Cóż w przypadku szeregowego prokuratora (nawet prokuratury okręgowej) moglibyśmy jeszcze spekulować, że nie rozumie koncepcji niezawisłości prokuratury. No ale chyba zastępca prokuratora okręgowego powinien rozumieć takie kwestie?
Podobnie moglibyśmy jeszcze spekulować, że Zastępcę Prokuratora Okręgowego w dniu rozpatrywania naszej skargi wyjątkowo bolała głowa i nie do końca rozumiał co podpisuje, ale w przypadku takiej ilości naszych skarg jakie przeszły przez jego biurko to chyba niewykonalne. No chyba, że samo obcowanie z naszymi skargami przyprawia go o ból głowy. Bo to rzeczywiście trudna sprawa jest. Po jednej stronie starannie prowadzone od prawie 100 lat księgi wieczyste, a po drugiej stronie stare pozwolenie na "nadbudowę" bez żadnej wartości prawnej za to bezwzględnie uznawane za wiarygodne przez powiatowe instytucje (w każdym razie nic innego nie chce nam się pokazać). Jeśli jednak zbadanie co tez instytucjom powiatowym odbiło jest zadaniem przekraczającym możliwości przeciętnego Zastępcy Prokuratora Okręgowego to po prostu odpadamy. Oczywiście nie możemy wykluczyć, że jednak zbadał i usłyszawszy, że Pan Krzysiu jest Wielkim Imperatorem Kosmosu, który za podważanie starego pozwolenia na "nadbudowę" może go spalić miotaczem antymaterii zabrzmiało dla niego przekonująco.
W każdym razie Zastępcę Prokuratora Okręgowego witamy na liście ofiar powiatowych zabobonów.
więcej tutaj