KRS. Sąd Najwyższy, Kancelaria Premiera, Ministerstwo Sprawiedliwości
06.05.2018
Szanowni Państwo,
Na wstępie pragnę przypomnieć, że w terminie przewidzianym dla załatwienia spraw prostych nie zdołali Państwo nawet wyjaśnić co skłoniło co najmniej kilkudziesięciu sędziów (o ile nie więcej) do procesowania spraw tak jakby pod adresem K*** 53 w M*** znajdował się inny obiekt, niż ten który jest ujawniony w księgach wieczystych dla nieruchomości pod tym adresem i który można zobaczyć w terenie (choćby zdjęcia satelitarne dostępne na Google Maps). Do tego nie ujawniając niczego co by usprawiedliwiało takie działania.
Państwa niezdolność do wyjaśnienia sprawy jest tym bardziej zdumiewająca, ze coraz więcej poszlak wskazuje, ze rzekomo "niezawiśli" sędziowie mogli czuć się zobligowani do podążania za samorządowymi "ustaleniami", o tak ewidentnej wadliwości, że obawiali się nawet dołączenia informacji o nich do akt spraw.
Mogę zrozumieć, że sąd może wychodzić z założenia, ze samorząd najlepiej zna sytuację w terenie jednak jeśli samorządowe "ustalenia" sprzeczne są z zapisami ksiąg wieczystych o 100-letniej ciągłości i opierają się na tym, że w miejscu rzeczywiście istniejącej nieruchomości znajduje się obiekt którego nigdy tam nie było to niezawisły sędzia powinien jednak doprowadzić do jawnego wyjaśnienia sprawy zamiast ślepo podążać za samorządowymi "ustaleniami". Do tego nie informując będących stroną sprawy właścicieli nieruchomości o co chodzi.
W każdym razie do momentu wyjaśnienia sprawy wszelkie skargi na działania sędziów którzy mieli do czynienia ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** będą kierowane do Państwa.
Z poważaniem
***
#
Skarga
Składam skargę na SSO *** w związku z działaniami podjętymi w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** oraz wnoszę o skorzystanie posiadanych uprawnień celem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego celem ustalenia czy w trakcie działań podejmowanych przez nią działań w związku z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** nie doszło do rażącego naruszenia nakazanych przez Ustawodawcę procedur.
W tym miejscu przypomnieć należy, że SSO *** jest jednym z bodajże kilkudziesięciu sędziów Sądu Okręgowego w W*** , którzy procesując sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** nie zdołali doprowadzić do nadania im należnego (czyli jawnego) biegu.
W przypadku SSO *** wydaje się to być szczególnie zdumiewające zważywszy, że w czasie gdy procesowała sprawy związane z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** pełniła funkcje wiceprezesa Sądu Okręgowego w W*** , a obecnie zajmuje również eksponowane stanowisku Przewodniczącego *** Wydziału *** Sądu Okręgowego w W*** .
Uzasadnienie
Z korespondencji prowadzonej w sprawie nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** wydaje się wynikać, ze SSO *** nie rozumie tak podstawowych pojęć jak jawność procesu sądowego i rękojmia ksiąg wieczystych i co za tym idzie wykazuje się niezdolnością do implementacji wynikających z nich procedur nakazanych przez Ustawodawcę.
1. W zakresie nierozumienia pojęcia rękojmi ksiąg wieczystych należy wskazać korespondencję z roku 2013 (Wiz-041-125/13/Kw; Wiz- 415-242/13 ). Dotyczyła ona odmowy wystawienia przez Sąd Rejonowy w G*** zaświadczenia, że księgi wieczyste ujawnione w Centralnym Systemie Ksiąg Wieczystych (dostępny na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości http://ekw.ms.gov.pl/) jako prowadzone dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** są jedynymi księgami wieczystymi prowadzonymi dla tej nieruchomości.
Odmowa wystawienia takiego zaświadczenia jednoznacznie wskazywała, że Sąd Rejonowy w G*** dopuszcza istnienie podwójnego hipotekowania na nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** i nie ma zamiaru ujawniać źródeł owego podwójnego hipotekowania, ani uzgadniać go z władającym nieruchomością właścicielem (czyli de facto ze stanem faktycznym). SSO *** uznała takie działania za prawidłowe. Już to należy uznać za kuriozum na światowa skalę.
Dla właściwej oceny działań SSO *** istotne jest to iż wystarczyła umiejętność odczytu zapisów elektronicznych ksiąg wieczystych prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** dostępnych na stronach Ministerstwa Sprawiedliwości (księga wieczysta **** /0000**** /5 i księgi z niej wyodrębnione na skutek częściowego zniesienia współwłasności tj. **** /000**** 4/6, **** /000**** 5/3, **** /000**** 6/0) aby stwierdzić co następuje;
a) prawidłowość zapisów działu I-O była wielokrotnie potwierdzona
- w księgach wieczystych jest szereg niedawnych wpisów z roku 1989, 1999, 2005, 2006, 2008, 2009 związanych z wykonywaniem czynności udokumentowanych w formie aktów notarialnych pod którymi poza kilkoma notariuszami było podpisanych 7 osób
- większości dokonywanych w latach 1989- 2009 czynności towarzyszyło pobranie wypisu z ewidencji gruntów i ujawnienie go w akcie notarialnym i/lub zapisach księgi wieczystej;
b) księgi wieczyste były w latach 2006, 2008, 2009 rękojmią dokonywanych w na wolnym rynku transakcji w dobrej wierze.
W takich okolicznościach hipotetyczne istnienie innych ksiąg wieczystych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** mogło być albo stara pomyłka (utrzymanie wiarygodności systemu ksiąg wieczystych wymagało jej natychmiastowego jawnego uzgodnienia) lub wynikiem ewidentnego przestępstwa sądowego (co tym bardziej wymagało natychmiastowego wyjaśnienia).
W mojej opinii dla oceny kompetencji SSO *** nie ma znaczenia czy istotnie nie posiada podstawowej wiedzy w zakresie ksiąg wieczystych, czy tez brak takiej wiedzy udaje by nie badać okoliczności wskazujących na możliwość poważnych nieprawidłowości w działaniu innych sędziów. Należy bowiem wskazać, ze prawidłowo przeszkolony sędzia powinien podążać za procedurami mającymi na celu zachowanie wiarygodności ksiąg wieczystych, a nie kierować się źle pojętą zasadą solidarności zawodowej.
2. W zakresie niezrozumienia pojęcia jawności postępowania sądowego wystarczy przytoczyć korespondencję z roku 2012 (Wiz 041-144/12/C). Dotyczyła zdumiewającego sposobu procesowania sprawy I C 77/11. Sprawa I C 77/11 była prosta sprawą o nakaz zapłaty i nakazania wypełniania obowiązków określonych prawem.
Jednak sędzia rozdął to do trwającego latami absurdu, łącznie z nakazem dostarczania dokumentacji na potwierdzenie prawdziwości dokumentów, których prawdziwości nie można było zakwestionować, dołączaniem do akt sprawy wadliwych ( i uchylonych dokumentów), przyjmowaniem ewidentnych poświadczeń nieprawdy w zakresie rzekomego prowadzenia prac budowlanych etc.
Innymi słowy sędzia prowadził sprawą tak jakby dotyczyła ona innego obiektu z inny właścicielem (co jest zresztą cecha charakterystyczna wszystkich spraw prowadzonych dla nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** przez Sąd Rejonowy w G*** od 2009 roku).
SSO *** uznała jednak takie działania za prawidłowe. Pomijając omówiony powyżej aspekt rozumienia przez nią pojęcia rękojmi ksiąg wieczystych, wskazać należy, że jeżeli prowadzący sprawę sędzia miał jakieś wątpliwości co do rzeczywistego istnienia pod adresem K*** 53 w M*** obiektu, którego dotyczyły akta sprawy - to powinien źródło swoich wątpliwości ujawnić, a następnie w jawny sposób uzgodnić z sytuacją w terenie, dokumentacją obecną w aktach sprawy i ogólnie dostępnymi rejestrami. Wymaga tego zasada jawności postępowania sądowego.
W mojej opinii dla oceny poziomu kompetencji SSO *** nie ma znaczenia czy istotnie nie posiada podstawowej wiedzy i zrozumienia doktryny jawności postępowania sądowego , czy tez brak takiej wiedzy udaje by nie badać okoliczności wskazujących na możliwość poważnych nieprawidłowości w działaniu innych sędziów. Należy bowiem wskazać, że prawidłowo przeszkolony sędzia powinien podążać za procedurami mającymi na celu zachowanie wiarygodności procesu sądowego, a nie kierować się źle pojętą zasadą solidarności zawodowej.
W podsumowaniu należy wskazać, że coraz więcej poszlak wskazuje, ze mianowanie na funkcje sędziego osób o poziomie kompetencji zaprezentowanym przez SSO *** w procesowaniu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** sprawiło, ze latami nie dostrzegano oni nieprawidłowości w "lokalnych procedurach" ustalania stanu prawnego nieruchomości metoda ustaleń pozasądowych, których istnienie zasygnalizowałam w poprzedniej korespondencji (ze szczególnym uwzględnieniem pisma z 30.04.2018 z załącznikami).
Niewątpliwie sposób rozpatrzenia m. in. niniejszej skargi pokaże, czy sądownictwo powszechne zachowało jeszcze resztki niezawisłości czy też stało się niewolnikiem niekompetencji własnych kadr i ich źle rozumianej solidarności zawodowej.
Z poważaniem
***