Musimy przyznać, że gdy rozpoczynaliśmy poszukiwanie powodów dla których instytucje państwowe przestały respektować nasze prawa, oczekiwaliśmy, ze wyjaśnienie będzie raczej standardowe. Na początku myśleliśmy, że to co się nam przytrafia to jakaś komedia pomyłek. Potem gdy zorientowaliśmy się, ze żadna instytucja nie szanuje zapisów ksiąg wieczystych z których wywodzimy nasze prawa własności skupiliśmy się na szukaniu jakiegoś konkretnego dowodu, który by to wszystko tłumaczył. Teraz z 99.99% pewnością możemy powiedzieć, że nie jest możliwe istnienie dokumentu, który mógłby skutecznie podważać zapisy znanych nam ksiąg wieczystych prowadzonych dla "ćwoczego domku". Może istnieć co najwyżej iluzja istnienia takiego dokumentu spowodowana zhakowaniem niewłaściwie ustawionych procedur w instytucjach państwowych, Mechanizmy te opisaliśmy w aneksach <1>, <2>, <3>
W kolejnyuch epizodach wyjaśniamy jak doszliśmy jak doszliśmy do rozwiązania zagadki.
Ponadto przygotowyujemy podstrony na których umieściliśmy naszą korespondencję z instytucjami, które maja obowiązek usunąć dokumenty bezpodstawnie sugerujące istnienie innego stanu prawnego niż ten który wynika z konsekwentnie prowadzonych ksiąg wieczystych, wypisu z powiatowego rejestru gruntów i stanu faktycznego.