Zostawmy na chwilę na boku to co się stało ok 2009 roku i co sprawiło, że instytucje państwowe zaczęły procesować sprawy związane z naszą nieruchomością tak jakby w jej miejscu znajdował się inny obiekt z innym właścicielem niczego nam w tej kwestii nie wyjaśniając. Bowiem bez względu co się wtedy lokalnie stało, z pewnością nie miałoby to znaczenia w państwie, które nie jest przez własne instytucje uważane za "powielaną pomyłkę" czy "serię wadliwych rozstrzygnięć". W takim państwie po prostu kolejny urzędnik/ sędzia/ prokurator etc zobaczywszy coś co się z innymi dokumentami wystawionymi w imieniu tego państwa nie zgadza po prostu by to jawnie wyjaśnił. Względnie (jeśli przeważyłoby poczucie solidarności pracowników instytucji państwowych) to by to zignorował uznając za rażący błąd kolegi.
Tymczasem my od dekady nie możemy przekonać pracowników instytucji państwowych, że powinni jednak podążać za dokumentami czy rejestrami Państwa Polskiego i przyjąć do wiadomości, że w miejscu naszej nieruchomości znajduje się nasza nieruchomość, dokładnie tak jak jest to napisane w dokumentach i rejestrach z okresu II RP, PRL i III RP. Jednak najwyraźniej w instytucjach państwowych panuje przekonanie, że wszystko co jest w dokumentach, rejestrach etc pochodzących od Państwa Polskiego to zwykła lipa, ściema oraz „powielana pomyłka”. I nie może ich skłonić do zmiany tego przekonania nawet to, że pozostają one w sprzeczności nawet z tym co można zobaczyć w terenie (i na Google.maps) .
Jesteśmy więc pod coraz większym i bynajmniej nie przemijającym wrażeniem uporu w jakim instytucje państwowe od poziomu lokalnego do Sądu Najwyższego i Kancelarii Premiera etc tkwią w przekonaniu, ze praktycznie wszystko co pochodzi od Państwa Polskiego to lipa, ściema oraz "powielana pomyłka". Jeszcze większe wrażenie robi na nas to iż taka sytuacja wydaje się wszystkim normalna i nikt przez prawie dekadę nie podjął nawet wysiłku by ją skorygować.
W pełni rozumiemy, że praca dla państwa, które uważa się za „powielaną pomyłkę” jest zajęciem niewdzięcznym i stresującym. Nasz podziw i docenienie codziennego wysiłku jaki napotkani funkcjonariusze państwowi wkładają w wykonywanie swojej pracy mamy zamiar wyrazić uwieczniając ich wyczyn w Księdze Rekordów Guinessa. Mamy nadzieję, ze nasz wysiłek i zaangażowanie na równi docenią i z wdzięczności ujawnią wreszcie to w oparciu o co "ustalili", że na miejscu naszej nieruchomości jest coś innego.
Poniżej lista (stale uzupełniana lista) funkcjonariuszy państwowych, którzy dotychczas procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K* 53 w M*.
więcej