Czy Pan Sędzia naprawdę wierzył, że ma umocowanie aby swoim postanowieniem skazać obywatela, za to, że nie chce uznać wziętego z sufitu stanu prawnego nieruchomości, na podstawie wybrakowanych akt, nie dając mu nawet możliwości przedstawienia dowodów swojej niewinności??? I najważniejsze, Pan Sędzia przy zachowaniu należytej staranności nie mógł nie wiedzieć, że ściągnięty-z-sufitu-stan-prawny jest sprzeczny z zapisami konsekwentnie prowadzonych przez tutejszy sąd ksiąg wieczystych i szeregu innych dokumentów, które mógł sobie spokojnie obejrzeć nie wychodząc nawet z budynku sądu.
Musimy się ze wstydem przyznać, że najwyraźniej nie pozbyliśmy się jeszcze naszej naiwności w zakresie sposobu działania lokalnego sądu, skoro myśleliśmy, że nawet hucpa w wykonaniu lokalnych struktur wymiaru sprawiedliwości ma swoje granice. Skierowanie wniosku o ukaranie nas za to, że nie chcieliśmy tworzyć iluzji uznania przez nas ściągniętych z sufitu "ustaleń" Pana Inspektora odnośnie stanu prawnego nieruchomości i uzależniliśmy udział w prowadzonym przez niego postępowaniu administracyjnym od wykazania, że jego "ustalenia" maja choćby cień podstaw prawnych - wydawało się już super-hucpą. Uznanie przez Prokuraturę, że "ustalenia" pana Inspektora (pomimo iż nie żadnych uprawnień by orzekać w tych sprawach nie ma) są niekwestionowanym dogmatem przy którym domniemanie wiarygodności ksiąg wieczystych blednie - zasługuje w naszej opinii na rangę uber-super-hucpy. Na określenie naszego odkrycia, że sprawa została przeprocesowana bez dołączenia całości akt sprawy - zabrakło nam już przedimków. Podobnie jak dla określenia tego co zrobił sąd. Pan Sędzia po prostu wydał postanowienie w sprawie ukarania przed upływem terminu, który wyznaczono, aby oskarżony (czyli my) dołączył do akt sprawy dokumenty, które mają znaczenie dla rozstrzygnięcia. Czyli mówiąc po prostu zdecydował o ukaraniu nas bez dania nam możliwości obrony.....
Czy Pan Sędzia naprawdę wierzył, że ma umocowanie aby swoim postanowieniem skazać obywatela, za to, że nie chce uznać wziętego z sufitu stanu prawnego nieruchomości, na podstawie wybrakowanych akt, nie dając mu nawet możliwości przedstawienia dowodów swojej niewinności??? I najważniejsze, Pan Sędzia przy zachowaniu należytej staranności nie mógł nie wiedzieć, że ściągnięty-z-sufitu-stan-prawny jest sprzeczny z zapisami konsekwentnie prowadzonych przez tutejszy sąd ksiąg wieczystych i szeregu innych dokumentów, które mógł sobie spokojnie obejrzeć nie wychodząc nawet z budynku sądu.
0 Comments
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
Archiwum
March 2024
|