Byliśmy przerażeni nowa obsesja pani M. Wobec czego pomysł podrzucenia jej komuś. wydał się nam bardzo atrakcyjny. Pozostało tylko upatrzyć sobie ofiarę. W pierwszej kolejności nasz wybór padł na ABW (czyli Archiwum Bibliotek Wiejskich). Oni panią M.mają na co dzień i są do niej przyzwyczajeni. Z pewnością nie będzie problemu ze znalezieniem jej jakiegoś zajęcia w nadgodzinach, które uniemożliwi jej tropienie innych cudów.
Wyszukaliśmy w książce telefonicznej numer telefonu i wystukaliśmy cyfry.
- Halo. Dzień dobry czy możemy rozmawiać z szefem pani M?
całość tutaj