Do chwili obecnej prokuratura z przyczyn, których nie dołączyła do akt sprawy ignoruje istnienie ksiąg wieczystych, raz po raz poświadczając coraz bardziej cudaczne rzeczy na temat "ćwoczego domku", których prawdziwości nie jest w stanie wykazać.
Ponieważ, ze względu na posiadane uprawnienia dokumenty wystawiane przez prokuraturę mają sporą wagę ich konsekwencją jest iluzja istnienia jakiś bliżej nieokreślonych stanów prawnych "ćwoczej nieruchomości".
Podobnie jak w przypadku sądu, wszelkie wątpliwości prokuratury odnośnie stanu prawnego jesteśmy w stanie rozwiać przy pomocy posiadanej dokumentacji. Nie rozumiemy też dlaczego posiadając tak rozległe uprawnienia prokuratura nie jest w stanie zdobyć podobnego materiału dowodowego i dołączyć go do akt spraw.
Jeszcze bardziej niepokojące są fragmenty pism otrzymywanych od prokuratury, co do których nie jesteśmy pewni, czy nie wyrażają dezaprobaty dla naszych prób wyjaśnienia wątpliwości co do zgodności z prawem działań podejmowanych przez instytucje państwowe (w tym prokuraturę). W naszej opinii powinno to budzić szczególne zaniepokojenie co do tego w jakiej rzeczywistości ustrojowej prokuratura funkcjonuje.
Jaka jest skala tego zjawiska?
# # #
Odpowiadając na wszelkie potencjalne zarzuty, że nie traktujemy instytucji prokuratury z należyta powagą, informujemy, że my tylko opisujemy sytuacje, które wykreowali występujący w imieniu Rzeczypospolitej Polski prokuratorzy i w związku z tym to ich należy uznać za adresatów tego typu uwag.