LA  CORRUPTION
  • Blog Niespotykanie Spokojnego Obywatela
    • Kalendarium
    • Galeria
    • Kontakt
  • Wazelina
    • Księga Guinessa >
      • Pisma w (bardzo) wazeliniarskiej sprawie
    • Muzeum Wielkiej Biurwy
    • Uniżenie pytamy...
    • Podlizujemy się dalej
  • FAQ
  • Dziennik Ćwoków XIII
    • Lokaksy
    • Nadrzędnialsy
    • Sam szczyt (Rząd) >
      • Jak pozwaliśmy KPRM ........
    • Sam szczyt (Sąd) >
      • Wielce Czcigodny Sąd Okręgowy & s-ka
  • Dziennik Ćwoków XII
    • Ostatni raz na serio >
      • Małe żuczki >
        • Dokum. 1923-2009
        • Dokum. UMM po 2009r
        • Dokum. Starostwo G. (Geo) po 2009r
        • Dokum. Starostwo G. (Arch-bud) po 2009r
        • Dokum. PINB w G. po 2009r
        • Budowlane P.S.
        • Dokum. Sąd Rejonowy w G. po 2009r
        • Dokum. Prokuratura Rejonowa w G po 2009r w G. po 2009r
      • Średnie żuczki
      • Duże żuczki >
        • W rządziku
        • W sądziku
    • Dogrywka >
      • Z ostrożności procesowej
      • Łopatologicznie raz jeszcze
      • Jeszcze kilka pytań....
      • Robi się coraz ciekawiej....
      • Super Extra - KPRM
      • Super Extra - KRS
  • Dziennik Ćwoków XI
    • Fiku-miku w powiaciku >
      • Fiku-miku w bałaganiku >
        • Fiku-miku w bałaganiku (vintage)
    • Fiku-miku ponad powiacikiem >
      • Fiku-miku w rządziku >
        • Fiku-miku w rządziku cd.
        • Fiku-miku w rządziku (o zwrociku)
      • Fiku-miku w sądziku >
        • Fiku-miku w sądziku cd.
        • Fiku-miku w sądziku (o zwrociku)
      • Gdzie by tu jeszcze napisać?
    • Fiku-miku w portfeliku
    • Kto jeszcze puka od dołu?
  • Dziennik Ćwoków X
    • Pisma w kiblowej sprawie
    • Co może Rząd?
    • Co może Sąd?
    • Przez kieszeń do rozumu
  • Dziennik Ćwoków IX
    • Dodatek 1
    • Dodatek 2
    • Dodatek 3
    • Dodatek 4
  • Dziennik Ćwoków VIII
    • Kroczek pierwszy
    • Kroczek drugi >
      • Kroczek dwa i pół
      • Kroczek dwa i trzy czwarte
      • Kroczek drugi - podsumowanie
      • Kroczek drugi - wnioski
    • Kroczek trzeci
    • Kroczek czwarty
  • Dziennik Ćwoków VII
    • Powiatowe Poczciwiny
    • Park Jurajski
    • Sam Szczyt
  • Dziennik Ćwoków VI
    • Polowanie na Skunksa (1)
    • Polowanie na Skunksa (2)
    • Polowanie na Skunksa (3) >
      • Urząd Miiasta M
      • Starostwo G.
      • PINB w G
      • Sąd Rejonowy w G.
      • Prokuratura Rejonowa w G
    • Polowanie na Skunksa (4)
    • Polowanie na Skunksa (5)
    • Dziennik Ćwoków VIa >
      • Wojewoda
    • Dziennik Ćwoków VIb >
      • Kancelaria Premiera & Co
      • KRS & Co
  • Dziennik Ćwoków V
    • Pan Krzysiu reality show
    • Rewizor reality show >
      • SA i administracja >
        • GUNB & co
      • SA i SKO >
        • SKO saute
      • SA , wojewoda i skargi
      • Sądy powszechne (1)
      • Sądy powszechne (2)
      • Prokuratura
  • Dziennik Ćwoków IV
    • Gmina i powiat >
      • Urząd miasta
      • Sąd Rejonowy >
        • Sprawy Cywilne
      • Starostwo >
        • EGBiL i modernizacja
      • PINB
      • Prokuratura >
        • Sprawy Karne
  • Pzedwczesny epilog III
    • Epilog (1)
    • Epilog (2)
    • Epilog (3)
    • Epilog (4)
  • Dziennik Ćwoków II
    • Dziennik II - część 1 i 1/2
    • Dziennik II - część 2 i 1/2 >
      • Wątek I
      • Wątek II
      • Wątek III
      • Wątek IV
      • Wątek V
      • Wątek VI
      • Wątek VII
    • Dziennik II - część 3 i 3/4 >
      • Wątek 2
      • Wątek 3
      • Wątek 4
      • Wątek 5
    • Dziennik II - część 4
  • Dziennik Ćwoków I
    • Dziennik I - część 1
    • Dziennik I - część 2
    • Dziennik I - część 3
    • Dziennik I - część 3 i 1/2
  • Aneksy
    • Aneks I (Czarne_dziury)
    • Aneks II (Bug_1) >
      • Bug_1_1
      • Bug_1_2
      • Bug_1_3
      • Bug_1_4
      • Bug_1_5
    • Aneks III (Bug_2) >
      • Bug_2_2
      • Bug_2_1
      • Bug_2_3
      • Bug_2_4

Dziennik Ćwoków X  (wersja poprawiona)

9/15/2017

0 Comments

 
Po napisaniu poprzedniej wersji X części Dzienników Ćwoków czytelnicy zwrócili nam uwagę, że anegdotki a temat "teleportacji" oraz "zmartwychwstania" są zbyt subtelno-intelektualne i funkcjonariusze państwowi do których kierujemy przekaz mogą ich nie zrozumieć.  Postanowiliśmy więc sprowadzić  cała sprawę do publicznego szaletu, mając nadzieje, ze ten odnośnik kulturowy  to chyba nawet najbardziej niekompetentny funkcjonariusz państwowy   zrozumie.
# # #
Gdzie jest kibel ?
czyli honorujemy wpisem do Księgi rekordów Guinessa instytucje państwowe które uwierzyły w kiblową teorię spiskową (i postanowiły wcielić ją w życie).


Dziennik ćwoków X  postanowiliśmy poświecić wpisaniu III RP do Księgi Rekordów Guinessa za trwające 7 lat uwiarygadnianie fikcyjnego szaletu publicznego (*) w miejscu prywatnej nieruchomości.
Jak opisywaliśmy w poprzednich 9 Dziennikach Ćwoków ostatnie 7 lat spędziliśmy usiłując wydobyć z instytucji państwowych co też zrobiły z naszą nieruchomością, że nasze prawa do niej przestały być uznawane.
Po wymianie pism które idą w setki wyciągnęliśmy wreszcie, że powodem było przerzucenie na naszą nieruchomość papierów z zupełnie innej nieruchomości (która posiada najprawdopodobniej innego właściciela).  Do tego okazało się, że przerzucone papiery opiewają na coś w rodzaju miejskiego kibla (*)  oraz towarzyszący mu budynek mieszkalny o jedno piętro wyższy, starszy, o innym kształcie i innej funkcji niż istniejący w rzeczywistości. (więcej w Dzienniku IX)
Po dokonaniu tego odkrycia normalnie podskoczyliśmy do góry ze szczęścia. Jak chyba każdy właściciel, który dowiedział się właśnie, że ktoś postanowił obalić jego prawa własności uwiarygadniając, że w miejscu  jego nieruchomości jest fikcyjny publiczny kibel (*), a nie to do czego ma prawa (i co istnieje). Jak tylko ochłonęliśmy zaczęliśmy pisać pisma do "zasłużonych" dla uwiarygadniania miejskiego kibla instytucji, że mają ten fikcyjny kibel z naszej nieruchomości natychmiast usunąć.
Ku naszemu zdziwieniu napotkaliśmy jednak na zdumiewający opór.  Instytucje państwowe nie tylko okazały się niewzruszone odnośnie tego, że miejski kibel (*) na naszej nieruchomości musi istnieć, ale dalej upierają się, że dokumentów na podstawie których go na naszej nieruchomości zlokalizowali nie pokażą.
Tego już naprawdę nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć. No chyba, że funkcjonariusze państwowi naczytali się jakichś thillerów i wykombinowali sobie jakąś kiblową teorię spiskową. Absolutnie nie wątpimy, że jakiś fan Stiega Larssona mógłby uroić sobie, że w pewnym podwarszawskim miasteczku kosmici, reptilianie, służby, masoni itp zajmują się przejmowaniem nieruchomości przez wykazywanie na nich fikcyjnych miejskich kibli. A instytucje państwowe muszą tą super tajną akcję dyskretnie wspierać.
Osiągnięcie tej klasy możemy uhonorować tylko podjęciem intensywnych starań o wpisanie III RP do Księgi Rekordów Guinessa. Mamy przy tym nadzieję,  ze  przy okazji uda się wreszcie skłonić kogoś do pokazania dokumentów, które sprawiły, że uwierzono w istnienie owego publicznego kibla na naszej nieruchomości (o ile takowe w ogóle istnieją) . A przy okazji zacznie się publiczna dyskusję nad tym czy wszystkie osoby zatrudnione w instytucjach państwowych na pewno powinny tam pracować. Oraz czy dobrym sposobem weryfikacji kadr zatrudnionych za nasze podatki nie byłoby wprowadzenie drakońskich kar za działanie na podstawie nieudokumentowanych kiblowych teorii spiskowych.  

(*) Co prawda na naszej nieruchomości niekoniecznie musi być publiczny kibel, bo może być jeszcze inny obiekt klasy PKOB 1274.  Poza kiblem  wchodzą więc w grę takie budynki użyteczności publicznej jak koszary, areszt śledczy, bursa itp. Z tego wszystkiego kibel wydaje się już najmniej odjechany.
więcej
0 Comments

Czy leci z nami pilot? (dodatek 4 do Dziennika IX)

9/7/2017

0 Comments

 
Musimy wyznać, ze Pani Premier prawie współczujemy. I to wcale nie z sympatii do niej (po 7 latach przepuszczania przez urzędowo-sądową maszynkę do mięsa nie jesteśmy w stanie wzbudzić w sobie ciepłych odczuć do nikogo kto się do takiej sytuacji przyczynił). Nasze współczucie wynika raczej z trudności w uwierzenie, że ktoś, kto sięgnął po jedno z najwyższych stanowisk w państwie mógł się tak przerobić.
Jeżeli popatrzymy zimno na fakty, to Kancelaria Premiera aby zając stanowisko procesowe w sprawie (link), którą jej wytoczyliśmy musiała sprawę zbadać. (Nie możemy przecież być aż tak niegrzeczni by podejrzewać, ze Kancelaria Premiera zajęła stanowisko procesowe, że nasze roszczenie jest bezzasadne bez zorientowania się o co w ogóle nam  chodzi).
Wychodzi wiec na to, Kancelarie trzech kolejnych premierów wiedziały nie tylko, ze  jakiejś (co tu dużo mówić) niewielkiej zapyziałej mieścinie ktoś uważa, że jest dobrym pomysłem przekładanie  dokumentów z nieruchomości dla której można wykazać jakieś prawa Skarbu Państwa (lub Gminy) na prywatna nieruchomość.  I to nie robiąc nawet pozorów, że przekładana dokumentacja ma jakikolwiek związek z tym co się znajduje w terenie.  Zresztą bądźmy obiektywni. Po co niby po co niby ktokolwiek miałby się tym przejmować skoro współpozwany GUNB szczerze poświadczył, ze nie widzi nieprawidłowości w wykorzystaniu nadzoru budowlanego i administracji budowlanej w uwiarygadnianiu , że w terenie jest to czego tam nie ma.  W takich okolicznościach wydaje się, ze wystarczy mrugnąć okiem do "budowlańców" by móc uwiarygodnić istnienie Pałacu Buckhinham albo Taj Mahal w miejscu Pałacu Kultury.  
Ponadto kancelarie trzech kolejnych Premierów wiedziały, że tak ewidentnej sprawy nie jest w stanie ani wyłapać, ani odkręcić cały aparat państwowy. Co więcej ta zabawa w ciuciubabkę tak się najwyraźniej wszystkim podoba, że nie zamierzają jej przerwać chociażby poprzez poinformowanie osoby, której jakby na to nie patrzeć zabiera się majątek - o co w tym właściwie chodzi. Chociażby po to umożliwić jej obronę swojego mienia. Najwyraźniej taka zabawa tak się spodobała pełnomocnikowi trzech kolejnych Kancelarii Premiera, że postanowił także się w to pobawić razem z prowadzącym sprawę sędzią.
Nie wątpimy, ze pełnomocnik trzech kolejnych Kancelarii Premiera, prowadzący sprawę sędzia i wezwany pełnomocnik GUNB bawili się przednio. Jednak w jakiej sytuacji postawiło to trzeciego już z kolei Premiera.....
Wychodzi bowiem na to, ze Premier III RP (lub raczej trzej kolejni premierzy)  wiedzieli o tym, że wystarczy przełożyć na świeżo zakupioną nieruchomość dokumenty z kompletnie niepodobnego do tego co jest w terenie obiektu (domniemany jednak, że muszą to być dokumenty pochodzące z obiektu do którego jakieś prawa ma Skarb Państwa) - aby cały aparat państwowy zaczął te  "przełożone" prawa uwiarygadniać. Nie dając ofierze takiego procederu nawet praw do obrony, chociażby poprzez poinformowanie jej dlaczego się jej praw nie respektuje.  
Zdobywszy taką wiedzę nie tylko nie uznano, że jest w tym coś bardzo niewłaściwego czym Kancelaria Premiera powinna się jednak zainteresować. Wręcz przeciwnie nie uznano nawet za właściwe  wykorzystania rzeczonego postępowania sądowego dla wyjaśnienia chociażby tego pojedynczego przypadku w którym , co tu dużo mówić, chociażby z tytułu postępowania sądowego  wplątanych zostało trzech kolejnych Premierów. Pełnomocnik trzech kolejnych Kancelarii Premiera nie zauważył nawet nic niestosownego w działaniu prowadzącego sprawę sędziego, który konsekwentnie odrzucał wszelkie wnioski o ustalenie powodów dla których nie respektuje się praw ujawnionych w księgach wieczystych. I to pomimo iż w zasadzie wszelkie postępowania sadowe dotyczące nieruchomości powinno się zacząć od ustalenia jej stanu prawnego. A już na pewno postępowanie, które dotyczy nie respektowania praw wynikających z zapisów ksiąg wieczystych bez podania powodu.
W takich okolicznościach aż na usta się ciśnie pytanie. Czy Premier III RP cokolwiek poza własnym biurkiem kontroluje, skoro trzy kolejne osoby piastujące to stanowisko dały się co tu dużo mówić, wplatać w bardzo bezczelny proceder przejmowania nieruchomości w jakiejś zapyziałej mieścinie   i nie potrafiły się z niego z godnością wyplątać?
Właściwie to samo możemy powiedzieć o kilku Ministerstwach z którymi mniej lub bardziej intensywnie korespondowaliśmy. Być może nie ma to już wielkiego znaczenia dla rozwiązania naszej zagadki, ale z ciekawości postanowiliśmy to sprawdzić. czy Rząd III RP ma wystarczająco kontroli by zamknąć  z godnością taka hucpę jak sprawa naszej nieruchomości, a przy okazji wyjaśnić tajemnicę "teleportujących" nieruchomości  Miasteczka M.
Zaczynamy oczywiście nad wyraz delikatnie.
więcej
0 Comments

Historia pewnej "niezawisłości" (dodatek 3 do Dziennika IX)

9/7/2017

0 Comments

 
Otrzymaliśmy wzruszające pismo od Krajowej Rady Sądownictwa. Wynikało z niego, że nasza sprawa się KRS nie zainteresuje, bo jest jak rozumiemy od rzeczy wyższych czyli stania na straży niezawisłości sądownictwa.  Rozbawiło nas to niezmiernie. Po opanowaniu wesołości zaczęliśmy się jednak poważnie zastanawiać czy osoby podpisujące się w imieniu tej szacownej instytucji w ogóle rozumieją co słowo "niezawisłość" znaczy. Albo co gorsza czy nie pomylił im się niezawisły sąd ze struktura mafijną czy czymś takim.
Bo o jakiej "niezawisłości" możemy mówić, jeżeli przez 7 lat w co najmniej kilkudziesięciu postępowaniach nie trafiliśmy na ani jednego sędziego, który uznałby, ze powinien stanąć w obronie ksiąg wieczystych (które pozostają w pieczy sądownictwa powszechnego), a nie uwiarygadniać rzekomą wadliwość ich zapisów, aby uwiarygodnić samorządowo-administracyjne „przekładanki” (i to jeszcze "przekładanki", które się nie trzymają niczego. Ani sytuacji w terenie, ani zgromadzonej w zasobach poszczególnych instytucji dokumentacji).  Uzależnienie sędziów od administracyjno-samorządowych układanek aż kłuje przy tym po oczach, a w takich okolicznościach o "niezawisłości" sądownictwa nie może być nawet mowy.
Nawet gdybyśmy chcieli szukać jakiś usprawiedliwień - to nie bardzo jest jak. Bo po pierwsze w sponiewieranych przez ostatnich 7 lat (także przez "niezawisłych" sędziów) księgach wieczystych prowadzonych dla naszej nieruchomości nie ma nawet punktu zaczepienia by podważyć prawdziwość ich zapisów w sposób jawny.  Z kolej przekładana w miejsce tych ksiąg wieczystych dokumentacja tak bardzo się rozmija z istniejąca w terenie rzeczywistością oraz wystawianą na przestrzeni dekad dokumentacją, że nie widzimy jak ktokolwiek przy zdrowych zmysłach mógłby brać pod uwagę, że ma ona jakikolwiek potencjał by podważyć istniejący stan prawny w jawny sposób (i to nawet w przypadku gdyby nie był on tak perfekcyjnie udokumentowany jak jest dla naszej nieruchomości).
W takich okolicznościach, aby sprawa powiatowych "przekładanek" nie wyszła na każdej prowadzonej rozprawie trzeba było dokonać niezłej ekwilibrystyki. I tu musimy przyznać, że w prowadzeniu spraw w oparciu o fikcyjny stan faktyczny i prawny tak aby się strony sprawy nie zorientowały o o chodzi - czeredka sędziowska okazała się naprawdę uzdolniona.
Tylko czy w takich okolicznościach możemy jeszcze mówić o jakiejkolwiek "niezawisłości"? Bo podsumowując to przez 7 lat w co najmniej kilkudziesięciu postępowaniach, prowadzonych przed kilkoma sądami (nie mogąc uwierzyć w to co się dzieje wyeskalowaliśmy sprawę do granic absurdu) nie znalazł się ani jeden sędzia, który byłby chociażby na tyle niezawisły aby poprowadzić postępowanie w sposób jawny  czyli dołączyć do akt sprawy informacje w oparciu o które "ustalono", że w miejscu naszej nieruchomości znajduje się inny obiekt.  Już o takim akcie niezawisłości jak jawne uzgodnienie samorządowo-administracyjnych „przekładanek” z istniejącą w terenie rzeczywistością nie wspominamy. Podobnie jak o akcie tak heroicznej odwagi jak obrona prawidłowości zapisów w prowadzonych przez sąd księgach wieczystych.
W takiej sytuacji na straży właściwie czego KRS stoi? Czy przypadkiem nie jest tylko i wyłącznie strażnikiem własnych iluzji?
Pomimo iż w zasadzie nie ma to już znaczenia dla rozwikłania zagadki naszej nieruchomości postanowiliśmy jednak sprawdzić.
Zaczęliśmy jak zwykle niezwykle delikatnie.
więcej
0 Comments

Dziennik IX (dodatek 2)

9/4/2017

0 Comments

 
Czy przerysowano Miasteczko M?
Aby pokazać  zakres geodezyjnych przekładanek w miasteczku M publikujemy informacje odnośnie zmian dokonanych w mieniu publicznym (głównie drogach) w cokolwiek niejasnych okolicznościach (lub raczej okolicznościach o których Urząd Miasta M nie chce  opowiedzieć).
W tym miejscu należy wyjaśnić, że każda ulica ma określony status prawny i przebieg. Zarówno status prawny jaki przebieg mogą zmieniać się tylko w określony w ustawach sposób pozostawiając ślady w postaci sporej ilości dokumentacji. Jeśli wiec takie zmiany stanu prawnego lub przebiegu ulicy następują "spontanicznie" oznacza to, że coś tu "poprzekładano" lub "poprzepisywano" z przyczyn, których nikt nie potrafi w sposób jawny uzasadnić.
Wbrew pozorom zmiany dokonywane w stosunku do ulic maja spore znaczenie.  Ulice bowiem nie istniały "od zawsze", lecz zostały wydzielone wraz z działkami budowlanymi w czasie parcelacji majątków, gospodarstw itp, które weszły w skład miasta.  Zmiana przebiegu ulicy czy jej kategorii jest więc równoznaczna z podważeniem wiarygodności całej pierwotnej mapy podziałowej lub  wręcz z uwiarygadnianiem jakiejś alternatywnej mapy. ( A jak zdążyliśmy zauważyć Urząd Miasta M i Starostwo G niejednokrotnie posługiwały się mapami na których ten sam teren wyglądał inaczej.)
Czy ma to bezpośredni wpływ na prawa własności właścicieli nieruchomości położonych przy takiej ulicy?  Jaką gwarancję ma właściciel nieruchomości znajdującej się przy ulicy, którą w niejasnych okolicznościach poskracano, powydłużano, przemieszczono, lub odebrano status drogi publicznej, że jego nieruchomość jeszcze pasuje do aktualnych urzędowych "ustaleń"? Jaka ma gwarancję, że w przyszłości nie spowoduje to, że nie będzie mógł w lokalnych instytucjach niczego załatwić, a gdy się zapyta dlaczego to dowie się, że jego dokumenty są "złe", "nieważne" lub, że "się nie zna"?  Takie przypadki i to wcale nierzadko się w miasteczku M już zdarzały.
W  naszej opinii najwyższy czas aby ktoś zabrał się z urzędu do sprawdzenia czy przy okazji manipulacji stanem prawnym ulic nie nakręcono czegoś z nieruchomościami prywatnymi znajdującymi przy nich. Być może zapobiegnie to pojawieniu się kolejnego przypadku właściciela nieruchomości, który mając wszystkie dokumenty w perfekcyjnym porządku nie może załatwić niczego w lokalnych instytucjach, które zachowują się tak jakby uważały respektowanie jego praw za największe przestępstwo nie chcąc mu  jednak powiedzieć dlaczego.
Poniższe przykłady są tylko niewielką częścią udokumentowanych "teleportacji” na mieniu publicznym miasteczka M. Kolejne w przygotowaniu.
więcej
http://lacorruption.weebly.com/dodatek-2.html
0 Comments

Dziennik IX czyli grande finale

9/4/2017

0 Comments

 
Każda zagadka ma swoje rozwiązanie
Zwrócili nam uwagę czytelnicy, że nasze wielowątkowe śledztwo zrobiło się cokolwiek skomplikowane i warto byłoby podsumować jego wyniki tak jak się to robi w każdym porządnym kryminale ;-)
Uznając te uwagi za jak najbardziej zasadne poniżej publikujemy rozwiązanie zagadki jak doszło do tego, że niedługo po zakupie nieruchomości w pewnej uroczej mieścinie zaprzestano uznawać nasze prawa  do niej, a nas samych zaczęto traktować jak element spod bardzo, ale to bardzo  ciemnej gwiazdy.
więcej
0 Comments
    Picture
    Niespotykanie Spokojny Obywatel
    FACEBOOK

    Dziennik XI
    Dziennik XII
    Dziennik XIII
    FAQ
    Wazelina

    Milanleaks


    Inne serwisy
    EcoZiemianin
    Ziemiańskie klimaty
    Opowieści z kuferka

    Archiwum

    November 2019
    October 2019
    September 2019
    August 2019
    July 2019
    June 2019
    May 2019
    April 2019
    November 2018
    October 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    April 2017
    March 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    February 2016
    January 2016
    August 2015
    June 2015
    May 2015
    April 2015
    March 2015
    July 2014
    June 2014
    May 2014
    April 2014
    October 2013
    September 2013
    August 2013
    July 2013
    June 2013
    May 2013
    April 2013
    March 2013
    February 2013
    January 2013
    December 2012
    November 2012
    October 2012
    September 2012
    August 2012
    July 2012
    June 2012
    May 2012
    April 2012
    March 2012
    February 2012
    January 2012
    December 2011
    November 2011
    October 2011
    September 2011
    August 2011
    July 2011
    June 2011
    May 2011

    RSS Feed

Powered by Create your own unique website with customizable templates.
Photos used under Creative Commons from Robert Couse-Baker, Sarah Gadd, controlarms, eflon, Mike Licht, NotionsCapital.com, ~Brenda-Starr~, Philgarlic, mikecogh, Cea., srqpix, reneetb, Toronto Public Library Special Collections, Ewan-M, archer10 (Dennis), Tamago Moffle, Sterling College, Roberto Verzo, zoyachubby, Thoth, God of Knowledge, pfly, Kecko, jmcarthy99, torre.elena, manoftaste.de, angelocesare, Dan4th, Jasmine&Roses, Laura Nolte, swanksalot, 401(K) 2012, mueritz, pierre-alain dorange, Katie@!, Milica Sekulic, Sporthotel Achental, hjjanisch, hjjanisch, Alex E. Proimos, annieb, srqpix, ahisgett, Sweet One, onlyberlin, Neville10, simononly, avlxyz, sludgegulper, Ritzee Rebel, pablo.sanchez, Florin Gorgan, susivinh, ollesvensson, LoboStudio Hamburg, Lablascovegmenu, SleetDro, comedy_nose, Nic's events, Andrew Morrell Photography, ismael villafranco, David Blaine, erix!, California Cthulhu (Will Hart), Muffet, Dawn Endico, James & Vilija, włodi, sahlgoode, SilverScreenJean, yeowatzup, Muffet, Bob Dass, Remi Mathis, drapetomania, Slideshow Bruce, conner395, Jayson Emery, Ardent Photography, spilltojill, Salid, Stifts- och landsbiblioteket i Skara, Boston Public Library, Son of Groucho, rosmary, John.Karakatsanis, Images_of_Money, onlyberlin, atomicjeep, bloomsberries, twm1340, ginnerobot, D Petzold Photography, vince42, BobMacInnes, grongar, Brett Jordan, Robot B, NechakoRiver, Remi Mathis, Calgary Reviews, Steve Snodgrass, Smabs Sputzer, griannan, Mark Wheadon, AJC1, Dougtone, jetheriot, jespahjoy, misteraitch, Dirty S, Ephemeral Scraps, Tamago Moffle, yrrek, quinn.anya, Rooey202, chada, JeremyMcWilliams, hardworkinghippy, OliBac, mikebaird, dvanzuijlekom, cuatrok77, the Italian voice, llorias, stevendepolo, Ashborne Bristol Photography, Mary-Lynn, rharrison, cbransto, Chopianissima, judy_breck, pablo.sanchez, phonogalerie.com, Putneypics, State Records NSW, rusvaplauke, katsommers, Paco Espinoza Photography, Dana Moos, El Bibliomata, Karen Roe, laogooli, Lemsipmatt, matrianklw, blumenbiene, judy_breck, Sterling College, Justin A. Wilcox, sancho_panza, WordRidden, tuppus, twoshortplanks, akeg, 70023venus2009, zerok, riptheskull, emma.maria, waferboard, nottsexminer, ibm4381, garryknight, rahego, PhotoAtelier (Glen), Nesster, Evil Preacher, orangeacid, _Pek_, Dun can, goodiesfirst, jpockele, Marysol*, BobMacInnes, Steve Snodgrass, apple_pathways, prayitno, Chadie dela Cruz, mikecogh, ducksandbooks, dok1, maciekSz, Alkan de Beaumont Chaglar, happy_serendipity, Stig Nygaard, Chez Eskay, Maurizio Costanzo - mavik2007, jinterwas, bortescristian, swanksalot, firepile, fauxto_digit, Migle Seikyte, ralpe, SidPix, mrkathika, theogeo, Jessiner, Rodrigo_Amorim, Mohammed Alborum, Elsie esq., visulogik, orangeacid, Franco Folini, hans s, romana klee, Bondesgaarde, farmalldanzil, Nicholas_T, Travels with a dog and a Camera :), joe calhoun, Jasmine&Roses, avlxyz, meaduva, The Travelling Bum, blmurch, MonkeySimon, Yortw, dalbera, Tekniska museet, liebeslakritze, morberg, ilovegreenland, Yinghai, ddfreedl, DoNotLick, adamnsinger, Jeff Belmonte, Claus Rebler, Paul Lowry, BFS Man, cygnus921, Wrote, grecolina, matthewf01, jdn, OliBac, dok1, keetr, Shaylor, bunnygoth, bloomsberries, kimberlyannryan, Gudlyf, aschaf, Vincent_AF, onnola, Infomastern, avlxyz, Carly & Art, joiseyshowaa, erix!, Jim Anzalone, Vectorportal, Dainis Matisons, geishaboy500, jmcarthy99, eva101, David Paul Ohmer, Nomadic Lass, riptheskull, L'eau Bleue, Paul Stainthorp, jfgornet, Christian Haugen, sleepyneko, thegardenbuzz, Renodesertfoxstill, Alex E. Proimos, brizzle born and bred, CarbonNYC, nissennetz, Matt From London, taberandrew, JC i Núria, Rachel Strohm, California Cthulhu (Will Hart), C Jill Reed, jbcurio, RambergMediaImages, Martin Pettitt, Copper Kettle, DonkeyHotey, Sarah G..., Monika Kostera (urbanlegend), onnola, mattandrubydavis, Francis Storr, net_efekt, gbaku, born1945, lostinfog, McD22, adactio, Lars Plougmann, New Brunswick Tourism | Tourisme Nouveau-Brunswick, Jorbasa, *King of the Ants*, mikecogh, antonikon, krossbow, Hans Pama