-Dlaczego? - zdziwiła się pani M
-Pani M, prezydent akurat nam się jeszcze niczym nie naraził. Nadzór budowlany - tak,starosta - tak,konserwator zabytków -tak, ale do prezydenta naprawdę nic nie mamy.
Pani M wydawała się rozczarowana. Najwidoczniej ublizanie komukolwiek poza głową państwa wydawało się jej mało atrakcyjne.
czytaj dalej