Mecenas Motyliński był szarą eminencją. Bycie szarą eminencja oznaczało, że miał na wszystkich haki. Natomiast haki na mecenasa Motylińskiego miała pani Mieciunia. Na skutek różnych okoliczności, pani Mieciunia dysponowała swobodnym wstępem do rezydencji mecenasa Motylińskiego o każdej porze dnia i nocy, który to dostęp mogła uzyskać przy pomocy posiadanych kluczy.
Tak więc tego poranka, punktualnie o godzinie 6 rano, pani Mieciunia przecisnęła się przez dziurę w płocie dzielącym jej rezydencję od rezydencji mecenasa Motylińskiego. Podeszła do głównych drzwi i wyciągnęła z kieszeni karteczkę na której zapisany był kod rozbrajający alarm rezydencji mecenasa Motylińskiego (razem z PIN-ami do kart kredytowych mecenasa Motylińskiego i kodem do sejfu mecenasa Motylińskiego).
czytaj dalej.