Zaległe sprawozdanie z posiedzenia Kapituły
Drugie posiedzenie Kapituły Wielkiego Kalesona rozpoczęło się w okolicznościach wielce dla nas niekorzystnych. Od kilku dni ciężko chorowaliśmy. Nie twierdzimy bynajmniej, że miało to jakiś związek z faktem, że po naszym mieszkaniu snują się opary pleśni (zwłaszcza, że Nadzór Budowlany potwierdził, że bezpośredniego zagrożenia zdrowia nie ma). Niemniej jednak bolały nas głowy ,ciekło nam z nosa i ogólnie czuliśmy się kiepsko.
W takim właśnie stanie powitaliśmy przybyłych na posiedzenie Kapituły Wielkiego Kalesona Frajera, Mieciunię i panią M
całość tutaj