|
|
1. Przypomnienie nr 1 (z Urzędem Miasta M* i Skarbem Państwa w tle)
01.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (pismo z dnia 14.03.2018 i kolejne) wyrażam szczere zdumienie, ze Kancelaria Prezesa Rady Ministrów do tego stopnia straciła kontrole nad podległymi sobie strukturami administracji państwowej, że nie jest w stanie przez dwa i pół miesiąca nawet ustalić dlaczego przez 8 lat żaden co najmniej kilkudziesięciu pracowników co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (włączając w to kilku pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów) nie dostrzegł niczego niestosownego w procesowaniu spraw związanych z prywatną nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt niż rzeczywiście istnieje w terenie o innych prawach własności niż ujawnione w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod tym adresem (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0)
Musi to budzić najwyższe zdziwienie wobec pojawienia się poszlak wskazujących, że przypadek nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** może być po prostu przejawem specyficznych sposobów „dostosowywania” ksiąg wieczystych, ewidencji gruntu, a nawet dokumentów poświadczających o sytuacji w terenie do wadliwych „decyzji zwrotowych” bez informowania o tym władających nieruchomością jej rzeczywistych właścicieli.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem przekazanie nieruchomości będącej we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie na nią „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Aby zmotywować Państwa do działania przesyłam pismo skierowane do SKO w W*** z dnia 31.05.2018 wraz z załącznikami które w zasadzie nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że żadna z gminno-powiatowych instytucji nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu będącego kiedykolwiek we władaniu Skarbu Państwa ( którego rzekome istnienie instytucje państwowe wydają się pracowicie uwiarygadniać od 2009 roku nie informując skąd ich przekonanie o istnieniu takiego obiektu wynika). Nie tylko dlatego, ze taki obiekt nie istnieje, ale również dlatego, że instytucje gminno-powiatowe posiadają w swoich zasobach znaczną ilość materiałów dokumentujących rzeczywistą sytuację fizyczną i prawną nieruchomości znajdującej się pod tym adresem (w tym również uznawanie przez prawie 100 lat przez instytucje państwowe faktu własności i władania nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przez kolejnych prywatnych właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości - ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do SKO w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W***, Wojewody M***, GUGiK, GUNB i MWINB
Z poważaniem,
***
01.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (pismo z dnia 14.03.2018 i kolejne) wyrażam szczere zdumienie, ze Kancelaria Prezesa Rady Ministrów do tego stopnia straciła kontrole nad podległymi sobie strukturami administracji państwowej, że nie jest w stanie przez dwa i pół miesiąca nawet ustalić dlaczego przez 8 lat żaden co najmniej kilkudziesięciu pracowników co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (włączając w to kilku pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów) nie dostrzegł niczego niestosownego w procesowaniu spraw związanych z prywatną nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt niż rzeczywiście istnieje w terenie o innych prawach własności niż ujawnione w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod tym adresem (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0)
Musi to budzić najwyższe zdziwienie wobec pojawienia się poszlak wskazujących, że przypadek nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** może być po prostu przejawem specyficznych sposobów „dostosowywania” ksiąg wieczystych, ewidencji gruntu, a nawet dokumentów poświadczających o sytuacji w terenie do wadliwych „decyzji zwrotowych” bez informowania o tym władających nieruchomością jej rzeczywistych właścicieli.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem przekazanie nieruchomości będącej we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie na nią „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Aby zmotywować Państwa do działania przesyłam pismo skierowane do SKO w W*** z dnia 31.05.2018 wraz z załącznikami które w zasadzie nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że żadna z gminno-powiatowych instytucji nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu będącego kiedykolwiek we władaniu Skarbu Państwa ( którego rzekome istnienie instytucje państwowe wydają się pracowicie uwiarygadniać od 2009 roku nie informując skąd ich przekonanie o istnieniu takiego obiektu wynika). Nie tylko dlatego, ze taki obiekt nie istnieje, ale również dlatego, że instytucje gminno-powiatowe posiadają w swoich zasobach znaczną ilość materiałów dokumentujących rzeczywistą sytuację fizyczną i prawną nieruchomości znajdującej się pod tym adresem (w tym również uznawanie przez prawie 100 lat przez instytucje państwowe faktu własności i władania nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przez kolejnych prywatnych właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości - ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do SKO w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W***, Wojewody M***, GUGiK, GUNB i MWINB
Z poważaniem,
***
2. Przypomnienie nr 2 (z procesem budowlanym w tle)
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018.
Przypominam, że dnia 14.06.2018 roku mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru.
Nie rozumiem przy tym dlaczego w trybie przewidzianym dla spraw prostych nie potrafili Państwo załatwić sprawy w sposób należny, czyli zażądać całości dokumentacji związanej ze sprawą, chociażby w celu ustalenia dlaczego instytucje nadzoru nie reagują na informacje o tym, że instytucje gminno- powiatowe struktury w Powiecie G*** zajmują się uwiarygadnianiem rzekomego istnienia w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż rzeczywiście istniejący, nie chcąc przy tym wyjawić właścicielom nieruchomości skąd wzięły podobne „rewelacje”.
Należy przy tym podkreślić, ze wszelkie twierdzenia, że Kancelaria Premiera nie ma obowiązku zbadania przyczyn takiej dysfunkcji (chociażby w celu ustalenia w gestii jakiego organu pozostaje zaadresowanie sprawy, oraz dlaczego umknęła mu aż taka dysfunkcja aparatu państwowego) są po prostu niepoważne.
Podkreślam przy tym z całą mocą iż nie jest moim celem ani wykazanie iż Kancelaria Premiera nie ma rzeczywistej kontroli nad powiatem w którym aktualnie planowana jest strategiczna inwestycja (***), ani że świadomie przyzwala by w obrębie aparatu państwowego księgi wieczyste, ewidencja gruntów, akty notarialne, czy nawet dokumenty poświadczające o rzeczywistej sytuacji w terenie były dostosowywane do jakiejś ewidentnie wadliwej dokumentacji, która nawet nie jest ujawniana właścicielom nieruchomości której sprawa dotyczy. Przy czym coraz więcej poszlak wskazuje, że dokumentem takim może być ewidentnie wadliwa lub wadliwie zlokalizowana „decyzja zwrotowa” .
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem dokument przekazujący prawa do nieruchomości będącej własnością/we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie w stosunku do niej jakiejkolwiek „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Jeszcze raz pragnę więc wyrazić zdumienie uporem z jakim uchylają się Państwo od dokonania podstawowych czynności celem wyjaśnienia sprawy.
Aby jednak zmotywować Państwa do podjęcia należnych działań i wyjaśnienia sprawy w terminie przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pismo wraz z załącznikami skierowane do 10 instytucji ponadpowiatowych, które od wielu lat nie dopatrują się nieprawidłowości w działaniach podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Tym razem pismo dotyczy możliwości wykorzystania procesu budowlanego (legalizacji samowoli budowlanej) dla uwiarygadniania wbrew intencji wnioskodawcy ewidentnie wadliwej dokumentacji.
Zarazem przypominam, że poprzednie pismo z dnia 01.06.2018 zawierało w załączeniu materiał dowodowy wskazujący nie tylko iż jest dobrze udokumentowane pozostawanie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zawsze w prywatnych rękach, ale również fakt nie posiadania przez Skarb Państwa żadnych roszczeń do nieruchomości i wielokrotnie potwierdzone uznawanie zarówno władania nieruchomością przez właścicieli jak i posiadania przez nich uprawnień do wykonywania dotyczących jej czynności mających znaczenie prawne.
Z poważaniem
***
W załączeniu przesyłam pismo wysłane do SKO w W*** wraz z załącznikami Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do SKO w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Sądu Okręgowego w W*** , Sądu Apelacyjnego w W*** , Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W*** , Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W*** Wojewody M***, GUGiK, GUNB i MWINB
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018.
Przypominam, że dnia 14.06.2018 roku mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru.
Nie rozumiem przy tym dlaczego w trybie przewidzianym dla spraw prostych nie potrafili Państwo załatwić sprawy w sposób należny, czyli zażądać całości dokumentacji związanej ze sprawą, chociażby w celu ustalenia dlaczego instytucje nadzoru nie reagują na informacje o tym, że instytucje gminno- powiatowe struktury w Powiecie G*** zajmują się uwiarygadnianiem rzekomego istnienia w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż rzeczywiście istniejący, nie chcąc przy tym wyjawić właścicielom nieruchomości skąd wzięły podobne „rewelacje”.
Należy przy tym podkreślić, ze wszelkie twierdzenia, że Kancelaria Premiera nie ma obowiązku zbadania przyczyn takiej dysfunkcji (chociażby w celu ustalenia w gestii jakiego organu pozostaje zaadresowanie sprawy, oraz dlaczego umknęła mu aż taka dysfunkcja aparatu państwowego) są po prostu niepoważne.
Podkreślam przy tym z całą mocą iż nie jest moim celem ani wykazanie iż Kancelaria Premiera nie ma rzeczywistej kontroli nad powiatem w którym aktualnie planowana jest strategiczna inwestycja (***), ani że świadomie przyzwala by w obrębie aparatu państwowego księgi wieczyste, ewidencja gruntów, akty notarialne, czy nawet dokumenty poświadczające o rzeczywistej sytuacji w terenie były dostosowywane do jakiejś ewidentnie wadliwej dokumentacji, która nawet nie jest ujawniana właścicielom nieruchomości której sprawa dotyczy. Przy czym coraz więcej poszlak wskazuje, że dokumentem takim może być ewidentnie wadliwa lub wadliwie zlokalizowana „decyzja zwrotowa” .
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem dokument przekazujący prawa do nieruchomości będącej własnością/we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie w stosunku do niej jakiejkolwiek „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Jeszcze raz pragnę więc wyrazić zdumienie uporem z jakim uchylają się Państwo od dokonania podstawowych czynności celem wyjaśnienia sprawy.
Aby jednak zmotywować Państwa do podjęcia należnych działań i wyjaśnienia sprawy w terminie przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pismo wraz z załącznikami skierowane do 10 instytucji ponadpowiatowych, które od wielu lat nie dopatrują się nieprawidłowości w działaniach podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Tym razem pismo dotyczy możliwości wykorzystania procesu budowlanego (legalizacji samowoli budowlanej) dla uwiarygadniania wbrew intencji wnioskodawcy ewidentnie wadliwej dokumentacji.
Zarazem przypominam, że poprzednie pismo z dnia 01.06.2018 zawierało w załączeniu materiał dowodowy wskazujący nie tylko iż jest dobrze udokumentowane pozostawanie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zawsze w prywatnych rękach, ale również fakt nie posiadania przez Skarb Państwa żadnych roszczeń do nieruchomości i wielokrotnie potwierdzone uznawanie zarówno władania nieruchomością przez właścicieli jak i posiadania przez nich uprawnień do wykonywania dotyczących jej czynności mających znaczenie prawne.
Z poważaniem
***
W załączeniu przesyłam pismo wysłane do SKO w W*** wraz z załącznikami Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do SKO w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Sądu Okręgowego w W*** , Sądu Apelacyjnego w W*** , Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W*** , Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W*** Wojewody M***, GUGiK, GUNB i MWINB
3. Podajemy do wiadomości (wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności).
11.06.2018
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do pisma z 14.03.2018 i kolejnych
Podaję do Państwa wiadomości wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 (wraz z załącznikiem)
Wskazuję, że do chwili obecnej Minister nie usunął z obiegu prawnego wspomnianej decyzji, która z kolei utrzymała w obiegu prawnym decyzję Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku uwiarygadniającą nieprawdziwie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca. Z analizy dokumentów wynika, że w ten sposób mogło dojść do uwiarygodnienia wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej "decyzji zwrotowej" (zwrot nieruchomości będącej w posiadaniu Skarbu Państwa osobom twierdzącym, że mają do niej roszczenie).
Przy czym wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** "decyzji zwrotowej" byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była własnością ani we władaniu Skarbu Państwa.
Przy czym za wysoce nieprawdopodobne należy uznać to iż ówcześni właściciele wspomnianej nieruchomości (łącznie z wnioskodawczynią) mieli świadomość , iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 uwiarygadnia rzekome istnienie w miejscu swojej własności innego obiektu w sposób mający konsekwencje prawne.
Jeżeli Minister Infrastruktury nie podejmie w trybie natychmiastowym należnych działań - udokumentowany na przykładzie decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów (najprawdopodobniej wadliwych lub wadliwie zlokalizowanych "decyzji zwrotowych") to przez zaniechanie potwierdzi, że taki sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów uznaje się za właściwy
Będzie to miało oczywiste konsekwencje dla oceny działań innych instytucji w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** i szeregu podobnych przypadków.
Z poważaniem
***
P.S. Załączniki do pism z dnia 01.06.2018 i 06.06.2018 do których się odnoszę w piśmie skierowanym do Ministra Infrastruktury są identyczne z załącznikami dołączonymi do pism skierowanych do Państwa z tą samą datą.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności wraz z załącznikiem
11.06.2018
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do pisma z 14.03.2018 i kolejnych
Podaję do Państwa wiadomości wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 (wraz z załącznikiem)
Wskazuję, że do chwili obecnej Minister nie usunął z obiegu prawnego wspomnianej decyzji, która z kolei utrzymała w obiegu prawnym decyzję Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku uwiarygadniającą nieprawdziwie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca. Z analizy dokumentów wynika, że w ten sposób mogło dojść do uwiarygodnienia wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej "decyzji zwrotowej" (zwrot nieruchomości będącej w posiadaniu Skarbu Państwa osobom twierdzącym, że mają do niej roszczenie).
Przy czym wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** "decyzji zwrotowej" byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była własnością ani we władaniu Skarbu Państwa.
Przy czym za wysoce nieprawdopodobne należy uznać to iż ówcześni właściciele wspomnianej nieruchomości (łącznie z wnioskodawczynią) mieli świadomość , iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 uwiarygadnia rzekome istnienie w miejscu swojej własności innego obiektu w sposób mający konsekwencje prawne.
Jeżeli Minister Infrastruktury nie podejmie w trybie natychmiastowym należnych działań - udokumentowany na przykładzie decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów (najprawdopodobniej wadliwych lub wadliwie zlokalizowanych "decyzji zwrotowych") to przez zaniechanie potwierdzi, że taki sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów uznaje się za właściwy
Będzie to miało oczywiste konsekwencje dla oceny działań innych instytucji w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** i szeregu podobnych przypadków.
Z poważaniem
***
P.S. Załączniki do pism z dnia 01.06.2018 i 06.06.2018 do których się odnoszę w piśmie skierowanym do Ministra Infrastruktury są identyczne z załącznikami dołączonymi do pism skierowanych do Państwa z tą samą datą.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności wraz z załącznikiem
4. Przypomnienie nr 3 (z ewidencją gruntów w tle)
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 oraz wcześniejszej korespondencji (pismo z 14.06.2018r i kolejne).
Przypominam, że jutro mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru. Nie sposób nie zauważyć, że nic nie wskazuje na to iż sprawa zostanie należnie załatwiona.
Zważywszy charakter sprawy nie będzie można interpretować Państwa zaniechania inaczej niż jako przejaw całkowitej utraty kontroli nad aparatem państwowym w stopniu w którym nie są Państwo już nawet ustalić przyczyny dysfunkcji instytucji nadzoru, która powoduje, że nie reagują one nawet na najbardziej ewidentną patologię. Nie sposób bowiem określić inaczej niż jako "ewidentną patologię" sytuację w której prowadzi się sprawy związane z nieruchomością (położoną w powiecie przewidzianym jako lokalizacja strategicznej inwestycji) tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż się rzeczywiście znajduje. Zarazem nie informując właściciela rzeczywiście istniejącej nieruchomości będącego stroną postępowań o przyczynach takiego działania.
Państwa bezradność jest tym bardziej widoczna jeżeli zważymy do czego sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** się w gruncie rzeczy sprowadza. Sprowadza się ona bowiem do tego, że cały aparat państwowy działa w sposób uwiarygadniający rzekomą zgodność ze stanem faktycznym starego dokumentu pochodzącego z końca lat 1970-tych, który może (ale wcale nie musi) być śladem po dokonanym w tym czasie bezprawnym zwrocie nieruchomości. Przy czym nie sposób nie zauważyć, ze nawet jeżeli pod koniec lat 1970-tych wydano wadliwą decyzję zwrotową (lub raczej jej ówczesny równoważnik) - to jej beneficjanci nigdy się po tą nieruchomość nie zgłosili. Czemu zresztą trudno się dziwić skoro na nieruchomości przebywała do 2002 roku osoba, która odkupiła nieruchomość od spadkobierców domniemanych beneficjantów (ustalonych w wyniku postępowania spadkowego przeprowadzonego po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych) i nie można wykluczyć, że cały czas utrzymywała z wspomnianymi spadkobiercami kontakt.
W takiej sytuacji najwyższe zdumienie musi budzić sam pomysł uwiarygadniania takiego dokumentu i prowadzenia postępowań tak jakby nie tylko cała wytworzona przez prawie 100 lat dokumentacja była nieważna (w tym zapisy ksiąg wieczystych, wypisy z ewidencji gruntów, akty notarialne, a nawet rachunki za gaz i inne dowody władania nieruchomością), ale również sytuacja w terenie był inna -odpowiadająca domniemanej decyzji zwrotu nieruchomości. W takich okolicznościach natomiast niewątpliwie za racjonalne działanie należy uznać unikanie przez instytucje gminno-powiatowe jawnego wyjaśnienia sprawy, a nawet nie informowanie władających nieruchomością rzeczywistych właścicieli o powodach nie respektowania ich praw. Przebieg jawnej konfrontacji rzeczywistych właścicieli nieruchomości z potencjalnymi beneficjantami wadliwej decyzji zwrotowej nie jest trudny do przewidzenia. Tym bardziej, że rzeczywiści właściciele władają nieruchomością i mają udokumentowane dekady władania nią przez ich poprzedników prawnych, a żadnych wiarygodnych śladów rzekomego władania nieruchomością przez Skarb Państwa z oczywistych względów nie można odnaleźć (ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem nieruchomości, ani tez nią nie władał).
Tym niemniej, bez względu na stojące za tym przyczyny, uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy zarówno przez bezpośrednie instytucje nadzoru jak i przez Państwa (czyli administrację rządową) prowadzi do powstania materiału dowodowego pokazującego, ze sytuacja jaka powstała wokół nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest wyrazem polityki kolejnego już rządu III RP.
Stwarza to wrażenie, ze w obrębie III RP prawa własności władających nieruchomością właścicieli (ujawnionych w prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych a także w wielokrotnie wydawanych na przestrzeni dekad, pokazujących ciągłość własności i władania wypisów z ewidencji gruntów i aktach notarialnych) są bezkrytycznie zastępowane prawami wynikającymi z (ewidentnie wadliwych) decyzji zwrotu nieruchomości (lub dokumentów o podobnej wadze).
Wobec powyższego nie tracę nadziei, że w ostatniej chwili zdołają Państwo należnie zaadresować sprawę.
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez posiadania przez nich świadomości konsekwencji prawnych takich działań. Natomiast w załączeniu do niniejszego pisma przesyłam pismo skierowane do SKO w W*** z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do SKO w W*** zostały skierowane do WSA w W***, MWINB, GUNB, GUGiK, Wojewody M***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***.
Z poważaniem
***
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 oraz wcześniejszej korespondencji (pismo z 14.06.2018r i kolejne).
Przypominam, że jutro mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru. Nie sposób nie zauważyć, że nic nie wskazuje na to iż sprawa zostanie należnie załatwiona.
Zważywszy charakter sprawy nie będzie można interpretować Państwa zaniechania inaczej niż jako przejaw całkowitej utraty kontroli nad aparatem państwowym w stopniu w którym nie są Państwo już nawet ustalić przyczyny dysfunkcji instytucji nadzoru, która powoduje, że nie reagują one nawet na najbardziej ewidentną patologię. Nie sposób bowiem określić inaczej niż jako "ewidentną patologię" sytuację w której prowadzi się sprawy związane z nieruchomością (położoną w powiecie przewidzianym jako lokalizacja strategicznej inwestycji) tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż się rzeczywiście znajduje. Zarazem nie informując właściciela rzeczywiście istniejącej nieruchomości będącego stroną postępowań o przyczynach takiego działania.
Państwa bezradność jest tym bardziej widoczna jeżeli zważymy do czego sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** się w gruncie rzeczy sprowadza. Sprowadza się ona bowiem do tego, że cały aparat państwowy działa w sposób uwiarygadniający rzekomą zgodność ze stanem faktycznym starego dokumentu pochodzącego z końca lat 1970-tych, który może (ale wcale nie musi) być śladem po dokonanym w tym czasie bezprawnym zwrocie nieruchomości. Przy czym nie sposób nie zauważyć, ze nawet jeżeli pod koniec lat 1970-tych wydano wadliwą decyzję zwrotową (lub raczej jej ówczesny równoważnik) - to jej beneficjanci nigdy się po tą nieruchomość nie zgłosili. Czemu zresztą trudno się dziwić skoro na nieruchomości przebywała do 2002 roku osoba, która odkupiła nieruchomość od spadkobierców domniemanych beneficjantów (ustalonych w wyniku postępowania spadkowego przeprowadzonego po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych) i nie można wykluczyć, że cały czas utrzymywała z wspomnianymi spadkobiercami kontakt.
W takiej sytuacji najwyższe zdumienie musi budzić sam pomysł uwiarygadniania takiego dokumentu i prowadzenia postępowań tak jakby nie tylko cała wytworzona przez prawie 100 lat dokumentacja była nieważna (w tym zapisy ksiąg wieczystych, wypisy z ewidencji gruntów, akty notarialne, a nawet rachunki za gaz i inne dowody władania nieruchomością), ale również sytuacja w terenie był inna -odpowiadająca domniemanej decyzji zwrotu nieruchomości. W takich okolicznościach natomiast niewątpliwie za racjonalne działanie należy uznać unikanie przez instytucje gminno-powiatowe jawnego wyjaśnienia sprawy, a nawet nie informowanie władających nieruchomością rzeczywistych właścicieli o powodach nie respektowania ich praw. Przebieg jawnej konfrontacji rzeczywistych właścicieli nieruchomości z potencjalnymi beneficjantami wadliwej decyzji zwrotowej nie jest trudny do przewidzenia. Tym bardziej, że rzeczywiści właściciele władają nieruchomością i mają udokumentowane dekady władania nią przez ich poprzedników prawnych, a żadnych wiarygodnych śladów rzekomego władania nieruchomością przez Skarb Państwa z oczywistych względów nie można odnaleźć (ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem nieruchomości, ani tez nią nie władał).
Tym niemniej, bez względu na stojące za tym przyczyny, uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy zarówno przez bezpośrednie instytucje nadzoru jak i przez Państwa (czyli administrację rządową) prowadzi do powstania materiału dowodowego pokazującego, ze sytuacja jaka powstała wokół nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest wyrazem polityki kolejnego już rządu III RP.
Stwarza to wrażenie, ze w obrębie III RP prawa własności władających nieruchomością właścicieli (ujawnionych w prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych a także w wielokrotnie wydawanych na przestrzeni dekad, pokazujących ciągłość własności i władania wypisów z ewidencji gruntów i aktach notarialnych) są bezkrytycznie zastępowane prawami wynikającymi z (ewidentnie wadliwych) decyzji zwrotu nieruchomości (lub dokumentów o podobnej wadze).
Wobec powyższego nie tracę nadziei, że w ostatniej chwili zdołają Państwo należnie zaadresować sprawę.
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez posiadania przez nich świadomości konsekwencji prawnych takich działań. Natomiast w załączeniu do niniejszego pisma przesyłam pismo skierowane do SKO w W*** z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do SKO w W*** zostały skierowane do WSA w W***, MWINB, GUNB, GUGiK, Wojewody M***, Sądu Okręgowego w W***, Sądu Apelacyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***.
Z poważaniem
***
#
1. Przypomnienie nr 1 (z Urzędem Miasta M* i Skarbem Państwa w tle)
01.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (pismo z dnia 14.03.2018 i kolejne) wyrażam szczere zdumienie, ze Ministerstwo Infrastruktury do tego stopnia straciło kontrole nad podległymi sobie strukturami administracji państwowej, że nie jest w stanie przez 2 i pół miesiąca nawet ustalić dlaczego GUNB, GUGiK oraz podległe im instytucje zajmują się uwiarygadnianiem, że na miejscu nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** znajduje się obiekt o innej charakterystyce fizyczno-prawnej niż rzeczywiście istnieje w terenie o innych prawach własności niż ujawnione w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod tym adresem -****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0. (W tym miejscu należy nadmienić, ze nie jest to problem tylko aktualnego ministerstwa d/s infrastruktury, bowiem o zdumiewających działaniach GUNB i podległych mu struktur administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** kolejne ministerstwa d/s infrastruktury były informowane od roku 2010)
Musi to budzić najwyższe zdziwienie wobec pojawienia się poszlak wskazujących, że przypadek nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** może być po prostu przejawem specyficznych sposobów „dostosowywania” ksiąg wieczystych, ewidencji gruntu, a nawet dokumentów poświadczających o sytuacji w terenie, do wadliwych „decyzji zwrotowych” bez informowania o tym władających nieruchomością jej rzeczywistych właścicieli. W tym kontekście przyzwolenie na prowadzenie procesu budowlanego na planach/dla fikcyjnych nieruchomości i wprowadzanie nieprawdziwych informacji do ewidencji gruntów w oparciu o nieujawnione źródła.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem przekazanie nieruchomości będącej we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie na nią „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Aby zmotywować Państwa do działania przesyłam pismo skierowane do GUGiK z dnia 31.05.2018 wraz z załącznikami które w zasadzie nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że żadna z gminno-powiatowych instytucji nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu będącego kiedykolwiek we władaniu Skarbu Państwa ( którego rzekome istnienie instytucje państwowe wydają się pracowicie uwiarygadniać od 2009 roku nie informując skąd ich przekonanie o istnieniu takiego obiektu wynika). Nie tylko dlatego, ze taki obiekt nie istnieje, ale również dlatego, że instytucje gminno-powiatowe posiadają w swoich zasobach znaczną ilość materiałów dokumentujących rzeczywistą sytuację fizyczną i prawną nieruchomości znajdującej się pod tym adresem (w tym również uznawanie przez prawie 100 lat przez instytucje państwowe faktu własności i władania nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przez kolejnych prywatnych właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości - ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do GUGiK w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Wojewody M***, GUNB i MWINB
Z poważaniem
***
01.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (pismo z dnia 14.03.2018 i kolejne) wyrażam szczere zdumienie, ze Ministerstwo Infrastruktury do tego stopnia straciło kontrole nad podległymi sobie strukturami administracji państwowej, że nie jest w stanie przez 2 i pół miesiąca nawet ustalić dlaczego GUNB, GUGiK oraz podległe im instytucje zajmują się uwiarygadnianiem, że na miejscu nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** znajduje się obiekt o innej charakterystyce fizyczno-prawnej niż rzeczywiście istnieje w terenie o innych prawach własności niż ujawnione w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod tym adresem -****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0. (W tym miejscu należy nadmienić, ze nie jest to problem tylko aktualnego ministerstwa d/s infrastruktury, bowiem o zdumiewających działaniach GUNB i podległych mu struktur administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** kolejne ministerstwa d/s infrastruktury były informowane od roku 2010)
Musi to budzić najwyższe zdziwienie wobec pojawienia się poszlak wskazujących, że przypadek nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** może być po prostu przejawem specyficznych sposobów „dostosowywania” ksiąg wieczystych, ewidencji gruntu, a nawet dokumentów poświadczających o sytuacji w terenie, do wadliwych „decyzji zwrotowych” bez informowania o tym władających nieruchomością jej rzeczywistych właścicieli. W tym kontekście przyzwolenie na prowadzenie procesu budowlanego na planach/dla fikcyjnych nieruchomości i wprowadzanie nieprawdziwych informacji do ewidencji gruntów w oparciu o nieujawnione źródła.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem przekazanie nieruchomości będącej we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie na nią „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Aby zmotywować Państwa do działania przesyłam pismo skierowane do GUGiK z dnia 31.05.2018 wraz z załącznikami które w zasadzie nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że żadna z gminno-powiatowych instytucji nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu będącego kiedykolwiek we władaniu Skarbu Państwa ( którego rzekome istnienie instytucje państwowe wydają się pracowicie uwiarygadniać od 2009 roku nie informując skąd ich przekonanie o istnieniu takiego obiektu wynika). Nie tylko dlatego, ze taki obiekt nie istnieje, ale również dlatego, że instytucje gminno-powiatowe posiadają w swoich zasobach znaczną ilość materiałów dokumentujących rzeczywistą sytuację fizyczną i prawną nieruchomości znajdującej się pod tym adresem (w tym również uznawanie przez prawie 100 lat przez instytucje państwowe faktu własności i władania nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przez kolejnych prywatnych właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości - ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do GUGiK w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Wojewody M***, GUNB i MWINB
Z poważaniem
***
2. Przypomnienie nr 2 (z procesem budowlanym w tle)
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018.
Przypominam, że dnia 14.06.2018 roku mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru.
Nie rozumiem przy tym dlaczego od 8 lat kolejne Ministerstwa d/s infrastruktury nie potrafią załatwić sprawy w sposób należny, czyli zażądać całości dokumentacji związanej ze sprawą, chociażby w celu ustalenia dlaczego instytucje nadzoru nie reagują na informacje o tym, że instytucje gminno- powiatowe w Powiecie G*** zajmują się uwiarygadnianiem rzekomego istnienia w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż rzeczywiście istniejący zamiast koncentrować się na zapewnieniu należnego stanu technicznego obiektów budowlanych i zgodności z sytuacją w terenie danych geodezyjnych. Do tego nie chcąc przy tym wyjawić właścicielom nieruchomości skąd wzięły podobne „rewelacje”.
Należy przy tym podkreślić, ze wszelkie twierdzenia, że Ministerstwo Infrastruktury nie ma obowiązku zbadania przyczyn takiej dysfunkcji podległych sobie struktur nadzoru budowlanego, administracji architektoniczno-budowlanej czy służb geodezyjno-kartograficznych są po prostu niepoważne. Tym bardziej, ze dotyczą terenu Powiatu Grodziskiego w którym planowana jest aktualnie strategiczna inwestycja (***).
Podkreślam przy tym z całą mocą iż nie jest moim celem ani wykazanie iż aktualny Rząd III RP nie ma rzeczywistej kontroli nad terenem powiatu w którym planuje strategiczną inwestycję, ani że świadomie przyzwala by w obrębie aparatu państwowego księgi wieczyste, ewidencja gruntów, akty notarialne, czy nawet dokumenty poświadczające o rzeczywistej sytuacji w terenie były podporządkowane i/lub dostosowywane do jakiejś ewidentnie wadliwej dokumentacji, która nawet nie jest ujawniana. Przy czym coraz więcej poszlak wskazuje, że dokumentem takim może być ewidentnie wadliwa lub wadliwie zlokalizowana „decyzja zwrotowa”.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem dokument przekazujący prawa do nieruchomości będącej własnością/we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie w stosunku do niej jakiejkolwiek „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Jeszcze raz pragnę więc wyrazić zdumienie uporem z jakim uchylają się Państwo od dokonania podstawowych czynności celem wyjaśnienia sprawy.
Aby jednak zmotywować Państwa do podjęcia należnych działań i wyjaśnienia sprawy w terminie przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pismo wraz z załącznikami skierowane do instytucji ponadpowiatowych, które od wielu lat nie dopatrują się nieprawidłowości w działaniach podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Tym razem pismo dotyczy możliwości wykorzystania procesu budowlanego (legalizacji samowoli budowlanej) dla uwiarygadniania wbrew intencji wnioskodawcy ewidentnie wadliwej dokumentacji ewidentnie wadliwej dokumentacji.
Zarazem przypominam, że poprzednie pismo z dnia 01.06.2018 zawierało w załączeniu materiał dowodowy wskazujący nie tylko iż jest dobrze udokumentowane pozostawanie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zawsze w prywatnych rękach, ale również fakt nie posiadania przez Skarb Państwa żadnych roszczeń do nieruchomości i wielokrotnie potwierdzone uznawanie zarówno władania nieruchomością przez właścicieli jak i posiadania przez nich uprawnień do wykonywania dotyczących jej czynności mających znaczenie prawne.
Z poważaniem
***
W załączeniu
W załączeniu przesyłam pismo wysłane do GUGiK wraz z załącznikami Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do Wojewody M***, GUNB i MWINB
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018.
Przypominam, że dnia 14.06.2018 roku mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru.
Nie rozumiem przy tym dlaczego od 8 lat kolejne Ministerstwa d/s infrastruktury nie potrafią załatwić sprawy w sposób należny, czyli zażądać całości dokumentacji związanej ze sprawą, chociażby w celu ustalenia dlaczego instytucje nadzoru nie reagują na informacje o tym, że instytucje gminno- powiatowe w Powiecie G*** zajmują się uwiarygadnianiem rzekomego istnienia w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż rzeczywiście istniejący zamiast koncentrować się na zapewnieniu należnego stanu technicznego obiektów budowlanych i zgodności z sytuacją w terenie danych geodezyjnych. Do tego nie chcąc przy tym wyjawić właścicielom nieruchomości skąd wzięły podobne „rewelacje”.
Należy przy tym podkreślić, ze wszelkie twierdzenia, że Ministerstwo Infrastruktury nie ma obowiązku zbadania przyczyn takiej dysfunkcji podległych sobie struktur nadzoru budowlanego, administracji architektoniczno-budowlanej czy służb geodezyjno-kartograficznych są po prostu niepoważne. Tym bardziej, ze dotyczą terenu Powiatu Grodziskiego w którym planowana jest aktualnie strategiczna inwestycja (***).
Podkreślam przy tym z całą mocą iż nie jest moim celem ani wykazanie iż aktualny Rząd III RP nie ma rzeczywistej kontroli nad terenem powiatu w którym planuje strategiczną inwestycję, ani że świadomie przyzwala by w obrębie aparatu państwowego księgi wieczyste, ewidencja gruntów, akty notarialne, czy nawet dokumenty poświadczające o rzeczywistej sytuacji w terenie były podporządkowane i/lub dostosowywane do jakiejś ewidentnie wadliwej dokumentacji, która nawet nie jest ujawniana. Przy czym coraz więcej poszlak wskazuje, że dokumentem takim może być ewidentnie wadliwa lub wadliwie zlokalizowana „decyzja zwrotowa”.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem dokument przekazujący prawa do nieruchomości będącej własnością/we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie w stosunku do niej jakiejkolwiek „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Jeszcze raz pragnę więc wyrazić zdumienie uporem z jakim uchylają się Państwo od dokonania podstawowych czynności celem wyjaśnienia sprawy.
Aby jednak zmotywować Państwa do podjęcia należnych działań i wyjaśnienia sprawy w terminie przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pismo wraz z załącznikami skierowane do instytucji ponadpowiatowych, które od wielu lat nie dopatrują się nieprawidłowości w działaniach podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Tym razem pismo dotyczy możliwości wykorzystania procesu budowlanego (legalizacji samowoli budowlanej) dla uwiarygadniania wbrew intencji wnioskodawcy ewidentnie wadliwej dokumentacji ewidentnie wadliwej dokumentacji.
Zarazem przypominam, że poprzednie pismo z dnia 01.06.2018 zawierało w załączeniu materiał dowodowy wskazujący nie tylko iż jest dobrze udokumentowane pozostawanie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zawsze w prywatnych rękach, ale również fakt nie posiadania przez Skarb Państwa żadnych roszczeń do nieruchomości i wielokrotnie potwierdzone uznawanie zarówno władania nieruchomością przez właścicieli jak i posiadania przez nich uprawnień do wykonywania dotyczących jej czynności mających znaczenie prawne.
Z poważaniem
***
W załączeniu
W załączeniu przesyłam pismo wysłane do GUGiK wraz z załącznikami Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do Wojewody M***, GUNB i MWINB
3. Wezwanie do zaprzestania bezczynności.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności dotyczy skarg na odmowę uznania pozwolenia na przeprowadzenie prac budowlanych wydanych na planach fikcyjnej nieruchomości za dokument wadliwy. Normalnie pewnie byśmy się nie czepiali, ale coraz więcej poszlak wskazuje, ze właśnie w ten sposób uwiarygadnia się czy lokalizuje wadliwe decyzje zwrotu nieruchomości. A wnioskodawcy wiedzą tylko tyle, ze obchodzą "nieżyciowe" przepisy budowlane....
Wezwanie do zaprzestania bezczynności.
11.06.2018.
Szanowny Panie,
Wzywam Pan do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 podnoszonych w pismach skierowanych do Ministerstwa Infrastruktury w dniach 08.04.2018 i 16.04.2018.
Uzasadnienie
Pismami z dnia 08.04.2018 i 16.04.2018 Ministerstwo Infrastruktury zostało poinformowane o wydaniu z upoważnienia GINB w dniu 15.02.2018 decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE.
Powody dla których Minister Infrastruktury powinien tą decyzję usunąć w trybie natychmiastowym z obiegu prawnego zostały w sposób wyczerpujący podane w pismach z dnia 08.04.2018 i 16.04.2018. Natomiast część materiału dowodowego została przesłana w trakcie prowadzenia korespondencji w sprawie działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez instytucje państwowe ze szczególnym uwzględnieniem załączników przesłanych wraz z pismami z dnia 01.06.2018r. i 06.06.2018r.
W tym miejscu wskazać należy, że uchylając się od usunięcia decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z obiegu prawnego i wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do odpowiedzialnej za jej wystawienie osoby - poprzez zaniechanie Minister Infrastruktury potwierdza o zgodności z prawem działań podjętych w sprawie DOA.7110.504.2017.SPE.
Musi to budzić co najmniej zdumienie zważywszy, że sprawa zakończyła się utrzymaniem w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku - pozwolenia budowlanego wydanego nie na wyrysie z ewidencji gruntów (zgodnego w tym czasie z sytuacja w terenie) ale na mapie geodezyjnej odzwierciedlającej sytuację sprzed II wojny światowej z budynkiem jakiego pod tym adresem w tym czasie nie było.
W tym miejscu wskazać należy, że jedynym źródłem takiej mapy geodezyjnej wydaje się być decyzja zwrotu nieruchomości. Wydaje się bowiem, że jest to jedyny proces w którym potwierdza się jako wiążące prawnie istnienie nieruchomości i praw do niej bez odniesienia się do aktualnej sytuacji geodezyjno-prawnej. Przy czym należy podkreślić, ze wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** decyzji zwrotowej byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była włąsnością ani we władaniu Skarbu Państwa. (więcej w załącznikach do pisma z 01.06.2018)
Niewątpliwie uwiarygadnianie wadliwych decyzji zwrotowych poprzez proces budowlany byłoby swoistym osiągnięciem. Szczególnie wobec faktu, ze najwyraźniej ówcześni współwłaściciele nieruchomości nie zdawali sobie sprawy iż uwiarygadniają istnienie na miejscu swojej współwłasności innego obiektu. Świadczy o tym chociażby to, że po 1993 roku wykonywali na rzeczywiście istniejącej nieruchomości i rzeczywistym stanie prawnym szereg czynności w tym zbyli swoje udziały w 1999, 2006 i 2009. (więcej w załącznikach do pisma z 06.06.2018)
Podejrzewać należy, że ich jedynym celem było zalegalizowanie adaptacji strychu na cele mieszkalne (co było niemożliwe na istniejącej nieruchomości z wielu względów; z których najważniejszym wydaję się to, ze strych był częściowo objęty służebnością mieszkania ustanowioną na rzecz poprzedniej współwłaścicielki w 1973 roku; służebność wygasła dopiero w 2003r - więcej w załącznikach do pisma z 06.06.2018 )
Ponadto wskazać należy, że w przypadku nieruchomości o tak dobrze udokumentowanej historii - ze zrozumieniem należy przyjąć iż ówcześni współwłaściciele nie przewidzieli, że złożenie wniosku o pozwolenie na budowę/legalizację samowoli (treść pozwolenia niejasna i niespójna z reszta akt sprawy) może zostać potraktowane jako mający znaczenie prawne dowód istnienia w terenie innego obiektu niż ten którym władali i do którego mieli prawa własności. A tym bardziej zrozumiałe jest, że mogli nie zauważyć, ze w ten sposób uwiarygodniają nieprawdziwie zgodność z sytuacją w terenie wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej decyzji zwrotowej )
W takich okolicznościach nie ma wielkiej przestrzeni dla interpretacji zaniechania Ministra Infrastruktury w sprawie. Jest ono równoznaczne z oświadczeniem o przyzwoleniu na wykorzystanie procesu budowlanego dla skłonienia osób aby działając wbrew swojemu interesowi (i najprawdopodobniej nieświadome konsekwencji prawnych) uwiarygodniły rzekome istnienie innego stanu faktycznego niż rzeczywiście istniejący. W ten sposób uwiarygadniając ewidentnie wadliwą dokumentację (najprawdopodobniej wadliwe lub wadliwie zlokalizowane decyzje zwrotowe) i prawa podmiotów trzecich z niej wynikające, które kolidują z ich prawami.
W załączeniu pismo *** do Ministra Infrastruktury z dnia 11.06.2018
Z poważaniem
***
#
Załącznik (pismo *** do Ministra Infrastruktury z dnia 11.06.2018)
Szanowni Państwo,
W związku z nie otrzymaniem do dnia dzisiejszego informacji usunięciu z obiegu prawnego decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE przez właściwe Ministerstwo zwracam się z wnioskiem o wyjaśnienie zawartej w uzasadnieniu decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE sugestii iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku mogła stać się podstawą dla "nabycia prawa".
Niestety mimo najszczerszych chęci nie jestem w stanie wyobrazić sobie podstawą dla jakiego "nabycia prawa" może być potwierdzenie iż w miejscu rzeczywiście istniejącego budynku mieszkalnego istnieje inny obiekt. A tym bardziej pozwolenie na wykonanie prac budowlanych na tym obiekcie.
W związku z powyższym domagam się aby :
1. wyjaśniono jakie "nabycie prawa" dokonane zostało w oparciu o założenie, że przy ul. K*** 53 w M*** istnieje inny obiekt niż rzeczywiście istniejący budynek mieszkalny.
(W szczególności domagam się ustalenia czy tym "nabyciem prawa" nie było wydanie ewidentnie wadliwej decyzji zwrotu nieruchomości "dawnym właścicielom" (na co wydają się wskazywać inne okoliczności tj. sugestie Urzędu Miasta M*** iż nie może wykluczyć istnienia "lokatorów" dla tej nieruchomości czy "wskrzeszenie" przedwojennych właścicieli nieruchomości w dokumentacji geodezyjnej etc). Pragnę przy tym podkreślić iż w świetle doskonale udokumentowanej historii nieruchomości, która wyklucza jakąkolwiek formę własności czy władania nieruchomością przez Skarb Państwa wydanie jakiejkolwiek decyzji zwrotowej dotyczącej tej nieruchomości trudno zakwalifikować inaczej niż jako wymagające zainteresowania organów ścigania.)
2. wyjaśniono dlaczego zarówno organy nadzoru budowlanego i administracji architektoniczno-budowlanej uparcie zakładają na potrzeby prowadzonych postępowań istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce niż rzeczywiście istniejący jednak nie chcą wyjawić właścicielom nieruchomości (stronom sprawy) powodów takiego działania; oraz wyjaśniono jaki to ma związek z okolicznościami opisanymi w pkt 1
Z poważaniem
***
Wezwanie do zaprzestania bezczynności dotyczy skarg na odmowę uznania pozwolenia na przeprowadzenie prac budowlanych wydanych na planach fikcyjnej nieruchomości za dokument wadliwy. Normalnie pewnie byśmy się nie czepiali, ale coraz więcej poszlak wskazuje, ze właśnie w ten sposób uwiarygadnia się czy lokalizuje wadliwe decyzje zwrotu nieruchomości. A wnioskodawcy wiedzą tylko tyle, ze obchodzą "nieżyciowe" przepisy budowlane....
Wezwanie do zaprzestania bezczynności.
11.06.2018.
Szanowny Panie,
Wzywam Pan do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 podnoszonych w pismach skierowanych do Ministerstwa Infrastruktury w dniach 08.04.2018 i 16.04.2018.
Uzasadnienie
Pismami z dnia 08.04.2018 i 16.04.2018 Ministerstwo Infrastruktury zostało poinformowane o wydaniu z upoważnienia GINB w dniu 15.02.2018 decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE.
Powody dla których Minister Infrastruktury powinien tą decyzję usunąć w trybie natychmiastowym z obiegu prawnego zostały w sposób wyczerpujący podane w pismach z dnia 08.04.2018 i 16.04.2018. Natomiast część materiału dowodowego została przesłana w trakcie prowadzenia korespondencji w sprawie działań podejmowanych w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez instytucje państwowe ze szczególnym uwzględnieniem załączników przesłanych wraz z pismami z dnia 01.06.2018r. i 06.06.2018r.
W tym miejscu wskazać należy, że uchylając się od usunięcia decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z obiegu prawnego i wyciągnięcia konsekwencji w stosunku do odpowiedzialnej za jej wystawienie osoby - poprzez zaniechanie Minister Infrastruktury potwierdza o zgodności z prawem działań podjętych w sprawie DOA.7110.504.2017.SPE.
Musi to budzić co najmniej zdumienie zważywszy, że sprawa zakończyła się utrzymaniem w obiegu prawnym Decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku - pozwolenia budowlanego wydanego nie na wyrysie z ewidencji gruntów (zgodnego w tym czasie z sytuacja w terenie) ale na mapie geodezyjnej odzwierciedlającej sytuację sprzed II wojny światowej z budynkiem jakiego pod tym adresem w tym czasie nie było.
W tym miejscu wskazać należy, że jedynym źródłem takiej mapy geodezyjnej wydaje się być decyzja zwrotu nieruchomości. Wydaje się bowiem, że jest to jedyny proces w którym potwierdza się jako wiążące prawnie istnienie nieruchomości i praw do niej bez odniesienia się do aktualnej sytuacji geodezyjno-prawnej. Przy czym należy podkreślić, ze wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** decyzji zwrotowej byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była włąsnością ani we władaniu Skarbu Państwa. (więcej w załącznikach do pisma z 01.06.2018)
Niewątpliwie uwiarygadnianie wadliwych decyzji zwrotowych poprzez proces budowlany byłoby swoistym osiągnięciem. Szczególnie wobec faktu, ze najwyraźniej ówcześni współwłaściciele nieruchomości nie zdawali sobie sprawy iż uwiarygadniają istnienie na miejscu swojej współwłasności innego obiektu. Świadczy o tym chociażby to, że po 1993 roku wykonywali na rzeczywiście istniejącej nieruchomości i rzeczywistym stanie prawnym szereg czynności w tym zbyli swoje udziały w 1999, 2006 i 2009. (więcej w załącznikach do pisma z 06.06.2018)
Podejrzewać należy, że ich jedynym celem było zalegalizowanie adaptacji strychu na cele mieszkalne (co było niemożliwe na istniejącej nieruchomości z wielu względów; z których najważniejszym wydaję się to, ze strych był częściowo objęty służebnością mieszkania ustanowioną na rzecz poprzedniej współwłaścicielki w 1973 roku; służebność wygasła dopiero w 2003r - więcej w załącznikach do pisma z 06.06.2018 )
Ponadto wskazać należy, że w przypadku nieruchomości o tak dobrze udokumentowanej historii - ze zrozumieniem należy przyjąć iż ówcześni współwłaściciele nie przewidzieli, że złożenie wniosku o pozwolenie na budowę/legalizację samowoli (treść pozwolenia niejasna i niespójna z reszta akt sprawy) może zostać potraktowane jako mający znaczenie prawne dowód istnienia w terenie innego obiektu niż ten którym władali i do którego mieli prawa własności. A tym bardziej zrozumiałe jest, że mogli nie zauważyć, ze w ten sposób uwiarygodniają nieprawdziwie zgodność z sytuacją w terenie wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej decyzji zwrotowej )
W takich okolicznościach nie ma wielkiej przestrzeni dla interpretacji zaniechania Ministra Infrastruktury w sprawie. Jest ono równoznaczne z oświadczeniem o przyzwoleniu na wykorzystanie procesu budowlanego dla skłonienia osób aby działając wbrew swojemu interesowi (i najprawdopodobniej nieświadome konsekwencji prawnych) uwiarygodniły rzekome istnienie innego stanu faktycznego niż rzeczywiście istniejący. W ten sposób uwiarygadniając ewidentnie wadliwą dokumentację (najprawdopodobniej wadliwe lub wadliwie zlokalizowane decyzje zwrotowe) i prawa podmiotów trzecich z niej wynikające, które kolidują z ich prawami.
W załączeniu pismo *** do Ministra Infrastruktury z dnia 11.06.2018
Z poważaniem
***
#
Załącznik (pismo *** do Ministra Infrastruktury z dnia 11.06.2018)
Szanowni Państwo,
W związku z nie otrzymaniem do dnia dzisiejszego informacji usunięciu z obiegu prawnego decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE przez właściwe Ministerstwo zwracam się z wnioskiem o wyjaśnienie zawartej w uzasadnieniu decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE sugestii iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku mogła stać się podstawą dla "nabycia prawa".
Niestety mimo najszczerszych chęci nie jestem w stanie wyobrazić sobie podstawą dla jakiego "nabycia prawa" może być potwierdzenie iż w miejscu rzeczywiście istniejącego budynku mieszkalnego istnieje inny obiekt. A tym bardziej pozwolenie na wykonanie prac budowlanych na tym obiekcie.
W związku z powyższym domagam się aby :
1. wyjaśniono jakie "nabycie prawa" dokonane zostało w oparciu o założenie, że przy ul. K*** 53 w M*** istnieje inny obiekt niż rzeczywiście istniejący budynek mieszkalny.
(W szczególności domagam się ustalenia czy tym "nabyciem prawa" nie było wydanie ewidentnie wadliwej decyzji zwrotu nieruchomości "dawnym właścicielom" (na co wydają się wskazywać inne okoliczności tj. sugestie Urzędu Miasta M*** iż nie może wykluczyć istnienia "lokatorów" dla tej nieruchomości czy "wskrzeszenie" przedwojennych właścicieli nieruchomości w dokumentacji geodezyjnej etc). Pragnę przy tym podkreślić iż w świetle doskonale udokumentowanej historii nieruchomości, która wyklucza jakąkolwiek formę własności czy władania nieruchomością przez Skarb Państwa wydanie jakiejkolwiek decyzji zwrotowej dotyczącej tej nieruchomości trudno zakwalifikować inaczej niż jako wymagające zainteresowania organów ścigania.)
2. wyjaśniono dlaczego zarówno organy nadzoru budowlanego i administracji architektoniczno-budowlanej uparcie zakładają na potrzeby prowadzonych postępowań istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce niż rzeczywiście istniejący jednak nie chcą wyjawić właścicielom nieruchomości (stronom sprawy) powodów takiego działania; oraz wyjaśniono jaki to ma związek z okolicznościami opisanymi w pkt 1
Z poważaniem
***
4. Przypomnienie nr 3 (z ewidencją gruntów w tle)
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 oraz wcześniejszej korespondencji (pismo z 14.06.2018r i kolejne)
Przypominam, że jutro mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru. Nie sposób nie zauważyć, że nic nie wskazuje na to iż sprawa zostanie należnie załatwiona. Dziwi to tym bardziej, że o zdumiewających działaniach podejmowanych przez instytucje odpowiedzialne za budownictwo w związku z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** kolejne Ministerstwa d/s Infrastruktury były informowane od co najmniej 2011 roku. A w takiej sytuacji mówienie o współodpowiedzialności kolejnych ministerstw wydaje się być jak najbardziej zasadne.
Zważywszy charakter sprawy nie będzie można interpretować Państwa dotychczasowych zaniechań inaczej niż jako przejaw całkowitej utraty kontroli nad podległym sobie aparatem państwowym w stopniu w którym nie są Państwo już nawet ustalić przyczyny (a tym bardziej zaadresować) dysfunkcji instytucji nadzoru, która powoduje, że nie reagują one nawet na najbardziej ewidentną patologię. Nie sposób bowiem określić inaczej niż jako "ewidentną patologię" sytuacji w której prowadzi się sprawy związane z nieruchomością (położoną w powiecie przewidzianym jako lokalizacja strategicznej inwestycji) tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż się rzeczywiście znajduje. Zarazem nie informując właściciela rzeczywiście istniejącej nieruchomości będącego stroną postępowań o przyczynach takiego działania.
Państwa bezradność jest tym bardziej widoczna jeżeli zważymy do czego sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** się w gruncie rzeczy sprowadza. Sprowadza się ona bowiem do tego, że aparat państwowy (w tym służby geodezyjne, nadzór budowlany i administracja budowlana), zamiast trzymać się rzeczywistej sytuacji w terenie, działa w sposób uwiarygadniający rzekomą zgodność ze stanem faktycznym starego dokumentu pochodzącego z końca lat 1970-tych, który może (ale wcale nie musi) być śladem po dokonanym w tym czasie bezprawnym zwrocie nieruchomości. Przy czym nie sposób nie zauważyć, ze nawet jeżeli pod koniec lat 1970-tych wydano wadliwą decyzję zwrotową (lub raczej jej ówczesny odpowiednik) - to jej beneficjanci nigdy się po tą nieruchomość nie zgłosili. Czemu zresztą trudno się dziwić skoro na nieruchomości przebywała do 2002 roku osoba, która odkupiła nieruchomość od spadkobierców domniemanych beneficjantów (ustalonych w wyniku postępowania spadkowego przeprowadzonego po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych) i nie można wykluczyć, że cały czas utrzymywała z wspomnianymi spadkobiercami kontakt.
W takiej sytuacji najwyższe zdumienie musi budzić sam pomysł uwiarygadniania takiego dokumentu przez służby geodezyjne oraz instytucje związane z budownictwem i prowadzenia postępowań tak jakby nie tylko cała wytworzona przez prawie 100 lat dokumentacja była nieważna (w tym zapisy ksiąg wieczystych, wypisy z ewidencji gruntów, akty notarialne, a nawet rachunki za gaz, dokumentacja budowlana i inne dowody władania nieruchomością), ale również sytuacja w terenie był inna - odpowiadająca domniemanej decyzji zwrotu nieruchomości. W takich okolicznościach natomiast niewątpliwie za racjonalne działanie należy uznać unikanie przez instytucje gminno-powiatowe jawnego wyjaśnienia sprawy, a nawet nie informowanie władających nieruchomością rzeczywistych właścicieli o powodach nie respektowania ich praw. Przebieg jawnej konfrontacji rzeczywistych właścicieli nieruchomości z potencjalnymi beneficjantami wadliwej decyzji zwrotowej nie jest trudny do przewidzenia. Tym bardziej, że rzeczywiści właściciele władają nieruchomością i mają udokumentowane dekady władania nią przez swoich poprzedników prawnych, a żadnych wiarygodnych śladów rzekomego władania nieruchomością przez Skarb Państwa z oczywistych względów nie można odnaleźć (ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem nieruchomości, ani tez nią nie władał).
Tym niemniej, bez względu na stojące za tym przyczyny, uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy zarówno przez bezpośrednie instytucje nadzoru jak i przez Państwa (czyli administrację rządową) prowadzi do powstania materiału dowodowego pokazującego, ze sytuacja jaka powstała wokół nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest wyrazem polityki kolejnego rządu III RP.
Stwarza to wrażenie, ze w obrębie III RP prawa własności władających nieruchomością właścicieli (ujawnionych w prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych, wielokrotnie wydawanych na przestrzeni dekad, pokazujących ciągłość własności i władania wypisach z ewidencji gruntów i aktach notarialnych) są bezkrytycznie zastępowane prawami wynikającymi z decyzji zwrotu nieruchomości (lub dokumentów o podobnej wadze). A sposób prowadzenia ewidencji gruntów i postępowań budowlanych jest temu z zadaniu podporządkowany.
Wobec powyższego nie tracę nadziei, ze w ostatniej chwili zdołają Państwo należnie zaadresować sprawę.
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez posiadania przez nich świadomości konsekwencji prawnych takich działań. Natomiast w załączeniu do niniejszego pisma przesyłam pismo skierowane do GUGiK z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do GUGiK zostały skierowane do MWINB, GUNB, Wojewody M***,
Z poważaniem
***
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 oraz wcześniejszej korespondencji (pismo z 14.06.2018r i kolejne)
Przypominam, że jutro mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru. Nie sposób nie zauważyć, że nic nie wskazuje na to iż sprawa zostanie należnie załatwiona. Dziwi to tym bardziej, że o zdumiewających działaniach podejmowanych przez instytucje odpowiedzialne za budownictwo w związku z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** kolejne Ministerstwa d/s Infrastruktury były informowane od co najmniej 2011 roku. A w takiej sytuacji mówienie o współodpowiedzialności kolejnych ministerstw wydaje się być jak najbardziej zasadne.
Zważywszy charakter sprawy nie będzie można interpretować Państwa dotychczasowych zaniechań inaczej niż jako przejaw całkowitej utraty kontroli nad podległym sobie aparatem państwowym w stopniu w którym nie są Państwo już nawet ustalić przyczyny (a tym bardziej zaadresować) dysfunkcji instytucji nadzoru, która powoduje, że nie reagują one nawet na najbardziej ewidentną patologię. Nie sposób bowiem określić inaczej niż jako "ewidentną patologię" sytuacji w której prowadzi się sprawy związane z nieruchomością (położoną w powiecie przewidzianym jako lokalizacja strategicznej inwestycji) tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż się rzeczywiście znajduje. Zarazem nie informując właściciela rzeczywiście istniejącej nieruchomości będącego stroną postępowań o przyczynach takiego działania.
Państwa bezradność jest tym bardziej widoczna jeżeli zważymy do czego sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** się w gruncie rzeczy sprowadza. Sprowadza się ona bowiem do tego, że aparat państwowy (w tym służby geodezyjne, nadzór budowlany i administracja budowlana), zamiast trzymać się rzeczywistej sytuacji w terenie, działa w sposób uwiarygadniający rzekomą zgodność ze stanem faktycznym starego dokumentu pochodzącego z końca lat 1970-tych, który może (ale wcale nie musi) być śladem po dokonanym w tym czasie bezprawnym zwrocie nieruchomości. Przy czym nie sposób nie zauważyć, ze nawet jeżeli pod koniec lat 1970-tych wydano wadliwą decyzję zwrotową (lub raczej jej ówczesny odpowiednik) - to jej beneficjanci nigdy się po tą nieruchomość nie zgłosili. Czemu zresztą trudno się dziwić skoro na nieruchomości przebywała do 2002 roku osoba, która odkupiła nieruchomość od spadkobierców domniemanych beneficjantów (ustalonych w wyniku postępowania spadkowego przeprowadzonego po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych) i nie można wykluczyć, że cały czas utrzymywała z wspomnianymi spadkobiercami kontakt.
W takiej sytuacji najwyższe zdumienie musi budzić sam pomysł uwiarygadniania takiego dokumentu przez służby geodezyjne oraz instytucje związane z budownictwem i prowadzenia postępowań tak jakby nie tylko cała wytworzona przez prawie 100 lat dokumentacja była nieważna (w tym zapisy ksiąg wieczystych, wypisy z ewidencji gruntów, akty notarialne, a nawet rachunki za gaz, dokumentacja budowlana i inne dowody władania nieruchomością), ale również sytuacja w terenie był inna - odpowiadająca domniemanej decyzji zwrotu nieruchomości. W takich okolicznościach natomiast niewątpliwie za racjonalne działanie należy uznać unikanie przez instytucje gminno-powiatowe jawnego wyjaśnienia sprawy, a nawet nie informowanie władających nieruchomością rzeczywistych właścicieli o powodach nie respektowania ich praw. Przebieg jawnej konfrontacji rzeczywistych właścicieli nieruchomości z potencjalnymi beneficjantami wadliwej decyzji zwrotowej nie jest trudny do przewidzenia. Tym bardziej, że rzeczywiści właściciele władają nieruchomością i mają udokumentowane dekady władania nią przez swoich poprzedników prawnych, a żadnych wiarygodnych śladów rzekomego władania nieruchomością przez Skarb Państwa z oczywistych względów nie można odnaleźć (ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem nieruchomości, ani tez nią nie władał).
Tym niemniej, bez względu na stojące za tym przyczyny, uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy zarówno przez bezpośrednie instytucje nadzoru jak i przez Państwa (czyli administrację rządową) prowadzi do powstania materiału dowodowego pokazującego, ze sytuacja jaka powstała wokół nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest wyrazem polityki kolejnego rządu III RP.
Stwarza to wrażenie, ze w obrębie III RP prawa własności władających nieruchomością właścicieli (ujawnionych w prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych, wielokrotnie wydawanych na przestrzeni dekad, pokazujących ciągłość własności i władania wypisach z ewidencji gruntów i aktach notarialnych) są bezkrytycznie zastępowane prawami wynikającymi z decyzji zwrotu nieruchomości (lub dokumentów o podobnej wadze). A sposób prowadzenia ewidencji gruntów i postępowań budowlanych jest temu z zadaniu podporządkowany.
Wobec powyższego nie tracę nadziei, ze w ostatniej chwili zdołają Państwo należnie zaadresować sprawę.
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez posiadania przez nich świadomości konsekwencji prawnych takich działań. Natomiast w załączeniu do niniejszego pisma przesyłam pismo skierowane do GUGiK z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do GUGiK zostały skierowane do MWINB, GUNB, Wojewody M***,
Z poważaniem
***
#
1. Przypomnienie nr 1 (z Urzędem Miasta M* i Skarbem Państwa w tle)
01.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (pismo z dnia 14.03.2018 i kolejne) wyrażam szczere zdumienie, ze Ministerstwo Sprawiedliwości do tego stopnia straciło kontrole nad podległymi sobie strukturami administracji państwowej/wymiaru sprawiedliwości, że nie jest w stanie przez miesiąc nawet ustalić dlaczego przez 8 lat żaden co najmniej kilkudziesięciu pracowników co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (włączając w to kilku pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Prokuratury Krajowej/Generalnej) nie dostrzegł niczego niestosownego w procesowaniu spraw związanych z prywatną nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt niż rzeczywiście istnieje w terenie o innych prawach własności niż ujawnione w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod tym adresem (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0)
Musi to budzić najwyższe zdziwienie wobec pojawienia się poszlak wskazujących, że przypadek nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** może być po prostu przejawem specyficznych sposobów „dostosowywania” ksiąg wieczystych, ewidencji gruntu, a nawet dokumentów poświadczających o sytuacji w terenie do wadliwych „decyzji zwrotowych” bez informowania o tym władających nieruchomością jej rzeczywistych właścicieli.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem przekazanie nieruchomości będącej we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie na nią „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Aby zmotywować Państwa do działania przesyłam pismo skierowane do Sądu Apelacyjnego w W*** z dnia 31.05.2018 wraz z załącznikami które w zasadzie nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że żadna z gminno-powiatowych instytucji nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu będącego kiedykolwiek we władaniu Skarbu Państwa ( którego rzekome istnienie instytucje państwowe wydają się pracowicie uwiarygadniać od 2009 roku nie informując skąd ich przekonanie o istnieniu takiego obiektu wynika). Nie tylko dlatego, ze taki obiekt nie istnieje, ale również dlatego, że instytucje gminno-powiatowe posiadają w swoich zasobach znaczną ilość materiałów dokumentujących rzeczywistą sytuację fizyczną i prawną nieruchomości znajdującej się pod tym adresem (w tym również uznawanie przez prawie 100 lat przez instytucje państwowe faktu własności i władania nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przez kolejnych prywatnych właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości - ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do Sądu Apelacyjnego w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Sądu Okręgowego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W***.
z poważaniem
***
01.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (pismo z dnia 14.03.2018 i kolejne) wyrażam szczere zdumienie, ze Ministerstwo Sprawiedliwości do tego stopnia straciło kontrole nad podległymi sobie strukturami administracji państwowej/wymiaru sprawiedliwości, że nie jest w stanie przez miesiąc nawet ustalić dlaczego przez 8 lat żaden co najmniej kilkudziesięciu pracowników co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (włączając w to kilku pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Prokuratury Krajowej/Generalnej) nie dostrzegł niczego niestosownego w procesowaniu spraw związanych z prywatną nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt niż rzeczywiście istnieje w terenie o innych prawach własności niż ujawnione w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod tym adresem (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0)
Musi to budzić najwyższe zdziwienie wobec pojawienia się poszlak wskazujących, że przypadek nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** może być po prostu przejawem specyficznych sposobów „dostosowywania” ksiąg wieczystych, ewidencji gruntu, a nawet dokumentów poświadczających o sytuacji w terenie do wadliwych „decyzji zwrotowych” bez informowania o tym władających nieruchomością jej rzeczywistych właścicieli.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem przekazanie nieruchomości będącej we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie na nią „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Aby zmotywować Państwa do działania przesyłam pismo skierowane do Sądu Apelacyjnego w W*** z dnia 31.05.2018 wraz z załącznikami które w zasadzie nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że żadna z gminno-powiatowych instytucji nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu będącego kiedykolwiek we władaniu Skarbu Państwa ( którego rzekome istnienie instytucje państwowe wydają się pracowicie uwiarygadniać od 2009 roku nie informując skąd ich przekonanie o istnieniu takiego obiektu wynika). Nie tylko dlatego, ze taki obiekt nie istnieje, ale również dlatego, że instytucje gminno-powiatowe posiadają w swoich zasobach znaczną ilość materiałów dokumentujących rzeczywistą sytuację fizyczną i prawną nieruchomości znajdującej się pod tym adresem (w tym również uznawanie przez prawie 100 lat przez instytucje państwowe faktu własności i władania nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przez kolejnych prywatnych właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości - ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do Sądu Apelacyjnego w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Sądu Okręgowego w W***, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W***, Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W***.
z poważaniem
***
2. Przypomnienie nr 2 (z procesem budowlanym w tle)
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018.
Przypominam, że dnia 14.06.2018 roku mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru.
Nie rozumiem przy tym dlaczego w trybie przewidzianym dla spraw prostych nie potrafili Państwo załatwić sprawy w sposób należny, czyli zażądać całości dokumentacji związanej ze sprawą, chociażby w celu ustalenia dlaczego instancje nadrzędne nie reagują na informacje o tym, że gminno- powiatowe struktury wymiaru sprawiedliwości w Powiecie G*** współdziałają w uwiarygadnianiu rzekomego istnienia w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce faktycznej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca, nie chcąc przy tym wyjawić właścicielom nieruchomości skąd wzięły podobne „rewelacje”. Do tego ignorując przy tym całkowicie nie tylko rzeczywiście istniejący stan faktyczny ale również zapisy ksiąg wieczystych (nota nota bene tożsame ze stanem faktycznym), które są przez Ustawodawcę uważane za najmocniejszy tytuł własności do nieruchomości i były relatywnie niedawno (2006, 2008, 2009) rękojmia transakcji jej kupna.
Należy przy tym podkreślić, że wszelkie twierdzenia, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma obowiązku zbadania przyczyn takiej dysfunkcji (chociażby w celu ustalenia w gestii jakiego organu pozostaje zaadresowanie sprawy, oraz dlaczego umknęła mu aż taka dysfunkcja aparatu państwowego) są po prostu niepoważne.
Podkreślam przy tym z całą mocą iż nie jest moim celem ani wykazanie iż aktualny Rząd III RP nie ma rzeczywistej kontroli nad powiatem w którym planuje strategiczną inwestycję (***), ani że Minister Sprawiedliwości świadomie przyzwala by przy współudziale struktur wymiaru sprawiedliwości księgi wieczyste, ewidencja gruntów, akty notarialne, czy nawet dokumenty poświadczające o rzeczywistej sytuacji w terenie były dostosowywane do jakiejś ewidentnie wadliwej dokumentacji, która nawet nie jest ujawniana właścicielom nieruchomości. Przy czym coraz więcej poszlak wskazuje, że dokumentem takim może być ewidentnie wadliwa lub wadliwie zlokalizowana „decyzja zwrotowa”.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem dokument przekazujący prawa do nieruchomości będącej własnością/we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie w stosunku do niej jakiejkolwiek „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem).
Jeszcze raz pragnę więc wyrazić zdumienie uporem z jakim uchylają się Państwo od dokonania podstawowych czynności celem wyjaśnienia sprawy.
Aby jednak zmotywować Państwa do podjęcia należnych działań i wyjaśnienia sprawy w terminie przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pismo wraz z załącznikami skierowane do instytucji ponadpowiatowych, które od wielu lat nie dopatrują się nieprawidłowości w działaniach podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Tym razem pismo dotyczy możliwości wykorzystania procesu budowlanego (legalizacji samowoli budowlanej) dla uwiarygadniania wbrew intencji wnioskodawcy ewidentnie wadliwej dokumentacji.
Rzuca to niewątpliwie interesujące światło na to skąd struktury wymiaru sprawiedliwości mogą czerpać informacje o rzekomym istnieniu pod adresem K*** 53 w M*** w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości obiektu o charakterystyce jaka wynika z wystawianej przez nie po 2009 roku dokumentacji, oraz jakie działania może "uprawomocniać" swoimi orzeczeniami sądownictwo administracyjne. Nie dołączając przy tym nic co umożliwiałoby stronom obronę interesu prawnego do akt sprawy.
Zarazem przypominam, że poprzednie pismo z dnia 01.06.2018 zawierało w załączeniu materiał dowodowy wskazujący nie tylko iż jest dobrze udokumentowane pozostawanie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zawsze w prywatnych rękach, ale również fakt nie posiadania przez Skarb Państwa żadnych roszczeń do nieruchomości i wielokrotnie potwierdzone uznawanie zarówno władania nieruchomością przez właścicieli jak i posiadania przez nich uprawnień do wykonywania dotyczących jej czynności mających znaczenie prawne.
Z poważaniem
***
W załączeniu przesyłam pismo wysłane do Sądu Apelacyjnego w W*** wraz z załącznikami Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do Sądu Apelacyjnego w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Sądu Okręgowego w W*** , Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W*** , Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W*** .
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018.
Przypominam, że dnia 14.06.2018 roku mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru.
Nie rozumiem przy tym dlaczego w trybie przewidzianym dla spraw prostych nie potrafili Państwo załatwić sprawy w sposób należny, czyli zażądać całości dokumentacji związanej ze sprawą, chociażby w celu ustalenia dlaczego instancje nadrzędne nie reagują na informacje o tym, że gminno- powiatowe struktury wymiaru sprawiedliwości w Powiecie G*** współdziałają w uwiarygadnianiu rzekomego istnienia w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce faktycznej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca, nie chcąc przy tym wyjawić właścicielom nieruchomości skąd wzięły podobne „rewelacje”. Do tego ignorując przy tym całkowicie nie tylko rzeczywiście istniejący stan faktyczny ale również zapisy ksiąg wieczystych (nota nota bene tożsame ze stanem faktycznym), które są przez Ustawodawcę uważane za najmocniejszy tytuł własności do nieruchomości i były relatywnie niedawno (2006, 2008, 2009) rękojmia transakcji jej kupna.
Należy przy tym podkreślić, że wszelkie twierdzenia, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma obowiązku zbadania przyczyn takiej dysfunkcji (chociażby w celu ustalenia w gestii jakiego organu pozostaje zaadresowanie sprawy, oraz dlaczego umknęła mu aż taka dysfunkcja aparatu państwowego) są po prostu niepoważne.
Podkreślam przy tym z całą mocą iż nie jest moim celem ani wykazanie iż aktualny Rząd III RP nie ma rzeczywistej kontroli nad powiatem w którym planuje strategiczną inwestycję (***), ani że Minister Sprawiedliwości świadomie przyzwala by przy współudziale struktur wymiaru sprawiedliwości księgi wieczyste, ewidencja gruntów, akty notarialne, czy nawet dokumenty poświadczające o rzeczywistej sytuacji w terenie były dostosowywane do jakiejś ewidentnie wadliwej dokumentacji, która nawet nie jest ujawniana właścicielom nieruchomości. Przy czym coraz więcej poszlak wskazuje, że dokumentem takim może być ewidentnie wadliwa lub wadliwie zlokalizowana „decyzja zwrotowa”.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem dokument przekazujący prawa do nieruchomości będącej własnością/we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie w stosunku do niej jakiejkolwiek „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem).
Jeszcze raz pragnę więc wyrazić zdumienie uporem z jakim uchylają się Państwo od dokonania podstawowych czynności celem wyjaśnienia sprawy.
Aby jednak zmotywować Państwa do podjęcia należnych działań i wyjaśnienia sprawy w terminie przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pismo wraz z załącznikami skierowane do instytucji ponadpowiatowych, które od wielu lat nie dopatrują się nieprawidłowości w działaniach podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Tym razem pismo dotyczy możliwości wykorzystania procesu budowlanego (legalizacji samowoli budowlanej) dla uwiarygadniania wbrew intencji wnioskodawcy ewidentnie wadliwej dokumentacji.
Rzuca to niewątpliwie interesujące światło na to skąd struktury wymiaru sprawiedliwości mogą czerpać informacje o rzekomym istnieniu pod adresem K*** 53 w M*** w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości obiektu o charakterystyce jaka wynika z wystawianej przez nie po 2009 roku dokumentacji, oraz jakie działania może "uprawomocniać" swoimi orzeczeniami sądownictwo administracyjne. Nie dołączając przy tym nic co umożliwiałoby stronom obronę interesu prawnego do akt sprawy.
Zarazem przypominam, że poprzednie pismo z dnia 01.06.2018 zawierało w załączeniu materiał dowodowy wskazujący nie tylko iż jest dobrze udokumentowane pozostawanie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zawsze w prywatnych rękach, ale również fakt nie posiadania przez Skarb Państwa żadnych roszczeń do nieruchomości i wielokrotnie potwierdzone uznawanie zarówno władania nieruchomością przez właścicieli jak i posiadania przez nich uprawnień do wykonywania dotyczących jej czynności mających znaczenie prawne.
Z poważaniem
***
W załączeniu przesyłam pismo wysłane do Sądu Apelacyjnego w W*** wraz z załącznikami Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do Sądu Apelacyjnego w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Sądu Okręgowego w W*** , Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W*** , Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W*** .
3. Podajemy do wiadomości (wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności).
11.06.2018
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do pisma z 14.03.2018 i kolejnych
Podaję do Państwa wiadomości wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 (wraz z załącznikiem)
Wskazuję, że do chwili obecnej Minister nie usunął z obiegu prawnego wspomnianej decyzji, która z kolei utrzymała w obiegu prawnym decyzję Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku uwiarygadniającą nieprawdziwie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca. Z analizy dokumentów wynika, że w ten sposób mogło dojść do uwiarygodnienia wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej "decyzji zwrotowej" (zwrot nieruchomości będącej w posiadaniu Skarbu Państwa osobom twierdzącym, że mają do niej roszczenie).
Przy czym wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** "decyzji zwrotowej" byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była własnością ani we władaniu Skarbu Państwa.
Przy czym za wysoce nieprawdopodobne należy uznać to iż ówcześni właściciele wspomnianej nieruchomości (łącznie z wnioskodawczynią) mieli świadomość , iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 uwiarygadnia rzekome istnienie w miejscu swojej własności innego obiektu w sposób mający konsekwencje prawne.
Jeżeli Minister Infrastruktury nie podejmie w trybie natychmiastowym należnych działań - udokumentowany na przykładzie decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów (najprawdopodobniej wadliwych lub wadliwie zlokalizowanych "decyzji zwrotowych") to przez zaniechanie potwierdzi, że taki sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów uznaje się za właściwy
Będzie to miało oczywiste konsekwencje dla oceny działań innych instytucji w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** i szeregu podobnych przypadków.
Z poważaniem
***
P.S. Załączniki do pism z dnia 01.06.2018 i 06.06.2018 do których się odnoszę w piśmie skierowanym do Ministra Infrastruktury są identyczne z załącznikami dołączonymi do pism skierowanych do Państwa z tą samą datą.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności wraz z załącznikiem
11.06.2018
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do pisma z 14.03.2018 i kolejnych
Podaję do Państwa wiadomości wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 (wraz z załącznikiem)
Wskazuję, że do chwili obecnej Minister nie usunął z obiegu prawnego wspomnianej decyzji, która z kolei utrzymała w obiegu prawnym decyzję Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku uwiarygadniającą nieprawdziwie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca. Z analizy dokumentów wynika, że w ten sposób mogło dojść do uwiarygodnienia wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej "decyzji zwrotowej" (zwrot nieruchomości będącej w posiadaniu Skarbu Państwa osobom twierdzącym, że mają do niej roszczenie).
Przy czym wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** "decyzji zwrotowej" byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była własnością ani we władaniu Skarbu Państwa.
Przy czym za wysoce nieprawdopodobne należy uznać to iż ówcześni właściciele wspomnianej nieruchomości (łącznie z wnioskodawczynią) mieli świadomość , iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 uwiarygadnia rzekome istnienie w miejscu swojej własności innego obiektu w sposób mający konsekwencje prawne.
Jeżeli Minister Infrastruktury nie podejmie w trybie natychmiastowym należnych działań - udokumentowany na przykładzie decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów (najprawdopodobniej wadliwych lub wadliwie zlokalizowanych "decyzji zwrotowych") to przez zaniechanie potwierdzi, że taki sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów uznaje się za właściwy
Będzie to miało oczywiste konsekwencje dla oceny działań innych instytucji w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** i szeregu podobnych przypadków.
Z poważaniem
***
P.S. Załączniki do pism z dnia 01.06.2018 i 06.06.2018 do których się odnoszę w piśmie skierowanym do Ministra Infrastruktury są identyczne z załącznikami dołączonymi do pism skierowanych do Państwa z tą samą datą.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności wraz z załącznikiem
4. Przypomnienie nr 3 (z ewidencją gruntów w tle)
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 oraz wcześniejszej korespondencji (pismo z 14.06.2018r i kolejne)
Przypominam, że jutro mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru. Nie sposób nie zauważyć, że nic nie wskazuje na to iż sprawa zostanie należnie załatwiona.
Zważywszy charakter sprawy nie będzie można interpretować Państwa zaniechania inaczej niż jako przejaw całkowitej utraty kontroli nad strukturami wymiaru sprawiedliwości w stopniu w którym nie są Państwo już nawet ustalić przyczyny ich dysfunkcji (ze szczególnym uwzględnieniem instancji wyższego szczebla), która powoduje, że nie reagują one nawet na najbardziej ewidentną patologię. Nie sposób bowiem określić inaczej niż jako "ewidentną patologię" sytuację w której prowadzi się sprawy związane z nieruchomością (położoną w powiecie przewidzianym jako lokalizacja strategicznej inwestycji) tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż się rzeczywiście znajduje i jest ujawniony w dokumentach i rejestrach mających według Ustawodawcy znaczenie prawne. Zarazem nie informując właściciela rzeczywiście istniejącej nieruchomości, będącego stroną postępowań, o przyczynach takiego działania.
Państwa bezradność jest tym bardziej widoczna jeżeli zważymy do czego sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** się w gruncie rzeczy sprowadza. Sprowadza się ona bowiem do tego, że cały aparat państwowy (w tym również struktury wymiaru sprawiedliwości) działa w sposób uwiarygadniający rzekomą zgodność ze stanem faktycznym starego dokumentu pochodzącego z końca lat 1970-tych, który może (ale wcale nie musi) być śladem po dokonanym w tym czasie bezprawnym zwrocie nieruchomości. Przy czym nie sposób nie zauważyć, że nawet jeżeli pod koniec lat 1970-tych wydano wadliwą decyzję zwrotową czy jej ówczesny odpowiednik - to jej beneficjanci nigdy się po tą nieruchomość nie zgłosili. Czemu zresztą trudno się dziwić skoro na nieruchomości przebywała do 2002 roku osoba, która odkupiła nieruchomość od spadkobierców domniemanych beneficjantów (ustalonych w wyniku postępowania spadkowego przeprowadzonego po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych) i nie można wykluczyć, że cały czas utrzymywała z wspomnianymi spadkobiercami kontakt.
W takiej sytuacji najwyższe zdumienie musi budzić sam pomysł uwiarygadniania takiego dokumentu i prowadzenia postępowań tak jakby nie tylko cała wytworzona przez prawie 100 lat dokumentacja była nieważna (w tym zapisy ksiąg wieczystych, wypisy z ewidencji gruntów, akty notarialne, a nawet rachunki za gaz i inne dowody władania nieruchomością), ale również sytuacja w terenie był inna -odpowiadająca domniemanej decyzji zwrotu nieruchomości. I - co musi budzić szczególne zaniepokojenie w przypadku struktur wymiaru sprawiedliwości - bez poinformowania będącego stroną, ujawnionego w księgach wieczystych właściciela, o przyczynach takiego postępowania.
W takich okolicznościach natomiast niewątpliwie za racjonalne działanie należy uznać unikanie przez instytucje gminno-powiatowe jawnego wyjaśnienia sprawy, a nawet nie informowanie władających nieruchomością rzeczywistych właścicieli o powodach nie respektowania ich praw. Przebieg jawnej konfrontacji rzeczywistych właścicieli nieruchomości z potencjalnym beneficjantem starej wadliwej decyzji zwrotowej (lub dokumentu podobnej wagi) nie jest trudny do przewidzenia. Tym bardziej, że rzeczywiści właściciele władają nieruchomością i mają udokumentowane dekady władania nią przez swoich poprzedników prawnych, a żadnych wiarygodnych śladów rzekomego władania nieruchomością przez Skarb Państwa z oczywistych względów nie można odnaleźć (ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem nieruchomości, ani tez nią nie władał).
Tym niemniej, bez względu na stojące za tym przyczyny, uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy zarówno przez instancje wyższe sądownictwa czy prokuratury jak i przez Państwa (czyli administrację rządową) prowadzi do powstania materiału dowodowego pokazującego, że sytuacja jaka powstała wokół nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest wyrazem polityki kolejnego rządu III RP. I to polityki realizowanej przy aktywnej pomocy nie tylko prokuratury (nawet w okresie gdy pozostawała formalnie niezależna od Ministerstwa Sprawiedliwości, bo sprawa ciągnie się już 8 lat) jak i formalnie niezależnych struktur sądownictwa zarówno powszechnego jak i administracyjnego.
Stwarza to wrażenie, że w obrębie III RP prawa własności władających nieruchomością właścicieli (ujawnionych w prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych, a także wielokrotnie wydawanych na przestrzeni dekad, pokazujących ciągłość własności i władania wypisach z ewidencji gruntów i aktach notarialnych) są bezkrytycznie zastępowane prawami wynikającymi z decyzji zwrotu nieruchomości (lub dokumentów o podobnej wadze). Przy czym nie sposób nie zauważyć, że przy prawidłowo działających strukturach wymiaru sprawiedliwości takie wrażenie byłoby niemożliwe do osiągnięcia. Toteż wszelkie powoływanie się na rzekomą niezawisłość sądów nie wydaje się być w takim przypadku nieuzasadnione.
Wobec powyższego nie tracę nadziei, ze w ostatniej chwili zdołają Państwo należnie zaadresować sprawę.
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez posiadania przez nich świadomości konsekwencji prawnych takich działań. Natomiast w załączeniu do niniejszego pisma przesyłam pismo skierowane do Sądu Apelacyjnego w W*** z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do Sądu Apelacyjnego w W*** zostały skierowane do WSA w W***, Sądu Okręgowego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***.
Z poważaniem
***
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 oraz wcześniejszej korespondencji (pismo z 14.06.2018r i kolejne)
Przypominam, że jutro mija termin dla załatwienia sprawy zainicjowanej moim pismem z dnia 14.03.2018 nawet przy założeniu jej skomplikowanego charakteru. Nie sposób nie zauważyć, że nic nie wskazuje na to iż sprawa zostanie należnie załatwiona.
Zważywszy charakter sprawy nie będzie można interpretować Państwa zaniechania inaczej niż jako przejaw całkowitej utraty kontroli nad strukturami wymiaru sprawiedliwości w stopniu w którym nie są Państwo już nawet ustalić przyczyny ich dysfunkcji (ze szczególnym uwzględnieniem instancji wyższego szczebla), która powoduje, że nie reagują one nawet na najbardziej ewidentną patologię. Nie sposób bowiem określić inaczej niż jako "ewidentną patologię" sytuację w której prowadzi się sprawy związane z nieruchomością (położoną w powiecie przewidzianym jako lokalizacja strategicznej inwestycji) tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż się rzeczywiście znajduje i jest ujawniony w dokumentach i rejestrach mających według Ustawodawcy znaczenie prawne. Zarazem nie informując właściciela rzeczywiście istniejącej nieruchomości, będącego stroną postępowań, o przyczynach takiego działania.
Państwa bezradność jest tym bardziej widoczna jeżeli zważymy do czego sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** się w gruncie rzeczy sprowadza. Sprowadza się ona bowiem do tego, że cały aparat państwowy (w tym również struktury wymiaru sprawiedliwości) działa w sposób uwiarygadniający rzekomą zgodność ze stanem faktycznym starego dokumentu pochodzącego z końca lat 1970-tych, który może (ale wcale nie musi) być śladem po dokonanym w tym czasie bezprawnym zwrocie nieruchomości. Przy czym nie sposób nie zauważyć, że nawet jeżeli pod koniec lat 1970-tych wydano wadliwą decyzję zwrotową czy jej ówczesny odpowiednik - to jej beneficjanci nigdy się po tą nieruchomość nie zgłosili. Czemu zresztą trudno się dziwić skoro na nieruchomości przebywała do 2002 roku osoba, która odkupiła nieruchomość od spadkobierców domniemanych beneficjantów (ustalonych w wyniku postępowania spadkowego przeprowadzonego po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych) i nie można wykluczyć, że cały czas utrzymywała z wspomnianymi spadkobiercami kontakt.
W takiej sytuacji najwyższe zdumienie musi budzić sam pomysł uwiarygadniania takiego dokumentu i prowadzenia postępowań tak jakby nie tylko cała wytworzona przez prawie 100 lat dokumentacja była nieważna (w tym zapisy ksiąg wieczystych, wypisy z ewidencji gruntów, akty notarialne, a nawet rachunki za gaz i inne dowody władania nieruchomością), ale również sytuacja w terenie był inna -odpowiadająca domniemanej decyzji zwrotu nieruchomości. I - co musi budzić szczególne zaniepokojenie w przypadku struktur wymiaru sprawiedliwości - bez poinformowania będącego stroną, ujawnionego w księgach wieczystych właściciela, o przyczynach takiego postępowania.
W takich okolicznościach natomiast niewątpliwie za racjonalne działanie należy uznać unikanie przez instytucje gminno-powiatowe jawnego wyjaśnienia sprawy, a nawet nie informowanie władających nieruchomością rzeczywistych właścicieli o powodach nie respektowania ich praw. Przebieg jawnej konfrontacji rzeczywistych właścicieli nieruchomości z potencjalnym beneficjantem starej wadliwej decyzji zwrotowej (lub dokumentu podobnej wagi) nie jest trudny do przewidzenia. Tym bardziej, że rzeczywiści właściciele władają nieruchomością i mają udokumentowane dekady władania nią przez swoich poprzedników prawnych, a żadnych wiarygodnych śladów rzekomego władania nieruchomością przez Skarb Państwa z oczywistych względów nie można odnaleźć (ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem nieruchomości, ani tez nią nie władał).
Tym niemniej, bez względu na stojące za tym przyczyny, uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy zarówno przez instancje wyższe sądownictwa czy prokuratury jak i przez Państwa (czyli administrację rządową) prowadzi do powstania materiału dowodowego pokazującego, że sytuacja jaka powstała wokół nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest wyrazem polityki kolejnego rządu III RP. I to polityki realizowanej przy aktywnej pomocy nie tylko prokuratury (nawet w okresie gdy pozostawała formalnie niezależna od Ministerstwa Sprawiedliwości, bo sprawa ciągnie się już 8 lat) jak i formalnie niezależnych struktur sądownictwa zarówno powszechnego jak i administracyjnego.
Stwarza to wrażenie, że w obrębie III RP prawa własności władających nieruchomością właścicieli (ujawnionych w prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych, a także wielokrotnie wydawanych na przestrzeni dekad, pokazujących ciągłość własności i władania wypisach z ewidencji gruntów i aktach notarialnych) są bezkrytycznie zastępowane prawami wynikającymi z decyzji zwrotu nieruchomości (lub dokumentów o podobnej wadze). Przy czym nie sposób nie zauważyć, że przy prawidłowo działających strukturach wymiaru sprawiedliwości takie wrażenie byłoby niemożliwe do osiągnięcia. Toteż wszelkie powoływanie się na rzekomą niezawisłość sądów nie wydaje się być w takim przypadku nieuzasadnione.
Wobec powyższego nie tracę nadziei, ze w ostatniej chwili zdołają Państwo należnie zaadresować sprawę.
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez posiadania przez nich świadomości konsekwencji prawnych takich działań. Natomiast w załączeniu do niniejszego pisma przesyłam pismo skierowane do Sądu Apelacyjnego w W*** z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do Sądu Apelacyjnego w W*** zostały skierowane do WSA w W***, Sądu Okręgowego w W***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***.
Z poważaniem
***
#
1. Przypomnienie nr 1 (z Urzędem Miasta M* i Skarbem Państwa w tle)
01.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (pismo z dnia 30.04.2018 i kolejne) wyrażam szczere zdumienie, ze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji do tego stopnia straciło kontrole nad podległymi sobie strukturami administracji państwowej, że nie jest w stanie przez miesiąc nawet ustalić dlaczego przez 8 lat żaden co najmniej kilkudziesięciu pracowników co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (włączając w to kilku pracowników MSWiA) nie dostrzegł niczego niestosownego w procesowaniu spraw związanych z prywatną nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt niż rzeczywiście istnieje w terenie o innych prawach własności niż ujawnione w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod tym adresem (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0)
Musi to budzić najwyższe zdziwienie wobec pojawienia się poszlak wskazujących, że przypadek nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** może być po prostu przejawem specyficznych sposobów „dostosowywania” ksiąg wieczystych, ewidencji gruntu, a nawet dokumentów poświadczających o sytuacji w terenie do wadliwych „decyzji zwrotowych” bez informowania o tym władających nieruchomością jej rzeczywistych właścicieli.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem przekazanie nieruchomości będącej we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie na nią „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Aby zmotywować Państwa do działania przesyłam pismo skierowane do SKO w W*** z dnia 31.05.2018 wraz z załącznikami które w zasadzie nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że żadna z gminno-powiatowych instytucji nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu będącego kiedykolwiek we władaniu Skarbu Państwa ( którego rzekome istnienie instytucje państwowe wydają się pracowicie uwiarygadniać od 2009 roku nie informując skąd ich przekonanie o istnieniu takiego obiektu wynika). Nie tylko dlatego, ze taki obiekt nie istnieje, ale również dlatego, że instytucje gminno-powiatowe posiadają w swoich zasobach znaczną ilość materiałów dokumentujących rzeczywistą sytuację fizyczną i prawną nieruchomości znajdującej się pod tym adresem (w tym również uznawanie przez prawie 100 lat przez instytucje państwowe faktu własności i władania nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przez kolejnych prywatnych właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości - ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do SKO w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W***, Wojewody M***, GUGiK, GUNB i MWINB.
Z poważaniem
***
01.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji (pismo z dnia 30.04.2018 i kolejne) wyrażam szczere zdumienie, ze Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji do tego stopnia straciło kontrole nad podległymi sobie strukturami administracji państwowej, że nie jest w stanie przez miesiąc nawet ustalić dlaczego przez 8 lat żaden co najmniej kilkudziesięciu pracowników co najmniej kilkunastu instytucji państwowych (włączając w to kilku pracowników MSWiA) nie dostrzegł niczego niestosownego w procesowaniu spraw związanych z prywatną nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** tak jakby na jej miejscu znajdował się inny obiekt niż rzeczywiście istnieje w terenie o innych prawach własności niż ujawnione w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości pod tym adresem (****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0)
Musi to budzić najwyższe zdziwienie wobec pojawienia się poszlak wskazujących, że przypadek nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** może być po prostu przejawem specyficznych sposobów „dostosowywania” ksiąg wieczystych, ewidencji gruntu, a nawet dokumentów poświadczających o sytuacji w terenie do wadliwych „decyzji zwrotowych” bez informowania o tym władających nieruchomością jej rzeczywistych właścicieli.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem przekazanie nieruchomości będącej we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie na nią „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Aby zmotywować Państwa do działania przesyłam pismo skierowane do SKO w W*** z dnia 31.05.2018 wraz z załącznikami które w zasadzie nie powinny pozostawiać żadnych wątpliwości co do tego, że żadna z gminno-powiatowych instytucji nie jest w stanie w jawnym postępowaniu wykazać istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu będącego kiedykolwiek we władaniu Skarbu Państwa ( którego rzekome istnienie instytucje państwowe wydają się pracowicie uwiarygadniać od 2009 roku nie informując skąd ich przekonanie o istnieniu takiego obiektu wynika). Nie tylko dlatego, ze taki obiekt nie istnieje, ale również dlatego, że instytucje gminno-powiatowe posiadają w swoich zasobach znaczną ilość materiałów dokumentujących rzeczywistą sytuację fizyczną i prawną nieruchomości znajdującej się pod tym adresem (w tym również uznawanie przez prawie 100 lat przez instytucje państwowe faktu własności i władania nieruchomością przy ul. K*** 53 w M*** przez kolejnych prywatnych właścicieli ujawnionych w księgach wieczystych prowadzonych dla nieruchomości - ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0).
Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do SKO w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W***, Wojewody M***, GUGiK, GUNB i MWINB.
Z poważaniem
***
2. Przypomnienie nr 2 (z procesem budowlanym w tle)
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 30.04.2018 i kolejnych.
Na wstępie ponownie chciałam wyrazić zdumienie odnośnie powodów dla których w trybie przewidzianym dla spraw prostych nie potrafili Państwo załatwić sprawy w sposób należny, czyli zażądać całości dokumentacji związanej ze sprawą, chociażby w celu ustalenia dlaczego instytucje nadzoru nie reagują na informacje o tym, że instytucje gminno- powiatowe w Powiecie G*** zajmują się uwiarygadnianiem rzekomego istnienia w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca, nie chcąc przy tym wyjawić właścicielom nieruchomości skąd wzięły podobne „rewelacje”.
Należy przy tym podkreślić, ze wszelkie twierdzenia, że MSWiA nie ma obowiązku zbadania przyczyn takiej dysfunkcji (chociażby w celu ustalenia w gestii jakiego organu pozostaje zaadresowanie sprawy, oraz dlaczego umknęła mu aż taka dysfunkcja aparatu Państwowego) są po prostu niepoważne.
Podkreślam przy tym z całą mocą iż nie jest moim celem ani wykazanie iż Rząd III RP nie ma rzeczywistej kontroli powiatem w którym planuje aktualnie strategiczną inwestycję (***), ani że świadomie przyzwala by w obrębie aparatu państwowego księgi wieczyste, ewidencja gruntów, akty notarialne, czy nawet dokumenty poświadczające o rzeczywistej sytuacji w terenie były dostosowywane do jakiejś ewidentnie wadliwej dokumentacji, która nawet nie jest ujawniana. Przy czym coraz więcej poszlak wskazuje, że dokumentem takim może być ewidentnie wadliwa lub wadliwie zlokalizowana „decyzja zwrotowa”.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem dokument przekazujący prawa do nieruchomości będącej własnością/we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie w stosunku do niej jakiejkolwiek „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Jeszcze raz pragnę więc wyrazić zdumienie uporem z jakim uchylają się Państwo od dokonania podstawowych czynności celem wyjaśnienia sprawy.
Aby jednak zmotywować Państwa do podjęcia należnych działań i wyjaśnienia sprawy w terminie przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pismo wraz z załącznikami skierowane do instytucji ponadpowiatowych, które od wielu lat nie dopatrują się nieprawidłowości w działaniach podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Tym razem pismo dotyczy możliwości wykorzystania procesu budowlanego (legalizacji samowoli budowlanej) dla uwiarygadniania wbrew intencji wnioskodawcy ewidentnie wadliwej dokumentacji.
Zarazem przypominam, że poprzednie pismo z dnia 01.06.2018 zawierało w załączeniu materiał dowodowy wskazujący nie tylko iż jest dobrze udokumentowane pozostawanie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zawsze w prywatnych rękach, ale również fakt nie posiadania przez Skarb Państwa żadnych roszczeń do nieruchomości i wielokrotnie potwierdzone uznawanie zarówno władania nieruchomością przez właścicieli jak i posiadania przez nich uprawnień do wykonywania dotyczących jej czynności mających znaczenie prawne.
Z poważaniem
***
W załączeniu
W załączeniu przesyłam pismo wysłane do SKO w W*** wraz z załącznikami Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do SKO w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W***, Wojewody M***, GUGiK, GUNB i MWINB
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 30.04.2018 i kolejnych.
Na wstępie ponownie chciałam wyrazić zdumienie odnośnie powodów dla których w trybie przewidzianym dla spraw prostych nie potrafili Państwo załatwić sprawy w sposób należny, czyli zażądać całości dokumentacji związanej ze sprawą, chociażby w celu ustalenia dlaczego instytucje nadzoru nie reagują na informacje o tym, że instytucje gminno- powiatowe w Powiecie G*** zajmują się uwiarygadnianiem rzekomego istnienia w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca, nie chcąc przy tym wyjawić właścicielom nieruchomości skąd wzięły podobne „rewelacje”.
Należy przy tym podkreślić, ze wszelkie twierdzenia, że MSWiA nie ma obowiązku zbadania przyczyn takiej dysfunkcji (chociażby w celu ustalenia w gestii jakiego organu pozostaje zaadresowanie sprawy, oraz dlaczego umknęła mu aż taka dysfunkcja aparatu Państwowego) są po prostu niepoważne.
Podkreślam przy tym z całą mocą iż nie jest moim celem ani wykazanie iż Rząd III RP nie ma rzeczywistej kontroli powiatem w którym planuje aktualnie strategiczną inwestycję (***), ani że świadomie przyzwala by w obrębie aparatu państwowego księgi wieczyste, ewidencja gruntów, akty notarialne, czy nawet dokumenty poświadczające o rzeczywistej sytuacji w terenie były dostosowywane do jakiejś ewidentnie wadliwej dokumentacji, która nawet nie jest ujawniana. Przy czym coraz więcej poszlak wskazuje, że dokumentem takim może być ewidentnie wadliwa lub wadliwie zlokalizowana „decyzja zwrotowa”.
(Przez "decyzję zwrotową" rozumiem dokument przekazujący prawa do nieruchomości będącej własnością/we władaniu Skarbu Państwa podmiotowi prywatnemu roszczącemu sobie prawa do tej nieruchomości. Przy czym nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie była ani własnością, ani we władaniu Skarbu Państwa czy Gminy M*** czyli wydanie w stosunku do niej jakiejkolwiek „decyzji zwrotowej” musiałoby być ewidentnym nadużyciem.)
Jeszcze raz pragnę więc wyrazić zdumienie uporem z jakim uchylają się Państwo od dokonania podstawowych czynności celem wyjaśnienia sprawy.
Aby jednak zmotywować Państwa do podjęcia należnych działań i wyjaśnienia sprawy w terminie przesyłam do Państwa wiadomości kolejne pismo wraz z załącznikami skierowane do instytucji ponadpowiatowych, które od wielu lat nie dopatrują się nieprawidłowości w działaniach podejmowanych po 2009 roku w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M***. Tym razem pismo dotyczy możliwości wykorzystania procesu budowlanego (legalizacji samowoli budowlanej) dla uwiarygadniania wbrew intencji wnioskodawcy ewidentnie wadliwej dokumentacji.
Zarazem przypominam, że poprzednie pismo z dnia 01.06.2018 zawierało w załączeniu materiał dowodowy wskazujący nie tylko iż jest dobrze udokumentowane pozostawanie nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** zawsze w prywatnych rękach, ale również fakt nie posiadania przez Skarb Państwa żadnych roszczeń do nieruchomości i wielokrotnie potwierdzone uznawanie zarówno władania nieruchomością przez właścicieli jak i posiadania przez nich uprawnień do wykonywania dotyczących jej czynności mających znaczenie prawne.
Z poważaniem
***
W załączeniu
W załączeniu przesyłam pismo wysłane do SKO w W*** wraz z załącznikami Informuję zarazem, ze pisma o identycznej treści jak pismo wysłane do SKO w W*** (i identycznymi załącznikami) zostały wysłane również do Prokuratury Okręgowej w W*** i Prokuratury Regionalnej w W***, Wojewody M***, GUGiK, GUNB i MWINB
3. Podajemy do wiadomości (wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności).
11.06.2018
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do pisma z 14.03.2018 i kolejnych
Podaję do Państwa wiadomości wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 (wraz z załącznikiem)
Wskazuję, że do chwili obecnej Minister nie usunął z obiegu prawnego wspomnianej decyzji, która z kolei utrzymała w obiegu prawnym decyzję Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku uwiarygadniającą nieprawdziwie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca. Z analizy dokumentów wynika, że w ten sposób mogło dojść do uwiarygodnienia wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej "decyzji zwrotowej" (zwrot nieruchomości będącej w posiadaniu Skarbu Państwa osobom twierdzącym, że mają do niej roszczenie).
Przy czym wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** "decyzji zwrotowej" byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była własnością ani we władaniu Skarbu Państwa.
Przy czym za wysoce nieprawdopodobne należy uznać to iż ówcześni właściciele wspomnianej nieruchomości (łącznie z wnioskodawczynią) mieli świadomość , iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 uwiarygadnia rzekome istnienie w miejscu swojej własności innego obiektu w sposób mający konsekwencje prawne.
Jeżeli Minister Infrastruktury nie podejmie w trybie natychmiastowym należnych działań - udokumentowany na przykładzie decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów (najprawdopodobniej wadliwych lub wadliwie zlokalizowanych "decyzji zwrotowych") to przez zaniechanie potwierdzi, że taki sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów uznaje się za właściwy
Będzie to miało oczywiste konsekwencje dla oceny działań innych instytucji w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** i szeregu podobnych przypadków.
Z poważaniem
***
P.S. Załączniki do pism z dnia 01.06.2018 i 06.06.2018 do których się odnoszę w piśmie skierowanym do Ministra Infrastruktury są identyczne z załącznikami dołączonymi do pism skierowanych do Państwa z tą samą datą.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności wraz z załącznikiem
11.06.2018
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do pisma z 14.03.2018 i kolejnych
Podaję do Państwa wiadomości wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 (wraz z załącznikiem)
Wskazuję, że do chwili obecnej Minister nie usunął z obiegu prawnego wspomnianej decyzji, która z kolei utrzymała w obiegu prawnym decyzję Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku uwiarygadniającą nieprawdziwie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca. Z analizy dokumentów wynika, że w ten sposób mogło dojść do uwiarygodnienia wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej "decyzji zwrotowej" (zwrot nieruchomości będącej w posiadaniu Skarbu Państwa osobom twierdzącym, że mają do niej roszczenie).
Przy czym wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** "decyzji zwrotowej" byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była własnością ani we władaniu Skarbu Państwa.
Przy czym za wysoce nieprawdopodobne należy uznać to iż ówcześni właściciele wspomnianej nieruchomości (łącznie z wnioskodawczynią) mieli świadomość , iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 uwiarygadnia rzekome istnienie w miejscu swojej własności innego obiektu w sposób mający konsekwencje prawne.
Jeżeli Minister Infrastruktury nie podejmie w trybie natychmiastowym należnych działań - udokumentowany na przykładzie decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów (najprawdopodobniej wadliwych lub wadliwie zlokalizowanych "decyzji zwrotowych") to przez zaniechanie potwierdzi, że taki sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów uznaje się za właściwy
Będzie to miało oczywiste konsekwencje dla oceny działań innych instytucji w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** i szeregu podobnych przypadków.
Z poważaniem
***
P.S. Załączniki do pism z dnia 01.06.2018 i 06.06.2018 do których się odnoszę w piśmie skierowanym do Ministra Infrastruktury są identyczne z załącznikami dołączonymi do pism skierowanych do Państwa z tą samą datą.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności wraz z załącznikiem
4. Przypomnienie nr 3 (z ewidencją gruntów w tle)
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 oraz wcześniejszej korespondencji (pismo z 30.04.2018r i kolejne).
Po raz kolejny wyrażam zdumienie, ze nie zdołali Państwo załatwić sprawy w terminie przewidzianym dla spraw prostych.
Zważywszy charakter sprawy nie będzie można interpretować Państwa bezradności inaczej niż jako przejaw utraty kontroli nad podległymi Państwu strukturami państwowymi w stopniu w którym nie jest dla Państwa prostą sprawą ustalenie przyczyny dysfunkcji instytucji nadzoru, która powoduje, że nie reagują one nawet na najbardziej ewidentną patologię. Nie sposób bowiem określić inaczej niż jako "ewidentną patologię" sytuacji w której prowadzi się sprawy związane z nieruchomością (położoną w powiecie przewidzianym jako lokalizacja strategicznej inwestycji) tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż się rzeczywiście znajduje. Zarazem nie informując właściciela rzeczywiście istniejącej nieruchomości będącego stroną postępowań o przyczynach takiego działania.
Państwa bezradność jest tym bardziej widoczna jeżeli zważymy do czego sprawa nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** się w gruncie rzeczy sprowadza. Sprowadza się ona bowiem do tego, że cały aparat państwowy działa w sposób uwiarygadniający rzekomą zgodność ze stanem faktycznym starego dokumentu pochodzącego z końca lat 1970-tych, który może (ale wcale nie musi) być śladem po dokonanym w tym czasie bezprawnym zwrocie nieruchomości. Przy czym nie sposób nie zauważyć, ze nawet jeżeli pod koniec lat 1970-tych wydano wadliwą decyzję zwrotową (lub raczej jej ówczesny równoważnik) - to jej beneficjanci nigdy się po tą nieruchomość nie zgłosili. Czemu zresztą trudno się dziwić skoro na nieruchomości przebywała do 2002 roku osoba, która odkupiła nieruchomość od spadkobierców beneficjanta (ustalonych w wyniku postępowania spadkowego przeprowadzonego po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych) i nie można wykluczyć, że cały czas utrzymywała z wspomnianymi spadkobiercami kontakt.
W takiej sytuacji najwyższe zdumienie musi budzić sam pomysł uwiarygadniania takiego dokumentu i prowadzenia postępowań tak jakby nie tylko cała wytworzona przez prawie 100 lat dokumentacja była nieważna (w tym zapisy ksiąg wieczystych, wypisy z ewidencji gruntów, akty notarialne, a nawet rachunki za gaz i inne dowody władania nieruchomością), ale również sytuacja w terenie był inna - odpowiadająca domniemanej decyzji zwrotu nieruchomości. W takich okolicznościach natomiast niewątpliwie za racjonalne działanie należy uznać unikanie przez instytucje gminno-powiatowe jawnego wyjaśnienia sprawy, a nawet nie informowanie władających nieruchomością rzeczywistych właścicieli o powodach nie respektowania ich praw. Przebieg jawnej konfrontacji rzeczywistych właścicieli nieruchomości z domniemanymi beneficjentami wadliwej decyzji zwrotowej (lub dokumentu podobnej wagi) nie jest trudny do przewidzenia. Tym bardziej, że rzeczywiści właściciele władają nieruchomością i mają udokumentowane dekady władania nią przez swoich poprzedników prawnych, a żadnych wiarygodnych śladów rzekomego władania nieruchomością przez Skarb Państwa z oczywistych względów nie można odnaleźć (ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem nieruchomości, ani tez nią nie władał).
Tym niemniej, bez względu na stojące za tym przyczyny, uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy zarówno przez bezpośrednie instytucje nadzoru jak i przez Państwa (czyli administrację rządową) prowadzi do powstania materiału dowodowego pokazującego, ze sytuacja jaka powstała wokół nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest wyrazem polityki kolejnego rządu III RP.
Stwarza to wrażenie, że w obrębie III RP prawa własności władających nieruchomością właścicieli (ujawnionych w prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych, wielokrotnie wydawanych na przestrzeni dekad, pokazujących ciągłość własności i władania wypisów z ewidencji gruntów i aktach notarialnych) są bezkrytycznie zastępowane prawami wynikającymi z decyzji zwrotu nieruchomości (lub dokumentów o podobnej wadze).
Wobec powyższego nie tracę nadziei, ze jednak zdołają Państwo należnie zaadresować sprawę.
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul .K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez posiadania świadomości konsekwencji prawnych takich działań. Natomiast w załączeniu do niniejszego pisma przesyłam pismo skierowane do SKO w W*** z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do SKO w W*** zostały skierowane do, MWINB, GUNB, GUGiK, Wojewody M***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***.
Z poważaniem
**
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 oraz wcześniejszej korespondencji (pismo z 30.04.2018r i kolejne).
Po raz kolejny wyrażam zdumienie, ze nie zdołali Państwo załatwić sprawy w terminie przewidzianym dla spraw prostych.
Zważywszy charakter sprawy nie będzie można interpretować Państwa bezradności inaczej niż jako przejaw utraty kontroli nad podległymi Państwu strukturami państwowymi w stopniu w którym nie jest dla Państwa prostą sprawą ustalenie przyczyny dysfunkcji instytucji nadzoru, która powoduje, że nie reagują one nawet na najbardziej ewidentną patologię. Nie sposób bowiem określić inaczej niż jako "ewidentną patologię" sytuacji w której prowadzi się sprawy związane z nieruchomością (położoną w powiecie przewidzianym jako lokalizacja strategicznej inwestycji) tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż się rzeczywiście znajduje. Zarazem nie informując właściciela rzeczywiście istniejącej nieruchomości będącego stroną postępowań o przyczynach takiego działania.
Państwa bezradność jest tym bardziej widoczna jeżeli zważymy do czego sprawa nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** się w gruncie rzeczy sprowadza. Sprowadza się ona bowiem do tego, że cały aparat państwowy działa w sposób uwiarygadniający rzekomą zgodność ze stanem faktycznym starego dokumentu pochodzącego z końca lat 1970-tych, który może (ale wcale nie musi) być śladem po dokonanym w tym czasie bezprawnym zwrocie nieruchomości. Przy czym nie sposób nie zauważyć, ze nawet jeżeli pod koniec lat 1970-tych wydano wadliwą decyzję zwrotową (lub raczej jej ówczesny równoważnik) - to jej beneficjanci nigdy się po tą nieruchomość nie zgłosili. Czemu zresztą trudno się dziwić skoro na nieruchomości przebywała do 2002 roku osoba, która odkupiła nieruchomość od spadkobierców beneficjanta (ustalonych w wyniku postępowania spadkowego przeprowadzonego po ich zgonie jeszcze w latach 1930-tych) i nie można wykluczyć, że cały czas utrzymywała z wspomnianymi spadkobiercami kontakt.
W takiej sytuacji najwyższe zdumienie musi budzić sam pomysł uwiarygadniania takiego dokumentu i prowadzenia postępowań tak jakby nie tylko cała wytworzona przez prawie 100 lat dokumentacja była nieważna (w tym zapisy ksiąg wieczystych, wypisy z ewidencji gruntów, akty notarialne, a nawet rachunki za gaz i inne dowody władania nieruchomością), ale również sytuacja w terenie był inna - odpowiadająca domniemanej decyzji zwrotu nieruchomości. W takich okolicznościach natomiast niewątpliwie za racjonalne działanie należy uznać unikanie przez instytucje gminno-powiatowe jawnego wyjaśnienia sprawy, a nawet nie informowanie władających nieruchomością rzeczywistych właścicieli o powodach nie respektowania ich praw. Przebieg jawnej konfrontacji rzeczywistych właścicieli nieruchomości z domniemanymi beneficjentami wadliwej decyzji zwrotowej (lub dokumentu podobnej wagi) nie jest trudny do przewidzenia. Tym bardziej, że rzeczywiści właściciele władają nieruchomością i mają udokumentowane dekady władania nią przez swoich poprzedników prawnych, a żadnych wiarygodnych śladów rzekomego władania nieruchomością przez Skarb Państwa z oczywistych względów nie można odnaleźć (ponieważ Skarb Państwa nigdy nie był właścicielem nieruchomości, ani tez nią nie władał).
Tym niemniej, bez względu na stojące za tym przyczyny, uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy zarówno przez bezpośrednie instytucje nadzoru jak i przez Państwa (czyli administrację rządową) prowadzi do powstania materiału dowodowego pokazującego, ze sytuacja jaka powstała wokół nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jest wyrazem polityki kolejnego rządu III RP.
Stwarza to wrażenie, że w obrębie III RP prawa własności władających nieruchomością właścicieli (ujawnionych w prowadzonych dla nieruchomości księgach wieczystych, wielokrotnie wydawanych na przestrzeni dekad, pokazujących ciągłość własności i władania wypisów z ewidencji gruntów i aktach notarialnych) są bezkrytycznie zastępowane prawami wynikającymi z decyzji zwrotu nieruchomości (lub dokumentów o podobnej wadze).
Wobec powyższego nie tracę nadziei, ze jednak zdołają Państwo należnie zaadresować sprawę.
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul .K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez posiadania świadomości konsekwencji prawnych takich działań. Natomiast w załączeniu do niniejszego pisma przesyłam pismo skierowane do SKO w W*** z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do SKO w W*** zostały skierowane do, MWINB, GUNB, GUGiK, Wojewody M***, Prokuratury Okręgowej w W***, Prokuratury Regionalnej w W***.
Z poważaniem
**
1. Pismo nr 1 (z Urzędem Miasta M* i Skarbem Państwa w tle)
01.06.2018
Szanowni Państwo,
Przekierowanie do Państwa przez Ministerstwo Infrastruktury jednej ze skarg dotyczącej dysfunkcji GUNB oraz podległych mu struktur (nadzór budowlany i administracja architektoniczno-budowlana) trudno traktować inaczej niż jako sugestię umieszczenia Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju na liście instytucji do których kierowane są skargi mające na celu wyjaśnienia poruszanych w niej kwestii.
Na marginesie, należy podkreślić, że całkowicie się zgadzam z sugestią Ministerstwa Infrastruktury, bowiem wydaje się że zarówno sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jaki szereg podobnych przypadków w samym tylko M*** powinny były wejść dawno w orbitę zainteresowań Ministerstwa ze względu na planowaną w Powiecie G** strategiczną inwestycję (***).
Pozwolę sobie wyrazić wątpliwości czy do owej inwestycji w ogóle kiedykolwiek będzie mogło dojść jeżeli w Powiecie G*** notorycznie pojawiają się przypadki podobne do będącego przedmiotem niniejszej sprawy. Tym bardziej, ze coraz więcej poszlak wskazuje, że mogą być one konsekwencją specyficznych metod "porządkowania" sytuacji geodezyjno-prawnej nieruchomości w powiecie w którym jak się okazuje od lat planowana była strategiczna inwestycja.
W załączeniu pismo skierowane do Ministerstwa Infrastruktury w dniu dzisiejszym wraz z załącznikami podnoszące kolejną zdumiewającą kwestię związaną ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***.
Z poważaniem
01.06.2018
Szanowni Państwo,
Przekierowanie do Państwa przez Ministerstwo Infrastruktury jednej ze skarg dotyczącej dysfunkcji GUNB oraz podległych mu struktur (nadzór budowlany i administracja architektoniczno-budowlana) trudno traktować inaczej niż jako sugestię umieszczenia Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju na liście instytucji do których kierowane są skargi mające na celu wyjaśnienia poruszanych w niej kwestii.
Na marginesie, należy podkreślić, że całkowicie się zgadzam z sugestią Ministerstwa Infrastruktury, bowiem wydaje się że zarówno sprawa nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** jaki szereg podobnych przypadków w samym tylko M*** powinny były wejść dawno w orbitę zainteresowań Ministerstwa ze względu na planowaną w Powiecie G** strategiczną inwestycję (***).
Pozwolę sobie wyrazić wątpliwości czy do owej inwestycji w ogóle kiedykolwiek będzie mogło dojść jeżeli w Powiecie G*** notorycznie pojawiają się przypadki podobne do będącego przedmiotem niniejszej sprawy. Tym bardziej, ze coraz więcej poszlak wskazuje, że mogą być one konsekwencją specyficznych metod "porządkowania" sytuacji geodezyjno-prawnej nieruchomości w powiecie w którym jak się okazuje od lat planowana była strategiczna inwestycja.
W załączeniu pismo skierowane do Ministerstwa Infrastruktury w dniu dzisiejszym wraz z załącznikami podnoszące kolejną zdumiewającą kwestię związaną ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M***.
Z poważaniem
2. Pismo nr 2 (z procesem budowlanym w tle)
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do treści pisma z dnia 01.06.2018 przekazuję w załączeniu kolejne pismo skierowane do Ministerstwa Infrastruktury wraz z załącznikami.
Z poważaniem
***
06.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do treści pisma z dnia 01.06.2018 przekazuję w załączeniu kolejne pismo skierowane do Ministerstwa Infrastruktury wraz z załącznikami.
Z poważaniem
***
3. Podajemy do wiadomości (wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności).
11.06.2018
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do pisma z 14.03.2018 i kolejnych
Podaję do Państwa wiadomości wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 (wraz z załącznikiem)
Wskazuję, że do chwili obecnej Minister nie usunął z obiegu prawnego wspomnianej decyzji, która z kolei utrzymała w obiegu prawnym decyzję Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku uwiarygadniającą nieprawdziwie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca. Z analizy dokumentów wynika, że w ten sposób mogło dojść do uwiarygodnienia wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej "decyzji zwrotowej" (zwrot nieruchomości będącej w posiadaniu Skarbu Państwa osobom twierdzącym, że mają do niej roszczenie).
Przy czym wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** "decyzji zwrotowej" byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była własnością ani we władaniu Skarbu Państwa.
Przy czym za wysoce nieprawdopodobne należy uznać to iż ówcześni właściciele wspomnianej nieruchomości (łącznie z wnioskodawczynią) mieli świadomość , iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 uwiarygadnia rzekome istnienie w miejscu swojej własności innego obiektu w sposób mający konsekwencje prawne.
Jeżeli Minister Infrastruktury nie podejmie w trybie natychmiastowym należnych działań - udokumentowany na przykładzie decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów (najprawdopodobniej wadliwych lub wadliwie zlokalizowanych "decyzji zwrotowych") to przez zaniechanie potwierdzi, że taki sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów uznaje się za właściwy
Będzie to miało oczywiste konsekwencje dla oceny działań innych instytucji w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** i szeregu podobnych przypadków.
Z poważaniem
***
P.S. Załączniki do pism z dnia 01.06.2018 i 06.06.2018 do których się odnoszę w piśmie skierowanym do Ministra Infrastruktury są identyczne z załącznikami dołączonymi do pism skierowanych do Państwa z tą samą datą.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności wraz z załącznikiem
11.06.2018
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do pisma z 14.03.2018 i kolejnych
Podaję do Państwa wiadomości wezwanie Ministra Infrastruktury do zaprzestania bezczynności w sprawie decyzji GINB sygn. DOA.7110.504.2017.SPE z dnia 15.02.2018 (wraz z załącznikiem)
Wskazuję, że do chwili obecnej Minister nie usunął z obiegu prawnego wspomnianej decyzji, która z kolei utrzymała w obiegu prawnym decyzję Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku uwiarygadniającą nieprawdziwie istnienie pod adresem K*** 53 w M*** innej sytuacji geodezyjnej i prawnej niż rzeczywiście istniejąca. Z analizy dokumentów wynika, że w ten sposób mogło dojść do uwiarygodnienia wadliwej lub wadliwie zlokalizowanej "decyzji zwrotowej" (zwrot nieruchomości będącej w posiadaniu Skarbu Państwa osobom twierdzącym, że mają do niej roszczenie).
Przy czym wydanie lub zlokalizowanie na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** "decyzji zwrotowej" byłoby ewidentnie bezprawne, bowiem nieruchomość nigdy nie była własnością ani we władaniu Skarbu Państwa.
Przy czym za wysoce nieprawdopodobne należy uznać to iż ówcześni właściciele wspomnianej nieruchomości (łącznie z wnioskodawczynią) mieli świadomość , iż decyzja Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 uwiarygadnia rzekome istnienie w miejscu swojej własności innego obiektu w sposób mający konsekwencje prawne.
Jeżeli Minister Infrastruktury nie podejmie w trybie natychmiastowym należnych działań - udokumentowany na przykładzie decyzji Burmistrza Miasta M*** nr 933014 z 1993 roku sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów (najprawdopodobniej wadliwych lub wadliwie zlokalizowanych "decyzji zwrotowych") to przez zaniechanie potwierdzi, że taki sposób uwiarygadniania wadliwych dokumentów uznaje się za właściwy
Będzie to miało oczywiste konsekwencje dla oceny działań innych instytucji w sprawach związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** i szeregu podobnych przypadków.
Z poważaniem
***
P.S. Załączniki do pism z dnia 01.06.2018 i 06.06.2018 do których się odnoszę w piśmie skierowanym do Ministra Infrastruktury są identyczne z załącznikami dołączonymi do pism skierowanych do Państwa z tą samą datą.
Wezwanie do zaprzestania bezczynności wraz z załącznikiem
4. Pismo nr 4 (z ewidencją gruntów w tle)
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 wyrażam nadzieję, ze zdołają Państwo załatwić sprawę w terminie przewidzianym dla spraw prostych.
Wyrażam tym samym nadzieję, że nie będą Państwo kolejnym ministerstwem, które przez zaniechanie będzie poświadczało o tym, że nie ma nieprawidłowości w wykorzystaniu administracji architektoniczno-budowlanej, nadzoru budowlanego i służb geodezyjnych dla uwiarygadniania rzekomej zgodności z terenem wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji o zwrocie nieruchomości lub dokumentów o podobnej wadze).
W załączeniu przesyłam:
1. kolejne pismo skierowane do Ministerstwa Infrastruktury (przypominam, ze kolejne Ministerstwa d/s Infrastruktury są od co najmniej od roku 2011 informowane o zdumiewających działaniach wszystkich instancji nadzoru budowlanego i administracji architektoniczno-budowlanej w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** i konsekwentnie przyzwalają na ich kontynuację).
2. pismo skierowane do GUGiK z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do GUGiK zostały skierowane do MWINB, GUNB, Wojewody M***,
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez świadomości konsekwencji prawnych takich działań.
Z poważaniem
**
13.06.2018
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 01.06.2018, 06.06.2018 wyrażam nadzieję, ze zdołają Państwo załatwić sprawę w terminie przewidzianym dla spraw prostych.
Wyrażam tym samym nadzieję, że nie będą Państwo kolejnym ministerstwem, które przez zaniechanie będzie poświadczało o tym, że nie ma nieprawidłowości w wykorzystaniu administracji architektoniczno-budowlanej, nadzoru budowlanego i służb geodezyjnych dla uwiarygadniania rzekomej zgodności z terenem wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji o zwrocie nieruchomości lub dokumentów o podobnej wadze).
W załączeniu przesyłam:
1. kolejne pismo skierowane do Ministerstwa Infrastruktury (przypominam, ze kolejne Ministerstwa d/s Infrastruktury są od co najmniej od roku 2011 informowane o zdumiewających działaniach wszystkich instancji nadzoru budowlanego i administracji architektoniczno-budowlanej w stosunku do nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** i konsekwentnie przyzwalają na ich kontynuację).
2. pismo skierowane do GUGiK z załączonym materiałem dowodowym pokazującym w jaki sposób ewidencja gruntów może być wykorzystywana dla uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają)
Zarazem informuję, że pisma o identycznej treści jak załączone pismo skierowane do GUGiK zostały skierowane do MWINB, GUNB, Wojewody M***,
Ponadto przypominam, że do pisma z dnia 01.06.2018r dołączony był materiał dowodowy wskazujący na to, że nieruchomość przy ul K*** 53 w M*** nigdy nie mogła być własnością Skarbu Państwa, ani pozostawać w jego władaniu z innego tytułu. Natomiast do pisma z dnia 06.06.2018r dołączony był materiał dowodowy pokazujący jak proces budowlany może być wykorzystywany do skłaniania właścicieli nieruchomości do uwiarygadniania wadliwej dokumentacji (najprawdopodobniej wadliwych decyzji zwrotu nieruchomości, lub dokumentów, które takie decyzje udają) bez świadomości konsekwencji prawnych takich działań.
Z poważaniem
**
Dziennik pierwszy (pisany przed 08-2012) |
Dziennik drugi (pisany po 08-2012). |
Dziennik trzeci (pisany po 04-2014). |
Dziennik czwarty (pisany po 03-2015). |
Dziennik piąty (pisany po 01-2016). |
Dziennik szósty (pisany po 04-2016). |
Dziennik siódmy (pisany od 10-2016). |
Dziennik ósmy (pisany od 12-2016). |
Dziennik dziewiąty (pisany od 08-2017). |
Dziennik dziesiąty (pisany od 09-2017). |