Był piekny miesiąc grudzień, za oknami śnieg, a na niebie piękna pierwsza gwiazdka,kiedy siedzielismy pod choinką i rozpakowywaliśmy pierwszą paczuszkę Frayera. Paczuszka Frayera nie była bynamniej bożonarodzeniowym prezentem, ale jednym z kilku przyniesionych nam przez Frayera w listopadzie pism procesowych opatrzonym szeregiem załączników.
czytaj dalej.