Ja Frayer chciałbym wyrazić dzisiaj głebokie oburzenie z powodu rozwlekłości opowieści Ćwoków o swoich przygodach w Polsce B. Czterdzieści dziewięć dni temu, w poniedziałek, o godzinie 22:37 (co Mieciunia ma nagrane na dyktafonie) Ćwoki obiecały iż streszczą się w najwyżej trzech epizodach, tymczasem ujrzałem dzisiaj ze zgrozą, że podają epizod jedenasty i wcale nie mają zamiaru kończyć. W tej sytuacji starannie oraz precyzyjnie przygotowany przeze mnie opis szranków i konkurów w jakie wdali się kandydaci na Rycerza Wielkiego Kalesona musi ulec odwleczeniu. Bolejąc nad chaosem nieustannie powodowanym przez Ćwoki, którego nie tłumaczy nawet długotrwałe zatrucie grzybem budowlanym zapowiadam jednak Dzienniki Ćwoków - epizod jedenasty
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
Archiwum
March 2024
|