Wypada poruszyć jeszcze w kontekście Prokuratury tajemniczą sprawę naszych praw własności. Dla przypomnienia mimo iż znane nam księgi wieczyste nie pozostawiają żadnych wątpliwości odnośnie tego co kto na współposiadanej przez nas nieruchomości ma i nigdy nikt nie pokazał nam żadnych dokumentów, które stan prawny ujawniony w księgach wieczystych w jakikolwiek sposób kwestionują, wszystkie instytucje do których się zwracamy zachowują się jakby miały na ten temat inne informacje i nie dotyczy to bynajmniej tylko instytucji lokalnych. więcej
Nie chcielibyśmy powtarzać jeszcze raz historii opisanych już w Dziennikach Ćwoków 1 oraz 1 1/2. Chcielibyśmy tylko zapytać czy ktoś może wie jak czuje się człowiek, który odkrywa, że włamano się do jego pomieszczenia i zdewastowano jego mienie? A kiedy dowiaduje się, że prokuratura nie ma zamiaru podjąć żadnych kroków żeby ukarać sprawcę, którego w końcu sam musiał schwytać na gorącym uczynku? Za to podejmuje kroki, żeby ukarać ofiarę za ... złośliwe niepokojenie sprawcy. więcej Nasz pierwszy kontakt z prokuraturą miał miejsce kiedy urzędnicy zakazali nam remontu domu narażając tym samym nasze zdrowie, a my złożyliśmy na nich doniesienie do prokuratury (co oczywiście zakończyło się postanowieniem odmowie wszczęcia śledztwa). Sprawa wróciła niczym bumerang rok później w postaci kolejnego doniesienia tym razem dotyczącego spowodowania uszczerbku na zdrowiu spowodowanego zakazywaniem nam remontu. więcej Kiedyś wierzyliśmy, że jeśli stanie się nam jakaś krzywda to przysługują nam od państwa, któremu płacimy podatki jakieś minimalne środki ochrony. Złożymy zeznania, które ktoś ze zrozumieniem przeczyta i podejmie przynajmniej minimalne działania, żeby schwytać i ukarać sprawcę. Jeśli (spełniając jakby nie patrzeć swój obywatelski obowiązek) poinformujemy o możliwości popełnienia przestępstwa przez urzędnika to kogoś to solidnie sprawdzi. więcej Nabyliśmy nieruchomość (a konkretnie dwa mieszkania i współudziały w częściach wspólnych) w oparciu o rękojmię ksiąg wieczystych. Około trzy lata później okazało się, że naszych praw wynikających z posiadania tej nieruchomości nie szanuje nawet lokalny Sąd Rejonowy. Nie mieściło nam się to w głowie. W końcu prawo własności jest podstawą cywilizacji w jakiej żyjemy, a księgi wieczyste (a raczej hipoteka) jedna z podstaw systemu kredytowego, który dla odmiany jest podstawą współczesnej gospodarki. Przez długi okres czasu wierzylismy, że jest to lokalna patologia. więcej Czy sędzia może posługiwać się dokumentami sprzecznymi ze stanem faktycznym? Z naszej korespondencji z wyższymi instancjami wynika, że tak. Przypominamy, że sprawa w którą wdepneliśmy była ewidentna. Pewien biegły wystawił zdumiewająca ekspertyzę z której wynikało, ze budynek drewniany o powierzchni ponad 75m2 mozna zburzyć i odtworzyć za sumą zbliżoną do 3000 (trzech tysiecy!!!) złotych. Rozbiezność z rzeczywistymi kosztami musi byc oczywista dla każdego. Jednak najwyraźniej jest w pełni tolerowana w systemie sądowym. więcej O problemach sądownictwa często się słyszy. Informacje o ciągnących się latami sprawach, trudności z wyegzekwowaniem udokumentowanych należności etc sugerują, że nie można jeszcze oczekiwać w sądzie europejskich standardów. Jednak mimo to musimy przyznać, że gdy nie byliśmy w stanie zmusić Sądu Rejonowego do zachowania nawet pozorów przyzwoitości byliśmy przekonani, że wyższe instancje sądownicze tupną nogą i wymuszą pewne standardy. Tak się jednak nie stało. więcej |
Archiwum
March 2024
|