Dyl Sowidrzał był prywatnym przedsiębiorcą świadczącym obwoźne usługi różne. Wdręczony ścigającą go urzędową biurokracją postanowił podejść do niej na wesoło (zupełnie tak jak my) i rozpocząć plecienie jej licznych psikusów do których należało np dosłowne wykonywanie biuurokratycznych poleceń. Tu przyznajemy się uczciwie,że pan ten jest pod niektórymi względami naszym niedoścignionym wzorcem i ideałem, a naszym skrytym marzeniem jest w szczególości dorównanie śladowi jaki zostawił w technologii tj. naszych posladków uwiecznionych na muzealnym urządzeniu grzewczym.
więcej w Vademecum