Postęp cywilizacyjny doprowadził co prawda do zaprzestania takich praktyk, ale lokalnych psychoz do końca nie wyleczył. Przykładem tego może być choćby masowa ucieczka przed kosmitami w New Jersey po tym jak niejaki Orson Wells wyemitował swoje słuchowisko radiowe.
Tak więc to, że jakiś powiacik usiłuje wmówić nam, że przebudowaliśmy fikcyjną nieruchomość, żeby nie robić przykrości Panu Krzysiowi który jest radnym powiatowym (lub komuś kto dokumentem podpisanym przez pana Krzysia się posługuje) nie jest nawet specjalnie dziwne i właściwie dość szybko przeszliśmy nad tym do porządku dziennego.
Przez długi czas dziwiło natomiast to, że podobnie jak powiat zachowują się wszystkie instytucje do których słaliśmy skargi na zachowanie powiatu i do których zakresu odpowiedzialności należy pilnowanie, żeby gdzieś na zatęchłej prowincji nie mieszano zabobonów z procesem administracyjnym/sądowym. Co więcej mimo długiej korespondencji nie udało nam się z tych instytucji wydobyć żadnych powodów takiego zachowania poza przewijającym się tu i ówdzie powoływaniem się na dokument Pana Krzysia (sprzed 23 lat w którym pod naszym adresem i sąsiednim pojawia się fikcyjna nieruchomość).
Pewnie zastanawialibyśmy się o co też chodzi do dziś gdyby nie to, że wpadła nam w ręce sztuka Gogola pod tytułem "Rewizor".
Intryga "Rewizora" osadza się mniej więcej na tym, że główny bohater będący zupełnie nieznaczącym człowiekiem omyłkowo zostaje wzięty za kogoś bardzo ważnego, co powoduje podlizywanie się do niego pozostałych bohaterów sztuki w sposób wręcz obrzydliwy
.Czyżby więc wzięto nieznaczącego radnego powiatowego (chociaż z do niedawna rządzącej partii) Pana Krzysia za kogoś innego? Pytanie tylko za kogo? Tak na oko będzie to coś w rodzaju Cesarza Świata ewentualnie Wielkiego Imperatora Kosmosu bo ten pan, który został Królem Europy też z Panem Krzysiem nie chciał zadzierać sugerując mu, że 23 lata temu mógł nie przeczytać czegoś zanim to podpisał. Postanowiliśmy sprawę wyjaśnić JAWNIE i PUBLICZNIE mając nadzieję, że uda nam się w końcu doprowadzić do podobnego rozwiązania jak w "Rewizorze. czyli sytuacja wyjaśnia się, a wszystkim którzy narozrabiali jest głupio.
PS. W żaden sposób nie uważamy, że Pan Krzysiu cokolwiek tu zawinił. Pan Krzysiu o swoim błędzie młodości prawdopodobnie już nawet nie pamięta. Natomiast bardzo interesuje nas jak to się stało, że szanowanych instytucjach państwowych znalazło się takie stado hmm... tu prosimy wstawić sobie tytuł innego utworu rosyjskiego pisarza (tym razem nie Gogola,ale Dostojewskiego).
dalsza część tekstu tutaj