Głównym celem postanowienia PINB 117/10 jest jak się wydaje potrzeba wykazania wykonania przez nas prac jak się zdaje przerabiających budynek jednorodzinny na wielorodzinny, a przy okazji zmieniających jego kształt. Tylko przy takim założeniu podrygi nadzoru budowlanego mają sens (więcej tutaj)
Sprawa wielokrotnie była przedmiotem kontroli instytucji nadzorujących PINB w tym zarówno WINB, GUNB i WSA ponieważ od kiedy zorientowaliśmy się iż coś jest chyba nie tak z tym, że PINB prowadzi postępowanie w sprawie nieistniejącego budynku usiłując do tego wykazać iż prowadziliśmy na nim jakieś prace budowlane (jak się zdaje mające usprawiedliwić dlaczego nieruchomość wygląda dokładnie tak jak to wynika z treści ksiąg wieczystych, a nie jakichś bliżej nieokreślonych dokumentów) wielokrotnie wnosiliśmy o interwencję.
Jak reagowały instytucje nadzoru? Zacznijmy od WINB, który pozostał całkowicie nieugięty uparcie podtrzymując iż wykazywanie fikcyjnego stanu faktycznego przez nadzór budowlany jest OK.
Kontrolę prowadzoną przez WINB dokumentują postanowienia: 1065/11 (odmowa stwierdzenia nieważności postanowienia PINB nr 117/10), 1258/11 (odmowa wyjaśnienia co WINB rozumie przez to, że "5-letni przegląd techniczny (...) nie zawiera przyczyn powstania nieprawidłowości"), 1312/11 (odmowa stwierdzenia nieważności postanowienia PINB nr 117/10), 464/12 (odmowa stwierdzenia nieważności postanowienia PINB nr 117/10),
GUNB ku naszemu zdziwieniu za pierwszym i drugim razem kiedy sprawa do niego trafiła zachował się prawidłowo uchylając postanowienie WINB odnośnie odmowy stwierdzenia nieważności postanowienia PINB nr 117/10, jednak bodajże za trzecim razem doszedł najwyraźniej do wniosku, że wykazywanie fikcyjnego stanu faktycznego jednak leży w kompetencjach nadzoru budowlanego i postanowienie WINB podtrzymał.
W ten sposób sprawa trafiła do WSA który postanowienie GUNB także podtrzymał jednak w uzasadnieniu dał nam wskazówkę iż nadzorowi budowlanemu może chodzić nie tylko o wykazanie fikcyjnego stanu faktycznego, ale także o wykazanie fikcyjnych prac budowlanych które uzasadniałyby dlaczego rzeczywiście istniejąca nieruchomość zgodna jest z zapisami ksiąg wieczystych tj.
"Z akt sprawy wynika, że przedmiotowy budynek wymaga remontu oraz to, że prowadzone są w nim roboty remontowe. (...) W tym miejscu wskazania wymaga, że postanowienie to zostało wydane w konkretnych okolicznościach, tj. w momencie wykonywania przez właścicieli budynku jego remontu. W ocenie Sądu, organ nadzoru budowlanego, wydając postanowienie w trybie art 81 c ust. 2 Prawa budowlanego, z uwagi na stwierdzony zły stan techniczny budynku, nie mógł pominąć przy nakładaniu określonego obowiązku faktu prowadzenia w tym budynku robót remontowych. Dlatego nałożył na współwłaścicieli budynku obowiązek przedstawienia ekspertyzy technicznej, która miała uwzględniać również wykonane roboty remontowe, ale pod kątem właśnie tego, czy roboty te spełniają wymogi zawarte w obowiązujących przepisach."
Co ciekawe w wydanym wyroku WSA tytułuje budynek "wielorodzinnym" zupełnie jakby zupełnie umknęło mu, że w ocenie PINB budynek jest budynkiem "jednorodzinnym" (czasem tytułowanym też bliżej nieokreślonym "mieszkalnym").
Podsumowując mamy więc piękny przypadek prowadzenia sprawy w oparciu o fikcyjny stan faktyczny z podjęciem próby wykazania prowadzenia fikcyjnych prac budowlanych (które jak domniemamy mają uzasadniać dlaczego rzeczywiście istniejący stan odpowiada treści ksiąg wieczystych, anie czemuś innemu). Ta szokująca sprawa przeszła przez 3 instytucje kontrolne (przez niektóre wielokrotnie) i żadna z nich nie dopatrzyła się w takim działaniu nieprawidłowości.