolwiek lokalnej instytucji w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez pawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i mają swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Zarazem przypominam, że z dotychczasowej korespondencji wynika, że znaczną rolę w uwiarygadnianiu istnienia rzekomych praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej prywatnej nieruchomości wydaje się odgrywać dokumentacja budowlano-geodezyjna, która następnie jest podstawą dla dokonywania zmian w ewidencji gruntów. A w szczególności dokumentacja „legalizująca” legalne prace wykonane przez władających nieruchomością prywatnych właścicieli -tym razem na innym stanie prawnym . Dokumentacja ta wydaje się być następnie odczytywana jako
1. dowód władania nieruchomością przez Skarb Państwa
2. dowód nieistnienia władających nieruchomością właścicieli poprzez potwierdzenie rzekomej nielegalności wykonywanych przez nich na przestrzeni wielu lat, po uzyskaniu należnych pozwoleń, czynności
3. dowód istnienia nieruchomości w innym kształcie i innych praw do nieruchomości niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod wskazanym adresem.
Przyjmowanie do zasobów budowlano-geodezyjnych dokumentacji o wzmiankowanej charakterystyce nie powinno podlegać na obecnym etapie dyskusji wobec istnienia i utrzymywania w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 , Przypominam, że o legalności i wiążącym charakterze takiej dokumentacji potwierdziły nie tylko instytucje lokalne, ale także np WSA w W*** (sygn. VII SA/Wa 2751/12), MWINB (sygn. decyzja 1424/12) w postępowaniach o samowolę budowlaną, których ustalenia były oparte na wzmiankowanym dokumencie, oraz GUNB (sygn. DOA.7110.504.2017.SPE), Wojewoda M*** (decyzja sygn.116/P/2017) odmawiając uznania nieważności wzmiankowanej decyzji.
Wiele poszlak, do których odnosiłam się w poprzednich pismach wskazuje, że analogiczna dokumentacja została przyjęta do zasobów geodezyjno-budowlanych ok 2009 roku (najprawdopodobniej pod pozorem odtworzenia uprzednio przyjętej dokumentacji, być może nawet Decyzji Burmistrza Miasta M*** z nr 933014 z 16.03.1993 .) .A następnie, jak się wydaje, stała się ona podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów oraz dowodem rzekomego istnienia innego "faktycznego stanu prawnego", niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych, na potrzeby ugody sądowej do której odnoszę się w załączonych pismach.
W tym miejscu przypominam, że nie zakwestionowali Państwo ani faktu przyjęcia do zasobów geodezyjno-budowlanych wzmiankowanej dokumentacji ok 2009 roku ani tego, że była ona podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych i dokonywania wpisów do ewidencji gruntów w zakresie dotyczącym istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań. A przede wszystkim nie ujawnili Państwo innego potencjalnego źródła informacji/przekonania o rzekomym istnieniu w terenie innych obiektów niż się rzeczywiście znajdują.
Wobec powyższego po raz kolejny wskazuję, że najwyższy czas aby wykazali Państwo iż działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (szczególnie te z ok 2009 roku) podejmowane były w dobrej wierze. To znaczy ujawnili dokumentację budowlaną przyjętą do zasobów ok 2009 roku, która potem stała się podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych dla innego obiektu niż ten istniejący w terenie oraz podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów.
Ujawnienie wnioskowanych dokumentów z pewnością spowoduje ich konfrontację z dokumentacją, rejestrami, świadkami i innymi okolicznościami związanymi z okresem administracji Państwa Polskiego. Uchylanie się latami od ujawnienia dokumentacji będącej, jak by na to nie patrzeć, była najprawdopodobniej podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów, musi budzić silne podejrzenie, ze są Państwo w pełni świadomi tego, że taka konfrontacja będzie musiała wykazać całkowity brak związku takiej dokumentacji z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL czy III RP)
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały one ujawnione przy pierwszej sposobności. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową ujawnienia podstaw wprowadzanych do ewidencji zmian, które pozostają w ewidentnej sprzeczności z tym co kiedykolwiek istniało w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP),
Z poważaniem
***
Wydział gospodarki nieruchomościami wpadł nam dopiero niedawno w oko. Stało się to wtedy gdy nieproszony zapewnił iż Skarb Państwa nie ma żadnych praw ani roszczeń do naszej nieruchomości. Po tym jak inne działy Starostwa G przećwiczyły nas w słownych gierkach - od razu wpadło nam w oko, że zapewnienie dotyczyło tylko czasu teraźniejszego i było wysoce nieprecyzyjne. Wnieśliśmy więc o doprecyzowanie. A przede wszystkim o poświadczenie, ze brak praw i brak roszczeń do naszej nieruchomości dotyczy nie tylko czasu teraźniejszego. Najwyraźniej wydział gospodarki nieruchomościami się zaciął bo nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
Wypadałoby więc o sobie przypomnieć.
Wypadałoby więc o sobie przypomnieć.
1. Przypominamy wydziałowi gospodarki nieruchomościami
25.08.2019
Szanowni Państwo,
Ze zdumieniem stwierdzam, że o ile w piśmie z dnia 19.06.2019 sygn WN.1431.9.20I9 potwierdzili Państwo iż "Wydziałowi Gospodarki Nieruchomościami, nie są znane dokumenty lub inne fakty, z których wynikałoby, że Skarb Państwa posiada prawa lub mógłby mieć roszczenia co do nieruchomości opisanej wyżej, nieruchomości posiadającej założoną księgę wieczystą."
O tyle pomimo upływu terminu nie odpowiedzieli Państwo na wniosek o doprecyzowaniu treści tego dokumentu (cyt)
"Ponadto dla uzyskania całkowitej jasności w sprawie uprzejmie proszę o uzupełnienie pisma z dnia 19.06.2019 sygn WN.1431.9.20I9 tak by z niego JEDNOZNACZNIE wynikało
1. jakiej nieruchomości dotyczy
2. o jaką księgę wieczystą chodzi
3. podanie okresu dla którego prawdziwa jest informacja, " że Wydziałowi Gospodarki Nieruchomościami, nie są znane dokumenty lub inne fakty, z których wynikałoby, że Skarb Państwa posiada prawa lub mógłby mieć roszczenia co do nieruchomości opisanej wyżej, nieruchomości posiadającej założoną księgę wieczystą." (jak domniemam powinien to być to okres sięgający wielu dekad)"
Z przykrością muszę więc stwierdzić, że w ten sposób stali się Państwo kolejną instytucją, która swoimi działaniami zdaje się uwiarygadniać lokalną „plotkę" o rzekomym "zbyciu" części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez jedną z lokalnych instytucji osobie/osobom poddającym się za „lokatorów". Jeżeli nie było to Państwa intencją to w trybie natychmiastowym uzupełnią Państwo pismo z dnia 19.06.2019 sygn WN.1431.9.2019 zgodnie z cytowanym wnioskiem.
W takich okolicznościach ustalenia wymaga, czy Państwo przypadkiem nie mylą zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 w zakresie przeznaczenia niektórych terenów pod publiczne inwestycje z posiadaniem praw własności dla tych terenów przez Skarb Państwa. Wobec powyższego zwracam się do Państwa z wnioskiem o ujawnienie które z terenów, położonych pomiędzy ulicami K***, K***, M*** i W***, przeznaczonych pod inwestycje publiczne według wspomnianego planu były (według wiedzy Urzędu Miasta M***) własnością Skarbu Państwa, a które były, przeznaczoną pod wykup, własnością prywatną.
z poważaniem
25.08.2019
Szanowni Państwo,
Ze zdumieniem stwierdzam, że o ile w piśmie z dnia 19.06.2019 sygn WN.1431.9.20I9 potwierdzili Państwo iż "Wydziałowi Gospodarki Nieruchomościami, nie są znane dokumenty lub inne fakty, z których wynikałoby, że Skarb Państwa posiada prawa lub mógłby mieć roszczenia co do nieruchomości opisanej wyżej, nieruchomości posiadającej założoną księgę wieczystą."
O tyle pomimo upływu terminu nie odpowiedzieli Państwo na wniosek o doprecyzowaniu treści tego dokumentu (cyt)
"Ponadto dla uzyskania całkowitej jasności w sprawie uprzejmie proszę o uzupełnienie pisma z dnia 19.06.2019 sygn WN.1431.9.20I9 tak by z niego JEDNOZNACZNIE wynikało
1. jakiej nieruchomości dotyczy
2. o jaką księgę wieczystą chodzi
3. podanie okresu dla którego prawdziwa jest informacja, " że Wydziałowi Gospodarki Nieruchomościami, nie są znane dokumenty lub inne fakty, z których wynikałoby, że Skarb Państwa posiada prawa lub mógłby mieć roszczenia co do nieruchomości opisanej wyżej, nieruchomości posiadającej założoną księgę wieczystą." (jak domniemam powinien to być to okres sięgający wielu dekad)"
Z przykrością muszę więc stwierdzić, że w ten sposób stali się Państwo kolejną instytucją, która swoimi działaniami zdaje się uwiarygadniać lokalną „plotkę" o rzekomym "zbyciu" części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez jedną z lokalnych instytucji osobie/osobom poddającym się za „lokatorów". Jeżeli nie było to Państwa intencją to w trybie natychmiastowym uzupełnią Państwo pismo z dnia 19.06.2019 sygn WN.1431.9.2019 zgodnie z cytowanym wnioskiem.
W takich okolicznościach ustalenia wymaga, czy Państwo przypadkiem nie mylą zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 w zakresie przeznaczenia niektórych terenów pod publiczne inwestycje z posiadaniem praw własności dla tych terenów przez Skarb Państwa. Wobec powyższego zwracam się do Państwa z wnioskiem o ujawnienie które z terenów, położonych pomiędzy ulicami K***, K***, M*** i W***, przeznaczonych pod inwestycje publiczne według wspomnianego planu były (według wiedzy Urzędu Miasta M***) własnością Skarbu Państwa, a które były, przeznaczoną pod wykup, własnością prywatną.
z poważaniem
2. Wydział gospodarki nieruchomościami odpowiada
Wydział gospodarki nieruchomościami gorliwie powtórnie poświadczył, ze Skarb Państwa nie ma żadnych praw do nieruchomości przy ul K* 53 w M. Jednak nie to było przedmiotem naszego zapytania. Chcieliśmy, by wydział gospodarki nieruchomościami potwierdził iż Skarb Państwa w przeszłości nie był właścicielem wzmiankowanej nieruchomości oraz podał jakie księgi wieczyste są dla niej prowadzone. Od podania tych informacji Wydział gospodarki nieruchomościami się uchylił pomimo istnieje cały plik dokumentów z okresu PRL-u w których jest explicite powiedziane, ze wzmiankowana nieruchomość jest nieruchomością prywatną i Skarb Państwa nic do niej nie ma. Czyżby więc coś było na rzeczy? Jeszcze dziwniejsze wydaje nam się to, ze wydział gospodarki nieruchomościami potwierdza, ze dla nieruchomości jest prowadzona księga wieczysta (liczba pojedyncza) i jakoś nie może się przemóc by podać jej numer. Wszystko to wygląda jakoś dziwnie....... |
3. Podsumowujemy korespondencję i apelujemy o ujawnienie dokumentów
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
W odniesieniu do treści pisma WN.1431.9.2019 z dnia 05.09.2019 ze zdziwieniem stwierdzam, że po raz kolejny uchylili się Państwo od potwierdzenia uznawania stanu faktycznego i prawnego z okresu istnienia Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** oraz nieruchomości sąsiadujących. Co więcej treść pisma WN.1431.9.2019 z dnia 05.09.2019 wydaje się uwiarygadniać krążące w nieoficjalnym obiegu informacje o domniemanym zbyciu części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** na rzecz osoby, która uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. W szczególności odnoszę się do:
1. ostentacyjnej odmowy poświadczenia, ze w przeszłości Skarb Państwa nie miał żadnych praw czy roszczeń do wzmiankowanej nieruchomości (pomimo wyraźnej treści wniosku nie poświadczyli Państwo, że Skarb Państwa nie miał żadnych praw i roszczeń do nieruchomości w przeszłości, pomimo iż jednoznacznie to wynika z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego); takie uchylenie się od potwierdzenia dobrze udokumentowanego faktu nie istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości w przeszłości sugeruje możliwość uznawania rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości w przeszłości i zbycie ich na rzecz osoby trzeciej.
2. poświadczenia o uznawaniu innego stanu prawnego nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** niż wynika z dokumentów i rejestrów z okresu istnienia Państwa Polskiego (odnieśli się Państwo do księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w liczbie pojedynczej nie podając jej numeru pomimo wyraźnej treści wniosku, podczas gdy dla wzmiankowanej nieruchomości prowadzone są aktualnie 4 księgi wieczyste odzwierciedlające sytuacje z okresu administracji Państwa Polskiego ; jedna dla części wspólnych nieruchomości i trzy dla wydzielonych lokali mieszkalnych ).
Ponadto zaniepokojenie budzi, że uchylili się Państwo od wyjaśnienia , czy Państwo przypadkiem nie mylą zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 w zakresie przeznaczenia niektórych terenów pod publiczne inwestycje z posiadaniem praw własności dla tych terenów przez Skarb Państwa. W szczególności uchylili się Państwo od odpowiedzi na wniosek o ujawnienie które z terenów, położonych pomiędzy ulicami K***, K*** , M*** i W***, przeznaczonych pod inwestycje publiczne według wspomnianego Planu były własnością Skarbu Państwa, a które były, przeznaczoną pod wykup, własnością prywatną.
Musi budzić to szczególne zaniepokojenie wobec faktu, że Starostwo G*** generalnie nie jest w stanie podać listy nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa w M*** mimo iż obowiązek sporządzenia takiej listy nałożony został ustawą z dnia 7 września 2007 r. o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego, a z dokumentów wynika, że Starostwo G*** się z niego wywiązało. W związku z powyższym zwracam się z wnioskiem o elektroniczne kopie następujących dokumentów:
1. Ugody sądowej zawartej z udziałem instytucji państwowej odpowiedzialnej za mienie skarbu państwa/ gminy lub innego dokumentu będącego dowodem przeniesienia praw własności do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** na rzecz osoby trzeciej na innym stanie prawnym niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla wzmiankowanej nieruchomości ****/0000****/5, ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0 (istnienie takiej ugody wynika z informacji krążących w nieformalnym obiegu, które są konsekwentnie uwiarygadniane działaniami praktycznie wszystkich instytucji gminno-powiatowych)
2. Listy nieruchomości położonych pomiędzy ulicami K***, K*** , M*** i W***, przeznaczonych pod inwestycje publiczne w/g zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 z zaznaczeniem, które z nich w rozumieniu Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, były własnością Skarbu Państwa i zostały zbyte na rzecz osób trzecich (według wiedzy Wydział Gospodarki Nieruchomościami) po 1989 roku, a które cały czas pozostają własnością Skarbu Państwa.
Z poważaniem
***
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
W odniesieniu do treści pisma WN.1431.9.2019 z dnia 05.09.2019 ze zdziwieniem stwierdzam, że po raz kolejny uchylili się Państwo od potwierdzenia uznawania stanu faktycznego i prawnego z okresu istnienia Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** oraz nieruchomości sąsiadujących. Co więcej treść pisma WN.1431.9.2019 z dnia 05.09.2019 wydaje się uwiarygadniać krążące w nieoficjalnym obiegu informacje o domniemanym zbyciu części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** na rzecz osoby, która uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. W szczególności odnoszę się do:
1. ostentacyjnej odmowy poświadczenia, ze w przeszłości Skarb Państwa nie miał żadnych praw czy roszczeń do wzmiankowanej nieruchomości (pomimo wyraźnej treści wniosku nie poświadczyli Państwo, że Skarb Państwa nie miał żadnych praw i roszczeń do nieruchomości w przeszłości, pomimo iż jednoznacznie to wynika z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego); takie uchylenie się od potwierdzenia dobrze udokumentowanego faktu nie istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości w przeszłości sugeruje możliwość uznawania rzekomego istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości w przeszłości i zbycie ich na rzecz osoby trzeciej.
2. poświadczenia o uznawaniu innego stanu prawnego nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** niż wynika z dokumentów i rejestrów z okresu istnienia Państwa Polskiego (odnieśli się Państwo do księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w liczbie pojedynczej nie podając jej numeru pomimo wyraźnej treści wniosku, podczas gdy dla wzmiankowanej nieruchomości prowadzone są aktualnie 4 księgi wieczyste odzwierciedlające sytuacje z okresu administracji Państwa Polskiego ; jedna dla części wspólnych nieruchomości i trzy dla wydzielonych lokali mieszkalnych ).
Ponadto zaniepokojenie budzi, że uchylili się Państwo od wyjaśnienia , czy Państwo przypadkiem nie mylą zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 w zakresie przeznaczenia niektórych terenów pod publiczne inwestycje z posiadaniem praw własności dla tych terenów przez Skarb Państwa. W szczególności uchylili się Państwo od odpowiedzi na wniosek o ujawnienie które z terenów, położonych pomiędzy ulicami K***, K*** , M*** i W***, przeznaczonych pod inwestycje publiczne według wspomnianego Planu były własnością Skarbu Państwa, a które były, przeznaczoną pod wykup, własnością prywatną.
Musi budzić to szczególne zaniepokojenie wobec faktu, że Starostwo G*** generalnie nie jest w stanie podać listy nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa w M*** mimo iż obowiązek sporządzenia takiej listy nałożony został ustawą z dnia 7 września 2007 r. o ujawnieniu w księgach wieczystych prawa własności nieruchomości Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego, a z dokumentów wynika, że Starostwo G*** się z niego wywiązało. W związku z powyższym zwracam się z wnioskiem o elektroniczne kopie następujących dokumentów:
1. Ugody sądowej zawartej z udziałem instytucji państwowej odpowiedzialnej za mienie skarbu państwa/ gminy lub innego dokumentu będącego dowodem przeniesienia praw własności do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** na rzecz osoby trzeciej na innym stanie prawnym niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla wzmiankowanej nieruchomości ****/0000****/5, ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0 (istnienie takiej ugody wynika z informacji krążących w nieformalnym obiegu, które są konsekwentnie uwiarygadniane działaniami praktycznie wszystkich instytucji gminno-powiatowych)
2. Listy nieruchomości położonych pomiędzy ulicami K***, K*** , M*** i W***, przeznaczonych pod inwestycje publiczne w/g zapisów Planu Ogólnego Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu M*** zatwierdzonego uchwałą nr 24 Stołecznej Rady Narodowej w W*** z 20.03.1981 z zaznaczeniem, które z nich w rozumieniu Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, były własnością Skarbu Państwa i zostały zbyte na rzecz osób trzecich (według wiedzy Wydział Gospodarki Nieruchomościami) po 1989 roku, a które cały czas pozostają własnością Skarbu Państwa.
Z poważaniem
***
1. PINB w G odpowiada
Po 30 czerwca (odpowiedzi sprzed 30 czerwca 2019 publikowaliśmy wcześniej -link) otrzymaliśmy od PINB w G jedną odpowiedź. Ale jaką! PINB w G po prawie dekadzie procesowania spraw tak jakby na miejscu naszej nieruchomości zobaczył inne zabudowania postanowił ujawnić wreszcie skąd się te wizje wzięły. Otóż napisał, ze "obowiązuje niewątpliwy stan prawny stworzony na mocy wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W z dnia 25.02.2013r.". Hmm.... Zacznijmy od tego, ze sądy administracyjne nie są od decydowania o tym co PINB powinien zobaczyć w terenie, a czego nie powinien. Ale nawet gdyby, to i tak wyrok był wydany w 2013 roku, a PINB w G swoje wizje ma od 2010..... Dla nas zachowanie PINB w G miało by sens tylko wtedy gdyby ok 2009/2010 odebrał fikcyjne jakieś prace budowlane zrobione rzekomo na naszej nieruchomości nie pofatygowawszy się nawet w teren. Co bynajmniej nie wydaje się niemożliwe, szczególnie w sytuacji gdyby inwestorem była jakaś instytucja państwowa/samorządowa |
Jak dla nas dotychczasowe zachowanie PINB w G, podobnie jak zachowanie wydziału architektoniczno-budowlanego w Starostwie G i powiatowej ewidencji gruntów jest mocną poszlaką, ze dokumentacja budowlana może odgrywać kluczową rolę w uwiarygadnianiu fikcyjnego lokatora i fikcyjnego władania nieruchomością przez jakąś instytucję państwową/samorządową.
Po prawie dekadzie zabawy w ciuciubabkę sprawa zdecydowanie dojrzała do tego aby zadać kluczowe pytania o wymyślonego lokatora i "sprzedaż"
Po prawie dekadzie zabawy w ciuciubabkę sprawa zdecydowanie dojrzała do tego aby zadać kluczowe pytania o wymyślonego lokatora i "sprzedaż"
2. Odpowiadamy PINB w G
ZAŁĄCZNIK (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 01.07.2019 bez sygnatury na pismo z dnia 26.06.2019, które w całości cytuję.
"W odpowiedzi na pismo z dnia 26.06.2019r. Informuję o następujących okolicznościach prawnych dotyczących Pani wniosku:
1) W aspekcie przepisów ustawy Prawo budowlane i kompetencji organu nadzoru budowlanego, wskazanych w art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane, w kwestii zgodności obiektu z przepisami obowiązuje niewątpliwy stan prawny stworzony na mocy wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W z dnia 25.02.2013r. Powyższa okoliczność nie wymaga zatem komentarza, co skutkować musi pozostawienie Pani zarzutów w tym zakresie bez rozpoznania, z adnotacją w aktach sprawy, na zasadzie art. 239 Kodeksu postępowania administracyjnego..."
Domniemam, ze odnoszą się Państwo do wyroku z dnia 25.02.2013 w sprawie VII SA/Wa 2751/12 (sygn WINB 1424/12 , sygn PINB 195/12 ), W wyroku tym nie ma mowy o stworzeniu jakiegokolwiek „stanu prawnego”, co więcej nie ma w nim nawet mowy o tym w oparciu o jaki stan prawny sprawę przeprocesowano. Jako dowód cytuję sentencje w całości (uzasadnienie nie zostało sporządzone) "Wojewódzki Sąd Administracyjny w W w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA E Z - Ś, Sędzia WSA M K (spr.), Sędzia WSA M P, Protokolant st. ref. K Z, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 lutego 2013 r. sprawy ze skargi A.S.. na decyzję M*** Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 12 września 2012 r. nr 1424/12 w przedmiocie umorzenia postępowania administracyjnego skargę oddala"
Wobec powyższego pozostaje niejasne do jakiego stanu prawnego "stworzonego na mocy wyroku" PINB się odnosi.
"…2) W aspekcie kwestii reprywatyzacyjnych zupełną i wyczerpującą odpowiedź uzyskała Pani w stanowisku PINB z dnia 25.06.2019r., powyższe oznacza, że poruszanie spraw niezwiązanych z właściwością organów nadzoru budowlanego pozostanie bez odpowiedzi, z adnotacją w aktach sprawy, na zasadzie art. 239 Kodeksu postępowania administracyjnego."
Nie kwestionuje faktu, że PINB w G*** porusza się w zakresie spraw niezwiązanych z jego właściwościami. Za takie należy w mojej opinii uznać prowadzenie postępowań nie w oparciu o okoliczności mające rzeczywiste umocowanie w okresie administracji Państwa Polskiego (dokumenty, rejestru, sytuacja w terenie, świadkowie itp), ale w oparciu o informacje które można było wprowadzić do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacji (jedyny znany mi proces dotyczący nieruchomości w którym nie weryfikuje się informacji zawartych we wniosku w oparciu o zapisy ksiąg wieczystych i wypisy z ewidencji gruntów). Jednak skoro PINB w G*** postanowił uwiarygadniać swoimi działaniami istnienie innego stanu faktycznego niż ten istniejący w terenie oraz wynikający z akt sprawy i powszechnie dostępnych rejestrów - to jest zobowiązany przynajmniej ujawnić skąd ten „stan faktyczny" się wziął.
Ponadto wskazuję, że w odpowiedzi na pismo z dnia 26.06.2019 w żaden sposób PINB w G*** nie odniósł się do tego co było treścią pisma z dnia 26.06.2019 w którym zauważono m. in (cyt).
"Przypomnieć należy, że do kwestii "legalizacji" legalnie postawionych obiektów tym razem na stanie prawnym i geodezyjnym, który może wynikać co najwyżej z dokumentacji reprywatyzacyjnej (i nie ma związku z rzeczywistą sytuacją w terenie), odniesiono się szerzej w piśmie z dnia 07.06.2019r. Przypomnieć należy również to, że o legalności tego typu praktyk potwierdzili Państwo opierając postępowanie PINB/7141/75/11/Mil na decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku, która jest przykładem takiego działania.
Na marginesie wyrażam zdziwienie, że brak związku decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku z sytuacją w terenie nie został właściwie zaadresowany w trakcie postępowania PINB/7141/75/11/Mil w którym doszło do przesłuchania wnioskodawczyni - E*** Ch***, która ewidentnie nic nie wiedziała, ani o tym, że mogła być uznana za „lokatorkę", ani o tym, że uzyskane przez nią pozwolenie budowlane może być interpretowane jako "dowód" istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości, ani jako dowód istnienia innego budynku niż rzeczywiście istnieje w terenie. Pozostaje dla mnie zagadką dlaczego PINB w G*** nie przyjął tych faktów do wiadomości. Tym bardziej, że zeznania o tożsamej treści złożył brat E*** Ch*** i jego żona - również wezwani na przesłuchanie.
Na marginesie wyrażam zdumienie, ze na potrzeby przesłuchań prowadzonych sprawie PINB/7141/75/11/Mil nie wezwano właścicieli 2/3 nieruchomości w roku 1993 J*** i A*** U***. Nie wzywanie J*** i A*** U*** (właściciele razem 2/3 nieruchomości od lat 1980-tych do 2006 roku) nie tłumaczy brak kontaktu z nimi, bowiem jak pokazał GUNB w postępowaniu DOA.7110.504.2017.SPE kontakt z nimi nie przedstawia żadnej trudności (nota bene oni również potwierdzili wersję spójną z zapisami księgi wieczystej ****/0000****/5 i ksiąg z niej wyodrębnionych). Pominięcie ich wydaje się tym bardziej zdumiewające, że według mojej wiedzy pozostawali oni w kontakcie z swoimi poprzednikami prawnymi, czyli osobami, które zbudowały obiekt, którego część była przedmiotem postępowania - rodziną B***, (właściciele nieruchomości od lat 1950-tych do roku 1973). Ci ostatni z pewnością potwierdziliby również zgodność zapisów wspomnianych ksiąg i spójnej z nimi dokumentacji budowlanej ze stanem faktycznym we wzmiankowanym okresie czasu."
z poważaniem
***
ZAŁĄCZNIK (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 01.07.2019 bez sygnatury na pismo z dnia 26.06.2019, które w całości cytuję.
"W odpowiedzi na pismo z dnia 26.06.2019r. Informuję o następujących okolicznościach prawnych dotyczących Pani wniosku:
1) W aspekcie przepisów ustawy Prawo budowlane i kompetencji organu nadzoru budowlanego, wskazanych w art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane, w kwestii zgodności obiektu z przepisami obowiązuje niewątpliwy stan prawny stworzony na mocy wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W z dnia 25.02.2013r. Powyższa okoliczność nie wymaga zatem komentarza, co skutkować musi pozostawienie Pani zarzutów w tym zakresie bez rozpoznania, z adnotacją w aktach sprawy, na zasadzie art. 239 Kodeksu postępowania administracyjnego..."
Domniemam, ze odnoszą się Państwo do wyroku z dnia 25.02.2013 w sprawie VII SA/Wa 2751/12 (sygn WINB 1424/12 , sygn PINB 195/12 ), W wyroku tym nie ma mowy o stworzeniu jakiegokolwiek „stanu prawnego”, co więcej nie ma w nim nawet mowy o tym w oparciu o jaki stan prawny sprawę przeprocesowano. Jako dowód cytuję sentencje w całości (uzasadnienie nie zostało sporządzone) "Wojewódzki Sąd Administracyjny w W w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA E Z - Ś, Sędzia WSA M K (spr.), Sędzia WSA M P, Protokolant st. ref. K Z, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 lutego 2013 r. sprawy ze skargi A.S.. na decyzję M*** Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z dnia 12 września 2012 r. nr 1424/12 w przedmiocie umorzenia postępowania administracyjnego skargę oddala"
Wobec powyższego pozostaje niejasne do jakiego stanu prawnego "stworzonego na mocy wyroku" PINB się odnosi.
"…2) W aspekcie kwestii reprywatyzacyjnych zupełną i wyczerpującą odpowiedź uzyskała Pani w stanowisku PINB z dnia 25.06.2019r., powyższe oznacza, że poruszanie spraw niezwiązanych z właściwością organów nadzoru budowlanego pozostanie bez odpowiedzi, z adnotacją w aktach sprawy, na zasadzie art. 239 Kodeksu postępowania administracyjnego."
Nie kwestionuje faktu, że PINB w G*** porusza się w zakresie spraw niezwiązanych z jego właściwościami. Za takie należy w mojej opinii uznać prowadzenie postępowań nie w oparciu o okoliczności mające rzeczywiste umocowanie w okresie administracji Państwa Polskiego (dokumenty, rejestru, sytuacja w terenie, świadkowie itp), ale w oparciu o informacje które można było wprowadzić do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacji (jedyny znany mi proces dotyczący nieruchomości w którym nie weryfikuje się informacji zawartych we wniosku w oparciu o zapisy ksiąg wieczystych i wypisy z ewidencji gruntów). Jednak skoro PINB w G*** postanowił uwiarygadniać swoimi działaniami istnienie innego stanu faktycznego niż ten istniejący w terenie oraz wynikający z akt sprawy i powszechnie dostępnych rejestrów - to jest zobowiązany przynajmniej ujawnić skąd ten „stan faktyczny" się wziął.
Ponadto wskazuję, że w odpowiedzi na pismo z dnia 26.06.2019 w żaden sposób PINB w G*** nie odniósł się do tego co było treścią pisma z dnia 26.06.2019 w którym zauważono m. in (cyt).
"Przypomnieć należy, że do kwestii "legalizacji" legalnie postawionych obiektów tym razem na stanie prawnym i geodezyjnym, który może wynikać co najwyżej z dokumentacji reprywatyzacyjnej (i nie ma związku z rzeczywistą sytuacją w terenie), odniesiono się szerzej w piśmie z dnia 07.06.2019r. Przypomnieć należy również to, że o legalności tego typu praktyk potwierdzili Państwo opierając postępowanie PINB/7141/75/11/Mil na decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku, która jest przykładem takiego działania.
Na marginesie wyrażam zdziwienie, że brak związku decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku z sytuacją w terenie nie został właściwie zaadresowany w trakcie postępowania PINB/7141/75/11/Mil w którym doszło do przesłuchania wnioskodawczyni - E*** Ch***, która ewidentnie nic nie wiedziała, ani o tym, że mogła być uznana za „lokatorkę", ani o tym, że uzyskane przez nią pozwolenie budowlane może być interpretowane jako "dowód" istnienia praw Skarbu Państwa do nieruchomości, ani jako dowód istnienia innego budynku niż rzeczywiście istnieje w terenie. Pozostaje dla mnie zagadką dlaczego PINB w G*** nie przyjął tych faktów do wiadomości. Tym bardziej, że zeznania o tożsamej treści złożył brat E*** Ch*** i jego żona - również wezwani na przesłuchanie.
Na marginesie wyrażam zdumienie, ze na potrzeby przesłuchań prowadzonych sprawie PINB/7141/75/11/Mil nie wezwano właścicieli 2/3 nieruchomości w roku 1993 J*** i A*** U***. Nie wzywanie J*** i A*** U*** (właściciele razem 2/3 nieruchomości od lat 1980-tych do 2006 roku) nie tłumaczy brak kontaktu z nimi, bowiem jak pokazał GUNB w postępowaniu DOA.7110.504.2017.SPE kontakt z nimi nie przedstawia żadnej trudności (nota bene oni również potwierdzili wersję spójną z zapisami księgi wieczystej ****/0000****/5 i ksiąg z niej wyodrębnionych). Pominięcie ich wydaje się tym bardziej zdumiewające, że według mojej wiedzy pozostawali oni w kontakcie z swoimi poprzednikami prawnymi, czyli osobami, które zbudowały obiekt, którego część była przedmiotem postępowania - rodziną B***, (właściciele nieruchomości od lat 1950-tych do roku 1973). Ci ostatni z pewnością potwierdziliby również zgodność zapisów wspomnianych ksiąg i spójnej z nimi dokumentacji budowlanej ze stanem faktycznym we wzmiankowanym okresie czasu."
z poważaniem
***
3. Pytamy o domniemanego "lokatora" i domniemaną "sprzedaż"
25.08.2019r
Szanowni Państwo,
Z odpowiedzi z dnia 01.07.2019 (bez sygnatury) na pismo z dnia 26.06.2019 (szczegółowe odniesienie się do treści Państwa odpowiedzi z załączniku) wynika, że nie podjęli Państwo nawet próby podważenia dotychczasowych ustaleń. Zarazem jednak konsekwentnie odmawiają Państwo wyjaśnienia dlaczego od prawie dekady przy załatwianiu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***, w tym:
I. ostentacyjnie ignorują Państwo aktualny stan faktyczny nieruchomości oraz wszelkie dokumenty i rejestry odzwierciedlające stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL I III RP), co skutkuje konsekwentnym prowadzeniem postępowań dla innej nieruchomości niż ta, która rzeczywiście istnieje i istniała w terenie
II. ewidentnie uznają Państwo za „stan faktyczny” informacje, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałoby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa władających nieruchomością następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. ostentacyjnie traktują Państwo następców prawnych przedwojennych właścicieli jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości (w tym prawo do informacji dlaczego nie są szanowane ani ich prawa własności ani dokumenty, rejestry czy nawet sytuacja w terenie, która ich prawa potwierdza; za naruszenie prawa nie uznają Państwo nawet spowodowania uszczerbku na zdrowiu po tym jak m.in. Państwa działania wymusiły utrzymywanie nieruchomości w stanie zagrażającym zdrowiu.)
Wskazuję, że działając w opisany sposób i konsekwentnie odmawiając ujawnienia podstaw dla takiego działania uwiarygadniają Państwo krążącą plotkę o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za „lokatorów" oraz plotkę o pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Powyższe musi budzić musi szczególne zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne? Przy czym Państwa dotychczasowe działania sugerują, że „dowód" ten mógł mieć formę złożenia, przez podmiot nie posiadający prawa do dysponowania wzmiankowaną nieruchomością na cele budowlane, wniosku o odtworzenie dokumentacji lub o legalizacje prac budowlanych wykonanych w rzeczywistości legalnie przez rzeczywistych właścicieli (tj następców prawnych przedwojennych właścicieli)
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-III poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania" przez lokalną instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną formą przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) oraz dokumentu/oświadczenia do którego odnoszę się w pkt 1, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie mogą istnieć (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi (rzeczywistych) przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w powyższych zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w Państwa działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-III w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
Z poważaniem
***
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1 Ustosunkowanie się do pisma z dnia 01.07.2019 bez sygnatury na pismo z dnia 26.06.2019
25.08.2019r
Szanowni Państwo,
Z odpowiedzi z dnia 01.07.2019 (bez sygnatury) na pismo z dnia 26.06.2019 (szczegółowe odniesienie się do treści Państwa odpowiedzi z załączniku) wynika, że nie podjęli Państwo nawet próby podważenia dotychczasowych ustaleń. Zarazem jednak konsekwentnie odmawiają Państwo wyjaśnienia dlaczego od prawie dekady przy załatwianiu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***, w tym:
I. ostentacyjnie ignorują Państwo aktualny stan faktyczny nieruchomości oraz wszelkie dokumenty i rejestry odzwierciedlające stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL I III RP), co skutkuje konsekwentnym prowadzeniem postępowań dla innej nieruchomości niż ta, która rzeczywiście istnieje i istniała w terenie
II. ewidentnie uznają Państwo za „stan faktyczny” informacje, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałoby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa władających nieruchomością następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. ostentacyjnie traktują Państwo następców prawnych przedwojennych właścicieli jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości (w tym prawo do informacji dlaczego nie są szanowane ani ich prawa własności ani dokumenty, rejestry czy nawet sytuacja w terenie, która ich prawa potwierdza; za naruszenie prawa nie uznają Państwo nawet spowodowania uszczerbku na zdrowiu po tym jak m.in. Państwa działania wymusiły utrzymywanie nieruchomości w stanie zagrażającym zdrowiu.)
Wskazuję, że działając w opisany sposób i konsekwentnie odmawiając ujawnienia podstaw dla takiego działania uwiarygadniają Państwo krążącą plotkę o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za „lokatorów" oraz plotkę o pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Powyższe musi budzić musi szczególne zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne? Przy czym Państwa dotychczasowe działania sugerują, że „dowód" ten mógł mieć formę złożenia, przez podmiot nie posiadający prawa do dysponowania wzmiankowaną nieruchomością na cele budowlane, wniosku o odtworzenie dokumentacji lub o legalizacje prac budowlanych wykonanych w rzeczywistości legalnie przez rzeczywistych właścicieli (tj następców prawnych przedwojennych właścicieli)
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-III poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania" przez lokalną instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną formą przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) oraz dokumentu/oświadczenia do którego odnoszę się w pkt 1, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie mogą istnieć (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi (rzeczywistych) przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w powyższych zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w Państwa działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-III w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
Z poważaniem
***
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1 Ustosunkowanie się do pisma z dnia 01.07.2019 bez sygnatury na pismo z dnia 26.06.2019
4. PINB w G* odpowiada
PINB odpowiedział nam cokolwiek dziwnym pismem, które nijak się ma do naszego zapytania. Po pierwsze nie wiadomo czemu potraktował nasze pismo jako wniosek o informację publiczną. Po drugie przypomniał wystawione przez siebie w przeszłości pisma, które zresztą też nijak się miały do składanych wtedy zapytań. A na koniec zapewnił nas, ze PINB nie zajmuje się sprawami własnościowymi. Hmmm....... Jeżeli nie zajmuje się sprawami własnościowymi to dlaczego w prowadzonych postępowaniach uwiarygadnia rzekome istnienie pod adresem ul K* 53 w M* nieruchomości w innym kształcie niż się rzeczywiście znajduje i co ważniejsze jest ujawniona w księgach wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości? |
5. Podsumowujemy korespondencję i apelujemy o ujawnienie dokumentów.
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
Jak wynika z treści pisma z dnia 19.09.2019 sygn PINB/3942/19 (rzekomo odpowiedź na pismo z dnia 25.08.2019, chociaż nie wynika to z jego treści) nie podjęli Państwo nawet próby wykazania wadliwości informacji przekazywanych w nieformalnym obiegu (tzw plotki) tłumaczących przyczyny dla których od ok 2009 roku, w obrębie instytucji państwowych, nie jest respektowany porządek prawny Państwa Polskiego w odniesieniu do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Rozumiem więc, że nie powinno być już wątpliwości co do ich prawdziwości. Tym bardziej, że przez prawie dekadę nie potrafili Państwo podać żadnego innego wyjaśnienia odnośnie powodów dla których procesują Państwo sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** przy założeniu istnienia pod tym adresem innych obiektów niż się tam rzeczywiście znajdują i ignorują całą dokumentację odzwierciedlającą rzeczywistą sytuację geodezyjną i prawną jak istniała pod tym adresem w okresie administracji Państwa Polskiego.
Ponadto informuję, że również Prokuratura Rejonowa w G*** jak i Sąd Rejonowy w G*** jak i Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G*** poprzez zaniechanie uwiarygodniły informacje przekazywane w nieformalnym obiegu. Urząd Miasta M*** uwiarygodnił analogiczne informacje już w roku 2013 poprzez odmowę wydania zaświadczeń, że nie uczestniczył i nie wystawił dokumentów na potrzeby przekazania praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie trzeciej
W tym miejscu przypomnieć należy, że według informacji krążących w nieformalnym obiegu ok 2009 roku doszło do przekazania praw własności do części prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli) osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych/samorządowych uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. Domniemam, że przekazanie praw własności odbyło się na innym stanie prawnym/faktycznym niż ten istniejący w okresie administracji Państwa polskiego i miało formę ugody sądowej.
W tym miejscu chce z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania jakiejkolwiek lokalnej instytucji w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez pawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i mają swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Zarazem przypominam, że z dotychczasowej korespondencji wynika, że znaczną rolę w uwiarygadnianiu istnienia rzekomych praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej prywatnej nieruchomości wydaje się odgrywać dokumentacja budowlana. A w szczególności dokumentacja „legalizująca” legalne prace wykonane przez władających nieruchomością prywatnych właścicieli -tym razem na innym stanie prawnym . Dokumentacja ta wydaje się być następnie odczytywana jako
1. dowód władania nieruchomością przez Skarb Państwa
2. dowód nieistnienia władających nieruchomością właścicieli poprzez potwierdzenie rzekomej nielegalności wykonywanych przez nich na przestrzeni wielu lat, po uzyskaniu należnych pozwoleń, czynności
3. dowód istnienia nieruchomości w innym kształcie i innych praw do nieruchomości niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod wskazanym adresem.
Przyjmowanie do zasobów budowlanych dokumentacji o wzmiankowanej charakterystyce nie powinno podlegać na obecnym etapie dyskusji wobec istnienia i utrzymywania w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 , Przypominam, że o legalności i wiążącym charakterze takiej dokumentacji potwierdziły nie tylko instytucje lokalne, ale także np WSA w W*** (sygn. VII SA/Wa 2751/12), MWINB (sygn. decyzja 1424/12) w postępowaniach o samowolę budowlaną, których ustalenia były oparte na wzmiankowanym dokumencie, oraz GUNB (sygn. DOA.7110.504.2017.SPE), Wojewoda Mazowiecki (decyzja sygn.116/P/2017) odmawiając uznania nieważności wzmiankowanej decyzji.
Wiele poszlak, do których odnosiłam się w poprzednich pismach wskazuje, że analogiczna dokumentacja została przyjęta do zasobów geodezyjno-budowlanych ok 2009 roku (najprawdopodobniej pod pozorem odtworzenia uprzednio przyjętej dokumentacji, być może nawet Decyzji Burmistrza Miasta M*** z nr 933014 z 16.03.1993 .) .A następnie, jak się wydaje, stała się ona podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów oraz dowodem rzekomego istnienia innego "faktycznego stanu prawnego", niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych, na potrzeby ugody sądowej do której odnoszę się w załączonych pismach.
W tym miejscu przypominam nie zakwestionowali Państwo ani faktu przyjęcia do zasobów geodezyjno-budowlanych wzmiankowanej dokumentacji ok 2009 roku ani tego, że była ona podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych i dokonywania wpisów do ewidencji gruntów w zakresie dotyczącym istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań. A przede wszystkim nie ujawnili Państwo innego potencjalnego źródła informacji/przekonania o rzekomym istnieniu w terenie innych obiektów niż się rzeczywiście znajdują.
Wobec powyższego po raz kolejny wskazuję, że najwyższy czas aby wykazali Państwo iż działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (szczególnie te z ok 2009 roku) podejmowane były w dobrej wierze. To znaczy ujawnili dokumentację budowlaną przyjętą do zasobów ok 2009 roku, która potem stała się podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych dla innego obiektu niż ten istniejący w terenie oraz podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów.
Ujawnienie wnioskowanych dokumentów z pewnością spowoduje ich konfrontację z dokumentacją, rejestrami, świadkami i innymi okolicznościami związanymi z okresem administracji Państwa Polskiego. Uchylanie się latami od ujawnienia dokumentacji będącej, jak by na to nie patrzeć, od prawie dekady podstawą dla Państwa działań musi budzić silne podejrzenie, ze są Państwo w pełni świadomi tego, że taka konfrontacja będzie musiała wykazać całkowity brak związku takiej dokumentacji z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL czy III RP)
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały one ujawnione przy pierwszej sposobności. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane przez instytucję związane z budownictwem dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP), jak również odmową ujawnienia na jakiej podstawie dokonano w 2012 roku w ewidencji gruntów szeregu zmian nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistości i dotyczących istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań
Z poważaniem
***
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
Jak wynika z treści pisma z dnia 19.09.2019 sygn PINB/3942/19 (rzekomo odpowiedź na pismo z dnia 25.08.2019, chociaż nie wynika to z jego treści) nie podjęli Państwo nawet próby wykazania wadliwości informacji przekazywanych w nieformalnym obiegu (tzw plotki) tłumaczących przyczyny dla których od ok 2009 roku, w obrębie instytucji państwowych, nie jest respektowany porządek prawny Państwa Polskiego w odniesieniu do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Rozumiem więc, że nie powinno być już wątpliwości co do ich prawdziwości. Tym bardziej, że przez prawie dekadę nie potrafili Państwo podać żadnego innego wyjaśnienia odnośnie powodów dla których procesują Państwo sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** przy założeniu istnienia pod tym adresem innych obiektów niż się tam rzeczywiście znajdują i ignorują całą dokumentację odzwierciedlającą rzeczywistą sytuację geodezyjną i prawną jak istniała pod tym adresem w okresie administracji Państwa Polskiego.
Ponadto informuję, że również Prokuratura Rejonowa w G*** jak i Sąd Rejonowy w G*** jak i Wydział Gospodarki Nieruchomościami Starostwa G*** poprzez zaniechanie uwiarygodniły informacje przekazywane w nieformalnym obiegu. Urząd Miasta M*** uwiarygodnił analogiczne informacje już w roku 2013 poprzez odmowę wydania zaświadczeń, że nie uczestniczył i nie wystawił dokumentów na potrzeby przekazania praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie trzeciej
W tym miejscu przypomnieć należy, że według informacji krążących w nieformalnym obiegu ok 2009 roku doszło do przekazania praw własności do części prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli) osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych/samorządowych uwiarygodniła rzekome prawa Skarbu Państwa do wzmiankowanej nieruchomości. Domniemam, że przekazanie praw własności odbyło się na innym stanie prawnym/faktycznym niż ten istniejący w okresie administracji Państwa polskiego i miało formę ugody sądowej.
W tym miejscu chce z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania jakiejkolwiek lokalnej instytucji w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez pawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i mają swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Zarazem przypominam, że z dotychczasowej korespondencji wynika, że znaczną rolę w uwiarygadnianiu istnienia rzekomych praw Skarbu Państwa do wzmiankowanej prywatnej nieruchomości wydaje się odgrywać dokumentacja budowlana. A w szczególności dokumentacja „legalizująca” legalne prace wykonane przez władających nieruchomością prywatnych właścicieli -tym razem na innym stanie prawnym . Dokumentacja ta wydaje się być następnie odczytywana jako
1. dowód władania nieruchomością przez Skarb Państwa
2. dowód nieistnienia władających nieruchomością właścicieli poprzez potwierdzenie rzekomej nielegalności wykonywanych przez nich na przestrzeni wielu lat, po uzyskaniu należnych pozwoleń, czynności
3. dowód istnienia nieruchomości w innym kształcie i innych praw do nieruchomości niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod wskazanym adresem.
Przyjmowanie do zasobów budowlanych dokumentacji o wzmiankowanej charakterystyce nie powinno podlegać na obecnym etapie dyskusji wobec istnienia i utrzymywania w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 , Przypominam, że o legalności i wiążącym charakterze takiej dokumentacji potwierdziły nie tylko instytucje lokalne, ale także np WSA w W*** (sygn. VII SA/Wa 2751/12), MWINB (sygn. decyzja 1424/12) w postępowaniach o samowolę budowlaną, których ustalenia były oparte na wzmiankowanym dokumencie, oraz GUNB (sygn. DOA.7110.504.2017.SPE), Wojewoda Mazowiecki (decyzja sygn.116/P/2017) odmawiając uznania nieważności wzmiankowanej decyzji.
Wiele poszlak, do których odnosiłam się w poprzednich pismach wskazuje, że analogiczna dokumentacja została przyjęta do zasobów geodezyjno-budowlanych ok 2009 roku (najprawdopodobniej pod pozorem odtworzenia uprzednio przyjętej dokumentacji, być może nawet Decyzji Burmistrza Miasta M*** z nr 933014 z 16.03.1993 .) .A następnie, jak się wydaje, stała się ona podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów oraz dowodem rzekomego istnienia innego "faktycznego stanu prawnego", niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych, na potrzeby ugody sądowej do której odnoszę się w załączonych pismach.
W tym miejscu przypominam nie zakwestionowali Państwo ani faktu przyjęcia do zasobów geodezyjno-budowlanych wzmiankowanej dokumentacji ok 2009 roku ani tego, że była ona podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych i dokonywania wpisów do ewidencji gruntów w zakresie dotyczącym istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań. A przede wszystkim nie ujawnili Państwo innego potencjalnego źródła informacji/przekonania o rzekomym istnieniu w terenie innych obiektów niż się rzeczywiście znajdują.
Wobec powyższego po raz kolejny wskazuję, że najwyższy czas aby wykazali Państwo iż działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (szczególnie te z ok 2009 roku) podejmowane były w dobrej wierze. To znaczy ujawnili dokumentację budowlaną przyjętą do zasobów ok 2009 roku, która potem stała się podstawą dla prowadzenia kolejnych postępowań budowlanych dla innego obiektu niż ten istniejący w terenie oraz podstawą dla dokonania zmian w ewidencji gruntów.
Ujawnienie wnioskowanych dokumentów z pewnością spowoduje ich konfrontację z dokumentacją, rejestrami, świadkami i innymi okolicznościami związanymi z okresem administracji Państwa Polskiego. Uchylanie się latami od ujawnienia dokumentacji będącej, jak by na to nie patrzeć, od prawie dekady podstawą dla Państwa działań musi budzić silne podejrzenie, ze są Państwo w pełni świadomi tego, że taka konfrontacja będzie musiała wykazać całkowity brak związku takiej dokumentacji z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL czy III RP)
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały one ujawnione przy pierwszej sposobności. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane przez instytucję związane z budownictwem dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP), jak również odmową ujawnienia na jakiej podstawie dokonano w 2012 roku w ewidencji gruntów szeregu zmian nie mających odzwierciedlenia w rzeczywistości i dotyczących istniejących pod adresem K*** 53 w M*** zabudowań
Z poważaniem
***
1. Sąd Rejonowy z G odpowiada
Po 30 czerwca (odpowiedzi sprzed 30 czerwca 2019 publikowaliśmy wcześniej -link) otrzymaliśmy od Sądu Rejonowego w G jedną odpowiedź (nie licząc korespondencji z wydziałem ksiąg wieczystych, do której odniesiemy się w innym miejscu). Sąd jak to czyni nieustannie od prawie dekady podtrzymał stanowisko, że działania sędziów podejmowane w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K* 53 w M pozostają w zakresie uprawnień sędziego do niezależnej oceny. Nie będziemy się z tym dłużej kłócić się z tą oceną.W końcu co jak co ale linie orzecznicze z pewnością sędziowie znają lepiej od nas. Możemy co najwyżej nieśmiało wskazać, że istnienie linii orzeczniczych pozwalających traktować działania podjęte w stosunku do naszej nieruchomości jako pozostających w zakresie uprawnień sędziego nie tylko uwiarygadnia lokalne plotki ale budzi podejrzenia, że nie jest to bynajmniej pojedyncza i odizolowana sprawa. |
Sprawa więc dojrzała nie tylko do tego aby zadać Sądowi Rejonowemu w G nie tylko pytanie o "lokatora" i "sprzedaż", ale przede wszystkim o to czy owa mityczna "sprzedaż" nie miała przypadkiem nic wspólnego z podpisana za naszymi plecami ugodą sądową. Bo tak się składa, że ta ostatnia wydaje się jedyną formą wiążącego prawnie przekazania praw własności nie ujawnianą z urzędu ani w ewidencji gruntów ani w księgach wieczystych.
2. Odpowiadamy Sądowi Rejonowego w G
ZAŁĄCZNIK (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 18.07.2019 sygn Adm. 411-351/19, które cytuję w całości;
"W odpowiedzi na Pani pisma z dnia 14 czerwca 2019 r., z dnia 26 czerwca 2019 r. i z dnia 9 czerwca 2019 r. przekazanego przez Prezesa Sądu Rejonowego dla WM w W*** przy piśmie z dnia 2 lipca 2019 r., Adm. 433-244/19 uprzejmie informuję, iż aktualne pozostaje stanowisko zawarte w udzielonej Pani odpowiedzi z 6 czerwca 2017 r, i z 9 sierpnia 2017 r. do Adm. 411-209/17."
Z powyższego wynika, ze wiceprezes Sądu Rejonowego w G*** nie był nawet w pozycji by podjąć polemikę, poparta materiałem dowodowym, z dotychczasowymi ustaleniami, co niewątpliwie byłby zobowiązany uczynić gdyby dotychczasowe ustalenia były wadliwe i dysponował materiałem dowodowym aby je zakwestionować.
Tym bardziej, że dotychczasowe stanowisko sprowadza się do uznania, że wszelkie podejmowane przez sędziów działania w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** wynikały z niezawisłości sędziego i jego prawa do merytorycznej oceny. A zatem z oświadczenia o podtrzymaniu stanowiska wynika, że: (odnosząc się do spraw podnoszonych w poszczególnych pismach),
1. (pismo z dnia 9 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie za stan faktyczny nie tego co wynika z sytuacji rzeczywiście istniejącej w terenie w okresie administracji Państwa Polskiego i udokumentowanej w rejestrach i w dokumentach w tego okresu (także w księgach wieczystych prowadzonych przez sąd w którym orzeka), ale informacji, których źródłem może być co najwyżej proces reprywatyzacyjny
2. (pismo z dnia 9 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie, ze "stan faktyczny" ustalony w sposób opisany w pkt 1 jest "faktem powszechnie znanym" i nie istnieje potrzeba informowania o nim stron sprawy nawet gdy jest ewidentnie nie są one istnienia takiego "stanu faktycznego" świadome
3. (pismo z dnia 14 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie, ze informacja o prowadzeniu postępowań sądowych w sposób opisany w pkt 1 i 2 jest równoznaczna z wnioskiem o zmianę wpisów do ksiąg wieczystych
4. (pismo z dnia 14 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie, że jest możliwa zmiana wpisów w nawet w takich księgach wieczystych w których nie jest możliwe wykazanie w jawnym postępowaniu możliwości istnienia jakiejkolwiek niespójności z sytuacja istniejącą w terenie (czyli rzeczywistym stanem faktycznym) w jakimkolwiek momencie czasowym
5. (pismo z dnia 26 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie, ze na wiarę nie zasługują żadne okoliczności wskazujące, że ustalony w sposób opisany w pkt 1 "stan faktyczny" nie istnieje i nigdy nie istniał w okresie Państwa Polskiego (także zeznania świadków potwierdzają iż sytuacja nieruchomości przy ul; K*** 53 w M*** była spójna z zapisami ksiąg wieczystych i informacjami zawartymi w aktach sprawy a nie "stanem faktycznym" ustalonym w pkt 1)
6. (pismo z dnia 26 czerwca 2019 r) nie podjęto nawet próby wykazania, że sposób procesowania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** dla innego stanu faktycznego (geodezyjnego i prawnego) niż ten jaki istnieje i kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego wynika z innych okoliczności niż odmowa Urzędu Miasta M*** wystawienia zaświadczenia, ze "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części".
W podsumowaniu należy wskazać, ze podtrzymując swoje stanowisko w odpowiedzi na pisma z dnia 14 czerwca 2019 r., z dnia 26 czerwca 2019 r. i z dnia 9 czerwca 2019 Wiceprezes Sądu Rejonowego w G*** nie tylko po raz kolejny uprawdopodobnił krążące lokalnie plotki o tym, że część nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** została "zbyta" przez jakąś lokalną instytucję osobie/osobom poddającym się za lokatora. Uprawdopodobnił również plotkę o istnieniu nieujawnionych opinii publicznej roszczeń do znacznej części M***, które są stopniowo realizowane (być może w sposób analogiczny do działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***). Przede wszystkim jednak poświadczył, że wszystkie czynności o jakich była mowa w wymienionych pismach, pomimo iż rozpatrywane przez pryzmat obowiązujących ustaw wydaja się być absurdalne, są w pełni dozwolone - muszą więc wynikać z istniejących linii orzeczniczych. A to z kolei oznacza, że sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w żadnym wypadku nie jest odizolowanym przypadkiem, lecz normą w działaniu nie tylko Sądu Rejonowego w G***, a także sądów powszechnych w ogóle
W takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak zawnioskować o elektroniczną kopię dokumentu (najprawdopodobniej będzie to ugoda sądowa) w której nastąpiło "przekazanie" praw do części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie podającej się lub uważanej za lokatora bez udziału i wiedzy osób ujawnionych w księgach wieczystych jako właściciele (i władających nieruchomością), ale za to z udziałem jednej z lokalnych instytucji. Jeżeli twierdzą Państwo, że taka ugoda nie została przed Sądem Rejonowym w G*** zawarta to w każdej chwili mogą wystawić zaświadczenie o jednoznacznej i wykluczającej to zdarzenie treści, a także wyjaśnić dlaczego wystawienia zaświadczenia wykluczającego takie działania Sąd Rejonowy w G*** odmówił w 2012-2013 roku
Z poważaniem
***
ZAŁĄCZNIK (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma z dnia 18.07.2019 sygn Adm. 411-351/19, które cytuję w całości;
"W odpowiedzi na Pani pisma z dnia 14 czerwca 2019 r., z dnia 26 czerwca 2019 r. i z dnia 9 czerwca 2019 r. przekazanego przez Prezesa Sądu Rejonowego dla WM w W*** przy piśmie z dnia 2 lipca 2019 r., Adm. 433-244/19 uprzejmie informuję, iż aktualne pozostaje stanowisko zawarte w udzielonej Pani odpowiedzi z 6 czerwca 2017 r, i z 9 sierpnia 2017 r. do Adm. 411-209/17."
Z powyższego wynika, ze wiceprezes Sądu Rejonowego w G*** nie był nawet w pozycji by podjąć polemikę, poparta materiałem dowodowym, z dotychczasowymi ustaleniami, co niewątpliwie byłby zobowiązany uczynić gdyby dotychczasowe ustalenia były wadliwe i dysponował materiałem dowodowym aby je zakwestionować.
Tym bardziej, że dotychczasowe stanowisko sprowadza się do uznania, że wszelkie podejmowane przez sędziów działania w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** wynikały z niezawisłości sędziego i jego prawa do merytorycznej oceny. A zatem z oświadczenia o podtrzymaniu stanowiska wynika, że: (odnosząc się do spraw podnoszonych w poszczególnych pismach),
1. (pismo z dnia 9 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie za stan faktyczny nie tego co wynika z sytuacji rzeczywiście istniejącej w terenie w okresie administracji Państwa Polskiego i udokumentowanej w rejestrach i w dokumentach w tego okresu (także w księgach wieczystych prowadzonych przez sąd w którym orzeka), ale informacji, których źródłem może być co najwyżej proces reprywatyzacyjny
2. (pismo z dnia 9 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie, ze "stan faktyczny" ustalony w sposób opisany w pkt 1 jest "faktem powszechnie znanym" i nie istnieje potrzeba informowania o nim stron sprawy nawet gdy jest ewidentnie nie są one istnienia takiego "stanu faktycznego" świadome
3. (pismo z dnia 14 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie, ze informacja o prowadzeniu postępowań sądowych w sposób opisany w pkt 1 i 2 jest równoznaczna z wnioskiem o zmianę wpisów do ksiąg wieczystych
4. (pismo z dnia 14 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie, że jest możliwa zmiana wpisów w nawet w takich księgach wieczystych w których nie jest możliwe wykazanie w jawnym postępowaniu możliwości istnienia jakiejkolwiek niespójności z sytuacja istniejącą w terenie (czyli rzeczywistym stanem faktycznym) w jakimkolwiek momencie czasowym
5. (pismo z dnia 26 czerwca 2019 r) prawo do merytorycznej oceny sędziego obejmuje uznanie, ze na wiarę nie zasługują żadne okoliczności wskazujące, że ustalony w sposób opisany w pkt 1 "stan faktyczny" nie istnieje i nigdy nie istniał w okresie Państwa Polskiego (także zeznania świadków potwierdzają iż sytuacja nieruchomości przy ul; K*** 53 w M*** była spójna z zapisami ksiąg wieczystych i informacjami zawartymi w aktach sprawy a nie "stanem faktycznym" ustalonym w pkt 1)
6. (pismo z dnia 26 czerwca 2019 r) nie podjęto nawet próby wykazania, że sposób procesowania spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** dla innego stanu faktycznego (geodezyjnego i prawnego) niż ten jaki istnieje i kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego wynika z innych okoliczności niż odmowa Urzędu Miasta M*** wystawienia zaświadczenia, ze "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części".
W podsumowaniu należy wskazać, ze podtrzymując swoje stanowisko w odpowiedzi na pisma z dnia 14 czerwca 2019 r., z dnia 26 czerwca 2019 r. i z dnia 9 czerwca 2019 Wiceprezes Sądu Rejonowego w G*** nie tylko po raz kolejny uprawdopodobnił krążące lokalnie plotki o tym, że część nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** została "zbyta" przez jakąś lokalną instytucję osobie/osobom poddającym się za lokatora. Uprawdopodobnił również plotkę o istnieniu nieujawnionych opinii publicznej roszczeń do znacznej części M***, które są stopniowo realizowane (być może w sposób analogiczny do działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***). Przede wszystkim jednak poświadczył, że wszystkie czynności o jakich była mowa w wymienionych pismach, pomimo iż rozpatrywane przez pryzmat obowiązujących ustaw wydaja się być absurdalne, są w pełni dozwolone - muszą więc wynikać z istniejących linii orzeczniczych. A to z kolei oznacza, że sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w żadnym wypadku nie jest odizolowanym przypadkiem, lecz normą w działaniu nie tylko Sądu Rejonowego w G***, a także sądów powszechnych w ogóle
W takiej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak zawnioskować o elektroniczną kopię dokumentu (najprawdopodobniej będzie to ugoda sądowa) w której nastąpiło "przekazanie" praw do części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie podającej się lub uważanej za lokatora bez udziału i wiedzy osób ujawnionych w księgach wieczystych jako właściciele (i władających nieruchomością), ale za to z udziałem jednej z lokalnych instytucji. Jeżeli twierdzą Państwo, że taka ugoda nie została przed Sądem Rejonowym w G*** zawarta to w każdej chwili mogą wystawić zaświadczenie o jednoznacznej i wykluczającej to zdarzenie treści, a także wyjaśnić dlaczego wystawienia zaświadczenia wykluczającego takie działania Sąd Rejonowy w G*** odmówił w 2012-2013 roku
Z poważaniem
***
3. Pytamy o domniemanego "lokatora" i domniemaną "sprzedaż"
25.08.2019r
Szanowni Państwo,
Z pisma z dnia 18.07.2019 sygn Adm. 411-351/19 wynika, że w żaden sposób nie zdołali Państwo zakwestionować ustaleń do których odnosiłam się w pismach z dnia 09.06.2019, 14.06.2019 i 26.06.2019 (szczegółowe odniesienie się do pisma w załączniku). Ponadto podtrzymali Państwo po raz kolejny stanowisko o tym, że nie doszło do ewidentnego naruszenia prawa w działaniach sędziów procesujących sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. W szczególności po raz kolejny nie uznali Państwo za ewidentne przekroczenie uprawnień sędziego następujących czynności podejmowanych w trakcie procesowania spraw związanych ze wspomnianą powyżej prywatną nieruchomością (która w okresie PRL i III RP w sposób ciągły była własnością oraz we władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli) w tym:
I. ostentacyjnego ignorowania stanu faktycznego nieruchomości istniejącego aktualnie oraz wszelkich dokumentów i rejestrów odzwierciedlających stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL I III RP); w tym prowadzonych przez Sąd Rejonowy w G*** ksiąg wieczystych
II. ostentacyjnego uznawania za wiążący "stan faktyczny" informacji, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego tylko co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałoby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. potraktowania "stanu faktycznego" do którego odnoszę się w pkt II jako informacji powszechnie znanej i co się z tym wiąże nie dołączanie informacji o nim do akt spraw; nie poinformowanie stron postępowania ani tak ustalonym "stanie faktycznym" ani o tym, że jest podstawą prowadzonych postępowań nawet wtedy, gdy ewidentne było ze strony o istnieniu tak ustalonego "stanu faktycznego" nic nie wiedzą,
IV. ostentacyjnego traktowania następców prawnych przedwojennych właścicieli ( władających nieruchomością osób ujawnionych w księgach wieczystych i ewidencji gruntów jako właściciele) jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości; (w tym prawa do zapoznania się z okolicznościami z których wynika rzekomy "stan faktyczny" uznany za wiążący na potrzeby prowadzonych postępowań; za nieprawidłowość nie uznano nawet odmówienia jawnego uzgodnienia tego „stanu faktycznego” z dokumentami i rejestrami z okresu administracji Państwa Polskiego odwzorowującymi rzeczywiście istniejący stan faktyczny).
Wskazuję, że potwierdzając po raz kolejny o tym, że opisane powyżej działania nie są naruszeniem prawa i pozostają w zakresie uprawnień sędziów uwiarygadniają Państwo krążącą lokalnie plotkę o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za „lokatorów", jak również plotkę o pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Budzić to musi najwyższe zaniepokojenie, szczególnie wobec faktu, że jedyną formą "zbycia" nieruchomości nie ujawnianą automatycznie ani w ewidencji gruntów, ani w księgach wieczystych wydaje się być ugoda sądowa. Wobec czego, celem dokonania (koniecznej, wobec Państwa oporu przed jawnym wyjaśnieniem sprawy) weryfikacji, zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami:
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne?
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-IV poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania"przez lokalna instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną forma przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem?
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów (w tym ksiąg wieczystych) jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie mogą istnieć (tj nieruchomości nie były znacjonalizowane, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, ze jeżeli ani Państwo ani Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatrują się naruszenia prawa w działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-IV w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenia odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku. W tym Państwa działań podejmowanych w trakcie prowadzonych postępowań.
Z poważaniem
M.S.
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 18.07.2019 sygn Adm. 411-351/19
25.08.2019r
Szanowni Państwo,
Z pisma z dnia 18.07.2019 sygn Adm. 411-351/19 wynika, że w żaden sposób nie zdołali Państwo zakwestionować ustaleń do których odnosiłam się w pismach z dnia 09.06.2019, 14.06.2019 i 26.06.2019 (szczegółowe odniesienie się do pisma w załączniku). Ponadto podtrzymali Państwo po raz kolejny stanowisko o tym, że nie doszło do ewidentnego naruszenia prawa w działaniach sędziów procesujących sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. W szczególności po raz kolejny nie uznali Państwo za ewidentne przekroczenie uprawnień sędziego następujących czynności podejmowanych w trakcie procesowania spraw związanych ze wspomnianą powyżej prywatną nieruchomością (która w okresie PRL i III RP w sposób ciągły była własnością oraz we władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli) w tym:
I. ostentacyjnego ignorowania stanu faktycznego nieruchomości istniejącego aktualnie oraz wszelkich dokumentów i rejestrów odzwierciedlających stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL I III RP); w tym prowadzonych przez Sąd Rejonowy w G*** ksiąg wieczystych
II. ostentacyjnego uznawania za wiążący "stan faktyczny" informacji, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego tylko co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałoby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. potraktowania "stanu faktycznego" do którego odnoszę się w pkt II jako informacji powszechnie znanej i co się z tym wiąże nie dołączanie informacji o nim do akt spraw; nie poinformowanie stron postępowania ani tak ustalonym "stanie faktycznym" ani o tym, że jest podstawą prowadzonych postępowań nawet wtedy, gdy ewidentne było ze strony o istnieniu tak ustalonego "stanu faktycznego" nic nie wiedzą,
IV. ostentacyjnego traktowania następców prawnych przedwojennych właścicieli ( władających nieruchomością osób ujawnionych w księgach wieczystych i ewidencji gruntów jako właściciele) jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości; (w tym prawa do zapoznania się z okolicznościami z których wynika rzekomy "stan faktyczny" uznany za wiążący na potrzeby prowadzonych postępowań; za nieprawidłowość nie uznano nawet odmówienia jawnego uzgodnienia tego „stanu faktycznego” z dokumentami i rejestrami z okresu administracji Państwa Polskiego odwzorowującymi rzeczywiście istniejący stan faktyczny).
Wskazuję, że potwierdzając po raz kolejny o tym, że opisane powyżej działania nie są naruszeniem prawa i pozostają w zakresie uprawnień sędziów uwiarygadniają Państwo krążącą lokalnie plotkę o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za „lokatorów", jak również plotkę o pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Budzić to musi najwyższe zaniepokojenie, szczególnie wobec faktu, że jedyną formą "zbycia" nieruchomości nie ujawnianą automatycznie ani w ewidencji gruntów, ani w księgach wieczystych wydaje się być ugoda sądowa. Wobec czego, celem dokonania (koniecznej, wobec Państwa oporu przed jawnym wyjaśnieniem sprawy) weryfikacji, zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami:
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne?
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-IV poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania"przez lokalna instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która wydaje się być jedyną forma przekazania praw do nieruchomości, która nie jest z urzędu ujawniania zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem?
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów (w tym ksiąg wieczystych) jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie mogą istnieć (tj nieruchomości nie były znacjonalizowane, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli itp)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie z krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, ze jeżeli ani Państwo ani Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatrują się naruszenia prawa w działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-IV w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenia odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku. W tym Państwa działań podejmowanych w trakcie prowadzonych postępowań.
Z poważaniem
M.S.
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma z dnia 18.07.2019 sygn Adm. 411-351/19
4. Sąd Rejonowy w G* nie odpowiedział
Tym, ze Sąd Rejonowy w G* nie odpowiedział bynajmniej się nie dziwimy. Gdyby miał czyste sumienie to już wiele lat temu wyjaśniłby dlaczego procesuje wszelkie sprawy związane z naszą nieruchomością tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt z innym właścicielem, my bylibyśmy tylko nielegalnymi squotersami. Jeżeli jednak coś jest na rzeczy o trafiliśmy naprawdę blisko - to chyba zastygnięcie jest w takiej sytuacji pierwszym odruchem.
Tym, ze Sąd Rejonowy w G* nie odpowiedział bynajmniej się nie dziwimy. Gdyby miał czyste sumienie to już wiele lat temu wyjaśniłby dlaczego procesuje wszelkie sprawy związane z naszą nieruchomością tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt z innym właścicielem, my bylibyśmy tylko nielegalnymi squotersami. Jeżeli jednak coś jest na rzeczy o trafiliśmy naprawdę blisko - to chyba zastygnięcie jest w takiej sytuacji pierwszym odruchem.
5. Podsumowujemy korespondencję i apelujemy o ujawnienie dokumentów.
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
Wskazuję, że pomimo upływu terminu nie wystawili Państwo zaświadczenia (o które wnosiłam w ustosunkowaniu się do pisma z z dnia 18.07.2019 sygn Adm. 411-351/19 przesłanego jako załącznik do pisma z dnia 25.08.2019) z którego by jednoznacznie wynikało, że przed Sądem Rejonowym w G*** nie doszło do podpisania ugody w wyniku której doszło do przekazania praw własności do części prywatnej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych potwierdziła rzekome prawa Skarbu Państwa do rzeczonej nieruchomości. Nie sposób nie zauważyć, że przekazanie tytułu własności do którego się odnoszę odbyć się musiało na innym stanie prawnym niż wynika z prowadzonych dla wzmiankowanej nieruchomości ksiąg wieczystych przez tutejszy Sąd oraz bez udziału i wiedzy władających nieruchomością osób ujawnionych w tych księgach jako właściciele
Przypominam, że wydania zaświadczenia o podobnej treści Sąd Rejonowy w G*** odmówił również w 2013 roku.
Wobec powyższego, działając z umocowania właścicielki nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w zakresie ujawnionym w księdze wieczystej ****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych wnoszę po raz kolejny o:
1. podanie sygnatury postępowania w którym doszło do podpisania wzmiankowanej powyżej ugody
2. elektroniczną kopię tej ugody w wersji nie zanonimizowanej
3. elektroniczną kopię dokumentacji w oparciu o którą Sąd Rejonowy w G*** ustalił rzekome istnienie stanu prawnego/faktycznego w którym podpisanie takiej ugody mogło się odbyć bez udziału i zgody mojej Mocodawczyni
Ponadto przypominam, że do chwili obecnej Wydział Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w G***:
a) nie ujawnił istnienia jakiejkolwiek niespójności lub luki w zapisach ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (****/0000****/5 i księgi z niej wyodrębnione) czy dokumentach znajdujących się w aktach tych ksiąg, która umożliwiałaby zakwestionowanie zgodności ich zapisów ze stanem faktycznym w jakimkolwiek punkcie czasowym w okresie administracji Państwa Polskiego (PRL, III RP jak również II RP ze względu na zachowaną ciągłość z księgą hipoteczną "Willa Elibór".)
b) już kilkakrotnie potraktował żądanie wyjaśnienia odnośnie powodów prowadzenia postępowań w oparciu o założenie istnienia innego stanu prawnego/faktycznego niż wynika z zapisów wzmiankowanych ksiąg (bez podania ku temu powodów) jako wniosek o zmianę zapisów ksiąg wieczystych
W takich okolicznościach z dotychczasowej korespondencji wydaje się wynikać, że od ok. 2009 roku Sąd Rejonowy w G*** usiłuje doprowadzić do zmiany zapisów ksiąg wieczystych dostosowując je do zawartej domniemanej ugody sądowej, przekazujacej prawa do prywatnej nieruchomości osobie trzeciej, bez ujawnienia jej treści właścicielowi nieruchomości, którego prawa zostały naruszone przez sam fakt zawarcia ugody rozporządzającej bez jego wiedzy jego mieniem.
Na zakończenie chcę z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania Sądu Rejonowego w G*** w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez prawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i maja swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie przyczyn trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** (także w prowadzonych postępowaniach sądowych) , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały ujawnione przy okazji prowadzonych po 2009 roku postępowań. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane przez Sąd Rejonowy w G*** dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP).
Z poważaniem
***
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
Wskazuję, że pomimo upływu terminu nie wystawili Państwo zaświadczenia (o które wnosiłam w ustosunkowaniu się do pisma z z dnia 18.07.2019 sygn Adm. 411-351/19 przesłanego jako załącznik do pisma z dnia 25.08.2019) z którego by jednoznacznie wynikało, że przed Sądem Rejonowym w G*** nie doszło do podpisania ugody w wyniku której doszło do przekazania praw własności do części prywatnej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie, która w rozumieniu instytucji państwowych potwierdziła rzekome prawa Skarbu Państwa do rzeczonej nieruchomości. Nie sposób nie zauważyć, że przekazanie tytułu własności do którego się odnoszę odbyć się musiało na innym stanie prawnym niż wynika z prowadzonych dla wzmiankowanej nieruchomości ksiąg wieczystych przez tutejszy Sąd oraz bez udziału i wiedzy władających nieruchomością osób ujawnionych w tych księgach jako właściciele
Przypominam, że wydania zaświadczenia o podobnej treści Sąd Rejonowy w G*** odmówił również w 2013 roku.
Wobec powyższego, działając z umocowania właścicielki nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** w zakresie ujawnionym w księdze wieczystej ****/0000****/5 i księgach z niej wyodrębnionych wnoszę po raz kolejny o:
1. podanie sygnatury postępowania w którym doszło do podpisania wzmiankowanej powyżej ugody
2. elektroniczną kopię tej ugody w wersji nie zanonimizowanej
3. elektroniczną kopię dokumentacji w oparciu o którą Sąd Rejonowy w G*** ustalił rzekome istnienie stanu prawnego/faktycznego w którym podpisanie takiej ugody mogło się odbyć bez udziału i zgody mojej Mocodawczyni
Ponadto przypominam, że do chwili obecnej Wydział Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w G***:
a) nie ujawnił istnienia jakiejkolwiek niespójności lub luki w zapisach ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** (****/0000****/5 i księgi z niej wyodrębnione) czy dokumentach znajdujących się w aktach tych ksiąg, która umożliwiałaby zakwestionowanie zgodności ich zapisów ze stanem faktycznym w jakimkolwiek punkcie czasowym w okresie administracji Państwa Polskiego (PRL, III RP jak również II RP ze względu na zachowaną ciągłość z księgą hipoteczną "Willa Elibór".)
b) już kilkakrotnie potraktował żądanie wyjaśnienia odnośnie powodów prowadzenia postępowań w oparciu o założenie istnienia innego stanu prawnego/faktycznego niż wynika z zapisów wzmiankowanych ksiąg (bez podania ku temu powodów) jako wniosek o zmianę zapisów ksiąg wieczystych
W takich okolicznościach z dotychczasowej korespondencji wydaje się wynikać, że od ok. 2009 roku Sąd Rejonowy w G*** usiłuje doprowadzić do zmiany zapisów ksiąg wieczystych dostosowując je do zawartej domniemanej ugody sądowej, przekazujacej prawa do prywatnej nieruchomości osobie trzeciej, bez ujawnienia jej treści właścicielowi nieruchomości, którego prawa zostały naruszone przez sam fakt zawarcia ugody rozporządzającej bez jego wiedzy jego mieniem.
Na zakończenie chcę z całą mocą podkreślić że w żadnym wypadku nie sugeruję zaangażowania Sądu Rejonowego w G*** w bezprawne działania. Takie wnioski byłyby zdecydowane przedwczesne i nie na miejscu w sytuacji gdy prowadzona przez prawie dekadę korespondencja z instytucjami nadzoru jednoznacznie wskazuje, że działania takie są uprawnione i maja swoje źródło w utrwalonych liniach orzeczniczych. Co więcej wydają się być one sposobem "wykazywania" praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego oraz pozostawała i pozostaje wyłączną własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie przyczyn trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M*** (także w prowadzonych postępowaniach sądowych) , to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały ujawnione przy okazji prowadzonych po 2009 roku postępowań. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane przez Sąd Rejonowy w G*** dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP).
Z poważaniem
***
1. Prokuratura Rejonowa w G odpowiada
Po 30 czerwca (odpowiedzi sprzed 30 czerwca 2019 publikowaliśmy wcześniej -link) otrzymaliśmy od Prokuratury Rejonowej w G dwie odpowiedzi. Podobnie jak w przypadku Sądu nie będziemy się ze stanowiskiem Prokuratury kłócić. Nie jesteśmy w stanie przejrzeć całego orzecznictwa, aby ustalić czy Prokuratura ma rację czy nie twierdząc, że działania podejmowane w związku z naszą nieruchomością są zgodne z prawem w rozumieniu linii orzeczniczych czy nie. Przyjmujemy więc ocenę Prokuratury na wiarę. Tym co nas jednak niezmiernie dziwi jest to, że pomimo zbadania sprawy już co najmniej kilkanaście razy pod różnymi kątami - Prokuratura okrywa jakaś dziwną tajemnicą to co się stało ok 2009 roku i co sprawiło, że po tej dacie nie ma rzekomo naruszenia prawa w procesowaniu spraw związanych z nasza nieruchomością tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt z innym właściciele. Skoro wszystko odbyło się OK - to dlaczego te zdarzenia się przed nami tak starannie ukrywa? |
Sprawa niewątpliwie dojrzała do tego aby wreszcie wskazać Prokuraturze Rejonowej w G , że nie negujemy zgodności z prawem niczego co uważa ina za legalne, ale chcielibyśmy jednak wiedzieć jakie czynności podjęto za naszymi plecami w stosunku do naszej nieruchomości, ,że nasza sytuacja jako właścicieli stała się po tej dacie w rozumieniu wszystkich instytucji państwowych, mówiąc eufemistycznie co najmniej "skomplikowana". Być może zadanie kilku pytań o "lokatora" i 'sprzedaż" zmotywuje Prokuraturę do wyjaśnienia sprawy.
2. Odpowiadamy Prokuraturze Rejonowej w G (1)
ZAŁĄCZNIK 1 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma 01.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017, które cytuję poniżej w całości
"W odpowiedzi na Pani pisma z dnia 14 czerwca 2019 roku i 26 czerwca 2019 roku dotyczące nieruchomości położonej w M*** , przy ul. K*** 53 uprzejmie informuję, że podnoszone przez Panią okoliczności były już przedmiotem wielokrotnych analiz prawnych i stanowisko Prokuratury w kwestii braku podstaw do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego nie uległo zmianie."
Wskazuję, że pisma z dnia 14 czerwca 2019 roku i 26 czerwca 2019 roku nie dotyczyły opinii Prokuratury Rejonowej w G*** w odnośnie zgodności z prawem działań podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. To, że Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się w nich nieprawidłowości jest dobrze udokumentowane. Celem pism było ustalenie jakie działania podjęte przez instytucje Powiatu G*** (jeszcze raz podkreślam, że w żaden sposób nie polemizuję z oceną Prokuratury, że były one zgodne z prawem) doprowadziły do tego, że dla żadnej z nich nie jest opcją ujawnienie powodów dla których sprawy związane z nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** są procesowane tak jakby pod wskazanym adresem istniał inny obiekt z innym właścicielem niż rzeczywiście istniejący oraz ujawniony w księgach wieczystych. Największe zaniepokojenie budzi fakt, że Prokuratura Rejonowa w G*** nie odniosła się do następujących fragmentów pism z dnia 14.06. 2019 i 26.06.2019;
- (cyt 14.06.2019) " (...) decyzja będąca jednocześnie pozwoleniem na prace budowlane i „legalizacją" legalnie postawionego obiektu przez następców prawnych przedwojennych właścicieli, tym razem na stanie prawnym wynikającym z dokumentacji reprywatyzacyjnej (czyli zakładającej nielegalność wszystkich legalnych czynności wykonanych przez inny podmiot niż wnioskodawca w procesie reprywatyzacji lub Skarb Państwa). Taki dokument siłą rzeczy poświadcza istnienie nieruchomości o innym kształcie i innym stanie prawnym niż rzeczywiście istniejąca, bowiem nie uwzględnia nie tylko praw władających nieruchomością następców prawnych przedwojennych właścicieli, ale również podejmowanych przez nich legalnych czynności (np podziały nieruchomości, prace budowlane)
Nie ulega wątpliwości, że takie dokumenty w Powiecie G*** nie tylko były wystawiane, ale też są uważane za legalne. Przykładem tego jest Decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993r , której żaden organ Powiatu G*** nie chciał uznać za wadliwą. (...)
Decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 nie mogła być jednak podstawą dla działania Sądu Rejonowego w G***po 2009 roku, bowiem pomiędzy rokiem 1993 i 2009 lokalne instytucje (w tym Sąd Rejonowy w G***) honorowały rzeczywisty stan prawny i geodezyjny nieruchomości (tj wynikający z księgi wieczystej ****/0000****/5 oraz ksiąg z niej wyodrębnionych oraz ujawnionych w nich wypisów z ewidencji gruntów ). Dopiero po 2009 roku zaczęto procesować sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** dla obiektu o innej charakterystyce niż rzeczywiście istniejący w terenie oraz wprowadzono do ewidencji gruntów szereg zmian częściowo kompatybilnych z Decyzją Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 roku. Co w mojej ocenie wskazuje, że podobny dokument musiał być przyjęty do zasobów budowlanych w terminie późniejszym tj. ok 2009 roku (być może pod pozorem "odtworzenia" wspomnianej Decyzji na wniosek innego wnioskodawcy)"
- (cyt pismo z 26,06,2019) "Na marginesie wyrażam zdziwienie, że brak związku decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku z sytuacją w terenie nie został rozpoznany właściwie w trakcie prowadzenia postępowania o fałszywe zeznania E*** Ch*** w sprawie cywilnej sygn. I C 77/11 (sygn 1 Ds/560/12, zakończone umorzeniem śledztwa). Niewątpliwie musiało w jego trakcie dojść do przesłuchania E*** Ch***, w którym jak należy domniemać potwierdziła, podobnie jak w trakcie przesłuchań sądowych i w trakcie przesłuchań przed PINB w G*** wersję spójną z zapisami księgi wieczystej ****/0000****/5 i ksiąg z niej wyodrębnionych. To znaczy wersję, która wyklucza zgodność ze stanem faktycznym danych zawartych w decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku. (..)
Wyrażam zdumienie, ze Prokuratura Rejonowa w G*** nie przyjęła do wiadomości tych informacji i nie dokonała dalszych sprawdzeń. W tym nie przesłuchała właścicieli 2/3 nieruchomości w roku 1993 J*** i A*** U*** (właściciele razem 2/3 nieruchomości od lat 1980-tych do 2006 roku). (...) Pominięcie ich wydaje się tym bardziej zdumiewające, że według mojej wiedzy pozostawali oni w kontakcie z swoimi poprzednikami prawnymi - rodziną B*** (właściciele nieruchomości od lat 1950-tych do roku 1973), którzy z pewnością potwierdziliby zgodność zapisów wspomnianych ksiąg ze stanem faktycznym we wzmiankowanym okresie czasu. (..)
Ponadto wzywam Prokuraturę Rejonową w G***, do wykazania, że nie dopatrywanie się naruszenia prawa w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** dla ewidentnie innego stanu prawnego niż wynika to ze wzmiankowanych powyżej ksiąg wieczystych nie wynika z tych samych okoliczności co nie dopatrzenie się naruszenia prawa w odmowie Urzędu Miasta M*** wystawienia zaświadczenia, ze "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części". (...)
Przypominam także, że cały czas czekam na wykazanie przez Państwa: (..)
B. że „legalizacja” budynku mieszkalnego legalnie wzniesionego przez następców prawnych przedwojennych właścicieli tym razem na innym stanie prawnym i geodezyjnym, którego źródłem może być co najwyżej proces reprywatyzacji (np decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku ) nie jest typowym sposobem na skłonienie właścicieli nieruchomości aby - pod pozorem swoistego "obejścia" niekorzystnych dla nich przepisów prawnych - złożyli wniosek w takiej formie, że później może by・interpretowany przez instytucje państwowe jako potwierdzenie istnienia rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości i uznanie "nieważności" legalnych czynności prawnych wykonywanych przez poprzedników prawnych wnioskodawcy (np podziały działki, budowy etc)"
z poważaniem
ZAŁĄCZNIK 1 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma 01.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017, które cytuję poniżej w całości
"W odpowiedzi na Pani pisma z dnia 14 czerwca 2019 roku i 26 czerwca 2019 roku dotyczące nieruchomości położonej w M*** , przy ul. K*** 53 uprzejmie informuję, że podnoszone przez Panią okoliczności były już przedmiotem wielokrotnych analiz prawnych i stanowisko Prokuratury w kwestii braku podstaw do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego nie uległo zmianie."
Wskazuję, że pisma z dnia 14 czerwca 2019 roku i 26 czerwca 2019 roku nie dotyczyły opinii Prokuratury Rejonowej w G*** w odnośnie zgodności z prawem działań podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. To, że Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się w nich nieprawidłowości jest dobrze udokumentowane. Celem pism było ustalenie jakie działania podjęte przez instytucje Powiatu G*** (jeszcze raz podkreślam, że w żaden sposób nie polemizuję z oceną Prokuratury, że były one zgodne z prawem) doprowadziły do tego, że dla żadnej z nich nie jest opcją ujawnienie powodów dla których sprawy związane z nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** są procesowane tak jakby pod wskazanym adresem istniał inny obiekt z innym właścicielem niż rzeczywiście istniejący oraz ujawniony w księgach wieczystych. Największe zaniepokojenie budzi fakt, że Prokuratura Rejonowa w G*** nie odniosła się do następujących fragmentów pism z dnia 14.06. 2019 i 26.06.2019;
- (cyt 14.06.2019) " (...) decyzja będąca jednocześnie pozwoleniem na prace budowlane i „legalizacją" legalnie postawionego obiektu przez następców prawnych przedwojennych właścicieli, tym razem na stanie prawnym wynikającym z dokumentacji reprywatyzacyjnej (czyli zakładającej nielegalność wszystkich legalnych czynności wykonanych przez inny podmiot niż wnioskodawca w procesie reprywatyzacji lub Skarb Państwa). Taki dokument siłą rzeczy poświadcza istnienie nieruchomości o innym kształcie i innym stanie prawnym niż rzeczywiście istniejąca, bowiem nie uwzględnia nie tylko praw władających nieruchomością następców prawnych przedwojennych właścicieli, ale również podejmowanych przez nich legalnych czynności (np podziały nieruchomości, prace budowlane)
Nie ulega wątpliwości, że takie dokumenty w Powiecie G*** nie tylko były wystawiane, ale też są uważane za legalne. Przykładem tego jest Decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993r , której żaden organ Powiatu G*** nie chciał uznać za wadliwą. (...)
Decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 nie mogła być jednak podstawą dla działania Sądu Rejonowego w G***po 2009 roku, bowiem pomiędzy rokiem 1993 i 2009 lokalne instytucje (w tym Sąd Rejonowy w G***) honorowały rzeczywisty stan prawny i geodezyjny nieruchomości (tj wynikający z księgi wieczystej ****/0000****/5 oraz ksiąg z niej wyodrębnionych oraz ujawnionych w nich wypisów z ewidencji gruntów ). Dopiero po 2009 roku zaczęto procesować sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** dla obiektu o innej charakterystyce niż rzeczywiście istniejący w terenie oraz wprowadzono do ewidencji gruntów szereg zmian częściowo kompatybilnych z Decyzją Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 16.03.1993 roku. Co w mojej ocenie wskazuje, że podobny dokument musiał być przyjęty do zasobów budowlanych w terminie późniejszym tj. ok 2009 roku (być może pod pozorem "odtworzenia" wspomnianej Decyzji na wniosek innego wnioskodawcy)"
- (cyt pismo z 26,06,2019) "Na marginesie wyrażam zdziwienie, że brak związku decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku z sytuacją w terenie nie został rozpoznany właściwie w trakcie prowadzenia postępowania o fałszywe zeznania E*** Ch*** w sprawie cywilnej sygn. I C 77/11 (sygn 1 Ds/560/12, zakończone umorzeniem śledztwa). Niewątpliwie musiało w jego trakcie dojść do przesłuchania E*** Ch***, w którym jak należy domniemać potwierdziła, podobnie jak w trakcie przesłuchań sądowych i w trakcie przesłuchań przed PINB w G*** wersję spójną z zapisami księgi wieczystej ****/0000****/5 i ksiąg z niej wyodrębnionych. To znaczy wersję, która wyklucza zgodność ze stanem faktycznym danych zawartych w decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku. (..)
Wyrażam zdumienie, ze Prokuratura Rejonowa w G*** nie przyjęła do wiadomości tych informacji i nie dokonała dalszych sprawdzeń. W tym nie przesłuchała właścicieli 2/3 nieruchomości w roku 1993 J*** i A*** U*** (właściciele razem 2/3 nieruchomości od lat 1980-tych do 2006 roku). (...) Pominięcie ich wydaje się tym bardziej zdumiewające, że według mojej wiedzy pozostawali oni w kontakcie z swoimi poprzednikami prawnymi - rodziną B*** (właściciele nieruchomości od lat 1950-tych do roku 1973), którzy z pewnością potwierdziliby zgodność zapisów wspomnianych ksiąg ze stanem faktycznym we wzmiankowanym okresie czasu. (..)
Ponadto wzywam Prokuraturę Rejonową w G***, do wykazania, że nie dopatrywanie się naruszenia prawa w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** dla ewidentnie innego stanu prawnego niż wynika to ze wzmiankowanych powyżej ksiąg wieczystych nie wynika z tych samych okoliczności co nie dopatrzenie się naruszenia prawa w odmowie Urzędu Miasta M*** wystawienia zaświadczenia, ze "Burmistrz Miasta M*** ani żadna z osób działających z jego upoważnienia nie była sygnatariuszem jakiejkolwiek umowy przeniesienia własności w stosunku do nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** lub jej części". (...)
Przypominam także, że cały czas czekam na wykazanie przez Państwa: (..)
B. że „legalizacja” budynku mieszkalnego legalnie wzniesionego przez następców prawnych przedwojennych właścicieli tym razem na innym stanie prawnym i geodezyjnym, którego źródłem może być co najwyżej proces reprywatyzacji (np decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku ) nie jest typowym sposobem na skłonienie właścicieli nieruchomości aby - pod pozorem swoistego "obejścia" niekorzystnych dla nich przepisów prawnych - złożyli wniosek w takiej formie, że później może by・interpretowany przez instytucje państwowe jako potwierdzenie istnienia rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości i uznanie "nieważności" legalnych czynności prawnych wykonywanych przez poprzedników prawnych wnioskodawcy (np podziały działki, budowy etc)"
z poważaniem
3. Odpowiadamy Prokuraturze Rejonowej w G (2)
ZAŁĄCZNIK 2 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma 17.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017, które cytuję poniżej w całości
"W nawiązaniu do Pani pisma dotyczącego ujawnienia przez tut. Prokuraturę materiału dowodowego mogącego podważyć ustalenia stanu prawnego nieruchomości położonej w M***, przy ul. K*** 53 w M*** uprzejmie informuję, że w przedmiotowej sprawie wydano postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w dniu 16.05.2017 r. W aktach postępowania brak jest żądanych dokumentów."
Wskazuję, że jeżeli wydali Państwo postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie procesowania spraw związanych z prywatną nieruchomością położoną przy ul K*** 53 w M*** tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt z innym właścicielem niż rzeczywiście istniejący oraz ujawniony w księgach wieczystych (czyli w oparciu o założenie istnienia rzekomej rozbieżności pomiędzy zapisami ksiąg wieczystych, a „stanem faktycznym") - to powinni Państwo mieć w aktach sprawy udokumentowaną nie tylko rozbieżność tych ksiąg wieczystych ze stanem faktycznym , ale przede wszystkim źródło wiedzy o tym „stanie faktycznym". Tym bardziej z akt sprawy powinno wynikać dlaczego ten "stan faktyczny" nie ma i nie miał nic wspólnego z (rzeczywiście istniejącym) stanem faktycznym.
Pozostaje więc zagadką dlaczego te informacje nie są ujawniane mojej Mocodawczyni.
z poważaniem
***
ZAŁĄCZNIK 2 (do pisma z dnia 25.08.2019r)
Ustosunkowanie się do pisma 17.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017, które cytuję poniżej w całości
"W nawiązaniu do Pani pisma dotyczącego ujawnienia przez tut. Prokuraturę materiału dowodowego mogącego podważyć ustalenia stanu prawnego nieruchomości położonej w M***, przy ul. K*** 53 w M*** uprzejmie informuję, że w przedmiotowej sprawie wydano postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w dniu 16.05.2017 r. W aktach postępowania brak jest żądanych dokumentów."
Wskazuję, że jeżeli wydali Państwo postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie procesowania spraw związanych z prywatną nieruchomością położoną przy ul K*** 53 w M*** tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt z innym właścicielem niż rzeczywiście istniejący oraz ujawniony w księgach wieczystych (czyli w oparciu o założenie istnienia rzekomej rozbieżności pomiędzy zapisami ksiąg wieczystych, a „stanem faktycznym") - to powinni Państwo mieć w aktach sprawy udokumentowaną nie tylko rozbieżność tych ksiąg wieczystych ze stanem faktycznym , ale przede wszystkim źródło wiedzy o tym „stanie faktycznym". Tym bardziej z akt sprawy powinno wynikać dlaczego ten "stan faktyczny" nie ma i nie miał nic wspólnego z (rzeczywiście istniejącym) stanem faktycznym.
Pozostaje więc zagadką dlaczego te informacje nie są ujawniane mojej Mocodawczyni.
z poważaniem
***
4. Pytamy o domniemanego "lokatora" i domniemaną "sprzedaż"
25.08.2019r.
Szanowni Państwo,
Z odpowiedzi z dnia 01.07.2019 i 17.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017 wynika, że podtrzymują Państwo swoje stanowisko o niedopatrzeniu się nieprawidłowości w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku zarówno przez Prokuratorów Prokuratury Rejonowej w G*** jak i innych instytucji Powiatu G***.
W żaden sposób nie kwestionuje Państwa oceny. Wskazuje tylko, że w ten sposób już co najmniej kilkanaście razy potwierdzili Państwo o prawidłowości następujących działań:
I. ostentacyjnego ignorowania zarówno aktualnie istniejącego stanu faktycznego nieruchomości jak i wszelkich dokumentów i rejestrów odzwierciedlających stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP)
II. uznaniu za „stan faktyczny” informacji, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałoby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa władających nieruchomością następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. ostentacyjnego traktowania następców prawnych przedwojennych właścicieli jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości (w tym prawo do informacji dlaczego nie są szanowane ani ich prawa własności ani dokumenty, rejestry czy nawet sytuacja w terenie, która ich prawa potwierdza; za przestępstwo nie uznano również np spowodowania uszczerbku na zdrowiu spowodowanego przymuszaniem do utrzymywania nieruchomości w stanie zagrażającym zdrowiu czy wtargnięcia do pomieszczenia będącego według ksiąg wieczystych wyłączną własnością)
Co więcej wskazuję, że swoim niedopatrywaniem się nieprawidłowości uwiarygadniają Państwo krążącą plotkę o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za lokatorów oraz plotkę o pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Szczególnie to ostatnie budzić musi zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami:
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne?
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-III poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania" przez lokalną instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która jak się zdaje jest jedyną formą przekazania praw do nieruchomości nie ujawnianą z urzędu zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) oraz dokumentu/oświadczenia do którego odnoszę się w pkt 1, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie mogą istnieć (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli itp.)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** zarówno przez swoich pracowników jak i lokalne instytucje państwowe - to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-III w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
z poważaniem
***
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma 01.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017
2. Ustosunkowanie się do pisma 17.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017
25.08.2019r.
Szanowni Państwo,
Z odpowiedzi z dnia 01.07.2019 i 17.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017 wynika, że podtrzymują Państwo swoje stanowisko o niedopatrzeniu się nieprawidłowości w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku zarówno przez Prokuratorów Prokuratury Rejonowej w G*** jak i innych instytucji Powiatu G***.
W żaden sposób nie kwestionuje Państwa oceny. Wskazuje tylko, że w ten sposób już co najmniej kilkanaście razy potwierdzili Państwo o prawidłowości następujących działań:
I. ostentacyjnego ignorowania zarówno aktualnie istniejącego stanu faktycznego nieruchomości jak i wszelkich dokumentów i rejestrów odzwierciedlających stan faktyczny istniejący w przeszłości w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP)
II. uznaniu za „stan faktyczny” informacji, które mogły zostać wprowadzone do obiegu prawnego co najwyżej poprzez proces reprywatyzacyjny (przypominam, że z tym ustaleniem Państwo nie polemizowali); przy czym łatwo jest wykazać, że taka "reprywatyzacja" nie wynikałoby z działań Państwa Polskiego (które wspomnianej nieruchomości nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa władających nieruchomością następców prawnych przedwojennych właścicieli)
III. ostentacyjnego traktowania następców prawnych przedwojennych właścicieli jak nielegalnych squatersów, którym nie przysługują prawa wynikające z własności wspomnianej nieruchomości (w tym prawo do informacji dlaczego nie są szanowane ani ich prawa własności ani dokumenty, rejestry czy nawet sytuacja w terenie, która ich prawa potwierdza; za przestępstwo nie uznano również np spowodowania uszczerbku na zdrowiu spowodowanego przymuszaniem do utrzymywania nieruchomości w stanie zagrażającym zdrowiu czy wtargnięcia do pomieszczenia będącego według ksiąg wieczystych wyłączną własnością)
Co więcej wskazuję, że swoim niedopatrywaniem się nieprawidłowości uwiarygadniają Państwo krążącą plotkę o rzekomym "zbyciu" nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części przez jedną z instytucji lokalnych osobie/osobom podającym się za lokatorów oraz plotkę o pojawieniu się nieujawnianych opinii publicznej roszczeń reprywatyzacyjnych w stosunku do znacznej części M***, które na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat są stopniowo realizowane.
Szczególnie to ostatnie budzić musi zaniepokojenie i wymaga ostatecznej weryfikacji. Wobec czego zwracam się do Państwa z następującymi pytaniami:
1. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny możliwy "dowód" rzekomego władania Skarbu Państwa nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** niż oświadczenie lub dokument złożony przez osobę czerpiącą ze złożenia takiego oświadczenia lub dokumentu wymierne korzyści materialne?
2. Czy są Państwo w stanie podać jakikolwiek inny prawdopodobny powód unikania jawnego wyjaśnienia podstaw działań podejmowanych w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** opisanych w pkt I-III poza faktem, że wiązać by się to musiało z:
a) ujawnieniem faktu "przekazania" przez lokalną instytucję praw do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** lub jej części osobie do której odnoszę się w pkt 1 (najprawdopodobniej w wyniku ugody sądowej, która jak się zdaje jest jedyną formą przekazania praw do nieruchomości nie ujawnianą z urzędu zarówno w księgach wieczystych jak i ewidencji gruntów) oraz dokumentu/oświadczenia do którego odnoszę się w pkt 1, w sytuacji gdy muszą mieć Państwo pełną świadomość, że istniejąca dokumentacja pochodząca z okresu PRL i III RP pokazuje ponad wszelka wątpliwość iż wspomniana nieruchomość nie została znacjonalizowana, pozostawała przez cały ten okres w wyłącznym władaniu prywatnych właścicieli będących następcami prawnymi przedwojennych właścicieli i nigdy nie była objęta kwaterunkiem
b) ujawnieniem istnienia roszczenia/roszczeń reprywatyzacyjnych zgłoszonych do znacznej liczby nieruchomości w M***, które w znacznym stopniu zostały zrealizowane mimo iż z posiadanych przez lokalne instytucje dokumentów oraz rejestrów jednoznacznie wynikało, że roszczenia takie nie mogą istnieć (nieruchomości nie były znacjonalizowane w okresie PRL, za to były własnością oraz we władaniu osób które były następcami prawnymi rzeczywistych przedwojennych właścicieli itp.)
Z całą mocą podkreślam, że w żadnym wypadku nie podejmuję polemiki odnośnie zgodności z prawem działań do których odnoszę się w zapytaniach. Treść pytań odzwierciedla tylko i wyłącznie krążące lokalnie tzw plotki, które Państwo konsekwentnie uwiarygadniają swoimi działaniami. Ponadto podkreślam, że jeżeli Prokuratura Rejonowa w G*** nie dopatruje się naruszenia prawa w działaniach podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** zarówno przez swoich pracowników jak i lokalne instytucje państwowe - to domniemam, że wynikają one z utrwalonej linii orzeczniczej i są częścią swoistej procedury "odzyskiwania" dla Skarbu Pastwa nieruchomości objętych zgłoszonymi roszczeniami reprywatyzacyjnymi. Nawet jeżeli zgłoszone roszczenie ewidentnie nie wynika z działań Państwa Polskiego (dotyczy nieruchomości której Państwo Polskie nigdy nie znacjonalizowało i przez cały okres PRL-u wielokrotnie potwierdzało o tym, że uznaje prawa następców prawnych przedwojennych właścicieli)
Na marginesie wyrażam obawę, że sprawę nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** należy łączyć z „epidemią" przypadków rzekomo "skomplikowanych spraw" geodezyjno-własnościowych na terenie M***. Przy czym „skomplikowanie” tych spraw wydaje się wynikać tylko i wyłącznie z traktowania całości dokumentacji pochodzącej z okresu administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) pokazującej istnienie ciągłości prywatnych praw do nieruchomości jako "powielanej pomyłki" czy "serii wadliwych rozstrzygnięć" rzekomo nie odpowiadających „stanowi faktycznemu" (sic!).
Na zakończenie z całą mocą podkreślam, że Państwa OBOWIĄZKIEM było podanie podstaw dla działań opisanych w pkt I-III w momencie gdy zostały one podjęte. Tymczasem od prawie dekady konsekwentnie i z uporem odmawiają Państwo jawnego wyjaśnienia sprawy. Wobec powyższego jeżeli po raz kolejny uchylą się Państwo od udzielenia wyczerpujących i popartych należnym materiałem dowodowym wyjaśnień - to będę zmuszona potraktować Państwa działania uwiarygadniające opisane powyżej plotki jako wiążące oświadczenie odnośnie powodów Państwa działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** po 2009 roku.
z poważaniem
***
PS. Księgi wieczyste do których się odnoszę jako do ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** to księga wieczysta ****/0000****/5 (która została założona dla parceli 275a po wyodrębnieniu jej z księgi hipotecznej "Willa Ellibór" 2290) oraz wyodrębnione z niej księgi wieczyste dla 3 lokali mieszkalnych powstałych w wyniku częściowego zniesienia współwłasności w 2005 roku - ****/0005****/6, ****/0005****/3, ****/0005****/0
Moja Mocodawczyni jest właścicielką dwóch lokali dla których są prowadzone księgi wieczyste ****/0005****/6, ****/0005****/3 i 5/6 udziałów w częściach pozostających we współwłasności (działka nr **, obr **-**, części wspólne budynków).
Przypominam, ze wspomniane księgi wieczyste są spójne z zapisami ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi wieczystej ****/0000****/5 po dokonaniu całkowitego podziału parceli 275a tj. ****/0000****/0 ,****/0007****/3. Są również spójne z zapisami innych ksiąg wieczystych wyodrębnionych z księgi hipotecznej "Willa E***" 2290 np. ****/0000****/0 , ****/0002****/7, ****/0000****/1, ****/0000****/4, ****/0000****/1 , ****/0000****/5
Załączniki
1. Ustosunkowanie się do pisma 01.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017
2. Ustosunkowanie się do pisma 17.07.2019 sygn PR 2 Ds. 495.2017
5. Prokuratura Rejonowa w G* odpowiada
Prokuratura Rejonowa w G* po raz kolejny zapewniła nas, ze w zdarzeniach jakie rozgrywają się wokół naszej nieruchomości po 2009 roku nie dopatrzyła się naruszenia prawa. No cóż po otrzymaniu kilkudziesięciu takich zapewnień jesteśmy w 100 % przekonani, ze wszystko to co się dzieje woków nieruchomości przy ul K* 53 w M* jest norma w powiecie G* i bynajmniej nie o to pytaliśmy. My po prostu chcemy wiedzieć co się zdarzyło ok 2009 roku, ze nie tylko z dnia na dzień nasze prawa przestały być respektowane, ale nawet samo istnienie naszej nieruchomości w jej rzeczywistym kształcie. Nie sposób również nie zauważyć, ze kto jak kto, ale akurat Prokuratura powinna się zainteresować tym o czym pisaliśmy czyli plotką, ze jakaś instytucja państwowa za naszymi plecami przekazała prawa do naszej nieruchomości komuś innemu. Oczywiście o ile taka sytuacja nie jest w powiecie G akceptowalną normą. A niestety z reakcja Prokuratury (podobnie jak innych lokalnych instytucji) wskazuje, ze właśnie tak może być. |
6. Podsumowujemy korespondencję i apelujemy o ujawnienie dokumentów.
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
W ustosunkowaniu do odpowiedzi z dnia 29.08.2019 (sygn. PR 2 Ds 495.2017) na pismo z dnia 25.08.2019 należy podkreślić, że przedmiotem pisma z dnia 25.08.2019 nie było to czy działania funkcjonariuszy państwowych podejmowane po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** podlegają "ocenie karno-prawnej" czy nie. Prokuratura Rejonowa w G*** potwierdziła o ich zgodności z prawem co najmniej kilkanaście razy. Nie powinno więc budzić już wątpliwości, że udokumentowane na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** działania stanowią powszechnie akceptowaną nornę w instytucjach Powiatu G***. Tym bardziej, że analogicznych przypadków nie akceptowania porządku prawnego wynikającego z dokumentów Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości w samym tylko M*** jestem w stanie wskazać co najmniej kilkadziesiąt.
Przedmiotem pisma z dnia 25.08.2019 (podobnie jak całej korespondencji) było ujawnienie z czego wynika brak akceptacji porządku prawnego Państwa Polskiego przez instytucje państwowe/samorządowe w stosunku do wzmiankowanej prywatnej nieruchomości, w tym brak poszanowania dla wszelkich wywodzących z okresu administracji Państwa Polskiego okoliczności począwszy od dokumentacji, a skończywszy na rzeczywistej sytuacji w terenie.
Wobec powyższego za znamienne należy uznać to, że w odpowiedzi na pismo z dnia 25.08.2019 Prokuratura Rejonowa w G*** nie zdołała wykazać bezzasadności i nieprawdziwości informacji krążących w nieformalnym obiegu (tzw. plotek). Z informacji tych wynikało, że problemy ze stanem prawnym nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** datujące się od ok 2009 roku zainicjowało to iż jedna z lokalnych instytucji przekazała prawa własności do części prywatnej nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli), na innym stanie prawnym niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych, osobie, która w rozumieniu tej instytucji uwiarygodniła rzekome władanie nieruchomością przez Skarb Państwa. Przekazanie musiałoby mieć formę ugody sądowej, bowiem wydaje się, że w praktyce tylko taka forma umożliwia brak ujawnienia czynności prawnej wykonanej na nieruchomości, pomimo upływu ok dekady, w jakichkolwiek rejestrach (ewidencja gruntów, księgi wieczyste).
Wskazuję, że stanowisko Prokuratury Rejonowej w G*** w tej kwestii jest zbieżne ze stanowiskiem Sądu Rejonowego w G***, który pomimo upływu terminu nie wydał zaświadczenia o tym, że taka ugoda sądowa nie miała miejsca. Stanowisko to jest również zbieżne ze stanowiskiem Urzędu Miasta M***, który od 2013 roku co najmniej 9 - krotnie odmówił wydania zaświadczenia, że nie uczestniczył w przekazaniu praw do prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** osobie trzeciej.
Jeszcze raz podkreślam, że na chwilę obecną nie podejmuję polemiki z dotychczasowym stanowiskiem Prokuratury Rejonowej w G***, która konsekwentnie poświadcza, że w działaniach funkcjonariuszy państwowych/samorządowych podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Co więcej przyjmuję do wiadomości, że działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** mogą być typowym sposobem "uwiarygadniania" rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) oraz pozostawała i pozostaje własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Wskazuję jedynie po raz kolejny, że wskazane byłoby aby Prokuratura Rejonowa w G*** wreszcie wykazała iż w dobrej wierze składała oświadczenia o zgodności z prawem działań podejmowanych od 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez funkcjonariuszy państwowych/samorządowych. A tym samym aby umożliwiła jawną konfrontację dokumentów które w jej rozumieniu dają jej podstawę dla traktowania wszelkich okoliczności związanych z okresem II RP, PRL i III RP jako czegoś w rodzaju "powielanej pomyłki" (czyli de facto dla nie akceptowania porządku prawnego Państwa Polskiego) z dokumentami, rejestrami i stanem faktycznym rzeczywiście istniejącym w okresie Państwa Polskiego . W szczególności chodzi o ujawnienie:
1. dokumentacji roszczenia reprywatyzacyjnego z którego treści wywnioskowano rzekome istnienie innego stanu prawnego/faktycznego nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** niż ten, który wynika z dokumentów i rejestrów Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) czy rzeczywistej sytuacji istniejącej w terenie
2. dokumentacji powstałej w lokalnych instytucjach Powiatu G*** ok 2009 roku uwiarygadniającej rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innego stanu prawnego/faktycznego niż ten wynikający z rzeczywistej sytuacji w terenie i dokumentów/rejestrów z okresu istnienia Państwa Polskiego; w szczególności chodzi o ujawnienie:
a) dokumentacji budowlanej odwzorowującej stan "faktyczny" i prawny wynikający ze wspomnianego roszczenia reprywatyzacyjnego, przyjętej do zasobów geodezyjno-budowlanych (być może pod pozorem odtworzenia starszej dokumentacji) ok. 2009 roku na skutek złożenia wniosku przez osobę nie posiadającą prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane według stanu prawnego wynikającego z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego.
b) ugody sądowej zawartej ok. 2009 roku, z udziałem lokalnej instytucji państwowej (za to bez udziału i wiedzy władających nieruchomością właścicieli) w której nastąpiło przekazanie praw własności do części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie do której odnoszę się w pkt a) na innym stanie prawnym niż ten wynikający z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego.
Na marginesie wskazuję, że uchylanie się od ujawnienia dokumentów, z których wywnioskowano rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innego stanu prawnego/faktycznego niż wynikający z zapisów ksiąg wieczystych i sytuacji w terenie , sugeruje pełną świadomość Prokuratury Rejonowej w G***, że jawna konfrontacja tych dokumentów z dokumentacją pochodzącą z okresu administracji Państwa Polskiego jasno wykaże że uwiarygadniane roszczenie nie ma nic wspólnego z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, IIIRP) oraz ujawni osoby czepiące z uwiarygadniania jego rzekomej zgodności z sytuacja w terenie namacalne korzyści materialne,
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie przyczyn trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M***, to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały ujawnione przy okazji prowadzonych po 2009 roku postępowań. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP).
Z poważaniem
***
29.09.2019.
Szanowni Państwo,
W ustosunkowaniu do odpowiedzi z dnia 29.08.2019 (sygn. PR 2 Ds 495.2017) na pismo z dnia 25.08.2019 należy podkreślić, że przedmiotem pisma z dnia 25.08.2019 nie było to czy działania funkcjonariuszy państwowych podejmowane po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** podlegają "ocenie karno-prawnej" czy nie. Prokuratura Rejonowa w G*** potwierdziła o ich zgodności z prawem co najmniej kilkanaście razy. Nie powinno więc budzić już wątpliwości, że udokumentowane na przykładzie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** działania stanowią powszechnie akceptowaną nornę w instytucjach Powiatu G***. Tym bardziej, że analogicznych przypadków nie akceptowania porządku prawnego wynikającego z dokumentów Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości w samym tylko M*** jestem w stanie wskazać co najmniej kilkadziesiąt.
Przedmiotem pisma z dnia 25.08.2019 (podobnie jak całej korespondencji) było ujawnienie z czego wynika brak akceptacji porządku prawnego Państwa Polskiego przez instytucje państwowe/samorządowe w stosunku do wzmiankowanej prywatnej nieruchomości, w tym brak poszanowania dla wszelkich wywodzących z okresu administracji Państwa Polskiego okoliczności począwszy od dokumentacji, a skończywszy na rzeczywistej sytuacji w terenie.
Wobec powyższego za znamienne należy uznać to, że w odpowiedzi na pismo z dnia 25.08.2019 Prokuratura Rejonowa w G*** nie zdołała wykazać bezzasadności i nieprawdziwości informacji krążących w nieformalnym obiegu (tzw. plotek). Z informacji tych wynikało, że problemy ze stanem prawnym nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** datujące się od ok 2009 roku zainicjowało to iż jedna z lokalnych instytucji przekazała prawa własności do części prywatnej nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** (bez wiedzy władających nią właścicieli), na innym stanie prawnym niż ten wynikający z zapisów ksiąg wieczystych, osobie, która w rozumieniu tej instytucji uwiarygodniła rzekome władanie nieruchomością przez Skarb Państwa. Przekazanie musiałoby mieć formę ugody sądowej, bowiem wydaje się, że w praktyce tylko taka forma umożliwia brak ujawnienia czynności prawnej wykonanej na nieruchomości, pomimo upływu ok dekady, w jakichkolwiek rejestrach (ewidencja gruntów, księgi wieczyste).
Wskazuję, że stanowisko Prokuratury Rejonowej w G*** w tej kwestii jest zbieżne ze stanowiskiem Sądu Rejonowego w G***, który pomimo upływu terminu nie wydał zaświadczenia o tym, że taka ugoda sądowa nie miała miejsca. Stanowisko to jest również zbieżne ze stanowiskiem Urzędu Miasta M***, który od 2013 roku co najmniej 9 - krotnie odmówił wydania zaświadczenia, że nie uczestniczył w przekazaniu praw do prywatnej nieruchomości znajdującej się przy ul K*** 53 w M*** osobie trzeciej.
Jeszcze raz podkreślam, że na chwilę obecną nie podejmuję polemiki z dotychczasowym stanowiskiem Prokuratury Rejonowej w G***, która konsekwentnie poświadcza, że w działaniach funkcjonariuszy państwowych/samorządowych podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Co więcej przyjmuję do wiadomości, że działania podejmowane w stosunku do nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** mogą być typowym sposobem "uwiarygadniania" rzekomych praw Skarbu Państwa do nieruchomości objętych roszczeniem reprywatyzacyjnym w sytuacji gdy z dokumentów i sytuacji w terenie wynika, że nieruchomość nie była nigdy znacjonalizowana przez żadną z administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL i III RP) oraz pozostawała i pozostaje własnością oraz w wyłącznym władaniu następców prawnych przedwojennych właścicieli.
Wskazuję jedynie po raz kolejny, że wskazane byłoby aby Prokuratura Rejonowa w G*** wreszcie wykazała iż w dobrej wierze składała oświadczenia o zgodności z prawem działań podejmowanych od 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez funkcjonariuszy państwowych/samorządowych. A tym samym aby umożliwiła jawną konfrontację dokumentów które w jej rozumieniu dają jej podstawę dla traktowania wszelkich okoliczności związanych z okresem II RP, PRL i III RP jako czegoś w rodzaju "powielanej pomyłki" (czyli de facto dla nie akceptowania porządku prawnego Państwa Polskiego) z dokumentami, rejestrami i stanem faktycznym rzeczywiście istniejącym w okresie Państwa Polskiego . W szczególności chodzi o ujawnienie:
1. dokumentacji roszczenia reprywatyzacyjnego z którego treści wywnioskowano rzekome istnienie innego stanu prawnego/faktycznego nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** niż ten, który wynika z dokumentów i rejestrów Państwa Polskiego (II RP, PRL, III RP) czy rzeczywistej sytuacji istniejącej w terenie
2. dokumentacji powstałej w lokalnych instytucjach Powiatu G*** ok 2009 roku uwiarygadniającej rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innego stanu prawnego/faktycznego niż ten wynikający z rzeczywistej sytuacji w terenie i dokumentów/rejestrów z okresu istnienia Państwa Polskiego; w szczególności chodzi o ujawnienie:
a) dokumentacji budowlanej odwzorowującej stan "faktyczny" i prawny wynikający ze wspomnianego roszczenia reprywatyzacyjnego, przyjętej do zasobów geodezyjno-budowlanych (być może pod pozorem odtworzenia starszej dokumentacji) ok. 2009 roku na skutek złożenia wniosku przez osobę nie posiadającą prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane według stanu prawnego wynikającego z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego.
b) ugody sądowej zawartej ok. 2009 roku, z udziałem lokalnej instytucji państwowej (za to bez udziału i wiedzy władających nieruchomością właścicieli) w której nastąpiło przekazanie praw własności do części nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** osobie do której odnoszę się w pkt a) na innym stanie prawnym niż ten wynikający z dokumentów i rejestrów z okresu administracji Państwa Polskiego.
Na marginesie wskazuję, że uchylanie się od ujawnienia dokumentów, z których wywnioskowano rzekome istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innego stanu prawnego/faktycznego niż wynikający z zapisów ksiąg wieczystych i sytuacji w terenie , sugeruje pełną świadomość Prokuratury Rejonowej w G***, że jawna konfrontacja tych dokumentów z dokumentacją pochodzącą z okresu administracji Państwa Polskiego jasno wykaże że uwiarygadniane roszczenie nie ma nic wspólnego z sytuacją rzeczywiście istniejącą w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL, IIIRP) oraz ujawni osoby czepiące z uwiarygadniania jego rzekomej zgodności z sytuacja w terenie namacalne korzyści materialne,
Na zakończenie jeszcze raz podkreślam, że jeżeli posiadają Państwo jakiekolwiek materiały podważające dotychczasowe ustalenia odnośnie przyczyn trwającego od ok 2009 roku braku poszanowania porządku prawnego z okresu administracji Państwa Polskiego w stosunku do nieruchomości pod adresem K*** 53 w M***, to nic nie stoi na przeszkodzie ich ujawnieniu oraz wyjaśnieniu dlaczego nie zostały ujawnione przy okazji prowadzonych po 2009 roku postępowań. Przypominam również, że dokonywanie przeze mnie ustaleń jest spowodowane Państwa konsekwentną odmową jawnego wyjaśnienia powodów dla których po 2009 roku sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** są procesowane dla innego stanu faktycznego (prawnego i geodezyjnego) niż kiedykolwiek istniał w okresie administracji Państwa Polskiego (II RP, PRL III RP).
Z poważaniem
***
Dziennik pierwszy (pisany przed 08-2012) |
Dziennik drugi (pisany po 08-2012). |
Dziennik trzeci (pisany po 04-2014). |
Dziennik czwarty (pisany po 03-2015). |
Dziennik piąty (pisany po 01-2016). |
Dziennik szósty (pisany po 04-2016). |
Dziennik siódmy (pisany od 10-2016). |
Dziennik ósmy (pisany od 12-2016). |
Dziennik dziewiąty (pisany od 08-2017). |
Dziennik dziesiąty (pisany od 09-2017). |
Dziennik jedenasty (pisany od 03-2018). |
Dziennik dwunasty (pisany po 06-2018). |