Do prokuratora MA (a dokładnie Zastępcy Prokuratora Okręgowego) trafiła zrzucona z Prokuratury Apelacyjnej skarga na Zastępcę Prokuratora Okręgowego RM.
W skardze podniesione było iż Prokuratura Rejonowa prowadzi postępowanie w oparciu o inny stan faktyczno -prawny niż ujawniony w księgach wieczystych nieruchomości i co więcej nie jest to pojedynczy przypadek, a Prokuratura Okręgowa w osobie Zastępcy Prokuratora Okręgowego RM nie reaguje na te nieprawidłowości.
Sposób obsłużenia sprawy uznajemy za swoiste mistrzostwo świata. Po pierwsze jak jeden Zastępca Prokuratora Okręgowego mógł rozpatrywać skargę na drugiego Zastępcę Prokuratora Okręgowego skoro mają równorzędne funkcje? Po drugie skoro jeden Zastępca Prokuratora Okręgowego musi już rozpatrywać skargę na drugiego Zastępcę Prokuratora Okręgowego to mógłby przynajmniej stwarzać pozory, że zapoznał się merytorycznie z twórczością swojego kolegi w dziedzinie obsługi skarg i wniosków, a nie ograniczać się do wypisania nam kalendarium dotychczas podjętych działań nie ustosunkowując się w żaden sposób do ich prawidłowości.
Podsumowując Prokuratura Okręgowa w osobach dwóch zastępców Prokuratura Okręgowego miała wszelkie dane, żeby zorientować się, że właśnie pod jej bokiem Prokuratura Rejonowa kompromituje instytucję prokuratury udowadniając, że można wcisnąć jej dowolną bzdurę, nie popartą ani kawałkiem dokumentu dołączonego do akt sprawy i skłonić żeby na podstawie tej bzdury prowadziła postępowanie podważając wiarygodność ksiąg wieczystych.
Jeśli dla Prokuratury Okręgowej (reprezentowanej jakby nie patrzeć przez dwóch Zastępców Prokuratora Okręgowego) to jest norma to nie chcemy nawet myśleć co dzieje się w tej Prokuraturze Okręgowej i podległych jej Prokuraturach Rejonowych. Bo nawet wzięcie Pana Krzysia za Wielkiego Imperatora Kosmosu tego już chyba nie tłumaczy.
więcej tutajhttp://lacorruption.weebly.com/prokuratura1.html#epizod3a