Uważamy to za akt wielkiej dyskryminacji, bowiem zostały pominięte zasługi szeregu urzędów, bez współudziału których do uszczerbku na zdrowiu, ani konieczności opuszczenia domu by nie doszło m. in starosta - sztuk jeden, wojewoda sztuk- jeden, prokurator - sztuk co najmniej trzy, sędzia wydziału karnego - sztuk detc ( nie chcemy zanudzac zby długa listą).
Oczywiście od postanowienia się odwołamy. Od razu z wnioskiem o odsunięcie od sprawy wspomnianych sędziów wydziału karnego (sztuk dwa), którzy zgodzili się z prokuratorami -(sztuk dwa), że wymuszanie utrzymania budynku w stanie zagrażającym zdrowiu przestępstwem nie jest. Dla przypomnienia zgodzili sie wtedy również z prokuratorami, że poświadczenie o istnieniu lokalu, którego nie ma w rejestrach (ani w/g naszej wiedzy w żadnym innym dokumencie) nie jest przestępstwem, podobnie jak wydanie zgody na budowę uciązliwego obiektu sprzecznego z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego na terenie dóbr klasztornych.
Jutro, a najpóżniej pojutrze postaramy się zrobić wpis zakańczający tydzień latającej dokumentacji.
Dzisiaj odtwarzanie atmosfery lat 20-tych, 30-tych czyli o restauracjach i ich roli w zyciu społecznym tego okresu.