Dopiero gdy nam w głowie zaświtało, że niemożliwe jest możliwe i przejrzeliśmy po raz kolejny dokumenty to dotarło do nas, że "ćwoczy domek" jest opisany jako budynek jednorodzinny czyli co najwyżej dwulokalowy, podczas gdy według ksiąg wieczystych jest budynkiem wielorodzinnym. Niewątpliwie ma to kolosalne znaczenie dla sprawy, bowiem sugeruje nie uznawanie zapisów ksiąg wieczystych z których wywodzimy nasze prawo własności i co więcej wskazuje na istnienie innego stanu prawnego. To niewątpliwie tłumaczyłoby dlaczego nasze prawa nie są respektowane.
Niestety w aktach spraw nie było nic co pozwoliłoby ustalić skąd wzięto ten "alternatywny stan prawny". Do chwili obecnej zresztą tego nam nie wyjaśniono.
# # #
Odpowiadając na wszelkie potencjalne zarzuty, że nie traktujemy instytucji państwowych z należyta powagą, informujemy, że my tylko opisujemy sytuacje, które wykreowali występujący w imieniu Rzeczypospolitej Polski funkcjonariusze państwowi i w związku z tym to ich należy uznać za adresatów tego typu uwag.