Jednym z takich przypadków był wniosek o wydanie zaświadczenia iż "w rejestrach Gminy M*** nie ma decyzji podziałów, uzgodnień geodezyjnych lub innych przekształceń, które zmieniają kształt, wielkość etc działki nr 73,obr 05-17 na inny niż ujawniony na załączonej mapce będącej wyrysem z ewidencji gruntów budynków i lokali.
Jak wynika z orzeczenia SKO organ (czyli UMM)dokonał sprawdzenia swoich rejestrów i dokumentów będących przedmiotem wniosku rzeczywiście nie znalazł. Całkowicie niezrozumiałe jest więc dlaczego stwierdził, ze nie może wydać zaświadczenia, że nie znalazł, a SKO uważa, że to nie znalezienie jest wystarczającym powodem do odmowy wydania zaświadczenia o nie znalezieniu.
Tworzy to ciekawą konstrukcję zwłaszcza w połączeniu z zaświadczeniem wydanym niegdyś przez UMM, że na naszej nieruchomości nie może wykluczyć lokatorów bo w tym temacie... nie znalazł u siebie żadnych dokumentów.
Cóż gdyby SKO w należny sposób zbadało sprawę to być może ta kwestia by je zastanowiła (zwłaszcza, że składamy tam jakieś zażalenie dotyczące odmowy udzielenia tej czy innej informacji przez UMM raz na 2-3 miesiące). Niestety spowodowałoby to najprawdopodobniej konieczność wyjaśnienia kilku innych zagadek dotyczących działalności UMM. Na przykład to jak to się stało, że w księgach wieczystych funkcjonują dokumenty według których ten sam przedwojenny numer działki ma nasza działka oraz działka sąsiadów. Numer ten w tajemniczych okolicznościach przemigrował później na ulicę (taka wędrująca nieruchomość). Co jest interesujące zwłaszcza w kontekście tego, że robiąc modernizację ewidencji gruntów w latach 90-tych (wtedy było to w gestii UMM) na naszej nieruchomości umieszczono dwóch przedwojennych nieboszczyków z tej sąsiedniej działki, a z kolei przedwojennych właścicieli naszej działki wywalono na ulicę. Pozostaje więc mieć nadzieję, że w obrębie kwartału poza fikcyjną nieruchomością (o której skwapliwie poświadczył Pan Krzysiu w dokumencie wystawionym w czasie kiedy był burmistrzem miasteczka M.) nie ma jeszcze jakiś innych wędrujących nieruchomości.
Prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w ***
Wiceprezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w ***
Skład orzekający w sprawie KOA/2433/Zs/15 B Z- S, M S, K S
Szanowni Państwo,
Kontynuujemy internetowy happening mający na celu JAWNE ustalenie powodów dla których księgi wieczyste prowadzone na terenie III RP nie są w praktyce uznawane za wiarygodne w obrębie szeregu instytucji.
Do tej pory nie ujawnili Państwo niczego co by chociażby w sposób nie mający znaczenia sugerowało, że istniejąca sytuacje faktyczno - prawna dla nieruchomości pod adresem K** 53 w M** jest inna niż ta ujawniona w prowadzonych dla niej księgach wieczystych.
Stawia to Państwa w sytuacji wysoce niepoważnej instytucji, która kwestionuje zapisy ksiąg wieczystych ze 100- letnia ciągłością mając do dyspozycji co najwyżej stare pozwolenie na "nadbudowę" wydane na planach nieistniejącej pod tym adresem nieruchomości. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, ze jej istnienia nie potwierdza ani osoba opisywana w pozwoleniu jako "inwestor", ani ówczesny Urząd Miasta, który w wyrysie wystawionym niecały miesiąc później (kwiecień 1993 roku) umieścił właściwą nieruchomość.
Sugerujemy więc jak najszybsze przyjęcie do wiadomości, że mogą być Państwo robieni od kilku lat koncertowo w balona i podjęcie działań, które pozwolą choć w części przywrócić powagę państwa instytucji.
Ze swojej strony, jako wyraz życzliwości upraszczamy słownictwo w którym prowadzimy z Państwem korespondencję nie chcąc, aby zbyt skomplikowane zdania były przyczyna niezrozumienia przez Państwa charakteru problemu w który zostali Państwo, w naszej ocenie na własne życzenie wplątani. .
Poniższe pytania dotyczą postanowienia KOA/2433/Zs/15 wydanego przez skład orzekający B Z- S, M S, K S. i są zadawane w trybie dostępu do informacji publicznej:
1. Czy mają Państwo wiedzę o rzekomym istnieniu jakikolwiek dokumentu, który sprawiłby, że skład orzekający w sprawie KOA/2433/Zs/15 mogły w dobrej wierze domniemać, ze pod adresem K** 53 w M** znajduje się nieruchomość do której osoba ujawniona w księgach wieczystych W**/0000****/5, W***/0005****/6, W**/0005****/3 nie ma praw właścicielskich w zakresie ujawnionym w tych księgach
2. Czy potrafią Państwo podać źródło wiedzy do której odnosimy się w pkt 1.
3. Czy mogą Państwo podać inny powód niż funkcjonalny analfabetyzm dla nie zorientowania się, ze księgi wieczyste prowadzone dla wzmiankowanej nieruchomości (W**/0000****/5, W***/0005****/6, W**/0005****/3, W**/0005****/0) muszą odzwierciedlać stan rzeczywisty a procesowanie spraw w oparciu o inne założenie jest ewidentną nieprawidłowością.
4. Czy są Państwo w stanie podać cokolwiek co chociaż sugerowałoby istnienie pod adresem
K** 53 w M** innego obiektu niż ten ujawniony we wspomnianych księgach wieczystych ponad to co są skłonne ujawnić instytucje powiatowe czyli pozwolenie na "nadbudowę" z marca 1993 roku wydane na planach nie istniejącej pod tym adresem nieruchomości. Przy czym istnienie nieruchomości z wymienionego dokumentu nie potwierdza nawet osoba opisana w dokumencie jako inwestor. Nie potwierdza jej również wystawiony ok miesiąc później wyrys z ewidencji gruntów
5. Czy mogą Państwo podać jakiekolwiek nie zahaczające o absurd wytłumaczenie dla uznawania starego pozwolenia na "nadbudowę" za mocniejszy tytuł własności niż księgi wieczyste, akty notarialne, wypisy z ewidencji gruntów, budynków i lokali
6. Czy uważają Państwo działania podjęte przez skład orzekający w sprawie KOA/2433 za zgodne z prawem
z poważaniem
LaCorruption.org