Jeśli ktoś podróżował kiedyś latem pociągiem podmiejskim w godzinach szczytu to wie co mam na myśli. Zwłaszcza jeśli okna z jakichś przyczyn nie da się otworzyć, za to drzwi od toalety wprost przeciwnie, w ogóle się nie zamykają. Wtedy wiele można byłoby oddać za takie kadzidło zawieszone pod sufitem w wagonie, którym ktoś uprzejmie by pohuśtał.
czytaj dalej