KRS. Sąd Najwyższy, Kancelaria Premiera, Ministerstwo Sprawiedliwości
03.05.2018
Szanowni Państwo,
Na wstępie pragnę przypomnieć, że w terminie przewidzianym dla załatwienia spraw prostych nie zdołali Państwo nawet wyjaśnić co skłoniło co najmniej kilkudziesięciu sędziów (o ile nie więcej) do procesowania spraw tak jakby pod adresem K*** 53 w M*** znajdował się inny obiekt, niż ten który jest ujawniony w księgach wieczystych dla nieruchomości pod tym adresem i który można zobaczyć w terenie (choćby zdjęcia satelitarne dostępne na Google Maps). Do tego nie ujawniając niczego co by usprawiedliwiało takie działania.
Państwa niezdolność do wyjaśnienia sprawy jest tym bardziej zdumiewająca, ze coraz więcej poszlak wskazuje, ze rzekomo "niezawiśli" sędziowie mogli czuć się zobligowani do podążania za samorządowymi "ustaleniami", o tak ewidentnej wadliwości, że obawiali się nawet dołączenia informacji o nich do akt spraw.
Mogę zrozumieć, że sąd może wychodzić z założenia, ze samorząd najlepiej zna sytuację w terenie jednak jeśli samorządowe "ustalenia" sprzeczne są z zapisami ksiąg wieczystych o 100-letniej ciągłości i opierają się na tym, że na terenie nieruchomości znajduje się obiekt o którym właściciele nic nie wiedzą i którego nigdy tam nie było to niezawisły sędzia powinien jednak doprowadzić do jawnego wyjaśnienia sprawy zamiast ślepo podążać za samorządowymi "ustaleniami". Do tego nie informując będących stroną sprawy właścicieli nieruchomości o co chodzi.
W każdym razie do momentu wyjaśnienia sprawy wszelkie skargi na działania sędziów którzy mieli do czynienia ze sprawą nieruchomości przy ul. K*** 53 w M*** będą kierowane do Państwa.
Z poważaniem
***
##
Skarga
Składam skargę na SSO *** oraz wnoszę o skorzystanie posiadanych uprawnień celem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego celem ustalenia czy nie doszło do rażącego niedopełnienia obowiązków w trakcie procesowania kolejnych spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***
Uzasadnienie
W latach 2013- 2018 SSO *** procesowała co najmniej kilka spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Były to postępowania skargowe, zażalenia na odmowę wyłączenia sędziego i inne. Przykładowe sygnatury V Cz 1140/13, V Cz 4363/13, V Cz 5050/13, V S 53/13, V Cz 153/18
W żadnej z tych spraw nie ujawniono dlaczego nie dopatrzono się znamion przestępstwa w fakcie, że po 2009 roku sprawy związane z tą nieruchomością zaczęły być (bez podania ku temu powodu) procesowane tak jakby na jej miejscu znalazł się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż istniejący w terenie oraz ujawniony w księgach wieczystych ****/0000****/5, ****/000****4/6, ****/000****5/3, ****/000****6/0. Przede wszystkim nie ujawniono kto i jakich „ustaleń” dokonał ok 2009 roku iż od tej daty w postępowania sądowe są prowadzone tak jakby pod wskazanym adresem znajdował się inny obiekt niż rzeczywiście istnieje (i jest ujawniony w dokumentacji mającej znaczenie prawne). Nie ujawniono również dlaczego pomimo iż te „ustalenia” odbyły się bez wiedzy władających nieruchomością właścicieli są najwyraźniej uważane za wiążące.
Musi to budzić co najmniej zdziwienie, ponieważ stan prawny i faktyczny nieruchomości jest doskonale udokumentowany za ostatnich 100 lat, a nieruchomość była stosunkowo niedawno przedmiotem transakcji kupna zawartej w oparciu o rękojmię ksiąg wieczystych. Tak więc uwiarygadnianie rzekomego istnienia pod wskazanym adresem innego obiektu niż wynika z zapisów ksiąg wieczystych nie jest niczym innym niż kwestionowaniem dobrej wiary tej transakcji. I to w sytuacji gdy w jawnym postępowaniu wykazanie złej wiary jest z oczywistych względów niewykonalne. Konsekwencje prawne takiego działania powinien rozumieć nawet mało doświadczony prawnik.
Już powyższe wskazuje, ze SSO *** (jak również pozostała część składów sędziowskich orzekających w tych samych sprawach) albo nie posiada podstawowej wiedzy z zakresu prawa rzeczowego, ksiąg wieczystych i (co wydaje się najbardziej zdumiewające) także kpc w zakresie dotyczącym właściwości postępowania sądowego, albo kierowana swoistą solidarnością zawodową z zasady nie bada okoliczności, które mogą wskazywać na poważne nieprawidłowości w działaniu innych funkcjonariuszy państwowych (w tym sędziów). Pozostaje więc niejasne dlaczego w tym czasie (tzn pomiędzy 2013 i 2018 rokiem) uznano, że ma wystarczające kwalifikacje by awansować ją z funkcji sędziego sądu rejonowego na sędziego sądu okręgowego. Musi to budzić najwyższe zaniepokojenie odnośnie kryteriów awansu w obrębie sądownictwa powszechnego.
Należy wskazać, że w efekcie dopuszczenia do orzekania i awansowania osób, które (bez względu na przyczynę) maja zwyczaj "nie dopatrywania się" nieprawidłowości nawet w najbardziej absurdalnych działaniach innych funkcjonariuszy państwowych (w tym sędziów) prowadzi do wprowadzania do obiegu prawnego dokumentów o cokolwiek zdumiewającej treści.
Z dotychczasowej korespondencji wynika bowiem, ze Sąd Okręgowy w W*** wykazuje pełne wsparcie nie tylko dla zdumiewającej kooperacji pomiędzy Sądem Rejonowym w G*** a lokalnymi instytucjami samorządowymi w "porządkowaniu" sytuacji geodezyjno-prawnej nieruchomości bez udziału władających nieruchomością właścicieli, bez brania pod uwagę zapisów ksiag wieczystych, sytuacji w terenie oraz bez analizy dokumentacji obecnej w zasobach instytucji państwowych. Z wystawianych dokumentów wynika również, że radzenie sobie z efektami tak wadliwego "porządkowania" polega na ignorowaniu wszelkiego dokumentacji i wszelkich okoliczności wskazujących na ewidentną wadliwość dokonywanych w opisany powyżej sposób "ustaleń" i nie informowaniu osób nimi poszkodowanych o powodach dla których narusza się ich prawa.
Niestety do momentu usunięcia z obiegu prawnego, już całkiem sporego wolumenu dokumentacji nie ma powodów by wątpić, ze jest to oficjalne stanowisko Sądu Okręgowego w W*** .
Na zakończenie podaję kilka przykładów działań SSO ***, które skutecznie utrudniły nadanie sprawom związanym z nieruchomością przy ul K*** 53 w M*** należnego biegu i jawnego uporządkowania bałaganu powstałego na skutek zdumiewającej kooperacji Sądu Rejonowego w G*** z lokalnymi organami samorządowymi w rzekomym "porządkowaniu" rejestrów związanych z nieruchomościami;
V Cz 5050/13 (dotyczącej zarządzenie Sądu Rejonowego w G*** z sygn I C 297/13) SSR (del) *** wraz z SSO *** i SSO *** uznały, ze nie ma bynajmniej nic dziwnego w tym, ze Sąd Rejonowy w G*** odmawia ujawnionemu w księgach wieczystych właścicielowi nieruchomości nie tylko wyjaśnienia dlaczego jego prawa są ignorowane w trakcie postępowań sądowych, ale również uznały za właściwe odrzucenie pozwu, którego celem było ustalenie w sposób jawny sytuacji prawnej nieruchomości i przymuszenie do ujawnienia podstaw dla naruszania praw wynikających z zapisów ksiąg wieczystych.
Jaw wynika z uzasadnienia skład orzekający uznał, ze skoro wnioskodawca nie jest w stanie zgadnąć w jaki sposób i która część jego praw została naruszona - to odrzucenie pozwu i tym samym zamknięcie mu tej drogi wyjaśnienia sprawy jest właściwym postępowaniem
V S 53/13 (dotyczącej naruszenia prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki w sprawie toczącej się przed Sądem Rejonowym w G*** w sprawie I Co 1699/12) SSR (del) *** wraz z SSO *** i SSO *** uznali, ze nie ma nic dziwnego, ze Sąd Rejonowy w G*** nie chce wpisać na hipotekę zabezpieczenia na które obie strony (dłużnik i wnioskodawca się zgodzili).
Na marginesie mówiąc złożenie wniosku miało na celu ustalenie stosunku do Sądu Rejonowego w G*** i Sądu Okręgowego w W*** do ksiag wieczystych ujawnionych w centralnym systemie ksiag wieczystych jako prowadzone dla nieruchomosci przy ul K*** 53 w M***, których fikcyjną rozbieżność z rzeczywistym stanem prawnym oba sądy uwiarygadniały w prowadzonych postępowaniach.
(Na marginesie mówiąc dokonania wpisu na hipotekę w końcu odmówiono.)
V Cz 4363/13 (zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w G*** o odmowie wyłączenie sędziego z prowadzenie sprawy I Ns 253/10) SSR (del) *** wraz z SSO *** i SSO *** uznali, że prowadzenie sprawy przez sędziego nie dla rzeczywiście istniejącej nieruchomości, ale obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej (z całkowitym ignorowaniem dokumentacji, zapisów ksiąg wieczystych etc dotyczących rzeczywiście istniejącej nieruchomości) nie tylko nie jest nieprawidłowością. Nie jest nawet dowodem braku obiektywności sędziego.
Nie bez znaczenia jest fakt, że sędzia uznany za "obiektywnego" niecały rok wcześniej wydał wyrok I C 17/10 w którym poświadczył w uzasadnieniu inny stan prawny nieruchomości przy ul K*** 53 w M*** niż rzeczywiście istniejący i ujawniony w księgach wieczystych. Do tego nie działając na podstawie akt sprawy, ale najprawdopodobniej na podstawie przesłanej kilka dni wcześniej do sądu błędnej informacji o zmianach w ewidencji gruntów w której nie podano numeru księgi wieczystej ****/0000****/5 jako prowadzonej dla nieruchomości. Błąd w ewidencji gruntów usunięto, jednak orzeczenie I C 170/10 cały czas pozostaje w obiegu prawnym.
W Cz 1140/13 (zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w G*** o odmowie wyłączenie sędziego z prowadzenie sprawy I C 77/11) SSR (del) *** wraz z SSO *** i SSO *** uznały iż nie ma nie tylko nieprawidłowości, ale też braku obiektywizmu w procesowaniu przez kilka lat prostego wniosku o zapłatę 200 złotych wynikającą z poniesienia kosztów wynikających z czynności nakazanych prawem dla właściciela większości udziałów w częściach wspólnych nieruchomości.
Nie sposób się jednak nie zgodzić, że sprawa się robi „skomplikowana” jeżeli sąd nie uznaje perfekcyjnie udokumentowanego stanu prawnego nieruchomości ujawnionego w księgach wieczystych i unika jawnego wyjaśnienia sprawy. Jednak ta okoliczność nie powinna chyba być podstawą rozstrzygnięcia w sprawie.
4. V Cz 153/18 (zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w G*** o odmowie wyłączenia sędziego z prowadzenie sprawy I C 335/12) SS0 *** wraz z SSO *** i SSR (del) *** uznały, ze prowadzenie sprawy przez sędziego nie dla rzeczywiście istniejącej nieruchomości, ale obiektu o innej charakterystyce fizycznej i prawnej (z całkowitym ignorowaniem dokumentacji, zapisów ksiąg wieczystych etc dotyczących rzeczywiście istniejącej nieruchomości) nie tylko nie jest nieprawidłowością. Nie jest nawet dowodem braku obiektywności sędziego.
Składowi sędziowskiemu nie przeszkadzało najwyraźniej, że odmowa wyłączenia z prowadzenia sprawy sędziego przekonanego (niestety z nieujawnionych powodów) o rzekomym istnieniu pod wskazanym adresem jakiegoś fikcyjnego obiektu daje gwarancje wadliwości kończącego je orzeczenia, podważa wiarygodność ksiąg wieczystych i uwiarygadnia rzekome istnienie rozbieżności pomiędzy zapisami ksiąg wieczystych a rzeczywistą sytuacją prawną (należy podkreślić, ze mowa o "rozbieżności", której nigdy nie było w terenie). Ale za to skład pouczył, że sędzia nie jest związany zapisami art 304 par 2 kpk. Nie sposób nie zauważyć, ze takie rozumowanie podważa wiarygodność całego procesu sądowego.
To ostatnie wydaje się tłumaczyć dlaczego SSO *** przez 6 lat nie potrafiła nadać właściwego biegu żadnej z szeregu spraw związanych z nieruchomością przy ul K*** 53 w M***. Przez nadanie właściwego biegu sprawie - rozumiem przede wszystkim przywrócenie im jawnego biegu poprzez dołączenie dokumentów z których sędziowie wywodzą prawo do procesowania spraw związanych z nieruchomością tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizycznej i prawnej niż rzeczywiście istnieje w terenie i jest obecny we wszystkich dokumentach i rejestrach mających znaczenie prawne; oraz wyjaśnienie dlaczego tych dokumentów nie było aktach sprawy od początku. Niewątpliwie przekonanie o obowiązywaniu art 304 par 2 kpk (nawet w przypadku błędów w postępowaniu innego sędziego) uchroniłoby SSO *** przed doprowadzeniem do takiego absurdu.
Wobec czego wnoszę jak powyżej. Oczekuje również nadania należnego biegu sprawom związanym z nieruchomością położona przy ul K*** 53 w M*** czyli przede wszystkim ujawnienie jakich „ustaleń” w rozumieniu sędziów oraz przed jaką instytucją dokonano ok roku 2009, że po tej dacie wszelkie sprawy związane z ta nieruchomością są procesowane tak jakby na jej miejscu znajdował się obiekt o innej charakterystyce fizyczno-prawnej. Jak również wyjaśnienia dlaczego „ustalenia” z ok 2009 roku są w obrębie sądownictwa powszechnego traktowane jako wiążące pomimo iż są sprzeczne ze wszystkimi dokumentami które mają w prawodawstwie polskim znaczenie prawne i odbyły się bez udziału władających nieruchomością właścicieli.
z poważaniem
***