Mieciunia pojawiła się dnia nastepnego przynosząc ze sobą pismo napisane na różowym trochę pogniecionym papierze z serduszkami. - Podpisać tu na dole -zarządziła i wysyłamy do Nadzoru Budowlanego.
Przyzwyczajeni do tego, że pisma pisze się na czystym białym i nie pogiecionym papierze spojrzeliśmy na pismo Mieciuni nieco sceptycznie. - Czy nie wydaje się pani, że forma jest nieco...- tu zawahaliśmy się szukając odpowiediego słowa -...niedopracowana.
Mieciunia niedbale rzuciła okiem na swoje pismo - Rzeczywiście - odparła - zapomniałam poperfumować
czytaj dalej