Urząd Miasta to zaczął nam wykazywać, że nie ma obowiązku udzielenia takiej informacji. Tłumaczenie było dość zawiłe bo najpierw Urząd Miasta usiłował wmówić nam, że wnosiliśmy o udzielenie informacji publicznej i domagać się wykazania "w jakim zakresie żądane informacje są szczególne istotne dla interesu publicznego" gdyż informacja oczywiście okazała się być przetworzona.
Kiedy wskazaliśmy iż nie chodzi nam o informację publiczną, a wniosek składaliśmy w trybie przepisów działu VIII Kodeksu Postępowania Administracyjnego Urząd Miasta odpowiedział nam następującym wywodem:
"Zgodnie a art. 241 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2013, poz. 267, ze zm.) „przedmiotem wniosku mogą być w szczególności sprawy ulepszenia organizacji, wzmocnienia praworządności, usprawnienia pracy i zapobiegania nadużyciom, ochrony własności, lepszego zaspokajania potrzeb ludności”. Złożony przez Panią wniosek w żaden sposób nie wskazuje w jaki sposób należałoby wprowadzić zmiany w organizacji pracy urzędu, nie wskazuje metod lub sposobów poprawy jego funkcjonowania, jak również nie odnosi się do kwestii poprawy działań Urzędu, mających za zadanie prawidłową realizację zadań w stosunku do jego klientów. Natomiast wniosek ten stanowi bezpośrednio żądanie dotyczące udostępnienia informacji w konkretnej prywatnej sprawie, co kwalifikuje go jako udostępnienie informacji publicznej (w związku z czym pierwotnie tak został potraktowany). Jednakże z uwagi na wyraźne Pani zaznaczenie, iż wniosek został złożony w trybie przewidzianym przez dział VIII kpa, mając na uwadze wyżej przedstawione powody, Urząd nie ma podstaw do jego rozpatrzenia."
Cóż wobec tego nie widząć powodu do wykłócania się z instytucją która nie rozumie pojęc takicj jak "zapobieganie nadużyciom, ochrona własności" wystąpiliśmy o wydanie zaświadczenia dotyczącego tych samych faktów o potwierdzenie których składaliśmy wniosek.