Jak się okazało do grona zasłużonych w pukaniu od dołu (kiedy wydawało się, że to już dno) dołączył także Wojewódzki Sąd Administracyjny. Bynajmniej nie stało się tak z uwagi na jego zasługi dla nieruchomości przy ul. K. 53 w M. (chociaż trzeba przyznać, że tu też się zasłużył). Otóż w poszukiwaniu co też instytucje państwowe mogły zrobić z nieruchomością przy ul. K 53 w M, że boją się wyjaśnić to z właścicielami w sposób jawny trafiliśmy na tzw. decyzje zwrotowe (czyli decyzje unieważniające orzeczenia dotyczące przejęcia prywatnych nieruchomości na Skarb Państwa na podstawie różnego rodzaju PRL-owskich dekretów). Co prawda dla nieruchomości przy ul. K 53 w M wydawało się, ze nie ma to zastosowania (bo nieruchomości nigdy Skarb Państwa nie przejął, wiec logiczne, że nie mógł jej też zwrócić). Jednak po za poznaniu się z orzecznictwem sądownictwa administracyjnego dotyczącego tematu okazuje się, że jakaś tam decyzja zwrotowa zastosowanie jak najbardziej może mieć. W świetle tego co udało się wyczytać wychodzi bowiem, że decyzję zwrotową można wydać właściwie w odniesieniu do dowolnej nieruchomości, nie przejmując się ani tym, gdzie ta nieruchomość właściwie jest ani czy w ogóle istnieje. Poza tym taka sytuacja niewątpliwie dobrze tłumaczyłaby dlaczego instytucje państwowe nie chcą pisnąć ani słowa o tym co narozrabiały ;-)
Żeby wyjaśnić temat pozwolimy sobie przekleić analizę lokalnego portalu zajmującego się geodezyjnym bałaganem w miasteczku M
więcej