Na wypadek gdyby miał pan wątpliwości odnośnie tego co tu wypisujemy chceilibysmy zwrócić Pana uwagę na powszechnie dostępne materiały dotyczące sprawy państwa D. , które generalnie potwierdzają nasze obserwacje.
Na początek chcielibyśmy zwrócić Pana uwagę na uchwałę 383/XXXIII/06 Rady Miasta M*** stanowiącą uznanie skargi pana D. na Burmistrza Miasta M*** za bezzasadną (co akurat nas nie dziwi bo od kilkunnastu lat żadna skarga na Burmistrza Miasta M*** nie została uznana za zasadną).
Bardzo interesujące jest natomiast to co pan D. zarzucał Burmistrzowi Miasta M*** tj.
"1) konsekwentne i wieloletnie poświadczanie nieprawdy w dokumentach
urzędowych wydawanych na żądanie Sądu Rejonowego w Grodzisku Maz., oraz wydawanych skarżącemu jako właścicielowi nieruchomości, poprzez
potwierdzenie, że moc obowiązującą ma uchylona decyzja zamiany lokali,
2) działanie wbrew sprzeciwu prokuratora, poprzez wydanie w tej samej sprawie kolejnej decyzji administracyjnej zamiany lokali sprzecznej
z prawem oraz ukrywanie jej przed prokuratorem, Sądem Rejonowym
i przed skarżącym jako właścicielem nieruchomości,
3) obejście prawa poprzez wydanie trzeciej decyzji w sprawie tego samego lokalu, która to decyzja w połączeniu z poprzednią decyzją (o której mowa w punkcie 2 powyżej tj. z decyzją ukrywaną) dała skutek identyczny jak decyzja pierwotna tj. jak decyzja uchylona jako sprzeczna z prawem (o której to uchylonej decyzji mowa w punkcie 1 powyżej),
4) bezczynności organu wykonawczego samorządu terytorialnego – poprzez zaniechanie wykonania obowiązku denuncjacji czynu zabronionego, tj. naruszenia przepisu art. 304 § 2 KPK, począwszy od daty sprzeciwu prokuratora tj. 30 czerwca 1980r. do chwili obecnej."
Jednym słowem mamy Panie Prokuratorze L. wszystkie zjawiska, które znamy z autopsji z kontaktów z róznymi instytucjami państwowymi i które pracowicie tu opisujemy.
Inne dokumenty na które chcielibyśmy zwrócic Pana uwagę to orzecznictwo sądów administracyjnych dotyczące sprawy nakazania usuniecia płotu które lokator pana D. postawił bez zgody właściciela. Sprawa rozpatrywana była przez WSA w 2010 roku i przez NSA w 2011 roku. Ponieważ podmiotem reprezentującym organy nadzoru budowlanego w sprawie był Główny Urząd Nadzoru Budowlanego wnioskujemy, że pan D. zanim zniknął też swoją ścieżkę zdrowia z nadzorem budowlanym przeszedł.
Przedmiotem sprawy był wniosek pana D. "o stwierdzenie nieważności decyzji z dnia [...] czerwca 1997 r. udzielającej pozwolenia na budowę stałego ogrodzenia oraz złożył oświadczenie, że jest jedynym właścicielem nieruchomości przy ul. [...] w [...] i że nigdy nie udzielił zgody P. B. na dysponowanie wymienioną nieruchomością na cele budowlane. Na potwierdzenie swego oświadczenia w przedmiocie posiadanego prawa własności nieruchomości przy ul. [...] w [...] dołączył do wniosku wypis z Działu II Księgi Wieczystej Nr [...], prowadzonej przez Sąd Rejonowy w [...]."
Warto zwrócić też uwagę iż w uzasadnieniach przecztytać można także iż "w aktach sprawy brak jest wniosku inwestora o udzielenie pozwolenia na budowę przedmiotowej inwestycji, a analiza akt sprawy wykazała, że P. B. nie załączył do wniosku o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę dokumentacji potwierdzającej posiadany tytuł prawny do nieruchomości"
Wygląda więc, że pan D. miał taką samą obsesje w udowadnianiu wszystkich instytucjom państwowym do których się zwracał, że jest właścicielem swojej nieruchomości jak my. I taki sam problem z uzyskaniem informacji na jakiej podstawie instytucje państwowe (w jego przypadku Urząd Miasta M***) wystawiają dokumenty, które ewidentnie zaprzeczają jego prawom własności wykazanym w księgach wieczystych.