|
|
1. Pismo pierwsze
Szanowni Państwo,
Mamy nadzieję iż z entuzjazmem wesprą Państwo naszą akcję wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie teren strategicznych inwestycji "porządkuje" się przekładając dokumenty z publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Wspomniana akcja stanowi hołd złożony kompetentnym i profesjonalnym pracownikom m.in. Państwa instytucji, którzy wielokrotnie badając sprawę nie zauważyli, że gminno-powiatowe instytucje w Gminie M/Powiecie G nieco przesadziły "ustalając" co gdzie powinno się znajdować. Niestety do dziś dnia nie wiadomo skąd im dokładnie wyszedł publiczny szalet (*) na prywatnej nieruchomości przy ul. K 53 w M bo niestety nie chcą pokazać nawet właścicielom tej prywatnej nieruchomości dokumentów na podstawie których te wiekopomne "ustalenia" zostały dokonane.
Oczywiście można byłoby powiedzieć, że cała sprawa wygląda jak pospolita próba kradzieży nieruchomości, ale m.in. Państwa instytucja wielokrotnie potwierdziła, że nie widzi żadnych nieprawidłowości. Rozumiemy wiec, że Państwa kompetentni i profesjonalni pracownicy są po prostu przekonani, że tak właśnie porządkuje się teren pod zlokalizowaną w Powiecie G strategiczną inwestycję (tj. Centralny Port Lotniczy z towarzyszącą mu infrastrukturą).
Mamy wiec nadzieję, że uwiecznienie zasług Państwa pracowników poprzez wpisanie III RP do Księgi Rekordów Guinessa pozwoli wyjaśnić czy sprawa nieruchomości przy ul K 53 w M istotnie stanowi przejaw "porządkowania" terenu pod strategiczną inwestycję, czy raczej to, że skompletowali Państwo kadrę z tak niekompetentnych osób, dają się używać każdemu gminno-powiatowemu hosztaplerowi.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości ale też pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy. Domniemamy również, że przyjmie je z radością Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza nawet rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu pierwsza część listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
Z poważaniem
Akcja Społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
PS. Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/, korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
##
Lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) -
(......)
Szanowni Państwo,
Mamy nadzieję iż z entuzjazmem wesprą Państwo naszą akcję wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie teren strategicznych inwestycji "porządkuje" się przekładając dokumenty z publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Wspomniana akcja stanowi hołd złożony kompetentnym i profesjonalnym pracownikom m.in. Państwa instytucji, którzy wielokrotnie badając sprawę nie zauważyli, że gminno-powiatowe instytucje w Gminie M/Powiecie G nieco przesadziły "ustalając" co gdzie powinno się znajdować. Niestety do dziś dnia nie wiadomo skąd im dokładnie wyszedł publiczny szalet (*) na prywatnej nieruchomości przy ul. K 53 w M bo niestety nie chcą pokazać nawet właścicielom tej prywatnej nieruchomości dokumentów na podstawie których te wiekopomne "ustalenia" zostały dokonane.
Oczywiście można byłoby powiedzieć, że cała sprawa wygląda jak pospolita próba kradzieży nieruchomości, ale m.in. Państwa instytucja wielokrotnie potwierdziła, że nie widzi żadnych nieprawidłowości. Rozumiemy wiec, że Państwa kompetentni i profesjonalni pracownicy są po prostu przekonani, że tak właśnie porządkuje się teren pod zlokalizowaną w Powiecie G strategiczną inwestycję (tj. Centralny Port Lotniczy z towarzyszącą mu infrastrukturą).
Mamy wiec nadzieję, że uwiecznienie zasług Państwa pracowników poprzez wpisanie III RP do Księgi Rekordów Guinessa pozwoli wyjaśnić czy sprawa nieruchomości przy ul K 53 w M istotnie stanowi przejaw "porządkowania" terenu pod strategiczną inwestycję, czy raczej to, że skompletowali Państwo kadrę z tak niekompetentnych osób, dają się używać każdemu gminno-powiatowemu hosztaplerowi.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości ale też pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy. Domniemamy również, że przyjmie je z radością Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza nawet rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu pierwsza część listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
Z poważaniem
Akcja Społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
PS. Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/, korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
##
Lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) -
(......)
2. Pismo drugie
Szanowni Państwo,
W ślad za poprzednią korespondencją ponownie pragniemy wyrazić nadzieję, że doceniają Państwo hołd złożony Państwa kompetentnym i profesjonalnym pracownikom. A tym samym z entuzjazmem wesprą Państwo akcję wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa w którym instytucje państwowe "porządkują" teren przewidziany jako miejsce strategicznej inwestycji przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Nie mamy zamiaru kwestionować, że znalezienie się publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości jest rzeczą niezwykle prawdopodobną, w którą może bez zastrzeżeń uwierzyć każdy kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy.
Dziwi nas tyko dlaczego wiary Państwa kompetentnych i profesjonalnych pracowników w publiczny szalet (*) nie zachwiało nawet to, że gminno-powiatowe instytucje na potwierdzenie istnienia wspomnianego szaletu (*) nie są w stanie pokazać żadnego dokumentu, choćby rachunku za papier toaletowy.
W końcu każdy publiczny przybytek pozostaje pod nadzorem wielu instytucji co powoduje powstanie całych segregatorów dokumentacji. Jak to wiec możliwe, ze w kompetentnych i profesjonalnych umysłach państwa pracowników nie powstało skojarzenie, ze jeśli jeśli żadnych dokumentów na ten szalet publiczny (*) przy K. 53 nie ma, to może nigdy go pod tym adresem nie było?
Mamy nadzieję, ze perspektywa wpisania do księgi Rekordów Guinessa skłoni Państwa kompetentnych i profesjonalnych pracowników do sprawdzenia czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G. w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają.
Takie sprawdzenie z pewnością przywitają z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale jak domniemany również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza nawet rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja Społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
PS. Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/, korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
##
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
(...)
Szanowni Państwo,
W ślad za poprzednią korespondencją ponownie pragniemy wyrazić nadzieję, że doceniają Państwo hołd złożony Państwa kompetentnym i profesjonalnym pracownikom. A tym samym z entuzjazmem wesprą Państwo akcję wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa w którym instytucje państwowe "porządkują" teren przewidziany jako miejsce strategicznej inwestycji przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Nie mamy zamiaru kwestionować, że znalezienie się publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości jest rzeczą niezwykle prawdopodobną, w którą może bez zastrzeżeń uwierzyć każdy kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy.
Dziwi nas tyko dlaczego wiary Państwa kompetentnych i profesjonalnych pracowników w publiczny szalet (*) nie zachwiało nawet to, że gminno-powiatowe instytucje na potwierdzenie istnienia wspomnianego szaletu (*) nie są w stanie pokazać żadnego dokumentu, choćby rachunku za papier toaletowy.
W końcu każdy publiczny przybytek pozostaje pod nadzorem wielu instytucji co powoduje powstanie całych segregatorów dokumentacji. Jak to wiec możliwe, ze w kompetentnych i profesjonalnych umysłach państwa pracowników nie powstało skojarzenie, ze jeśli jeśli żadnych dokumentów na ten szalet publiczny (*) przy K. 53 nie ma, to może nigdy go pod tym adresem nie było?
Mamy nadzieję, ze perspektywa wpisania do księgi Rekordów Guinessa skłoni Państwa kompetentnych i profesjonalnych pracowników do sprawdzenia czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G. w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają.
Takie sprawdzenie z pewnością przywitają z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale jak domniemany również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza nawet rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja Społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
PS. Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/, korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
##
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
(...)
3. Pismo trzecie
Szanowni Państwo,
W ślad za poprzednią korespondencję jeszcze raz pragniemy zapewnić Państwa o naszym głębokim szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Nasz głęboki szacunek mamy zamiar wyrazić doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Ponadto chcemy zwrócić uwagę na kolejny wyraz kompetencji i profesjonalizmu Państwa pracowników. Nie kwestionujemy, że kompetentnemu i profesjonalnemu funkcjonariuszowi państwowemu może wydawać się wielce prawdopodobne że ok 2009 roku w miejscu istniejącego budynku mieszkalnego przy ul. K 53 w M mógł pojawić się raptem inny; wyższy co najmniej o jedną kondygnację, starszy o kilka dekad, o innym kształcie i klasie użytkowania. Czyli taki, który w rozumieniu gminno-powiatowych instytucji powinien się tam znajdować jako towarzyszący publicznemu szaletowi (*).
Państwa czujnych funkcjonariuszy nie zmyliło nawet to, że tej metamorfozy nie widać ani w terenie, ani na Google Maps. Ani też tego, że nie znalazł się nikt kto potwierdziłby,ze zajście takiej metamorfozy miało miejsce.
Najwyraźniej jednak z punktu widzenia Państwa profesjonalnych i kompetentnych pracowników łatwiej jest uwierzyć, że Google Maps fałszuje zdjęcia satelitarne, a dokonujący oględzin nieruchomości eksperci obrobili zdjęcia w Photoshopie.
Mamy nadzieję, ze perspektywa wpisania do księgi Rekordów Guinessa skłoni jednak Państwa kompetentnych i profesjonalnych pracowników do sprawdzenia czy instytucje gminno-powiatowe w Gminie M/Powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają.
Takie sprawdzenie z pewnością przywitają z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale jak domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza nawet rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja Społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
PS. Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/, korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
W ślad za poprzednią korespondencję jeszcze raz pragniemy zapewnić Państwa o naszym głębokim szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Nasz głęboki szacunek mamy zamiar wyrazić doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Ponadto chcemy zwrócić uwagę na kolejny wyraz kompetencji i profesjonalizmu Państwa pracowników. Nie kwestionujemy, że kompetentnemu i profesjonalnemu funkcjonariuszowi państwowemu może wydawać się wielce prawdopodobne że ok 2009 roku w miejscu istniejącego budynku mieszkalnego przy ul. K 53 w M mógł pojawić się raptem inny; wyższy co najmniej o jedną kondygnację, starszy o kilka dekad, o innym kształcie i klasie użytkowania. Czyli taki, który w rozumieniu gminno-powiatowych instytucji powinien się tam znajdować jako towarzyszący publicznemu szaletowi (*).
Państwa czujnych funkcjonariuszy nie zmyliło nawet to, że tej metamorfozy nie widać ani w terenie, ani na Google Maps. Ani też tego, że nie znalazł się nikt kto potwierdziłby,ze zajście takiej metamorfozy miało miejsce.
Najwyraźniej jednak z punktu widzenia Państwa profesjonalnych i kompetentnych pracowników łatwiej jest uwierzyć, że Google Maps fałszuje zdjęcia satelitarne, a dokonujący oględzin nieruchomości eksperci obrobili zdjęcia w Photoshopie.
Mamy nadzieję, ze perspektywa wpisania do księgi Rekordów Guinessa skłoni jednak Państwa kompetentnych i profesjonalnych pracowników do sprawdzenia czy instytucje gminno-powiatowe w Gminie M/Powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają.
Takie sprawdzenie z pewnością przywitają z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale jak domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza nawet rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja Społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
PS. Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/, korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
4. Pismo czwarte
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym pełnym szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Przypominamy, że mamy zamiar dać mu wyraz doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wnikliwie badając sprawę nieruchomości przy ul K 53 w M zauważyli, że właściciele nieruchomości nic nie wiedzą o "ustaleniach" gminno-powiatowych instytucji lokujących w miejscu ich własności publiczny szalet (*) z towarzyszącym im budynkiem mieszkalnym o kilka dekad starszym, o innym kształcie, o co najmniej jeden a kondygnacje wyższym i o innym sposobie użytkowania niż to ten będący ich własnością. Co więcej dostarczają liczne dowody (zdjęcia, ekspertyzy itp), że na terenie nieruchomości znajdują się zupełnie inne obiekty.
Żałujemy, ze pełny profesjonalizm i kompetencja powstrzymały Państwa funkcjonariuszy nie tylko od wyjaśnienia powodów takiego zachowania, ale również od poinformowania właścicieli co na ich nieruchomości "poustalano". W pełni doceniamy jednak fakt, że integralna częścią kompetencji i profesjonalizmu jest nieprzyjmowanie do wiadomości niczego co wskazywałoby, że inni równie kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwowi mogli się w swoich "ustaleniach" chociażby pomylić.
Jednak mimo wszystko rekomendujemy odłożenie na bok kompetencji i profesjonalizmu i sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa nieruchomości przy ul K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza nawet rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. 2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym pełnym szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Przypominamy, że mamy zamiar dać mu wyraz doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wnikliwie badając sprawę nieruchomości przy ul K 53 w M zauważyli, że właściciele nieruchomości nic nie wiedzą o "ustaleniach" gminno-powiatowych instytucji lokujących w miejscu ich własności publiczny szalet (*) z towarzyszącym im budynkiem mieszkalnym o kilka dekad starszym, o innym kształcie, o co najmniej jeden a kondygnacje wyższym i o innym sposobie użytkowania niż to ten będący ich własnością. Co więcej dostarczają liczne dowody (zdjęcia, ekspertyzy itp), że na terenie nieruchomości znajdują się zupełnie inne obiekty.
Żałujemy, ze pełny profesjonalizm i kompetencja powstrzymały Państwa funkcjonariuszy nie tylko od wyjaśnienia powodów takiego zachowania, ale również od poinformowania właścicieli co na ich nieruchomości "poustalano". W pełni doceniamy jednak fakt, że integralna częścią kompetencji i profesjonalizmu jest nieprzyjmowanie do wiadomości niczego co wskazywałoby, że inni równie kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwowi mogli się w swoich "ustaleniach" chociażby pomylić.
Jednak mimo wszystko rekomendujemy odłożenie na bok kompetencji i profesjonalizmu i sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa nieruchomości przy ul K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza nawet rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. 2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
5. Pismo piąte
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym pełnym szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Przypominamy, że mamy zamiar dać mu wyraz doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Absolutnie nie kwestionujemy wielkiej kompetencji i jeszcze większego profesjonalizmu żadnego funkcjonariusza państwowego, ani też jego kryształowej uczciwości. Chcemy jedynie bardzo nieśmiało zadać jedno drobne pytanie; Czy którykolwiek z zatrudnionych w Państwa instytucji kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych procesujących sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku, potrafi podać jakąkolwiek okoliczność w której uwiarygadnianie, że w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości znajduje się fikcyjny obiekt nie wiązałoby się z próba podważenia zapisów ksiąg wieczystych tej nieruchomości w oparciu o fałszywe okoliczności (czyli mówiąc po prostu z próbą kradzieży tej nieruchomości)?
Nie wątpimy, ze żaden kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy nie pozwoliłby na uwiarygadnianie istnienia publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości gdyby takie okoliczności nie były mu znane.
Niezależnie od tego co Państwo odpowiedzą na zadane pytanie szczerze rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w Powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa nieruchomości przy ul. K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, ze również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet)
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. 2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym pełnym szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Przypominamy, że mamy zamiar dać mu wyraz doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Absolutnie nie kwestionujemy wielkiej kompetencji i jeszcze większego profesjonalizmu żadnego funkcjonariusza państwowego, ani też jego kryształowej uczciwości. Chcemy jedynie bardzo nieśmiało zadać jedno drobne pytanie; Czy którykolwiek z zatrudnionych w Państwa instytucji kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych procesujących sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku, potrafi podać jakąkolwiek okoliczność w której uwiarygadnianie, że w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości znajduje się fikcyjny obiekt nie wiązałoby się z próba podważenia zapisów ksiąg wieczystych tej nieruchomości w oparciu o fałszywe okoliczności (czyli mówiąc po prostu z próbą kradzieży tej nieruchomości)?
Nie wątpimy, ze żaden kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy nie pozwoliłby na uwiarygadnianie istnienia publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości gdyby takie okoliczności nie były mu znane.
Niezależnie od tego co Państwo odpowiedzą na zadane pytanie szczerze rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w Powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa nieruchomości przy ul. K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, ze również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet)
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. 2. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
6. Pismo szóste
Szanowni Państwo,
Kompletując (na potrzeby wpisania III RP do Księgi Guinessa) listę funkcjonariuszy państwowych, którzy procesując sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M nie dopatrzyli się niestosowności w uwiarygadnianiu iż pod tym adresem w miejscu prywatnej nieruchomości znajduje się publiczny szalet (*) nie dotarliśmy jeszcze nawet do półmetka. A już umieszczamy na naszej liście 25 nazwisko Sędziego Sądu Okręgowego w W. Wydaje się, że funkcjonariusze tej instytucji wyjątkowo upodobali sobie niedopatrywanie się nieprawidłowości w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością pod tym adresem tak jakby w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości zmaterializował się publiczny szalet (*) z towarzyszącym mu budynkiem mieszkalnym o kilka dekad starszym, o innym kształcie, o co najmniej jedną kondygnacje wyższym i o innej kategorii użytkowej niż to co można w terenie obejrzeć i wykazać w istniejącej dokumentacji.
Oczywiście w żadnym wypadku nie kwestionujemy kompetencji i profesjonalizmu funkcjonariuszy, którzy swoim postępowaniem dowiedli, że uważają, iż w ramach uprawnień sądownictwa leży uwiarygadnianie istnienia publicznych szaletów (*) w miejscu prywatnych nieruchomości. Wręcz przeciwnie wyrażamy najgłębszy szacunek dla ich wysiłku. Uwierzenie w rzekome istnienie publicznego szaletu(*) w miejscu dobrze udokumentowanej prywatnej nieruchomości, która krótko przedtem była przedmiotem nabycia w dobrej wierze, w oparciu o rękojmię ksiąg wieczystych nie jest z pewnością łatwe. Wymaga specyficznej interpretacji zasady jawności postępowania (czyli nie informowania właściciela dlaczego nie szanuje się jego praw, bo gdyby się dowiedział - to z pewnością by źle zrozumiał), ignorowania zapisów ksiąg wieczystych oraz wszelkiej dokumentacji dołączanej do akt sprawy. Wymaga także nie traktowania poważnie treści wszelkich skarg, zażaleń, odwołań etc, oraz zapomnienia o zasadzie niepodważalności praw do nieruchomości nabytych w dobrej wierze. Należy więc w pełni docenić wysiłek poczyniony przez kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych wszystkich instytucji, który sprawił, ze kwestia (wirtualnego) publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości do tej pory pozostaje nierozwiązalna.
Tym niemniej jeszcze raz szczerze rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w Powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. A Sądowi Okręgowemu w W (jak również innym instytucjom państwowym) sugerujemy wreszcie zapytanie Sądu Rejonowego w G o dokumenty, które stały się podstawą zadziwiających wpisów w ewidencji gruntów, w tym wykreślania numerów ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K 53 w M z wspomnianej ewidencji gruntów czy "wskrzeszania" przedwojennych właścicieli nieruchomości. I to w czasie kiedy na terenie nieruchomości siedzieli jej prawowici (czyli ujawnieni w księgach wieczystych) właściciele.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet) uzupełniony o kolejne nazwiska sędziów Sąd Okręgowego w W w hołdzie ich kompetencji i profesjonalizmowi.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
Kompletując (na potrzeby wpisania III RP do Księgi Guinessa) listę funkcjonariuszy państwowych, którzy procesując sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M nie dopatrzyli się niestosowności w uwiarygadnianiu iż pod tym adresem w miejscu prywatnej nieruchomości znajduje się publiczny szalet (*) nie dotarliśmy jeszcze nawet do półmetka. A już umieszczamy na naszej liście 25 nazwisko Sędziego Sądu Okręgowego w W. Wydaje się, że funkcjonariusze tej instytucji wyjątkowo upodobali sobie niedopatrywanie się nieprawidłowości w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością pod tym adresem tak jakby w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości zmaterializował się publiczny szalet (*) z towarzyszącym mu budynkiem mieszkalnym o kilka dekad starszym, o innym kształcie, o co najmniej jedną kondygnacje wyższym i o innej kategorii użytkowej niż to co można w terenie obejrzeć i wykazać w istniejącej dokumentacji.
Oczywiście w żadnym wypadku nie kwestionujemy kompetencji i profesjonalizmu funkcjonariuszy, którzy swoim postępowaniem dowiedli, że uważają, iż w ramach uprawnień sądownictwa leży uwiarygadnianie istnienia publicznych szaletów (*) w miejscu prywatnych nieruchomości. Wręcz przeciwnie wyrażamy najgłębszy szacunek dla ich wysiłku. Uwierzenie w rzekome istnienie publicznego szaletu(*) w miejscu dobrze udokumentowanej prywatnej nieruchomości, która krótko przedtem była przedmiotem nabycia w dobrej wierze, w oparciu o rękojmię ksiąg wieczystych nie jest z pewnością łatwe. Wymaga specyficznej interpretacji zasady jawności postępowania (czyli nie informowania właściciela dlaczego nie szanuje się jego praw, bo gdyby się dowiedział - to z pewnością by źle zrozumiał), ignorowania zapisów ksiąg wieczystych oraz wszelkiej dokumentacji dołączanej do akt sprawy. Wymaga także nie traktowania poważnie treści wszelkich skarg, zażaleń, odwołań etc, oraz zapomnienia o zasadzie niepodważalności praw do nieruchomości nabytych w dobrej wierze. Należy więc w pełni docenić wysiłek poczyniony przez kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych wszystkich instytucji, który sprawił, ze kwestia (wirtualnego) publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości do tej pory pozostaje nierozwiązalna.
Tym niemniej jeszcze raz szczerze rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w Powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. A Sądowi Okręgowemu w W (jak również innym instytucjom państwowym) sugerujemy wreszcie zapytanie Sądu Rejonowego w G o dokumenty, które stały się podstawą zadziwiających wpisów w ewidencji gruntów, w tym wykreślania numerów ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K 53 w M z wspomnianej ewidencji gruntów czy "wskrzeszania" przedwojennych właścicieli nieruchomości. I to w czasie kiedy na terenie nieruchomości siedzieli jej prawowici (czyli ujawnieni w księgach wieczystych) właściciele.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet) uzupełniony o kolejne nazwiska sędziów Sąd Okręgowego w W w hołdzie ich kompetencji i profesjonalizmowi.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
7. Pismo siódme
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym pełnym szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Przypominamy, że mamy zamiar dać mu wyraz doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Absolutnie nie kwestionujemy kompetencji i profesjonalizmu Państwa funkcjonariuszy procesujących sprawy związane z nieruchomością położoną przy ul K 53 w M po 2009 roku. Co więcej z pokorą przyjmujemy, ze każdy kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy jest w stanie uwierzyć, ze pod wspomnianym adresem znajduje się publiczny szalet (*) z towarzyszącym mu budynkiem mieszkalnym (znacznie różniącym się od tego co się znajduje w terenie) pomimo iż przeczą temu zapisy ksiąg wieczystych ze 100-letnią ciągłością, wielokrotnie wydawane wypisy z ewidencji gruntów, komplet aktów notarialnych, dane meldunkowe, podatkowe, dokumentacja prac budowlanych, umowy z dostawcami mediów etc.
Nieśmiało wskazujemy jednak, że brak wiary w wymienione dokumenty wskazuje, że kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwowi zdołali przekonać siebie o istnieniu 100-letniej konspiracji mającej an celu wystawianie dokumentów poświadczających, że żadnego publicznego szaletu (*) pod wspomnianym adresem nie było, za to znajdowało się tam dokładnie to co ujawnione jest w księgach wieczystych. Rozumiemy jednak, że wiara w takie "teorie spiskowe" może wchodzić w zakres kompetencji i profesjonalizmu zatrudnianych w Państwa instytucji funkcjonariuszy państwowych.
Mimo wszystko jednak rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym pełnym szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Przypominamy, że mamy zamiar dać mu wyraz doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Absolutnie nie kwestionujemy kompetencji i profesjonalizmu Państwa funkcjonariuszy procesujących sprawy związane z nieruchomością położoną przy ul K 53 w M po 2009 roku. Co więcej z pokorą przyjmujemy, ze każdy kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy jest w stanie uwierzyć, ze pod wspomnianym adresem znajduje się publiczny szalet (*) z towarzyszącym mu budynkiem mieszkalnym (znacznie różniącym się od tego co się znajduje w terenie) pomimo iż przeczą temu zapisy ksiąg wieczystych ze 100-letnią ciągłością, wielokrotnie wydawane wypisy z ewidencji gruntów, komplet aktów notarialnych, dane meldunkowe, podatkowe, dokumentacja prac budowlanych, umowy z dostawcami mediów etc.
Nieśmiało wskazujemy jednak, że brak wiary w wymienione dokumenty wskazuje, że kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwowi zdołali przekonać siebie o istnieniu 100-letniej konspiracji mającej an celu wystawianie dokumentów poświadczających, że żadnego publicznego szaletu (*) pod wspomnianym adresem nie było, za to znajdowało się tam dokładnie to co ujawnione jest w księgach wieczystych. Rozumiemy jednak, że wiara w takie "teorie spiskowe" może wchodzić w zakres kompetencji i profesjonalizmu zatrudnianych w Państwa instytucji funkcjonariuszy państwowych.
Mimo wszystko jednak rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
8. Pismo ósme
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym pełnym szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Przypominamy, że mamy zamiar dać mu wyraz doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Tym razem chcielibyśmy zwrócić uwagę na prace budowlane, których rzekome przeprowadzenie usiłuje wykazać nadzór budowlany już 7 rok. Domyślamy się, że w ten sposób kompetentni i profesjonalni gminno-powiatowi funkcjonariusze państwowi usiłują pogodzić swoje "ustalenia" z faktem, że obiektów z tych "ustaleń" nie ma w terenie. Takie hipotetyczne prace musiałyby obejmować m. in zmianę kształtu budynku mieszkalnego (usunięcie przybudówki) oraz usuniecie co najmniej jednej kondygnacji.
W żadnym wypadku nie wyrażamy nawet zdziwienia, że kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy zatrudniony w ponadpowiatowej instytucji może uwierzyć w przeprowadzenie prac budowlanych o takim zakresie bez pozostawienia jakichkolwiek śladów w terenie, które dałoby się udokumentować.
Nieśmiało jednak zapytujemy dlaczego zaniepokojenia kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych nie wzbudziło to, ze sprawę owych rzekomych prac prowadzi się nie tak jak Ustawodawca przykazał czyli jako postępowanie o samowole budowlaną (która by niewątpliwie były). Zamiast tego usiłuje się wykazać rzekome przeprowadzenie prac budowlanych w trakcie jakiegoś innego postępowania bez informowania właścicieli nieruchomości (którzy jak rozumiemy rzekomo tej samowoli się dopuścili) nawet o podejrzeniu przeprowadzenia przez nich, jak by na to nie patrzeć, znaczących przebudów.
Podsumowując, wygląda na to, że kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwowi uwierzyli nie tylko w niewidzialne prace budowlane, ale także w to, ze trzeba je wykazać "podstępnie" tak by osoby podejrzane o ich wykonanie nie zorientowały. I to musimy wyznać zachwiało już nieco naszą wiarą w zdrowy rozsądek funkcjonariuszy państwowych. Ale zawsze można argumentować, że zdrowy rozsądek nie ma nic wspólnego z kompetencją i profesjonalizmem osób zatrudnianych w instytucjach państwowych.
Mimo wszystko jeszcze raz rekomendujemy jednak rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym pełnym szacunku dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Przypominamy, że mamy zamiar dać mu wyraz doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Tym razem chcielibyśmy zwrócić uwagę na prace budowlane, których rzekome przeprowadzenie usiłuje wykazać nadzór budowlany już 7 rok. Domyślamy się, że w ten sposób kompetentni i profesjonalni gminno-powiatowi funkcjonariusze państwowi usiłują pogodzić swoje "ustalenia" z faktem, że obiektów z tych "ustaleń" nie ma w terenie. Takie hipotetyczne prace musiałyby obejmować m. in zmianę kształtu budynku mieszkalnego (usunięcie przybudówki) oraz usuniecie co najmniej jednej kondygnacji.
W żadnym wypadku nie wyrażamy nawet zdziwienia, że kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy zatrudniony w ponadpowiatowej instytucji może uwierzyć w przeprowadzenie prac budowlanych o takim zakresie bez pozostawienia jakichkolwiek śladów w terenie, które dałoby się udokumentować.
Nieśmiało jednak zapytujemy dlaczego zaniepokojenia kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych nie wzbudziło to, ze sprawę owych rzekomych prac prowadzi się nie tak jak Ustawodawca przykazał czyli jako postępowanie o samowole budowlaną (która by niewątpliwie były). Zamiast tego usiłuje się wykazać rzekome przeprowadzenie prac budowlanych w trakcie jakiegoś innego postępowania bez informowania właścicieli nieruchomości (którzy jak rozumiemy rzekomo tej samowoli się dopuścili) nawet o podejrzeniu przeprowadzenia przez nich, jak by na to nie patrzeć, znaczących przebudów.
Podsumowując, wygląda na to, że kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwowi uwierzyli nie tylko w niewidzialne prace budowlane, ale także w to, ze trzeba je wykazać "podstępnie" tak by osoby podejrzane o ich wykonanie nie zorientowały. I to musimy wyznać zachwiało już nieco naszą wiarą w zdrowy rozsądek funkcjonariuszy państwowych. Ale zawsze można argumentować, że zdrowy rozsądek nie ma nic wspólnego z kompetencją i profesjonalizmem osób zatrudnianych w instytucjach państwowych.
Mimo wszystko jeszcze raz rekomendujemy jednak rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
9. Pismo dziewiąte
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym uwielbieniu dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Które mamy zamiar wyrazić doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Nie wątpiąc w kompetencję i profesjonalizm Państwa pracowników nie wątpimy również, że dotarli oni również do "zmartwychwstania" przedwojennych właścicieli m.in. nieruchomości przy ul. K 53 w M.
W zasadzie wspomniane „zmartwychwstanie” wyglądałoby na zwykłą pomyłkę zrobioną przy okazji dokonywania wpisu w ewidencji gruntów w latach 1970-tych. Jednak to, że gminno-powiatowe instytucje nie chcą tej pomyłki sprostować nawet po okazaniu nagrobka na Powązkach (nie mówiąc o szeregu dokumentach potwierdzających iż wspomniani przedwojenni właściciele zmarli w latach 1930-tych) sprawia, że trzeba musimy uznać, ze mamy do czynienia z udokumentowanym przypadkiem „zmartwychwstania” siłą gminno-powiatowych „ustaleń”.
Absolutnie nie wątpimy, że sprawa musiała zostać dogłębnie zbadana przez kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych szczebla ponadpowiatowego. W związku z tym prosimy o poinformowanie nas czy to właśnie „zmartwychwstali” siłą gminno-powiatowych „ustaleń” nieboszczycy są właścicielami tego publicznego szaletu (*), który ustalono na nieruchomości należącej do osób wywodzących swoje prawa od prawowitych spadkobierców. Prosimy także o pogratulowanie od nas „zmartwychwstałym” nieboszczykom z okazji zbliżających się ich 140-tych urodzin.
Mimo wszystko jeszcze raz rekomendujemy jednak rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
Po raz kolejny pragniemy zapewnić Państwa o naszym uwielbieniu dla profesjonalizmu oraz kompetencji Państwa pracowników. Które mamy zamiar wyrazić doprowadzając do wpisania wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jako jedynego państwa gdzie w miejscu strategicznych inwestycji "porządkuje" się teren przekładając dokumenty publicznego szaletu (*) na prywatną nieruchomość. Do tego nie informując o tym właścicieli tej nieruchomości.
Nie wątpiąc w kompetencję i profesjonalizm Państwa pracowników nie wątpimy również, że dotarli oni również do "zmartwychwstania" przedwojennych właścicieli m.in. nieruchomości przy ul. K 53 w M.
W zasadzie wspomniane „zmartwychwstanie” wyglądałoby na zwykłą pomyłkę zrobioną przy okazji dokonywania wpisu w ewidencji gruntów w latach 1970-tych. Jednak to, że gminno-powiatowe instytucje nie chcą tej pomyłki sprostować nawet po okazaniu nagrobka na Powązkach (nie mówiąc o szeregu dokumentach potwierdzających iż wspomniani przedwojenni właściciele zmarli w latach 1930-tych) sprawia, że trzeba musimy uznać, ze mamy do czynienia z udokumentowanym przypadkiem „zmartwychwstania” siłą gminno-powiatowych „ustaleń”.
Absolutnie nie wątpimy, że sprawa musiała zostać dogłębnie zbadana przez kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych szczebla ponadpowiatowego. W związku z tym prosimy o poinformowanie nas czy to właśnie „zmartwychwstali” siłą gminno-powiatowych „ustaleń” nieboszczycy są właścicielami tego publicznego szaletu (*), który ustalono na nieruchomości należącej do osób wywodzących swoje prawa od prawowitych spadkobierców. Prosimy także o pogratulowanie od nas „zmartwychwstałym” nieboszczykom z okazji zbliżających się ich 140-tych urodzin.
Mimo wszystko jeszcze raz rekomendujemy jednak rekomendujemy sprawdzenie czy instytucje gminno-powiatowe w powiecie G w swoich "ustaleniach" przypadkiem jednak trochę nie przesadzają. Wydaje się bowiem, że gdyby sprawa K 53 w M stanowiła jakąś pojedynczą patologię w powiecie G to raczej dawno zostałaby już zaadresowana.
Wyjaśnienie przywitają z pewnością z ulgą nie tylko właściciele wspomnianej nieruchomości czy pewna ilość mieszkańców M, która ma podobne problemy, ale domniemany, że również Burmistrz Miasta M, która sama przyznaje, że jej możliwości już przekracza rozwiązanie problemu zmieniających się "ustaleń" lokalizacji niektórych dróg publicznych.
W załączeniu ciąg dalszy listy funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, ze na jej miejscu znajduje się publiczny szalet (*))
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Podsumowanie czyli wnioski z odpowiedzi na pisma 1-9
Nasze przemawianie do rozumu instytucjom państwowym zaowocowało 6 żądaniami podania naszych danych osobowych (w tym aż 5 od jednej instytucji), jednym zrzuceniem sprawy w dół oraz dwoma informacjami, ze jeżeli podejrzewamy popełnienie przestępstwa to powinniśmy poinformować o tym prokuraturę. Szczególnie to ostatnie nas setnie rozbawiło zważywszy, że pochodziło od ...... prokuratury i to nie byle jakiej bo krajowej.
Wbrew pozorom taka korespondencja to kupa informacji. Pokazała bowiem, ze żadna ponadpowiatowa instytucja nie rozważa nawet zwrócenia się do instytucji powiatowych z żądaniem dokumentów na podstawie których instytucje powiatowe sobie "poustalały" istnienie jakiegoś publicznego przybytku w miejscu naszej nieruchomości. Pomimo iż takie dokumenty powinny znaleźć się w aktach każdej z procesowanych spraw dotyczących naszej nieruchomości wraz z informacja kto jest beneficjantem tych "ustaleń".
Czyżby instytucje ponadpowiatowe wiedziały, że żadnej dokumentacji nie są w stanie wyegzekwować? Może cały czas jeszcze nie doceniamy stopnia profesjonalizmu i kompetencji zatrudnianych w instytucjach ponadpowiatowych funkcjonariuszy państwowych. Być może zdołał on doprowadzić do tego, że wszelka kontrola nad powiatem gdzieś się rozpłynęła, a wszelkie "nie dopatrywanie się nieprawidłowości" jest tylko przykrywką do tego, że nawet gdyby się dopatrzono to i tak niczego nie dałoby się od powiatu wyegzekwować. Nawet w powiecie gdzie planowana jest ważna strategiczna inwestycja.
Wbrew pozorom taka korespondencja to kupa informacji. Pokazała bowiem, ze żadna ponadpowiatowa instytucja nie rozważa nawet zwrócenia się do instytucji powiatowych z żądaniem dokumentów na podstawie których instytucje powiatowe sobie "poustalały" istnienie jakiegoś publicznego przybytku w miejscu naszej nieruchomości. Pomimo iż takie dokumenty powinny znaleźć się w aktach każdej z procesowanych spraw dotyczących naszej nieruchomości wraz z informacja kto jest beneficjantem tych "ustaleń".
Czyżby instytucje ponadpowiatowe wiedziały, że żadnej dokumentacji nie są w stanie wyegzekwować? Może cały czas jeszcze nie doceniamy stopnia profesjonalizmu i kompetencji zatrudnianych w instytucjach ponadpowiatowych funkcjonariuszy państwowych. Być może zdołał on doprowadzić do tego, że wszelka kontrola nad powiatem gdzieś się rozpłynęła, a wszelkie "nie dopatrywanie się nieprawidłowości" jest tylko przykrywką do tego, że nawet gdyby się dopatrzono to i tak niczego nie dałoby się od powiatu wyegzekwować. Nawet w powiecie gdzie planowana jest ważna strategiczna inwestycja.
10. Pismo dziesiąte
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji.
W pierwszym rzędzie chcieliśmy wszystkim Państwu podziękować za ustosunkowanie się do naszych planów wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jedynego kraju w którym instytucje państwowe potrafią latami zajmować się uwiarygadnianiem istnienia fikcyjnego publicznego szaletu (*) w miejscu dobrze udokumentowanej i rzeczywiście istniejącej prywatnej nieruchomości. Do tego coraz więcej wskazuje, że po to by uwiarygodnić prawa „wskrzeszonych” urzędową pomyłką przedwojennych nieboszczyków.
Nie odnosząc się indywidualnie do konkretnych odpowiedzi lub ich braku, należy zauważyć, ze żaden kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz instytucji ponadpowiatowych do których się zwróciliśmy nie skorzystał z okazji aby zwrócić się do instytucji gminno-powiatowych z żądaniem ujawnienia dokumentów na podstawie których dokonano "ustaleń" lokujących publiczny szalet (*) w miejscu prywatnej nieruchomości.
Musi to budzić zdziwienie. Można jeszcze sobie wyobrazić, że jakiś gminno-powiatowy matołek mógł uznać, ze wirtualne "przestawienie" publicznego kibla w miejsce prywatnej nieruchomości jest dobrym pomysłem, być może by ją sobie potem "zreprywatyzować". Można sobie nawet wyobrazić, że gminno-powiatowe instytucje stoją za nim murem w obawie co będzie gdy wyjdzie na jaw, że nie panują nad bałaganem w swojej dokumentacji do takiego stopnia, że się na coś takiego nabrali. O tyle jakoś trudno uwierzyć w sytuację w której kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy instytucji ponadpowiatowej nie ma problemu z tym, że wkręcono go w uwiarygadnianie czegoś co wydaje się być ewidentnym przekrętem i nie pała żądzą jawnego wyjaśnienia sprawy.
Powstaje więc pytanie czy kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze zatrudnieni w Państwa instytucji w ogóle potrafią wyegzekwować od instytucji gminno-powiatowych dokumenty na podstawie których dokonano "ustaleń" które (pośrednio lub bezpośrednio) uwiarygadniali.
W tej sytuacji oraz więcej wskazuje, że kompetencja i profesjonalizm Państwa funkcjonariuszy nie są wystarczające, aby zapewnić jakąkolwiek kontrole nad instytucjami gminno-powiatowymi. A obsesyjne "niedopatrywanie się" nieprawidłowości nawet w najbardziej absurdalnych gminno-powiatowych działaniach ma na celu tylko i wyłącznie ukrycie niezdolności do zapewnienia kooperacji instytucji gminno-powiatowych nawet w sytuacji wskazującej, że miał miejsce nie tylko ewidentny, ale też wyjątkowo głupi przekręt.
Rozumiemy, że jeżeli zachowali Państwo chociażby pozory kontroli nad instytucjami gminno-powiatowymi to niezwłocznie przystąpią Państwo do jawnego wyjaśnienia sprawy. To znaczy wyegzekwują Państwo od instytucji gminno-powiatowych dokumenty na podstawie których "ustalono" iż pod adresem K 53 w M znajduje się inny obiekt niż wynika to z ksiąg wieczystych oraz dane beneficjanta tych „ustaleń”. A także doprowadzą do ponownego przeprocesowania wszystkich spraw związanych z ta nieruchomością w Państwa instytucji, tym razem w sposób jawny (czyli dołączając wspomniane informacje do akt sprawy) ze świadomym udziałem osób poszkodowanych owymi "ustaleniami".
Jeżeli to nie nastąpi niestety będziemy zmuszeni do rozważenia czy przypadkiem III RP nie należy wpisać do Księgi Rekordów Guinessa jako jedynego kraju w którym funkcjonariusze państwowi z instytucji ponadpowiatowych do tego stopnia nie mają kontroli, że może się nimi posłużyć każdy gminno-powiatowy matołek dla uwiarygadnia czegoś co wygląda na wyjątkowo głupi przekręt.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo
W nawiązaniu do poprzedniej korespondencji.
W pierwszym rzędzie chcieliśmy wszystkim Państwu podziękować za ustosunkowanie się do naszych planów wpisania III RP do Księgi Rekordów Guinessa jako jedynego kraju w którym instytucje państwowe potrafią latami zajmować się uwiarygadnianiem istnienia fikcyjnego publicznego szaletu (*) w miejscu dobrze udokumentowanej i rzeczywiście istniejącej prywatnej nieruchomości. Do tego coraz więcej wskazuje, że po to by uwiarygodnić prawa „wskrzeszonych” urzędową pomyłką przedwojennych nieboszczyków.
Nie odnosząc się indywidualnie do konkretnych odpowiedzi lub ich braku, należy zauważyć, ze żaden kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz instytucji ponadpowiatowych do których się zwróciliśmy nie skorzystał z okazji aby zwrócić się do instytucji gminno-powiatowych z żądaniem ujawnienia dokumentów na podstawie których dokonano "ustaleń" lokujących publiczny szalet (*) w miejscu prywatnej nieruchomości.
Musi to budzić zdziwienie. Można jeszcze sobie wyobrazić, że jakiś gminno-powiatowy matołek mógł uznać, ze wirtualne "przestawienie" publicznego kibla w miejsce prywatnej nieruchomości jest dobrym pomysłem, być może by ją sobie potem "zreprywatyzować". Można sobie nawet wyobrazić, że gminno-powiatowe instytucje stoją za nim murem w obawie co będzie gdy wyjdzie na jaw, że nie panują nad bałaganem w swojej dokumentacji do takiego stopnia, że się na coś takiego nabrali. O tyle jakoś trudno uwierzyć w sytuację w której kompetentny i profesjonalny funkcjonariusz państwowy instytucji ponadpowiatowej nie ma problemu z tym, że wkręcono go w uwiarygadnianie czegoś co wydaje się być ewidentnym przekrętem i nie pała żądzą jawnego wyjaśnienia sprawy.
Powstaje więc pytanie czy kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze zatrudnieni w Państwa instytucji w ogóle potrafią wyegzekwować od instytucji gminno-powiatowych dokumenty na podstawie których dokonano "ustaleń" które (pośrednio lub bezpośrednio) uwiarygadniali.
W tej sytuacji oraz więcej wskazuje, że kompetencja i profesjonalizm Państwa funkcjonariuszy nie są wystarczające, aby zapewnić jakąkolwiek kontrole nad instytucjami gminno-powiatowymi. A obsesyjne "niedopatrywanie się" nieprawidłowości nawet w najbardziej absurdalnych gminno-powiatowych działaniach ma na celu tylko i wyłącznie ukrycie niezdolności do zapewnienia kooperacji instytucji gminno-powiatowych nawet w sytuacji wskazującej, że miał miejsce nie tylko ewidentny, ale też wyjątkowo głupi przekręt.
Rozumiemy, że jeżeli zachowali Państwo chociażby pozory kontroli nad instytucjami gminno-powiatowymi to niezwłocznie przystąpią Państwo do jawnego wyjaśnienia sprawy. To znaczy wyegzekwują Państwo od instytucji gminno-powiatowych dokumenty na podstawie których "ustalono" iż pod adresem K 53 w M znajduje się inny obiekt niż wynika to z ksiąg wieczystych oraz dane beneficjanta tych „ustaleń”. A także doprowadzą do ponownego przeprocesowania wszystkich spraw związanych z ta nieruchomością w Państwa instytucji, tym razem w sposób jawny (czyli dołączając wspomniane informacje do akt sprawy) ze świadomym udziałem osób poszkodowanych owymi "ustaleniami".
Jeżeli to nie nastąpi niestety będziemy zmuszeni do rozważenia czy przypadkiem III RP nie należy wpisać do Księgi Rekordów Guinessa jako jedynego kraju w którym funkcjonariusze państwowi z instytucji ponadpowiatowych do tego stopnia nie mają kontroli, że może się nimi posłużyć każdy gminno-powiatowy matołek dla uwiarygadnia czegoś co wygląda na wyjątkowo głupi przekręt.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
11. Pismo jedenaste
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze nie zrezygnowali z dowiedzenia, że posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego i zażądają w końcu ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku.
Mamy również nadzieję, ze Państwa instytucja dzielnie zniesie informację, że instytucje gminno-powiatowe nie mają niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa temu, że pod wspomnianym adresem mogło kiedykolwiek istnieć coś innego niż to co wynika z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich kompetentnych i profesjonalnych pracowników, którzy zapomniawszy o to spytać konsekwentnie latami wspomagali instytucje powiatowe w uwiarygadnianiu istnienia wspomnianego publicznego kibla (*) w miejscu prywatnej nieruchomości.
Aby Państwa zmotywować prezentujemy kolejny przypadek gminno-powiatowych "ustaleń" doskonale znany przynajmniej części ponadpowiatowych instytucji.
##
Przebieg ulicy Bocianiej jest doskonale udokumentowany dokumentami sięgającymi co najmniej lat 1970-tych. Z nieujawnionych względów Urząd Miasta M uznał ta dokumentację za "złą" i w jej miejsce "ustalił" inny przebieg ul Bocianiej. Niestety Urząd Miasta M uporczywie uchyla się od wyjawienia dokumentów z których wnioskuje "alternatywny" przebieg ul. Bocianiej, a także uzgodnienia obydwu przebiegów w sposób jawny z udziałem wszystkich osób mających interes prawny. Nie ma też dowodu, że „alternatywny” przebieg ul Bocianiej kiedykolwiek istniał. Nie przeszkadza to bynajmniej instytucjom Powiatu G powielać jego przebieg w kolejnych dokumentach od co najmniej lat 1990-tych.
Ma to jednak poważne konsekwencje. Nie powinno być jednak wątpliwości, że "ustalenia", które wyprodukowały „alternatywny” przebieg ul Bocianiej nie mogły dotyczyć tylko terenu drogi, bowiem zmiana jej przebiegu ma znaczący wpływ na kształt i wielkość sąsiadujących nieruchomości.
Ponieważ sprawa "ustaleń" stanów geodezyjno-prawnych dokonywanych w Powiecie G już dawno powinna wejść w radar zainteresowania kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych każdej z instytucji ponadpowiatowych (chociażby ze względu na planowana w tym powiecie strategiczna inwestycję) nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze ochoczo zabiorą się za wyjaśnienie następujących kwestii;
1. czy "alternatywny" przebieg ul. Bocianiej stanowi pomyłkę z lat 1990-tych czy też ślad po dokonanym w tym czasie "ustaleniu" praw własności do części terenu dokonanego (w najlepszym wypadku) na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami lub wręcz "ustaleniach" wyssanych z palca?
2. dlaczego lokalne instytucje nie tylko odmawiają wyjaśnienia sprawy "alternatywnego" przebiegu ul. Bocianiej zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny), ale również odmawiają udzielenia jakichkolwiek informacji osobom poszkodowanym takimi "ustaleniami" Tym samym skutecznie uniemożliwiając im obroną swojego interesu prawnego
3. czy powodem jest to, że takie wyjaśnienie ujawni istnienie dokumentów pokazujących iż instytucje gminno-powiatowe uwiarygodniły "alternatywne" w stosunku do ujawnionych w ewidencji gruntów oraz księgach wieczystych prawa do nieruchomości znajdujących się przy ul. Bocianiej?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze Państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalającą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
##
Tradycyjnie przesyłamy także uzupełnioną o kolejne nazwiska listę funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze nie zrezygnowali z dowiedzenia, że posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego i zażądają w końcu ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku.
Mamy również nadzieję, ze Państwa instytucja dzielnie zniesie informację, że instytucje gminno-powiatowe nie mają niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa temu, że pod wspomnianym adresem mogło kiedykolwiek istnieć coś innego niż to co wynika z zapisów ksiąg wieczystych prowadzonych dla tej nieruchomości. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich kompetentnych i profesjonalnych pracowników, którzy zapomniawszy o to spytać konsekwentnie latami wspomagali instytucje powiatowe w uwiarygadnianiu istnienia wspomnianego publicznego kibla (*) w miejscu prywatnej nieruchomości.
Aby Państwa zmotywować prezentujemy kolejny przypadek gminno-powiatowych "ustaleń" doskonale znany przynajmniej części ponadpowiatowych instytucji.
##
Przebieg ulicy Bocianiej jest doskonale udokumentowany dokumentami sięgającymi co najmniej lat 1970-tych. Z nieujawnionych względów Urząd Miasta M uznał ta dokumentację za "złą" i w jej miejsce "ustalił" inny przebieg ul Bocianiej. Niestety Urząd Miasta M uporczywie uchyla się od wyjawienia dokumentów z których wnioskuje "alternatywny" przebieg ul. Bocianiej, a także uzgodnienia obydwu przebiegów w sposób jawny z udziałem wszystkich osób mających interes prawny. Nie ma też dowodu, że „alternatywny” przebieg ul Bocianiej kiedykolwiek istniał. Nie przeszkadza to bynajmniej instytucjom Powiatu G powielać jego przebieg w kolejnych dokumentach od co najmniej lat 1990-tych.
Ma to jednak poważne konsekwencje. Nie powinno być jednak wątpliwości, że "ustalenia", które wyprodukowały „alternatywny” przebieg ul Bocianiej nie mogły dotyczyć tylko terenu drogi, bowiem zmiana jej przebiegu ma znaczący wpływ na kształt i wielkość sąsiadujących nieruchomości.
Ponieważ sprawa "ustaleń" stanów geodezyjno-prawnych dokonywanych w Powiecie G już dawno powinna wejść w radar zainteresowania kompetentnych i profesjonalnych funkcjonariuszy państwowych każdej z instytucji ponadpowiatowych (chociażby ze względu na planowana w tym powiecie strategiczna inwestycję) nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze ochoczo zabiorą się za wyjaśnienie następujących kwestii;
1. czy "alternatywny" przebieg ul. Bocianiej stanowi pomyłkę z lat 1990-tych czy też ślad po dokonanym w tym czasie "ustaleniu" praw własności do części terenu dokonanego (w najlepszym wypadku) na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami lub wręcz "ustaleniach" wyssanych z palca?
2. dlaczego lokalne instytucje nie tylko odmawiają wyjaśnienia sprawy "alternatywnego" przebiegu ul. Bocianiej zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny), ale również odmawiają udzielenia jakichkolwiek informacji osobom poszkodowanym takimi "ustaleniami" Tym samym skutecznie uniemożliwiając im obroną swojego interesu prawnego
3. czy powodem jest to, że takie wyjaśnienie ujawni istnienie dokumentów pokazujących iż instytucje gminno-powiatowe uwiarygodniły "alternatywne" w stosunku do ujawnionych w ewidencji gruntów oraz księgach wieczystych prawa do nieruchomości znajdujących się przy ul. Bocianiej?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze Państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalającą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
##
Tradycyjnie przesyłamy także uzupełnioną o kolejne nazwiska listę funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*))
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
12. Pismo dwunaste
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wytrwają w próbie dowiedzenia, ze posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego. A tym samym będą konsekwentnie zażądali ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku. Jak również dokumentacji pokazującej, że uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy w kolejnych przypadkach, które opisujemy nie jest spowodowane tym, ze powiatowe "ustalenia" zostały wyssane z palca.
Mamy również nadzieję, że w przypadku gdy instytucje powiatowe nie będą mogły pokazać niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa prawdziwości tych "ustaleń" Państwa instytucja dzielnie zniesie tą informację. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich pracowników, którzy zapomniawszy o tym by wszelkie informacje były uwiarygodnione odpowiednią dokumentacją dołączaną do akt sprawy doprowadzili do sytuacji w której swoista technika powiatowych "ustaleń" pozostawała latami niewykryta pomimo narastającego oburzenia mieszkańców.
Aby Państwa zmotywować prezentujemy kolejny przypadek gminno-powiatowych "ustaleń" tj. ul. Perłową.
Ul. Perłowa leży w sąsiedztwie opisywanej poprzednio ul. Bocianiej. Niewykluczone więc iż sprawy pojawienia się "alternatywnego" przebiegu obydwu ulic należy badać łącznie.
##
Przebieg ulicy Perłowej udokumentowany jest dokumentami pochodzącymi z lat 1988 [uchwała nr 245 Rady Narodowej Miasta Stołecznego Warszawy z 26.05.1988] oraz 1989 [metryka ulicy z 31.12.1989] (fragment w załączeniu). Aktualnie przebieg ul. Perłowej jest zupełnie inny (w załączeniu).
Jak wynika zarówno z wyjaśnień Urzędu Miasta M, jak i z wyjaśnień Starostwa G nie są one w stanie podać w jaki sposób przebieg ulicy uległ zmianie.
Na szczególną wzmiankę zasługuje przy tym komentarz Urzędu Miasta M.
„Można domniemać, że przebieg ul. Perłowej uwidoczniony w metryce ulicy był aktualny na czas jej sporządzenia, jednak obecnie teren, przez który przebiegała ta ulica częściowo nie stanowi drogi lecz nieruchomości zabudowane, pozostające w prywatnej własności.” [GNPP.1431.162.2017.AU; 20.07.2017]
Profesjonalni i kompetentni pracownicy Państwa instytucji z pewnością zdają sobie sprawę, że zmiana przebiegu ulicy jest skomplikowanym procesem zmiany jej stanu faktyczno-prawnego po którym pozostaje znaczna ilość dokumentacji (o ile było to wykonywane zgodnie z zapisami ustaw).
Nie jest więc jasne czy zmiana przebiegu ul. Perłowej jest efektem pomyłki czy też stanowi ślad po dokonanych po 1989 roku "ustaleniach" na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami. Nie można przy tym wykluczyć, że owe "ustalenia" dotyczyły nie tyle samej drogi ile praw własności do znacznego kawałka terenu. Wskazywać na to może fakt, ze ul. Perłowa leży w sąsiedztwie opisywanej poprzednio ul. Bocianiej. Niewykluczone więc iż sprawy pojawienia się "alternatywnego" przebiegu obydwu ulic należy badać łącznie jako pokłosie jednego "ustalenia".
Jeśli zachowali Państwo przynajmniej szczątkową kontrolę nad instytucjami gminno-powiatowymi nie wątpimy, ze niezwłocznie przystąpią Państwo do skutecznego wyjaśnienia tego przypadku. W szczególności wydaje się iż należy wyjaśnić:
1. czy zmiana przebiegu ul. Perłowej stanowi pomyłkę najprawdopodobniej z lat 1990-tych czy też ślad po dokonanym w tym czasie "ustaleniu" praw własności do części terenu dokonanego na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami (o ile w ogóle nie wyssanych z palca)?
2. dlaczego lokalne instytucje zachowują się tak jakby w żadnym wypadku nie mogły dopuścić do wyjaśnić sprawy zmiany przebiegu ul. Perłowej zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny)
3. czy można wykluczyć, ze powodem dla unikania jawnej konfrontacji dokumentacji na podstawie której gminno-powiatowe instytucje dokonały swoich "ustaleń" z dokumentami ogólnie dostępnymi (zapisy ewidencji gruntów, księgi wieczyste etc) jest to, że może się okazać, iż "przestawiając" ul Perłową uwiarygodniono "alternatywne" prawa własności do nieruchomości znajdujących się przy ul. Perłowej?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalajacą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
##
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Ostatnio dodane nazwiska podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wytrwają w próbie dowiedzenia, ze posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego. A tym samym będą konsekwentnie zażądali ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku. Jak również dokumentacji pokazującej, że uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy w kolejnych przypadkach, które opisujemy nie jest spowodowane tym, ze powiatowe "ustalenia" zostały wyssane z palca.
Mamy również nadzieję, że w przypadku gdy instytucje powiatowe nie będą mogły pokazać niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa prawdziwości tych "ustaleń" Państwa instytucja dzielnie zniesie tą informację. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich pracowników, którzy zapomniawszy o tym by wszelkie informacje były uwiarygodnione odpowiednią dokumentacją dołączaną do akt sprawy doprowadzili do sytuacji w której swoista technika powiatowych "ustaleń" pozostawała latami niewykryta pomimo narastającego oburzenia mieszkańców.
Aby Państwa zmotywować prezentujemy kolejny przypadek gminno-powiatowych "ustaleń" tj. ul. Perłową.
Ul. Perłowa leży w sąsiedztwie opisywanej poprzednio ul. Bocianiej. Niewykluczone więc iż sprawy pojawienia się "alternatywnego" przebiegu obydwu ulic należy badać łącznie.
##
Przebieg ulicy Perłowej udokumentowany jest dokumentami pochodzącymi z lat 1988 [uchwała nr 245 Rady Narodowej Miasta Stołecznego Warszawy z 26.05.1988] oraz 1989 [metryka ulicy z 31.12.1989] (fragment w załączeniu). Aktualnie przebieg ul. Perłowej jest zupełnie inny (w załączeniu).
Jak wynika zarówno z wyjaśnień Urzędu Miasta M, jak i z wyjaśnień Starostwa G nie są one w stanie podać w jaki sposób przebieg ulicy uległ zmianie.
Na szczególną wzmiankę zasługuje przy tym komentarz Urzędu Miasta M.
„Można domniemać, że przebieg ul. Perłowej uwidoczniony w metryce ulicy był aktualny na czas jej sporządzenia, jednak obecnie teren, przez który przebiegała ta ulica częściowo nie stanowi drogi lecz nieruchomości zabudowane, pozostające w prywatnej własności.” [GNPP.1431.162.2017.AU; 20.07.2017]
Profesjonalni i kompetentni pracownicy Państwa instytucji z pewnością zdają sobie sprawę, że zmiana przebiegu ulicy jest skomplikowanym procesem zmiany jej stanu faktyczno-prawnego po którym pozostaje znaczna ilość dokumentacji (o ile było to wykonywane zgodnie z zapisami ustaw).
Nie jest więc jasne czy zmiana przebiegu ul. Perłowej jest efektem pomyłki czy też stanowi ślad po dokonanych po 1989 roku "ustaleniach" na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami. Nie można przy tym wykluczyć, że owe "ustalenia" dotyczyły nie tyle samej drogi ile praw własności do znacznego kawałka terenu. Wskazywać na to może fakt, ze ul. Perłowa leży w sąsiedztwie opisywanej poprzednio ul. Bocianiej. Niewykluczone więc iż sprawy pojawienia się "alternatywnego" przebiegu obydwu ulic należy badać łącznie jako pokłosie jednego "ustalenia".
Jeśli zachowali Państwo przynajmniej szczątkową kontrolę nad instytucjami gminno-powiatowymi nie wątpimy, ze niezwłocznie przystąpią Państwo do skutecznego wyjaśnienia tego przypadku. W szczególności wydaje się iż należy wyjaśnić:
1. czy zmiana przebiegu ul. Perłowej stanowi pomyłkę najprawdopodobniej z lat 1990-tych czy też ślad po dokonanym w tym czasie "ustaleniu" praw własności do części terenu dokonanego na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami (o ile w ogóle nie wyssanych z palca)?
2. dlaczego lokalne instytucje zachowują się tak jakby w żadnym wypadku nie mogły dopuścić do wyjaśnić sprawy zmiany przebiegu ul. Perłowej zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny)
3. czy można wykluczyć, ze powodem dla unikania jawnej konfrontacji dokumentacji na podstawie której gminno-powiatowe instytucje dokonały swoich "ustaleń" z dokumentami ogólnie dostępnymi (zapisy ewidencji gruntów, księgi wieczyste etc) jest to, że może się okazać, iż "przestawiając" ul Perłową uwiarygodniono "alternatywne" prawa własności do nieruchomości znajdujących się przy ul. Perłowej?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalajacą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
##
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Ostatnio dodane nazwiska podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
13. Pismo trzynaste
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wytrwają w próbie dowiedzenia, ze posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego. A tym samym będą konsekwentnie zażądali ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku. Jak również dokumentacji pokazującej, że uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy w kolejnych przypadkach, które opisujemy nie jest spowodowane tym, ze powiatowe "ustalenia" zostały wyssane z palca.
Mamy również nadzieję, że w przypadku gdy instytucje powiatowe nie będą mogły pokazać niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa prawdziwości tych "ustaleń" Państwa instytucja dzielnie zniesie tą informację. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich pracowników, którzy zapomniawszy o tym by wszelkie informacje były uwiarygodnione odpowiednią dokumentacją dołączaną do akt sprawy doprowadzili do sytuacji w której swoista technika powiatowych "ustaleń" pozostawała latami niewykryta pomimo narastającego oburzenia mieszkańców.
Nie śmiemy wątpić, że kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze ponadpowiatowych instytucji państwowych z zapałem zaczęli już wyjaśniać rozbieżności pomiędzy powiatowymi "ustaleniami", a istniejącą dokumentacja i stanem faktycznym okolic ulic Bocianiej i Perłowej w M. Celem udzielenia pomocy dorzucamy więc jeszcze kilka faktów.
##
Ulica Bociania w M składa się z działki 41/2 obr 06-14 wijącej się na znacznej odległości. Na odcinku równoległym do ul. Królewskiej działka ta wydaje się mieć dwa stany faktyczne (geodezyjne) i prawne. Przy tym tylko jeden stan faktyczny jest widoczny w terenie i wynika z istniejącej dokumentacji. Drugi stan jest wynikiem "ustaleń" i wynika .... hmm tego właśnie Urząd Miasta M nie chce ujawnić.
Dowodem na istnienie tych dwóch stanów są m.in. dokumenty wystawiane przez Urząd Miasta M. Weźmy na przykład takie zgłoszenie Urzędu Miasta M dotyczące wykonywania prac budowlanych z 2011 roku. Były to prace wykonywane na rowie melioracyjnym rzekomo znajdującym się właśnie na działce 41/2 obr 06-14 (podany w dokumencie obręb 05-10 stanowi oczywistą litrówkę). Według oświadczenia Burmistrza Miasta M złożonego pod rygorem odpowiedzialności karnej prawa własności do działki 41/2 obr 06-14 miał Urząd Miasta M. Do chwili obecnej Urząd Miasta nie ujawnił w jaki sposób nabył przez rokiem 2011 prawa własności do tej działki, ani skąd wziął rów melioracyjny w tym miejscu skoro w rzeczywistości znajduje się on obok.
Przejawem drugiego stanu faktyczno-prawnego jest decyzja Wojewody Mazowieckiego 1146/DG/13 z 2013 roku w wyniku której Urząd Miasta M nabył prawa własności do działki 41/2 obr 06-14, która tym razem jest drogą publiczną, a nie żadnym rowem melioracyjnym. Ta rzeczywistość jest zgodna z tym co znajduje się w terenie i jest w ogólnie dostępnych dokumentach.
Cała sprawa pozornie wyglądałaby na ewidentny błąd z 2011 gdyby nie fakt, że ten właśnie "błąd" jest powielany w kolejnych dokumentach i uznawany przez instytucje państwowe nawet jeżeli oznacza to nie respektowanie praw osób, które są właścicielami nieruchomości położonych przy ul Bocianiej. Oczywiście o jawnym wyjaśnieniu sprawy i jawnych uzgodnieniach Urząd Miasta M nie chce nawet słyszeć.
Jeśli zachowali Państwo przynajmniej szczątkową kontrolę nad instytucjami gminno-powiatowymi nie wątpimy, że niezwłocznie przystąpią Państwo do skutecznego wyjaśnienia tego przypadku. Chociażby z tego względu, że sprawa dotyczy miejscowości, która prawie na pewno znajdzie się w strefie oddziaływania strategicznej inwestycji (Centralnego Portu Lotniczego z towarzyszącym węzłem komunikacyjnym). W szczególności wydaje się iż należy wyjaśnić:
1. Z czego wynikają prawa własności Urzędu Miasta M do działki 41/2 obr 06-14, którymi posługiwał się on w 2011 roku?
2. Na jakiej podstawie Urząd Miasta M ustalił, ze częścią działki 41/2 obr 06-14 jest rów melioracyjny skoro w terenie sytuacja jest inna?
3. dlaczego lokalne instytucje nie chcą wyjaśnić nie chcą wyjaśnić sprawy "alternatywnego" przebiegu ul. Bocianiej zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny)
4. czy powodem jest to, że takie wyjaśnienie ujawni istnienie dokumentów pokazujących iż instytucje gminno-powiatowe uwiarygodniły "alternatywne" w stosunku do ujawnionych w ewidencji gruntów oraz księgach wieczystych prawa do nieruchomości znajdujących się przy ul. Bocianiej?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalającą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wytrwają w próbie dowiedzenia, ze posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego. A tym samym będą konsekwentnie zażądali ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku. Jak również dokumentacji pokazującej, że uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy w kolejnych przypadkach, które opisujemy nie jest spowodowane tym, ze powiatowe "ustalenia" zostały wyssane z palca.
Mamy również nadzieję, że w przypadku gdy instytucje powiatowe nie będą mogły pokazać niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa prawdziwości tych "ustaleń" Państwa instytucja dzielnie zniesie tą informację. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich pracowników, którzy zapomniawszy o tym by wszelkie informacje były uwiarygodnione odpowiednią dokumentacją dołączaną do akt sprawy doprowadzili do sytuacji w której swoista technika powiatowych "ustaleń" pozostawała latami niewykryta pomimo narastającego oburzenia mieszkańców.
Nie śmiemy wątpić, że kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze ponadpowiatowych instytucji państwowych z zapałem zaczęli już wyjaśniać rozbieżności pomiędzy powiatowymi "ustaleniami", a istniejącą dokumentacja i stanem faktycznym okolic ulic Bocianiej i Perłowej w M. Celem udzielenia pomocy dorzucamy więc jeszcze kilka faktów.
##
Ulica Bociania w M składa się z działki 41/2 obr 06-14 wijącej się na znacznej odległości. Na odcinku równoległym do ul. Królewskiej działka ta wydaje się mieć dwa stany faktyczne (geodezyjne) i prawne. Przy tym tylko jeden stan faktyczny jest widoczny w terenie i wynika z istniejącej dokumentacji. Drugi stan jest wynikiem "ustaleń" i wynika .... hmm tego właśnie Urząd Miasta M nie chce ujawnić.
Dowodem na istnienie tych dwóch stanów są m.in. dokumenty wystawiane przez Urząd Miasta M. Weźmy na przykład takie zgłoszenie Urzędu Miasta M dotyczące wykonywania prac budowlanych z 2011 roku. Były to prace wykonywane na rowie melioracyjnym rzekomo znajdującym się właśnie na działce 41/2 obr 06-14 (podany w dokumencie obręb 05-10 stanowi oczywistą litrówkę). Według oświadczenia Burmistrza Miasta M złożonego pod rygorem odpowiedzialności karnej prawa własności do działki 41/2 obr 06-14 miał Urząd Miasta M. Do chwili obecnej Urząd Miasta nie ujawnił w jaki sposób nabył przez rokiem 2011 prawa własności do tej działki, ani skąd wziął rów melioracyjny w tym miejscu skoro w rzeczywistości znajduje się on obok.
Przejawem drugiego stanu faktyczno-prawnego jest decyzja Wojewody Mazowieckiego 1146/DG/13 z 2013 roku w wyniku której Urząd Miasta M nabył prawa własności do działki 41/2 obr 06-14, która tym razem jest drogą publiczną, a nie żadnym rowem melioracyjnym. Ta rzeczywistość jest zgodna z tym co znajduje się w terenie i jest w ogólnie dostępnych dokumentach.
Cała sprawa pozornie wyglądałaby na ewidentny błąd z 2011 gdyby nie fakt, że ten właśnie "błąd" jest powielany w kolejnych dokumentach i uznawany przez instytucje państwowe nawet jeżeli oznacza to nie respektowanie praw osób, które są właścicielami nieruchomości położonych przy ul Bocianiej. Oczywiście o jawnym wyjaśnieniu sprawy i jawnych uzgodnieniach Urząd Miasta M nie chce nawet słyszeć.
Jeśli zachowali Państwo przynajmniej szczątkową kontrolę nad instytucjami gminno-powiatowymi nie wątpimy, że niezwłocznie przystąpią Państwo do skutecznego wyjaśnienia tego przypadku. Chociażby z tego względu, że sprawa dotyczy miejscowości, która prawie na pewno znajdzie się w strefie oddziaływania strategicznej inwestycji (Centralnego Portu Lotniczego z towarzyszącym węzłem komunikacyjnym). W szczególności wydaje się iż należy wyjaśnić:
1. Z czego wynikają prawa własności Urzędu Miasta M do działki 41/2 obr 06-14, którymi posługiwał się on w 2011 roku?
2. Na jakiej podstawie Urząd Miasta M ustalił, ze częścią działki 41/2 obr 06-14 jest rów melioracyjny skoro w terenie sytuacja jest inna?
3. dlaczego lokalne instytucje nie chcą wyjaśnić nie chcą wyjaśnić sprawy "alternatywnego" przebiegu ul. Bocianiej zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny)
4. czy powodem jest to, że takie wyjaśnienie ujawni istnienie dokumentów pokazujących iż instytucje gminno-powiatowe uwiarygodniły "alternatywne" w stosunku do ujawnionych w ewidencji gruntów oraz księgach wieczystych prawa do nieruchomości znajdujących się przy ul. Bocianiej?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalającą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
14. Pismo czternaste
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wytrwają w próbie dowiedzenia, ze posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego. A tym samym będą konsekwentnie zażądali ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku. Jak również dokumentacji pokazującej, że uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy w kolejnych przypadkach, które opisujemy nie jest spowodowane tym, ze powiatowe "ustalenia" zostały wyssane z palca.
Mamy również nadzieję, że w przypadku gdy instytucje powiatowe nie będą mogły pokazać niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa prawdziwości tych "ustaleń" Państwa instytucja dzielnie zniesie tą informację. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich pracowników, którzy zapomniawszy o tym by wszelkie informacje były uwiarygodnione odpowiednią dokumentacją dołączaną do akt sprawy doprowadzili do sytuacji w której swoista technika powiatowych "ustaleń" pozostawała latami niewykryta pomimo narastającego oburzenia mieszkańców.
Aby Państwa zmotywować prezentujemy kolejny przypadek gminno-powiatowych "ustaleń" tj. ul. Prusa w M.
##
Przebieg ulicy Prusa udokumentowany jest dokumentami pochodzącymi z lat 1988 [uchwała nr 245 Rady Narodowej Miasta Stołecznego Warszawy z 26.05.1988] oraz 1989 [metryka ulicy z 31.12.1989] (fragment w załączeniu). Aktualnie przebieg ul. Prusa jest zupełnie inny (w załączeniu).
Urząd Miasta M nie jest on w stanie podać w jaki sposób przebieg ulicy uległ zmianie.
Profesjonalni i kompetentni pracownicy Państwa instytucji z pewnością zdają sobie sprawę, że zmiana przebiegu ulicy jest skomplikowanym procesem zmiany jej stanu faktyczno-prawnego po którym pozostaje znaczna ilość dokumentacji (o ile było to wykonywane zgodnie z zapisami ustaw).
Nie jest więc jasne czy zmiana przebiegu ul. Prusa jest efektem pomyłki czy też stanowi ślad po dokonanych po 1989 roku "ustaleniach" na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami. Nie można przy tym wykluczyć, że owe "ustalenia" dotyczyły nie tyle samej drogi ile praw własności do znacznego kawałka terenu. Ponieważ Urząd Miasta M odmawia wyjaśnienia sprawy nie można nawet wykluczyć, że owe "ustalenia" zostały wyssane z palca i nie miały nic wspólnego nawet z sytuacją w terenie. Nie można również wykluczyć, ze osoby, których interes prawny mogły te "ustalenia" naruszyć nic o nich nie wiedzą.
Jeśli zachowali Państwo przynajmniej szczątkową kontrolę nad instytucjami gminno-powiatowymi nie wątpimy, ze niezwłocznie przystąpią Państwo do skutecznego wyjaśnienia tego przypadku. W szczególności wydaje się iż należy wyjaśnić:
1. czy zmiana przebiegu ul. Prusa stanowi pomyłkę najprawdopodobniej z lat 1990-tych czy też ślad po dokonanym w tym czasie "ustaleniu" praw własności do części terenu dokonanego na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami (o ile w ogóle nie są wyssane z palca)?
2. czy właściciele nieruchomości, których kształt i/lub wielkość uległy zmianie na skutek zmiany przebiegu ul Prusa maja pełna wiedzę o tych ustaleniach i czy ustalenia te nie podważyły praw własności, którymi się legitymują.
3. dlaczego lokalne instytucje nie chcą wyjaśnić sprawy zmiany przebiegu ul. Prusa zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny)
4. czy powodem jest to, że takie wyjaśnienie ujawni istnienie dokumentów pokazujących iż instytucje gminno-powiatowe uwiarygodniły "alternatywne" w stosunku do ujawnionych w ewidencji gruntów oraz księgach wieczystych prawa do nieruchomości znajdujących się przy ul. Prusa?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalającą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wytrwają w próbie dowiedzenia, ze posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego. A tym samym będą konsekwentnie zażądali ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku. Jak również dokumentacji pokazującej, że uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy w kolejnych przypadkach, które opisujemy nie jest spowodowane tym, ze powiatowe "ustalenia" zostały wyssane z palca.
Mamy również nadzieję, że w przypadku gdy instytucje powiatowe nie będą mogły pokazać niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa prawdziwości tych "ustaleń" Państwa instytucja dzielnie zniesie tą informację. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich pracowników, którzy zapomniawszy o tym by wszelkie informacje były uwiarygodnione odpowiednią dokumentacją dołączaną do akt sprawy doprowadzili do sytuacji w której swoista technika powiatowych "ustaleń" pozostawała latami niewykryta pomimo narastającego oburzenia mieszkańców.
Aby Państwa zmotywować prezentujemy kolejny przypadek gminno-powiatowych "ustaleń" tj. ul. Prusa w M.
##
Przebieg ulicy Prusa udokumentowany jest dokumentami pochodzącymi z lat 1988 [uchwała nr 245 Rady Narodowej Miasta Stołecznego Warszawy z 26.05.1988] oraz 1989 [metryka ulicy z 31.12.1989] (fragment w załączeniu). Aktualnie przebieg ul. Prusa jest zupełnie inny (w załączeniu).
Urząd Miasta M nie jest on w stanie podać w jaki sposób przebieg ulicy uległ zmianie.
Profesjonalni i kompetentni pracownicy Państwa instytucji z pewnością zdają sobie sprawę, że zmiana przebiegu ulicy jest skomplikowanym procesem zmiany jej stanu faktyczno-prawnego po którym pozostaje znaczna ilość dokumentacji (o ile było to wykonywane zgodnie z zapisami ustaw).
Nie jest więc jasne czy zmiana przebiegu ul. Prusa jest efektem pomyłki czy też stanowi ślad po dokonanych po 1989 roku "ustaleniach" na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami. Nie można przy tym wykluczyć, że owe "ustalenia" dotyczyły nie tyle samej drogi ile praw własności do znacznego kawałka terenu. Ponieważ Urząd Miasta M odmawia wyjaśnienia sprawy nie można nawet wykluczyć, że owe "ustalenia" zostały wyssane z palca i nie miały nic wspólnego nawet z sytuacją w terenie. Nie można również wykluczyć, ze osoby, których interes prawny mogły te "ustalenia" naruszyć nic o nich nie wiedzą.
Jeśli zachowali Państwo przynajmniej szczątkową kontrolę nad instytucjami gminno-powiatowymi nie wątpimy, ze niezwłocznie przystąpią Państwo do skutecznego wyjaśnienia tego przypadku. W szczególności wydaje się iż należy wyjaśnić:
1. czy zmiana przebiegu ul. Prusa stanowi pomyłkę najprawdopodobniej z lat 1990-tych czy też ślad po dokonanym w tym czasie "ustaleniu" praw własności do części terenu dokonanego na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami (o ile w ogóle nie są wyssane z palca)?
2. czy właściciele nieruchomości, których kształt i/lub wielkość uległy zmianie na skutek zmiany przebiegu ul Prusa maja pełna wiedzę o tych ustaleniach i czy ustalenia te nie podważyły praw własności, którymi się legitymują.
3. dlaczego lokalne instytucje nie chcą wyjaśnić sprawy zmiany przebiegu ul. Prusa zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny)
4. czy powodem jest to, że takie wyjaśnienie ujawni istnienie dokumentów pokazujących iż instytucje gminno-powiatowe uwiarygodniły "alternatywne" w stosunku do ujawnionych w ewidencji gruntów oraz księgach wieczystych prawa do nieruchomości znajdujących się przy ul. Prusa?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalającą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
15. Pismo piętnaste
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wytrwają w próbie dowiedzenia, ze posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego. A tym samym będą konsekwentnie zażądali ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku. Jak również dokumentacji pokazującej, że uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy w kolejnych przypadkach, które opisujemy nie jest spowodowane tym, ze powiatowe "ustalenia" zostały wyssane z palca.
Mamy również nadzieję, że w przypadku gdy instytucje powiatowe nie będą mogły pokazać niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa prawdziwości tych "ustaleń" Państwa instytucja dzielnie zniesie tą informację. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich pracowników, którzy zapomniawszy o tym by wszelkie informacje były uwiarygodnione odpowiednią dokumentacją dołączaną do akt sprawy doprowadzili do sytuacji w której swoista technika powiatowych "ustaleń" pozostawała latami niewykryta pomimo narastającego oburzenia mieszkańców.
Aby Państwa zmotywować prezentujemy kolejny przypadek gminno-powiatowych "ustaleń" tj. ul. Sołeckiej w M.
##
Przebieg ulicy Sołeckiej udokumentowany jest dokumentami pochodzącymi z lat 1988 [uchwała nr 245 Rady Narodowej Miasta Stołecznego Warszawy z 26.05.1988] oraz 1989 [metryka ulicy z 31.12.1989] (fragment w załączeniu). Aktualnie przebieg ul. Sołeckiej jest zupełnie inny (w załączeniu).
Urząd Miasta M nie jest on w stanie podać w jaki sposób przebieg ulicy uległ zmianie.
Profesjonalni i kompetentni pracownicy Państwa instytucji z pewnością zdają sobie sprawę, że zmiana przebiegu ulicy jest skomplikowanym procesem zmiany jej stanu faktyczno-prawnego po którym pozostaje znaczna ilość dokumentacji (o ile było to wykonywane zgodnie z zapisami ustaw).
Nie jest więc jasne czy zmiana przebiegu ul. Sołeckiej jest efektem pomyłki czy też stanowi ślad po dokonanych po 1989 roku "ustaleniach" na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami. Nie można przy tym wykluczyć, że owe "ustalenia" dotyczyły nie tyle samej drogi ile praw własności do znacznego kawałka terenu. Ponieważ Urząd Miasta M odmawia wyjaśnienia sprawy nie można nawet wykluczyć, że owe "ustalenia" zostały wyssane z palca i nie miały nic wspólnego nawet z sytuacją w terenie. Nie można również wykluczyć, ze osoby, których interes prawny mogły te "ustalenia" naruszyć nic o nich nie wiedzą.
Jeśli zachowali Państwo przynajmniej szczątkową kontrolę nad instytucjami gminno-powiatowymi nie wątpimy, ze niezwłocznie przystąpią Państwo do skutecznego wyjaśnienia tego przypadku. W szczególności wydaje się iż należy wyjaśnić:
1. czy zmiana przebiegu ul. Sołeckiej stanowi pomyłkę najprawdopodobniej z lat 1990-tych czy też ślad po dokonanym w tym czasie "ustaleniu" praw własności do części terenu dokonanego na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami (o ile w ogóle nie są wyssane z palca)?
2. czy właściciele nieruchomości, których kształt i/lub wielkość uległy zmianie na skutek zmiany przebiegu ul Sołeckiej maja pełna wiedzę o tych ustaleniach i czy ustalenia te nie podważyły praw własności, którymi się legitymują.
3. dlaczego lokalne instytucje nie chcą wyjaśnić sprawy zmiany przebiegu ul. Sołeckiej zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny)
4. czy powodem jest to, że takie wyjaśnienie ujawni istnienie dokumentów pokazujących iż instytucje gminno-powiatowe uwiarygodniły "alternatywne" w stosunku do ujawnionych w ewidencji gruntów oraz księgach wieczystych prawa do nieruchomości znajdujących się przy ul. Sołeckiej?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalającą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do dotychczasowej korespondencji.
Nie wątpimy, ze Państwa kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze wytrwają w próbie dowiedzenia, ze posiadają jeszcze jakąkolwiek kontrole nad instytucjami szczebla powiatowego. A tym samym będą konsekwentnie zażądali ujawnienia dokumentacji, na podstawie których „ustalone” zostało istnienie publicznego szaletu (*) w miejscu prywatnej nieruchomości przy K 53 w M na potrzeby prowadzonych postępowań po 2009 roku. Jak również dokumentacji pokazującej, że uchylanie się od jawnego wyjaśnienia sprawy w kolejnych przypadkach, które opisujemy nie jest spowodowane tym, ze powiatowe "ustalenia" zostały wyssane z palca.
Mamy również nadzieję, że w przypadku gdy instytucje powiatowe nie będą mogły pokazać niczego co nadawałoby chociażby jakiekolwiek stopień prawdopodobieństwa prawdziwości tych "ustaleń" Państwa instytucja dzielnie zniesie tą informację. A następnie podejmie odpowiednie działania w stosunku do swoich pracowników, którzy zapomniawszy o tym by wszelkie informacje były uwiarygodnione odpowiednią dokumentacją dołączaną do akt sprawy doprowadzili do sytuacji w której swoista technika powiatowych "ustaleń" pozostawała latami niewykryta pomimo narastającego oburzenia mieszkańców.
Aby Państwa zmotywować prezentujemy kolejny przypadek gminno-powiatowych "ustaleń" tj. ul. Sołeckiej w M.
##
Przebieg ulicy Sołeckiej udokumentowany jest dokumentami pochodzącymi z lat 1988 [uchwała nr 245 Rady Narodowej Miasta Stołecznego Warszawy z 26.05.1988] oraz 1989 [metryka ulicy z 31.12.1989] (fragment w załączeniu). Aktualnie przebieg ul. Sołeckiej jest zupełnie inny (w załączeniu).
Urząd Miasta M nie jest on w stanie podać w jaki sposób przebieg ulicy uległ zmianie.
Profesjonalni i kompetentni pracownicy Państwa instytucji z pewnością zdają sobie sprawę, że zmiana przebiegu ulicy jest skomplikowanym procesem zmiany jej stanu faktyczno-prawnego po którym pozostaje znaczna ilość dokumentacji (o ile było to wykonywane zgodnie z zapisami ustaw).
Nie jest więc jasne czy zmiana przebiegu ul. Sołeckiej jest efektem pomyłki czy też stanowi ślad po dokonanych po 1989 roku "ustaleniach" na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami. Nie można przy tym wykluczyć, że owe "ustalenia" dotyczyły nie tyle samej drogi ile praw własności do znacznego kawałka terenu. Ponieważ Urząd Miasta M odmawia wyjaśnienia sprawy nie można nawet wykluczyć, że owe "ustalenia" zostały wyssane z palca i nie miały nic wspólnego nawet z sytuacją w terenie. Nie można również wykluczyć, ze osoby, których interes prawny mogły te "ustalenia" naruszyć nic o nich nie wiedzą.
Jeśli zachowali Państwo przynajmniej szczątkową kontrolę nad instytucjami gminno-powiatowymi nie wątpimy, ze niezwłocznie przystąpią Państwo do skutecznego wyjaśnienia tego przypadku. W szczególności wydaje się iż należy wyjaśnić:
1. czy zmiana przebiegu ul. Sołeckiej stanowi pomyłkę najprawdopodobniej z lat 1990-tych czy też ślad po dokonanym w tym czasie "ustaleniu" praw własności do części terenu dokonanego na podstawie tak wadliwych dokumentów, że nie kwalifikują się do jawnej konfrontacji z powszechnie dostępnymi dokumentami (o ile w ogóle nie są wyssane z palca)?
2. czy właściciele nieruchomości, których kształt i/lub wielkość uległy zmianie na skutek zmiany przebiegu ul Sołeckiej maja pełna wiedzę o tych ustaleniach i czy ustalenia te nie podważyły praw własności, którymi się legitymują.
3. dlaczego lokalne instytucje nie chcą wyjaśnić sprawy zmiany przebiegu ul. Sołeckiej zgodnie z obowiązującymi procedurami (jawne uzgodnienie dokumentów z udziałem wszystkich osób mających interes prawny)
4. czy powodem jest to, że takie wyjaśnienie ujawni istnienie dokumentów pokazujących iż instytucje gminno-powiatowe uwiarygodniły "alternatywne" w stosunku do ujawnionych w ewidencji gruntów oraz księgach wieczystych prawa do nieruchomości znajdujących się przy ul. Sołeckiej?
Głęboko wierzymy w to, ze kompetentni i profesjonalni funkcjonariusze państwa instytucji staną tym razem na wysokości zadania i wyjaśnią sprawę. Przynajmniej w przypadku jeśli Państwa instytucja posiada chociaż szczątkową kontrolę pozwalającą jej na wyegzekwowanie podstawowych rzeczy od instytucji gmino-powiatowych.
Z poważaniem
Akcja społeczna Niespotykanie Spokojny Obywatel
(*) Poza publicznym szaletem w grę wchodzą ewentualnie inne obiekty użyteczności publicznej klasy PKOB 1274 tj areszt śledczy, koszary, bursa itp. Zapewniamy Państwa że istnienie któregokolwiek z tych obiektów właściciele nieruchomości na pewno by zauważyli.
PS. Dokumentację sprawy w formie prowadzonego od kilku lat bloga znajdą Państwo na stronie http://lacorruption.weebly.com/ korespondencję prowadzoną w tej sprawie w swoich archiwach.
Uzupełniona o kolejne nazwiska lista funkcjonariuszy państwowych, którzy procesowali sprawy związane z nieruchomością przy ul K 53 w M po 2009 roku (czyli po dacie pojawienia się w gminno-powiatowych instytucjach przekonania, że na jej miejscu znajduje się publiczny szalet(*)) Dodane kolejne nazwiska – podkreślone.
http://lacorruption.weebly.com/dziennik-262wokoacutew-x.htm…
Dziennik pierwszy (pisany przed 08-2012) |
Dziennik drugi (pisany po 08-2012). |
Dziennik trzeci (pisany po 04-2014). |
Dziennik czwarty (pisany po 03-2015). |
Dziennik piąty (pisany po 01-2016). |
Dziennik szósty (pisany po 04-2016). |
Dziennik siódmy (pisany od 10-2016). |
Dziennik ósmy (pisany od 12-2016). |
Dziennik dziewiąty (pisany od 08-2017). |
Dziennik dziesiąty (pisany od 09-2017). |