Najbardziej spektakularnym problemem jaki uwidoczniła sprawa naszej nieruchomości jest całkowity brak kooperacji ze strony instytucji państwowymi i ich awersja do jawnego wyjaśnienia dlaczego ni z gruszki ni z pietruszki zaczęły procesować sprawy tak jakby na miejscu naszej nieruchomości znajduje się coś innego. Właściwie wyraz "awersja" jest ogromnym niedomówieniem, bo tak ogromny wysiłek jaki wkładamy od ponad 7 lat żeby dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi pewnie byłby bardziej niż wystarczający do skłonienia przysłowiowego diabła do wypicia beczki święconej wody.
Nie pozostaje nam nic innego jak powolne i mozolne zbieranie okruszków informacji, które raczej składają się z tego co instytucje państwowe nie chcą potwierdzić niż z tego co są skłonne ujawnić. Wyłania się z tego wysoce interesujący obraz pokazujący w jaki sposób w III RP porządkowane są prawa własności do nieruchomości, w których podobno wichry historii pozostawiły niezły bałagan.
Zanim jednak zadamy kolejne pytania przybliżające nas do rozwiązania - skonsultujmy z instytucjami państwowymi powiatu g nasze dotychczasowe znaleziska. Na obecnym etapie sprawa wygląda dla nich wysoce niekorzystnie, toteż ujawnienie faktów sprzecznych z naszymi ustaleniami - jest przede wszystkim w ich interesie. Nie możemy jednak wykluczyć, że nie będą miały nic na swoja obronę.
więcej